Śledź nas

showbiz

Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz poszli o krok za daleko? Polsat ma już dość ich wybryków

Opublikowano

w dniu

Po ostatnim zamieszaniu w „Tańcu z Gwiazdami” Agnieszka Kaczorowska znów znalazła się w centrum burzy. Jak się okazuje, jej decyzja o odwołaniu udziału w kolejnym projekcie Polsatu w ostatniej chwili miała rozwścieczyć producentów. Stacja podobno „ma już dość” kaprysów tancerki. Dowiedz się, co się wydarzyło za kulisami!

Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz zaprezentowali w siódmym odcinku „Tańca z Gwiazdami” taniec współczesny – pełen emocji, bliskości i napięcia. Ich występ był jednym z najbardziej komentowanych tego wieczoru, nie tylko ze względu na choreografię, ale też na intymną relację, którą pokazali na parkiecie. Publiczność wstrzymała oddech, gdy para zakończyła taniec długim, pełnym emocji pocałunkiem.

Jurorzy mieli jednak mieszane odczucia. Tomasz Wygoda zauważył, że „trochę zabrakło oddechu”, choć docenił artystyczny wyraz choreografii. Rafał Maserak podkreślił z kolei, że występ był „efektowny i pełen autentycznych emocji”. Ostatecznie duet zebrał 33 punkty, co uplasowało ich na drugim miejscu od końca, co nie wystarczyło, by utrzymać się w programie.

Widzowie nie kryli emocji – część była zachwycona szczerością i ekspresją tańca, inni uważali, że para przekroczyła granice smaku. W mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy – od zachwytów po słowa krytyki. „Najlepszy taniec wieczoru!”, „Za dużo prywatnych emocji, za mało tańca”, „To było piękne, ale przesadzone” – pisali internauci.

Pomimo niezbyt wysokiej punktacji od jurorów, głosy widzów przesądziły o decyzji o eliminacji. Tuż po ogłoszeniu wyników na parkiecie zapanowała niezwykle napięta atmosfera. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wymienili się miłosnymi uściskami i pocałunkami, a następnie Agnieszka wygłosiła poruszającą, długą przemowę pożegnalną, która natychmiast stała się tematem rozmów w mediach społecznościowych.

Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.

POLECAMY: Wyniki głosowania widzów ujawnione. Kto ma szansę na finał „Tańca z Gwiazdami”?

Kaczorowska przesadziła? Polsat ma już dosyć!

Mieli być największą atrakcją finałowego odcinka programu „Kabaret K2. Jedziemy po bandzie”, którego nagrania miały odbyć się właśnie dziś. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, świeżo po głośnym odpadnięciu z „Tańca z Gwiazdami”, mieli rozbawić widzów Polsatu w lekkim, satyrycznym formacie. Tymczasem, jak ustalił „Super Express”, para w ostatniej chwili odwołała swój udział w projekcie, czym kompletnie zaskoczyła producentów. Dla stacji, która wciąż stara się ugasić emocje po kontrowersjach wokół tanecznego show, to kolejny cios. W kuluarach mówi się wprost: Polsat na długo zapamięta wybryki tancerki i jej partnera.

Ich obecność w kabaretowym programie była zaplanowana z dużym wyprzedzeniem. Cały odcinek – od scenariusza po skecze– został stworzony z myślą o tej dwójce. Agnieszka i Marcin mieli być gwiazdami finału, a w ich wątku twórcy planowali nawiązać żartobliwie do emocji, które wywołali w „Tańcu z Gwiazdami”. Jak ustalił tabloid, w poniedziałek rano do stacji dotarła wiadomość, że para „odwołuje swój udział z przyczyn osobistych”. Dla produkcji oznacza to jedno – ogromny problem i konieczność wprowadzenia błyskawicznych zmian w programie, który ma trafić na antenę już w środę.

Sytuacja jest tym bardziej kłopotliwa, że spoty reklamowe z ich udziałem zdążyły już polecieć w telewizji. Widzowie mogli zobaczyć ich w romantycznej zapowiedzi, gdzie wspólnie malują ściany i żartują, że tworzą swoje idealne miejsce na ziemi. „Najgorętsze teraz nazwisko show-biznesu – Agnieszka Kaczorowska!” – słychać było w zwiastunie. W spocie aktorka z uśmiechem mówiła: „To będzie nasze miejsce, w którym się schowamy czasem przed światem…”, a jej partner dodawał z uśmiechem: „Tu będzie cicho i spokojnie…”.

Dziś jednak po tej „ciszy i spokoju” nie ma już śladu. Według informatora „Super Expressu”, w redakcji Polsatu panuje konsternacja, a nastroje są dalekie od pogodnych.

Ich udział w programie był zaplanowany od wielu tygodni, cały odcinek został napisany i przygotowany pod ich udział. W telewizji poszły już reklamy zapowiadające Kaczorowską i Rogacewicza w środowym programie. Kompletnie niepoważne i nieprofesjonalne zachowanie z ich strony – czytamy na stronie Super Express.

W branży mówi się, że decyzja Kaczorowskiej i Rogacewicza to efekt emocjonalnego przeciążenia po fali krytyki, jaka spadła na nich po występie i pożegnaniu z programem. Inni twierdzą jednak, że tancerka po prostu nie potrafi pogodzić się z odpadnięciem z „Tańca z Gwiazdami” i chciała w ten sposób zamanifestować swój sprzeciw wobec decyzji produkcji. Tak czy inaczej, jedno jest pewne – Polsat nie zapomni tej historii zbyt szybko. Para, która miała dostarczać rozrywki, ponownie wywołała burzę, a ich nazwiska znów znalazły się w centrum medialnego zamieszania.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów

Co uważacie o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz, Barbara Bursztynowicz, Michał Kassin (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – “Halo tu Polsat” z 26 października

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 komentarz

1 komentarz

  1. Anonim

    28 października 2025 at 01:17

    Jesteście niesprawiedliwe Polsat owi zalezy tylko na ogladalnosci czyli pieniądzach. Agnieszka jest piekna cudownie tanczy tak ja Kasia Cichopek a jest grupa podlych wrednych i zlosliwych ludzi aktorzy pisza okropne zeczy. Trzeba miec mocna psychike zeby to zniesc. Czasem na swiry nie wylewa sie taki szlam. Przecież oni tak tak tancza jak ustali choreograf. Pani K. Cichopek jak ja tylko gdzie pokarza to zaraz sa okropne komentarze pewnie pisane przez zakompleksionych nic nie znaczacych zazdrosnych urody i sukces ludzi pani Agnieszka pozdrawia

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

showbiz

Wyniki głosowania widzów ujawnione. Kto ma szansę na finał „Tańca z Gwiazdami”?

Opublikowano

w dniu

przez

Fani „Tańca z Gwiazdami” nie przestają emocjonować się wynikami najnowszego odcinka. Głosowanie widzów ujawniło, które pary są najbliżej finału, a które mogą być zagrożone eliminacją. Zaskoczeń nie brakowało – niektóre decyzje wywołały prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Dowiedz się więcej!

Jeszcze przed rozpoczęciem siódmego odcinka widać było, że uczestnicy są wyjątkowo spięci. Szósty odcinek, w którym z programem pożegnali się Olek Sikora i Daria Syta, nie pozwolił żadnej z pozostałych par spać spokojnie. Wielki finał zbliża się bowiem wielkimi krokami, a każdy kolejny występ może zadecydować o dalszym losie w programie. W siódmym odcinku każdy krok, każdy gest i każda pomyłka mogły zaważyć na przyszłości tancerzy. Publiczność w studiu i przed telewizorami doskonale wiedziała, że to będzie wieczór pełen dramaturgii i rzeczywiście, emocji nie brakowało.

Odcinek siódmy „Tańca z Gwiazdami” dostarczył widzom ogromnych emocji i kilku tanecznych zaskoczeń. Najwięcej zachwytów i najwyższą notę wieczoru – zdobyły Katarzyna Zillmann i Janja Lesar, które za swoją poruszającą rumbę otrzymały komplet 40 punktów. Jurorzy byli jednomyślni – Iwona Pavlović nie szczędziła wzruszeń, mówiąc:

Trzeba się zebrać po takim tańcu. My jako sędziowie tez się rozwalamy. Muzyka do rumby ma rytm serca a moje serce biło w rytmie twojego. Połączenie twojej wrażliwości, siły i techniki powoduje, że jesteśmy pod wrażeniem. Tak wygląda rumba człowieka. Ja bym Cię przytuliła. Marzyłam o tym, żeby cię przytulić – mówiła.

Równie gorące reakcje, zebrała aktorka Wiktoria Gorodecka tańcząca sambę z Kamilem Kuroczko. Duet otrzymał 40 punktów – drugą najwyższą notę wieczoru, a jurorzy podkreślali ich profesjonalizm i energię:

Miałam przyjemność brać udział w paradzie w Brazylii. W tobie jest to wszystko – różnorodność rytmiczna. Cud się zdarzył przed chwilą na parkiecie, bounce, wielość figur łącznie z rollami. Wiktorio ty jesteś moja osobistą strażniczka poprawności tańca w tym programie – skomentowała Pavlović.

Nieco słabiej poradzili sobie Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, którzy za swoją salsę zdobyli 23 punkty – najniższą ocenę wieczoru. Rafał Maserak chwalił aktorkę za wdzięk, ale przyznał, że „brakuje techniki i dynamiki”. Iwona Pavlović była nieco bardziej surowa, dodając:

 Ja bym chciała żebyś wyszła z tego koła. Jesteś przeurocza, piękna i śliczna. Twoje stopy nie pracują, twoje nóżki nie pracują. Michał bardzo często cię trzyma brak ci samodzielności.

Z kolei Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska zaprezentowali taniec współczesny, który wzbudził ogromne emocje – zarówno na parkiecie, jak i w internecie. Ich występ oceniono na 33 punkty. Choć jurorzy chwalili autentyczne emocje, to Tomasz Wygoda stwierdził, że „zabrakło oddechu i lekkości”. Widzowie w sieci nie kryli oburzenia – część twierdziła, że duet zasłużył na znacznie wyższe noty. Niestety, to właśnie Kaczorowska i Rogacewicz pożegnali się z programem po turnieju tanecznym „Potańcówka u Maćka Musiała”.

Turniej przyniósł dodatkowe punkty dla kilku par – Tomasz Karolak i Izabela Skierska triumfowali, zdobywając trzy oczka, Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin otrzymali dwa, a Katarzyna Zillmann z Janją Lesar – jeden. Odcinek zakończył się emocjonalnym pożegnaniem Kaczorowskiej i Rogacewicza, którzy mimo łez i wzruszenia podziękowali sobie na scenie za wspólną przygodę.

Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.

Widzowie nie kryli smutku – internet zalała fala komentarzy z żalem po jednym z najbardziej charyzmatycznych duetów tej edycji.

POLECAMY: Iwona Pavlović WŚCIEKŁA po eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza – te słowa zaskoczyły widzów

Jak głosowali widzowie w 7 odcinku?

Tymczasem, jak ustalił portal „Pudelek”, w głosowaniu SMS-owym największą sympatią widzów ponownie cieszyli się Mikołaj “Bagi” Bagiński i Magda Tarnowska. Para od kilku tygodni utrzymuje pozycję lidera wśród uczestników, zdobywając serca publiczności nie tylko talentem tanecznym, ale i charyzmą na parkiecie.

W TOP3 głosowania znalazły się również Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko, którzy zachwycili widzów sambą do piosenki „Volare” Domenico Modugno. Na podium znalazła się także para Katarzyna Zillmann i Janja Lesar, która poruszyła serca jurorów i publiczności swoją pełną emocji rumbą, zdobywając najwyższą ocenę wieczoru.

Tym razem najlepsi według widzów to Katarzyna Zillmann, Bagi i Wiktoria Gorodecka. Oni mieli najwięcej SMS-ów i głosów w aplikacji programu. Jeśli w następnym odcinku wszyscy zaprezentują podobny poziom taneczny, to może się zdarzyć dosłownie wszystko, bo przypominam, że tydzień temu Marcin z Agnieszką też byli w topie widzów i wydawało się, że na tym etapie programu są jeszcze bezpieczni – zdradził informator Pudelka.

Informator serwisu Pudelek ujawnia, że za kulisami pojawiają się spekulacje, iż Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz mogli zrazić część widzów nadmiernym eksponowaniem swojej prywatnej relacji na parkiecie. Jak podkreśla źródło, fani programu mogli odczuwać przesyt ich publicznych gestów bliskości, co mogło wpłynąć na odbiór ich występów w trakcie siódmego odcinka.

Zachowanie w trakcie odcinka na żywo czy filmik przed występem – bywa, że to może mieć kluczowe znaczenie i podnieść parę do góry, albo ją totalnie pogrążyć. Ci, którzy chcą być w finale powinni to wziąć pod uwagę – tłumaczy.

Emocje po siódmym odcinku wciąż nie opadły, a widzowie pozostają podzieleni w swoich ocenach. Część fanów wyraża żal, że z programem pożegnali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, podkreślając, że ich występy były bardzo poprawne technicznie i pełne zaangażowania. Jednocześnie wielu widzów nie kryje oburzenia zachowaniem pary po ogłoszeniu wyników – ich publiczne uściski, pocałunki oraz sposób pożegnania wywołały spore kontrowersje i lawinę komentarzy w sieci. Dyskusje o tym, czy przekroczyli granice prywatności, wciąż rozpalają fora i media społecznościowe, a opinie są skrajnie różne – od pełnej krytyki po obronę autentycznych emocji, jakie para prezentowała na parkiecie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów

Komu w tej edycji “Tańca z Gwiazdami” kibicujecie najbardziej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Maurycy Popiel i Sara Janicka (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odc.6)
Michał Kassin i Barbara Bursztynowicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odc.6)
Wiktoria Gorodecka, Kamil Kuroczko (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odc.6)
Magda Tarnowska, Mikołaj Bagiński (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odc.6)
Izabela Skierska i Tomasz Karolak (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odc.6)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Iwona Pavlović WŚCIEKŁA po eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza – te słowa zaskoczyły widzów

Opublikowano

w dniu

przez

Ostatni odcinek „Tańca z Gwiazdami” przyniósł emocje, jakich dawno nie było na parkiecie. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pożegnali się z programem ku zaskoczeniu widzów i jurorów, w tym samej Iwonie Pavlović, która nie kryła wzruszenia i rozczarowania decyzją publiczności. Tymczasem w sieci zawrzało – wielu fanów twierdzi, że to Barbara Bursztynowicz powinna była odpaść w ich miejsce. Dowiedz się więcej, co powiedziała jurorka na chwilę po ogłoszeniu werdyktu!

W siódmym odcinku „Tańca z Gwiazdami”, którego motywem przewodnim były włoskie przeboje, Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz zaprezentowali się w tańcu współczesnym do utworu „Una meravigliosa creatura” Gianny Nannini. Ich występ był pełen emocji, bliskości i dramatyzmu – momentami wręcz teatralny. Choć choreografia wzruszyła część publiczności, jurorzy ocenili ją dość surowo. Para otrzymała 33 punkty, co uplasowało ich dopiero na przedostatnim miejscu w tabeli. Gorszy wynik zdobyli jedynie Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, którzy uzyskali zaledwie 25 punktów.

Tomasz Wygoda zwrócił uwagę, że mimo pięknej opowieści w ruchu, zabrakło im lekkości i oddechu. „Trochę mi zabrakło więcej oddechu. Z kolei Rafał Maserak docenił ich emocjonalne podejście, mówiąc: „Dla mnie to było efektowne, dodaliście do tego autentyczne emocje i efekt jest murowany. Występ zebrał więc mieszane recenzje – technicznie poprawny, ale według części komentatorów zbyt przeładowany uczuciem i intymnością.

Kiedy ogłoszono wyniki i zapadł werdykt, atmosfera w studiu gwałtownie się zmieniła. Kaczorowska i Rogacewicz, usłyszawszy, że to właśnie oni żegnają się z programem, przytulili się mocno i pocałowali na oczach widzów. Później aktorka wygłosiła długą, emocjonalną przemowę o hejcie, uczuciach i walce o autentyczność.

Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.

Widzowie zauważyli jednak, że para nie wyszła, by pożegnać się z resztą uczestników, co wywołało konsternację i nieprzyjemne komentarze w sieci. Niektórzy uznali, że ich zachowanie było „nie na miejscu”, inni bronili ich, tłumacząc, że to efekt emocji.

Na tym jednak emocje się nie skończyły. Po emisji odcinka widzowie zasypali media społecznościowe falą komentarzy. Jedni pisali: „Powinno być 40 punktów!” i „Najlepszy taniec wieczoru”, inni zarzucali im przesadę: „Czy musicie się całować wszędzie?” czy „Ten pocałunek był żałosny”. Internet eksplodował od opinii, a niektórzy fani zadeklarowali nawet, że po takiej decyzji „nie będą więcej oglądać programu”. Jedno jest pewne – występ i pożegnanie Kaczorowskiej i Rogacewicza stały się jednym z najbardziej komentowanych momentów tej edycji „Tańca z Gwiazdami”.

POLECAMY: Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów

Iwona Pavlović komentuje eliminację Kaczorowskiej

Kiedy ogłoszono wyniki, na parkiecie zapanowała cisza. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz nie kryli emocji – łzy, wzruszenie i długie uściski mówiły wszystko. Choć ich taniec był pełen pasji i szczerości, to właśnie oni musieli opuścić program. Dla wielu osób obecnych w studiu ten moment był ogromnym zaskoczeniem, a reakcja pary pokazała, jak bardzo przeżywali rozstanie z „Tańcem z Gwiazdami”.

Po odcinku głos zabrała Iwona Pavlović, która w rozmowie z dziennikarką portalu Kozaczek otwarcie przyznała, że nie spodziewała się takiego werdyktu.

Kompletnie nie. Aż mi smutno się zrobiło, bo uważam, że Marcin z Agnieszką tańczyli naprawdę pięknie. Oczywiście bardziej podkreślam Marcin, bo u mnie chodzi tu o gwiazdę. Jak zobaczyłam, że zostały dwie pary, to nawet tak powiedziałam sobie „Boże, żeby nie było tak, że Marcin odpada”. Zatkało mnie. Mnie to po prostu zatkało – wyjaśniła jurorka w rozmowie z dziennikarką.

Jurorka przyznała, że decyzja widzów była dla niej szokiem, zwłaszcza że uważała duet Kaczorowska–Rogacewicz za jeden z najbardziej rozwiniętych tanecznie. Jak podkreśliła, program rządzi się jednak własnymi prawami, a emocje publiczności często przeważają nad techniczną oceną tańca

Jest to program nieprzewidywalny, ale nie przesadzajmy. Marcin naprawdę tańczył świetnie, nawet nie wiem jak mam dalej to skomentować – mówiła zasmucona.

Jednocześnie zaznaczyła, że trudno jednoznacznie oceniać sytuację, w której z show odpadają faworyci, a w grze pozostają uczestnicy z niższymi notami. Jurorka zwróciła uwagę, że taniec, choć jest konkursem, to jednak silnie opiera się na sympatii widzów i ich emocjonalnym odbiorze.

Wiem, że bardzo ważne jest lubienie czy nie lubienie kogoś, ale może jednak popatrzmy trochę na ten taniec też – dodała, wyraźnie sugerując, że popularność uczestników coraz częściej wpływa na końcowe wyniki.

W dalszej części rozmowy jurorka zdradziła, że jeszcze przed werdyktem była przekonana, iż z programem pożegnają się Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin.

Oczywiście, że tak w moim przypadku, byłam przekonana, ale jakoś mnie tak serca zakuło przez moment […] Dla mnie to jest nawet trudne do skomentowania – powiedziała.

Jej słowa jasno pokazują, że odejście Kaczorowskiej i Rogacewicza było dla całej ekipy prawdziwym zaskoczeniem, które na długo pozostanie jednym z najbardziej komentowanych momentów tej edycji.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Dlaczego Agnieszka Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z „Tańca z Gwiazdami”? Tomasz Wygoda ujawnia kulisy

Co uważacie o słowach Iwony Pavlović po eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. screen YouTube Polsat)
Iwona Pavlović i Rafał Maserak (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Iwona Pavlović (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)- zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów

Opublikowano

w dniu

przez

To było wydarzenie, o którym mówi cała Polska – ślub Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego przyciągnął uwagę nie tylko fanów, ale też całej branży medialnej. Uroczystość, którą wielu określa mianem „wydarzenia roku”, odbyła się w niezwykle kameralnej atmosferze. Teraz Agnieszka Hyży ujawnia nieznane szczegóły ceremonii i wesela – od wyjątkowych zasad obowiązujących gości, po gest wobec paparazzi, który zaskoczył wszystkich. Dowiedz się więcej!

Uroczystość zaślubin Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego odbyła się w minioną sobotę, 25 października i od razu została okrzyknięta jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w show-biznesie. Para, znana z ekranu Polsatu, od miesięcy budziła emocje, a ich ślub potwierdził, że łączy ich nie tylko praca, ale i głębokie uczucie. Choć wielu spodziewało się medialnego show, wszystko przebiegło zupełnie inaczej.

Agnieszka Hyży, która uczestniczyła w uroczystości, już następnego dnia, a dokładnie w niedzielę rano przekazała widzom programu „Halo tu Polsat” radosną nowinę – jej koledzy z redakcji powiedzieli sobie „tak”. Dopiero wieczorem, podczas „Tańca z Gwiazdami”, gdzie była gościnią na widowni, zdradziła więcej szczegółów z uroczystości, podkreślając, że była to ceremonia inna niż wszystkie – pełna ciepła, szczerości i rodzinnej atmosfery.

Bawiłam się bardzo dobrze, ponieważ ta uroczystość była w punkt tak, jak ja sobie wyobrażałam i czułam, że właśnie tak będą chcieli wieczór spędzić. To znaczy w gronie bliskich im osób. Wbrew temu, co pewnie wiele osób myśli, bo wszystkie media o tym piszą i mam wrażenie, że ten balonik jest już tak napompowany, że mam wrażenie, że to był event, a to absolutnie nie był event – powiedział w rozmowie z dziennikarzem serwisu Pomponik.pl.

To, co najbardziej zaskoczyło gości, to całkowity zakaz używania telefonów komórkowych podczas ceremonii i wesela. Cichopek i Kurzajewski chcieli, by ten wyjątkowy dzień pozostał w ich pamięci, a nie w sieci.

Była prośba od Państwa młodych, zostawiona w pokojach hotelowych o bycie offline – zdradziła dziennikarka.

Jak się okazuje, zaproszeni goście z dużym zrozumieniem podeszli do tego nietypowego życzenia.

Była ogromna prośba, żeby nie fotografować non stop wszystkiego i rzeczywiście goście się do tego stosowali. Kilka razy wyjęliśmy telefony, ale nawet widać po tym, co się pojawia w sieci, że tego jest bardzo niewiele. Proszę zauważyć, że nie ma ani jednego zdjęcia samej ceremonii zaślubin. Nikt, poza fotografami oficjalnymi, nie zrobił tam zdjęcia – opowiadała.

Goście zgodnie przyznali, że Kasia Cichopek promieniała szczęściem, a jej mąż wyglądał na zachwyconego.

Kasia była wczoraj uśmiechnięta, przeszczęśliwa. Byli z wszystkimi gośćmi. Cały czas się przemieszczali. Było bardzo rodzinnie, normalnie, nieeventowo. Bez jakiś fajerwerków. Tak jak powinno być – zdradziła Hyży w rozmowie z Pomponikiem.

POLECAMY: TYLKO U NAS: Dlaczego Agnieszka Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z „Tańca z Gwiazdami”? Tomasz Wygoda ujawnia kulisy

Jak wyglądał pierwszy taniec? Zaskakująca historia z udziałem paparazzi

Wielu spodziewało się, że nowożeńcy zatańczą romantyczny pierwszy taniec, jednak i tu postanowili przełamać tradycję. Zamiast oficjalnego układu, pojawił się symboliczny moment – taniec Lenki i Jana Klimentów, którzy połączyli w nim młodą parę.

Chciałabym zdementować, że nie było takiego oficjalnego pierwszego tańca, bo tak po prostu sobie zażyczyli. Tanecznym krokiem weszli na salę, przeszli przez całą długość tej sali, siadając później przy swoim stole. Tego tańca nie było, był wyjątkowy inny taniec. Państwo Klimentowie – Lenka, która była partnerką w “Tańcu z gwiazdami”, razem z mężem zatańczyli swoją małżeńską choreografię […] Później zaprosili na parkiet Kasię i Maćka i jakby połączyli ich w tym tańcu i właściwie zaczęła się zabawa – wspomniała.

Wszystko wskazuje na to, że Cichopek i Kurzajewski postawili na naturalność i autentyczność. Zamiast efektów specjalnych, liczyły się emocje i relacje – coś, czego często brakuje w świecie show-biznesu. Taki wybór zachwycił wielu obecnych, którzy mówili o „najbardziej szczerym weselu roku”.

Na uwagę zasługuje również niezwykle eleganckie podejście pary do fotoreporterów, którzy czekali przed lokalem, by uchwycić choć jeden kadr. Zamiast unikania mediów, nowożeńcy postanowili okazać klasę i empatię.

Poczęstowano ich, napojono, wystawiono krzesełka […] To było śmieszne, bo jak się skręcało do tego obiektu, to na ulicy głównej, takiej szosie ruchliwej, stały krzesła – zaskoczyła Hyży.

Ślub Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego bez wątpienia zapisze się w historii polskiego show-biznesu. Skromny, rodzinny, a jednocześnie pełen klasy – udowodnił, że prawdziwe emocje nie potrzebują reflektorów. A dzięki szczerym słowom Agnieszki Hyży, fani mogli zajrzeć za kulisy wydarzenia, które już dziś określane jest mianem „ślubu roku”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Julia Żugaj ujawnia kulisy „Tańca z Gwiazdami”. Chciałaby znów zatańczyć z Wojciechem Kuciną?

Co uważacie o zachowaniu Cichopek i Kurzajewskiego względem paparazzi? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Agnieszka Hyży, Krzysztof Ibisz (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat
Maciej Kurzajewski, Katarzyna Cichopek (fot. screen Facebook Katarzyna Cichopek)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

TYLKO U NAS: Dlaczego Agnieszka Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z „Tańca z Gwiazdami”? Tomasz Wygoda ujawnia kulisy

Opublikowano

w dniu

przez

Siódmy odcinek „Tańca z Gwiazdami” przyniósł prawdziwą burzę emocji. W centrum uwagi znaleźli się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy po tanecznym występie do „Una meravigliosa creatura” Gianny Nanini pożegnali się z programem. Juror Tomasz Wygoda na gorąco skomentował eliminację pary! Dowiedz się więcej, co powiedział!

W siódmym odcinku „Tańca z Gwiazdami” na parkiecie zaprezentowali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy zdecydowali się na taniec współczesny do utworu „Una meravigliosa creatura” Gianny Nannini. Ich występ był pełen emocji, subtelnych spojrzeń i bliskości, które od początku ich udziału w programie wywoływały spore komentarze. Jurorzy docenili przede wszystkim autentyczność i ekspresję, choć nie obyło się bez drobnych zastrzeżeń: Tomasz Wygoda stwierdził:

Przypomniał mi się Norwid i „Fortepian Szopena”. Taniec współczesny nas otwiera. Mieliście piękną choreografię ale zabrakło lotu. Nosiłeś piękną Agnieszkę, ale zabrakło mi oddechu – ocenił.

Z kolei Ewa Kasprzyk dodała:

To mi się podobało i było atrakcyjne wizualnie zastanawiam się co by się stało jakbyście się sczepili językami. To zjawiskowe było dla mnie – powiedziała.

Ostatecznie para otrzymała 33 punkty, co dało im drugi od końca wynik odcinka. Słabsi okazali się tylko Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, którzy zdobyli zaledwie 25 punktów. Pomimo niezbyt wysokiej punktacji od jurorów, głosy widzów przesądziły o decyzji o eliminacji. Tuż po ogłoszeniu wyników na parkiecie zapanowała niezwykle napięta atmosfera. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wymienili się miłosnymi uściskami i pocałunkami, a następnie Agnieszka wygłosiła poruszającą, długą przemowę pożegnalną, która natychmiast stała się tematem rozmów w mediach społecznościowych.

Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.

Decyzja pary, by nie uczestniczyć w tradycyjnym live po odcinku, również wywołała lawinę komentarzy w sieci. Fani i widzowie nie kryli zaskoczenia:

Przegrywać też trzeba umieć; Ta końcówka była niezręczna do oglądania; Po pierwsze trzeba było oddzielić życie prywatne od zawodowego;  Agnieszka mówi o hejcie, ale sami go podsycają – czytamy na Instagramie stacji.

Ten wieczór pokazał, że nawet po zakończeniu przygody z programem emocje Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza wciąż potrafią rozpalić Internet.

POLECAMY: TYLKO U NAS: Awantura za kulisami „Tańca z Gwiazdami”. Agnieszka Kaczorowska wybuchła tuż przed werdyktem

Tomasz Wygoda na gorąco komentuje eliminację Kaczorowskiej i Rogacewicza z “Tańca z Gwiazdami”

Tuż po zakończeniu odcinka przyszedł czas na rozmowy z gwiazdami, tancerzami i jurorami. W tym gąszczu wywiadów zabrakło jednak Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, którzy zdecydowali się uniknąć kamer i szybko opuścili studio. Nasz reporter miał okazję porozmawiać z jurorem Tomaszem Wygodą, pytając go, czy spodziewał się, że właśnie ta para pożegna się z programem.

Nie, ale z drugiej strony jak będziemy sobie konsekwentnie myśleć to jednak ktoś musi odpaść i widzimy, że są bardzo dobre osoby, są też osoby może trochę słabsze w naszych ocenach, ale bardzo im sprzyja widownia i publiczność przed telewizorami […] Publiczność pomogła Basi, a nie pomogła na tyle Marcinowi i mamy to co mamy. Świat się nie kończy to jest tylko taniec i zabawa, byli tutaj przez kilka odcinków. Brawo i dziękujemy za to – powiedział.

Nasz reporter zauważył, że w sieci szybko pojawiły się komentarze sugerujące, iż eliminacja mogła być ustawiona i że to Polsat zdecydował o wyrzuceniu pary. Tomasz Wygoda nie pozostał obojętny i skomentował sprawę wprost:

Ale kto wyrzuca? Nie wiem. Może jestem naiwny, ale ja takich rzeczy nie słyszę, nie ma takich ustawień, nie mam wiedzy na ten temat. Może jest jakiś system, jakiś “Wielki brat”, ja takiej wiedzy nie mam, kto ich wyrzucił – mówił Wygoda.

Obserwatorzy naszego profilu byli oburzeni zarówno ocenami jurorów, jak i decyzją widzów. W sieci pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci deklarowali, że nie będą już oglądać programu, zarzucając sędziom niesprawiedliwe głosowanie i faworyzowanie niektórych uczestników.

Już nie oglądam dalej, niesprawiedliwe oceny jury; Jury do wymiany; Spadnie oglądalność programu; Już na to nie będę patrzeć; Bardzo niesprawiedliwe ocenianie jury; Za dużo dostał punktów Karolak od Was – komentowali.

Nie ma wątpliwości – odejście Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza na stałe zapisze się w historii „Tańca z Gwiazdami”. Ich pełne emocji występy, sceniczne pocałunki i wzruszające pożegnanie wywołały mieszane reakcje widzów i rozgrzały dyskusje w sieci. Choć taneczna przygoda pary dobiegła końca, medialna burza wokół ich eliminacji dopiero się rozkręca.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Julia Żugaj ujawnia kulisy „Tańca z Gwiazdami”. Chciałaby znów zatańczyć z Wojciechem Kuciną?

Jesteście zaskoczeni eliminacją Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Rafał Maserak, Ewa Kasprzyk, Tomasz Jan Wygoda, Iwona Pavlović (fot. Paweł Wrzecion/AKP) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Tomasz Jan Wygoda (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Marcin Rogacewicz, Agnieszka Kaczorowska (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością