showbiz
Kolory zamiast czerni. Pogrzeb Tomasza Jakubiaka poruszył wszystkich – przyszły tłumy gwiazd: Moran, Brodnicki, Ładocha

Zamiast ciszy – dźwięk trąbki. Zamiast żałoby – kolory. Tak wyglądało ostatnie pożegnanie Tomasza Jakubiaka, które odbyło się dziś w Warszawie. Kucharz, który zmarł po heroicznej walce z chorobą nowotworową, pożegnany został tak, jak sam sobie tego życzył – z uśmiechem i bez czerni. Kto się pojawił? Czego zażyczyła sobie rodzina? I dlaczego ten pogrzeb na długo zostanie w pamięci wielu? Dowiedz się więcej!
Tłumy żałobników, emocje trudne do opisania i jeden prosty, ale piękny gest – kolorowe ubrania zamiast klasycznej czerni. Tomasz Jakubiak, choć odszedł zbyt wcześnie, zadbał, by jego pogrzeb nie był tylko wydarzeniem pełnym łez. Był celebracją życia. Dziś, 13 maja, odbyła się msza żałobna w kościele św. Ignacego Loyoli w Warszawie, a po niej kondukt żałobny udał się na Cmentarz Komunalny Północny.
Wśród osób, które pojawiły się na uroczystości, nie zabrakło najbliższych przyjaciół, rodziny i wielu znanych postaci. Na pogrzeb przybyli m.in. Marzena Rogalska, Krzysztof Skórzyński, a także osoby na co dzień związane z kulinariami – Wojciech Modest Amaro, Pascal Brodnicki, Andrzej Polan, Jagna Niedzielska, Mikołaj Rey i Daria Ładocha, z którą Tomasz miał szczególnie bliską relację. Wzruszona i pogrążona w żalu, nie kryła emocji. Na miejscu obecny był także jego najbliższy przyjaciel, Michel Moran, z którym dzielił jurorski stół w programie „MasterChef”.
Ich wspólne chwile z Tomaszem były nie tylko zawodowe – łączyła ich prawdziwa przyjaźń, wzajemny szacunek i pasja do jedzenia. Żegnając go, z pewnością nieśli w sobie nie tylko smutek, ale też ogromną wdzięczność za wspólne lata.
Uderzającym i jednocześnie wzruszającym elementem ceremonii była prośba rodziny, by goście zrezygnowali z czerni na rzecz jasnych, kolorowych ubrań – tak, jak sam Tomasz Jakubiak prosił. Życzenie to zostało spełnione niemal przez wszystkich. Goście pojawili się w pastelowych barwach, żywych kolorach – nie brakowało nawet uśmiechów, bo taka była jego wola. I jak się okazało, to właśnie ten gest mówił więcej niż tysiące słów.
POLECAMY: To koniec bezwzględnej gry w “The Traitors. Zdrajcy” – kiedy obejrzeć finałowy odcinek w TVN?
Ostatnia droga Tomasza Jakubiaka
W trakcie ceremonii pogrzebowej rozbrzmiał symboliczny dźwięk trąbki – na cmentarzu zagrano na żywo, co stworzyło niezwykle poruszającą atmosferę. Pośród ciszy i skupienia muzyka niosła emocje, których nie dało się wyrazić słowami. Nie było przemówień pełnych patosu – zamiast tego panowały szczerość, ciepło i wdzięczność.
Tomasz Jakubiak walczył z chorobą nowotworową przez wiele miesięcy. Otwarcie dzielił się swoją drogą – publikował zdjęcia, nagrania i szczere refleksje na temat życia, choroby i rodziny. W tym wszystkim nigdy nie tracił pogody ducha. Nawet w najtrudniejszych chwilach, pozostawał sobą – pełnym energii kucharzem, mężem, ojcem i przyjacielem.
Choć jego odejście zostawiło wielką pustkę, sposób, w jaki został dziś pożegnany, pokazał jedno: Tomasz Jakubiak zostanie zapamiętany nie przez pryzmat choroby, ale jako człowiek, który umiał żyć pięknie – i tak samo chciał odejść. Bez żałoby, bez patosu. Kolorowo, głośno i z klasą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rowerem przez Polskę dla życia chorego dziecka. Samotna wyprawa może uratować małą Agatkę – sprawdź, jak pomóc



SJ
showbiz
Eurowizja 2025: Justyna Steczkowska i „Gaja” – występ, który poruszył całą Europę! Mamy pierwsze komentarze

To był wieczór pełen emocji, ognia, tańca i spektakularnych dźwięków. Justyna Steczkowska wystąpiła dziś jako druga w pierwszym półfinale w Bazylei – i zrobiła coś, co trudno będzie przebić. Fani nie kryją zachwytu! Dowiedz się więcej!
Justyna Steczkowska udowodniła dziś, że scena to jej żywioł. Po latach artystycznych sukcesów i muzycznych metamorfoz znów stanęła w świetle reflektorów na arenie międzynarodowej – i nie zawiodła. Reprezentując Polskę w pierwszym półfinale konkursu Eurowizja w Bazylei, pokazała występ, który już teraz określany jest mianem jednego z najbardziej widowiskowych w historii polskich reprezentacji.
Utwór „Gaja”, z którym artystka stanęła do walki o finał, to nie tylko efektownie zrealizowana kompozycja. To mocne, artystyczne przesłanie inspirowane naturą, kobiecą siłą i wewnętrzną przemianą. Steczkowska połączyła etniczne brzmienia z nowoczesną elektroniką, co nadało występowi wyjątkowy klimat – mistyczny, ale i energetyczny.
Spektakl, który przygotowała, był prawdziwym majstersztykiem. Na scenie zobaczyliśmy nie tylko perfekcyjnie zsynchronizowane układy taneczne, ale też elementy akrobatyczne – sama Justyna została efektownie podwieszona nad sceną, co wzbudziło gromkie brawa. Wszystko odbyło się przy niesamowitej grze świateł i wizualizacjach, które dopełniały przekaz piosenki.
Na scenie towarzyszyła jej grupa utalentowanych tancerzy, którzy stworzyli zgrany i efektowny zespół. Wśród nich znalazł się m.in. Piotr Musiałkowski – znany z ostatniej edycji „Tańca z Gwiazdami”, gdzie zachwycał precyzją i wyrazem scenicznym w parze z Magdaleną Narożną. Jego obecność dodała występowi dynamiki i profesjonalizmu, który trudno było przeoczyć.
POLECAMY: Odeta Moro we wzruszającym wpisie po pogrzebie Tomasza Jakubiaka – jej słowa rozdzierają serce
Reakcje w sieci: „To był ogień” – piszą widzowie
Media społecznościowe momentalnie zalała fala pozytywnych komentarzy. Internauci pisali o „hipnotyzującym show”, „wokalnej perfekcji” i „magii, jakiej nie widzieli od lat”. Pojawiły się głosy, że to jeden z najlepszych występów nie tylko tegorocznej edycji, ale całej historii udziału Polski w konkursie. Fani zachwyceni byli zarówno stroną muzyczną, jak i niesamowitą choreografią.
Artystka od lat znana jest z tego, że nie idzie utartymi ścieżkami. Tym razem postawiła na pełne ryzyko – sceniczny rozmach, podkreślenie siły natury i kobiecej mocy oraz dopracowane show, które wymagało nie tylko talentu, ale i odwagi. Efekt? Występ, o którym mówi dziś cała Europa, a który może zapewnić jej miejsce w wielkim finale Eurowizji.
Wielu komentatorów twierdzi, że Justyna dała dzisiaj pokaz, jak powinno wyglądać nowoczesne, a jednocześnie zakorzenione w emocjach i kulturze widowisko. Jej „Gaja” to nie tylko muzyka – to pełna opowieść, która porusza, inspiruje i zostaje w pamięci.
POLECAMY: Kolory zamiast czerni. Pogrzeb Tomasza Jakubiaka poruszył wszystkich – przyszły tłumy gwiazd: Moran, Brodnicki, Ładocha
Wielki powrót Steczkowskiej na Eurowizję
Co ciekawe, dzisiejszy występ Justyny Steczkowskiej w półfinale konkursu w Bazylei zbiegł się z niezwykłą, wręcz symboliczną rocznicą. Dokładnie 30 lat temu – również 13 maja – artystka po raz pierwszy stanęła na eurowizyjnej scenie, reprezentując Polskę podczas 40. Konkursu Piosenki Eurowizji w Dublinie. To właśnie wtedy, w 1995 roku, z utworem „Sama” zapisała się w historii polskich występów na tej prestiżowej imprezie. Choć zajęła 18. miejsce w finale, to był moment przełomowy – zarówno dla niej, jak i dla polskiej sceny muzycznej.
Dla młodszych widzów to może być nowość, ale starsi fani doskonale pamiętają jej eteryczną stylizację, charakterystyczny głos i emocjonalne wykonanie, które już wtedy wyróżniało się na tle innych. Tamten debiut otworzył jej drogę do wielkiej kariery i ugruntował status jednej z najoryginalniejszych artystek w Polsce. Trzy dekady później historia zatoczyła koło – ponownie 13 maja, Steczkowska wraca na eurowizyjną scenę, silniejsza, bardziej dojrzała, z jeszcze większą sceniczną klasą. To nie tylko powrót do konkursu, ale także do własnych korzeni – w zupełnie nowej odsłonie, z odwagą i nowym manifestem artystycznym.
Agnieszka Hekiert ocenia występ Justyny Steczkowskiej
Agnieszka Hekiert, znana szerszej publiczności jako profesjonalna trenerka wokalna i nauczycielka śpiewu z programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” – w którym jurorką jest Justyna Steczkowska – nie kryła emocji po eurowizyjnym występie swojej koleżanki z branży.
Tuż po spektakularnym występie Justyny Steczkowskiej na eurowizyjnej scenie w Bazylei, menadżer artystki przekazał nam komentarz Agnieszki Hekiert. Znana trenerka wokalna z uznaniem odniosła się do tego, co zobaczyła i usłyszała. Krótko, lecz bardzo wymownie podkreśliła, że był to pokaz nie tylko muzycznego kunsztu, ale i technicznego mistrzostwa na ogromnie wysokim poziomie.
Początek – słychać było przejęcie i lekką tremę w drżącym głosie Justyny. To dobrze, bo oznacza włożone serce w występ. Zachwycają długie dźwięki – czarodziejskie i mocne, tym bardziej, że wykonane po szalonych obrotach i biegu. Bardzo fajny spektakl. Widać ogrom pracy. Brawo Justyna – czytamy.
Czy Polska weszła do wielkiego finału?
Tak, udało się! Choć emocje sięgały zenitu, a konkurencja była niezwykle silna, Justyna Steczkowska wywalczyła miejsce w wielkim finale Eurowizji 2024. Jej niezwykłe show, pełne wokalnej precyzji, tanecznej energii i wizualnego rozmachu, zrobiło ogromne wrażenie na międzynarodowej publiczności. Polska awansowała do finału, a to oznacza, że już w najbliższą sobotę o 21:00 ponownie zobaczymy Steczkowską na eurowizyjnej scenie!
Wielki finał Konkursu Piosenki Eurowizji będzie transmitowany na żywo na antenie TVP1. To właśnie wtedy Polacy w kraju i za granicą będą mogli wspólnie kibicować swojej reprezentantce i przeżywać te wyjątkowe muzyczne emocje jeszcze raz – tym razem z jeszcze większą siłą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowy papież, nowe nadzieje – czym Leon XIV może zaskoczyć świat? Polskie gwiazdy komentują wybór: Kożuchowska, Olejnik, Skórzyński
Jak Wam się podobał występ Justyny Steczkowskiej na Eurowizji? Dajcie nam znać!







SJ
showbiz
Odeta Moro we wzruszającym wpisie po pogrzebie Tomasza Jakubiaka – jej słowa rozdzierają serce

Pogrzeb Tomasza Jakubiaka był wyjątkowym pożegnaniem człowieka, który nawet w obliczu choroby zarażał innych radością życia. Wśród osób, które przyszły oddać mu hołd, była także dziennikarka Odeta Moro, która zamieściła w sieci poruszające wspomnienie. Jej słowa i wspólne zdjęcie z Tomaszem pokazują, jak silna więź ich łączyła – poznaj szczegóły ich wspólnej relacji.
13 maja odbył się pogrzeb Tomasza Jakubiaka – cenionego szefa kuchni, jurora kulinarnych programów, ulubieńca widzów. Ceremonia była dokładnie taka, jakiej sobie życzył – kolorowa, pełna ciepła, bez ciężkiego patosu. Wśród tłumu pojawiło się wiele znanych postaci ze świata telewizji i gastronomii. Jedna z nich – Odeta Moro, dziennikarka i prezenterka, opublikowała poruszające pożegnanie w swoich mediach społecznościowych. Dodała do niego wspólne zdjęcie z 2019 roku i kilka bardzo osobistych słów.
Odeta Moro, która kilka lat temu dała się zapamiętać jako tytułowy agent w programie „Agent Gwiazdy”, zamieściła we wpisie emocjonalne wyznanie.
Tomku, Trudno było dziś powiedzieć „żegnaj”… Normalnie zaprosiłbyś tych wszystkich znajomych, nakarmił, napoił, pozabawiał… rozśmieszył. Ale życie napisało inny scenariusz – zaczęła.
W kolejnym fragmencie wraca myślami do 2019 roku i jednego z ich wspólnych zdjęć — wtedy ona przeżywała trudny moment, a on właśnie zaczynał najpiękniejszy etap swojego życia.
Zostawiłeś nam bardzo dużo ciepła, fajnych wspomnień i, przede wszystkim, optymizmu. Wrzucam nasze stare zdjęcie. Chyba 2019… Ja: „Proszę Pana, byłam na zakręcie”, a Ty właśnie zaczynałeś swoją najpiękniejszą życiową historię – napisała Moro.
Na koniec dziennikarka wróciła do ich prywatnych rozmów – i przepisu, który Jakubiak kiedyś jej przesłał.
A na koniec (w komentarzu) wrzucam przepisy, które znalazłam w naszej korespondencji.
Może dziś ktoś ugotuje coś według Twojego przepisu – zakończyła wzruszająco.
Wśród przepisów, które Odeta Moro udostępniła w komentarzach, znalazły się m.in. pikantne chrupiące skrzydełka kurczaka oraz tajska zupa z wieprzowymi pierożkami. Te dania, pełne smaku i pasji, są doskonałym sposobem na uczczenie pamięci Tomasza i kontynuowanie jego kulinarnej tradycji.
POLECAMY: TYLKO U NAS: Znamy oficjalną datę premiery nowej edycji programu “Taniec z Gwiazdami”! Oto, kiedy powróci kultowe show Polsatu
Ostatnia droga Tomasza Jakubiaka
Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia po walce z rzadką odmianą nowotworu. Miał 41 lat. Mimo choroby do samego końca dzielił się z fanami swoją codziennością, zachowując pogodę ducha, ciepło i szczerą miłość do gotowania.
Na jego pogrzebie pojawiło się wiele znanych osób, m.in. Marzena Rogalska, Krzysztof Skórzyński, Wojciech Modest Amaro, Pascal Brodnicki, Jagna Niedzielska, Mikołaj Rey, Daria Ładocha (z którą łączyła go wyjątkowa relacja) oraz Michel Moran, z którym współtworzył „MasterChefa”.
Większość gości przyszła ubrana zgodnie z ostatnim życzeniem Tomasza – kolorowo, z uśmiechem i wspomnieniem jego energii. Na cmentarzu zabrzmiał też symboliczny dźwięk trąbki, który wywołał łzy, ale i piękne, ciepłe milczenie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kolory zamiast czerni. Pogrzeb Tomasza Jakubiaka poruszył wszystkich – przyszły tłumy gwiazd: Moran, Brodnicki, Ładocha



SJ
showbiz
TYLKO U NAS: Znamy oficjalną datę premiery nowej edycji programu “Taniec z Gwiazdami”! Oto, kiedy powróci kultowe show Polsatu

Po emocjonującym finale tegorocznej edycji „Tańca z gwiazdami” nadeszła chwila na odpoczynek, ale także na przygotowania do kolejnej odsłony kultowego show Polsatu. Choć emocje po zakończeniu programu jeszcze nie opadły, mamy dla Was ekskluzywną wiadomość – znamy datę premiery kolejnej edycji! Wkrótce na parkiecie pojawią się nowe pary, nowe wyzwania i jak zawsze – niezapomniane emocje! Poznaj datę premiery jako pierwszy.
Wielki finał tegorocznej edycji „Tańca z gwiazdami” już za nami, a emocje po zakończeniu programu wciąż są na wysokim poziomie. Po intensywnych tygodniach tańca, wzruszeń i zaciętej rywalizacji, w programie ostatecznie triumfowali Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke. Zwycięzcy otrzymali zasłużoną Kryształową Kulę, a także czeki na 100 tysięcy złotych dla gwiazdy programu oraz 50 tysięcy złotych dla tancerza. Jednak to tylko część emocji, które towarzyszyły widzom przez cały sezon.
W tym roku program zaskoczył nie tylko wyborami uczestników, ale również powrotem znanych twarzy i nowych wyzwań. Wśród gwiazd, które wzięły udział w 29. edycji „Tańca z gwiazdami” znaleźli się m.in. Filip Gurłacz, Grażyna Szapołowska, Maciej Kurzajewski, który odpadł jako pierwszy, Magda Mołek, Blanka Stajkow, Cezary Trybański oraz Maria Jeleniewska. Wzbudzali emocje nie tylko swoim tańcem, ale i osobowościami, które na stałe wpisały się w program.
W tegorocznej edycji nie zabrakło także powrotów tancerzy, którzy wcześniej mieli przerwę od programu. Z największym entuzjazmem fani przyjęli powrót Agnieszki Kaczorowskiej, która, w duecie z Filipem Gurłaczem, dotarła aż do finału. Ich taneczne umiejętności po raz kolejny zachwyciły zarówno jurorów, jak i widzów. Jednak nie tylko oni zaskoczyli widzów swoją obecnością. W programie pojawiło się również małżeństwo Klimentów– Lenka i Janek, którzy niestety dość szybko pożegnali się z programem, jednak ich taneczna energia i emocje, które przekazywali, z pewnością zostaną zapamiętane.
Po krótkiej przerwie w programie, Polsat w ubiegłym roku przywrócił „Taniec z gwiazdami” z odświeżoną formułą. W tym sezonie program ponownie zaskoczył widzów, stawiając na mocne nazwiska i utalentowanych uczestników. Choć nie zabrakło w programie spektakularnych występów, to także emocjonalnych momentów, które trzymały wszystkich w napięciu do samego końca. W tym sezonie „Taniec z gwiazdami” nie zawiódł swoich wiernych fanów, a każdy odcinek dostarczał niepowtarzalnych chwil, które na długo zapadną w pamięci.
POLECAMY: To koniec bezwzględnej gry w “The Traitors. Zdrajcy” – kiedy obejrzeć finałowy odcinek w TVN?
TYLKO U NAS: Kiedy wróci „Taniec z gwiazdami”? Mamy datę premiery!
Po zakończeniu tej edycji program, jak co roku, zyskał miano najbardziej oczekiwanego show w Polsce. I choć emocje jeszcze nie opadły, już teraz wiadomo, kiedy program powróci na antenę.
Nasz portal PrzeAmbitni.pl jako pierwszy dotarł do nieoficjalnych informacji, które potwierdzają, że nowa edycja „Tańca z gwiazdami” zadebiutuje na antenie Polsatu 7 września 2025 roku. Początkowo planowano start programu na 31 sierpnia, jednak w tym terminie w Kielcach odbędzie się wyjątkowe wydarzenie – Magiczne Zakończenie Wakacji, czyli koncert z udziałem czołowych polskich wokalistów. Z tego względu premierę „Tańca z gwiazdami” zaplanowano na pierwszy tydzień września, bez zmian – w niedzielne wieczory.
Fani „Tańca z gwiazdami” nie będą jednak musieli długo czekać na nowe odcinki. Wkrótce na ekranach Polsatu pojawią się nowe pary, a także kolejne taneczne wyzwania. Na pewno będzie to kolejna edycja pełna emocji, wspaniałych występów i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rowerem przez Polskę dla życia chorego dziecka. Samotna wyprawa może uratować małą Agatkę – sprawdź, jak pomóc
Kogo chcielibyście zobaczyć w nowej edycji tanecznego show? Piszcie nam swoich kandydatów w komentarzach na Instagramie oraz na Facebooku! Zapraszamy do dyskusji!



źródło. fot – informacja prasowa Polsat (fot. Mieszko Piętka, Paweł Wrzecion/AKPA)
SJ
showbiz
Finałowy skandal w „Tańcu z Gwiazdami”? Kaczorowska i Gurłacz zniknęli tuż po werdykcie, fani oburzeni zachowaniem gwiazd

Finał 16. edycji „Tańca z Gwiazdami” miał być ich wielkim triumfem. Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz zachwycali przez cały sezon – zdobywali najwyższe noty, budzili emocje, byli ulubieńcami jurorów. Tym bardziej zaskakujący był nie tylko finałowy werdykt, ale i ich dziwne zachowanie tuż po zejściu z parkietu… Dowiedz się więcej!
Choć przez większość sezonu to właśnie Kaczorowska i Gurłacz byli typowani na zwycięzców, ostatecznie to Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke sięgnęli po Kryształową Kulę. Jury nie szczędziło pochwał żadnej z par, jednak emocje w finale były tak wyrównane, że o zwycięstwie zadecydowały głosy widzów. Ta decyzja wywołała niemałe poruszenie – zarówno wśród publiczności, jak i komentujących w sieci fanów.
Przez dziesięć tygodni Kaczorowska i Gurłacz stanowili jedną z najbardziej spójnych i profesjonalnych par na parkiecie. Ich występy nie tylko zachwycały techniką, ale i niosły ogromny ładunek emocjonalny. Media często spekulowały na temat ich relacji – nie brakowało plotek o rzekomym uczuciu, które miało narodzić się w blasku reflektorów. Para jednak stanowczo zaprzeczyła romansowi, a Gurłacz wielokrotnie podkreślał swoje rodzinne wartości i wsparcie ze strony żony, która zresztą była obecna podczas finału.
To, co wydarzyło się tuż po zakończeniu programu, zaskoczyło wielu fanów. Podczas gdy inni uczestnicy zostali w studiu, robili sobie zdjęcia z widzami i świętowali wspólnie finał, Kaczorowska i Gurłacz niespodziewanie zniknęli. Nie pojawili się na wspólnych fotografiach z fanami, choć przez cały sezon chętnie pozowali i wchodzili w interakcje z publicznością. Tym razem jednak opuścili studio niemal natychmiast, co jak na nich, biorąc pod uwagę wcześniejszą otwartość, było bardzo nietypowe.
POLECAMY: Taniec, łzy i wielka wygrana! Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke zgarnęli Kryształową Kulę – to był finał pełen emocji!
Internet huczy, fani w szoku
Zachowanie to wywołało lawinę spekulacji. Czy był to wyraz rozczarowania? Protest przeciwko decyzji widzów? A może zwyczajne przemęczenie i chęć uniknięcia medialnego szumu? Nie wiadomo – para nie skomentowała jeszcze swojego milczenia. Faktem jest jednak, że ich nagłe zniknięcie kontrastowało z radosną atmosferą, która panowała w studiu po ogłoszeniu wyników.
Warto dodać, że dla Kaczorowskiej ten sezon był wyjątkowy. Powróciła na parkiet po długiej przerwie, w zupełnie nowej roli, nie jako jurorka, lecz jako tancerka. Dla Gurłacza był to z kolei pierwszy kontakt z tak intensywną formą telewizyjnego show – i trzeba przyznać, że podołał. Mimo że ostatecznie Kryształowa Kula nie trafiła w ich ręce, pokazali klasę na scenie – nawet jeśli poza nią pozostawili po sobie mieszane wrażenie.
Czy Kaczorowska i Gurłacz jeszcze odniosą się do tego, co wydarzyło się po finale? Czy usłyszymy od nich słowa wyjaśnienia? A może już teraz szykują się do kolejnych projektów i wolą nie wracać do przegranej? Czas pokaże. Pewne jest jedno – ten finał pozostawił więcej pytań niż odpowiedzi.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kaczorowska i Gurłacz zatańczyli jak mistrzowie, ale Kryształowa Kula nie dla nich – wielki finał “Tańca z Gwiazdami” zaskoczył wszystkich
Jak Wam się podobała ta edycja programu? Dajcie znać na Instagramie i Facebooku!












fot. Mieszko Piętka, Paweł Wrzecion/AKPA
SJ
-
news5 dni temu
To koniec bezwzględnej gry w “The Traitors. Zdrajcy” – kiedy obejrzeć finałowy odcinek w TVN?
-
showbiz2 dni temu
Finałowy skandal w „Tańcu z Gwiazdami”? Kaczorowska i Gurłacz zniknęli tuż po werdykcie, fani oburzeni zachowaniem gwiazd
-
moda2 dni temu
TYLKO U NAS: Andziaks, Luka, Majka Jeżowska i Ralph Kaminski już w studiu Polsatu! Finał „Tańca z Gwiazdami” przyciągnął tłumy celebrytów – komu kibicują?
-
news2 dni temu
„Taniec z Gwiazdami” rozstrzygnięty! Emocje, łzy i wielkie powroty – sprawdź, kto wygrał!
-
news2 dni temu
Adrianna Borek i Albert Kosiński szczerze o powodach PRZEGRANEJ w finale “Tańca z Gwiazdami” – co na to Maria Jeleniewska?
-
news5 dni temu
Rowerem przez Polskę dla życia chorego dziecka. Samotna wyprawa może uratować małą Agatkę – sprawdź, jak pomóc
-
showbiz4 dni temu
„Już nie chcę tak żyć” – uczestniczka programu „Kanapowczynie” szokuje przemianą. Pokazała ciało i wyznała prawdę o sobie
-
news3 dni temu
Polsat Hit Festiwal 2025: Kto wystąpi i kto poprowadzi największe muzyczne święto w Sopocie? Znamy zaskakujące szczegóły