lifestyle
#FETYSZlight: Polskie cierpienie narodu?

Polska to taki kraj, w którym od dziecka uczy się nas cierpieć.
Za bliźniego, za Ojcze Nasz, za Zdrowaś Mario, za naród nasz już pokalany, za rany z przeszłości, wojny, obozy, za istnienie. I to istnienie, szczególnie za czasów dzisiejszego rządu, rzeczywiście, jest cierpieniem. Bo kiedy ludzie, którzy cierpią na przeszłość, dochodzą do władzy, to wtedy wszyscy zaczynamy cierpieć na rzeczywistość. Nie pomoże ani Prozac, ani Deprim. My, Polacy, nauczyliśmy się świetnie maskować. Jak wkłada nam się pod pokład granat, to czekamy, aż nas zniszczy milcząc, albo uzbrajamy się w długopis i notatnik i notujemy każdy dzień tego niszczenia. I tak powstają książki o depresjach, ludzi, zgoła by się mogło wydawać, że wesołych. Celebrytów. Otóż nie tylko rząd jest spod znaku kaczki. Celebryci także latają kaczym kluczem. Po niebiosach depresji.
Polecamy – Czym jest dla gwiazd TVN Style? Zaskakujące odpowiedzi – Rozenek, Sablewska, Lis, …
“Depresja to tymczasowa awaria. Zawieszenie programu komputerowego na skutek teoretycznie poprawnych danych, które jednak okazały się niespójne i nieprawdziwe. Jeżeli masz komputer, który zadławił się fałszywymi danymi, to co robisz? Czy stukasz w ten komputer młotkiem? Podpinasz nowy ekran i zmieniasz myszkę?” – pisze w swojej książce podróżniczka Beata Pawlikowska. Książka ma tytuł „Wyszłam z niemocy i depresji! Ty też możesz”. I jest literackim plastusiem. Ale jeśli można na tym zarobić, to dlaczego nie? Polska dziatwa łyknie wszystko, co reklamowane jest znaną twarzą. Bo jakże inaczej wyjaśnić popularność lektur obowiązkowych każdej pani domu spod chociażby pióra Perfekcyjnej Pani Domu? Pozwólmy jednak przemówić dalej Beacie Pawlikowskiej, szanownej profesor od chorób psychicznych łba i ciała, autorce najnowszego bestsellera. „Moim zdaniem depresji nie da się trwale i skutecznie wyleczyć za pomocą lekarstw. Pigułki mogą przynieść chwilową ulgę, bo pozwalają mniej czuć. Ale to, że mniej czujesz, wcale nie oznacza, że automatycznie znikają twoje problemy”. Wspomniana tymczasowa awaria, u Edyty Bartosiewicz, trwała ponad dekadę. Bo ta zabrała zabawki i wyszła z publicznej piaskownicy, a po latach przyznała się do depresji. Bo nasze celebrytki, chorują. I czasami wydaje się to wręcz śmieszne, a czasami woła o pomstę i pomoc do Nieba, ale po kolei.
Polecamy – „Facet musi mieć…”- na co Maja Sablewska zwraca uwagę u mężczyzn?
Nasz celebrycki światek rządzi się swoimi prawami. Prawo jest takie, klika, klika, każdy z każdym, zmiana, powroty, rozstania, zamiana partnerów, orgia, każdy o każdym. I rodzą się bóle istnienia. Depresje. Wiele celebrytek i celebrytów, w ostatnich latach zaczęło mówić o swoich depresjach, a jeśli nie mówić to pisać. I to pisanie to jest taka grafomania pod tytułem „O dupę obić”. Nagle wszystkie aktorki, piosenkarki, istnienia czerwonych dywanów, stały się ekspertkami od zaburzeń emocjonalnych. Wszystkie są Matkami Boskimi Cierpiącymi. Amen. Pod Twoją obronę, tabloidzie, uciekamy się wszystkie, Peszek, Foremniak, Kowalska i tak dalej. Za kozetkę obrały sobie wydarzenia codziennie, TVN24 i poranne kanapy. Na przykład Maria Peszek umierała na jednej z bajecznych wysp huśtając się na hamaku. Śliniącą się i niewładną – wyobrażającą sobie nowy album – koił łyżkami jedzenia jej partner. Po ogromnym sukcesie wcześniejszych albumów, artystkę dopadła neurastania, czyli nerwica. W bonusie stany lękowe, panika, bezsenność. No bo gdyby ktoś mnie huśtał non stop na hamaku, na jakiejś prywatnej „Azja Ekspres”, to też dostałbym bóli kręgów i psychoz. Następna była Edyta Górniak, która z buddyzmu, przerzuciła się na ścisły katolicyzm, po tym, jak doznała widzeń w postaci białych gołębi. I ten gołąb był wcieleniem osoby z jej przeszłości. Zaraz potem, nadworna diva polskiej muzyki, nagrała film, gdzie płacze i modli się o wybawienie. Stan jej był ciężki. Przemawiała do niej sama Whitney Houston, która nakazała jej chyba stylizować się na nią samą za młodu. Był to chyba moment krytyczny w jej karierze. “Zawsze jest moment krytyczny. Możesz utonąć albo się wynurzyć. Któregoś dnia nad ranem pomyślałam: Czy kogoś obchodzi, że w jakimś pokoiku jest strzępek kobiety i wali łbem o mur. Do kurwy nędzy, albo wóz, albo przewóz!” – powiedziała w wywiadzie dla “Twojego stylu” Małgorzata Foremniak. Górniak utonęła, Foremniak z depresji wyszła. “Każdy kryzys jest szansą na powtórne narodziny. Jestem przykładem, że można z tego wyjść”. Kasia Kowalska, naczelna depresjonistka, która nigdy, w żadnej z piosenek nie ukrywała, że ma problem ze swoim istnieniem, które leczyła pieprzem i solą, przyznała, że cierpi na anhedonię – brak zdolności odczuwania satysfakcji i zadowolenia z życia. “Dla mnie szklanka może być do połowy pełna, ale za to wypełniona trucizną. Mam taka naturę, że zawsze widzę ciemne strony (…) Nie umiem się do końca niczym cieszyć” – mówiła w wywiadzie dla “Gali”. Do dzisiaj każdy album artystki jest ciemną stroną życia, ciemniejszą niż wszystkie najciemniejsze strony Grey’a.
Polecamy – Michał Żebrowski: żona musiała się poświęcić dla żałosnych…!
„Jesteś smutny, często płaczesz. Czujesz się zmęczony prawie każdego dnia. Źle sypiasz. Myślisz o śmierci. Czujesz się bezużyteczny. Straciłeś lub przybrałeś na wadze, twój apetyt się zmienił. Czujesz się podniecony lub niespokojny. Jeśli to właśnie TY, zgłoś się do lekarza” – Forum Przeciw Depresji – „Jeśli powyższe objawy dotyczą bliskiej ci osoby, nie mów jej, że ma “wziąć się w garść”. Powiedz, że bez leczenia od depresji nie ucieknie”. Wspominana wcześniej Beata Pawlikowska, ma odmienne zdanie. „Dziwisz się, że jesteś smutny, straciłeś chęć do życia, czujesz się samotny i opuszczony? Powiedz mi co jesz” i dalej „Jeżeli w twoim życiowym ogrodzie pojawiło się więcej suchych badylków niż zielonych pędów, przestań narzekać, podwiń rękawy, weź do ręki odpowiednie narzędzia i popracuj. Wszystkie nasionka tylko czekają, żeby wypuścić kiełki i rosnąć do słońca”. Nie sądzę, że z tym pierdoleniem zgodziłaby się ikona polskiego rocka, Kora. Wielokrotnie w wywiadach przyznawała się do depresji, spowodowanej ciężkim dzieciństwem i chorą opieką w domu dziecka prowadzonym przez siostry zakonne. Zresztą jak wyznaje w doskonałej biografii napisanej przez jej życiowego partnera, Kamila Sipowicza „Kora, Kora, a planety szaleją”: „Bałam się, bo my ciągle byłyśmy faszerowane przez zakonnice bajkami o duchach (…) Noc zawsze łączyła się ze strachem. (…) Wchodzę do ubikacji i słyszę jakieś dziwne głosy, rodzaj takiego dziwnego jęku i przeraźliwy szept „Uciekaj, uciekaj”. Zostałam zupełnie sparaliżowana, nawet teraz mnie ciarki przechodzą. (…) Usiłowałam potem sobie zrekonstruować, co to mogło być, i pewna jestem, że oczywiście nie było to żadne z dzieci. Prawdopodobnie zakonnica w negliżu, przecież nie spały w tych pierdolonych kornetach, w tych kwadratach na głowie, krochmalonych na sztywno, drewnianych (…) Potem wydawało mi się, że w łazience straszy. Wstrzymywałam (siku – przyp. Red.), śniło mi się, że sikam do kontaktu, że nie będzie widać, aż nasikałam, że nic się nie stanie, i znów sikałam do łóżka. Nerwica. Wspominam to jako najgorszy horror”. No i owszem, Kora, podwinęła rękawy, jak nakazuje Pawlikowska, ale po to, aby w powtykane w krzesło żyletki, zacząć uderzać nadgarstkami. Bo bolało tak, że chciała przestać istnieć. Inna rockowa legenda, Anja Orthodox, powiedziała w wywiadzie dla Onet.pl, że z depresją, raczej nie można się pożegnać łatwo: „(…) Bo to we mnie siedzi. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale zawsze to we mnie jest. Ja cierpię na przewlekłą depresję, na podłożu dziedzicznym. Moja babka cierpiała na depresję, mój ojciec również. A podobno takie przypadki są najgorsze (…) Ale powtarza mi, że jeśli poczuję się źle, że jeśli będę chciała wyjść z domu i nie wrócić, to mam sobie tłumaczyć racjonalnie, że to jest depresja. Radzi mi, by wtedy nie poddawać się i pójść do ludzi i coś ze sobą zrobić. Ale wiem, że są ludzie, którzy z depresji wychodzili. Tylko najczęściej była to depresja nagła i głęboka. A tacy przewlekli jak ja, to sobie niestety w tym pływają. Jest to dosyć uciążliwa sprawa, za którą idzie ciągła senność i tendencje do “skamienienia”. To jest fatalne”. Prof. Łukasz Święcicki, ordynator Oddziału Chorób Afektywnych Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie: „Rozpacz i smutek to elementy ludzkiego życia. Jest wiele innych, ważniejszych objawów depresji. Światowa Organizacja Zdrowia wymienia całą listę symptomów. Jeśli pięć z nich występuje przez co najmniej 14 dni, należy zameldować się w gabinecie specjalisty”.
„Wiem, to może brzmieć jak coś trudnego. Znaleźć błędne dane zapisane gdzieś w podziemiach własnej duszy? Ala jak? Na kanapie u psychoanalityka, płacąc sto złotych za godzinę? Niewykonalne!” – Beata Pawlikowska, “Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz!”
Joanna Fraszyńska, aktorka i ambasadorka Ogólnopolskiej Kampanii Społecznego Forum Przeciwko Depresji w wywiadzie dla 20m2 Łukasza, otwarcie mówi o tym, że jest w terapii. Do tego samego przyznaje się w wywiadach najpopularniejsza polska pisarka, Katarzyna Grochola. „Przyjaciółka kazała mi iść do lekarza – mówi Danuta Stenka w wywiadzie dla “Pani”. – Człowiek się “przepalił” (…) Budziłam się rano i zanim otworzyłam oczy, chciało mi się płakać. Jakbym straciła sens życia. Smutek się nasilał, czułam, jak spadam na dno”. Następna w kolejce jest multimedalistka olimpijska w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk. W wywiadzie dla Sport.pl powiedziała: “Walczę z ciągłymi nudnościami, zasłabnięciami, gorączkami po 40 stopni, z lękami (…) Bywały takie dni, gdy jedynym widokiem był sufit w pokoju. Gdy nie miałam siły ani chęci wstać z łóżka, a jedynym pytaniem było: “po co?”. Dodatkowym problemem było to, że farmakoterapia nie dawała efektów. Reagowałam utratami świadomości, jeszcze większymi nudnościami, trzęsawkami i lękami. (…) Byłam w tragicznym stanie psychicznym i bardzo złym fizycznym”. Wszystkie trzy stawiły czoła depresji w gabinetach psychoanalityka. Czyli jednak to wykonalne. I potrzebne.
„Z mojego doświadczenia wynika, że depresję można skutecznie i trwale wyleczyć tylko w jeden sposób. Znaleźć błędne dane, zastąpić je prawidłowymi i wgrać je na nowo do pamięci komputera” – Beata Pawlikowska, “Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz!”
Polecamy – #przeAmbitniBiznesu – Waldemar Heflich o potędze polskiego przemysłu jachtowego
Nie wiem, jakich komputerów używa pani Pawlikowska. Jej książka, jest chętnie kupowana przez rodziców ludzi, którzy walczą z depresją. Napisałem o niej osobny felieton. Większość osób, które zmagają się z depresją pisały, że to taki droższy papier toaletowy. Albo na podtarcie dupy, albo na wytarcie gęby, po wyrzyganiu się z człowieczeństwa. Nie jestem specjalistą. Ale sam jestem ofiarą depresji. W moim przypadku ona przychodzi i odchodzi. Jak lato i zima. Nie mam ochoty na seks. Nie mam ochoty na to, żeby czasami wstać z łóżka. W czasach wielkiej masakry, leżę, wstaję, czekam na Fatality od losu, rozjebanie mi twarzy, mózgu i ciała i wieczny spokój. Jestem człowiekiem znikąd, nie muszę dbać o swój wizerunek. Danuta Stenka: „Kiedy w którymś z wywiadów powiedziałam, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, iż moja kilkuletnia bezsenność sygnalizowała depresję, spotkałam się z uwagą, że nie powinnam była tego robić, bo to uszczerbek na wizerunku. Dlaczego? Dlatego, że człowiek cierpiący na depresję to wadliwy egzemplarz?”. Przeczesałem internet jak swoją mózgownicę w stanach kompletnego odczłowieczenia i znalazłem kilka opinii specjalistów na temat książek celebrytek o depresji. „Mamy wolność słowa, każdy może pisać i wydawać, co chce – mówi. – Jeśli jednak dorośli ludzie wierzą, że jedna publikacja pozwoli im wyjść z depresji, to są po prostu nieodpowiedzialni. Depresja to choroba, która ma wiele objawów, przyczyn, a także form przebiegu. Część z nich leczy się farmakologicznie, część terapeutycznie, korzysta się również z obu form. Teraz ludzie diagnozują się przez internet i jeśli widzą, że występują u nich jakieś objawy, powinni udać się do specjalisty, który dokładnie zdiagnozuje, co się dzieje. Depresja to choroba” – pisze Marta Głowacka z Laboratorium Psychoedukacji. Tadeusz Reimus, psychoterapeuta z Centrum Dobrej Terapii: „Książka owszem, może być ciekawa jako zapis walki jednej osoby z chorobą. Ale nie wolno traktować jej jako poradnika, bo nie ma tam perspektywy klinicznej. Mało tego, może mieć szkodliwy wpływ. Terapia niestety jest zazwyczaj ostatnim wyborem dla ludzi chorujących na depresję. Kiedy niektórzy z nich widzą książkę celebrytki, która stworzyła „unikalną” metodę, będą chcieli z niej skorzystać. A kiedy zobaczą, że nie przynosi efektów, wpadną w większa frustrację, co tylko może pogłębić ich problemy. Podkreślam, że taka literatura powinna być rozpatrywana jako beletrystyka, a nie kliniczna terapia”.
Depresja nie jest łatwym tematem. To ból i wewnętrzne cierpienie, z którego jednak czasami w Polsce robi się show. Tani lans na chorobę łba. Depresja nie pozwala wyjść z łóżka, żeby o niej biadolić na kanapach śniadaniówek. To bardziej opcja Zombie Nation. Resident Evil. Otwierasz oczy, czas na poranne ćwiczenia – przewracasz się na lewy bok. Boli. Prawy bok. Boli. Kibel. Boli. Wyjście do ludzi? Praca? Związki? Cytując specjalistkę Pawlikowską „NIEWYKONALNE”. Ludzie, którzy cierpią na depresję, nie mówią o tym otwarcie, chociaż, wszystko się zmienia i łamie się kolejne tematy tabu. Chwała tym, którzy mówią o tym otwarcie i szczerze. Adele, odbierając kilka dni temu Grammy, powiedziała, że bycie matką jest ciężarem, że bycie gwiazdą to oczekiwania, którym nie sposób czasami sprostać. Kilka polskich celebrytek powinno zamilknąć. Na zawsze. Na wieki wieków amen. KO. MORTAL KOMBAT. BRUTALITY.
Zobacz również – #przeAmbitniBiznesu: Joanna Rafalska – jak zmienił się biznes czarterów jachtów
Tekst: Bartek Fetysz z Londynu.
lifestyle
Ed Sheeran zawita do Wrocławia: Ostatnie bilety na koncert ikony muzyki!

Ed Sheeran, niekwestionowana gwiazda muzyki pop i folk, określany jako „Artysta Dekady 2010-2019” przez Official Charts Company, już wkrótce wystąpi we Wrocławiu. Z ponad 200 milionami sprzedanych płyt, 4 nagrodami Grammy, 5 statuetkami Brit Awards i 14 singlami na szczycie brytyjskich list przebojów, Sheeran to fenomen, którego popularność nie zna granic. Jego trasa koncertowa Mathematics Tour, promująca albumy „Equals” i „Subtract”, przyciągnęła już blisko 7 milionów fanów na pięciu kontynentach. We Wrocławiu artysta zagra dwa koncerty na Tarczyński Arena – 15 i 16 sierpnia 2025 roku. Pierwszy koncert wciąż ma dostępne bilety, ale drugi jest już wyprzedany!
Niepowtarzalne show Eda Sheerana
Hity takie jak „Shape of You”, „Perfect”, „Bad Habits” czy „Thinking Out Loud” podbiły serca milionów, a każdy album studyjny Sheerana debiutował na pierwszym miejscu brytyjskich list sprzedaży. Jego koncerty to prawdziwa magia – artysta występuje solo, z gitarą, klawiszami i looperem, tworząc intymną atmosferę nawet wśród dziesiątek tysięcy widzów. Fani, którzy przyszli na jego występy, często wychodzą jako oddani wielbiciele, zachwyceni energią i autentycznością Anglika.
W ramach Mathematics Tour, rozpoczętej w 2022 roku, Sheeran odwiedził ponad 100 miast, dając niezapomniane widowiska. Wrocławskie koncerty będą częścią tej wyjątkowej trasy, która łączy emocjonalny folk z tanecznymi rytmami electro popu. To niepowtarzalna okazja, by usłyszeć na żywo zarówno największe przeboje, jak i nowe utwory z nadchodzącego albumu „Play”, który ukaże się we wrześniu 2025 roku.
BILETY DO NABYCIA POD TYM LINKIEM: https://www.eventim.pl/event/ed-sheeran-x-european-tour-2025-tarczynski-arena-wroclaw-18900196/
Nowy album „Play” i egzotyczne inspiracje
Ósmy studyjny album Eda Sheerana, „Play”, zapowiada się jako kolejny przełom w jego karierze. Single „Azizam”, „Sapphire” i „Old Phone” już zdobyły status hitów, zaskakując fanów wpływami muzyki Indii i Bliskiego Wschodu. Sheeran po raz kolejny pokazuje, że potrafi łączyć różnorodne style, pozostając wiernym swojemu unikalnemu brzmieniu.
Artysta z sercem
Mimo globalnej sławy Ed Sheeran pozostaje blisko swoich korzeni. W 2017 roku, w wieku zaledwie 26 lat, otrzymał Order Imperium Brytyjskiego za swoje osiągnięcia muzyczne i działalność charytatywną. Założona przez niego Ed Sheeran Suffolk Music Foundation wspiera młodych artystów z jego rodzinnego Ipswich, finansując ich edukację muzyczną. Artysta przekazał także setki tysięcy funtów na lokalny szpital i szkoły, w tym na otwarcie Gingerbread Man Studios, gdzie młodzież może rozwijać swoje umiejętności w produkcji muzycznej.
Sheeran to także wierny kibic Ipswich Town. Od 2021 roku jest sponsorem klubu, a od niedawna także jego mniejszościowym udziałowcem. Logo jego trasy koncertowej zdobiło koszulki drużyny w sezonie Premier League, co artysta traktuje jako wyraz wdzięczności wobec społeczności, która go ukształtowała.
Koncert w Bhutanie i troska o fanów
Jednym z najbardziej niezwykłych momentów trasy był koncert w Thimphu, stolicy Bhutanu, gdzie Sheeran jako pierwszy międzynarodowy artysta wystąpił dla lokalnej publiczności. Z myślą o mieszkańcach ustalił niskie ceny biletów (10 dolarów), a przyjezdni płacili dodatkową opłatę na wsparcie kultury Bhutanu. To pokazuje, jak bardzo artysta dba o dostępność swoich występów dla fanów na całym świecie.
Nie przegap koncertu we Wrocławiu!
Wrocławskie występy Eda Sheerana na Tarczyński Arena to wydarzenie, którego nie można przegapić. Koncert 16 sierpnia jest już wyprzedany, ale bilety na 15 sierpnia 2025 roku wciąż są dostępne. To ostatnia szansa, by zobaczyć na żywo jednego z największych artystów współczesnej muzyki!
Ed Sheeran ‘+-=÷x’ Tour
Data: Piątek, 15.08.2025 (ostatnie bilety!)
Data: Sobota, 16.08.2025 (WYPRZEDANE!)
Miejsce: Tarczyński Arena Wrocław
BILETY DO NABYCIA POD TYM LINKIEM: https://www.eventim.pl/event/ed-sheeran-x-european-tour-2025-tarczynski-arena-wroclaw-18900196/
lifestyle
Odkryj mroczne sekrety Abu Zabi w nowej książce „Byłam asystentką szejka” Anny Kolasińskiej-Szemraj!

Czy kiedykolwiek marzyłeś o życiu w luksusie, wśród złota, diamentów i prywatnych odrzutowców? A co, jeśli za fasadą bogactwa kryje się mroczna prawda? „Byłam asystentką szejka” to nowa, porywająca powieść autorstwa Anny Kolasińskiej-Szemraj, wydana przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka, która zabierze Cię w podróż do świata przepychu, tajemnic i niebezpieczeństw Abu Zabi.
O czym jest książka „Byłam asystentką szejka”?
Polska stewardesa Natalia, pracująca w prestiżowych arabskich liniach lotniczych, otrzymuje propozycję, która zmienia jej życie – zostaje osobistą asystentką szejka. Świat pełen luksusowych marek, egzotycznych podróży i nieograniczonych możliwości wydaje się spełnieniem marzeń. Jednak wkrótce Natalia odkrywa, że za błyszczącą fasadą kryją się mroczne sekrety: wyzysk, nędza i śmierć, która nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego.
Gdy jej przyjaciółka zostaje znaleziona martwa na pustyni, Natalia zdaje sobie sprawę, że złota klatka, w której żyje, może stać się jej więzieniem. Czy zdoła uciec, zanim będzie za późno? Czy śmierć przyjaciółki to tragiczny wypadek, czy ostrzeżenie? Ta inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia wciąga od pierwszej strony, zmuszając do zadania pytania: czy bogatym wolno więcej?
Dlaczego musisz przeczytać tę książkę?
- Wciągająca fabuła: Dramatyczna opowieść pełna zwrotów akcji, która łączy blask showbiznesu z mrokiem ukrytych tajemnic.
- Prawdziwe inspiracje: Autorka, Anna Kolasińska-Szemraj, przez trzy lata mieszkała w Abu Zabi, pracując jako stewardesa i asystentka szejka. Jej doświadczenia nadają historii autentyczności.
- Literatura obyczajowa z dreszczykiem: Idealna dla fanów opowieści o luksusie, intrygach i walce o przetrwanie.
- Pytania o moralność: Książka zmusza do refleksji nad granicami władzy, bogactwa i sprawiedliwości.
O autorce: Anna Kolasińska-Szemraj
Anna Kolasińska-Szemraj to nie tylko utalentowana pisarka, ale także mama Zoi i twórczyni popularnego podcastu „Rozmowy w dresie”, w którym porusza tematy życiowych wyborów, rozwoju osobistego i nieoczywistych ścieżek kariery. Jej doświadczenia z życia w Abu Zabi stały się inspiracją dla tej poruszającej powieści, która balansuje na granicy rzeczywistości i fikcji.
Wydawnictwo Prószyński i S-ka – gwarancja jakości
Wydawnictwo Prószyński i S-ka od lat dostarcza czytelnikom książki, które poruszają, inspirują i pozostają w pamięci na długo. „Byłam asystentką szejka” to kolejna perełka w ich katalogu, która zachwyci miłośników literatury obyczajowej i historii z dreszczykiem. Dzięki dbałości o detale i doskonałemu wyczuciu czytelniczych gustów, Prószyński i S-ka po raz kolejny udowadnia, dlaczego jest jednym z liderów na polskim rynku wydawniczym.
Gdzie kupić książkę?
Nie przegap szansy, by zanurzyć się w fascynującym świecie Abu Zabi! „Byłam asystentką szejka” jest już dostępna w księgarniach stacjonarnych i online. Znajdziesz ją m.in. na stronie Wydawnictwa Prószyński i S-ka oraz w popularnych księgarniach internetowych.
📚 Kup teraz i odkryj, gdzie kończy się blask, a zaczyna mrok!
Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę już dziś?
- Fascynujący świat szejków: Poznaj kulisy życia najbogatszych ludzi na świecie.
- Emocje i tajemnice: Historia, która trzyma w napięciu do ostatniej strony.
- Autentyczność: Opowieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z życia autorki.
- Idealny prezent: Świetny wybór dla fanów literatury obyczajowej i opowieści o egzotycznych miejscach.
Nie czekaj! „Byłam asystentką szejka” to książka, która zabierze Cię w podróż pełną luksusu, intryg i niebezpieczeństw. Przekonaj się, czy Natalia znajdzie drogę ucieczki z złotej klatki, i odkryj, jak wiele prawdy kryje się w tej literackiej opowieści.

lifestyle
Letnia promocja w Teatrze Kwadrat! Bilety na spektakle w Warszawie nawet 30 zł taniej!

Lato w mieście nie musi być nudne! Jeśli szukasz ciekawego pomysłu na wakacyjny wieczór w Warszawie, Teatr Kwadrat przygotował coś specjalnego. Tylko teraz możesz kupić bilety na spektakle w niższych cenach! Skorzystaj z wyjątkowej promocji i przeżyj teatralne emocje bez nadwyrężania portfela.
Tanie bilety na spektakle – idealna okazja na lato
W wakacje 2025 Teatr Kwadrat wychodzi naprzeciw widzom, oferując zniżki do 30 zł na wybrane spektakle z repertuaru. Dzięki tej promocji, każdy może pozwolić sobie na odrobinę kultury – niezależnie od tego, czy jest mieszkańcem Warszawy, czy turystą odwiedzającym stolicę.
Jak skorzystać z promocji?
To proste! Wystarczy wejść na oficjalną stronę Teatru Kwadrat i sprawdzić, które spektakle objęte są promocją. Liczba miejsc jest ograniczona, więc warto działać szybko – bilety w niższej cenie znikają błyskawicznie!
Co zobaczysz w Teatrze Kwadrat latem?
W wakacyjnym repertuarze znajdziesz komedie, hity sceniczne i spektakle z gwiazdorską obsadą, które od lat cieszą się ogromną popularnością. To doskonała okazja, by nadrobić zaległości teatralne lub po raz pierwszy odwiedzić Teatr Kwadrat – jeden z najbardziej lubianych teatrów w Warszawie.
Dlaczego warto odwiedzić Teatr Kwadrat?
- Świetna lokalizacja w centrum Warszawy
- Kameralna, przyjazna atmosfera
- Profesjonalna obsada i najwyższy poziom artystyczny
- Idealne miejsce na randkę, wieczór z przyjaciółmi lub prezent
Spędź lato z kulturą – w sercu Warszawy!
Nie przegap tej okazji! Lato to idealny moment, by pozwolić sobie na chwilę relaksu i śmiechu w dobrym towarzystwie. Zarezerwuj bilety już dziś i dołącz do tysięcy zadowolonych widzów, którzy regularnie odwiedzają Teatr Kwadrat.
➡️ Rezerwacja i szczegóły promocji dostępne są na stronie: www.teatrkwadrat.pl
lifestyle
Naturalna rewolucja w makijażu! SENSUM MARE wprowadza 6 premierowych hitów

SENSUM MARE przedstawia najbardziej zmysłową premierę tego roku! Linia make-up w portfolio marki rozszerza się o sześć nowości, które łączą skuteczność kosmetyków do makijażu z pielęgnacyjną mocą natury. W skład premierowej kolekcji wchodzą dwa transparentne sypkie pudry – MATTE oraz SATIN, innowacyjny puszek do aplikacji oraz trzy odcienie olejków do ust ALGOLIPS: carmin, rose i nude. To odpowiedź marki na potrzeby świadomych kobiet, które od kosmetyków wymagają czegoś więcej, niż jedynie efektu wizualnego.
ALGOTONE MATTE i SATIN – utrwalenie w dwóch odsłonach
Nowości z linii ALGOTONE stanowią ukłon w stronę tych, którzy oczekują zarówno trwałości makijażu, jak i komfortu w ciągu dnia. Obie wersje – matująca oraz satynowa, bazują na wyjątkowo delikatnie zmielonej formule opartej na naturalnej mice oraz ekstraktach z alg Undaria pinnatifida i Chlorella vulgaris. Produkty wyróżniają się delikatną teksturą, która doskonale stapia się ze skórą.
ALGOTONE aksamitnie miękki puszek – precyzja i komfort aplikacji
Kolejną nowością jest puszek do pudru zaprojektowany z myślą o precyzyjnej aplikacji w najmniej dostępnych obszarach twarzy. Odpowiednio wyprofilowany i wykonany z wyjątkowo miękkiego materiału, umożliwia równomierne rozprowadzenie produktu oraz profesjonalne wykończenie makijażu.
„Wierzymy, że każda cera zasługuje na pielęgnację, nawet w fazie makijażu. Zależało nam na tym, aby efekt końcowy był naturalny, ale trwały. Tak powstały nasze dwa pudry, które łączą perfekcyjne wykończenie makijażu z właściwościami pielęgnacyjnymi – tłumaczy Łukasz Kołodziejek, współtwórca marki SENSUM MARE
ALGOLIPS – soczysty blask i pielęgnacja w jednym
Olejki do ust ALGOLIPS to propozycja dla tych, którzy cenią sobie komfort noszenia i estetykę naturalnego glow na ustach. Formuła została oparta na ekstraktach z alg i kiełków kozieradki, kompleksie peptydów oraz mieszance olejów roślinnych, które wspólnie nawilżają, regenerują i wizualnie powiększają usta. Trzy klasyczne odcienie – carmin, rose i nude – zostały stworzone z myślą o różnorodności karnacji, stylów i potrzeb.
„W przypadku ALGOLIPS zależało nam na stworzeniu produktu, który nie tylko nadaje blask oraz kolor, ale również działa na głębszym poziomie – odbudowuje, pielęgnuje i wzmacnia naturalne piękno ust” – dodaje Maciej Tęsiorowski, współtwórca marki SENSUM MARE
Nowa ambasadorka marki
Twarzą nowej linii make-up została Aleksandra Kochańska (@kochanska_optyk). Prywatnie znana jako pasjonat mody, autorka treści cyfrowych, która z pasją przybliża świat optycznych perełek, zawodowo jest właścicielką renomowanej sieci salonów optycznych Optyk Kochański. Estetyczne wyczucie oraz wyrazisty, indywidualny styl Aleksandry, doskonale wpisują się w filozofię marki, opartej na świadomym i pielęgnującym podejściu do makijażu.
„Tak jak makijaż potrafi podkreślić charakter i osobowość, tak samo odpowiednio dobrane okulary są dziś ważnym elementem wizerunku. Ta współpraca to nieprzypadkowy wybór – to duet oparty na spójnym podejściu oraz indywidualizmie” – dodają właściciele marki.
Premierowe produkty z linii ALGOTONE i ALGOLIPS są już dostępne na stronie internetowej marki: sensummare.pl.






-
showbiz4 dni temu
Margaret zastąpi Lanberry w nowej edycji „The Voice of Poland” – kto jeszcze zasiądzie w fotelu trenera?
-
showbiz4 dni temu
Ewa Wachowicz nie wytrzymała! Publicznie zwróciła się do Karoliny Gilon po jej wyrzuceniu z Polsatu
-
news5 dni temu
TYLKO U NAS: Agnieszka Kotońska wystąpi w kolejnej edycji “Afryka Express”? Gwiazda TTV ujawnia swoje plany
-
showbiz3 dni temu
Maja Bohosiewicz WYGRYZIE Karolinę Gilon z „Love Island”? Te słowa nie pozostawiają złudzeń
-
showbiz4 dni temu
Karolina Gilon wyrzucona z Polsatu po macierzyńskim? Mocna odpowiedź gwiazdy na słowa Edwarda Miszczaka
-
showbiz4 dni temu
Kinga Rusin WRACA do “Dzień dobry TVN” – wiemy, kiedy pierwszy dyżur po pięcioletniej przerwie
-
news4 dni temu
Jesienna ramówka Telewizji Polsat: Gąsowski randkuje, Herbuś śpiewa, Steczkowska ocenia, Karolak tańczy, Romanowska remontuje – zobacz relację i galerię zdjęć
-
showbiz3 dni temu
Jesienna ramówka TVN: Krzan w Afryce, Stramowski w szpitalu, Wojciechowska w podróży, Gessler w kuchni