Śledź nas

news

Krystyna Janda nie ma litości dla młodych reżyserów i telewizyjnych show: “Kraj złodziei, jakichś pijaków, jakichś wykolejonych ludzi”

Opublikowano

w dniu

Choć Krystyna Janda to jedna z największych ikon polskiego kina i teatru, jej poglądy na temat współczesnej kultury i środowiska filmowego wywołują niemałe emocje. W niedawnym wywiadzie dla Uli Grabowskiej aktorka bez ogródek oceniła młodych twórców, zdradziła, dlaczego odrzuca większość propozycji filmowych i dlaczego nigdy nie zobaczymy jej w popularnych telewizyjnych show. Jej słowa odbiły się szerokim echem. Dowiedz się więcej!

Wiele osób mogłoby przypuszczać, że po latach intensywnej pracy, zarówno na scenie, jak i przed kamerą, Krystyna Janda zdecyduje się na odpoczynek i zwolnienie tempa. Nic bardziej mylnego. Dziennikarka Ula Grabowska zapytała aktorkę, czy nie czuje się zmęczona i czy nie chciałaby w końcu poświęcić więcej czasu dla siebie. Odpowiedź Jandy nie pozostawiła złudzeń:

Może bym nawet chciała, ale nie bardzo mi to wychodzi. 20 lat temu stworzyliśmy fundację razem z moim mężem i córką. Wzięłam na siebie zobowiązania, są to zobowiązania, która co roku są coraz większe i na razie nie wyobrażam sobie tego, żeby zrezygnować i przekazać fundację, ten 20-letni dorobek komuś kto będzie zarządzał nią inaczej czy nie ja żebym to była, bo ciągle dalej jestem w jakimś sensie tej fundacji potrzebna, ale pewnie za kilka lat nie będę miała siły – mówiła aktorka.

Nie ma wątpliwości, że Krystyna Janda to jedna z najbardziej utytułowanych polskich aktorek. Na swoim koncie ma m.in. Złoty Krzyż Zasługi, SuperWiktora oraz wiele innych prestiżowych wyróżnień. Jednak, jak sama przyznała, nie one są dla niej najważniejsze. Dziennikarka zapytała, które z licznych odznaczeń ceni sobie najbardziej, a aktorka zaskoczyła swoją odpowiedzią:

Najważniejsza jest ta widownia, która siedzi co wieczór, są jednak pełne sale i te podziękowania za spektakle. Aplauz jest jednak nagrodą, która jest po pierwsze miła, po drugie świadczy, że jest się aktualnym artystą […] Spotkanie z publicznością jest dla mnie najważniejsze – podkreśliła Krystyna Janda.

W rozmowie pojawił się także temat współpracy z młodymi aktorami. Wielu artystów starszego pokolenia twierdzi, że mogą czerpać inspirację od młodszych kolegów po fachu. Jednak Krystyna Janda nie podziela tej opinii. Dziennikarka zapytała, czy rzeczywiście jest tak, że starsi uczą się od młodych, na co aktorka odpowiedziała bez wahania:

To jest takie banalne i każdy mówi, że stary się uczy od młodych, to jest nieprawda. Inspirują mnie oczywiście z uwagą patrzę jak zaczynają myśleć i jak zaczynają proponować – skomentowała.

POLECAMY: Marcin Hakiel z SYNKIEM na Ramówce TVN: powrót Agnieszki Kaczorowskiej do TzG oraz obecne kontakty z Dagmarą Kaźmierską

“Matki pingwinów” – wyjątek od reguły

Mimo że Krystyna Janda rzadko pojawia się w filmach i serialach, ostatnio zrobiła wyjątek i wystąpiła w produkcji Netflixa „Matki Pingwinów”. Serial porusza niezwykle ważny temat – życie rodzin wychowujących dzieci z zaburzeniami, takimi jak autyzm czy zespół Aspergera. Aktorka przyznała, że nie miała wątpliwości, gdy przyszła do niej propozycja udziału w tym projekcie:

Uważałam, że ten serial jest bardzo ważny dla nas wszystkich, dla społeczeństwa, dla tych rodzin, dla tych dzieci, bardzo dużo w Polsce jest rodzin, które boryka się z tym nieszczęściem […] Wiedziałam, że te młode reżyserki, które napisały ten scenariusz wiedzą doskonale o czym piszą – podkreśliła Janda.

Co ciekawe, kiedy przystępowała do zdjęć, zmagała się z poważnym problemem zdrowotnym.

Kiedy przyszedł do mnie ten scenariusz to nie wahałam się ani chwili, że jeżeli mogę w jakikolwiek sposób pomóc to stanę na planie oczywiście ze złamaną nogę zresztą wtedy – zdradziła.

To pokazuje, że dla Krystyny Jandy kluczowe znaczenie ma temat, którym zajmuje się dany film czy serial. Nie interesuje jej masowa, komercyjna rozrywka – angażuje się tylko w projekty, które mają realny wpływ na społeczeństwo i dotykają ważnych tematów.

Dlaczego tak rzadko gra w polskich filmach? Janda bezlitośnie o młodych reżyserach

Mogłoby się wydawać, że aktorka jej klasy dostaje mnóstwo propozycji filmowych. Okazuje się jednak, że rzeczywistość jest zupełnie inna. Krystyna Janda przyznaje, że obecnie niemal nie występuje w polskich produkcjach, ponieważ nie dostaje ról, które by ją interesowały. Nie szczędzi przy tym gorzkich słów młodym twórcom, zarzucając im brak wyczucia i intelektualnej głębi.

Wiele, tylko, że Ci reżyserzy, te pokolenia reżyserów, które przyszły teraz, oni po pierwsze nie chodzą do teatru i nie wiedzą kim jest i nie wiedzą co mogę zagrać. Po drugie to nie są tematy, które mnie w ogóle obchodzą, dlatego, że w tych scenariuszach, które oni piszą nie istnieje inteligencja. To jest tak jakby to był kraj złodziei, jakichś pijaków, jakichś wykolejonych ludzi, a ja się kontaktuję tylko z inteligencją w tym kraju – powiedziała bez ogródek.

Jej surowa ocena dzisiejszego kina może zaskakiwać, ale nie jest tajemnicą, że aktorka ceni sobie sztukę ambitną i wymagającą. Współczesne produkcje, według niej, coraz częściej sprowadzają się do prostych, sensacyjnych historii, które nie mają nic wspólnego z prawdziwą głębią artystyczną.

Na potwierdzenie swojej opinii aktorka przyznała, że ostatnio brała udział w komisji oceniającej filmy i zobaczyła ich aż 30. Jakie było jej wrażenie? Zdecydowanie negatywne.

Z konieczności obejrzałam tych filmów bardzo dużo i nie chciałabym zagrać w żadnym z tych filmów, a widziałam ich 30. W żadnym, broń Boże – wyjawiła Janda.

POLECAMY: “You Can Dance. Po prostu tańcz” powróciło – widzowie podzieleni, jurorzy pod ostrzałem: “Za mało tańca w tańcu”, “Jury do wymiany”

Krystyna Janda w „Tańcu z Gwiazdami”?

Jednym z tematów rozmowy był udział gwiazd w popularnych programach rozrywkowych. Ula Grabowska wspomniała o Grażynie Szapołowskiej, która zdecydowała się na udział w najnowszej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Czy Krystyna Janda mogłaby kiedykolwiek podjąć podobne wyzwanie? Jej odpowiedź była stanowcza:

Ale czy Pani mi tak źle życzy? Ja bym tego po prostu nie zniosła fizycznie – skwitowała.

Choć aktorka nigdy nie wystąpiła w żadnym z telewizyjnych show, okazało się, że kiedyś dostała propozycję zasiadania w jury jednego z nich. Dlaczego odmówiła? Powód jest prosty – według niej, wszystko jest tam wyreżyserowane:

Była propozycja do jury, ale nie tu akurat, tylko w ogóle […] Po pierwsze nie można być tam sobą […] Te wszystkie show mają napisane scenariusze i nawet członkowie jury muszą je wypełniać. Nie wyobrażam sobie, że dostałabym polecenie, żeby pokłócić się z jakimś członkiem jury, aby podbić atmosferę tego odcinka – wyraziła swoje zdanie.

Wielu artystów decyduje się na udział w telewizyjnych produkcjach, licząc na większą popularność. Jednak Krystyna Janda jasno zaznacza, że nie zamierza podporządkowywać się takim zasadom. Nie wyobraża sobie sytuacji, w której musiałaby grać według wcześniej napisanego scenariusza tylko po to, by wywołać sensację:

Niech się wszyscy bawią dobrze, ja rozumiem, że to jest taka zabawa i że tam jakby koledzy zgadzają się na jakieś ustępstwa wizerunkowe. Ja nie muszę tego robić przede wszystkim podsumowała.

Choć Krystyna Janda nie ukrywa krytycznego stosunku do współczesnego kina i młodych twórców, jej artystyczna pasja pozostaje niezmienna. Wybiera projekty, które mają dla niej głębszy sens, unikając komercyjnych produkcji oraz telewizyjnych show. Jej nieustające zaangażowanie w teatr i działalność fundacji pokazuje, że nie zamierza zwalniać tempa, mimo upływu lat. Janda pozostaje wierna swoim wartościom, a jej szczerość i bezkompromisowość wciąż budzą ogromne emocje.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TVN Style wiosną zaskakuje zmianami: Popularne programy znikają, a na antenie pojawią się nowe twarze – poznaj ramówkę stacji

Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)

SJ

news

Ciemne kulisy pracy w TVP za czasów Jacka Kurskiego oczami Izy Krzan: “Każdy bał się coś powiedzieć”

Opublikowano

w dniu

przez

Była gwiazda śniadaniówki i uwielbianego teleturnieju po raz pierwszy tak szczerze o tym, jak wyglądała praca w Telewizji Polskiej. O lęku, autocenzurze i braku wolności słowa. Teraz wraca w wielkim stylu – ale już w zupełnie innym świecie. Dowiedz się więcej!

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Iza Krzan była jedną z twarzy Telewizji Polskiej. Współprowadziła „Pytanie na śniadanie” u boku Tomasza Kammela, była też gospodynią „Koła fortuny” razem z Norbim. Przez lata pojawiała się również w innych formatach rozrywkowych m.in. “Kamper Polska” czy “Rytmy Dwójki”, budując silną pozycję w strukturach TVP. Wszystko jednak runęło wiosną ubiegłego roku, gdy polityczne trzęsienie ziemi przetoczyło się przez gmach na Woronicza.

Po masowym czyszczeniu składu prowadzących, Krzan musiała pożegnać się z publicznym nadawcą. Szybko jednak odnalazła się w nowych realiach – najpierw związała się z Kanałem Zero Krzysztofa Stanowskiego, a niedługo później pojawiła się na antenie TVN Style, gdzie prowadziła wieczorny program „Dobry wieczór”. Choć ten format nie zdobył większego uznania, nie był to jej ostatni krok.

W lutym tego roku ogłoszono, że Krzan dołącza do zespołu „Dzień dobry TVN” jako reporterka. Z kolei w marcu TVN ujawnił, że to właśnie ona poprowadzi nową edycję popularnego reality show – tym razem zatytułowanego „Afryka Express”, przejmując pałeczkę po prowadzeniu przez Darię Ładochę. To ogromny krok w karierze, który jednocześnie zbiegł się z odważnymi wypowiedziami byłej miss o kulisach pracy w TVP.

W najnowszym podcaście Karola Paciorka, który ukazał się wczoraj, Iza Krzan otworzyła się na temat kulis pracy w TVP i relacji z byłym ekranowym partnerem – Tomaszem Kammelem. Zaskoczyła słuchaczy szczerością i bez ogródek mówiła o tym, czego jej brakowało podczas wspólnego prowadzenia „Pytania na śniadanie”.

Brakuje mi tego, że Tomek nie mówi wprost, może ma taką zasadę by nigdy gdzieś nie opowiadać się za żadną stroną, ale dzisiaj w Kanale Zero mówi bardziej otwarcie o tym, może tego zabrakło będąc jeszcze tam też potrafił coś wtrącić – zaczęła.

W rozmowie z Karolem Paciorkiem prowadząca nie ukrywała, że praca w TVP wiązała się z wieloma ograniczeniami. Wbrew temu, co mogło się wydawać widzom przed ekranem, swoboda w prowadzeniu programu była często iluzją. Iza Krzan przyznała, że odczuwała wyraźne napięcia – zarówno w doborze tematów, jak i w atmosferze redakcyjnej.

Mówił, że dbał też o to, aby w swoich programach zawsze mieć ten widz i ten gość, który przychodził miał swobodę. Nie ukrywajmy tej swobody nie było, to nie jest tak, że była ona w „Pytaniu na śniadanie”, nie była zawsze. – powiedziała.

Najmocniejszy cytat padł jednak później. Po krótkim wstępie na temat „niektórych tematów, których lepiej było nie dotykać”, Krzan dodała:

Były tematy, których lepiej na przykład nie ruszać […] Ziobry przede wszystkim – zażartowała.

POLECAMY: TYLKO U NAS: „Milionerzy” wracają do TVN z Hubertem Urbańskim – poznaj datę premiery i nowe pasmo! Kiedy oglądać?

Krzan ujawnia szokujące kulisy pracy w TVP!

W dalszej części rozmowy Iza Krzan opowiedziała o tym, co jej zdaniem było największym problemem pracy w śniadaniówce TVP – nie chodziło jedynie o brak otwartości czy ograniczenia tematyczne, ale o wszechobecny klimat niepewności i autocenzury. Jak zaznaczyła, redakcje funkcjonowały w stanie ciągłego napięcia, a każda decyzja była podejmowana z myślą o tym, by „nie podpaść” przełożonym. Lęk przed reakcją „z góry” wpływał nie tylko na wydawców, ale i na samych prowadzących.

Byliśmy w takim momencie, że każdy bał się coś powiedzieć, chodzi mi o wydawców i ludzi produkujących programy, że raczej starali się robić wszystko neutralne, tak by nie iść w żadną stroną i myślę, że bardzie bali się tego, że ktoś z góry ich wezwie do siebie na rozmowę i zapyta „dlaczego to było, skoro to nie jest to zgodne z tym co my byśmy chcieli mieć w naszej stacji” czyli taka paranoja wynikająca z lęku – wyjawiła.

Była gwiazda TVP wspomniała też o atmosferze niechęci wobec aktywności obywatelskiej. Wspominając strajki kobiet z 2020 roku, Krzan przyznała, że jej obecność na manifestacjach została zauważona i zapamiętana.

Nie było to dobrze postrzegane jak ktoś był na strajku kobiet i ja byłam jedną z tych osób i wiem, że to się odbiło echem […] Zostało to odnotowane, że Krzan chodzi na takie wydarzenia” – wspomniała.

Dziś Iza Krzan patrzy na swoją przeszłość z dystansem. Choć nie rozlicza nikogo personalnie, nie ma też zamiaru udawać, że nic się nie działo. Teraz skupia się na nowym rozdziale – już w strukturach TVN, który daje jej zupełnie inną wolność twórczą. Przed nią wyjazd na zdjęcia do nowego sezonu „Afryka Express”, który ma szansę być jej największym telewizyjnym sukcesem od lat.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jarosław Kuźniar bez filtra o OGROMNYCH zarobkach, kulisach odejścia z TVN i możliwym powrocie do telewizji

Będziecie oglądać nowy sezon “Afryka Express”? Dajcie znać w komentarzu pod nowym postem na Instagramie i Facebooku!

Iza Krzan, Tomasz Kammel (fot. screen Instagram Tomasz Kammel)
Iza Krzan (fot. screen Instagram Iza Krzan)
Iza Krzan (fot. screen Instagram Iza Krzan)
Iza Krzan (fot. screen YouTube Imponderabilia)
Iza Krzan (fot. screen YouTube Imponderabilia)
Iza Krzan (fot. screen YouTube Imponderabilia)
Iza Krzan (fot. screen YouTube Imponderabilia)

SJ

Kontynuuj czytanie

news

TYLKO U NAS: „Milionerzy” wracają do TVN z Hubertem Urbańskim – poznaj datę premiery i nowe pasmo! Kiedy oglądać?

Opublikowano

w dniu

przez

Portal PrzeAmbitni.pl jako pierwszy zdradza szczegóły dotyczące powrotu legendarnego teleturnieju „Milionerzy”. Po długich miesiącach spekulacji, milczenia i niespodziewanych zmian w ramówce, TVN podjął ostateczną decyzję. Program wraca, ale w zupełnie nowym czasie emisji, który zaskoczy widzów – poznaj datę premiery!

Nasz portal jako pierwszy ujawnia szczegóły dotyczące telewizyjnego hitu, który ponownie poprowadzi Hubert Urbański. Po miesiącach wątpliwości i zmieniających się planów, TVN ostatecznie podjął decyzję: „Milionerzy” wracają, ale ich emisja nie będzie odbywać się w godzinach, do których przyzwyczaili się widzowie.

Stacja zdecydowała się przenieść emisję programu na weekendy o 19:45, tuż po serwisie pogodowym. Premierowy odcinek nowego sezonu zaplanowano na 18 maja – data ta nie jest przypadkowa, ponieważ tego dnia odbędzie się wieczór wyborczy związany z pierwszą turą wyborów prezydenckich. Takie zestawienie teleturnieju z wydarzeniem politycznym może świadczyć o tym, że TVN celuje w widzów poszukujących zarówno rozrywki, jak i informacji w jednym wieczorze. To może przełożyć się na imponujące wyniki oglądalności.

Zaskakujący jest fakt, że „Milionerzy” nie wrócili do emisji wraz ze startem wiosennej ramówki. W miejsce klasycznego pasma o 20:55, które przez lata było nierozerwalnie związane z programem, pojawiły się inne formaty: „MasterChef Nastolatki” w poniedziałki, „Kuba Wojewódzki” we wtorki, „You Can Dance” w środy i „Kuchenne Rewolucje” w czwartki.

Jesienią ubiegłego roku emisję nowego sezonu przesunięto dopiero na listopad, ponieważ wcześniej miejsce w ramówce zajął nowy format randkowy – „B&B Love”. Choć „Milionerzy” wrócili na chwilę, TVN znowu zrobił długą przerwę. Widzowie zaczęli się zastanawiać: czy to koniec jednego z najdłużej emitowanych teleturniejów w Polsce?

POLECAMY: Jarosław Kuźniar bez filtra o OGROMNYCH zarobkach, kulisach odejścia z TVN i możliwym powrocie do telewizji

Hubert Urbański, od lat kojarzony z kultowym pytaniem „Czy to Twoja ostateczna odpowiedź?”, nadal będzie gospodarzem programu. Choć jego obecność daje widzom poczucie ciągłości i klasy, to jednak zmiana godziny emisji może wpłynąć na przyzwyczajenia lojalnej publiczności. Czy „Milionerzy” zdołają odnaleźć się w nowej porze?

Zmiana pasma na godz. 19:45 oznacza jedno: TVN ustawia „Milionerów” jako mocny punkt wieczoru po głównych serwisach informacyjnych. To nie przypadek – teleturniej trafia dokładnie w moment, gdy widzowie szukają chwili wytchnienia po politycznym natłoku. Format z Hubertem Urbańskim w roli gospodarza ma być nie tylko rozrywką, ale też pewniakiem, który zatrzyma widza przed ekranem na resztę wieczoru.

Co ciekawe, TVN uruchamia swoje późnowiosenne pasmo programowe dość nietypowo – dopiero w maju. Wśród nowości znajdzie się m.in. “The Floor”, czyli nowoczesny teleturniej wiedzy, który poprowadzi Mikołaj Roznerski. Program będzie emitowany od wtorku do czwartku o 20:55. Z kolei poniedziałkowe wieczory należeć będą do formatu “Zróbmy sobie dom”, w którym uczestnicy zmierzą się z wyzwaniem remontowania domów pod okiem Joanny Koroniewskiej-Dowbor. Stacja najwyraźniej liczy na mocny powiew świeżości w ramówce.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Musiałkowski wyjeżdża z Magdą Narożną. Czy będą wszyscy “PRZEGRANI” „Tańca z Gwiazdami”?

Na który program czekacie najbardziej? Dajcie znać nam koniecznie w komentarzach na Instagramie i Facebooku!

Hubert Urbański (fot – biuro prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Hubert Urbański (fot – biuro prasowe TVN Warner Bros Discovery)

SJ

Kontynuuj czytanie

news

Zaskakująca decyzja Polsatu: „Taniec z gwiazdami” znika z ramówki, a to dopiero początek zmian – widzowie w szoku

Opublikowano

w dniu

przez

To nie przypadek i nie chwilowa zmiana – popularne taneczne show niespodziewanie zniknie z ramówki w zapowiedzianym terminie. Polsat szykuje poważne roszady w swoim weekendowym układzie programów i tnie kilka flagowych formatów, co już teraz wzbudza niemałe poruszenie wśród widzów. Co naprawdę dzieje się z „Tańcem z gwiazdami”? Dowiedz się więcej!

Widzowie 16. edycji „Tańca z gwiazdami” muszą się uzbroić w cierpliwość. Choć rywalizacja wchodzi w finałową fazę, bo już przed nami ćwierćfinał, to kolejnego odcinka nie będzie. Program, który gromadzi przed ekranami miliony Polaków, został tymczasowo zdjęty z anteny. Wszystko z powodu świątecznej ramówki Polsatu – zamiast emocji z parkietu, stacja pokaże amerykańską produkcję biograficzną z 2022 roku, opowiadającą o życiu Whitney Houston.

Jak wynika z informacji ze stacji, emisja kolejnego odcinka zostaje przesunięta na kolejny tydzień. Wielkanocna przerwa to co prawda pojedynczy wyjątek, ale fani nie kryją rozczarowania. Zamiast pełnych napięcia zmagań o Kryształową Kulę, otrzymają „filmowy zamiennik”.

POLECAMY: Jarosław Kuźniar bez filtra o OGROMNYCH zarobkach, kulisach odejścia z TVN i możliwym powrocie do telewizji

W programie pozostało już tylko pięć par, a każda z nich jest mocnym kandydatem do finału. Obecnie na parkiecie rywalizują m.in. Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski, którzy od początku show zbierają wysokie noty. W grze pozostają też: Maria Jeleniewska z Jackiem Jeschke, Tomasz Wolny z Darią Sytą, Adrianna Borek i Albert Kosiński oraz Filip Gurłacz z Agnieszką Kaczorowską.

To nie koniec emocji związanych z „Tańcem z gwiazdami”. Choć obecnie trwa 16. edycja programu realizowana przez Polsat, stacja już pracuje nad kolejną odsłoną. Jak zapowiedział Edward Miszczak, jesienią widzowie zobaczą 17. sezon w polsatowskim wydaniu. Co istotne – będzie to jubileuszowa, 30. edycja w historii polskiej wersji show (13 sezonów wcześniej wyemitował TVN). Wszystko wskazuje na to, że produkcja szykuje coś naprawdę specjalnego.

To jednak nie jedyny program, który znika z anteny. 18 kwietnia Polsat zdecydował się nie emitować kolejnego odcinka muzycznego formatu „Must Be the Music”. W jego miejsce widzowie zobaczą kultowego „Titanica”. Zmiany obejmą też poranne pasmo – z weekendowego planu wypadł program „Halo tu Polsat”.

Po wielkanocnej przerwie „Taniec z gwiazdami” powróci z nową dawką emocji i coraz bardziej wyrównaną rywalizacją. Na parkiecie pozostało pięć par, a każdy ich występ może zadecydować o losach Kryształowej Kuli. Czas ucieka, konkurencja rośnie, a każdy błąd może kosztować miejsce w finale.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Musiałkowski wyjeżdża z Magdą Narożną. Czy będą wszyscy “PRZEGRANI” „Tańca z Gwiazdami”?

Będzie Wam brakować premierowych pozycji w Polsacie? Dajcie znać w komentarzach!

Filip Gurłacz, Agnieszka Kaczorowska
Daria Syta, Tomasz Wolny
Mieszko Masłowski, Blanka Stajkow
Rafał Maserak, Ewa Kasprzyk, Tomasz Wygoda, Iwona Pavlović

źródło/fot – informacja prasowa Telewizja Polsat (fot. Mieszko Piętka, Paweł Wrzecion/AKPA)

SJ

Kontynuuj czytanie

news

Piotr Musiałkowski wyjeżdża z Magdą Narożną. Czy będą wszyscy “PRZEGRANI” „Tańca z Gwiazdami”?

Opublikowano

w dniu

przez

Piotr Musiałkowski wyjeżdża z Magdą Narożną. Czy będą wszyscy “PRZEGRANI” „Tańca z Gwiazdami”?

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością