showbiz
Michał Kassin obnaża całą prawdę o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza za kulisami „Tańca z Gwiazdami”
Emocje po ostatnim odcinku „Tańca z Gwiazdami” nie opadły do dziś. Zachowanie Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza po ogłoszeniu wyników wywołało burzę zarówno wśród widzów, jak i wśród osób z produkcji. Głos zabrał także Michał Kassin, który w dosadnych słowach skomentował postawę pary numer siedem. Co tak naprawdę wydarzyło się za kulisami programu? Dowiedz się więcej!
Odcinek, który zakończył udział Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza w „Tańcu z Gwiazdami”, na długo zostanie zapamiętany. Para zaprezentowała emocjonalny taniec współczesny, w którym opowiedziała historię bliskości, zaufania i pożegnania. Ich występ został oceniony na 33 punkty, co dało im drugie miejsce od końca – słabszy wynik uzyskała jedynie Barbara Bursztynowicz, która otrzymała 25 punktów. Choć nie była to najwyższa nota wieczoru, para wciąż mogła liczyć na solidne poparcie jurorów. Tym większe było zaskoczenie, gdy okazało się, że to właśnie oni, a nie niżej oceniona konkurencja – muszą pożegnać się z programem.
Na widowni zapanowała konsternacja, a sami uczestnicy nie kryli emocji. Kaczorowska, która od początku sezonu uchodziła za perfekcjonistkę i wymagającą partnerkę, nie potrafiła ukryć łez. W pożegnalnym wystąpieniu powiedziała: „Marcin tańczy lepiej niż niejeden uczestnik”, czym wzbudziła ogromne poruszenie. Część widzów uznała te słowa za szczere i trafne, inni – za przejaw frustracji i braku klasy.
Co ciekawe, Agnieszka i Marcin nie pojawili się na tradycyjnej transmisji na żywo na Instagramie „Tańca z Gwiazdami”, w którym zawsze pojawia się para po eliminacji. Zamiast tego szybko opuścili budynek Polsatu, unikając kontaktu z mediami i innymi uczestnikami. W kuluarach mówi się, że atmosfera między nimi a resztą gwiazd już wcześniej była napięta, a po ich odejściu – wręcz lodowata.
Tymczasem pozostali uczestnicy próbowali zachować klasę i wyważyć emocje. Barbara Bursztynowicz, która również była zagrożona odpadnięciem, w rozmowie z Plejadą przyznała:
To jest przykre, kiedy ktoś, kto zasługuje, żeby jeszcze trochę powalczyć, odchodzi z programu. To dla nas wszystkich w jakimś sensie szok. To jest bardzo smutne, spodziewaliśmy się, że to my odpadniemy. Z drugiej strony cieszę się, że mamy takie poparcie […] To są emocjonalne odruchy. Chcieli to przeżyć sami ze sobą i ja się nie dziwię – dla nich to był największy szok. Zareagowali tak, jak zareagowali. Mieli prawo pozostać w tym trudnym momencie sami ze sobą. To jest show, to jest nieprzewidywalne. Widocznie nie spodziewali się takiego werdyktu i dlatego ta reakcja była taka emocjonalna i gwałtowna – mówiła.
POLECAMY: Rafał Maserak nie owija w bawełnę – ostro o eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza. Naprawdę powinni odpaść?
Michał Kassin OSTRO o zachowaniu Kaczorowskiej
Nieco mniej delikatny w swoich ocenach był Michał Kassin, taneczny partner Barbary Bursztynowicz. W rozmowie z portalem Plotek odniósł się do emocjonalnych słów Agnieszki Kaczorowskiej, sugerując, że zabrakło jej dystansu do programu.
Chodzi o to, żeby dostarczać widzom emocje, powód do radości i wzruszeń. To się tutaj liczy najbardziej. Sympatia widzów, ale też głosy jurorów, mają ogromne znaczenie. […] Nie ma sensu wytykać komuś, kto tańczy lepiej, a kto gorzej. Tu chodzi o show, dobrą zabawę i my z Basią się tego będziemy trzymać – mówił poruszony Kassin w wywiadzie.
W dalszej części rozmowy Kassin dodał, że za kulisami programu panowała przyjazna atmosfera, w której większość uczestników naprawdę sobie kibicowała.
Z Basią czujemy ogromne wsparcie innych uczestników i nie czujemy rywalizacji. Sami dajemy też bardzo dużo wsparcia innym i kibicujemy sobie nawzajem – podkreślił.
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy czuli tę pozytywną energię. Kassin zdradził, że Kaczorowska i Rogacewicz stanowili swego rodzaju „izolatkę” wśród uczestników.
Marcin z Agnieszką byli taką parą, która zawsze stała z boku i nie brała udziału w tym, co działo się między uczestnikami. Nie pokazywali numerów innych par [aby na nich głosować], a my pokazywaliśmy ich numery, gdy wracali z parkietu. Myślę, że to oni wprowadzali atmosferę rywalizacji i budowali jakiś mur dookoła siebie – zdradził tancerz.
Te słowa odbiły się szerokim echem w sieci. Część fanów stanęła po stronie Agnieszki, podkreślając, że od początku była profesjonalistką i traktowała udział w programie poważnie. Inni zarzucali jej, że swoją ambicją i zbytnią kontrolą psuła atmosferę na planie. „Zamiast zabawy była rywalizacja i kalkulacja, a to się widzom nie spodobało” – komentowano w sieci.
Internauci również podzielili się w ocenie samego wyniku. Jedni pisali, że to niesprawiedliwość, bo para numer siedem zasługiwała na finał, inni twierdzili, że program dawno już przestał być o tańcu, a liczy się głównie popularność i sympatie widzów. „To konkurs SMS-ów, a nie talentu” – można było przeczytać pod oficjalnym profilem show.
Nie ma wątpliwości, że odejście Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza będzie jeszcze długo komentowane. Ich występ, emocje i sposób pożegnania z programem stały się punktem zwrotnym w tej edycji. A dla samej Kaczorowskiej to kolejny moment, w którym jej perfekcjonizm i emocjonalność wzbudziły równie wiele zachwytu, co kontrowersji.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katarzyna Zillmann dała klapsa Barbarze Bursztynowicz. Żart czy złośliwość?
Jesteście zaskoczeni zachowaniem Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!


Autor: Szymon Jedynak
news
Maja Hyży nie gryzła się w język i ostro skrytykowała postawę Agnieszki Kaczorowskiej. Myślicie, że ma rację?
Po emocjonującym odcinku „Tańca z Gwiazdami”, w którym Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz niespodziewanie odpadli z programu, w sieci nie milkną echa ich kontrowersyjnego pożegnania. Wiele osób uznało zachowanie tancerki za nieprofesjonalne i pełne goryczy. Głos w tej sprawie zabrała Maja Hyży, która w rozmowie z mediami nie gryzła się w język i jasno oceniła postawę koleżanki z branży. Dowiedz się więcej!
Siódmy odcinek „Tańca z Gwiazdami” z pewnością przejdzie do historii programu jako jeden z najbardziej burzliwych. Emocje sięgały zenitu, a atmosfera na planie gęstniała z każdą minutą. Choć wieczór zapowiadał się pod znakiem włoskiej pasji, radości i muzyki, finał okazał się pełen napięcia i goryczy. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, jedna z najgłośniej komentowanych par tej edycji, pożegnali się z programem w dramatycznych okolicznościach, wywołując lawinę komentarzy i kontrowersji.
Tego wieczoru motywem przewodnim były włoskie przeboje, a parkiet rozgrzały rytmy samby, rumby i tańca współczesnego. Wśród wszystkich uczestników to właśnie duet Kaczorowska–Rogacewicz wzbudził największe emocje – zarówno swoim występem, jak i zachowaniem za kulisami. Ich taniec współczesny do utworu „Una meravigliosa creatura” Gianny Nannini był intensywny, pełen zmysłowości i emocjonalnych napięć. Publiczność nie mogła oderwać od nich wzroku, choć część widzów zarzucała im przesadną intymność.
Para od samego początku programu nie ukrywała swojego uczucia. Już w premierowym odcinku potwierdzili związek namiętnym pocałunkiem na oczach milionów widzów, co od razu uczyniło ich bohaterami medialnych nagłówków. Z tygodnia na tydzień ich taniec stawał się coraz bardziej osobisty, wręcz teatralny, co jednych zachwycało, a innych zniechęcało. Dla wielu widzów była to miłość w rytmie muzyki, dla innych – przesadna próba grania emocjami.
Ich ostatni występ w programie miał być hołdem dla wolności i zaufania. W materiale wprowadzającym Marcin Rogacewicz wspominał o swoich młodzieńczych podróżach do Włoch, które zainspirowały ich wspólną choreografię. Na parkiecie emocje mieszały się z techniką, a każdy ruch miał swoje znaczenie. Tomasz Wygoda nie krył uznania, choć wskazał na pewne niedociągnięcia:
Przypomniał mi się Norwid i „Fortepian Szopena”. Taniec współczesny nas otwiera. Mieliście piękną choreografię ale zabrakło lotu. Nosiłeś piękna Agnieszkę zabrakło mi oddechu – skomentował.
Z kolei Ewa Kasprzyk, znana z ostrych i często żartobliwych komentarzy, nie byłaby sobą, gdyby nie dodała pikanterii:
To mi się podobało i było atrakcyjne wizualnie zastanawiam się co by się stało jakbyście się sczepili językami. To zjawiskowe było dla mnie – powiedziała w niedzielnym odcinku.
Ostatecznie para numer osiem zdobyła 33 punkty, co dało im przedostatnie miejsce w tabeli – wyprzedzili jedynie Barbarę Bursztynowicz i Michała Kassina, którzy otrzymali 25 punktów. Mimo wysokich not od jurorów i silnej emocjonalnej więzi na parkiecie, widzowie zdecydowali inaczej. Decyzją publiczności Kaczorowska i Rogacewicz musieli pożegnać się z programem, a ich odejście stało się jednym z najgorętszych tematów całej edycji.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
POLECAMY: Michał Kassin obnaża całą prawdę o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza za kulisami „Tańca z Gwiazdami”
Maja Hyży DOSADNIE o zachowaniu Kaczorowskiej
Burza wokół odejścia Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza z „Tańca z Gwiazdami” nie ucicha. Choć emocje po niedzielnym odcinku jeszcze nie opadły, coraz więcej osób z branży zaczyna zabierać głos w tej sprawie. Największe kontrowersje wywołały słowa tancerki, która w pożegnalnym wystąpieniu stwierdziła, że jej partner „tańczy lepiej niż niejeden uczestnik”. W oczach wielu widzów i celebrytów była to niepotrzebna szpila wymierzona w pozostałych uczestników show.
Wielu fanów programu uznało wypowiedź Kaczorowskiej za przejaw frustracji i braku sportowej klasy. W mediach społecznościowych momentalnie pojawiły się setki komentarzy, w których internauci zarzucali jej brak pokory i dystansu. Niektórzy pisali wprost, że „taniec to nie tylko technika, ale też pokora i szacunek do innych”. Do dyskusji włączyły się również znane osoby, w tym Maja Hyży, która nie kryła oburzenia zachowaniem tancerki.
Maja Hyży, komentując sytuację w rozmowie z portalem Jastrząb Post, nie przebierała w słowach. Piosenkarka jasno dała do zrozumienia, że takie zachowanie nie przystoi osobie z doświadczeniem scenicznym i medialnym.
Mową pożegnalną tego nie można nazwać, bo myślę, że tak naprawdę Agnieszka z nikim się nie pożegnała. Wzięła pod pachę swojego partnera i po prostu wyszła […] Uważam, że zachowała się bardzo niefajnie, totalnie nietaktownie i bez szacunku do osób, z którymi współpracowała, dzięki którym w ogóle tam była. Nie podziękowała nikomu, a to, w jaki sposób prowadzili swoją historię w “Tańcu z gwiazdami”, na początku było fajne, ale chyba się ulało. Za dużo prywaty w tańcu – zauważyła Maja Hyży w wywiadzie.
Maja Hyży zwróciła również uwagę na to, że Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz nie wzięli udziału w tradycyjnej transmisji na żywo, podczas której uczestnicy żegnający się z programem rozmawiają z fanami i dziękują im za wsparcie. Zdaniem piosenkarki, takie zachowanie mogło zostać odebrane jako lekceważenie zarówno widzów, jak i całej produkcji.
Przede wszystkim ona zapracowała sobie na taką decyzję widzów, a nie inną. Ale to, że zrezygnowała z live’a i nie uszanowała fanów, których przecież mieli i mają… Nawet ze względu na nich powinna zrobić tego live’a, ludzie czekali na nich, a ona uniosła się dumą i się obraził – skomentowała.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rafał Maserak nie owija w bawełnę – ostro o eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza. Naprawdę powinni odpaść?
Zgadzacie się ze słowami Mai Hyży? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Rafał Maserak nie owija w bawełnę – ostro o eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza. Naprawdę powinni odpaść?
Emocje po ostatnim odcinku „Tańca z Gwiazdami” wciąż nie opadają. Największe kontrowersje wzbudziło odpadnięcie Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, które podzieliło zarówno widzów, jak i ekspertów. Juror Rafał Maserak wprost przyznał, że decyzja o eliminacji mogła być niesprawiedliwa. Dowiedz się, co dokładnie powiedział!
Tuż po siódmym odcinku emocje sięgnęły zenitu, a to wszystko za sprawą występu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, którzy zatańczyli taniec współczesny. Para zdobyła 33 punkty, co uplasowało ich tuż nad Barbarą Bursztynowicz i Michałem Kassinem, którzy otrzymali zaledwie 25 punktów, czyli najniższą notę odcinka. Choć ich taniec wzbudził sporo emocji i zachwyt części jurorów, niektóre reakcje widzów w sieci były mieszane, a komentarze oscylowały od pochwał po krytykę ich bliskości na parkiecie.
W momencie ogłoszenia wyników para nie kryła rozczarowania. Agnieszka Kaczorowska w emocjonalnym tonie wygłosiła pożegnalną przemowę, w której niespodziewanie odniosła się do poziomu obecnej edycji i wbiła szpilę innym uczestnikom. Mimo łez i wzruszenia, para nie udała się do reszty uczestników, by oficjalnie pożegnać się z programem – w studiu panowała wyraźnie napięta i grobowa atmosfera.
Po zakończeniu emisji odcinka zwyczajowo odbywa się live z odpadłymi uczestnikami, podczas którego odpowiadają na pytania dziennikarzy i fanów. Tym razem jednak Kaczorowska i Rogacewicz postanowili uniknąć wywiadów. Polsat poinformował w mediach społecznościowych: „Kochani, emocje są tak wielkie, że dziś nie odbędzie się live z Marcinem i Agą”. Decyzja ta natychmiast rozpaliła internautów, którzy w sieci komentowali, że para „uciekła przed odpowiedzialnością” i „nie potrafi przyjąć przegranej”.
Za kulisami programu, jak ustalił nasz informator, spekulowano, że problemem mogła być zbyt wyraźna ekspresja ich prywatnej relacji na parkiecie.
Agnieszka od początku miała silną wizję tego, jak ma wyglądać jej występ i często nie chciała słuchać sugestii. Bywała nerwowa, szczególnie wtedy, gdy ktoś zwracał jej uwagę na zbyt śmiałe elementy choreografii – zdradziła nam w niedzielę osoba z produkcji programu.
Mimo pożegnania, dyskusja o występie Kaczorowskiej i Rogacewicza wciąż nie cichnie. Fani programu są podzieleni – część uważa, że para tańczyła technicznie poprawnie i zasługiwała na dalszy udział, inni krytykują ich zachowanie po odpadnięciu oraz brak pożegnania z resztą uczestników. Jedno jest pewne – ich odejście z programu stało się jednym z najbardziej komentowanych wydarzeń tej edycji „Tańca z Gwiazdami”.
POLECAMY: Katarzyna Zillmann dała klapsa Barbarze Bursztynowicz. Żart czy złośliwość?
Rafał Maserak komentuje eliminację Kaczorowskiej
Bezpośrednio po zakończeniu odcinka juror Rafał Maserak udzielił pierwszych komentarzy dla mediów, odnosząc się do występu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza. W rozmowie z portalem Party.pl jasno określił przyczyny, dla których ich taniec współczesny nie zdobył wyższych not:
Oceny, które my dzisiaj daliśmy za ten taniec współczesny były adekwatne do tego, co przedstawili dzisiaj Marcin z Agnieszką. Taniec współczesny jest ciężką dziedziną, żeby ją ocenić. […] Dzisiaj jakoś ten taniec współczesny nas nie chwycił. Może my inaczej to odebraliśmy niż Agnieszka chciała z Marcinem to przekazać – mówił tuż po 7 odcinku tanecznego show.
Maserak przyznał, że w ostatecznej punktacji duże znaczenie miało głosowanie widzów. Podkreślił, że popularność Barbary Bursztynowicz przełożyła się na wysoką liczbę sms-ów, co miało kluczowy wpływ na wynik:
To nie zaważyła nasza ocena, ale ilość smsów i pomoc widza. Jak widać Basia jest ‘killerem’ i ja bym się bał na miejscu innych uczestników. […] Mogą niektórzy trząść spodniami – powiedział.
W kolejnym wywiadzie, tym razem dla Eska.pl, Rafał Maserak odniósł się do słów samej Agnieszki Kaczorowskiej, przyznając jej częściowo rację i wskazując na tabelę wyników z siódmego odcinka:
Wiele osób było zdecydowanie słabszych, co było widać chociażby w tabeli. Jak dobrze wiemy, ten program nie jest do końca o tańcu, ale o popularności, o sympatii widzów, wiec na tym etapie liczą się głosy i wsparcie widzów – mówił.
Juror zaznaczył również, że wcześniej, będąc uczestnikiem programu, nie do końca rozumiał zasady, które rządzą formatem i dlaczego niekiedy faworyci odchodzą z show:
Nawet osoby, które były faworytami, żegnały się z programem. Do momentu, kiedy tańczyłem, tego nie rozumiałem. Teraz patrzę na to inaczej. Takie są reguły. Zabrakło kilku sms-ów – dodał.
Odejście Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza z „Tańca z Gwiazdami” z pewnością zapisze się jako jedno z najbardziej emocjonujących wydarzeń tej edycji. Ich namiętne uściski, pocałunki na scenie i dramatyczne pożegnanie wywołały burzę komentarzy wśród widzów. Choć ich taneczna przygoda dobiegła końca, medialne dyskusje i spekulacje coraz bardziej nabierają tempa.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów
Jesteście zaskoczeni eliminacją Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Katarzyna Zillmann dała klapsa Barbarze Bursztynowicz. Żart czy złośliwość?
Emocje po ostatnim odcinku „Tańca z Gwiazdami” nie opadły ani na chwilę. Po niespodziewanym odpadnięciu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, w sieci zawrzało – zarówno z powodu ich pożegnalnej przemowy, jak i zachowania innych uczestników za kulisami. A tam, jak ujawnił tabloid, działo się więcej, niż widzowie mogli zobaczyć w telewizji. Dowiedz się więcej i zobacz nagranie!
Ostatni odcinek „Tańca z Gwiazdami” dostarczył widzom prawdziwej huśtawki emocji. Ku zaskoczeniu wielu fanów, z programem pożegnali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy w każdym tygodniu należeli do najbardziej komentowanych uczestników tej edycji. Ich występ był pełen napięcia, emocji i symboliki, jednak mimo zaangażowania, nie zdołali przekonać do siebie widzów. Decyzja o ich odejściu wywołała ogromne poruszenie w sieci, a reakcja tancerki szybko stała się tematem numer jeden w mediach.
Tym razem duet zatańczył taniec współczesny, za który otrzymał 33 punkty od jurorów. Choć oceny nie należały do najniższych, to nie wystarczyły, by utrzymać się w programie. Po ogłoszeniu wyników Kaczorowska nie kryła emocji – w jej oczach pojawiły się łzy, a głos drżał, gdy dziękowała publiczności. W swojej długie przemowie nie tylko podziękowała za wsparcie, ale też wbiła delikatną szpilę innym uczestnikom, wspominając o „autentyczności w tańcu” i „prawdziwych emocjach, które nie każdy potrafi pokazać”.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
Widzowie byli wyraźnie podzieleni. Jedni pisali, że Agnieszka i Marcin zasłużyli na miejsce w półfinale i że ich występ był jednym z najlepszych tego wieczoru. Inni z kolei zarzucali parze, że za bardzo koncentrują się na swojej relacji, a mniej na samym tańcu. Komentarze takie jak „Najpiękniejszy taniec wieczoru!” mieszały się z opiniami w stylu „Dobrze, że odpadli, już było ich za dużo”.
POLECAMY: Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz poszli o krok za daleko? Polsat ma już dość ich wybryków
Szokujące kulisy i klapsy w “Tańcu z Gwiazdami”
Po emocjonującym werdykcie, kulisy programu również tętniły życiem. Jak donosi redakcja „Pudelka”, w strefie za sceną doszło do zabawnej, choć nieco zaskakującej sytuacji między Katarzyną Zillmann a Barbarą Bursztynowicz. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak wicemistrzyni olimpijska wymierza aktorce solidnego… klapsa! Bursztynowicz nie pozostała dłużna i oddała gest, po czym Zillmann aż przewróciła się na podłogę.
Choć scena wywołała salwy śmiechu wśród ekipy i innych uczestników, internauci szybko zaczęli komentować nagranie. Jedni uznali, że to dowód na przyjacielską atmosferę w programie, inni — że uczestnicy powinni zachować więcej powagi za kulisami. Faktem jest, że to właśnie ta sytuacja stała się jednym z najbardziej komentowanych momentów tygodnia.
W rozmowie z magazynem „Viva” Barbara Bursztynowicz nie kryła sympatii do swojej tanecznej rywalki.
To nie tylko chodzi o parę dziewczyna z dziewczyną, to też chodzi o nasze emocje, kobiece emocje, jak kobiety ze sobą potrafią walczyć, a jak jednocześnie potrafią się lubić, a nawet kochać. To jest cudowne. I one tam w tym pokazały piękno miłości dwóch kobiet, dwojga ludzi – mówiła kilka tygodni temu w wywiadzie.
Po burzliwym odcinku atmosfera w „Tańcu z Gwiazdami” wciąż jest gorąca. Z jednej strony — radość tych, którzy przeszli do ósmego odcinka, z drugiej – rozczarowanie fanów pożegnanych uczestników. Jedno jest jednak pewne: to właśnie dzięki takim momentom program wciąż elektryzuje publiczność i utrzymuje się na szczycie popularności.
A jeśli wierzyć doniesieniom z planu, kolejne odcinki mogą przynieść jeszcze więcej emocji. Jak zapowiadają osoby z produkcji, następne występy mają być „pełne niespodzianek, wzruszeń i kontrowersji”. Po tym, co wydarzyło się w ostatnią niedzielę, widzowie z pewnością nie będą mogli oderwać wzroku od ekranu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów
Komu kibicujecie w tej edycji “Tańca z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!
@pudelek.pl 😂👀 #pudelek #pudelekpl #tzg #tanieczgwiazdami #katarzynazillmann ♬ dźwięk oryginalny – PUDELEK




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz poszli o krok za daleko? Polsat ma już dość ich wybryków
Po ostatnim zamieszaniu w „Tańcu z Gwiazdami” Agnieszka Kaczorowska znów znalazła się w centrum burzy. Jak się okazuje, jej decyzja o odwołaniu udziału w kolejnym projekcie Polsatu w ostatniej chwili miała rozwścieczyć producentów. Stacja podobno „ma już dość” kaprysów tancerki. Dowiedz się, co się wydarzyło za kulisami!
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz zaprezentowali w siódmym odcinku „Tańca z Gwiazdami” taniec współczesny – pełen emocji, bliskości i napięcia. Ich występ był jednym z najbardziej komentowanych tego wieczoru, nie tylko ze względu na choreografię, ale też na intymną relację, którą pokazali na parkiecie. Publiczność wstrzymała oddech, gdy para zakończyła taniec długim, pełnym emocji pocałunkiem.
Jurorzy mieli jednak mieszane odczucia. Tomasz Wygoda zauważył, że „trochę zabrakło oddechu”, choć docenił artystyczny wyraz choreografii. Rafał Maserak podkreślił z kolei, że występ był „efektowny i pełen autentycznych emocji”. Ostatecznie duet zebrał 33 punkty, co uplasowało ich na drugim miejscu od końca, co nie wystarczyło, by utrzymać się w programie.
Widzowie nie kryli emocji – część była zachwycona szczerością i ekspresją tańca, inni uważali, że para przekroczyła granice smaku. W mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy – od zachwytów po słowa krytyki. „Najlepszy taniec wieczoru!”, „Za dużo prywatnych emocji, za mało tańca”, „To było piękne, ale przesadzone” – pisali internauci.
Pomimo niezbyt wysokiej punktacji od jurorów, głosy widzów przesądziły o decyzji o eliminacji. Tuż po ogłoszeniu wyników na parkiecie zapanowała niezwykle napięta atmosfera. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wymienili się miłosnymi uściskami i pocałunkami, a następnie Agnieszka wygłosiła poruszającą, długą przemowę pożegnalną, która natychmiast stała się tematem rozmów w mediach społecznościowych.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
POLECAMY: Wyniki głosowania widzów ujawnione. Kto ma szansę na finał „Tańca z Gwiazdami”?
Kaczorowska przesadziła? Polsat ma już dosyć!
Mieli być największą atrakcją finałowego odcinka programu „Kabaret K2. Jedziemy po bandzie”, którego nagrania miały odbyć się właśnie dziś. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, świeżo po głośnym odpadnięciu z „Tańca z Gwiazdami”, mieli rozbawić widzów Polsatu w lekkim, satyrycznym formacie. Tymczasem, jak ustalił „Super Express”, para w ostatniej chwili odwołała swój udział w projekcie, czym kompletnie zaskoczyła producentów. Dla stacji, która wciąż stara się ugasić emocje po kontrowersjach wokół tanecznego show, to kolejny cios. W kuluarach mówi się wprost: Polsat na długo zapamięta wybryki tancerki i jej partnera.
Ich obecność w kabaretowym programie była zaplanowana z dużym wyprzedzeniem. Cały odcinek – od scenariusza po skecze– został stworzony z myślą o tej dwójce. Agnieszka i Marcin mieli być gwiazdami finału, a w ich wątku twórcy planowali nawiązać żartobliwie do emocji, które wywołali w „Tańcu z Gwiazdami”. Jak ustalił tabloid, w poniedziałek rano do stacji dotarła wiadomość, że para „odwołuje swój udział z przyczyn osobistych”. Dla produkcji oznacza to jedno – ogromny problem i konieczność wprowadzenia błyskawicznych zmian w programie, który ma trafić na antenę już w środę.
Sytuacja jest tym bardziej kłopotliwa, że spoty reklamowe z ich udziałem zdążyły już polecieć w telewizji. Widzowie mogli zobaczyć ich w romantycznej zapowiedzi, gdzie wspólnie malują ściany i żartują, że tworzą swoje idealne miejsce na ziemi. „Najgorętsze teraz nazwisko show-biznesu – Agnieszka Kaczorowska!” – słychać było w zwiastunie. W spocie aktorka z uśmiechem mówiła: „To będzie nasze miejsce, w którym się schowamy czasem przed światem…”, a jej partner dodawał z uśmiechem: „Tu będzie cicho i spokojnie…”.
Dziś jednak po tej „ciszy i spokoju” nie ma już śladu. Według informatora „Super Expressu”, w redakcji Polsatu panuje konsternacja, a nastroje są dalekie od pogodnych.
Ich udział w programie był zaplanowany od wielu tygodni, cały odcinek został napisany i przygotowany pod ich udział. W telewizji poszły już reklamy zapowiadające Kaczorowską i Rogacewicza w środowym programie. Kompletnie niepoważne i nieprofesjonalne zachowanie z ich strony – czytamy na stronie Super Express.
W branży mówi się, że decyzja Kaczorowskiej i Rogacewicza to efekt emocjonalnego przeciążenia po fali krytyki, jaka spadła na nich po występie i pożegnaniu z programem. Inni twierdzą jednak, że tancerka po prostu nie potrafi pogodzić się z odpadnięciem z „Tańca z Gwiazdami” i chciała w ten sposób zamanifestować swój sprzeciw wobec decyzji produkcji. Tak czy inaczej, jedno jest pewne – Polsat nie zapomni tej historii zbyt szybko. Para, która miała dostarczać rozrywki, ponownie wywołała burzę, a ich nazwiska znów znalazły się w centrum medialnego zamieszania.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów
Co uważacie o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
showbiz2 dni temuNie do wiary, co zrobili Kaczorowska i Rogacewicz po werdykcie w „Tańcu z Gwiazdami”. Lawina komentarzy
-
showbiz1 dzień temuTYLKO U NAS: Dlaczego Agnieszka Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z „Tańca z Gwiazdami”? Tomasz Wygoda ujawnia kulisy
-
news2 dni temuAgnieszka Hyży pokazała zdjęcia z pierwszego tańca Cichopek i Kurzajewskiego. Tak wyglądała zakochana para
-
showbiz1 dzień temuIwona Pavlović WŚCIEKŁA po eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza – te słowa zaskoczyły widzów
-
news2 dni temuAgnieszka Kaczorowska “WYRZUCONA” z “Tańca z Gwiazdami’? Tomasz Wygoda zdradza SYSTEM!
-
news3 dni temuAgnieszka Kotońska bez ogródek o relacji Kaczorowskiej i Rogacewicza. Te słowa rzucają nowe światło?
-
showbiz3 dni temuMikołaj “Bagi” Bagiński zrezygnuje z udziału w „Tańcu z Gwiazdami”? Niepokojące doniesienia o stanie zdrowia
-
showbiz1 dzień temuTYLKO U NAS: Awantura za kulisami „Tańca z Gwiazdami”. Agnieszka Kaczorowska wybuchła tuż przed werdyktem

Dodaj komentarz