news
„Ja w muzyce czuję się starym żeglarzem” – II część wywiadu z Marią Sadowską

Zapraszamy do przeczytania II części wywiadu z Marią Sadowską. Artystka opowiedziała nam o procesie tworzenia albumu, zamiłowaniu do projektowania oraz o tym, dlaczego kobiety powinny trzymać się razem
Ludzie chyba nie mają pojęcia, że to tak wygląda…
Rzeczywiście, nie mają o tym pojęcia.
Kiedy zżywasz się z tymi ludźmi najbardziej?
Od pierwszego etapu, staram się spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Organizujemy mój kalendarz tak, żebym mogła zrobić jak najwięcej dodatkowych lekcji i warsztatów, poza tym co przewiduje harmonogram programu. Najwięcej czasu spędzamy ze sobą na etapie live’ów. Nasze spotkania, to jak widzę, że chętnie się uczą, czerpią z mojej wiedzy i doświadczeń, ta wymiana energii, to wszystko dodaje mi ogromnych skrzydeł.
To Cię tak uskrzydliło, że nagrałaś kolejny album?
Tak, to dzięki ludziom miałam siłę, żeby nagrać „Jazz na ulicach”. Ta płyta wynika z dobrej energii ludzi. Jest spłatą emocjonalnego długu, który dostałam od tych ludzi. Ja im ciągle powtarzam – „program programem ale komponujcie swoje utwory wykorzystajcie umiejętnie szansę jaką Wam daje uczestnictwo w „The Voice”. To jest tylko program telewizyjny, on będzie trwał 3 miesiące, a potem nikt nie będzie o was pamiętał”. Czasem sobie myślałam, że kurcze, krzyczę na swoich podopiecznych, że trzeba robić,a sama autorskiej płyty nie wydałam od 4 lat. Postanowiłam więc, że skoro mówię innym, że mają wziąć się do roboty, to muszę sama być tego przykładem i w 2 miesiące nagraliśmy „Jazz na ulicach”.
2 miesiące?!
Dokładnie. Tyle trwały nagrania i komponowanie ostatnich utworów. Część materiału oczywiście miałam już wcześniej.
To jest realne?
To jest realne, ale trzeba mieć bardzo duże doświadczenie. Ja w muzyce czuję się starym żeglarzem. Nie boję się różnych wiatrów, burz, przeciwności, bo wiem jak się ten statek muzyczny prowadzi, dlatego mogę sobie pozwolić na intuicję i ryzyko, żeby coś takiego zrobić. Inaczej jest z filmem – w nim ciągle się czuję debiutantką. Jeden z nich mi udowodnił, jak wiele jeszcze nie wiem i ile jeszcze muszę się nauczyć. Dlatego np. robiłam film 4 lata. Mam nadzieję, że kolejny powstanie szybciej, max. 2 lata, to czas, który powinno się poświęcić na powstanie filmu. 4 to długo, ale usprawiedliwiam się tym, że jeszcze nie umiem, nie wiem, muszę szukać i na 10 sposobów próbować. W muzyce ufam swojej intuicji, zamykam oczy i fru!
Wymyślasz utwór, wchodzisz do studia, nagrywasz i gotowe!
Są takie utwory, które powstały w ten sposób. Np. „Klikam” – będąc w Berlinie, chodząc po jego ulicach, napisałam refren, a zwrotki i melodię stworzyłam później w 2 godziny.
To bardzo szybko! My czasem czekamy latami na albumy ulubionych artystów.
Nie chcę żeby ktoś pomyślał, że ja to robię na kolanie. To jest proces artystyczny. Artysta nigdy nie ma wakacji, on cały czas tworzy, a ja nawet tworzę kiedy śpię. Gdzieś ta moja podświadomość cały czas pracuje. Kiedy decyduję się na robienie płyty, to całą energię kumuluję i skupiam tylko na tym. Wtedy nagle wszystkie rzeczy, które się we mnie nazbierały wybuchają. Otwieram jeden kanał i reszta sama przychodzi. Wypadają słowa, nuty itd. Gdzieś się w mojej głowie odkładają przemyślenia, pomysły, które czekają na moment żeby wybuchnąć.
Głośno ostatnio było o Twoim nowym teledysku do singla „Life is a beat”.
To jest teledysk, który zrobiły siostry Bui. Jestem ich ogromną fanką i czekałam na odpowiedni moment, żeby zaproponować im współpracę. W pełni im zaufałam i od momentu, kiedy przedstawiły mi scenariusz, zaufałam im i praktycznie nie uczestniczyłam w jego tworzeniu. Moją scenę zrobiłyśmy w 20 minut i poza tym właściwie do samego końca nie wiedziałam co się dzieje na planie. Ostatecznie byłam bardzo zaskoczona, jak to zrobiły. Świetnie ujęły energię tego utworu i pogłębiły jego znaczenie. Dziś przygotowujemy już teledysk do „Jazzu na ulicach”, który będę reżyserować. Czekają nas 3 dni zdjęciowe, nie mogę się doczekać!
Zdradź coś więcej!
Nie mogę Wam za wiele powiedzieć, bo nie chcę zdradzić niespodzianki. To będzie opowieść o jazzowych terrorystach, czyli ludziach, którzy terroryzują miasto muzyką. Kręcimy go w mojej dawnej szkole filmowej w Łodzi, której już teraz chciałabym bardzo podziękować za pomoc w realizacji tego klipu. Ogromnie wspierają mnie również przyjaciele i współpracownicy, którzy podjęli się pracy przy tym clipie z czystej miłości do muzyki, bez honorarium.
Czasem nie jest to kwestia pieniędzy, lecz pomysłu.
Dokładnie, teledysk musi mieć dobry pomysł. Jest to ciężkie, ponieważ jest miliony klipów i ciężko jest stworzyć coś, co się wyróżni. W Polsce nie jest tak źle, znam kilka świetnych reżyserów, którzy robią fantastyczne klipy np. Krzysiek Skonieczny. Zobaczcie sobie inne klipy sióstr Bui np. dla Łąki Łan. Są niezwykle ciekawe i wyglądają jakby kosztowały milion dolarów, a są zrobione wyłącznie z potrzeby tworzenia, zaangażowania twórców. Namawiam, żeby się im przyjrzeć, bo są one okupione ogromną pracą. Natomiast w nurcie popularnym, rzeczywiście większość klipów jest słabych i dziwi mnie, że odnoszą takie sukcesy mimo, że są strasznie miałkie i mają jeden schemat– impreza. Są robione na jedno kopyto.
Mając 11 albumów na swoim koncie, potrafisz jeszcze zaskakiwać?
Nie mam z tym żadnego problemu! Ja mam jeszcze tyle pomysłów na albumy, że mogłabym właściwie siedzieć i tworzyć! Już teraz chciałabym nagrywać kolejny(śmiech). Marzy mi się np. album z kołysankami świata dla dzieci. Mam wrażenie, że jest za mało dobrej muzyki dla dzieci, sama jestem mamą i jak chcę coś puścić swojemu dziecku, to mam ogromny problem, bo jest bardzo dużo tandety. Piosenki dla dzieci trzeba robić lepsze niż dla dorosłych. To jest nasze przyszłe pokolenie, więc apeluję do młodych mam: błagam włączajcie dzieciom dobrą muzykę! To jest jak z jedzeniem – jak teraz przyzwyczaicie do złego jedzenia, to potem będzie ciężko tego oduczyć. Uważam, że dzieciom się należy sztuka na wysokim poziomie, która będzie miała w sobie taką prostotę, że będzie mogła do nich dotrzeć. Takie płyty nagrała Justyna Steczkowska, Grzegorz Tourmau, Dorota Miśkiewicz z piosenkami Witolda Lutosławskiego, ale to jest malutko jak na 40mln kraj. Prócz tego marzy mi się stricte jazzowa płyta w duecie z moim tatą, albo „Tribute to polish punk”… Nie brakuje mi inspiracji i pomysłów, ani przez chwilę!
Zadziwiające. Niewielu jest artystów, którzy działają w tak zawrotnym tempie.
Jest kilka osób w Polsce… Dużo płyt wydaje L.U.C, on wydaje tyle płyt, że trudno za nim nadążyć! Zdaję sobie sprawę, że jazz to nie jest muzyka dla wszystkich, tylko dla tych którzy poszukują i nie idą na łatwiznę. Tych płyt się teraz mniej sprzedaje, więc lepiej jest ich więcej wydawać. A jeśli do tego ma się pełno pomysłów, siłę i ochotę…
Jak duża jest sprzedaż Twoich płyt?
Na chwilę obecną jestem przeszczęśliwa, bo zajmujemy 24 miejsce na OliS’ie, czyli jak na płytę jazzową, bardzo wysoko. To jest ogromny sukces. Bardzo się cieszę i dziękuję wszystkim którzy kupili tę płytę. „Jazz na ulicach” jest pięknie wydany, okładkę zaprojektował Mariusz Mrotek, który robi okładki do wszystkich moich płyt. Teraz miał duże pole do popisu, poprosiłam by namalował moją muzykę i on to zrobił! Ta płyta jest naprawdę ładnym przedmiotem, który warto mieć na półce. Pamiętajcie, że każdy zakup takiej płyty jest wielkim wsparciem dla naszej muzyki i dla nas polskich artystów, więc za każdym razem traktuję to z naszej strony jako mecenat artystyczny, który wy macie nad nami artystami.
Jesteś chyba trochę królową polskiego jazzu… Możemy tak powiedzieć?
Oj! Królową to chyba nie, jest mnóstwo innych wspaniałych artystek, np. Aga Zaryan, Dorota Miśkiewicz…
Ale w środowisku zwykłych ludzi, to chyba Twoje nazwisko jest najbardziej rozpoznawalne i to nie tylko dzięki The Voice…
Jest mi bardzo miło, ale chyba podzieliłabym się tym podium (śmiech). Na pewno dołączyłabym Agę Zaryan, Dorotę Miśkiewicz i Anię Serafińską… To rewelacyjne wokalistki, a Ania w dodatku jest jedyną panią doktor z wokalistyki!
Widzimy, że masz ze sobą folkową bluzę, czy to jedna z tych, które zaprojektowałaś?
Zgadza się, chociaż projektowanie, to chyba za dużo powiedziane. To było tak, że pewnego dnia mi się te bluzy przyśniły. Uszyłam jedną dla siebie i dziewczyny zaczęły mnie zaczepiać na ulicy, nagle wszyscy chcieli mieć tę bluzę! To skłoniło mnie to stworzenia całej linii tych bluz. Zapraszam na naszą stronę www.sadowska-fashion.pl
Z tego co można zaobserwować, teraz panuje moda folk.
Tak, chociaż my te bluzy wprowadziliśmy już 2 lata temu! Muszę też zaznaczyć, że robimy bardzo niewielką ilość tych rzeczy, bo zależy nam żeby nie była to „masówka”, mimo że pojawiały się takie propozycje. Chcemy jednak, żeby każdy, kto będzie miał bluzę, był dumnym posiadaczem jednej z kilku.
Myślałaś może o pokazie mody?
Nie jestem projektantką, nie myślę o tym poważnie. Traktuję to jako czystą pasję. To jest po prostu moja 3 działalność traktowana bardzo po macoszemu.
Jesteś ambasadorką akcji „Niewykluczone”. Na czym ta akcja polega?
Bardzo mi się podoba hasło tej akcji, ponieważ kobiety bardzo często same się wykluczają na własne życzenie. Kobieta zawsze ma więcej empatii niż mężczyzna, ma mniejszą skłonność do egotyzmu i skupiania się na sobie. My zawsze chcemy wszystko oddać innym, to już leży w naszej naturze. Robimy wszystko dla wszystkich, tylko nie dla siebie, przez co same się wykluczamy. W tej akcji chodzi o wykluczenie fizyczne, przez to, że nie dbamy o siebie, o swoje zdrowie. Rodzenie dzieci, to jest wielki wysiłek fizyczny dla kobiety. Każda kobieta, która urodziła dziecko wie, jak się człowiek czuje po porodzie. Wie też o tym, jak niektóre funkcje w organizmie przestają działać. Znam wiele kobiet, które z tego powodu się wycofują, łapią nagle kompleksy. Tak nie może być. To samo dotyczy wykluczenia psychologicznego. Nie możemy pozwolić sobie narzucić myślenia, że jesteśmy gorsze od mężczyzn a niestety zauważalne są przejawy takiej propagandy. Zwróćcie uwagę, że to często mężczyźni mówią o nas, że jesteśmy wobec siebie nielojalne, zazdrosne itp.
Z własnego doświadczenia wiemy, że właśnie nie do końca… Dziewczyny są wyjątkowo zazdrosne i zawistne.
Ja tak nie mam. Pracuję z wieloma dziewczynami… Ludzie też są różni, są też i faceci, którzy są zazdrośni. Nie można tego rozdzielać na płcie. Ludzie są tacy i siacy. Zależy na kogo trafisz, mi się akurat świetnie pracuje z kobietami. Potrafię z nimi stworzyć wspólny krąg. My kobiety powinnyśmy trzymać się razem, bo mamy naprawdę jeszcze wiele do wywalczenia. I tak jest już dużo lepiej i nasz świat idzie do przodu, ale to nie jest tak, że nasze babcie i prababcie wszystko z nas zrobiły, bo nam załatwiły wolne wybory i to, że możemy sobie same wybrać zawód itd. Najgorsze, że my same siebie wykluczamy, ponieważ same o sobie źle myślimy i mówimy. Tak nie może być. Polecam wszystkim moją poprzednią płytę „Dzień kobiet”, każda jedna piosenka o tym mówi.
Czyli akcja „Niewykluczone” polega na tym, aby kobiety trzymały się razem?
Dokładnie i przede wszystkim, żeby się nie wykluczały, ponieważ nie ma takiego powodu. Żeby nigdy nie było tak, że pociąg odjechał, a ja zostałam sama na peronie…
Autor – ka-vox
news
Jeleniewska i Jeschke o “PRZESADNYM” tańcu Kaczorowskiej i Gurłacza – zrobiliby TAK?

Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke o “PRZESADNYM” tańcu Agnieszki Kaczorowskiej i Filipa Gurłacza – zrobiliby TAK?
news
Michał Barczak bez ogródek o wierze w BOGA – ODWROTNIE ma jego partnerka z “Tańca z Gwiazdami”

news
Paweł Tur śpiewa kompozycję Marka Kościkiewicza! Autor hitów De Mono zapewni mu sukces?

Wokalista Paweł Tur śpiewa utwór Marka Kościkiewicza! Sprawdź, czy autor hitów De Mono zapewni artyście sukces.
Paweł Tur, to artysta reprezentujący modny zawsze gatunek muzyczny pop-rock. Przez długi czas związany był z zespołem Centrala 57, z którym wydał aż 9 płyt. Kilka lat temu postawił jednak na karierę solową i z powodzeniem podbija listy przebojów i wydaje autorskie albumy. Wylansował, m.in. takie utwory jak: „Wilk“, „Wiosna” czy „Pożegnanie“. Właśnie wypuścił teledysk do utworu „Azyl“, nad którym pracował razem z Markiem Kościkiewiczem. To będzie hit sezonu!
„Azyl” to najnowszy singiel Pawła Tura. Utwór jest pełen lekkości, pozytywnej energii i refleksji nad chwilą wytchnienia, której każdy z nas czasem potrzebuje. Za tekst i muzykę odpowiada Marek Kościkiewicz, założyciel legendarnej grupy De Mono. To już kolejna udana współpraca muzyczna Pawła z autorem takich hitów jak: „Statki na niebie“, „Szczęśliwego nowego Jorku” czy „Ona jest ze snu“. Wcześniej wspólnie stworzyli, m.in. piosenkę „Takiej Cię nie znałem”.
– Bardzo cenię sobie współpracę z Markiem. Byłem fanem melodii, które tworzy na wiele lat przed tym jak nawiązaliśmy współpracę. Lubię ten sznyt lat 90. Wtedy właśnie przywiązywało się wagę do melodyki. Mam nadzieję, że ludzie docenią to również w moich utworach, a szczególnie w „Azylu”. Lubię estetykę popowo-rockowej
– opowiada Paweł Tur.
POLECAMY: Izabela Janachowska stworzyła ognistą kolekcję ubrań – zobacz, kto ją wspiera i jak się ubrały gwiazdy na prezentacje
Natomiast utwór „Azyl” idealnie wpisuje się w klimat wiosny i lata – pozwala oderwać się od codzienności, znaleźć swoją przestrzeń i na chwilę zatrzymać się w pędzącym świecie. W warstwie muzycznej „Azyl” łączy charakterystyczne gitarowe brzmienie Pawła z melodyjną, wpadającą w ucho linią, która sprawia, że chce się do niej wracać. Do singla powstał również teledysk, w którym wystąpili muzycy znani ze współpracy z zespołem Lemon i Zalia. Za realizację klipu odpowiada Sebastian Malicki. Zdjęcia do klipu zrealizowano w Warszawie. A oto efekty:
Paweł Tur zdradza, gdzie ma swój Azyl
Okazuje się, że wokalista ma bardzo romantyczną duszę. Wolny czas spędza najchętniej na łonie natury lub w biurze, gdzie może zamknąć drzwi i zatapiać się w dźwiękach gitary.
– Mam kilka miejsc, które nazywam swoim azylem. Jeden jest w moim biurze, gdzie często zamykam się, żeby pograć na gitarze. Innym razem biorę swojego psa i biegamy po polach lub wyjeżdżamy w góry lub nad morze, gdzie dużo spacerujemy. Lubię także wracać do domu. Dom jest również moim azylem, choć mam niespokojną duszę i ciągle gdzieś się przemieszczam. Tak naprawdę większość życia spędzam w rozjazdach, pomiędzy koncertami, wywiadami, pracą nad piosenkami w różnych częściach kraju, więc zawsze z radością wracam do miejsca, gdzie jest mój dom i moja ukochana
– zdradza Paweł Tur.
Wokalista i gitarzysta karierę muzyczną zaczynał jako czternastolatek.
– W piosence metaforą azylu jest bar. Prywatnie wolę uciekać w miejsca, gdzie mam kontakt z naturą i mogę oddychać świeżym powietrzem, zatapiając się w myślach. Lubię też wsiąść na mojego ścigacza i gnać przed siebie
– dodaje muzyk.
Czy narzeczona przyzwyczaiła się do wyjazdów Pawła Tura?
Choć Paweł Tur w mediach ani w sieci nie epatuje zbytnio życiem prywatnym, nie ukrywa, że jest stały w uczuciach. Jakiś czas temu nawet zaręczył się z piękną Wiktorią. Jak narzeczona znosi jego częste wyjazdy i towarzystwo kuszących dziewczyn?
– Moja narzeczona nie ma ze mną łatwo, ale już się przyzwyczaiła do mojego trybu życia i częstych wyjazdów. Kiedyś jeździła ze mną na koncerty oraz wydarzenia show-biznesowe, w których brałem udział. Wtedy też pracowaliśmy razem. Teraz bardziej skupia się na swojej pracy i obowiązkach związanych z własną firmą. Na pewno ma do mnie duże zaufanie, bo nie tylko gram koncerty, ale zostałem też przewodniczącym konkursu piękności Polska Miss. Za chwile zaczynają mi się wyjazdy związane z tą funkcją. Dziewczyn kręci się wokół mnie sporo, ale podchodzę do wszystkiego profesjonalnie. Oceniam dziewczyny nie tylko z uwagi na powierzchowność, ale i to, co sobą reprezentują i co mają do powiedzenia. Na szczęście Wiktoria nie jest zazdrosna. Rozumie moją pracę, poznała ją od kulis i wiedziała, na co się pisze wchodząc w związek z muzykiem
– tłumaczy Paweł Tur.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Serial “Niania” wraca na ekrany? Agnieszka Dygant bezlitośnie ucięła temat powrotu serialu – te słowa mogą zaskoczyć

Paweł Tur

Paweł Tur

Paweł Tur



Paweł Tur

Paweł Tur

Paweł Tur

Paweł Tur

Paweł Tur
Fot. Archiwum prywatne
JS
news
Awantura, emocje i gra va banque! Kto zgarnie kasę, a kto odpadnie z hukiem? Nowe odcinki już w ten weekend

Teleturniej „Awantura o kasę” powraca z podwójną dawką emocji! W dwóch najnowszych odcinkach zmierzą się wyjątkowe drużyny – rodziny, przyjaciele, pasjonaci – a na ich drodze ponownie staną niepokonani Mistrzowie. Kto zachowa zimną krew, a kto odpadnie z pustymi rękami?
To będzie weekend pełen adrenaliny i nieoczekiwanych zwrotów akcji! “Awantura o kasę” – legendarny teleturniej, w którym wiedza miesza się z ryzykiem, a emocje sięgają zenitu – powraca z nowymi odcinkami. Kto tym razem pójdzie va banque i postawi wszystko na jedną kartę? A kto odpadnie tuż przed finałem? Przed nami dwie pełne napięcia rozgrywki, z udziałem wyjątkowych drużyn i niezłomnych Mistrzów. To będzie gorący weekend dla fanów “Awantury o kasę”!
Na starcie pojawią się barwne i zróżnicowane ekipy – od rodzinnych drużyn po paczki znajomych, których połączyły wspólne zainteresowania, niezwykłe historie i chęć przeżycia niezapomnianej przygody. Każda z nich ma inny styl gry, inne doświadczenia i inny plan na wygraną. Sprawdźmy, kto stanie do walki o wielką kasę w odcinkach 13 i 14!
Odcinek 13 – Emisja: 12 kwietnia
W sobotnim odcinku zmierzą się trzy drużyny, które łączy przyjaźń, rodzina i… chęć zwycięstwa. W pierwszej rundzie będzie się liczyć szybkość, wiedza i umiejętność licytowania, bo tylko najlepsza drużyna stanie naprzeciw Mistrzów.
NIEBIESCY – BELZEBUPKI
Rodzina z Gołkowic i Wodzisławia Śląskiego: wykładowca Sebastian, pielęgniarka Agnieszka, kierowca Dariusz i agentka ubezpieczeniowa Sylwia.
ZIELONI – URWIPOŁCIE
Zgrana paczka znajomych z teleturniejów i zlotów. Jacek – przewodnik po Warszawie, dziennikarz Adam, specjalistka ds. marketingu Katarzyna i Maksymilian – koordynator zespołu w branży meblowej.
ŻÓŁCI – BIENIU I BELFRY
Dwa małżeństwa z Jaworzna, w których królują nauczyciele. Mariusz K. – nauczyciel wychowania fizycznego, Natalia – nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej, Marzena – kapitanka i nauczycielka, Mariusz B. – projektant maszyn górniczych.
Odcinek 14 – Emisja: 13 kwietnia
W niedzielę o 17:30 kolejna dawka emocji! Tym razem również trzy drużyny zmierzą się w grze o pieniądze i prestiż.
NIEBIESCY – LUBUSCY AWANTURNICY
Rodzina z Drezdenka: od programisty Piotra po burmistrza miasta Adama. Kapitan Marek i Aldona – intendentka w szkole podstawowej.
ZIELONI – WYTRAWNI NA SZLAKU
Dwie pary małżeńskie, z rolnikami i bankowcem w składzie. Daria – pierwsza rolniczka w historii nowej edycji programu, Maciej – rolnik i ekonomista, Martyna – logopeda i Konrad – praconik banku.
ŻÓŁCI – JAZDA BEZ HAMULCÓW
Przyjaciele, których łączy miłość do żużla, szachów i literatury. Kapitanka drużyny Joanna, Katarzyna – finansistka i lingwistka, Sebastian – kierownik techniczny w banku, Piotr – energetyk i zawodowy szachista.
Czy tym razem ktoś pokona Mistrzów? A może drużyny odpadną jedna po drugiej w pojedynkach pełnych napięcia?
POLECAMY: „Awantura o kasę” powraca, a Krzysztof Ibisz planuje kolejny hit w Polsacie! Czy Edward Miszczak da zielone światło?
“Awantura o kasę” to teleturniej, w którym liczy się nie tylko wiedza, ale i zimna krew oraz dobra strategia. W nadchodzący weekend poznamy kolejnych śmiałków, którzy zmierzą się z presją czasu, trudnymi pytaniami i nieprzewidywalnymi licytacjami. Czy ktoś pokona Mistrzów? Przekonajcie się sami – w sobotę i niedzielę o 17:30, tylko w Polsacie! Nie przegapcie – emocje gwarantowane!
Będziecie oglądać nowe odcinki teleturniej? Dajcie nam znać na Facebooku!

Uczestnicy teleturnieju „Awantura o kasę”

Uczestnicy teleturnieju „Awantura o kasę”

Uczestnicy teleturnieju „Awantura o kasę”

Uczestnicy teleturnieju „Awantura o kasę”
(fot. / źródło – informacja prasowa Polsat)
DP
-
news5 dni temu
Małgorzata Tomaszewska: SKANDAL! Poszło o Olka Sikorę. Czy Agnieszka Kaczorowska przyćmiła Filipa Gurłacza w “Tańcu z Gwiazdami”?
-
moda5 dni temu
Pokaz Macieja Zienia pełen gwiazd: Kuna i Kulesza w świetnych nastrojach, Steczkowska w pudrowym różu, oszałamiająca Dygant, elegancka Socha, błyszcząca Fijał [FOTO]
-
news5 dni temu
Bart Pniewski OSTRO komentuje aferę: Edyta Górniak i Alan Krupa nie mieli prawa. Zdradza, że Górniak nosi maskę!
-
news4 dni temu
Fala hejtu po urodzinowym prezencie! Rafał Maślak kontra sfrustrowani komentatorzy: “Jakie to niesprawiedliwe”
-
casting3 dni temu
CASTING: „Kanapowczynie” w nowej odsłonie: matki z córkami staną do walki o zdrowie! Rewolucja w popularnym show TTV [TYLKO U NAS]
-
news5 dni temu
TYLKO U NAS! To my pierwsi przewidzieliśmy duet Kadziewicz – Lewandowska w „Pytaniu na Śniadanie”! Wiemy, kiedy zadebiutują na antenie
-
moda4 dni temu
TYLKO U NAS! Ekspert mody ocenia kreacje gwiazd z pokazu Macieja Zienia: na tapet wziął Nataszę Urbańską, Blankę i duet Kulesza–Kuna
-
news2 dni temu
Krzysztof Gojdź zdradza USTAWKĘ “Tańca z Gwiazdami” i sekret urody Magdy Gessler – bierze OZEMPIC?