Śledź nas

news

Joanna Opozda odwołuje chrzest Vincenta i uderza w Królikowskich: Zależy wam tylko na tym, żeby dobrze wypaść PR-owo i móc zrobić sobie zdjęcie

Opublikowano

w dniu

Joanna Opozda

Joanna Opozda była zmuszona odwołać chrzest syna, bo Antek Królikowski zaprosił na uroczystość jej ojca!

Joanna Opozda i Antek Królikowski kontynuują publiczną wojnę. Dzisiaj rano media obiegły zdjęcia aktora i jego matki Małgorzaty pod jednym z warszawskich kościołów. Według pierwotnych plotek, Joanna miała odwołać chrzest syna i nie poinformować o tym rodziny męża. Później okazało się, że Królikowscy pojawili się pod kościołem św. Anny, by porozmawiać z księdzem.

HOT NEWS- Ricky Martin z oskarżeniami o kazirodztwo – grozi mu 50 lat więzienia

Kilka godzin później na Instagramie Joanna przedstawiła swoją wersję wydarzeń, podpierając swoje słowa screenami SMS-ów z Antkiem oraz jego bratem Janem. Z wiadomości dowiadujemy się, że aktorka poinformowała męża o odwołaniu chrztu, a była zmuszona to uczynić, bo Antoni poinformował jej ojca o uroczystości! Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Dariusz strzelał do nich z broni czarnoprochowej… W SMS czytamy:

Antek, pisałam ci, że jutro o 12 chrzest, nie wiem czemu mówisz, ze nie wiesz o której. Kościół św. Anny jutro o 12. Na Krakowskim.W związku z tym, że zaprosiłeś mojego ojca na chrzciny, który strzelał do ciebie, mojej siostry i mojej mamy oraz groził naszemu dziecku, że go zniszczy, i się go boimy, oraz w związku z tym, że zostały poinformowane media, jestem zmuszona odwołać jutrzejsze chrzciny.

Natomiast w oświadczeniu skierowanym do mediów i fanów wyjaśniła:

Nie chciałam tego komentować, ale jak zwykle w mediach pojawiają się nieprawdziwe informacje, więc wklejam SMS-y z wczoraj i dzisiaj, żeby była jasność, jak było naprawdę . Mam dość kłamstw i manipulacji. Dla dobra mojego dziecka milczę od wielu miesięcy, jednak są pewne granice. Dzisiaj miał się odbyć chrzest mojego synka, który musiałam odwołać (zrobiłam to wczoraj, a nie tuż przed ceremonią, o czym poinformowałam Antka i jego mamę). Nie jest prawdą, że nie zaprosiłam państwa Królikowskich do kościoła. Zrobiłam to jednak, ponieważ nie chciałam pod kościołem paparazzich.

Dalej tłumaczyła:

Dokładny adres podałam przed uroczystością – czytamy. Oczywiście wcześniej państwo Królikowscy znali datę, godzinę i miasto. Bardzo zależało mi na tym, żeby to była prywatna uroczystość, co podkreślałam wiele razy w SMS-ach do Antka i jego rodziny. Nie udało się. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Współczuję synkowi. Ciężko uwierzyć, że po tym, jak mój ojciec strzelał do naszej rodziny, ktoś był w stanie zaprosić go na chrzest Vincenta…

Na kolejnym screenie widzimy z kolei wiadomość, którą wysłała do swojego szwagra Jana. W ostrych słowach zarzuciła jego rodzinie działania na rzecz PR, a nie chęć spędzenia czasu z Vincentem. Dodała, że Antoni nie płaci alimentów, a syna nie widział 1,5 miesiąca!

Ciekawe, po co pytasz Antka, skoro nie widział syna 1,5 miesiąca. Nie płaci alimentów na Vincenta, które zasądził sąd. Antek nie interesuje się dzieckiem, tak jak ty. Dopiero jak chciałam zrobić synkowi chrzest, wszyscy się zainteresowaliście, bo zależy wam tylko na tym, żeby dobrze wypaść PR-owo i móc zrobić sobie zdjęcie. Nawet nie miałeś ochoty poznać naszego syna, nie widziałeś go na oczy od jego narodzin i nagle pomysł, żebyś został chrzestnym. To świadczy tylko o tym, na czym naprawdę wam zależy. Bo mnie zależy na moim dziecku, które wychowuję samotnie, bez jakiejkolwiek pomocy Antka.

Co gorsza, z wiadomości wynika, że Królikowscy żartowali sobie z zaproszenia Dariusza:

A poinformowanie mojego ojca i granie nim, “żartowanie” na temat tego zaburzonego, niebezpiecznego człowieka, jest karygodne. On nie tylko strzelał do swojej rodziny, ale groził Vincentowi, o czym Antek wie. Zniszczyliście chrzciny mojego synka. Nie będę komentować twoich niewybrednych tekstów. Ale ty też jesteś ojcem, zrobiłbyś pewnie wszystko dla Józka. Zastanów się, czy zachowanie twojego brata jest ok, nie wobec mnie, wobec Viniego. Tyle w tym temacie.

Rodzinny konflikt dotyczył także wyboru chrzestnego. Najwyraźniej Królikowscy chcieli, aby został nim Jan, ale Joanna miała inne plany:

Janku, nie obrażaj mnie bezkarnie, bo gdzieś jest granica waszych zachowań. Na chrzciny mojego ojca zaprosił twój brat, Antek. A mój ojciec, który strzelał do mojej mamy, siostry i twojego brata, sprzedał chrzciny mediom. Dlatego chrzciny zostały odwołane. Przekazałam wczoraj informację Antkowi i twojej mamie, od razu jak odezwał się do mnie mój ojciec. Również twój brat wyzywał chrzestnego od gejów i pedałów. Tobie też dziękuje za zainteresowanie moim synem i moim zdrowiem. Nie odezwałeś się do mnie od wielu miesięcy, tylko dziś, żeby mnie obrazić jak reszta twojej rodziny.

Na co Jan odpowiedział:

Żartowałem. Nawet nie zdążyłem tam dojechać, ale wiedziałem, że na to przynajmniej odpiszesz. O wasze dziecko pytam jego ojca, a ty mnie nie interesujesz.

Z kolei na jego profilu mogliśmy zobaczyć inny SMS do Joanny, w którym czytamy:

Chodzi o chrzciny Vincenta. Chciałbym po prostu się czegokolwiek dowiedzieć. Lwy nie pożerają już chrześcijan w tej części Europy i nie ma powodu ukrywać przed całą naszą rodziną tego, gdzie i o której mój bratanek przyjmuje chrzest. To jest sakrament, święta sprawa. Nie toczmy na siłę sporów w kwestiach, które z natury mają w sobie tylko dobro

Także Antek Królikowski “zabrał” głos na Instagramie:

Chrzest został odwołany wczoraj o godzinie 22. Również dopiero wczoraj dowiedzieliśmy się o kościele, w którym miała się odbyć uroczystość… Dziś byliśmy z mamą porozmawiać z księdzem, który miał ochrzcić Vincenta i ustaliliśmy szczegóły… Pod kościołem czekali paparazzi… I już wiem, kto ich tam zaprosił… odpowiedź w następnym slajdzie

Na następnym slajdzie opublikował zdjęcie psa Joanny, Marylin...

Szokujące?

ZOBACZ RÓWNIEŻ- Wiemy, kto zagra Patryka Vegę w filmie o nim samym – to światowej sławy aktor

Fot. Screen Instagram

AW

news

Daria Ładocha padła ofiarą oszustów, teraz ostrzega fanów przed fałszywymi reklamami

Opublikowano

w dniu

przez

Daria Ładocha, znana z programów „Dzień dobry TVN” i „Azja Express”, od lat zdobywa sympatię widzów swoim profesjonalizmem i pasją do gotowania. Oprócz telewizji aktywnie działa w mediach społecznościowych, dzieląc się zarówno kulinarnymi poradami, jak i fragmentami życia prywatnego, co sprawia, że fani czują bliską więź z celebrytką. Niedawno Ładocha padła jednak ofiarą oszustwa w sieci, kiedy ktoś bezprawnie wykorzystał jej wizerunek w fałszywych reklamach. Dowiedz się więcej już teraz!

Daria Ładocha zdobyła szeroką sympatię widzów przede wszystkim dzięki swojemu udziałowi w programie „Dzień dobry TVN”. To tam regularnie gotuje, dzieli się sprawdzonymi przepisami i pokazuje swoje kulinarne pasje. Jej naturalność i uśmiech sprawiają, że widzowie czują się jak w kuchni u przyjaciółki, co zdecydowanie wyróżnia ją wśród innych celebrytów.

Jednak kariera Ładochy nie ogranicza się do śniadaniowej telewizji. Wspólnie z córkami prowadziła program „Patenciary” w Food Network, który pokazał, że potrafi tworzyć treści skierowane do młodszych odbiorców i łączyć rodzinne relacje z kreatywnością w kuchni.

Równolegle Ładocha odważyła się wystąpić w reality show „Agent Gwiazdy”, gdzie pokazała nie tylko swoje zdolności adaptacyjne, ale i odporność psychiczną. Program wymagał od uczestników stawiania czoła trudnym sytuacjom i emocjonalnym wyzwaniom, co pozwoliło jej zyskać zupełnie nowe spojrzenie widzów na jej osobowość – nie tylko jako gospodyni ekranowej, ale jako osoby potrafiącej radzić sobie w ekstremalnych warunkach.

Największą popularność i rozpoznawalność przyniosły jej programy „Ameryka Express” i „Azja Express”. To właśnie tam Daria Ładocha pokazała, że łączenie profesjonalizmu z naturalnym wdziękiem przyciąga szeroką publiczność.

POLECAMY: Kuba Szmajkowski zakończył spekulacje i oficjalnie potwierdził związek z chłopakiem

Daria Ładocha padła ofiarą oszustów!

Oprócz działalności telewizyjnej, Daria Ładocha jest aktywną influencerką. Na swoich profilach społecznościowych dzieli się nie tylko kulinarnymi poradami, ale także fragmentami życia prywatnego. Dzięki temu fani mają wrażenie bliskiej relacji z celebrytką, co zwiększa jej autentyczność i sprawia, że staje się wzorem do naśladowania dla wielu osób.

W ostatniej relacji na Instagramie Daria Ładocha zaniepokoiła swoich fanów, ujawniając, że ktoś bezprawnie wykorzystał jej wizerunek w sieci. Celebrytka pokazała dwie reklamy, które sugerowały, że rzekomo przetestowała nową aplikację. Ładocha wyraźnie podkreśliła, że grafiki są fałszywe i że nie miała żadnego związku z tymi materiałami.

To nie jest moja reklama. Ktoś bezprawnie wykorzystał moje zdjęcie – napisała.

Daria Ładocha zwróciła się również do swoich obserwatorów z prośbą o pomoc w reagowaniu na podobne przypadki.

Jeśli to zobaczycie, to zgłaszajcie jako oszustwo – dodała.

Ten incydent pokazuje, że życie gwiazdy to nie tylko błysk fleszy i pochwały, ale także konieczność radzenia sobie z zagrożeniami w cyfrowym świecie, gdzie wizerunek celebrytów może być wykorzystywany bez ich zgody. Daria Ładocha stała się przykładem tego, jak łatwo prywatne zdjęcia i materiały mogą trafić w niepowołane ręce i zostać wykorzystane do wprowadzania fanów w błąd. Tego rodzaju sytuacje niosą za sobą nie tylko utratę kontroli nad własnym wizerunkiem, ale także ryzyko naruszenia reputacji i zaufania społecznego.

Celebryci, nawet ci o stabilnej i lubianej pozycji w mediach, muszą więc stale monitorować treści pojawiające się w sieci i reagować na nie w sposób szybki i zdecydowany. Brak reakcji może prowadzić do eskalacji problemu, powielania fałszywych informacji i w efekcie szkody wizerunkowej. To pokazuje, że bycie osobą publiczną wiąże się nie tylko z przywilejami, ale też z odpowiedzialnością i stałym stresem związanym z bezpieczeństwem cyfrowym.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marcin Prokop porzuci Dorotę Wellman? Widzowie zobaczą go u boku innej gwiazdy w “Dzień dobry TVN”

Korzystaliście z przepisów Darii Ładochy? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Daria Ładocha (fot. screen Instagram Story Daria Ładocha) – 18 września 2025
Daria Ładocha (fot. screen Instagram Story Daria Ładocha) – 18 września 2025
Daria Ładocha (fot. screen Instagram Daria Ładocha)
Daria Ładocha (fot. screen Instagram Daria Ładocha)
Daria Ładocha (fot. screen Instagram Daria Ładocha)
Daria Ładocha (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Dramat w parku rozrywki! Młody mężczyzna zginął na rollercoasterze – jak doszło do tej tragedii?

Opublikowano

w dniu

przez

Nowy park rozrywki na Florydzie miał być symbolem zabawy i wielkich emocji. Tymczasem doszło tam do dramatycznego wypadku, który skończył się śmiercią mężczyzny. Sprawa budzi ogromne kontrowersje i rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Dowiedz się więcej, co dokładnie wydarzyło się w miejscu zabawy i beztroski!

Świat parku Epic Universe w Orlando na Florydzie miał olśniewać odwiedzających i oferować atrakcje na niespotykaną dotąd skalę. Jednak radość z otwarcia kompleksu szybko przyćmiła tragedia, która wydarzyła się na jednej z głównych atrakcji.

Nie żyje 32-letni Kevin Rodriguez Xavala, który wziął udział w przejażdżce rollercoasterem „Stardust Racers”. Mężczyzna został znaleziony nieprzytomny w wagoniku, a później lekarz sądowy poinformował, że przyczyną śmierci były liczne obrażenia spowodowane uderzeniami tępym narzędziem.

Biuro szeryfa hrabstwa Orange wyjaśniło, że funkcjonariusze otrzymali wezwanie do parku i zastali ofiarę na kolejce. Rodriguez Xavala został natychmiast przewieziony do szpitala, lecz tam stwierdzono zgon.

Park w specjalnym komunikacie poinformował, że atrakcja „Stardust Racers” została natychmiast zamknięta.

Jesteśmy zdruzgotani tym tragicznym wydarzeniem i składamy najszczersze kondolencje bliskim zmarłego” – przekazał w oświadczeniu rzecznik parku rozgrywki.

POLECAMY: Marcin Prokop porzuci Dorotę Wellman? Widzowie zobaczą go u boku innej gwiazdy w “Dzień dobry TVN”

Jak doszło do tej tragedii?

Eksperci z branży nie kryją zdziwienia. Dennis Speigel, dyrektor International Theme Park Services, podkreślił w rozmowie z CNN, że wyniki sekcji zwłok „są szokujące i wywołują więcej pytań niż odpowiedzi”. . Speigel zastanawiał się, czy obrażenia dotyczyły głowy, klatki piersiowej, czy mężczyzna siedział prawidłowo i czy ewentualnie sam nie doprowadził do tragedii.

Czy obrażenia dotyczyły głowy czy klatki piersiowej? Czy uderzał się w coś? Czy siedział prawidłowo? Czy to był wypadek spowodowany przez przejażdżkę, czy przez to, że on coś zrobił? – rozmyślał.

Rollercoaster, na którym doszło do dramatu, opisywany był przez park jako „zapierająca dech w piersiach kolejka z dwoma startami, osiągająca niewiarygodne prędkości”. Miał być wizytówką nowego obiektu, tymczasem to właśnie on stał się centrum tragicznych wydarzeń.

Amerykańska stacja CNN przypomniała, że największe parki rozrywki na Florydzie, w tym Disney World czy Universal, są zwolnione z obowiązkowych inspekcji państwowych. Same przeprowadzają kontrole i stosują wewnętrzne protokoły bezpieczeństwa. Muszą jednak zgłaszać władzom każdy przypadek, gdy ktoś ucierpi lub zginie na terenie obiektu.

Parki rozrywki od lat budzą zachwyt i przyciągają miliony turystów, ale niejednokrotnie były też miejscem dramatów. W historii nie brakuje przypadków, gdy rollercoastery czy inne ekstremalne atrakcje kończyły się tragicznie. To właśnie ryzyko związane z ogromnymi prędkościami i skomplikowaną technologią sprawia, że nawet najdrobniejszy błąd może mieć katastrofalne skutki.

Warto przypomnieć, że parki tego typu funkcjonują w niemal każdym zakątku świata i stanowią jedną z najważniejszych gałęzi przemysłu rozrywkowego. Szacuje się, że co roku odwiedza je setki milionów ludzi. W większości przypadków to bezpieczna forma rozrywki, jednak wypadki takie jak ten z Orlando pokazują, że ryzyko nigdy nie znika całkowicie.

Tragedia w Epic Universe każe postawić pytanie, czy obecne przepisy i procedury bezpieczeństwa są wystarczające. Eksperci już teraz apelują, by dokładnie wyjaśnić, jak doszło do śmierci młodego mężczyzny i czy zawiodły zabezpieczenia, czy też przyczyna leży gdzie indziej. Jedno jest pewne – w świecie, który ma kojarzyć się z beztroską i zabawą, wydarzyła się katastrofa, która na długo zapisze się w historii parku.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Robert Stockinger niegdyś katował się treningami – skończyło się u psychologa

Byliście kiedyś w jakimś parku rozrywki? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor: SJ

Kontynuuj czytanie

news

Roztańczony PGE Narodowy 2025: Doda, Steczkowska i Martyniuk – poznaj listę gwiazd i sprawdź, gdzie oglądać

Opublikowano

w dniu

przez

Już w przyszyłym tygodniu Warszawa zamieni się w stolicę muzycznych emocji. PGE Narodowy znów otworzy swoje bramy, by pomieścić tysiące fanów, którzy wspólnie zatańczą i zaśpiewają największe hity ostatnich dekad. Organizatorzy zapowiadają gigantyczną produkcję, pełną zaskoczeń, premierowych utworów i widowiskowych efektów. Co wydarzy się 27 września, kto wystąpi i poprowadzi koncert? Dowiedz się więcej i poznaj całą plejadę gwiazd!

27 września stadion narodowy zamieni się w gigantyczny parkiet, na którym spotkają się dziesiątki tysięcy uczestników. Trybuny wypełnią fani muzyki tanecznej, popowej, rockowej i rapowej, a ogromna scena stanie się centrum emocji dla całego kraju. Polsat zapewnia transmisję na żywo od 19:55, a ci, którzy nie będą mogli być na stadionie, przeżyją tę muzyczną ucztę przed telewizorami. Po godzinie 23:20 zabawa przeniesie się do Polo TV, by fani mogli bawić się do rana.

Na scenie pojawi się prawdziwa plejada gwiazd, a wśród nich nie zabraknie artystki, której nazwisko od lat elektryzuje publiczność. Justyna Steczkowska to bez wątpienia jedna z najbarwniejszych postaci polskiej estrady. Jej koncerty łączą perfekcyjny wokal, niesamowitą charyzmę i teatralny rozmach. Tym razem również zapowiada widowisko, które – jak podkreślają organizatorzy – ma być jedną z najbardziej magicznych części całego wieczoru.

Publiczność czeka także spotkanie z królem polskiej muzyki tanecznej. Zenek Martyniuk po raz kolejny udowodni, że jest niekwestionowanym liderem disco polo. W duecie z zespołem Łobuzy zaprezentuje premierowy hit „Mandacik”, który już teraz jest typowany na przebój jesieni.

Tegoroczna edycja to jednak nie tylko disco polo. Organizatorzy zadbali, by repertuar był naprawdę zróżnicowany. Na scenie pojawią się ikony rocka – Big Cyc, Kombii i Perfect, które przypomną swoje największe przeboje, a także artyści młodszego pokolenia, jak Lanberry, Feel, Antek Smykiewicz czy duet Liber & Mezo. Do tego dochodzą przedstawiciele sceny tanecznej: Boys, MIG, Piękni i Młodzi, Sławomir, After Party, Defis, MiłyPan i Topky. Lista nazwisk robi ogromne wrażenie i pokazuje, że każdy widz znajdzie tu coś dla siebie.

Największym zaskoczeniem ma być jednak udział legendy światowej sceny disco. Gościem specjalnym wydarzenia będzie Boney M, zespół, którego piosenki od dekad królują na parkietach całego świata. To spotkanie polskiej publiczności z muzycznym gigantem, który z pewnością zaśpiewa swoje największe hity i sprawi, że PGE Narodowy zamieni się w jedną wielką dyskotekę.

Na szczególną uwagę zasługuje również udział artystów, których fani Polsatu jeszcze nie mieli okazji oglądać na żywo w ramach tej imprezy. Po raz pierwszy wystąpią Tede, Tymek oraz duet Kalwi & Remi, którzy wspólnie z zespołem Guzowianki przygotowali remix folkowego „Ech Poleczko”. Ten niezwykły miks hip-hopu, rapu, elektroniki i ludowej tradycji ma być jednym z najbardziej zaskakujących momentów całego wieczoru.

Koncert otworzy widowiskowa parada, która ma przejść do historii. Weźmie w niej udział blisko 700 osób – chór liczący aż 350 głosów, wyłoniony przez Radio ZET, a także 100 par tanecznych, które zwyciężyły w ogólnopolskim konkursie. To będzie największy i najbardziej spektakularny początek, jaki kiedykolwiek widzieliśmy w historii „Roztańczonego PGE Narodowego”, zapewniają producenci.

POLECAMY: Maja Bohosiewicz oddała całą gażę z „Tańca z Gwiazdami”! Olga Frycz komentuje gest koleżanki

Kto poprowadzi i wystąpi podczas koncertu?

Nie można zapomnieć o najbardziej wyczekiwanej gwieździe wieczoru. Doda, która od lat nie schodzi z czołówki polskiego show-biznesu, przygotowuje spektakularny występ z elementami teatralnymi, nową oprawą sceniczną i niespodziankami. Organizatorzy zapowiadają, że jej koncert stanie się punktem kulminacyjnym całej imprezy i wydarzeniem, które będzie długo wspominane.

Oprócz występów solistów i zespołów widzowie będą świadkami kilku absolutnych premier. Po sukcesie ubiegłorocznego hitu „Złoto” nadszedł czas na nowe kompozycje. Po raz pierwszy usłyszymy „Lato w Polsce”, wykonane wspólnie przez Skolima, Stachursky’ego i Tede. To wyjątkowy projekt, który łączy disco, pop i hip-hop w jeden muzyczny hymn. Organizatorzy zapewniają, że to właśnie ten numer stanie się symbolem tegorocznej edycji.

Podczas koncertu zadebiutuje także utwór „Ten świat należy do nas”, który wykona prawdziwa elita sceny disco polo. Na jednej scenie spotkają się MIG, Defis, Sławomir, Kajra, Marcin Miller, Magda Narożna, Topky, Łobuzy, Zenek Martyniuk i Skolim.

Rok 2025 to także czas jubileuszy. Wydarzenie będzie okazją do świętowania 35-lecia Radia ZET, a także 20-lecia zespołu Pectus. Bracia Szczepanikowie szykują wyjątkowy koncert, w którym przypomną swoje największe przeboje i podziękują fanom za dwie dekady wspólnej muzycznej podróży. Jak podkreśla lider grupy Tomasz Szczepanik, najważniejsze wartości, jakie zawsze im towarzyszyły, to miłość, szacunek i rodzina – i właśnie te emocje mają wybrzmieć w ich jubileuszowym występie.

To, że jesteśmy w świadomości polskich słuchaczy już tyle lat, to dla nas wielka duma. Tworząc jedyny taki braterski skład, zawsze powtarzamy o prostych, ale jakże ważnych wartościach, które nas ukształtowały. Miłość, szacunek, rodzina, były i będą w naszym przekazie najsilniejsze. Za nami piękne artystyczne momenty, wzruszenia, spotkania z fanami a przed nami kolejne wyzwania muzyczne i życiowe – zapowiada Tomasz Szczepanik.

Na scenie nie zabraknie również prowadzących, którzy swoimi osobowościami nadadzą całości tempa i humoru. Publiczność zobaczy siostry Milena i Ilona Krawczyńskie (prowadzące program “Farma”), uwielbianego prezentera Olka Sikorę (gospodarza “Halo tu Polsat”), showmana Rafała Maseraka (jurora “Tańca z Gwiazdami”) oraz pełnego energii radiowca Kamila Baleję. To właśnie oni będą czuwali nad tym, by atmosfera przez cały wieczór nie opadła ani na chwilę.

Olek Sikora, który zdobył serca publiczności już podczas poprzednich edycji, także w tym roku stanie się jedną z twarzy wydarzenia. Choć obecnie intensywnie trenuje do programu „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”, nie wyobraża sobie, by mogło go zabraknąć na tej scenie. Jak sam podkreśla, 27 września to dzień, w którym zapominamy o zegarkach, kalendarzach i obowiązkach – liczy się tylko radość i wspólna zabawa.

27 września zapominamy o zegarkach, kalendarzach, poniedziałkach i wszystkich obowiązkach, bo Roztańczony PGE Narodowy 25 to jedyne miejsce, gdzie znajdziecie czystą radość […] A już dziś daję słowo, że nie mogę się doczekać, żeby po raz kolejny spotkać się z Wami na tym stadionie i wspólnie zamienić go w największy parkiet w Polsce. Coś czuję, że będziecie jeszcze latami opowiadać znajomym, co robiliście z nami tego wieczoru w Warszawie lub przed telewizorami – powiedział.

Patronem medialnym imprezy jest Radio ZET, a organizatorem Krysiak Polska. To właśnie dzięki współpracy tych podmiotów udało się stworzyć wydarzenie, które ma szansę przejść do historii polskiej muzyki. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna edycja Roztańczonego PGE Narodowego będzie rekordowa – zarówno pod względem liczby artystów, premierowych utworów, jak i liczby widzów przed telewizorami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Damian Ukeje, zwycięzca “The Voice of Poland”, usłyszał diagnozę: nowotwór! Teraz mówi całą prawdę o walce o zdrowie

Będziecie oglądać koncert na żywo na PGE Narodowym czy przed telewizorami? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Doda (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Justyna Steczkowska (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Kombii (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Zenek Martyniuk (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Pectus (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Skolim (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Stachursky (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Tede (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Ola Filipek i Olek Sikora (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat

źródło/fot – informacja prasowa Telewizja Polsat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Maja Bohosiewicz oddała całą gażę z „Tańca z Gwiazdami”! Olga Frycz komentuje gest koleżanki

Opublikowano

w dniu

przez

Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami” ledwo się rozpoczęła, a już nie milkną komentarze dotyczące jednej z uczestniczek. Maja Bohosiewicz nie tylko zachwyciła jury pierwszym tańcem, ale również zadeklarowała coś, czego rzadko podejmują się gwiazdy show-biznesu. Jej gest zaskoczył fanów, a to dopiero początek historii. Dowiedz się więcej, co o tym myśli sama Olga Frycz!

Już w premierowym odcinku nowej edycji „Tańca z Gwiazdami” widzowie mogli się przekonać, że Maja Bohosiewicz nie traktuje udziału w programie jako zwykłej przygody. Aktorka, znana z energii i poczucia humoru, od pierwszego tańca udowodniła, że na parkiecie potrafi być profesjonalistką. W duecie z Albertem Kosińskim zaprezentowała wymagającego quickstepa do hitu Zary Larsson „Lush Life”. Choć wielu obserwatorów zakładało, że dopiero pierwsze odcinki będą służyć jej oswojeniu się ze sceną i kamerami, para zebrała znakomite recenzje. Jury przyznało 28 punktów, co natychmiast postawiło ich w gronie faworytów, a sam występ pary na YouTubie obejrzało blisko 60 tysięcy osób.

Najwięcej emocji wzbudziła opinia Tomasza Wygody, który nie ukrywał entuzjazmu po występie. Juror stwierdził: „Będziesz fruwać w tym programie, masz ciało do tego stworzone”. Te słowa nie tylko podbudowały morale aktorki, ale również jasno pokazały, że już na samym starcie sezonu ma w sobie potencjał, by sięgnąć po finał.

Ten program będzie okazją, żebyś odnalazła się inna. Było bardzo lekko, więcej używaj mięśni. Podobało mi się, że jak się pomyliłaś, uśmiechnęłaś się – wtrąciła Iwona Pavlović.

Równolegle z emocjami tanecznymi aktorka wzbudziła dyskusję na zupełnie innym polu. Udział w „Tańcu z Gwiazdami” zawsze wiąże się z niemałym wynagrodzeniem, jednak Maja Bohosiewicz jeszcze zanim stanęła na parkiecie, głośno zadeklarowała, że nie zatrzyma dla siebie ani złotówki. Już podczas konferencji ramówkowej Polsatu, która odbyła się 31 lipca, mówiła otwarcie, że całość gaży przekaże na cele charytatywne. Wtedy wielu obserwatorów traktowało jej słowa jak miły gest lub efekt chwili, ale aktorka szybko udowodniła, że to nie była pusta obietnica, tylko realny plan, który krok po kroku wprowadza w życie.

Słowa Bohosiewicz nie były jedynie pustą deklaracją. Na jej profilu w mediach społecznościowych pojawiła się rolka, w której można zobaczyć moment przekazania czeku opiewającego na 18 tysięcy złotych. Pieniądze trafiły do Fundacji Herosi, zajmującej się pomocą dzieciom w walce o zdrowie i powrót do normalnego życia. Gest został udokumentowany, ale co ważniejsze – wywołał ogromne wzruszenie zarówno wśród fanów, jak i samych podopiecznych fundacji.

Na tym jednak się nie skończyło. Maja Bohosiewicz razem z Albertem Kosińskim nie ograniczyli się do formalnego przekazania czeku. Para postanowiła odwiedzić dzieci przebywające w szpitalu, dla których obecność znanej aktorki i tancerza była wyjątkowym wydarzeniem. Spędzili z podopiecznymi fundacji czas, rozmawiając, żartując i próbując na chwilę oderwać ich od trudnej codzienności. Takie spotkania często mają większe znaczenie niż nawet najbardziej imponujące sumy pieniędzy, bo dają dzieciom i ich rodzinom poczucie, że ktoś znany i podziwiany naprawdę pamięta o ich walce.

POLECAMY: Damian Ukeje, zwycięzca “The Voice of Poland”, usłyszał diagnozę: nowotwór! Teraz mówi całą prawdę o walce o zdrowie

Olga Frycz komentuje gest Bohosiewicz

Gest Bohosiewicz nie przeszedł bez echa wśród osób ze świata show-biznesu. Szczególnie poruszająco zareagowała Olga Frycz, prywatnie przyjaciółka aktorki i partnerka Alberta Kosińskiego, z którym spodziewa się dziecka:

Ogromny szacunek dla Ciebie! To, że wszystkie pieniądze z udziału w “Tańcu z gwiazdami” przeznaczasz na cele charytatywne, jest niezwykłym gestem serca. Pierwsza wpłata dla Fundacji Herosi pokazuje, że Twoja pomoc trafia tam, gdzie naprawdę jest potrzebna. Podziwiam Cię nie tylko za hojność, ale też za odwagę – za to, że pojechaliście z Albertem do szpitala, spotkaliście się z dziećmi i spędziliście z nimi czas. To wymaga ogromnej siły i wrażliwości. Nie każdy byłby w stanie to unieść psychicznie, ja chyba bym sobie z tym nie poradziła. Dajesz piękny przykład – napisała na InstaStories, Frycz.

Internet bardzo szybko podchwycił nagrania i zdjęcia, a sekcje komentarzy w mediach społecznościowych zaczęły wypełniać się falą uznania i ciepłych słów. Fani podkreślali, że w czasach, gdy gwiazdy zazwyczaj chwalą się luksusowym stylem życia, zagranicznymi wakacjami czy drogimi samochodami, Maja Bohosiewicz zdecydowała się pokazać zupełnie inną twarz show-biznesu. Jej publiczny gest przekazania czeku na cele charytatywne został uznany za piękny i inspirujący przykład, który może zmotywować innych artystów do podobnych działań. Komentujący zgodnie pisali, że to niezwykle budujące, gdy osoba znana z ekranów telewizji pokazuje, iż popularność można wykorzystać w tak szlachetny sposób.

Brawo kochana, Inspirujesz; Łezka w oku się kręci; Pomagajmy i to pokazujmy. Chwalmy się tym; Świetna inicjatywa; Masz ogromne serce – pisali zgodnie jej obserwatorzy.

Nie jest tajemnicą, że wynagrodzenia w „Tańcu z Gwiazdami” potrafią być wysokie i dla wielu uczestników stanowią główną motywację. Tym bardziej decyzja Mai Bohosiewicz zyskała taką siłę rażenia. To rzadkość, aby ktoś publicznie deklarował oddanie całości zarobków, a jeszcze rzadziej – by faktycznie dokumentował każdy krok tego procesu. Dzięki temu artystka udowodniła, że można łączyć świat rozrywki z realną pomocą i że show-biznes wcale nie musi być kojarzony wyłącznie z egoizmem czy pogonią za pieniędzmi.

Historia Bohosiewicz pokazuje też, jak ogromny wpływ mają gwiazdy na swoich fanów. Jednym gestem aktorka sprawiła, że dyskusja wokół „Tańca z Gwiazdami” nie kręci się wyłącznie wokół tanecznych popisów i ocen jury, ale również wokół wartości, które niosą ze sobą uczestnicy. Jej przykład udowadnia, że medialna popularność może być potężnym narzędziem do czynienia dobra – a kiedy za słowami idą czyny, widzowie potrafią to docenić znacznie bardziej niż najbardziej błyszczące występy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kontrowersje wokół Viki Gabor – młoda artystka opowiedziała o rzekomej ciąży i zarobkach

Podoba Wam się gest Bohosiewicz? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński (fot. Piętka Mieszko/AKPA) – fot. zdjęcie prasowe Polsat
Kosiński i Bohosiewicz (fot. Jacek Kurnikowski/AKPA) – fot. zdjęcie prasowe Polsat
Olga Frycz (fot. screen Instagram Story Olga Frycz) – 17 września 2025
Albert Kosiński i Olga Frycz (fot. screen Instagram Olga Frycz)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością