Śledź nas

news

Paulina Smaszcz bez tabu: edukacja zdrowotna, seks, i wychowanie dzieci! Zobacz, co wyznała w intymnej rozmowie

Opublikowano

w dniu

Paulina Smaszcz od lat przyciąga uwagę mediów i opinii publicznej. Dziennikarka, prezenterka i ekspertka PR, która sama siebie nazywa „kobietą-petardą”, nie boi się mówić głośno o swoim życiu, miłości, rodzinie i poglądach społecznych. Jej życie prywatne zawsze było obiektem zainteresowania – szczególnie małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim, które zakończyło się głośnym rozwodem. Teraz, w wywiadzie dla podcastu „Call Me Mommy”, Paulina odsłania kulisy swojej codzienności i opowiada, jak wygląda jej życie rodzinne, relacje z synami, wnuczką oraz jak postrzega miłość i edukację w XXI wieku. Dowiedz się więcej!

Paulina Smaszcz to postać, która w polskim show-biznesie zawsze była sobą – bez filtrów i kompromisów. Nie boi się konfrontować z trudnymi tematami, a jej komentarze często wywołują kontrowersje. Choć jej małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim zakończyło się w 2020 roku, nie oznaczało to końca medialnego zainteresowania jej osobą. Wręcz przeciwnie – dziś, po latach doświadczeń, Paulina z jeszcze większą swobodą i pewnością siebie opowiada o swoim życiu, pokazując, że rozwód nie jest tragedią, a szansą na odbudowanie własnej tożsamości i szczęścia.

W rozmowie z Agatą Reszko-Boguszewską w podcaście „Call Me Mommy” Paulina zdradza, jak wygląda jej życie rodzinne.

Jestem fantastyczną teściową, ponieważ ja się w ogóle nie wtrącam. Słucham mamy, bo to jest ich dziecko ich odpowiedzialność […] Ona wie, że dużo ze mną może, ale jednak pewne zasady, które wprowadziła mama czy tata są przestrzegane – mówiła.

Paulina opisuje, że kontakt z synem polega na zwykłych rozmowach, które mają dawać poczucie bliskości, a nie kontrolować życie rodzinne.

Jeżeli mój syn codziennie się ze mną kontaktuje i rozmawiamy o kupie dupie i o zupie tylko po to, żeby powiedzieć, jestem, pamiętaj, jestem. Wcale nie wyciągam od niego jakichś informacji, nie wtrącam się w jego małżeństwo, nie wtrącam się w wychowanie. Co robią, co decydują, to jest ich sprawa. Dorośli ludzie. Ja jestem po to, żeby oni wiedzieli, że wspieram, że kocham, że ufam, że u mnie są mile widziani, że zawsze pomogę, że oni są najważniejsi – tłumaczyła.

Różnica między Pauliną Smaszcz a babcią Gabrielą jest dla niej fascynująca.

Ja jestem taką babcią atrakcją, bo babcia włoska, babcia Gabriela jest na co dzień we Włoszech z moją Di. Ta babcia jest taka codzienna, a ja jestem ta atrakcja, która wpada z prezentami, bawi się, szaleje, tu obleje wodą, tu wskoczy do wody z nią. Babcia Gabriela gotuje, sprząta, nigdy nie pracowała, zawsze zajmowała się wyłącznie domem i córkami, mężem. Jest totalną taką opiekunką męża. No ja bym zwariowała, jakbym miała być opiekunką faceta, bym go chyba szybciej udusiła – zażartowała.

Dziennikarka przyznała także otwarcie, że jest dumna ze swoich synów.

Moi synowie naprawdę potrafią sprzątać, gotować, wyprasować, uprać. Naprawdę nie mam z tym problemu, dlatego że ja chciałam ich wychować na partnerów kobiet, które będą mieli i uczyć ich takiego szacunku do kobiet w partnerstwie – zdradziła.

POLECAMY: Karolina Gilon już tak nie wygląda! Szokująca metamorfoza zaskoczyła internautów

Dla Pauliny Smaszcz nie ma tematów tabu?

Wiele osób zastanawiało się, jaka Paulina Smaszcz jest w relacjach romantycznych. Dziennikarka nie idzie na kompromisy i nie boi się mówić wprost o swoich potrzebach, emocjach i oczekiwaniach.

Bardzo kocham, ja bardzo umiem mocno kochać i wiem, że ta miłość jest taka szczera, prawdziwa, lojalna, oddana. Kocham seks, nie ukrywam, więc po prostu jestem burzą, ale akurat trafiłam na partnera, który też to lubi. Natomiast uważam, że seks i intymność w relacjach powinna być budowana przez całe życie. Ona bardzo wzmacnia więzi i większość związków, które się rozpadły, zaczyna się od tego, że te związki przestają być intymne – zauważyła.

Paulina Smaszcz nie boi się także poruszać kontrowersyjnych tematów społecznych. W ostrych słowach krytykuje Kościół i konserwatywne podejście do edukacji zdrowotnej:

Myślę, że naprawdę kościołowi nie jest na rękę, żeby edukować naszą młodzież, żeby mówić, czym jest zły dotyk, pedofilia, czym jest seksualność, jak żyć partnersko. Uważam, to, co wiąże się z długowiecznością, ze zdrowym życiem, walka z otyłością, którą mamy. Coraz więcej ze świadomością, z depresjami, rozpoznawaniem depresji, używkami to wszystko jest tam w programie. O co chodzi, że oni się skupili na tym seksie. No ja mam wrażenie, że to jest na rękę kościołowi i dlatego z ambony krzyczą: “nie zapisujcie dzieci” – powiedziała.

W rozmowie z Agatą Reszko-Boguszewską Paulina podzieliła się bolesnymi doświadczeniami związanymi z pracą i poświęceniem:

Najpierw musisz napełnić siebie, żeby dać innym. A nas nauczono od dzieciństwa: nie napełniasz siebie, tylko najpierw napełniasz innych, służysz innym, pracujesz na innych, otaczasz ich opieką, a ty jesteś na końcu. Dlatego te kobiety tak bardzo później upadają, wpadają w depresję, lęki, w smutki, w złe stany emocjonalne i wtedy co, ten dla którego poświęciłaś wszystko, robi z ciebie wariatkę – tłumaczyła.

Mimo doświadczeń i rozwodu Paulina Smaszcz nie wyklucza ponownego ślubu, a przede wszystkim oświadczyn.

Tak oczywiście jakby dzisiaj się oświadczył, tak przyjęłabym oświadczyny […] Dojrzałam do tego, że słowo miłość takie werbalne, zamieniłam na słowa szacunek, lojalność, wsparcie, zrozumienie, bezpieczeństwo, że jak zachoruje to się ta osoba mną zajmie, że jak on zachoruje, to ja się nim zajmę – powiedziała.

Widać, że dla Pauliny Smaszcz nie istnieją tematy tabu. Rozmawia otwarcie o miłości, seksie, wychowaniu dzieci, zdrowiu czy krytyce społecznej, nie unikając trudnych kwestii. Wiele z tych doświadczeń przepracowała osobiście, co daje jej pewność siebie i autorytet w dyskusjach. Nie zależy jej na tym, by wszyscy ją lubili – czasem jest kontrowersyjna, czasem szokuje, ale zawsze mówi z wiedzą, doświadczeniem i szczerością.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maja Rutkowski DEPORTOWANA ze Sri Lanki? Krzysztof brawurowo uratował sytuację – wiemy, jak!

Zgadzacie się ze słowami Pauliny Smaszcz związanymi z edukacją zdrowotną? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Paulina Smaszcz (fot. screen YouTube Call me mommy)
Paulina Smaszcz (fot. screen YouTube Call me mommy)
Paulina Smaszcz (fot. screen YouTube Call me mommy)
Agata Reszko i Paulina Smaszcz (fot. screen YouTube Call me mommy)
Paulina Smaszcz (foto – archiwum prywatne)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

news

Emilia Dankwa, czyli serialowa Zosia z „Rodzinki.pl” zaskakuje fanów – jej kręcone loki zniknęły!

Opublikowano

w dniu

przez

Młoda gwiazda, którą widzowie pokochali jako Zosię w „Rodzince.pl”, pokazuje, że potrafi zaskakiwać. Emilia Dankwa coraz śmielej wkracza w świat mody i social-mediów, odkrywając przed fanami zupełnie nowe oblicze. Teraz zaskoczyła metamorfozą, ikoniczne loki zniknęły z głowy!

Emilia Dankwa, choć znana głównie z roli Zosi w „Rodzince.pl”, udowadnia, że nie boi się zmian i wyzwań. Mimo że była postacią drugoplanową, jej autentyczność i naturalność sprawiły, że fani pokochali ją równie mocno, co głównych bohaterów serialu. Podobnie jak Mateusz Pawłowski, rozpoczęła swoją aktorską karierę w tym popularnym sitcomie, a teraz z sentymentem wróciła na plan, gdyż właśnie trwa emisja nowych odcinków, co pozwala jej ponownie zanurzyć się w emocjonalnym świecie „Rodzinki.pl”.

Przez pięć lat przerwy w emisji „Rodzinki.pl” Emilia Dankwa stała się jedną z ulubionych postaci młodszej widowni w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie i TikToku rośnie w siłę, a młoda gwiazda regularnie dzieli się z fanami fragmentami swojego życia, inspirując nie tylko swoimi stylizacjami, ale również osobowością.

Ostatnio 20-latka postawiła na kolejny krok w swojej karierze – modeling. Na Instagramie pojawił się wpis informujący o jej udziale w prestiżowym pokazie mody, który odbył się w warszawskiej Hali Koszyki. To wydarzenie dało jej możliwość pokazania się w zupełnie nowej odsłonie i zdobycia doświadczenia w branży modowej.

POLECAMY: TYLKO U NAS: Szokująca zmiana w „Gogglebox. Przed telewizorem” – widzowie nie będą mogli uwierzyć

Emilia Dankwa zaskakuje metamorfozą!

Dla wielu fanów sporym zaskoczeniem okazała się fryzura Emilii Dankwa. Gwiazda, dotychczas kojarzona z bujnymi, kręconymi włosami, na pokazie mody pojawiła się w wersji z prostymi pasmami. Wyglądało to niezwykle elegancko, a fani natychmiast podzielili się swoimi opiniami w mediach społecznościowych, komentując metamorfozę aktorki.

W komentarzach pod rolką, fani nie kryli zachwytu. Pojawiały się słowa takie jak: „Jak pięknie wyglądasz w tych prostych włosach”, „Piękne włosy”, „Wyglądasz olśniewająco”, „Nie mogę oderwać oczu”. Dla młodej gwiazdy z pewnością wsparcie fanów jest niezwykle ważne i dodaje jej odwagi do podejmowania kolejnych zawodowych wyzwań.

Fani mogą spodziewać się, że Emilia Dankwa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Jej kolejne projekty w modelingu i mediach społecznościowych mogą przynieść nowe zaskoczenia i pokazać jej wielowymiarowość. Każdy ruch młodej gwiazdy śledzony jest uważnie przez obserwatorów, którzy chętnie komentują każdy krok i wspierają ją w realizacji marzeń.

Nowa aktywność Emilii Dankwy to także świetny przykład dla młodych artystów i osób, którzy chcą łączyć różne pasje i rozwijać się wielotorowo. Dzięki Instagramowi i TikTokowi fani mają możliwość poznania jej życia nie tylko zza kamery, ale również prywatnie, obserwując przemiany, metamorfozy i codzienne wyzwania młodej gwiazdy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Klaudia El Dursi nie chciała zdradzić imienia córki? „Dzień Dobry TVN” zrobiło to za nią

Jak Wam się podoba metamorfoza serialowej Zosi? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Emilia Dankwa (fot. screen Instagram Emilia Dankwa)
Emilia Dankwa (fot. screen Instagram Emilia Dankwa)
Emilia Dankwa (fot. screen Instagram Emilia Dankwa)
Emilia Dankwa (fot. screen Instagram Emilia Dankwa)
Emilia Dankwa (fot. screen Instagram Emilia Dankwa)
Emilia Dankwa (fot. screen Instagram Emilia Dankwa)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

TYLKO U NAS: Szokująca zmiana w „Gogglebox. Przed telewizorem” – widzowie nie będą mogli uwierzyć

Opublikowano

w dniu

przez

Od 2014 roku program „Gogglebox. Przed telewizorem” przyciąga widzów przed telewizory dzięki szczerym komentarzom uczestników. Po 22 sezonach stacja TTV postanowiła wprowadzić coś, czego fani długo się nie spodziewali. Dowiedz się więcej o nowościach, które czekają na widzów w najbliższych odcinkach!

Program „Gogglebox. Przed telewizorem” od ponad dekady nieprzerwanie gromadzi przed ekranami rzesze fanów. Nie jest to zwykły telewizyjny show – to prawdziwy fenomen kulturowy, który pokazuje, jak zwykli ludzie reagują na popularne produkcje telewizyjne. Ich komentarze, pełne sarkazmu, humoru i szczerości, stały się znakiem rozpoznawczym całego formatu, sprawiając, że widzowie identyfikują się z uczestnikami i wracają na każdy odcinek.

Przez lata w programie pojawili się tacy bohaterowie jak Iza Zeiske, Mariusz Kozak, Ewa Mrozowska, Krzysztof Radzikowski, Krzysztof Ufnal, Sylwia Bomba czy Big Boy. Ich błyskotliwe komentarze, szczere reakcje i niepowtarzalny styl sprawiły, że wielu z nich stało się rozpoznawalnymi postaciami w polskich mediach, występując także w innych projektach stacji TTV.

Format programu jest prosty, ale dla wielu genialny: uczestnicy siadają w swoich domach, na własnych kanapach, i komentują to, co aktualnie oglądają w telewizji. Jak podkreśla sama produkcja, właśnie dzięki autentyczności i braku scenariusza widzowie mogą poczuć, że patrzą na siebie samych w lustrze – widzą reakcje zwykłych ludzi, którzy nie boją się mówić, co myślą.

25 sierpnia wystartował nowy sezon programu, a wraz z nim pojawili się nowi bohaterowie. Część z nich zostaje na dłużej, inni pojawiają się jedynie w pojedynczych odcinkach. To znak, że TTV wciąż stara się odświeżać format, przyciągać młodszą widownię i wprowadzać energię, która utrzymuje program na topie nawet po 23 sezonach.

Odcinki „Gogglebox. Przed telewizorem” emitowane są od lat w każdy poniedziałek o godzinie 22:00. Standardowo trwają 60 minut z reklamami, czyli około 42 minut samej treści. Ten rytm emisji sprawił, że widzowie przyzwyczaili się do programu jako do stałego punktu tygodnia, tworząc lojalną społeczność fanów.

POLECAMY: Klaudia El Dursi nie chciała zdradzić imienia córki? „Dzień Dobry TVN” zrobiło to za nią

TYLKO U NAS: Wielka zmiana w programie!

Jak dowiedział się nasz portal PrzeAmbitni.pl, w najbliższy poniedziałek, 29 września, czeka na widzów wyjątkowa niespodzianka. Jeden z odcinków będzie wydłużony do 85 minut z reklamami, co daje około godzinę oglądania treści. To prawdziwa gratka dla stałych fanów, którzy kochają obserwować komentarze uczestników w pełnej odsłonie.

Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, wydłużenie odcinka do 85 minut jest na razie jedynie jednorazowym testem. To swoiste badanie reakcji widzów – stacja chce sprawdzić, czy fani przyjmą dłuższy format i czy będą w stanie utrzymać uwagę przez całą godzinę oglądania. Wydłużony odcinek pozwoli także na pokazanie większej liczby komentarzy uczestników i wprowadzenie nowych wątków, które w standardowej ramie czasowej byłyby pomijane.

Jeśli test wypadnie pomyślnie, możliwe, że TTV zdecyduje się na stałe wydłużenie wybranych odcinków w przyszłości, co mogłoby zrewolucjonizować sposób, w jaki fani odbierają „Gogglebox. Przed telewizorem”. Widzowie będą mogli liczyć na jeszcze więcej spontanicznych reakcji, sarkastycznych uwag i momentów, które w normalnych warunkach nie miałyby szansy zaistnieć na ekranie.

Popularność programu nie ogranicza się jedynie do telewizji. Wielu widzów dzieli się swoimi komentarzami na mediach społecznościowych, komentując reakcje bohaterów i tworząc wirtualne dyskusje. To właśnie połączenie autentycznych reakcji przed kamerą i aktywnej interakcji w sieci sprawia, że „Gogglebox. Przed telewizorem” pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych formatów TTV.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Małgorzata Tomaszewska odsłania nieznaną stronę swojego życia i kariery – sekrety, o których nikt wcześniej nie słyszał

Lubicie oglądać “Goggleboxa” w TTV? Jeśli tak, to którego bohatera lubicie najbardziej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Sebastian Szarata, Mariola Kozak, Mariusz Kozak (fot. zdjęcie prasowe TVN)
Mateusz Borkowski, Damian Nagana, Marek Morus (fot. zdjęcie prasowe TVN)
Konrad “Marian” Mariański, Krzysztof Ufnal i Jakub “Felek” Feliński (fot. zdjęcie prasowe TVN)
Ewa Mrozowska i Sylwia Bomba (fot. zdjęcie prasowe TVN)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Klaudia El Dursi nie chciała zdradzić imienia córki? „Dzień Dobry TVN” zrobiło to za nią

Opublikowano

w dniu

przez

Klaudia El Dursi, znana z „Top Model” i roli prowadzącej „Hotel Paradise”, od lat uchodziła za jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd telewizji. Jednak narodziny jej trzeciego dziecka całkowicie zmieniły hierarchię wartości w jej życiu. Celebrytka wycofała się z medialnego zgiełku, a dziś otwarcie mówi o macierzyństwie, presji wyglądu i trudnych wyborach. Co więcej – od blisko dwóch miesięcy ukrywa ważny szczegół dotyczący córki. Dowiedz się więcej, jak ma na imię jej najmłodsza księżniczka!

Choć Klaudia El Dursi zaczynała w „Top Model”, to szybko udowodniła, że nie potrzebowała zwycięstwa w programie, by zrobić karierę. Jej naturalność, wdzięk i wyjątkowa uroda sprawiły, że producenci telewizyjni natychmiast dostrzegli potencjał. Propozycja prowadzenia „Hotel Paradise” okazała się przepustką do świata show-biznesu i wielkiej popularności. Właśnie tam El Dursi pokazała, że potrafi połączyć profesjonalizm z ciepłem i autentycznością, co zapewniło jej sympatię zarówno uczestników, jak i widzów.

Ostatni rok przyniósł jednak ogromne zmiany w jej życiu. Narodziny trzeciego dziecka sprawiły, że El Dursi inaczej spojrzała na swoje priorytety. Zamiast czerwonych dywanów, kontraktów reklamowych i wystąpień telewizyjnych, postawiła na dom i rodzinę. Jak sama przyznała, codzienność bywa wymagająca i męcząca, ale daje jej największą radość. Dla wielu jej obserwatorów była to odważna decyzja – piękny dowód na to, że można na chwilę zejść ze sceny i wybrać życie w zgodzie z własnymi wartościami.

Choć w ciąży dzieliła się z fanami wieloma szczegółami, sam poród postanowiła zostawić dla siebie. Zaskoczyła wszystkich, gdy pierwsze zdjęcia ze szpitala pojawiły się dopiero po dwóch dniach. I to nie w formie selfie czy rozbudowanych opisów, lecz prostego kadru z kolorowymi balonami z napisami „Baby girl” i „Baby boy”. Tym gestem Klaudia pokazała, że są w jej życiu chwile, które chce przeżywać w ciszy – bez udziału publiczności i presji mediów.

Macierzyństwo w wydaniu El Dursi nie oznacza jednak całkowitego odcięcia się od fanów. Wręcz przeciwnie – celebrytka coraz chętniej pokazuje na Instagramie kulisy codzienności. Potrafi żartować, że jej taras przypomina plac budowy, albo przyznać, że czasem brakuje jej sił przy dzieciach. To właśnie ten dystans i autentyczność sprawiają, że fani widzą w niej prawdziwą kobietę z krwi i kości, a nie perfekcyjny obrazek wykreowany na potrzeby telewizji.

W sierpniu, zaledwie kilka tygodni po porodzie, Klaudia El Dursi pojawiła się publicznie na konferencji ramówkowej TVN w Sopocie. Olśniewała wyglądem, ale sama podkreśla, że powrót do formy nie jest prosty.

Do wagi sprzed ciąży zostało mi 12 kg. Oczywiście chciałabym wrócić do tej formy, ale muszę przyznać, że nigdy nie czułam się taka wolna. Wolna od wyrzeczeń, od dążenia do ideału, od odmawiania sobie […] Teraz, choć do ideału daleka droga, a spoglądając na swoje nagie ciało, pojawia się grymas niezadowolenia, to daję sobie chwilową przestrzeń na to, żeby odpuścić. Wybiorę się do sklepu, kupię większe ciuchy i jeszcze chwilę pocieszę się tym, że sięgam po drożdżówkę z kruszonką bez wyrzutów sumienia – napisała kilkanaście dni temu na Instagramie.

POLECAMY: Małgorzata Tomaszewska odsłania nieznaną stronę swojego życia i kariery – sekrety, o których nikt wcześniej nie słyszał

Jak ma na imię córka El Dursi?

Choć Klaudia El Dursi z ogromną szczerością opowiada o macierzyństwie, jeden szczegół od blisko dwóch miesięcy konsekwentnie trzyma w tajemnicy. Celebrytka nigdy nie pokazała twarzy swojej córeczki ani nie zdradziła jej imienia. Fani od dawna zasypują ją pytaniami w komentarzach, ale prowadząca „Hotel Paradise” milczy, podkreślając, że są sprawy, które chce zostawić tylko dla siebie i najbliższych.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku jej dwóch starszych synów. 16-letni Dawid i 10-letni Jan od dawna pojawiają się na profilu znanej mamy. Chłopcy towarzyszą jej w ważnych wydarzeniach i coraz częściej są bohaterami rodzinnych nagrań. El Dursi wielokrotnie podkreślała, że jest z nich dumna i stara się pokazywać ich codzienność w sposób autentyczny, ale jednocześnie z poszanowaniem prywatności.

W przypadku najmłodszej córki sytuacja jest jednak zupełnie inna. Choć dla fanów to zagadka, dla El Dursi to świadomy wybór. Gwiazda TVN wyraźnie daje do zrozumienia, że nie chce poddać dziewczynki medialnemu zainteresowaniu i pragnie, aby przez pierwsze miesiące życia mogła rosnąć z dala od błysków fleszy.

Dlatego wielu obserwatorów przeżyło szok, gdy to nie Klaudia, lecz… TVN zdradził imię jej córki. W zapowiedzi sobotniego wydania „Dzień Dobry TVN”, w którym El Dursi miała być gościem, padło imię „Tosia”.

To z pewnością wywołało spore zainteresowanie wśród internautów, którzy zastanawiają się, dlaczego to pracodawca celebrytki ujawnił tak ważną informację. Czy był to błąd, przeoczenie, a może świadomy ruch marketingowy? Sama El Dursi jeszcze nie potwierdziła publicznie tych doniesień, więc fani z niecierpliwością czekają na jej oficjalny komentarz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulina Smaszcz bez tabu: edukacja zdrowotna, seks, i wychowanie dzieci! Zobacz, co wyznała w intymnej rozmowie

Podoba Wam się imię TOSIA? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Klaudia El Dursi (fot. screen Instagram Story Klaudia El Dursi) – 26 września 2025
Klaudia El Dursi (fot. screen Instagram Story Klaudia El Dursi) – 15 września 2025

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Małgorzata Tomaszewska odsłania nieznaną stronę swojego życia i kariery – sekrety, o których nikt wcześniej nie słyszał

Opublikowano

w dniu

przez

Jeszcze niedawno była jedną z najjaśniejszych gwiazd Telewizji Polskiej. Dziś błyszczy na ekranie TVN, a jej kariera nabiera rozpędu jak nigdy wcześniej. Jednak to nie zawodowe sukcesy wzbudzają największe emocje – Małgorzata Tomaszewska zaczęła zdradzać w sieci fakty z prywatnego życia, o których nikt wcześniej nie miał pojęcia. Część z nich zaskakuje, inne bawią, a niektóre pokazują, że dziennikarka miała już w swoim życiu momenty naprawdę przełomowe. Dowiedz się więcej i poznaj bliżej prezenterkę “Dzień dobry TVN”!

Jeszcze kilka miesięcy temu Małgorzata Tomaszewska była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Prowadziła popularne programy rozrywkowe, a jej obecność na antenie dawała widzom poczucie lekkości i dobrej energii. Wszystko zmieniło się jednak po reorganizacji stacji i politycznych roszadach – jej miejsce na ekranie zostało nagle zlikwidowane. Dla wielu dziennikarzy był to koniec marzeń o wielkiej karierze, ale dla Tomaszewskiej sytuacja ta stała się impulsem do zmian i początkiem nowego rozdziału.

Zamiast pogrążać się w żalu, prezenterka postanowiła pójść naprzód. Transfer do TVN okazał się dla niej prawdziwym przełomem. Pojawienie się Tomaszewskiej w „Dzień Dobry TVN” od razu przyciągnęło uwagę widzów, którzy chwalili jej profesjonalizm, charyzmę i naturalność. W krótkim czasie zbudowała nową publiczność, a rosnące grono fanów zaczęło głośno domagać się, by otrzymała jeszcze większą rolę na antenie. Choć początkowo utrata miejsca w TVP mogła być dla niej ciosem, szybko okazało się, że los przygotował dla niej nowe możliwości. Transfer do TVN stał się dla niej prawdziwym przełomem i pozwolił rozpocząć kolejny etap kariery.

Choć rozwój kariery to dla niej ogromne wyróżnienie, Tomaszewska nie ogranicza się wyłącznie do świata mediów. Z coraz większą odwagą publikuje w sieci materiały, w których odsłania kulisy swojego życia. W krótkich rolkach dzieli się doświadczeniami związanymi z macierzyństwem, zdradza, jak udało jej się wrócić do formy po dwóch ciążach, a ostatnio poszła o krok dalej – nagrała filmik zatytułowany „Tego na pewno o mnie nie wiecie”, w którym ujawniła sześć zaskakujących faktów o sobie.

POLECAMY: „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”: szokujące metamorfozy i dramaty na scenie! Nie uwierzysz, kto wygrał 4. odcinek

Sześć faktów o Małgorzacie Tomaszewskiej

Pierwszą z ciekawostek, którą podzieliła się ze swoimi fanami, była jej absolutna słabość do herbat.

Jestem herbacianym freakiem. Herbaty w moim domu są absolutnie wszędzie. Gdzie się nie otworzy w szafki, to są herbaty – przyznała Tomaszewska z rozbrajającą szczerością.

Nie ukrywa również, że są napoje, których unika – szczególnie piwo oraz wszelkiego rodzaju energetyki. Dzięki temu łatwiej też dbać o własną figurę i dobre samopoczucie. W końcu zarówno piwo, jak i mocno słodzone energetyki nie należą do najzdrowszych wyborów, a prezenterka od lat stara się prowadzić styl życia, który sprzyja formie i energii.

Choć w jej opowieściach nie brakowało zabawnych akcentów, znalazło się też miejsce na zupełnie inne, znacznie trudniejsze wspomnienie. Prezenterka otworzyła się przed fanami i opowiedziała o jednym z najcięższych momentów swojego życia – wydarzeniu, które sprawiło, że inaczej zaczęła patrzeć na codzienność i przewartościowała wiele spraw.

W marcu 2023 roku miałam spadek samochodowy i to był taki moment zwrotny, bo muszę przyznać, że wszystko mi się pojawiło przed oczami – zszokowała prezenterka.

To wyznanie pokazało, że nawet osoba, którą widzowie kojarzą z uśmiechem i lekkością, ma za sobą dramatyczne chwile. Wypadek sprawił, że zaczęła inaczej patrzeć na codzienność i doceniać to, co wcześniej mogło wydawać się oczywiste.

Wśród poważniejszych wyznań znalazło się również miejsce na odrobinę dystansu i poczucia humoru. Prezenterka postanowiła podzielić się także wspomnieniami z dzieciństwa, które dziś mogą wywołać uśmiech na twarzy fanów. To właśnie wtedy zdradziła, kto był jej największym idolem i jakie naiwne, ale urocze wyobrażenia miała jako mała dziewczynka.

Moją miłością był Ricky Martin, co więcej, ja w swojej dziecięcej głowie myślałam, że dzieci dorastają, ale dorośli się nie starzeją. W związku z tym liczyłam, za ile lat się uda – zdradziła z uśmiechem.

POLECAMY: Paulina Smaszcz bez tabu: edukacja zdrowotna, seks, i wychowanie dzieci! Zobacz, co wyznała w intymnej rozmowie

Modeling, media i psychologia! Jak to możliwe?

Mało kto pamięta, że zanim Małgorzata Tomaszewska trafiła do wielkich formatów telewizyjnych, jej pierwsze kroki zawodowe związane były z modelingiem. Jeszcze jako bardzo młoda dziewczyna pojawiała się w sesjach zdjęciowych i reklamach, gdzie uczyła się pracy z kamerą i obiektywem.

Byłam kiedyś modelką, a jako dziecko występowałam w reklamach McDonalda i nie wiem, kto pamięta – Polleny 2000 – przypomniała.

Pollena 2000, kultowy proszek do prania, był jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek lat 90., dlatego dla wielu starszych widzów to wspomnienie może wywołać sentymentalny uśmiech.

Okazuje się, że współpraca z TVN nie jest dla Małgorzaty Tomaszewskiej żadną nowością. Jej pierwsze doświadczenia z tą stacją sięgają dzieciństwa, kiedy wystąpiła w kultowym „Mini Playback Show”. Program cieszył się wówczas ogromną popularnością – mali uczestnicy wcielali się w swoich muzycznych idoli, odtwarzając ich największe hity na scenie. To właśnie tam młodziutka Tomaszewska po raz pierwszy poczuła magię telewizji.

Pierwszy raz na antenie TVN pojawiłam się w 1998 roku. Występowałam wtedy w programie “Mini playback show” jako Lutricia McNeal – wspominała z uśmiechem.

Choć telewizja szybko stała się największą pasją Małgorzaty Tomaszewskiej, prezenterka nigdy nie ograniczała się wyłącznie do świata mediów. Od zawsze starała się łączyć różne dziedziny i rozwijać w kilku kierunkach jednocześnie. Co ciekawe, jeszcze zanim na dobre rozpoczęła karierę przed kamerą, skupiła się na nauce i zdobyła solidne wykształcenie w psychologii.

Ukończyłam psychologię i pisałam pracę magisterską, nie pracując jeszcze wtedy w mediach, o wpływie mediów na dzieci w wieku ówczesnej adolescencji. Więc najwyraźniej od początku ciągnęło mnie do mediów – powiedziała.

To, że Małgorzata Tomaszewska dzieli się tak osobistymi faktami ze swojego życia, pokazuje, jak bardzo ceni swoich fanów i jak bardzo chce być dla nich autentyczna. Rolki publikowane w social-mediach nie tylko bawią, ale też pozwalają lepiej poznać prezenterkę, którą wielu kojarzyło dotąd wyłącznie z telewizyjnych występów. Dzięki temu widzowie mogą poczuć, że mają do czynienia nie tylko z gwiazdą dużego ekranu, ale też z osobą, która ma swoje pasje, słabości i wspomnienia. To sprawia, że popularność Tomaszewskiej wciąż rośnie, a jej więź z publicznością staje się jeszcze silniejsza.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Karolina Gilon już tak nie wygląda! Szokująca metamorfoza zaskoczyła internautów

Za co najbardziej cenicie Małgorzatę Tomaszewską? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością