Polska sportsmenka, wielokrotna medalistka w karate, ekspert do spraw żywienia, a prywatnie żona Roberta Lewandowskiego – Anna Lewandowska promowała swoją książkę pt. „Żyj zdrowo i aktywnie” na spotkaniach z dziennikarzami oraz fanami.

Moda na zdrowy styl życia rozkwita, ale Anna Lewandowska w swojej książce buntuje się przeciwko użyciu słowa „moda”, pisząc: „Moda to zjawisko, które przemija. A ja marzę, żeby ludzie żyjący zdrowo stali się większością w społeczeństwie. Na stałe.” Takie życie stało się jej pasją, do takiego inspiruje i motywuje Czytelników, pomagając im w dobrych codziennych wyborach żywieniowych i zachęcając do aktywności fizycznej. A wszystko to wzbogaca autorskimi przepisami i zestawami ćwiczeń, opiniami ekspertów i… pięknymi zdjęciami. Jeśli chcesz zmienić złe nawyki na dobre, być zdrowym, mieć dobre samopoczucie i cieszyć się życiem – przeczytaj tę książkę.

Wydawnictwo „Żyj zdrowo i aktywnie” podzielone jest na pięć części. We wstępie autorka wyjaśnia cel publikacji, opowiada o motywacji i zmianie sposobu myślenia. Tu uwypukla też zagadnienia, na które powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę, chcąc żyć zdrowo i szczęśliwie.

Pierwszy rozdział książki to wnikliwa analiza żywności. To także zbiór wartościowych porad, dotyczących zalet i wad poszczególnych produktów, czy potraw. Dzięki niemu możemy w szybki i zrozumiały sposób zbudować własną świadomość na temat tego, co jemy, jaka żywność leczy, a jaka szkodzi, zatem której warto unikać.

W kolejnej części znajdziemy przepisy na smaczne i zdrowe potrawy, proponowane przez autorkę, która profesjonalnie wyjaśnia tu także, dlaczego właściwe odżywianie jest podstawą dobrego samopoczucia i odpowiedniego funkcjonowania organizmu.

Książka Anny Lewandowskiej nie jest zwyczajnym poradnikiem, czy zbiorem przemyśleń osoby, która żyje zdrowo i aktywnie. To książka bogata w naukowe treści, fachowe opinie i doświadczenia ekspertów, którzy na sporcie i zdrowym odżywianiu znają się najlepiej. Wszystko podano w bardzo przystępny sposób, co sprawia, że to pozycja, która może istotnie wpłynąć na proces „uzdrawiania” Polek i Polaków.

fot. facebook