Małgorzata Socha skrytykowała rodziców, którzy piszą swoim dzieciom zwolnienia z WF-u.

Otyłość i cukrzyca są coraz cześciej nazywane chorobami cywilizacyjnymi i zaczynają dotykać coraz młodszych. Nie jest tajemnicą, że częściowo przyczyniają się do tego nadopiekuńczy rodzice, wypisujący swoim pociechom kolejne zwolnienia z lekcji wychowania fizycznego, zabierając im przy tym regularne uprawianie sportu. Małgorzata Socha wyraźnie sprzeciwiła się takiemu precedensowi, oskarżając ich o krzywdzenie swoich podopiecznych.

POLECAMY – JOANNA KRUPA OBRAŻANA NA WIZJI! PRZEZ KOGO I DLACZEGO?!

Dzieci często proszą o kolejne zwolnienia, z różnych powodów. Czasem jest to naturalnie powodowane przez chorobę, coraz częściej jednak po prostu nie chcą ćwiczyć. Wstydzą się swojego ciała i nie chcą być wyśmiewani przez kolegów i koleżanki z powodu swoich niskich umiejętności w danej dziedzinie sportowej. Rodzice im w tym nie pomagają i zamiast porozmawiać i spróbować przezwyciężyć kompleksy, piszą zwolnienia. Zapominają, że nie od parady te zajęcia nazywane są WYCHOWANIEM fizycznym. Sport nie tylko pozytywnie wpływa na organizm, ale też uczy rywalizacji, odnoszenia sukcesów lub znoszenia porażek. W końcu mówi się “w zdrowym ciele, zdrowy duch”.

W wywiadzie dla portalu Plejada aktorka powiedziała:

“Sport jest niezbędny w kształtowaniu charakteru. Uważam, że to jest niesamowite, żeby ten WF, z którego rodzice piszą zwolnienia… To aż prosi o pomstę do nieba, dlaczego tak krzywdzą swoje dzieci, ponieważ uważam, że właśnie w ten sposób zabierają szansę na to, aby dzieciaki mogły się fajnie rozwijać”

ZOBACZ RÓWNIEŻ – TAK SEKSOWNA DODA WSPARŁA WOŚP! NA KONCERCIE W GALERII PRZEBIERAŁA SIĘ…TRZY RAZY!

fot. instagram

Bądź na bieżąco – polub nas na Facebooku!