showbiz
Piotr Kraśko odchodzi z „Faktów” dla Izabelli Krzan i „Dzień dobry TVN”? Zaskakujące szczegóły wyszły na jaw
Po odejściu z Telewizji Polskiej Izabella Krzan długo milczała, ale teraz znów jest o niej głośno. Prezenterka, która jeszcze niedawno szukała swojego miejsca po medialnych zmianach, szykuje się do kolejnego wyzwania w TVN – u boku jednego z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy stacji. Czy ten występ okaże się początkiem zupełnie nowego etapu w jej karierze? Dowiedz się więcej, o co chodzi!
Przez ostatnie lata Iza Krzan należała do grona najaktywniejszych i najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Szybko zdobyła sympatię widzów, wchodząc przebojem do czołówki prezenterów stacji. Prowadziła „Pytanie na śniadanie” u boku Tomasza Kammela, współtworzyła popularne „Koło Fortuny” z Norbim, a także była gospodynią największych wydarzeń rozrywkowych TVP – od festiwali po sylwestrowe gale. Jej naturalność, urok i profesjonalizm sprawiły, że często to właśnie na niej skupiała się uwaga publiczności.
Początek 2024 roku przyniósł jednak rewolucję w Telewizji Polskiej, która okazała się bolesna dla wielu dotychczasowych gwiazd. Wraz ze zmianą władz z anteny zniknęło wielu prowadzących związanych z poprzednim kierownictwem – w tym również Iza Krzan. Jej odejście z „Pytania na śniadanie” wywołało falę komentarzy w mediach i wśród fanów, którzy nie kryli zdziwienia nagłym rozstaniem. Choć sama prezenterka początkowo unikała publicznych wypowiedzi, za kulisami nie brakowało emocji i spekulacji na temat jej dalszej kariery.
Wkrótce potem pojawił się nowy rozdział – niespodziewana współpraca z Krzysztofem Stanowskim w projekcie Kanał Zero. Dla wielu była to zaskakująca decyzja, jednak Krzan postanowiła spróbować swoich sił w nowej formule. Poranne pasmo na YouTubie różni się od klasycznej telewizji, ale jej doświadczenie, energia i autentyczność szybko przyniosły efekty. Widzowie docenili ją za naturalność i profesjonalne podejście, a ona sama udowodniła, że potrafi odnaleźć się również w nowoczesnych mediach internetowych.
Po sukcesie w sieci Iza Krzan zaczęła coraz częściej pojawiać się w barwach TVN, gdzie stopniowo buduje swoją pozycję. Najpierw współprowadziła program „Dobry wieczór” w TVN Style, później wystąpiła u Magdy Gessler w „Magda gotuje Internet”, pokazując się w bardziej swobodnej odsłonie. Z czasem dołączyła do zespołu „Dzień dobry TVN” jako reporterka terenowa, co mogło być zapowiedzią większych planów stacji wobec niej. Przełom nastąpił, gdy ogłoszono, że to właśnie Iza Krzan poprowadzi nową edycję „Afryka Express” – kontynuację hitowego formatu „Azja Express”. Wybór ten jasno pokazał, że TVN widzi w niej ogromny potencjał i stawia na jej dalszy rozwój w roli jednej z kluczowych osobowości telewizyjnych młodego pokolenia.
POLECAMY: Gwiazdy na charytatywnym evencie: elegancka Doda, wyluzowany Staszczyk, szykowna Flinta, błyszcząca Krupa [FOTO]
Na horyzoncie kolejne wyzwania w TVN
„Dzień dobry TVN” świętuje w tym roku swoje 20. urodziny. Z tej okazji stacja przygotowała dla widzów wyjątkowy cykl jubileuszowych wydań, w których na kanapach ponownie zasiadają byli prowadzący. W studiu pojawili się już m.in. Magda Mołek z Marcinem Mellerem, Andrzej Sołtysik z Anną Kalczyńską oraz Jolanta Pieńkowska z Robertem Kantereitem. Specjalne materiały i wspomnienia przygotowali także Gosia Ohme, Filip Chajzer i Anna Senkara. A to dopiero początek – urodzinowe świętowanie potrwa jeszcze przez kilka tygodni.
Jednym z najbardziej oczekiwanych powrotów okazał się duet Kinga Rusin i Piotr Kraśko. To właśnie oni przez lata tworzyli jedną z najchętniej oglądanych par w historii programu. Ich ponowne spotkanie na antenie wywołało falę nostalgii i entuzjazmu wśród widzów. Podczas tego wyjątkowego wydania Kraśko zdradził, że już w październiku ponownie pojawi się w „Dzień dobry TVN” w roli prowadzącego. Teraz wiemy już, że stanie się to w niedzielę, 19 października, a jego telewizyjną partnerką będzie Izabella Krzan.
Dla Izy Krzan nie będzie to jednak zupełny debiut w roli gospodyni „Dzień dobry TVN”. W wakacje prezenterka poprowadziła już jedno wydanie programu u boku Jana Pirowskiego. Tym razem jednak czeka ją zdecydowanie większe wyzwanie – duet z jednym z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy TVN. To dla niej kolejny krok w kierunku ugruntowania pozycji w stacji, która od miesięcy bacznie przygląda się jej rozwojowi.
Jak wiadomo, TVN oficjalnie rozważa wprowadzenie piątej stałej pary prowadzących śniadaniówkę. Piotr Kraśko, ze względu na swoje obowiązki w „Faktach” i TVN24, nie powróci do programu na stałe, ale jego współprowadzenie jubileuszowego wydania to znakomita okazja, by sprawdzić, jak Krzan odnajduje się w roli gospodyni w głównym paśmie. W podobnej sytuacji jest także Małgorzata Tomaszewska, o której również mówi się jako o potencjalnej nowej twarzy porannego programu.
Weekend w „Dzień dobry TVN” zapowiada się więc wyjątkowo ciekawie. W sobotę widzowie zobaczą „archiwalny” duet – Agnieszkę Woźniak-Starak i Ewę Drzyzgę, które przed laty tworzyły kobiecą parę prowadzących. Dla fanów programu to prawdziwy powrót do przeszłości. Drzyzga wciąż jest częścią ekipy śniadaniówki, dziś występując u boku Krzysztofa Skórzyńskiego, natomiast Woźniak-Starak pożegnała się z TVN w czerwcu, kończąc tym samym swój rozdział w „Dzień dobry TVN” i innych formatach rozrywkowych.
Dwudziestolecie śniadaniówki to nie tylko nostalgiczna podróż, ale i zapowiedź zmian. Stacja wyraźnie testuje nowe układy prowadzących, jednocześnie celebrując bogatą historię programu. Jubileuszowe wydania pokazują, jak wiele przez lata zmieniło się w telewizji, ale też to, że „Dzień dobry TVN” wciąż potrafi łączyć pokolenia i budzić emocje – zarówno wśród widzów, jak i swoich dawnych oraz obecnych gospodarzy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Grzegorz Hyży wystąpi „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, a Agnieszka Hyży w „Tańcu z Gwiazdami”? Teraz to już pewne
Jak Wam się podoba taki duet? Mogliby dołączyć na stałe do “Dzień dobry TVN”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!


Autor: Szymon Jedynak
news
Świąteczny koncert Polsatu przyciągnął tłum gwiazd: Doda jako Pani Mikołajowa, kolorowa Jeżowska, rozanielony Zakościelny [FOTO]
Tegoroczne Mikołajki zaczęły się z prawdziwym hukiem – Polsat po latach powrócił do organizacji świątecznych koncertów na żywo i zrobił to z rozmachem, jakiego nikt się nie spodziewał. Wrocławski Plac Wolności zamienił się dziś w pulsujące serce muzycznych emocji, pełne gwiazd, świateł i najpiękniejszych świątecznych hitów. Zobacz fotorelację z koncertu!
Polsat po raz pierwszy od wielu lat przygotował świąteczne widowisko muzyczne z tak ogromnym rozmachem i co najważniejsze, wydarzenie właśnie trwa. 6 grudnia Plac Wolności we Wrocławiu zamienił się w wielką scenę bożonarodzeniowej energii, na której tradycja spotyka się z nowoczesnym show telewizyjnym. „Christmas Party – świąteczna lista przebojów” to projekt, który od pierwszych minut udowadnił, że tegoroczne Mikołajki należą wyłącznie do muzyki.
Na żywo, w samym sercu miasta, rozbrzmiewały największe polskie i światowe świąteczne klasyki. Melodie, które co roku towarzyszą nam przy przygotowaniach do Świąt, tym razem nabrały zupełnie nowej mocy. Wszystko dzięki Stokłosa Collective Orchestra pod batutą Janka Stokłosy, która nadała koncertowi eleganckiego, symfonicznego brzmienia i podniosła całe wydarzenie na wyższy poziom.
Tegoroczny koncert świąteczny Polsatu został zaplanowany tak, by zabrać widzów w pełną emocji muzyczną podróż. Repertuar obejmował zarówno nastrojowe ballady, jak i energetyczne numery, które wprowadzą w rytm grudniowej zabawy. Twórcy wydarzenia zadbali o to, by każdy znalazł tu coś dla siebie – od klasyków, przez ponadczasowe hity, aż po współczesne interpretacje znanych melodii. Ze sceny wybrzmiały takie hity jak “Ding Dong”, “All I Want For Christmas Is You”, “Last Christmas” czy “It’s Beginning to Look a Lot Like Christmas”.
W mikołajkowy wieczór na wrocławskiej scenie pojawiły się największe nazwiska polskiej muzyki rozrywkowej. Wśród nich Doda, Majka Jeżowska, Kayah, Sławek Uniatowski i Piotr Cugowski – artyści, którzy od lat kojarzą się z emocjami, profesjonalizmem i wyjątkowym kontaktem z publicznością. Ich interpretacje świątecznych utworów otuliły publiczność atmosferą ciepła, nostalgii i radosnego oczekiwania na Boże Narodzenie.
Publiczność mogła dziś usłyszeć również przedstawicieli młodszego pokolenia artystów. Roxie Węgiel, Maciej Zakościelny, Natalia Grosiak i Natalia Muinga wprowadzili do wydarzenia świeżość i nowoczesnego brzmienie. Na scenie pojawiły się także zespoły, bez których nie byłoby mowy o pełnych emocji muzycznych przeżyciach – magiczny Kwiat Jabłoni oraz duet Kuba & Kuba, znany widzom z programu “Must Be the Music”.
Całość poprowadzili Paulina Sykut-Jeżyna i Piotr Gąsowski, którzy dbali o to, by atmosfera nie opuszczała Wrocławia ani na moment. Ich energia, humor i ciepło stworzyły idealną świąteczną oprawę. A Polsat, po latach przerwy – udowodnił, że potrafi zorganizować widowisko na najwyższym poziomie, które już teraz okrzyknięto na jedno z najpiękniejszych świątecznych wydarzeń sezonu.
POLECAMY: TYLKO U NAS: Kto poprowadzi Sylwester z Dwójką? Jedno nazwisko naprawdę szokuje
Zobacz fotorelację prosto z Wrocławia!















ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Dowbor po latach ujawnia kulisy zwolnienia jego mamy przez Miszczaka i własnego odejścia z Polsatu
Oglądacie świąteczny koncert w Polsacie? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!
Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Dlaczego Kaczorowska i Rogacewicz uciekli ze studia Polsatu po eliminacji z “TzG”? Kulisy nareszcie wyszły na jaw
Ich odejście z „Tańca z Gwiazdami” wywołało jedną z największych afer w historii programu. Teraz, po tygodniach milczenia, Agnieszka Kaczorowska odsłania kulisy pełne emocji, presji i decyzji, które dla wielu były niezrozumiałe. Co doprowadziło ich do tak gwałtownego „zniknięcia” ze studia? Dowiedz się więcej już teraz!
Ich historia w „Tańcu z Gwiazdami” rozpoczęła się w sposób, który natychmiast ustawił ich na świeczniku. Już w pierwszym odcinku Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz potwierdzili swój związek namiętnym pocałunkiem, który w sekundę obiegł całą Polskę. Od tamtej chwili nie byli już tylko uczestnikami – stali się zjawiskiem, które wzbudzało emocje większe niż wyniki jury.
Od początku patrzono na nich przez pryzmat relacji, a nie tylko tańca. Każde spojrzenie, każdy gest i każdy krok był analizowany, komentowany i rozbierany na czynniki pierwsze. Dla jednych stanowili najgorętszy duet sezonu, dla innych – przesadną, momentami prowokacyjną mieszankę życia prywatnego i zawodowego, którą część widzów odbierała jak próbę stworzenia własnego reality show na parkiecie.
Kulminacyjny moment emocji nadszedł podczas ich ostatniego występu – tańca współczesnego do „Una meravigliosa creatura”. W sieci zawrzało natychmiast po emisji. Jedni zachwycali się jego ekspresją, nazywając choreografię „krzykiem duszy” i sztuką wykraczającą poza rozrywkowy format. Inni ostro krytykowali, twierdząc, że duet przekroczył granice, a ich taniec bardziej pasował na scenę teatru tańca niż do polsatowskiego show o charakterze rozrywkowym.
Gdy w siódmym odcinku para odpadła z programu, emocje eksplodowały ponownie. Widzowie podzielili się na dwa obozy – jedni zarzucali produkcji manipulację wynikami i mówili o „skandalu sezonu”, inni stwierdzili, że wreszcie „emocje przestały przesłaniać taniec”. Jedno było pewne: ich odejście nie przeszło bez echa.
Po eliminacji głos zabrała Agnieszka Kaczorowska, a jej emocjonalne słowa poruszyły tysiące internautów.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
Kilka dni później para ogłosiła nowy projekt – artystyczny spektakl „Siedem”, łączący taniec, teatr i muzykę. W sieci natychmiast pojawiły się interpretacje, że jest to ich symboliczne pożegnanie z telewizją, a nawet „manifest wolności” po tym, czego mieli doświadczyć na planie „Tańca z Gwiazdami”. Krytycy zarzucali im niespójność: „Mieli się chować, a znów brylują. Gdzie tu logika?”. Zwolennicy odpowiadali, że jest to forma twórczego wyzwolenia i konsekwencja drogi, którą obrali.
POLECAMY: TYLKO U NAS: Kto poprowadzi Sylwester z Dwójką? Jedno nazwisko naprawdę szokuje
Kaczorowska ujawnia: dlaczego się tak zachowywali z Rogacewiczem po eliminacji z “Tańca z Gwiazdami”?
Po wielu tygodniach od tych wydarzeń Agnieszka Kaczorowska wróciła wspomnieniami do kontrowersyjnego odcinka, w którym wraz z Marcinem Rogacewiczem opuściła program. Wyjaśniła wreszcie, dlaczego po ogłoszeniu wyników dosłownie „uciekli” ze studia, nie żegnając się z nikim. Jej słowa rzuciły nowe światło na tamten wieczór i pokazały, jak ogromne emocje im wtedy towarzyszyły.
Chcieliśmy się schować. To już był ten moment, kiedy potrzebowaliśmy tylko siebie. Było nam na tyle przykro […] W momencie, w którym odpadliśmy, powiedzieliśmy: “Dobra, wystarczy, już daliśmy dużo” […]W tym momencie potrzebowaliśmy tylko przytulić się do siebie, otulić, próbować zrozumieć, przegadać. Jak łza poleciała, to poleciała – tłumaczyła w rozmowie z Filipem Borowiakiem dla Wirtualnej Polski.
Reporter poruszył także temat tego, że w chwili ogłaszania wyników Agnieszka Kaczorowska stała tyłem do kamer i publiczności, co dla widzów było szokiem. Aktorka odpowiedziała bez wahania:
Ja stanęłam przodem do mojego mężczyzny. Do tego, kto mi towarzyszył w tej całej drodze, z kim tam byłam. Wtuliłam się w jego bezpieczne ramiona w momencie, kiedy czułam, że nadchodzi coś trudnego – wytłumaczyła.
Na końcu zdradziła również, dlaczego to ona wygłosiła „słynną i długą” przemowę po eliminacji. Okazuje się, że prośba wyszła od Marcina Rogacewicza, który w tamtej chwili nie był w stanie powiedzieć ani słowa.
Marcin mi powiedział na ucho: “Mów, ja nie dam rady”, więc powiedziałam: “Ok, ty mnie tulisz, ja mówię” – dodała Kaczorowska.
Ich historia w show była pełna emocji, wzruszeń, kontrowersji i decyzji, które wciąż budzą dyskusje. A szczerość, z jaką po czasie opowiadają o kulisach programu, sprawia, że cała sytuacja nabiera zupełnie nowego wymiaru.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Dowbor po latach ujawnia kulisy zwolnienia jego mamy przez Miszczaka i własnego odejścia z Polsatu
Co uważacie o słowach Agnieszki Kaczorowskiej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
TYLKO U NAS: Kto poprowadzi Sylwester z Dwójką? Jedno nazwisko naprawdę szokuje
Walka o tegorocznego widza trwa w najlepsze, a TVP i Polsat prześcigają się w ogłoszeniach dotyczących swoich sylwestrowych gwiazd. Choć stacje zasypują fanów muzycznymi nazwiskami, to właśnie obsada prowadzących była do tej pory największą zagadką. Teraz – dzięki przeciekom – wiemy dużo więcej, a lista może wywołać spore zamieszanie. Dowiedz się więcej!
Gorączka sylwestrowych przygotowań trwa, a w mediach roi się od informacji o artystach, którzy wystąpią na scenach największych telewizji. Co roku Polsat i TVP rywalizują o jak najgłośniejsze nazwiska, jednak tym razem to Telewizja Polska wykonała zdecydowanie bardziej zaskakujący ruch. Co więcej, jak ujawniono – prace nad tegorocznym sylwestrem rozpoczęły się w TVP… niemal natychmiast po poprzednim. Według kolorowej prasy zaproszenia do gwiazd zaczęły trafiać już 2 stycznia, aby zarezerwować największych artystów, zanim uderzy konkurencja.
Lista wykonawców TVP jest imponująca i co trzeba przyznać – na papierze wygląda jak koncert, którego trudno byłoby przebić jakiejkolwiek innej stacji. Już ogłoszeni artyści to miks nostalgii, współczesnych hitów i lokalnych akcentów. Na scenie w Katowicach wystąpią m.in. DODA, Maryla Rodowicz, Ich Troje, Justyna Steczkowska, Kayah, Michał Szpak, Dawid Kwiatkowski, CLEO, Viki Gabor, Malik Montana, Blanka, Roxie czy Piotr Kupicha. To skład, który sugeruje, że TVP celuje w ogromny przekrój widzów – od młodzieży po publiczność pamiętającą największe polskie klasyki.
Choć skład muzyczny był odsłaniany partiami, jednego wciąż oficjalnie nie podano: nazwisk prowadzących. W zeszłym roku widzów przez noc sylwestrową prowadzili m.in. Michalina Sosna, Krystyna Sokołowska, Błażej Stencel, Filip Antonowicz, Janek Dąbrowski oraz Piotr Kupicha. Tym razem jednak telewizja wyjątkowo długo milczała, co tylko nakręcało kolejne spekulacje i medialne przecieki. Jak się okazuje – nie bez powodu.
POLECAMY: Maciej Dowbor po latach ujawnia kulisy zwolnienia jego mamy przez Miszczaka i własnego odejścia z Polsatu
Kto poprowadzi tegorocznego Sylwestra w TVP?
Według ustaleń reportera portalu PrzeAmbitni.pl, tegoroczna sylwestrowa ekipa TVP ma zostać mocno odświeżona. Największym zaskoczeniem ma być udział Gabi Drzewieckiej, która w 2025 roku dokonała głośnego transferu z TVN właśnie do TVP. Wiele osób zastanawiało się, dlaczego dziennikarka pojawia się w ramówce tylko okazjonalnie, prowadząc zaledwie kilka wydarzeń, jak chociażby Fryderyki. Teraz wychodzi na jaw, że jej główną rolą w stacji ma być właśnie poprowadzenie Sylwestra w Katowicach.
Udział Gabi to powrót do jej korzeni, bo ma na koncie prowadzenie kilku prestiżowych telewizyjnych nocy sylwestrowych, w tym tych przygotowywanych przez TVN. TVP liczy więc nie tylko na jej doświadczenie, ale też rozpoznawalność i klasę, która ma podkreślić rangę wydarzenia. Oczekiwania wobec Drzewieckiej są ogromne, bo Sylwester to jedna z najważniejszych produkcji rocznych, generująca gigantyczne zasięgi i oglądalność.
Wśród prowadzących ma ponownie znaleźć się także Michalina Sosna, która sprawdziła się w poprzedniej edycji. Jej obecność pokazuje, że TVP chce łączyć świeżość z kontynuacją, dając widzom choć część znanych twarzy. Obok niej mają stanąć Marta Surnik i Grzegorz Dobek, czyli wyjątkowy duet znany z programu „Pytanie na śniadanie”. Ich energia i naturalna charyzma mają być mocnym punktem wydarzenia.
Nie zabraknie również osoby, która potrafi jednocześnie występować jako prowadzący i artysta – czyli Piotra Kupichy. Podobnie jak rok temu, wokalista Feel ma poprowadzić część koncertu, a także zaprezentować swój muzyczny repertuar. To rzadko spotykana, podwójna rola, ale odbierana przez widzów bardzo pozytywnie.
Na scenie prawdopodobnie pojawi się także Błażej Stencel, znany z „Koła Fortuny”. Jego obecność miała być ponownie pozytywnym akcentem, bo widzowie szybko polubili jego energiczny styl prowadzenia. Choć jego rola nie jest jeszcze potwierdzona, to według przecieków jest on niemal pewniakiem.
Mimo tych licznych informacji, TVP wciąż milczy w sprawie oficjalnego ogłoszenia. Brak potwierdzenia tylko podgrzewa atmosferę i prowadzi do kolejnych spekulacji. Jedno jest pewne: jeśli wszystkie te nazwiska się potwierdzą, tegoroczny Sylwester TVP może być jednym z najbardziej rozbudowanych i najbardziej medialnych w historii stacji. Skład muzyczny jest ogromny, prowadzący – różnorodni, a całość zapowiada show, którego skala może zaskoczyć nawet wiernych widzów.
TVP stawia w tym roku na rozmach, różnorodność i nazwiska, które mają przyciągnąć miliony widzów. Jeśli strategia wczesnych zaproszeń i cichego kompletowania obsady była przemyślana, stacja może zakończyć rok naprawdę mocnym akcentem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kiedy Agnieszka Woźniak-Starak pojawi się w “Pytaniu na śniadanie”? Łukasz Kadziewicz uchylił rąbka tajemnicy
Którą stację będziecie oglądać w Sylwestrową noc? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!







Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Maciej Dowbor po latach ujawnia kulisy zwolnienia jego mamy przez Miszczaka i własnego odejścia z Polsatu
Maciej Dowbor, jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy i prowadzących w Polsce, otwarcie opowiedział o trudnych chwilach w swojej rodzinie. Chodziło o głośne zwolnienie jego mamy, Katarzyny Dowbor z Polsatu, które wstrząsnęło widzami i branżą telewizyjną kilka lat temu. Okazuje się, że kulisy tej decyzji były znacznie bardziej złożone, niż każdy myślał. Dowiedz się więcej i poznaj szczegóły!
Maciej Dowbor przez lata był twarzą Polsatu, prowadząc takie programy jak „Got to Dance. Tylko taniec” czy „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Jego doświadczenie, charyzma i profesjonalizm sprawiły, że był jednym z najbardziej rozpoznawalnych prowadzących w kraju. W czerwcu 2024 roku zakończył swoją pracę w Polsacie, a już w sierpniu dołączył do TVN, gdzie z powodzeniem prowadzi „Dzień dobry TVN” w duecie z Sandrą Hajduk-Popińską. Wiosną tego roku poprowadził także „You Can Dance. Po prostu tańcz”, który powrócił po latach do ramówki stacji, pokazując, że jego energia i doświadczenie są nadal nie do przecenienia.
Niedawno dziennikarz gościł w audycji Marcina Mellera „Mellina” w Eska Rock, gdzie ujawnił kulisy swojej kariery i opowiedział o osobistych doświadczeniach, które wstrząsnęły jego rodziną i mediami. Jednym z najważniejszych i najbardziej poruszających wątków rozmowy była historia jego mamy, Katarzyny Dowbor, która ponad dwa lata temu została odsunięta od prowadzenia programu „Nasz nowy dom”. Program ten tworzyła od ponad dekady i zdobył ogromną popularność, co sprawiło, że decyzja stacji była dla widzów i całej branży szokiem.
Dziennikarz przyznał, że dowiedział się o tym jako pierwszy, jeszcze zanim jego mama opuściła gabinet dyrektora programowego Edwarda Miszczaka, co w pewien sposób złagodziło dla niego emocjonalny ciężar tej sytuacji.
Ja wiedziałem od razu o tym, że jej nie będzie w Polsacie. Zresztą myślę, że mogę o tym powiedzieć głośno, bo to jest dowód swego rodzaju jakiegoś szacunku do mojej osoby. Edward Miszczak do mnie od razu zadzwonił, jeszcze zanim mi to moja matka powiedziała, jak ona właściwie wyszła z gabinetu. Powiedział: “Maciek, wolę żebyś to wiedział ode mnie, przed chwilą doszło do takiej, a nie innej sytuacji, wolę żebyś to wiedział ode mnie, zamiast dowiadywał się z miasta”. Ja uważam, że niezależnie od nieprzyjemnych okoliczności całej sytuacji, z jego strony był to ładny gest, bo mógłby schować głowę w piasek” – wspominał Dowbor w rozmowie.
POLECAMY: Kiedy Agnieszka Woźniak-Starak pojawi się w “Pytaniu na śniadanie”? Łukasz Kadziewicz uchylił rąbka tajemnicy
Maciej Dowbor wspomina zwolnienie swojej mamy i własne odejście z Polsatu
Maciej Dowbor nie ukrywał, że decyzja Polsatu była dla całej rodziny bolesna.
Było mi oczywiście żal mojej mamy, zresztą od razu pojechaliśmy do niej, próbowaliśmy ją tam jakoś wesprzeć w związku z tym – powiedział.
Mama Macieja Dowbora, Katarzyna Dowbor, doradziła mu wówczas, aby nie unosił się honorem i nie podejmował pochopnych decyzji w emocjach.
Moja mama od razu mi powiedziała, tylko nie rób niczego głupiego, nie próbuj się tutaj unosić honorem, masz swoją karierę, niezależnie od mojej, robisz swoje rzeczy, jesteś tu dłużej – mówił Maciej Dowbor w rozmowie z Mellerem.
To, że Maciej Dowbor odszedł z Polsatu w czerwcu 2024 roku, według jego własnych słów, nie miało związku z sytuacją jego mamy.
To, że ja odszedłem z Polsatu to nie miało żadnego związku z tą sytuacją, bo ja tam jeszcze rok pracowałem i korzystałem ze wszystkich przywilejów wynikających z tego, że tam jestem – wspominał Dowbor.
Z perspektywy czasu podkreśla, że decyzja o odejściu była naturalnym krokiem wynikającym z potrzeby zmian i rozwoju zawodowego. Chciał spróbować nowych projektów i wykorzystać doświadczenie w innych miejscach, gdzie mógł realizować własną wizję i styl pracy.
Ja odszedłem, bo miałem potrzebę zmienienia. W ogóle miałem takie przemyślenie, że może już trzeba zmienić tą swoją przestań działania – wyjawił.
Historia zwolnienia Katarzyny Dowbor i przejścia Macieja Dowbora do TVN pokazuje, że nawet w świecie medialnym, gdzie panuje ogromna presja, można zachować szacunek, wsparcie i profesjonalizm. Dziennikarz udowadnia, że mimo trudnych doświadczeń, które wstrząsają zarówno rodziną, jak i opinią publiczną, można podejmować odważne decyzje, realizować swoje ambicje i jednocześnie zachować empatię wobec bliskich. To lekcja zarówno dla młodszych kolegów po fachu, jak i widzów śledzących jego karierę.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Klaudia El Dursi wraca na plan „Hotelu Paradise”. Co dalej z Edytą Zając w TVN?
Lubicie oglądać Macieja Dowbora w “Dzień dobry TVN”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
showbiz2 dni temuKasia Moś odpowiada na głośne publikacje o swoim partnerze: „Pewni ludzie zachowali się bardzo nieładnie”
-
showbiz2 dni temuDagmara Kaźmierska odcina się od syna? Prawda o ich relacji wyszła w najmniej oczekiwanym momencie
-
showbiz5 dni temuMałgorzata Kożuchowska i Joanna Liszowska w żałobie. Ich słowa po śmierci Nikodema Mareckiego rozrywają serce
-
moda4 dni temuAleksander Sikora już tak nie wygląda. W ruch poszła maszynka. Jak Wam się podoba ta zmiana?
-
news3 dni temuDoda pokazuje zupełnie inną twarz? Ten dokument może wstrząsnąć całą branżą? Wypłynęły kulisy
-
news5 dni temuZaskakujące sceny na koncercie Beaty Kozidrak. Widownia dosłownie zaniemówiła [WIDEO]
-
news4 dni temuChwile grozy w “Pytaniu na śniadanie” – ten wypadek mógł zakończyć się tragedią
-
news3 dni temuŻona Tomasza Jakubiaka ujawnia wstrząsającą prawdę. Tak wyglądały ostatnie dni kucharza

Dodaj komentarz