news
Żona Olbrychskiego napisała list na forum do Rosati – Weronika odpowiada!

Krystyna Demska-Olbrychska odważyła się napisać otwarty list do Rosati, w którym, między innymi wyznaje co o niej sądzi. Weronika odpowiada żonie Olbrychskiego – ma rację?
Krystyna Demska-Olbrychska na forum napisała osobisty list do Weroniki Rosati. Aktorka odpowiedziała dużo krótszą wypowiedzią, nie wdała się w dyskusję. Demska-Olbrychska w liście wyjawiła między innymi szczegóły przyjaźnie jej i Daniela Olbrychskiego z Weroniką i Robertem. Zdradza tam co Rosati mówiła na temat swojego ówczesnego partnera, jak zachowywała się podczas ciąży i jak bardzo zakochana była w Robercie Śmigielskim. Krystyna w swoim liście oskarża też Weronikę o kłamstwo z jej strony, że specjalnie w mediach społecznościowych dyskutuje o sobie i małej córeczce. Demska-Olbrychska nazywa też Rosati kłamczuchą:
To jest liścik do WeronikiRosati
Weroniko, Lisku Drogi,
grudzień to taki czas, kiedy robimy podsumowania, troszkę poddajemy się nostalgicznemu nastrojowi coś tam rozpamiętując, a wreszcie składamy sobie życzenia. I to właśnie życzenia są powodem, dla którego piszę do Ciebie. Przed kilkunastoma dniami świętowałaś pierwsze urodziny Elisabeth. Szybko zleciał ten rok. Pamiętam , jak dzień po jej urodzeniu rozmawialiśmy przez WhatsAppa, Ty, Robert i kruszynka Elisabeth w Los Angeles, Daniel i ja w Podkowie Leśnej, jak z zachwytem oglądałam malutką Eli i cieszyłam się Waszą radością. Wszystko pamiętam. Także nasze rozmowy u nas na tarasie w Drohiczynie kiedy dumnie nosiłaś piękny, duży, okrągły brzuszek i opowiadałaś mi swoją pierwszą rozmowę telefoniczna z Robertem i Twoje wrażenie „takiego mężczyznę chciałabym mieć obok siebie”. Tak powiedziałaś. Pamiętam nasze wspólne kolacje, siedzimy przy stole i Wy (TY i Robert) macie tylko dwie ręce, żeby trzymać nóż i widelec, bo dwie pozostałe trzymacie splecione ze sobą. To nas wzruszało. Daniel trochę z Was żartował, ale patrzyliśmy na Was z ogromną czułością.
Lisku, to było piękne. Życzyłam wam, żeby na długo, na zawsze… Życzyłam wam szczęścia. Wiem, że się nie udało. Tak bywa. Ale we mnie jest ciągle bardzo dużo czułości i dobrych myśli, które chcę wysłać do Ciebie, dla Ciebie i dla Eli. Z Robertem rozmawiam często i wiemy obie, że moja dla Niego przyjaźń, serdeczność i podziw nie zmienia się od wielu lat i tak już zostanie, bo kocham go, jak młodszego braciszka, jak kogoś najbliższego, a Daniel podziela te emocje.
Miałam wrażenie, że bardzo świadomie wybrałaś Roberta na ojca Elisabeth. Przecież o wszystkim wiedziałaś. On nie był dla Ciebie tajemniczym nieznajomym, który nic o sobie nie mówi. Znałaś jego najbliższych, wiedziałaś o jego życiu więcej, niż ktokolwiek inny. No i ciągle byłaś nim zafascynowana. Obserwowałaś uważnie jak fantastycznym jest ojcem, z jaką uwagą i czułością zajmuje się swoimi synami, ile czasu im poświęca, jak są dla niego ważni. Czasem nawet uważałaś, że może za mało zajmuje się Tobą i waszą jeszcze nienarodzoną Elisabeth, a skupia się na swoich małych łobuzach, kiedy byli obok. Wtedy uważałaś, że to idealny kandydat na tatę, że to właściwie tata doskonały. Promieniałaś szczęściem. Kwitłaś. Poleciałaś do Los Angeles bo chciałaś, żeby Eli tam właśnie przyszła na świat. Tak się stało. Ale nie byłaś tam sama. Robert poleciał do Ciebie jeszcze przed porodem i był z Tobą, a potem z Waszą malutką córeczką kilka tygodni.
Teraz czytam, że Twoja ciąża była traumą. Czytam też wiele innych cierpkich słów, wiele niedokończonych zdań, niedopowiedzeń, które pozostawiają bardzo niebezpieczne pole do bardzo różnej interpretacji wszystkim, którzy tego słuchają, albo to czytają. Ludzie prymitywni nazywają takie zachowanie publicznym praniem brudów, inni, też prymitywni, brudy publicznie piorą. Nigdy nie przyszło by mi do głowy zaliczyć Cię do tej grupy. Co to, to nie. Ale dlaczego, na Boga, sama z uporem wartym lepszej sprawy, bardzo chcesz być kimś podłym, prymitywnym i manipulującym faktami, kimś świadomie mówiącym nieprawdę.
Weroniko, musisz wiedzieć, że każde kłamliwe słowo, a wypowiedziałaś ich ostatnio setki, krzywdzi nie tylko ojca Twojej córeczki. Przede wszystkim krzywdzi maleńką Eli, ale też stawia Ciebie samą w strasznie niekorzystnym świetle. Robert milczy. Nie komentuje Twoich wynurzeń. Jest delikatny, nieskazitelnie wychowany. Jest gentelmanem. Wyobraź sobie jednak, że inni ludzie, wasi wspólni znajomi uznają, że przekroczyłaś granice taktu i dobrego wychowania, że za często mijasz się z prawdą, że obrzucasz błotem kogoś, kto na to nie zasłużył. Bo na pewno nie zasłużył. Co wtedy? A no wtedy zaczną zadawać też publicznie bardzo niewygodne pytania. Tylko o fakty. Tylko o to, co się przez wiele lat, w różnych sytuacjach i miejscach rzeczywiście wydarzało w Twoim życiu. Bardzo szybko wtedy, bez względu na treść odpowiedzi, czy tylko przypuszczeń, będziesz unurzana w tyglu brudnej afery, którą żyje środowisko od wielu miesięcy. Nie znajdziesz sposobu na skuteczną kąpiel, tak jak dzisiaj nie może go znaleźć mężczyzna, którego wybrałaś na ojca swojej córeczki. Facet, który zapewnia Ci ciągle dobry status finansowy, który nie uchyla się od żadnych obowiązków, który jest odpowiedzialnym ojcem.
Sama zdecydowałaś, żeby dyskusja o losach Twoich i Eli odbywała się w mediach społecznościowych, w gazetach i na ekranach telewizorów. To jest powód dla którego ja też postanowiłam do Ciebie napisać na FB. Jest mi przykro z powodu tego, co robisz. Jestem zdumiona bezmyślnością i brakiem inteligencji dziennikarzy, którzy jeśli już próbują wykreować Cię na skrzywdzoną Matkę-Polkę, próbującą stanąć na czele innych matek, którym tylko się wydaje, że są w podobnej do Ciebie sytuacji, nie przyjdzie do głowy przyjrzeć się, jak to jest z drugiej strony, co miałby do powiedzenia ten „winny całego nieszczęścia Tata”.
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam, życzę dobrego Nowego Roku. Życzę też rozwagi w dobieraniu słów i świadomości, że często kłamstewko motylkiem z ust wylatuje a bombą atomową do ślicznej buzi wraca. Tak najczęściej jest. Niestety dla kłamczuchy.
Polecamy – Jakie ceny! Ruszyły zapisy na obozy Kwiatkowskiego dla dzieci
Wszyscy wiemy, że Weronika samotnie wychowuje córeczkę Elizabeth. Aktorka zdecydowała się szczerze powiedzieć o tym w mediach, dlatego miała prawo być zła za mocny list na forum. Rosati postanowiła odpowiedzieć przyjaciółce swojego byłego partnera krótko i na temat:
Krystyno, mysle ze zostalas bardzo wprowadzona w blad.
twoj krzywdzacy i nieprawdziwy post narusza moje dobra osobiste.
nie chce brac udzialu publicznej dyskusji na temat twojego postu i wyliczania prawd i nieprawd, przekazalam to juz prawnikowi.
ps. moze ja sie zaczne zaslaniac przyjaciolmi by publicznie pisali co sie dzialo tak naprawde w tym domu i o Robercie jako czlowieku partnerze i jako ojcu.
moze ty nie masz tak naprawde swiadomosci?
Ciekawe co kierowało żoną Olbrychskiego – zdecydowała się napisać taką wiadomość na forum mając świadomość, że media w mgnieniu oka to przechwycą. Może chciała sprowokować Weronikę – jednak chyba jej to nie wyszło. Jesteście takiego zdania, że tego typu osobiste żale załatwia się prywatnie, czy wylewa na forum?
Zobacz również – Marchewkowa Doda w nowej fryzurze walczy ze smogiem?
Fot. Screen z Instagram/ Facebook
news
Maciej Dowbor na PREZYDENTA? Joanna Koroniewska wprost: Byłby wspaniały w POLITYCE
news
Natasza Urbańska wybuchła! Prawie wyszła z siebie na planie show “The Voice Kids”: “Ja nie chcę czegoś takiego” [WIDEO]

Ósma edycja “The Voice Kids” zbliża się do wielkiego finału, a emocje sięgają zenitu. Natasza Urbańska, trenerka jednej z drużyn, pokazała swoje zupełnie inne oblicze, które zaskoczyło nie tylko uczestników, ale i widzów. Dowiedz się więcej!
Poprzedni weekend przyniósł chwilę oddechu – zamiast kolejnego odcinka „The Voice Kids”, widzowie mogli śledzić transmisję gali Fryderyków. Cisza medialna była jednak tylko preludium do prawdziwej burzy, która rozpęta się już w najbliższą sobotę. Na scenie zobaczymy Bitwy, a w centrum zamieszania znajdzie się 18-osobowa drużyna Nataszy Urbańskiej.
Do tej pory kojarzona głównie z uśmiechem i scenicznych blaskiem, Natasza Urbańska zaskoczyła widzów i uczestników. Podczas przygotowań do muzycznych bitew przeobraziła się w niezwykle wymagającą mentorkę, która nie akceptuje półśrodków. –
Nie możecie śpiewać kwadratowo! Ja nie chcę czegoś takiego jak dom kultury, wiecie o co chodzi?– usłyszeli zaskoczeni uczestnicy.
Próby przed Bitwami zawsze są emocjonujące jednak te okazały się być testem nie tylko wokalnym, ale i emocjonalnym. Urbańska nie szczędziła ostrych słów. Gdy jedno z trio zaczęło śpiewać zbyt nerwowo, natychmiast przerwała próbę.
Dziewczyny trochę się darły, trochę się przekrzykiwały i troszkę się pozaciskały – nie troszkę, nawet bardzo – podsumowała chłodno.
POLECAMY: Serial “Niania” wraca na ekrany? Agnieszka Dygant bezlitośnie ucięła temat powrotu serialu – te słowa mogą zaskoczyć
Choć widzowie jeszcze nie mieli okazji zobaczyć premierowego odcinka z Bitwami, już same kulisy i fragmenty z prób pokazują, że Natasza Urbańska nie zamierza stosować taryfy ulgowej. Jej podejście – bardzo konkretne, momentami chłodne – może wzbudzać kontrowersje, gdy tylko trafi na ekran. Sama artystka nie widzi w tym niczego niewłaściwego.
Jako trener staram się być wymagająca, bo zawód wokalisty jest wymagający. Od wczesnych lat pracy na scenie dzieci muszą wiedzieć, że każda uwaga czy krytyka jest po to, aby pomóc im się rozwijać, a nie podcinać skrzydła! „The Voice Kids” to program rozrywkowy i jest zabawą, a jednak to przede wszystkim walka o swoje marzenia, więc śmiem twierdzić, że są to poważne cele! Chcę, aby te Bitwy były formą zdrowej rywalizacji, ale też cegiełką w rozwoju naszych dzieciaków – tłumaczy, dodając, że stawia na rozwój.
Choć pełny obraz Bitw jeszcze przed nami, już teraz – na podstawie kulis i fragmentów prób – można zauważyć, że Natasza Urbańska nie idzie na kompromisy. Jej podejście do uczestników jest wymagające i dalekie od cukierkowego wizerunku, do którego niektórzy mogli się przyzwyczaić.
Tę emocjonującą odsłonę programu widzowie zobaczą już jutro, 12 kwietnia, o godzinie 20:00 w TVP2 oraz online na TVP VOD.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maffashion o trendach i plotkach. Komu kibicuje w “Tańcu z Gwiazdami”?
Będziecie oglądać nowy odcinek “The Voice Kids”? Dajcie znać nam na Facebooku i Instagramie!






źródło/fot – informacja prasowa TVP (fot. Arsen Petrovych, TVP)
SJ
news
Serial “Niania” wraca na ekrany? Agnieszka Dygant bezlitośnie ucięła temat powrotu serialu – te słowa mogą zaskoczyć

Minęło niemal 20 lat od premiery serialu, który skradł serca milionów Polaków. „Niania” nie tylko wyznaczyła nowy standard w polskich sitcomach, ale także wykreowała postaci, które do dziś są uznawane za kultowe. Dziś o produkcji znów głośno – choć niekoniecznie w kontekście, na jaki liczyli fani. Dowiedz się więcej!
Pierwszy raz na ekranie pojawiła się 10 września 2005 roku, ale prace ruszyły już wcześniej. Serial „Niania” momentalnie stał się telewizyjnym fenomenem. Każdy sobotni wieczór gromadził przed ekranami prawie 4 miliony widzów – liczba, która dziś wydaje się nierealna nawet dla najważniejszych programów informacyjnych. Produkcja oparta na amerykańskim formacie „The Nanny” błyskawicznie przeszła do historii jako jedna z najukochańszych komedii polskiej widowni.
Widzowie zakochali się nie tylko w historii, ale i w obsadzie. W roli głównej wystąpiła Agnieszka Dygant, której kreacja Franciszki Maj przeszła do popkultury. Towarzyszył jej m.in. Tomasz Kot jako chłodny, ale czarujący producent Maksymilian Skalski. W serialu pojawili się także Tamara Arciuch, Adam Ferency, Roger Karwiński, Maria Maciejowska i Emilia Stachurska. Wszyscy razem stworzyli zgraną ekipę, która bawiła publiczność przez aż dziewięć sezonów.
Fabuła „Niani” była lekka, zabawna, ale pełna emocji. Frania Maj, energiczna trzydziestolatka, trafia do domu samotnego ojca trójki dzieci, szukającego opiekunki. Jej życiowy chaos zderza się z uporządkowanym światem producenta telewizyjnego. Z czasem między bohaterami rodzi się uczucie, choć dzieli ich niemal wszystko – pozycja społeczna, styl życia, a nawet sposób mówienia. To właśnie ten kontrast przyciągał widzów, którzy kibicowali tej nietypowej relacji przez lata.
Serial był nie tylko komedią, ale też miejscem dla wielu gwiazd. W „Niani” gościnnie wystąpili m.in. Kayah, Edyta Górniak, Radosław Pazura, Agata Kulesza czy Ewa Drzyzga. Dzięki temu każdy odcinek był pełen niespodzianek, a widzowie nie mogli się doczekać kolejnych epizodów. Ta plejada znanych twarzy tylko podkręcała i tak już gigantyczne zainteresowanie serialem.
POLECAMY: Kolejne trzęsienie ziemi w „Pytaniu na śniadanie”! TVP żegna kolejny duet prowadzących – widzowie wściekli?
Wracają wspomnienia, a czy wróci serial?
Temat serialu „Niania” niespodziewanie powrócił na antenie TVN, wywołując falę nostalgii. Dziś w „Dzień Dobry TVN” prowadzący nawiązywali do zbliżającej się 20. rocznicy premiery kultowej produkcji, która przez lata była nieodłącznym elementem sobotnich wieczorów milionów Polaków. Wspomnienie o serialu wyraźnie poruszyło zarówno prowadzących, jak i widzów, którzy doskonale pamiętają te wyjątkowe postacie i niezapomniane sytuacje.
Maciej Dowbor nie krył sentymentu i z entuzjazmem przypomniał, jak wielki wpływ miała na Polaków główna bohaterka grana przez Agnieszkę Dygant:
Cała Polska zaczęła się wtedy kochać w Agnieszce Dygant – wyznał bez zawahania, podkreślając fenomen aktorki i jej postaci, która stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon telewizji początku lat 2000.
Z kolei Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz, odpowiadająca za segment show-biznesowy, podzieliła się osobistym wspomnieniem, które wywołało uśmiech u prowadzących i z pewnością u widzów. Z żartobliwą szczerością przyznała, że Agnieszka Dygant była dla niej nie tylko bohaterką z „Niani”, ale również inspiracją do życiowych wyborów.
Ja wychowałam się na Agnieszce Dygant, nie tylko na serialu „Niania”, ale potem na „Prawie Agaty”. Po tym serialu zacząłem studiować prawo, myśląc, że będę chodzić w kolorowych garsonkach po sądzie i spotykać się z klientami. I poszłam na lewo i siedzę tutaj – zażartowała, podkreślając, jak duży wpływ miała popkultura na jej młodzieńcze wyobrażenia o dorosłym życiu.
Czy “Niania” powróci? Dygant ucina spekulacje!
Choć widzowie często wspominają „Nianię” i marzą o jej kontynuacji, szanse na powrót tego hitu sprzed lat są, niestety, bardzo nikłe. Jak zdradziła Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz w „Dzień Dobry TVN”, Agnieszka Dygant została niedawno zapytana w jednym z wywiadów o możliwość reaktywacji serialu. Fani liczyli na choćby cień nadziei, ale odpowiedź aktorki rozwiała wszelkie złudzenia.
Powiedziała, że odtworzenie scenariusza po 20 latach byłoby naprawdę bardzo dużym, epickim wyzwaniem i że czasami dużo łatwiej zacząć coś od zera niż wrócić wspomnieniami do pewnej historii – sparafrazowała słowa Dygant dziennikarka, nie pozostawiając większych złudzeń co do przyszłości kultowego formatu.
Agnieszka Dygant, w rozmowie z serwisem Świat Gwiazd, wyraziła wątpliwość, czy łatwiej nie jest zacząć coś od nowa, niż wracać do dawnej roli po tak wielu latach.
Wydaje mi się, że nie ma takiego sensu. Trzeba by mieć znowu świetny scenariusz, musielibyśmy mieć kogoś, kto by się pochylił nad tą historią po latach […] Pisanie takich historii wydaje mi się, że jest trudniejsze niż wykreowanie czegoś od zera – mówił na łamach serwisu Świat Gwiazd.
Ponadto wiele osób nie potrafi wyobrazić sobie kontynuacji po tylu latach. Dzieci z serialu są dziś dorosłymi ludźmi, którzy po zakończeniu produkcji zniknęli z życia publicznego. Magia tamtych czasów już nie wróci, a próba odtworzenia jej mogłaby się skończyć porażką. Dla wielu fanów „Niania” pozostanie więc sentymentalnym wspomnieniem z dzieciństwa lub młodości – jedynym w swoim rodzaju kawałkiem telewizyjnej historii.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Dowbor zatańczy w “You Can Dance”? Tak mówi o tańcu Ibisza w “TzG”
Chcielibyście zobaczyć reaktywację kultowego serialu? Napiszcie nam w komentarzach na Instagramie i Facebooku swoje refleksje na ten temat!



SJ
news
Maffashion o trendach i plotkach. Komu kibicuje w “Tańcu z Gwiazdami”?
-
news5 dni temu
“Taniec z Gwiazdami” zaskoczył widzów: goście specjalni, taneczna bitwa i podwójna eliminacja – sprawdź, kto odpadł w szóstym odcinku
-
news5 dni temu
TYLKO U NAS! Ola Filipek i Wojtek Kucina ODPALI z “Tańca z Gwiazdami”. Zdradzamy co będą robić po programie – nowa PARA prowadząca w “Halo tu Polsat”?
-
news4 dni temu
Małgorzata Tomaszewska: SKANDAL! Poszło o Olka Sikorę. Czy Agnieszka Kaczorowska przyćmiła Filipa Gurłacza w “Tańcu z Gwiazdami”?
-
news5 dni temu
Adrianna Borek PRZYKRO o werdykcie – odpadła Magda Narożna i Ola Filipek z “Tańca z Gwiazdami”
-
news4 dni temu
Agnieszka Kaczorowska tylko gra przed kamerą? Antek Smykiewicz ujawnia nieznane kulisy „Tańca z Gwiazdami”
-
news5 dni temu
Maria Jeleniewska szczerze o PRZEŚLADOWANIU w szkole przez rówieśników i… nauczycieli. Teraz CIŚNIE Jacka Jeschke w “Tańcu z Gwiazdami”
-
news5 dni temu
Michał Barczak chce ZASTĄPIĆ Krzysztofa IBISZA!? Trudne treningi do “Disney Night” w “Tańcu z Gwiazdami”
-
moda4 dni temu
Pokaz Macieja Zienia pełen gwiazd: Kuna i Kulesza w świetnych nastrojach, Steczkowska w pudrowym różu, oszałamiająca Dygant, elegancka Socha, błyszcząca Fijał [FOTO]