Śledź nas

news

Magdalena Stępień pierwszy raz zabiera głos po śmierci syna: Tak bardzo liczyłam na cud

Opublikowano

w dniu

Magdalena Stępień

Magdalena Stępień postanowiła napisać na Instagramie długi wpis, w którym opisała jak przeżywa żałobę po śmierci synka

Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka zachorował na rzadki rodzaj guza wątroby. Pomimo specjalistycznego leczenia w Izraelu, chłopiec zmarł w sierpniu tego roku. Po ogłoszeniu tej przykrej wiadomości, matka Oliwiera na wiele tygodni zniknęła z mediów społecznościowych.

HOT NEWS- Jakub Rzeźniczak i Paulina Nowicka zrobili sobie identyczne tatuaże: Nasz drugi

Dzisiaj zdecydowała się przerwać milczenie i opublikowała długi wpis na Instagramie, który opatrzyła swoją fotografią z synem znad morza. Wiadomość skierowaną do internautów, którzy wspierali ją w czasie leczenie syna zaczęła:

Cisza, tak bardzo jej potrzebowałam i nadal potrzebuję, ale z racji, że wszyscy się martwicie, jak sobie radzę, czy żyję, postanowiłam się odezwać. Myślę, że zanim wrócę do normalności minie mnóstwo czasu 

Nie ukrywa, że nad jest to dla niej niezwykle trudny okres:

Od momentu odejścia mojego najukochańszego Syna czuję wewnętrzną pustkę. Jednego dnia straciłam wszystko, okres walki o zdrowie Oliwiera nie był dla mnie łatwy ze względu na wiele przeciwności. Dziękuję tym, którzy nas wspierali i pomimo całego medialnego linczu, uwierzyli mi, że niemożliwym dla mnie jest finansowanie jego leczenia 

Przyznała, że czasami obwinia się, że nie zrobiła więcej. Do końca miała nadzieję, że Oliwier wyzdrowieje:

Jestem zła na siebie, czuję, że mogłam spróbować zrobić jeszcze więcej, tak bardzo liczyłam na cud! Oliwier był dla mnie całym światem, oddałabym wszystko, aby przywrócić mu życie.

Następnie podziękowała wszystkim, którzy starali się ją wspierać:

Wiem, że myślicie o mnie. Martwicie się. Dostaję od Was setki wiadomości, które podnoszą mnie na duchu. Dziękuję Wam bardzo i przepraszam, że nie czuję się na siłach, aby na wszystkie wiadomości odpisać. Słynny cytat mówi, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Sprawdziło się to również u mnie.

Wyjawiła też, że znalazła pracę i powoli staje na nogi:

Spotkałam ludzi, którzy podnieśli mnie na duchu, codziennie wyzwalają wolę walki o moje życie, jestem wśród wielu wspierających osób i próbuję stanąć na nogi.Nie dla siebie, dla Oliwierka. Wiem, że jest przy mnie i kibicuje temu, żebym zawalczyła teraz o siebie. Dzięki życzliwym ludziom rozpoczęłam pracę, powoli mam siłę wstawać codziennie z łóżka. W tej ogromnej żałobie musiałam szybko stanąć na nogi. Jednak czuję, że to była dla mnie bardzo dobra decyzja. Trafić wśród ludzi, dla których nie jestem Magdaleną Stępień. Jestem po prostu Magdą, koleżanką z pracy 

Na koniec zdradziła, dlaczego teraz zdecydowała się na wpis i zapowiedziała, że będzie wracać na Instagram:

Odzywam się dopiero teraz, bo nie miałam pojęcia, co mogłabym tutaj dla Was udostępnić. Nie mam siły uśmiechnąć się do telefonu, ale powoli zaczynam się uśmiechać do otaczających mnie ludzi. Wasze wsparcie jest dla mnie nieocenione. Będę starała się jeszcze tu zaglądać!

Chociaż tak ciężko wrócić do normalności i dalej cieszyć się życiem. Już nigdy nie będzie ono takie samo i nic mi nie wypełni tej pustki po Oliwierku. Każdy dzień jest dla mnie morzem łez.

Życzymy dużo sił

ZOBACZ RÓWNIEŻ- Anna Głogowska potwierdza związek: Jestem szczęśliwie zakochana

Fot. Screen Instagram

AW

news

Maciej Dowbor na PREZYDENTA? Joanna Koroniewska wprost: Byłby wspaniały w POLITYCE

Opublikowano

w dniu

przez

Kontynuuj czytanie

news

Natasza Urbańska wybuchła! Prawie wyszła z siebie na planie show “The Voice Kids”: “Ja nie chcę czegoś takiego” [WIDEO]

Opublikowano

w dniu

przez

Ósma edycja “The Voice Kids” zbliża się do wielkiego finału, a emocje sięgają zenitu. Natasza Urbańska, trenerka jednej z drużyn, pokazała swoje zupełnie inne oblicze, które zaskoczyło nie tylko uczestników, ale i widzów. Dowiedz się więcej!

Poprzedni weekend przyniósł chwilę oddechu – zamiast kolejnego odcinka „The Voice Kids”, widzowie mogli śledzić transmisję gali Fryderyków. Cisza medialna była jednak tylko preludium do prawdziwej burzy, która rozpęta się już w najbliższą sobotę. Na scenie zobaczymy Bitwy, a w centrum zamieszania znajdzie się 18-osobowa drużyna Nataszy Urbańskiej.

Do tej pory kojarzona głównie z uśmiechem i scenicznych blaskiem, Natasza Urbańska zaskoczyła widzów i uczestników. Podczas przygotowań do muzycznych bitew przeobraziła się w niezwykle wymagającą mentorkę, która nie akceptuje półśrodków. –

Nie możecie śpiewać kwadratowo! Ja nie chcę czegoś takiego jak dom kultury, wiecie o co chodzi?– usłyszeli zaskoczeni uczestnicy.

Próby przed Bitwami zawsze są emocjonujące jednak te okazały się być testem nie tylko wokalnym, ale i emocjonalnym. Urbańska nie szczędziła ostrych słów. Gdy jedno z trio zaczęło śpiewać zbyt nerwowo, natychmiast przerwała próbę.

Dziewczyny trochę się darły, trochę się przekrzykiwały i troszkę się pozaciskały – nie troszkę, nawet bardzo – podsumowała chłodno.

POLECAMY: Serial “Niania” wraca na ekrany? Agnieszka Dygant bezlitośnie ucięła temat powrotu serialu – te słowa mogą zaskoczyć

Choć widzowie jeszcze nie mieli okazji zobaczyć premierowego odcinka z Bitwami, już same kulisy i fragmenty z prób pokazują, że Natasza Urbańska nie zamierza stosować taryfy ulgowej. Jej podejście – bardzo konkretne, momentami chłodne – może wzbudzać kontrowersje, gdy tylko trafi na ekran. Sama artystka nie widzi w tym niczego niewłaściwego.

Jako trener staram się być wymagająca, bo zawód wokalisty jest wymagający. Od wczesnych lat pracy na scenie dzieci muszą wiedzieć, że każda uwaga czy krytyka jest po to, aby pomóc im się rozwijać, a nie podcinać skrzydła! „The Voice Kids” to program rozrywkowy i jest zabawą, a jednak to przede wszystkim walka o swoje marzenia, więc śmiem twierdzić, że są to poważne cele! Chcę, aby te Bitwy były formą zdrowej rywalizacji, ale też cegiełką w rozwoju naszych dzieciaków – tłumaczy, dodając, że stawia na rozwój.

Choć pełny obraz Bitw jeszcze przed nami, już teraz – na podstawie kulis i fragmentów prób – można zauważyć, że Natasza Urbańska nie idzie na kompromisy. Jej podejście do uczestników jest wymagające i dalekie od cukierkowego wizerunku, do którego niektórzy mogli się przyzwyczaić.

Tę emocjonującą odsłonę programu widzowie zobaczą już jutro, 12 kwietnia, o godzinie 20:00 w TVP2 oraz online na TVP VOD.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maffashion o trendach i plotkach. Komu kibicuje w “Tańcu z Gwiazdami”?

Będziecie oglądać nowy odcinek “The Voice Kids”? Dajcie znać nam na Facebooku i Instagramie!

Natasza Urbańska
Natasza Urbańska
Natasza Urbańska
Natasza Urbańska
Natasza Urbanska, Cleo, Baron, Tomson
Paulina Chylewska, Michalina Sosna, Natasza Urbanska, Cleo

źródło/fot – informacja prasowa TVP (fot. Arsen Petrovych, TVP)

SJ

Kontynuuj czytanie

news

Serial “Niania” wraca na ekrany? Agnieszka Dygant bezlitośnie ucięła temat powrotu serialu – te słowa mogą zaskoczyć

Opublikowano

w dniu

przez

Minęło niemal 20 lat od premiery serialu, który skradł serca milionów Polaków. „Niania” nie tylko wyznaczyła nowy standard w polskich sitcomach, ale także wykreowała postaci, które do dziś są uznawane za kultowe. Dziś o produkcji znów głośno – choć niekoniecznie w kontekście, na jaki liczyli fani. Dowiedz się więcej!

Pierwszy raz na ekranie pojawiła się 10 września 2005 roku, ale prace ruszyły już wcześniej. Serial „Niania” momentalnie stał się telewizyjnym fenomenem. Każdy sobotni wieczór gromadził przed ekranami prawie 4 miliony widzów – liczba, która dziś wydaje się nierealna nawet dla najważniejszych programów informacyjnych. Produkcja oparta na amerykańskim formacie „The Nanny” błyskawicznie przeszła do historii jako jedna z najukochańszych komedii polskiej widowni.

Widzowie zakochali się nie tylko w historii, ale i w obsadzie. W roli głównej wystąpiła Agnieszka Dygant, której kreacja Franciszki Maj przeszła do popkultury. Towarzyszył jej m.in. Tomasz Kot jako chłodny, ale czarujący producent Maksymilian Skalski. W serialu pojawili się także Tamara Arciuch, Adam Ferency, Roger Karwiński, Maria Maciejowska i Emilia Stachurska. Wszyscy razem stworzyli zgraną ekipę, która bawiła publiczność przez aż dziewięć sezonów.

Fabuła „Niani” była lekka, zabawna, ale pełna emocji. Frania Maj, energiczna trzydziestolatka, trafia do domu samotnego ojca trójki dzieci, szukającego opiekunki. Jej życiowy chaos zderza się z uporządkowanym światem producenta telewizyjnego. Z czasem między bohaterami rodzi się uczucie, choć dzieli ich niemal wszystko – pozycja społeczna, styl życia, a nawet sposób mówienia. To właśnie ten kontrast przyciągał widzów, którzy kibicowali tej nietypowej relacji przez lata.

Serial był nie tylko komedią, ale też miejscem dla wielu gwiazd. W „Niani” gościnnie wystąpili m.in. Kayah, Edyta Górniak, Radosław Pazura, Agata Kulesza czy Ewa Drzyzga. Dzięki temu każdy odcinek był pełen niespodzianek, a widzowie nie mogli się doczekać kolejnych epizodów. Ta plejada znanych twarzy tylko podkręcała i tak już gigantyczne zainteresowanie serialem.

POLECAMY: Kolejne trzęsienie ziemi w „Pytaniu na śniadanie”! TVP żegna kolejny duet prowadzących – widzowie wściekli?

Wracają wspomnienia, a czy wróci serial?

Temat serialu „Niania” niespodziewanie powrócił na antenie TVN, wywołując falę nostalgii. Dziś w „Dzień Dobry TVN” prowadzący nawiązywali do zbliżającej się 20. rocznicy premiery kultowej produkcji, która przez lata była nieodłącznym elementem sobotnich wieczorów milionów Polaków. Wspomnienie o serialu wyraźnie poruszyło zarówno prowadzących, jak i widzów, którzy doskonale pamiętają te wyjątkowe postacie i niezapomniane sytuacje.

Maciej Dowbor nie krył sentymentu i z entuzjazmem przypomniał, jak wielki wpływ miała na Polaków główna bohaterka grana przez Agnieszkę Dygant:

Cała Polska zaczęła się wtedy kochać w Agnieszce Dygant – wyznał bez zawahania, podkreślając fenomen aktorki i jej postaci, która stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon telewizji początku lat 2000.

Z kolei Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz, odpowiadająca za segment show-biznesowy, podzieliła się osobistym wspomnieniem, które wywołało uśmiech u prowadzących i z pewnością u widzów. Z żartobliwą szczerością przyznała, że Agnieszka Dygant była dla niej nie tylko bohaterką z „Niani”, ale również inspiracją do życiowych wyborów.

Ja wychowałam się na Agnieszce Dygant, nie tylko na serialu „Niania”, ale potem na „Prawie Agaty”. Po tym serialu zacząłem studiować prawo, myśląc, że będę chodzić w kolorowych garsonkach po sądzie i spotykać się z klientami. I poszłam na lewo i siedzę tutaj – zażartowała, podkreślając, jak duży wpływ miała popkultura na jej młodzieńcze wyobrażenia o dorosłym życiu.

Czy “Niania” powróci? Dygant ucina spekulacje!

Choć widzowie często wspominają „Nianię” i marzą o jej kontynuacji, szanse na powrót tego hitu sprzed lat są, niestety, bardzo nikłe. Jak zdradziła Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz w „Dzień Dobry TVN”, Agnieszka Dygant została niedawno zapytana w jednym z wywiadów o możliwość reaktywacji serialu. Fani liczyli na choćby cień nadziei, ale odpowiedź aktorki rozwiała wszelkie złudzenia.

Powiedziała, że odtworzenie scenariusza po 20 latach byłoby naprawdę bardzo dużym, epickim wyzwaniem i że czasami dużo łatwiej zacząć coś od zera niż wrócić wspomnieniami do pewnej historii – sparafrazowała słowa Dygant dziennikarka, nie pozostawiając większych złudzeń co do przyszłości kultowego formatu.

Agnieszka Dygant, w rozmowie z serwisem Świat Gwiazd, wyraziła wątpliwość, czy łatwiej nie jest zacząć coś od nowa, niż wracać do dawnej roli po tak wielu latach.

Wydaje mi się, że nie ma takiego sensu. Trzeba by mieć znowu świetny scenariusz, musielibyśmy mieć kogoś, kto by się pochylił nad tą historią po latach […] Pisanie takich historii wydaje mi się, że jest trudniejsze niż wykreowanie czegoś od zera – mówił na łamach serwisu Świat Gwiazd.

Ponadto wiele osób nie potrafi wyobrazić sobie kontynuacji po tylu latach. Dzieci z serialu są dziś dorosłymi ludźmi, którzy po zakończeniu produkcji zniknęli z życia publicznego. Magia tamtych czasów już nie wróci, a próba odtworzenia jej mogłaby się skończyć porażką. Dla wielu fanów „Niania” pozostanie więc sentymentalnym wspomnieniem z dzieciństwa lub młodości – jedynym w swoim rodzaju kawałkiem telewizyjnej historii.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Dowbor zatańczy w “You Can Dance”? Tak mówi o tańcu Ibisza w “TzG”

Chcielibyście zobaczyć reaktywację kultowego serialu? Napiszcie nam w komentarzach na Instagramie i Facebooku swoje refleksje na ten temat!

Agnieszka Dygant (fot. screen Instagram Agnieszka Dygant)
Roger Karwiński (fot. screen YouTube TVN.pl) – wywiad w “Dzień dobry TVN” z 2020 roku
Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz (fot. screen Instagram Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz )

SJ

Kontynuuj czytanie

news

Maffashion o trendach i plotkach. Komu kibicuje w “Tańcu z Gwiazdami”?

Opublikowano

w dniu

przez

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością