Śledź nas

news

Krystyna Janda nie ma litości dla młodych reżyserów i telewizyjnych show: “Kraj złodziei, jakichś pijaków, jakichś wykolejonych ludzi”

Opublikowano

w dniu

Choć Krystyna Janda to jedna z największych ikon polskiego kina i teatru, jej poglądy na temat współczesnej kultury i środowiska filmowego wywołują niemałe emocje. W niedawnym wywiadzie dla Uli Grabowskiej aktorka bez ogródek oceniła młodych twórców, zdradziła, dlaczego odrzuca większość propozycji filmowych i dlaczego nigdy nie zobaczymy jej w popularnych telewizyjnych show. Jej słowa odbiły się szerokim echem. Dowiedz się więcej!

Wiele osób mogłoby przypuszczać, że po latach intensywnej pracy, zarówno na scenie, jak i przed kamerą, Krystyna Janda zdecyduje się na odpoczynek i zwolnienie tempa. Nic bardziej mylnego. Dziennikarka Ula Grabowska zapytała aktorkę, czy nie czuje się zmęczona i czy nie chciałaby w końcu poświęcić więcej czasu dla siebie. Odpowiedź Jandy nie pozostawiła złudzeń:

Może bym nawet chciała, ale nie bardzo mi to wychodzi. 20 lat temu stworzyliśmy fundację razem z moim mężem i córką. Wzięłam na siebie zobowiązania, są to zobowiązania, która co roku są coraz większe i na razie nie wyobrażam sobie tego, żeby zrezygnować i przekazać fundację, ten 20-letni dorobek komuś kto będzie zarządzał nią inaczej czy nie ja żebym to była, bo ciągle dalej jestem w jakimś sensie tej fundacji potrzebna, ale pewnie za kilka lat nie będę miała siły – mówiła aktorka.

Nie ma wątpliwości, że Krystyna Janda to jedna z najbardziej utytułowanych polskich aktorek. Na swoim koncie ma m.in. Złoty Krzyż Zasługi, SuperWiktora oraz wiele innych prestiżowych wyróżnień. Jednak, jak sama przyznała, nie one są dla niej najważniejsze. Dziennikarka zapytała, które z licznych odznaczeń ceni sobie najbardziej, a aktorka zaskoczyła swoją odpowiedzią:

Najważniejsza jest ta widownia, która siedzi co wieczór, są jednak pełne sale i te podziękowania za spektakle. Aplauz jest jednak nagrodą, która jest po pierwsze miła, po drugie świadczy, że jest się aktualnym artystą […] Spotkanie z publicznością jest dla mnie najważniejsze – podkreśliła Krystyna Janda.

W rozmowie pojawił się także temat współpracy z młodymi aktorami. Wielu artystów starszego pokolenia twierdzi, że mogą czerpać inspirację od młodszych kolegów po fachu. Jednak Krystyna Janda nie podziela tej opinii. Dziennikarka zapytała, czy rzeczywiście jest tak, że starsi uczą się od młodych, na co aktorka odpowiedziała bez wahania:

To jest takie banalne i każdy mówi, że stary się uczy od młodych, to jest nieprawda. Inspirują mnie oczywiście z uwagą patrzę jak zaczynają myśleć i jak zaczynają proponować – skomentowała.

POLECAMY: Marcin Hakiel z SYNKIEM na Ramówce TVN: powrót Agnieszki Kaczorowskiej do TzG oraz obecne kontakty z Dagmarą Kaźmierską

“Matki pingwinów” – wyjątek od reguły

Mimo że Krystyna Janda rzadko pojawia się w filmach i serialach, ostatnio zrobiła wyjątek i wystąpiła w produkcji Netflixa „Matki Pingwinów”. Serial porusza niezwykle ważny temat – życie rodzin wychowujących dzieci z zaburzeniami, takimi jak autyzm czy zespół Aspergera. Aktorka przyznała, że nie miała wątpliwości, gdy przyszła do niej propozycja udziału w tym projekcie:

Uważałam, że ten serial jest bardzo ważny dla nas wszystkich, dla społeczeństwa, dla tych rodzin, dla tych dzieci, bardzo dużo w Polsce jest rodzin, które boryka się z tym nieszczęściem […] Wiedziałam, że te młode reżyserki, które napisały ten scenariusz wiedzą doskonale o czym piszą – podkreśliła Janda.

Co ciekawe, kiedy przystępowała do zdjęć, zmagała się z poważnym problemem zdrowotnym.

Kiedy przyszedł do mnie ten scenariusz to nie wahałam się ani chwili, że jeżeli mogę w jakikolwiek sposób pomóc to stanę na planie oczywiście ze złamaną nogę zresztą wtedy – zdradziła.

To pokazuje, że dla Krystyny Jandy kluczowe znaczenie ma temat, którym zajmuje się dany film czy serial. Nie interesuje jej masowa, komercyjna rozrywka – angażuje się tylko w projekty, które mają realny wpływ na społeczeństwo i dotykają ważnych tematów.

Dlaczego tak rzadko gra w polskich filmach? Janda bezlitośnie o młodych reżyserach

Mogłoby się wydawać, że aktorka jej klasy dostaje mnóstwo propozycji filmowych. Okazuje się jednak, że rzeczywistość jest zupełnie inna. Krystyna Janda przyznaje, że obecnie niemal nie występuje w polskich produkcjach, ponieważ nie dostaje ról, które by ją interesowały. Nie szczędzi przy tym gorzkich słów młodym twórcom, zarzucając im brak wyczucia i intelektualnej głębi.

Wiele, tylko, że Ci reżyserzy, te pokolenia reżyserów, które przyszły teraz, oni po pierwsze nie chodzą do teatru i nie wiedzą kim jest i nie wiedzą co mogę zagrać. Po drugie to nie są tematy, które mnie w ogóle obchodzą, dlatego, że w tych scenariuszach, które oni piszą nie istnieje inteligencja. To jest tak jakby to był kraj złodziei, jakichś pijaków, jakichś wykolejonych ludzi, a ja się kontaktuję tylko z inteligencją w tym kraju – powiedziała bez ogródek.

Jej surowa ocena dzisiejszego kina może zaskakiwać, ale nie jest tajemnicą, że aktorka ceni sobie sztukę ambitną i wymagającą. Współczesne produkcje, według niej, coraz częściej sprowadzają się do prostych, sensacyjnych historii, które nie mają nic wspólnego z prawdziwą głębią artystyczną.

Na potwierdzenie swojej opinii aktorka przyznała, że ostatnio brała udział w komisji oceniającej filmy i zobaczyła ich aż 30. Jakie było jej wrażenie? Zdecydowanie negatywne.

Z konieczności obejrzałam tych filmów bardzo dużo i nie chciałabym zagrać w żadnym z tych filmów, a widziałam ich 30. W żadnym, broń Boże – wyjawiła Janda.

POLECAMY: “You Can Dance. Po prostu tańcz” powróciło – widzowie podzieleni, jurorzy pod ostrzałem: “Za mało tańca w tańcu”, “Jury do wymiany”

Krystyna Janda w „Tańcu z Gwiazdami”?

Jednym z tematów rozmowy był udział gwiazd w popularnych programach rozrywkowych. Ula Grabowska wspomniała o Grażynie Szapołowskiej, która zdecydowała się na udział w najnowszej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Czy Krystyna Janda mogłaby kiedykolwiek podjąć podobne wyzwanie? Jej odpowiedź była stanowcza:

Ale czy Pani mi tak źle życzy? Ja bym tego po prostu nie zniosła fizycznie – skwitowała.

Choć aktorka nigdy nie wystąpiła w żadnym z telewizyjnych show, okazało się, że kiedyś dostała propozycję zasiadania w jury jednego z nich. Dlaczego odmówiła? Powód jest prosty – według niej, wszystko jest tam wyreżyserowane:

Była propozycja do jury, ale nie tu akurat, tylko w ogóle […] Po pierwsze nie można być tam sobą […] Te wszystkie show mają napisane scenariusze i nawet członkowie jury muszą je wypełniać. Nie wyobrażam sobie, że dostałabym polecenie, żeby pokłócić się z jakimś członkiem jury, aby podbić atmosferę tego odcinka – wyraziła swoje zdanie.

Wielu artystów decyduje się na udział w telewizyjnych produkcjach, licząc na większą popularność. Jednak Krystyna Janda jasno zaznacza, że nie zamierza podporządkowywać się takim zasadom. Nie wyobraża sobie sytuacji, w której musiałaby grać według wcześniej napisanego scenariusza tylko po to, by wywołać sensację:

Niech się wszyscy bawią dobrze, ja rozumiem, że to jest taka zabawa i że tam jakby koledzy zgadzają się na jakieś ustępstwa wizerunkowe. Ja nie muszę tego robić przede wszystkim podsumowała.

Choć Krystyna Janda nie ukrywa krytycznego stosunku do współczesnego kina i młodych twórców, jej artystyczna pasja pozostaje niezmienna. Wybiera projekty, które mają dla niej głębszy sens, unikając komercyjnych produkcji oraz telewizyjnych show. Jej nieustające zaangażowanie w teatr i działalność fundacji pokazuje, że nie zamierza zwalniać tempa, mimo upływu lat. Janda pozostaje wierna swoim wartościom, a jej szczerość i bezkompromisowość wciąż budzą ogromne emocje.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TVN Style wiosną zaskakuje zmianami: Popularne programy znikają, a na antenie pojawią się nowe twarze – poznaj ramówkę stacji

Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Urszula Grabowska, Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)
Krystyna Janda (fot. screen YouTube Showbiz z Grabowską)

SJ

news

Maciej Mindak nie żyje. Rodzina zmarłego przerwała milczenie i apeluje do mediów: “Prosimy o …”

Opublikowano

w dniu

przez

Śmierć Macieja Mindaka zaskoczyła wszystkich – nikt nie spodziewał się tak tragicznej informacji. Miał zaledwie 38 lat, był u szczytu popularności i spełniał się zawodowo. Teraz jego najbliżsi kierują ważny apel do opinii publicznej. Dowiedz się więcej!

Wczoraj wieczorem media społecznościowe i portale informacyjne obiegła tragiczna informacja – Maciej Mindak, znany z takich programów jak „House Hunters – Poszukiwacze domów” i „Mieszkanie na miarę”, zmarł nagle 23 lipca w wieku zaledwie 38 lat. Wieść o jego śmierci pojawiła się w przestrzeni publicznej dopiero kilkanaście dni po tragedii, co tylko spotęgowało szok wśród fanów i środowiska medialnego.

Maciej Mindak był nie tylko telewizyjną osobowością, ale także uznanym i cenionym agentem nieruchomości. Widzowie pokochali go za profesjonalizm, pogodę ducha i naturalność. Jego obecność na ekranie wzbudzała zaufanie – potrafił mówić o domach z pasją, jakiej brakuje wielu ekspertom.

Choć od śmierci Macieja Mindaka minęło już kilkanaście dni, rodzina dopiero teraz postanowiła zabrać głos – i to nie bez powodu. Adwokat Olga Ryczkowska-Klatt, reprezentująca bliskich zmarłego, wydała oficjalne oświadczenie, w którym zaznaczyła, że okoliczności śmierci pozostają niewyjaśnione i nadal prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.

W tym samym komunikacie pełnomocniczka rodziny stanowczo zaapelowała do wszystkich mediów i dziennikarzy. Rodzina prosi, by uszanować ich prawo do prywatności i żałoby, szczególnie w kontekście zbliżającej się ceremonii pogrzebowej. Podkreślono, że żadne komentarze ani wywiady nie będą udzielane.

W imieniu rodziny zmarłego Macieja Mindak informuję, że postępowanie wyjaśniające okoliczności jego śmierci pozostaje w toku. Na obecnym etapie, kierując się dobrem prowadzonego postępowania, a także ochroną prywatności i uczuć bliskich, rodzina nie udziela żadnych komentarzy ani nie będzie odnosić się do pojawiających się w przestrzeni publicznej doniesień i spekulacji – czytamy fragment oświadczenia przekazanego redakcji o2.pl.

Nie zabrakło także informacji o tym, aby uszanować prywatność rodziny:

Uprzejmie, lecz stanowczo prosimy wszystkich przedstawicieli mediów o uszanowanie prywatności rodziny oraz jej prawa do przeżywania żałoby w ciszy i skupieniu. Apelujemy o powstrzymanie się od prób kontaktu z członkami rodziny, obecności ekip medialnych w pobliżu miejsca pochówku, a także o nienagrywanie i niefotografowanie przebiegu uroczystości. Dziękujemy za zrozumienie i zachowanie taktu w tym trudnym dla bliskich czasie – czytamy.

POLECAMY: Nie wygrała „Mam Talent!”, a podbija sceny, radia i serca fanów! Kim jest Wiktoria Kida i co szykuje?

Fani i gwiazdy w szoku po wstrząsających doniesieniach!

Ceremonia pożegnania Macieja Mindaka odbędzie się 8 sierpnia 2025 roku na Cmentarzu Komunalnym Południowym w Antoninowie. Uroczystość ma rozpocząć się o godzinie 14:30. Rodzina podkreśla, że prosi o intymność i spokój podczas pochówku, a także o powstrzymanie się od robienia zdjęć i nagrań.

Wiadomość o śmierci Mindaka poruszyła również jego kolegów i koleżanki z telewizji. Krzysztof Miruć nie krył emocji, pisząc:

BRAK SŁÓW. GIGANTYCZNY SMUTEK. SPOCZYWAJ W SPOKOJU – napisał Miruć.

Głos zabrały także inne znane postacie z branży. Maja Popielarska napisała poruszające słowa: „O matko! Maćku! Gdzie jesteś?”. Z kolei Dorota Szelągowska opublikowała symboliczny wpis: „Maciuś… Ogromne wyrazy współczucia dla Rodziny i Najbliższych”.

Choć dla wielu widzów był “tym sympatycznym panem od nieruchomości”, Maciej Mindak był kimś znacznie więcej. Był wykształconym specjalistą, który łączył wiedzę zawodową z telewizyjnym wdziękiem. Dzięki temu zyskał rzesze fanów, którzy z zaciekawieniem śledzili jego zawodowe projekty.

Pod postami informującymi o jego odejściu pojawiły się setki komentarzy. Ludzie dzielą się wspomnieniami, wyrażają niedowierzanie i składają kondolencje rodzinie. Widać wyraźnie, jak wielki wpływ miał na odbiorców – nie tylko jako specjalista, ale przede wszystkim jako ciepły, pozytywny człowiek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szokujące wieści od Roksany Węgiel! Wyjeżdża z Polski i rezygnuje z dotychczasowego życia?

Maciej Mindak (fot. screen Instagram Maciej Mindak)
Maciej Mindak (fot. screen Instagram Maciej Mindak)
Maciej Mindak (fot. screen Instagram Maciej Mindak)
Maciej Mindak (fot. screen Instagram Maciej Mindak)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

 Koreańska filozofia pielęgnacji w polskiej odsłonie 

Opublikowano

w dniu

przez

 Koreańska pielęgnacja to nie tylko moda. To codzienny rytuał, filozofia troski o skórę i uważne podejście do własnych potrzeb. Wieloetapowe oczyszczanie, intensywne nawilżanie i skupienie na ochronie skóry to elementy, które zyskały miliony zwolenniczek na całym świecie. Jednak, aby czerpać z tej filozofii to, co najlepsze, nie trzeba sięgać po koreańskie formuły. Coraz więcej kobiet odkrywa, że równie skuteczny i świadomy rytuał można zbudować na bazie polskich produktów – naturalnych, lokalnych i innowacyjnych. Polskie marki, takie jak SENSUM MARE, udowadniają, że koreańska pielęgnacja może mieć nie tylko azjatyckie, ale też polskie – a nawet morskie oblicze. 

Jak stworzyć swoją własną rutynę w zgodzie z koreańską filozofią? To proste! 

Choć koreańska rutyna bywa wieloetapowa (czasami jest to nawet 10 kroków!), coraz więcej osób traktuje ją elastycznie, bardziej jako sprawdzony zestaw do budowania świadomej pielęgnacji – również za pomocą polskich kosmetyków! Dlatego należy tworzyć przemyślane schematy pielęgnacyjne, które skupiają w swoich składach mnóstwo naturalnych i cennych dla skóry składników. 

Podpowiadamy, jak stworzyć pielęgnacyjną rutynę w koreańskim stylu z produktami SENSUM MARE: 

  1. Demakijaż – Hydrofilowy olejek ALGOPURE, który rozpuszcza makijaż i zanieczyszczenia. 
  2. Oczyszczanie – Mikroprebiotyczna pianka ALGOPURE, wspierająca równowagę mikroflory skóry. (Produkt posiada Certyfikat Safe Microbiome, potwierdzający bezpieczeństwo dla naturalnej flory bakteryjnej skóry. 
  3. Tonizacja – Tonik ALGOTONIC, który koi i przywraca odpowiednie pH skóry. 
  4. Złuszczanie (2–3 razy w tygodniu) – Mikrozłuszczająca esencja ALGOPRO z kwasami PHA i AHA. 
  5. Nawilżenie – Esencja nawilżająco-odbudowująca ALGOPRO, wspierająca regenerację. 
  6. Serum – Serum rewitalizujące ALGOLIGHT, bogate w kwas hialuronowy, wodę z lodowca norweskiego i niacynamid. 
  7. Krem – Krem ALGOLIGHT, który zamyka pielęgnację i wspiera barierę ochronną. 
  8. Ochrona UV – Lekka emulsja ALGODROPS z SPF 50, która chroni przed promieniowaniem UVA/UVB. 

Każda pielęgnacja, również ta koreańska powinna być przede wszystkim dostosowana do indywidualnych potrzeb skóry, pory roku czy stylu życia. Kluczowe są tu etapy takie jak dokładne oczyszczanie, tonizacja, nawilżanie, a także ochrona skóry przed czynnikami zewnętrznymi. Najważniejsze jednak pozostaje podejście: konsekwencja, lekkie formuły i troska o mikrobiom skóry – komentuje Ewelina Socha, kosmetolog SENSUM MARE. 

Clean k-beauty 

Zarówno na rynku koreańskim, jak i polskim obserwuje się dziś odejście od przesyconych składów na rzecz prostszych, bardziej funkcjonalnych receptur. Trend „clean k-beauty” podkreśla znaczenie krótkich, transparentnych INCI, wysokiej jakości składników aktywnych oraz dbałości o środowisko – od etapu formulacji po opakowania. W Polsce ten kierunek znajduje odzwierciedlenie m.in. w rosnącej popularności kosmetyków certyfikowanych pod kątem wsparcia mikrobiomu skóry. 

Cenimy to, co w koreańskiej pielęgnacji najcenniejsze – codzienne rytuały, dbałość o nawilżenie i świadome podejście do skóry. Kosmetyki SENSUM MARE pozwalają stworzyć własną, spójną rutynę w tym stylu, bazując na aktywnych składnikach i skutecznych formułach. To pielęgnacja, która daje przyjemność, efekty i równowagę każdego dnia – dodają właściciele marki, Maciej Tęsiorowski oraz Łukasz Kołodziejek. 

__________________________________________________________________________________ 

SENSUM MARE to polska marka stworzona z potrzeby połączenia nauki, natury i kobiecego piękna w jego najbardziej autentycznej, skutecznej i luksusowej formie. Formuły opierają się na składnikach aktywnych pochodzenia naturalnego o udowodnionym działaniu. Naukowa precyzja spotyka się z estetyką codziennych rytuałów zamieniając pielęgnację we wspaniałe doświadczenie. 

Kontynuuj czytanie

news

Śmiertelna awantura pod sklepem monopolowym – młody mężczyzna zginął po ataku nożem! Kim jest sprawca tragedii?

Opublikowano

w dniu

przez

Cisza nocna została przerwana przez dramatyczne wydarzenia, które zakończyły się śmiercią młodego mężczyzny. Przed jednym ze sklepów doszło do brutalnej konfrontacji. Poznaj szczegóły dramatycznych wydarzeń!

W nocy z soboty na niedzielę doszło do tragicznego zdarzenia przed sklepem monopolowym przy ul. Wyszyńskiego w Policach, niedaleko Szczecina. W wyniku awantury młody mężczyzna został ugodzony nożem i zmarł w szpitalu. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i pozostaje poszukiwany przez policję.

Jak potwierdziła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Julia Szozda, incydent miał miejsce na tle sprzeczki, której okoliczności są nadal ustalane.

Doszło do zajścia z użyciem noża; pokrzywdzony młody mężczyzna zmarł w szpitalu – mówiła.

Jednocześnie dodała, że trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich szczegółów tragedii. Policja i prokuratura na razie nie udzielają informacji, czy udało się zidentyfikować sprawcę ataku, ani czy został on zatrzymany. Według nieoficjalnych doniesień, które pojawiły się m.in. na portalach społecznościowych, mężczyzna odpowiedzialny za ugodzenie nożem uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze intensywnie pracują nad jego ujęciem.

W toku śledztwa policja przesłuchuje świadków, a także zabezpiecza monitoring z okolicznych budynków i ulic, licząc na zdobycie materiału dowodowego, który pozwoli wytypować i zatrzymać podejrzanego. Sytuacja jest poważna, ponieważ poszukiwany sprawca stanowi zagrożenie dla mieszkańców okolicy.

POLECAMY: Brytyjski „Taniec z Gwiazdami” w centrum medialnej burzy. Biały proszek i szemrane kulisy – BBC milczy, a skandal rośnie

Radny miasta zabrał głos w sprawie napaści!

Lokalny serwis „Głos Miasta” wskazuje, że okolica sklepu monopolowego to miejsce, gdzie w ostatnim czasie notowano liczne awantury i incydenty z udziałem agresywnych osób. Problem z nasilającą się przemocą jest dobrze znany mieszkańcom, którzy coraz częściej zgłaszają niepokój dotyczący bezpieczeństwa na osiedlu.

W reakcji na rosnące zagrożenie, policki radny Waldemar Bubiłek wystąpił do odpowiednich organów o wycofanie koncesji dla sklepu monopolowego, argumentując, że obecność tego typu punktu handlowego sprzyja eskalacji niebezpiecznych sytuacji.

Pisząc interpelację i prosząc o rozważnie odebrania koncesji sklepowi, myślałem o bezpieczeństwie mieszkańców. O tym, by mogli tu o każdej porze przechodzić bezpiecznie, bez obaw. Tak czarnego scenariusza chyba nikt nie przewidywał, a dziś niedaleko sklepu zginął młody człowiek – czytamy na stronie Głos Miasta Police.

Tragedia z Polic stała się punktem zapalnym dyskusji o potrzebie poprawy bezpieczeństwa w rejonie, gdzie jak się okazuje częste są konflikty, które niejednokrotnie przeradzają się w poważne awantury z udziałem noży i innych niebezpiecznych narzędzi.

Ta dramatyczna historia przypomina o rosnącym problemie agresji i przemocy, który dotyka zarówno małe miejscowości, jak i większe miasta, gdzie niestety często dochodzi do różnego rodzaju awantur i zakłócania spokoju mieszkańców. To wyraźny sygnał, że potrzebne są skuteczne działania prewencyjne, które pomogą zapobiec kolejnym tragediom i przywrócić poczucie bezpieczeństwa w lokalnych społecznościach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Rusin i Węglarczyk to dopiero początek! Małgorzata Rozenek-Majdan ponownie poprowadzi “Dzień dobry TVN”?

Autor: SJ

Kontynuuj czytanie

news

TYLKO U NAS: Rusin i Węglarczyk to dopiero początek! Małgorzata Rozenek-Majdan ponownie poprowadzi “Dzień dobry TVN”?

Opublikowano

w dniu

przez

TVN szykuje wielkie świętowanie z okazji 20-lecia „Dzień dobry TVN”. Na antenę wrócą nie tylko Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk – jak ustalił nasz portal PrzeAmbitni.pl, to dopiero początek powrotów dobrze znanych twarzy. Szykuje się prawdziwa parada prowadzących, których widzowie pamiętają sprzed lat. Poznaj szczegóły tylko u nas!

W niedzielny poranek, 3 sierpnia, wszystko stało się jasne – TVN przygotowuje dla widzów prawdziwą gratkę z okazji jubileuszu „Dzień Dobry TVN”. Podczas specjalnego wydania „Dzień Dobry Wakacje” zaprezentowano materiał wideo, który natychmiast wywołał ogromne emocje wśród fanów programu. W nagraniu ogłoszono, że po latach na ekranie ponownie pojawią się Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk – jedna z najbardziej kultowych par prowadzących w historii śniadaniówki.

To właśnie oni przed laty tworzyli duet, który przez wielu uznawany był za złoty standard porannej telewizji. Ich charyzma, naturalność i szczery język uczyniły z nich ikony stacji. Choć ich drogi z TVN rozeszły się lata temu, zapowiedziany powrót w jubileuszowym wydaniu wywołał falę ekscytacji. W komentarzach pod nagraniem nie brakowało entuzjazmu:

Tęskniliśmy za tym prowadzącym; Jak się cieszę, uwielbiam tę parę; Mogliby wrócić na stałe – pisali internauci w niedzielny poranek.

Jednak, jak dowiedział się nasz portal PrzeAmbitni.pl, to nie koniec niespodzianek. Jako pierwsi dotarliśmy do nieoficjalnych informacji, które – jak słyszymy – mają się wkrótce potwierdzić. Okazuje się, że powrót Rusin i Węglarczyka to dopiero początek większego planu. Jubileuszowe wydania „Dzień Dobry TVN”, przygotowywane z okazji 20-lecia programu, mają być prawdziwą paradą wspomnień i znanych twarzy.

Według naszych źródeł, jedną z osób, które mają ponownie pojawić się w studio śniadaniówki, jest Małgorzata Rozenek-Majdan. Przypomnijmy, że do redakcji „Dzień Dobry TVN” dołączyła w sierpniu 2022 roku, ale już w czerwcu 2023 roku stacja zakończyła z nią współpracę przy śniadaniówce. W tym samym czasie pożegnano również Annę Kalczyńską, Agnieszkę Woźniak-Starak, Filipa Chajzera, Gosię Ohme i Andrzeja Sołtysika.

Warto podkreślić, że Małgorzata Rozenek-Majdan od zawsze marzyła o pracy w „Dzień Dobry TVN” i otwarcie mówiła o swoim pragnieniu dołączenia do tego formatu. W sierpniu 2022 roku do śniadaniówki dołączyła wraz z Krzysztofem Skórzyńskim jako nowa para prowadzących. Przez niemal rok wspólnie prowadzili program, jednak w czerwcu 2023 roku doszło do dużej roszady w zespole. W jej efekcie to właśnie Krzysztof Skórzyński pozostał w redakcji i od tego czasu współprowadzi „Dzień Dobry TVN” razem z Ewą Drzyzgą.

Choć Małgorzata Rozenek-Majdan nie wróci na stałe do porannego pasma, to według naszych informacji ma pojawić się w jednym z jubileuszowych wydań programu. Jej powrót będzie miał symboliczny charakter, podobnie jak w przypadku Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka.

POLECAMY: TYLKO U NAS: Małgorzata Heretyk zdradza prawdę o powrocie serialu „19+” do TVN – widzowie będą zachwyceni?

Kariera Rozenek-Majdan w stacji TVN

Co ciekawe, mimo zniknięcia z porannego pasma, Małgorzata Rozenek-Majdan nie pożegnała się całkowicie ze stacją TVN. Od tamtego czasu regularnie pojawia się na antenie. Rok temu prowadziła program „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”, w którym rywalizowała z gwiazdami show-biznesu w różnych wymagających konkurencjach. Już tej jesieni zadebiutuje jako prowadząca nowy format „Bez kompleksów”, który będzie emitowany równolegle na antenach TVN i TVN7.

Nowy program ma być zupełnie innym niż dotychczasowe produkcje o urodzie. „Bez kompleksów” to seria, w której uczestniczki przejdą kompleksowe, dogłębne metamorfozy – nie tylko fizyczne, ale także psychiczne. Przemiany obejmą chirurgię plastyczną, stomatologię estetyczną, stylizację oraz coaching emocjonalny. Cały proces będzie rejestrowany od pierwszego spotkania aż po wielki finał, towarzyszyć mu będą emocje, traumy, łzy i walka o akceptację samej siebie.

W produkcji wezmą udział m.in. dr Marek Szczyt oraz dr Michał Nawrocki, co gwarantuje najwyższy poziom profesjonalnej opieki medycznej. To nie będzie program o szybkim make-overze – to format o walce z kompleksami, społeczną presją i potrzebą bycia widzianym.

Wrześniowe obchody 20-lecia „Dzień Dobry TVN” zapowiadają się na prawdziwe święto nie tylko dla fanów programu, ale i całej stacji. Powroty ulubionych prowadzących, symboliczne nagrania i wyjątkowe wydania mogą przyciągnąć nie tylko dawnych widzów, ale i tych, którzy śniadaniówki nie oglądali od lat.

Choć jak wynika z naszych informacji nie są to powroty na stałe, to i tak wywołują ogromny entuzjazm. Dla wielu widzów „Dzień Dobry TVN” to nie tylko program, lecz także ważna część porannego rytuału.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk wracają do „Dzień dobry TVN”! Sprawdź, kiedy znów pojawią się na ekranie

Kto według Was powinien jeszcze na chwilę wrócić do „Dzień dobry TVN”? Dajcie znać w komentarzach pod artykułem i na naszych social media: Facebooku, Instagramie i TikToku!

Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan i Krzysztof Skórzyński (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzta Rozenek-Majdan (fot. screen Instagram Małgorzata Rozenek-Majdan)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością