showbiz
Rewolucja w “The Voice Kids”! Tribbs nowym trenerem, a to nie koniec zmian – Tomson i Baron żegnają się z programem?
Dla fanów muzycznych talent show to duże zaskoczenie. Po zmianach w „The Voice of Poland” i „The Voice Senior” czas na rewolucję w „The Voice Kids”. Jak donoszą nieoficjalne źródła, Tomson i Baron mają odejść z formatu po raz pierwszy od jego startu w 2018 roku. Pierwszym sygnałem zmian było zastąpienie Nataszy Urbańskiej przez Tribbs’a. A to dopiero początek – poznaj kolejne szczegóły zmian!
Program „The Voice Kids” po raz pierwszy pojawił się na antenie TVP2 w styczniu 2018 roku. Od samego początku był odpowiedzią na sukces „dorosłej” wersji show i miał wyłapywać muzyczne talenty wśród najmłodszych wokalistów. Przez te siedem lat zdołał wychować nowe pokolenie fanów, a wielu jego uczestników kontynuuje dziś kariery na scenie lub w internecie. To format, który nie tylko bawi, ale też realnie otwiera drzwi do muzycznego świata, a jego największą siłą była do tej pory chemia i rozpoznawalność trenerów.
Jednym z największych zaskoczeń tej edycji jest angaż Tribbs’a – producenta i DJ-a, który przebojem wdarł się na polski rynek muzyczny. Widzowie znają go z energetycznych remixów, współpracy z topowymi wokalistkami i obecności na listach przebojów. Teraz jednak stanie przed zupełnie innym wyzwaniem: będzie musiał przekazać swoją wiedzę i energię młodym uczestnikom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z muzyką. Jak sam przyznał, propozycja pracy w „The Voice Kids” była ogromnym zaskoczeniem, ale też ekscytującym momentem jego kariery.
Nie wierzę, że przekazali mi to w ten sposób. Kiedy myślałem, że już gorzej być nie może, dostałem telefon od managerki: „Musimy pilnie porozmawiać”, bo ostatnio mieliśmy spore zawirowania w teamie… A jej ton był poważny jak nigdy wcześniej, tym bardziej że w domu był prawie cały mój team… Bałem się, że to oznacza koniec trasy, nad którą tak długo pracowaliśmy – relacjonował.
POLECAMY: Anna Dec żegna się z TVN po 12 latach! Ujawniła prawdziwe powody odejścia
Tomson i Baron ODCHODZĄ z programu?
Choć obecność Tribbs’a już teraz wzbudza duże emocje, to nie on jest jedynym powodem zamieszania. Jak poinformował Pudelek, z programem mają pożegnać się Tomson i Baron – trenerzy, którzy jako jedyni byli w „The Voice Kids” od samego początku. To oni od 2018 roku prowadzili dzieciaki przez kolejne edycje, oferując im nie tylko cenne wskazówki, ale też naturalną swobodę i poczucie humoru. Ich odejście, jeśli się potwierdzi, będzie absolutnie przełomowe i zamknie pewien rozdział w historii formatu.
W przeszłości przez skład trenerski „The Voice Kids” przewinęło się wiele znanych nazwisk. Byli to m.in. Dawid Kwiatkowski, Edyta Górniak, a także wspomniana wcześniej Natasza Urbańska. Każde z nich wnosiło do programu coś innego – styl, doświadczenie, osobowość. Dzięki temu każdy sezon miał nieco inny charakter, ale do tej pory zawsze można było liczyć na trzon, który stanowili Tomson i Baron oraz Cleo, która zostaje w nowej edycji.
Nie brakuje już głosów, które zwracają uwagę, że wielka siła tego formatu tkwiła w dobrze znanych, bezpiecznych twarzach. Zmiana może być ryzykiem, a odświeżony skład będzie musiał bardzo się postarać, by przekonać do siebie zarówno dzieci, jak i widzów. Tribbs ma za sobą popularność, ale czy poradzi sobie jako mentor i nauczyciel – to pokaże dopiero nadchodzący sezon.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że nazwisko kolejnego nowego trenera poznamy już w najbliższych dniach. Jeśli faktycznie Tomson i Baron odejdą z „The Voice Kids”, produkcja stanie przed trudnym zadaniem znalezienia godnych następców. Bo choć widzowie są gotowi na zmiany, to nie każda nowa twarz ma szansę zdobyć ich zaufanie równie szybko.
Dziewiąta edycja „The Voice Kids” to nie tylko rywalizacja o tytuł i kontrakt płytowy, ale też wyjątkowa szansa dla młodych artystów na reprezentowanie Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji Junior 2026. Zwycięzca będzie miał możliwość zaprezentowania się na międzynarodowej scenie, co może otworzyć drzwi do wielkiej kariery.
Pomimo personalnych roszad, w roli prowadzących pozostaną znani i lubiani: Paulina Chylewska, Michalina Sosna oraz Jan Dąbrowski – gwarantując profesjonalną i przyjazną atmosferę programu.
Jedno jest pewne – nowy sezon „The Voice Kids” zapowiada się jako najbardziej przełomowy od lat. Pełen zmian, niespodzianek i nowych twarzy. I choć niektórym trudno będzie pogodzić się z odejściem ulubionych trenerów, to właśnie teraz program ma szansę pokazać, że potrafi się zmieniać i rozwijać. Czy Tribbs, Cleo i tajemniczy trzeci trener udźwigną tę odpowiedzialność? Przekonamy się już wkrótce w lutym w TVP2.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Biała suknia, romantyczne kadry i tajemniczy podpis. Czy Cichopek i Kurzajewski wzięli sekretny ślub? Już wszystko jasne!
Będzie Wam brakować Tomsona i Barona? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem!



źródło/fot – (Waldemar Kompała, Arsen Petrovych/TVP)
Autor: SJ
-
Nie wróżę powodzenia bez tego teamu.Oni ciągnęli ten program.Nie wyobrażam sobie bez nich.Byli najlepsi
news
Agnieszka Kaczorowska ma inny plan niż “Taniec z Gwiazdami”? Tancerka startuje z nowym biznesem
Choć jeszcze niedawno żegnała się z parkietem „Tańca z Gwiazdami”, Agnieszka Kaczorowska nie daje o sobie zapomnieć. Zaledwie kilka dni po głośnym odejściu z programu ogłosiła spektakl z Marcinem Rogacewiczem, a teraz… wypuszcza własne perfumy! Tancerka przekonuje, że to coś więcej niż zapach – to manifest kobiecej siły i wolności. Dowiedz się więcej, ile trzeba zapłacić!
Trwająca jubileuszowa edycja „Tańca z Gwiazdami” jest jedną z najbardziej emocjonujących w historii programu. Widzowie mogą podziwiać łzy, namiętność i dramaty, ale żadna para nie wzbudzała takich emocji jak Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Ich relacja od pierwszego odcinka rozpalała wyobraźnię publiczności, a sposób, w jaki okazywali sobie bliskość, był szeroko komentowany w sieci. Choć taneczna przygoda zakończyła się dla nich wcześniej, niż ktokolwiek przypuszczał, para nie zniknęła z medialnych nagłówków – wręcz przeciwnie.
Zaledwie kilka dni po odpadnięciu z programu Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz ogłosili wspólny projekt artystyczny – spektakl o wymownym tytule „Siedem”. Produkcja, łącząca teatr, taniec i muzykę, ma być emocjonalną podróżą przez siedem etapów ludzkich uczuć – od namiętności, przez rozczarowanie, aż po odrodzenie. Tancerka podkreślała, że to dla niej nie tylko praca, ale osobista opowieść o wolności i życiu na własnych zasadach.
Marzyliśmy o tym… więc spełniamy nasze marzenie! Zapraszamy Was na spektakl „7”, gdzie prosto z serca, aktorsko, tanecznie i muzycznie, dotykamy tematu wolności. „Siedem” to spektakl o wolności w jej siedmiu odsłonach. Jest to opowieść o spotkaniu kobiety i mężczyzny, którzy zaczynają swoje życia od nowa. O miłości, namiętności, pasji i uzdrowieniu – zapowiedzieli.
Zainteresowanie projektem przerosło oczekiwania. Premiera, zaplanowana na marzec 2026 roku, została wyprzedana w rekordowym tempie. Bilety zniknęły w ciągu kilku dni, a fani już pytają o dodatkowe terminy i trasę po Polsce. Według doniesień, „Siedem” zawita także do największych miast – Krakowa, Gdańska i Wrocławia.
Entuzjazmu nie ukrywała sama Agnieszka Kaczorowska, która w emocjonalnym wpisie na Instagramie podziękowała fanom za ogromne wsparcie.
Ale tydzień! Ale się dzieje! Ale morze życzliwości od was! – napisała pod jednym z postów, w którym dziękowała widzom i zapowiadała, że to dopiero początek.
POLECAMY: Maja Hyży punktuje Agnieszkę Kaczorowską jak nikt wcześniej: “To było niesmaczne”
Chcesz pachnieć jak Kaczorowska? Tyle musisz zapłacić!
Jak się okazało, tancerka nie żartowała. Niedługo po ogłoszeniu spektaklu zdradziła, że pracuje nad kolejnym projektem – tym razem skierowanym wyłącznie do kobiet.
Jutro kolejne nowości… Odliczam! Kocham kroczyć swoją drogą…tanecznym krokiem – zapowiedziała tajemniczo.
I rzeczywiście, słowa dotrzymała. Kilka dni później ogłosiła premierę swojej najnowszej inicjatywy – autorskiej linii perfum „Sway”, stworzonej z myślą o kobietach, które chcą czuć się pewnie, odważnie i zmysłowo.
Niech każda z Was tańczy własną opowieść, niech każda z Was będzie główną bohaterką własnego filmu, niech każda z Was żyje na własnych zasadach. Niech Sway dodaje Wam siły, pewności siebie i odwagi do tego, aby płynąć przez życie w zgodzie ze sobą. Ode mnie dla Was, prosto z serca… niech SWAY. kołysze Wasze zmysły każdego dnia – napisała Kaczorowska.
Fanki szybko ruszyły na zakupy. By „pachnieć jak Agnieszka Kaczorowska”, trzeba zapłacić 89,99 zł. Perfumy dostępne są w pięciu wariantach zapachowych – Freedom, Whisper, Vibe, Mystery oraz Passion. Każdy z nich ma symbolizować inny aspekt kobiecości i wolności, co – jak podkreśla tancerka – odzwierciedla jej własną życiową filozofię.
Wielu internautów z entuzjazmem przyjęło nowy pomysł Kaczorowskiej, chwaląc ją za kreatywność i odwagę. „To nie tylko zapach, to styl życia!” – pisali pod postami. Nie brakowało jednak także głosów krytyki. Część komentujących zarzucała tancerce, że „chce zmonetyzować wszystko, co robi”, a jej działalność staje się coraz bardziej „komercyjna niż artystyczna”.
Jedno jest jednak pewne – Agnieszka Kaczorowska nie zwalnia ani na chwilę. Zamiast chować się po medialnych burzach i krytyce, konsekwentnie buduje swoje imperium – taneczne, teatralne i teraz także zapachowe. Z kobiety, którą wielu chciało sprowadzić do roli „uczestniczki show”, stała się pełnoprawną marką. I wygląda na to, że dopiero się rozkręca. Czy jej nowy biznes okaże się sukcesem na miarę spektaklu „Siedem”?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda nie wytrzymała i mówi, co myśli o Kaczorowskiej i Rogacewiczu: “Popełnia znów ten sam błąd”
Kupicie perfumy od Kaczorowskiej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!





Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Maja Hyży punktuje Agnieszkę Kaczorowską jak nikt wcześniej: “To było niesmaczne”
Burza wokół Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza nie ustaje. Ich odejście z „Tańca z Gwiazdami” wciąż elektryzuje widzów i branżę. Teraz do grona komentujących dołączyła Maja Hyży, która bez owijania w bawełnę oceniła zachowanie tancerki. Słowa wokalistki odbiły się szerokim echem i mogą zaboleć. Dowiedz się więcej!
Emocje po odpadnięciu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza z „Tańca z Gwiazdami” nie cichną. Choć od ich pożegnania minęło już kilka dni, temat nadal żyje w mediach. Wszystko przez sposób, w jaki tancerka zakończyła swoją przygodę z programem. Zamiast klasycznego podziękowania, padły słowa, które wielu uznało za przytyk wobec pozostałych uczestników.
W pożegnalnym przemówieniu Kaczorowska stwierdziła, że jej partner „tańczy lepiej niż niejeden uczestnik”. Ta wypowiedź momentalnie wywołała falę oburzenia. W sieci zawrzało – widzowie zarzucili tancerce brak pokory i szacunku wobec rywali. Komentujący podkreślali, że w show tanecznym liczy się nie tylko technika, ale też klasa i sportowa postawa, której – ich zdaniem – Agnieszce zabrakło.
Sytuacja eskalowała, gdy do dyskusji włączyły się osoby z branży. Jedną z nich była Maja Hyży, która w rozmowie z portalem Jastrząb Post nie owijała w bawełnę. Jej słowa były dosadne, a ton wypowiedzi – jednoznaczny.
Mową pożegnalną tego nie można nazwać, bo myślę, że tak naprawdę Agnieszka z nikim się nie pożegnała. Wzięła pod pachę swojego partnera i po prostu wyszła […] Uważam, że zachowała się bardzo niefajnie, totalnie nietaktownie i bez szacunku do osób, z którymi współpracowała, dzięki którym w ogóle tam była. Nie podziękowała nikomu, a to, w jaki sposób prowadzili swoją historię w “Tańcu z gwiazdami”, na początku było fajne, ale chyba się ulało. Za dużo prywaty w tańcu – zauważyła Maja Hyży kilka dni temu w wywiadzie.
Wokalistka zauważyła też, że Kaczorowska nie wzięła udziału w tradycyjnym „live” na żywo, podczas którego uczestnicy dziękują fanom i dzielą się emocjami po odcinku. W ocenie Mai takie zachowanie mogło zostać odebrane jako lekceważenie widzów.
Przede wszystkim ona zapracowała sobie na taką decyzję widzów, a nie inną. Ale to, że zrezygnowała z live’a i nie uszanowała fanów, których przecież mieli i mają… Nawet ze względu na nich powinna zrobić tego live’a, ludzie czekali na nich, a ona uniosła się dumą i się obraził – skomentowała.
POLECAMY: Doda nie wytrzymała i mówi, co myśli o Kaczorowskiej i Rogacewiczu: “Popełnia znów ten sam błąd”
Maja Hyży udzieliła kolejnego wywiadu o Kaczorowskiej
Sytuacja robi się jeszcze bardziej pikantna, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że Maja Hyży od dawna utrzymuje kontakt z byłym mężem Agnieszki – Maciejem Pelą. Rok temu na Instagramie pojawiło się ich wspólne zdjęcie, a w najnowszym wywiadzie Maja przyznała, że wciąż mają ze sobą dobry kontakt.
Mamy spontaniczny kontakt. Większy ma mój Konrad, bo są facetami i mają swoje tematy, natomiast my od czasu do czasu piszemy do siebie na Instagramie, komentujemy swoje sytuacje życiowe i wspieramy się – mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
Artystka ujawniła też, że Maciej Pela zaoferował jej wsparcie, gdy miała trudniejszy moment.
Kiedy miałam słabszy czas, Maciek pytał, czy potrzebuję pomocy i że mam tylko zadzwonić, więc fajnie mieć przy sobie takiego człowieka, na którego można liczyć – wyznała w rozmowie z Jastrząb Post.
Nie jest tajemnicą, że Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela wciąż nie dostali rozwodu. Tancerka pielęgnuje natomiast związek z Marcinem Rogacewiczem, czekając na orzeczenie sądu zaplanowane na 17 listopada. Tymczasem Maja Hyży twierdzi, że sposób, w jaki Agnieszka celebrowała zakończenie małżeństwa, był po prostu nietaktowny.
Jeżeli sytuacja rozwodowa jest dla kogoś momentem do celebracji i świętowania, to okej, ale ja nie uważam, że to dobry czas na pokazywanie, że to zabawa. Rozumiem, że to nowy etap. Sama to przeżyłam […] Po raz kolejny uważam, że to było niesmaczne. Rozumiem, że teraz się cieszą, że są już sami i że temat małżeński jest zakończony, ale mogli zostawić to chociaż na ten jeden dzień dla siebie i zrobić np. huczną imprezę następnego dnia. Ale okej, nie chcę tutaj nikogo cisnąć – skomentowała.
Na koniec Hyży zdradziła, że choć nie rozmawiała z Maciejem Pelą o jego rozwodzie, jest otwarta, by go wesprzeć, jeśli będzie tego potrzebował.
Jeśli Maciek sam będzie chciał mówić o prywatnych sprawach, które się wydarzyły, to ja jestem otwarta: wysłucham i na pewno wesprę. Natomiast nie naciskam i nie zmuszam go do zwierzeń. To jest jego czas, ale jeśli poczuje taką potrzebę, to jestem – dodała.
Cała sytuacja pokazuje, że sprawa Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza wciąż wzbudza emocje, a jej echo dopiero zaczyna być słyszalne. I wygląda na to, że burza wokół tej pary jeszcze długo nie ucichnie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Hi Hania nową prowadzącą „The Voice of Poland” – wiemy, kogo wygryzła. Fani będą w szoku
Śledzicie losy Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Doda nie wytrzymała i mówi, co myśli o Kaczorowskiej i Rogacewiczu: “Popełnia znów ten sam błąd”
Nie ma dnia, by Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz nie byli na językach całej Polski. Ich gorący romans, taneczne emocje i głośne odejście z programu Polsatu wywołały prawdziwą burzę w mediach. Teraz do tego wszystkiego włączyła się sama Doda, która nie gryzła się w język i bezlitośnie oceniła zachowanie pary. Jej słowa wywołały szok nawet wśród fanów artystki. Dowiedz się więcej!
Trwająca jubileuszowa edycja „Tańca z Gwiazdami” dostarczyła widzom wielu emocji, ale niewątpliwie to Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz byli jej najbardziej komentowaną parą. Ich wspólne występy od samego początku przyciągały uwagę – pełne emocji, gestów czułości i bliskości, momentami wręcz balansowały na granicy intymności. Kiedy więc ogłoszono ich odpadnięcie z programu, w sieci zawrzało. Widzowie mieli wrażenie, że artystka i aktor nie pogodzili się z decyzją produkcji, a ich pożegnanie z ekipą i jurorami było, delikatnie mówiąc, chłodne.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
Sytuacja tylko dolała oliwy do ognia. Agnieszka i Marcin, zamiast zniknąć z mediów, jak sami wcześniej zapowiadali, już kilka dni później ogłosili wspólny spektakl teatralny. Ma on opowiadać o miłości, namiętności i emocjach – czyli o tym, co już od miesięcy eksponują publicznie. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy, a część fanów uznała, że to już zbyt wiele. „Mieli się schować, a robią jeszcze większe show” – pisali internauci.
Zainteresowanie ich związkiem jest ogromne, a media śledzą każdy ich ruch. W tym całym zamieszaniu głos postanowiła zabrać Doda, znana z bezpośredniości i ciętego języka. W rozmowie z serwisem Party.pl piosenkarka nie szczędziła ostrych słów i zaskakująco trafnych spostrzeżeń. Jej zdaniem zachowanie pary może być dla wielu widzów zwyczajnie drażniące.
Zdaję sobie sprawę, że ich rodzaj ekspresji uczucia, może być drażniący. Zwłaszcza, że żyjemy w państwie bardzo samotnych serc, ludziom, którym nawet już aplikacje nie pomagają, żeby być w związku […] Takie zbytnie eksponowanie czy epatowanie uczuciami, w miejscu, gdzie jest konkurs i są pary taneczne, może to być drażniące, jest to dziwne, może to być cringe – mówiła.
Jednocześnie artystka przyznała, że z punktu widzenia producenta rozrywkowego formatu, zachowanie Agnieszki i Marcina to… strzał w dziesiątkę. Bo przecież właśnie o emocje i kontrowersje chodzi w telewizji.
To wzbudza emocje, jest to jakieś! Oni nie są w prawdziwym konkursie tanecznym i nie jako nauczyciele dzieci, klasy od jeden do pięciu, tylko w programie rozrywkowym, gdzie ma być show, ma być klikalność i mają być komentarze! Są dziwni, bo są. Jedno jest aktorem, drugie jest tancerką, to jest normalne, są dziwni, bo są w show biznesie. I ja to rozumiem, dla mnie to jest dziwne, ale mi to robi emocje, to robi zasięg, jako producent byłabym zachwycona! – tłumaczyła.
POLECAMY: Hi Hania nową prowadzącą „The Voice of Poland” – wiemy, kogo wygryzła. Fani będą w szoku
Doda ostrzega Agnieszkę Kaczorowską
Słowa Dody odbiły się szerokim echem, bo piosenkarka jako jedna z niewielu w branży nie boi się mówić wprost. Jednocześnie ostrzegła, że Agnieszka Kaczorowska, wystawiając swój związek na tak duży pokaz, może wkrótce gorzko tego pożałować. W jej opinii to powtarzanie dawnych błędów, które mogą przynieść bolesne konsekwencje.
Agnieszka popełnia znów ten sam błąd. Też parę razy tak zrobiłam. Z tego, co wiem, Agnieszka w wywiadach po rozstaniu z mężem ubolewała nad tym, że tak bardzo eksponowała swoje małżeństwo i że już tego więcej nie zrobi. Jest to samo. Więc będzie bolało jeszcze bardziej, bo to się dopiero zaczyna. Ten obłęd eksponowania tej relacji. I nigdy nie jest za późno, żeby to zatrzymać – mówiła w rozmowie z portalem Party.pl.
Artystka nie ukrywa, że show-biznes potrafi być bezlitosny, zwłaszcza wobec kobiet.
Zawsze kobiety, które komentują w sieci, a jest ich 90 proc. – bo mężczyźni mają to w du***, w ogóle się w tym nie udzielają – zawsze stają po stronie mężczyzn. I właśnie dlatego Agnieszka nie powinna tego robić – wtrąciła.
Jej słowa to nie tylko krytyka, ale też pewnego rodzaju ostrzeżenie. Rabczewska doskonale wie, jak bolesne potrafi być publiczne rozstanie i jak media potrafią wykorzystać każdą emocję. Zwróciła uwagę, że czasem warto odpuścić, zanim lawina hejtu stanie się nie do zatrzymania.
Wydaje mi się, że to jest największy jej błąd i będzie bardzo przez to cierpiała. Bardzo – mówiła.
Po tych słowach trudno oprzeć się wrażeniu, że Doda wypowiedziała na głos to, co od dawna myślało wielu widzów. Czy Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wyciągną z tego lekcję, czy wręcz przeciwnie – pójdą jeszcze dalej w medialnym eksponowaniu swojego uczucia? Odpowiedź, jak zawsze w ich przypadku, poznamy zapewne szybciej, niż się spodziewamy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skolim otworzył stację benzynową i liczy fortunę? Kuba Wojewódzki nie gryzł się w język
Zgadzacie się ze słowami Dody? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Hi Hania nową prowadzącą „The Voice of Poland” – wiemy, kogo wygryzła. Fani będą w szoku
W „The Voice of Poland” szykuje się prawdziwa rewolucja! Już w najbliższą sobotę w odcinkach na żywo pojawi się nowa współprowadząca – Hanna Puchalska, szerzej znana jako Hi Hania. Influencerka, której twórczość śledzą miliony młodych Polaków, stanie u boku Pauliny Chylewskiej i Macieja Musiała. Jej pojawienie się w muzycznym hicie TVP2 to nie tylko zaskoczenie, ale też sygnał, że telewizja publiczna coraz śmielej otwiera się na świat Internetu. Dowiedz się więcej!
Trwająca właśnie 16. edycja „The Voice of Poland” to mieszanka emocji, rywalizacji i muzycznych wzruszeń. Ale tegoroczne „Live’y” przynoszą coś jeszcze – zmianę, której nikt się nie spodziewał. U boku prowadzących pojawi się nowa twarz, doskonale znana młodemu pokoleniu. Hi Hania, która dotąd podbijała TikToka, Instagram i YouTube’a, teraz spróbuje swoich sił w telewizji, w roli współprowadzącej jedno z najpopularniejszych show muzycznych w kraju.
Dla młodych widzów to nazwisko nie wymaga żadnych wyjaśnień. Hi Hania jest jedną z najbardziej wpływowych polskich influencerek. Na TikToku obserwuje ją ponad 2,2 miliona użytkowników, na Instagramie 1,3 miliona, a jej kanał na YouTube ma już 730 tysięcy subskrybentów. To ogromna społeczność, która każdego dnia śledzi jej życie, muzykę i twórczość.
Właśnie te liczby sprawiły, że producenci „The Voice of Poland” zdecydowali się zaprosić ją do współpracy. Dla Hanny Puchalskiej to jednak coś więcej niż tylko nowy zawodowy etap – to spełnienie marzenia z dzieciństwa.
Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu oglądałam „The Voice of Poland”, czułam emocje uczestników – ten stres, ekscytacje. Nigdy nie pomyślałabym, że pewnego dnia znajdę się w tym programie jako współprowadząca. Cieszę się bardzo, bo „The Voice of Poland” jest o odwadze, by pokazać swój głos i serce. To dla mnie coś naprawdę wyjątkowego – powiedziała Hi Hania.
Jej pojawienie się w telewizji to nie przypadek. Oprócz kariery internetowej Hi Hania coraz śmielej rozwija się także artystycznie. Od dawna nagrywa swoje solowe utwory, występuje z ekipą Genzie, a na początku roku zadebiutowała na dużym ekranie w filmie „100 dni do matury”, gdzie zagrała jedną z głównych ról.
W „The Voice of Poland” Hi Hania zastąpi Jana Dąbrowskiego, który dotychczas współprowadził show. Jednak fani popularnego influencera nie muszą się martwić – Dąbrowski pozostaje w rodzinie programu. Już wiosną 2026 roku zobaczymy go w roli gospodarza „The Voice Kids”, który również cieszy się ogromną popularnością.
POLECAMY: Skolim otworzył stację benzynową i liczy fortunę? Kuba Wojewódzki nie gryzł się w język
Influencerzy to już standard w telewizji?
Zatrudnienie tak młodej i medialnej postaci jak Hi Hania pokazuje wyraźny kierunek zmian, jaki obrała TVP. Stacja coraz częściej sięga po influencerów i internetowych twórców, widząc w nich klucz do dotarcia do nowego pokolenia widzów. Dziś to właśnie oni dyktują trendy, budują społeczności i wpływają na gusta odbiorców.
Podobne decyzje podejmują także inne stacje telewizyjne. W „Tańcu z Gwiazdami” błyszczy Mikołaj „Bagi” Bagiński, który dzięki swojej autentyczności stał się jednym z ulubieńców publiczności. W „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” furorę robi Julia Żugaj, a w programie „Afryka Express” swoją osobowością zaskakuje Monika Hoffman-Piszory, znana z TikToka i Instagram’a.
Producenci nie kryją, że stawianie na influencerów to dziś inwestycja, która po prostu się opłaca. Twórcy internetowi mają coś, czego często brakuje tradycyjnym celebrytom – autentyczność, bliski kontakt z fanami i lojalne społeczności. Ich widzowie śledzą każdy krok, lajkują, komentują i przenoszą swoją aktywność z sieci do telewizji, zwiększając popularność programów.
W przypadku Hi Hani ten efekt może być wyjątkowo silny. Jej naturalność, pozytywna energia i łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi sprawiają, że młodzi widzowie identyfikują się z nią jak z kimś „ze swojego świata”. Dla producentów „The Voice of Poland” to szansa na odświeżenie formatu i przyciągnięcie nowej publiczności, która dotychczas nie sięgała po tradycyjną telewizję.
Debiut Hi Hani już w najbliższą sobotę o godzinie 20:30 w TVP2 i TVP VOD. Czy internetowa gwiazda odnajdzie się na dużej scenie wśród kamer i emocji na żywo? O tym przekonamy się wkrótce. Jedno jest pewne — to wydarzenie, które może odmienić oblicze tego formatu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Kaczorowska nie zwalnia tempa. Fani w euforii po jej najnowszym ogłoszeniu
Którego trenera “The Voice of Poland” lubicie najbardziej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!






Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
news5 dni temuKaczorowska zaczyna nowy etap, a Maciej Pela walczy z samym sobą i prosi fanów o wsparcie. O co chodzi?
-
showbiz4 dni temu„Taniec z Gwiazdami”: powroty legend i niespodziewane pożegnanie. Kto odpadł w 8 odcinku?
-
showbiz4 dni temuMandaryna w szczerych słowach o Agnieszce Kaczorowskiej. Czy sama wystąpi w „Tańcu z Gwiazdami”?
-
showbiz2 dni temuZapadła decyzja w sprawie Agnieszki Kaczorowskiej. Czy zobaczymy ją wiosną w „Tańcu z Gwiazdami”?
-
showbiz3 dni temuDlaczego Kaczorowska i Pela wciąż nie dostali rozwodu? Pojawiło się oficjalne stanowisko sądu
-
news3 dni temuAnna Mucha drwi z Kaczorowskiej i Rogacewicza? Padły słowa, po których zapadła cisza w studiu
-
showbiz4 dni temuKaczorowska i Pela spotkali się w sądzie. Tak wyglądała ich rozprawa rozwodowa
-
news2 dni temuPolsat wprowadza rewolucję w „Tańcu z Gwiazdami”. Tego nikt się nie spodziewał tuż przed finałem

Dodaj komentarz