Śledź nas

showbiz

Marcin Rogacewicz wyciągnął pierścionek podczas tańca z Agnieszką Kaczorowską – to przedsmak zaręczyn?

Opublikowano

w dniu

To miał być zwykły jubileuszowy odcinek „Tańca z Gwiazdami”, a skończyło się na scenie, która wywołała lawinę spekulacji. Marcin Rogacewicz tuż przed walcem wiedeńskim wyciągnął pierścionek, czym kompletnie zaskoczył widzów. Od tej chwili w internecie wrze – czy to zapowiedź prawdziwych oświadczyn, czy tylko element choreografii? Dowiedz się więcej o ich występie!

To miała być zwykła taneczna rywalizacja, a skończyło się na osobistym wyznaniu. Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska zaskoczyli widzów już w pierwszym odcinku “Tańca z Gwiazdami” nie tylko emocjonującym występem, ale też gestem, który obiegł internet. Po pytaniu prowadzącej, co naprawdę ich łączy, aktor zamiast odpowiedzi objął partnerkę i namiętnie ją pocałował. Widzowie przecierali oczy ze zdumienia, a wideo z tej sceny błyskawicznie podbiło media społecznościowe.

Chemia między nimi była komentowana od pierwszych treningów, ale nikt nie spodziewał się takiego zwrotu akcji. Każda wspólna fotografia pary wywoływała wcześniej plotki o romansie, jednak pocałunek w programie sprawił, że domysły wybuchły ze zdwojoną siłą. Jedni zachwycali się odwagą Rogacewicza, inni zarzucali mu, że to zaplanowany spektakl dla oglądalności. Niezależnie od opinii – para stała się najgorętszym tematem sezonu.

Kiedy emocje po występie opadły, w tle nadal toczyło się ich życie prywatne i ciężkie treningi. Reporter portalu Party w jednym z wywiadów zapytał wprost o przeszłość i dlaczego unikają rozmów na ten temat. – „Szanujemy swoją przeszłość” – powiedział Rogacewicz. Kaczorowska dodała: – „I ludzi, którzy nam towarzyszyli. Mamy dzieci, więc to są tematy, które powinny…”, po czym aktor dopowiedział: – „Zostać w sferze prywatnej”. – „Absolutnie” – potwierdziła tancerka.

Ta krótka wymiana zdań tylko dolała oliwy do ognia. Widzowie zamiast odpowiedzi dostali kolejne pytania: czy ich relacja to prawdziwe uczucie, czy element dobrze wyreżyserowanego show? Internet rozgrzał się od komentarzy analizujących każdy ich gest, spojrzenie czy słowo. Dyskusja o granicy między prywatnością a medialnym ekshibicjonizmem trwa w najlepsze.

Choć oboje zapewniają, że chcą skupić się na tańcu i rywalizacji, nie ulega wątpliwości, że stali się jedną z najbardziej komentowanych par w historii programu. Ich historia pokazuje, jak wielką moc ma telewizja – jeden moment potrafi rozpalić emocje milionów widzów mocniej niż setki godzin serialowych ról.

POLECAMY: Widzowie zadecydowali – wyniki głosowania w „Tańcu z Gwiazdami” zupełnie inne niż oceny jury

Rogacewicz z pierścionkiem dla Kaczorowskiej

W jubileuszowym, trzecim odcinku „Tańca z Gwiazdami”, który odbył się 28 września, Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz zaprezentowali walc wiedeński. To jednak nie sam taniec wywołał największe emocje, a moment tuż przed nim. Aktor zaskoczył wszystkich, kiedy na oczach publiczności wyciągnął pierścionek, co od razu rozpaliło falę spekulacji.

Publiczność i jurorzy na chwilę wstrzymali oddech, zastanawiając się, czy świadkami stanie się czegoś więcej niż taneczny występ. Ostatecznie pierścionek okazał się elementem choreografii, ale jego pojawienie się sprawiło, że emocje wokół pary sięgnęły zenitu. Ten gest tylko podsycił plotki o ich relacji, które od tygodni elektryzują fanów programu.

Sam taniec został bardzo dobrze oceniony. Para otrzymała 37 punktów, a Iwona Pavlović pochwaliła Rogacewicza, mówiąc:

Uważam, że mężczyźni w tym programie mają trudniej […] Do sukcesu prowadzą schodki, ja widzę, że Ty z odcinka na odcinek sobie po tych schodkach tuptasz – skomentowała.

Internet natychmiast zalały komentarze. „Agnieszka jest fantastyczną nauczycielką”, „Czy będą oświadczyny?”, „Ten taniec jest lepszy od porannej kawy”, „Ale doskonały i przepiękny taniec”, „Żenujący spektakl”, „Coś wspaniałego”, „Dla mnie to najlepsza para w tej edycji” – pisali widzowie, dzieląc się swoimi emocjami. Dyskusja szybko przerodziła się w debatę, czy pierścionek był prawdziwą zapowiedzią oświadczyn, czy tylko efektownym dodatkiem.

Jedno jest pewne – gest Rogacewicza przesłonił sam taniec i sprawił, że duet Kaczorowska–Rogacewicz znalazł się w samym centrum medialnego zainteresowania. Niezależnie od tego, czy pierścionek miał znaczenie symboliczne, czy wyłącznie sceniczne, publiczność będzie jeszcze długo wracać do tego momentu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wielka nieobecna Natasza Urbańska tłumaczy się z absencji w „Tańcu z Gwiazdami” – nagle zwróciła się do Klimenta

Co uważacie o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Marcin Rogacewicz (fot. screen YouTube Polsat)
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Rogacewicz, Agnieszka Kaczorowska i Paulina Sykut-Jeżyna (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. Piętka Mieszko/AKPA)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

news

Natalia Janoszek dała o sobie znać! To dlatego ominęła wielki jubileusz „Tańca z Gwiazdami”

Opublikowano

w dniu

przez

Wczoraj „Taniec z Gwiazdami” świętował 20-lecie swojego istnienia, a w sieci pojawił się wzruszający wpis Natalii Janoszek, która nie mogła pojawić się na jubileuszu z powodu obowiązków w Indiach. Aktorka i tancerka podzieliła się wspomnieniami z programem i zamieściła archiwalne zdjęcia, przypominając fanom swoje niezapomniane występy. Dowiedz się, jak wyglądała jej droga w show-biznesie i co tak naprawdę znaczył dla niej „Taniec z Gwiazdami”!

Jesienią 2022 roku Natalia Janoszek zadebiutowała w „Tańcu z Gwiazdami” u boku Rafała Maseraka, zdobywając czwarte miejsce i podbijając serca widzów swoim talentem, charyzmą i wszechstronnością. Polsat kreował ją wtedy jako postać wielowymiarową – aktorkę, producentkę, modelkę, piosenkarkę, tancerkę, aktywistkę ekologiczną oraz gwiazdę bollywoodzkich produkcji. Każdy jej występ był promowany jako spektakularne wydarzenie, a media podkreślały jej „międzynarodową klasę” i nieustanną gotowość do podejmowania nowych wyzwań.

Sezon później, wiosną 2023 roku, Janoszek ponownie pokazała swoje umiejętności w polskim show-biznesie, tym razem w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, gdzie również dotarła do finału, zajmując czwarte miejsce. Jesienią tego samego roku uczestniczyła w reality show „Królowa Przetrwania” na TVN7, a w lecie bieżącego roku wzięła udział w indyjskim „Bigg Boss”, lokalnym odpowiedniku „Big Brothera”. Każdy z tych kroków potwierdzał, że Natalia konsekwentnie buduje swoją karierę w wielu obszarach, choć nie obyło się bez medialnych kontrowersji.

W maju 2023 roku wokół jej kariery wybuchła prawdziwa burza medialna. Krzysztof Stanowski, dziennikarz i youtuber, opublikował materiał krytyczny na Kanale Sportowym, w którym sugerował, że osiągnięcia Janoszek w Indiach są przerysowane lub zmyślone, a jej popularność w Polsce wynika z niekompetencji mediów i reporterskiego „wywindowania” jej osoby. Materiał wywołał ogromną dyskusję w sieci i zrodził pytania o rzetelność polskich mediów w kreowaniu gwiazd.

W odpowiedzi na zarzuty Natalia Janoszek zapowiedziała pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Stanowskiemu. Sąd w czerwcu 2023 roku wydał decyzję o zabezpieczeniu powództwa, zakazując publikacji materiałów podważających jej osiągnięcia. Choć wydawało się, że sprawa ucichnie, Stanowski opublikował w lipcu 2023 niemal trzygodzinny reportaż, podtrzymując swoje zarzuty i przedstawiając zgromadzone materiały dziennikarskie, co dodatkowo podgrzało medialną atmosferę.

W listopadzie 2024 roku Sąd Apelacyjny uchylił wcześniejsze zabezpieczenie, co dziennikarz nazwał „pyrrusowym zwycięstwem”, opłacając karę w wysokości 20 000 zł.

POLECAMY: Marcin Rogacewicz wyciągnął pierścionek podczas tańca z Agnieszką Kaczorowską – to przedsmak zaręczyn?

Natalia Janoszek wspomina udział w “Tańcu z Gwiazdami”

Pomimo medialnych zawirowań i zawodowych obowiązków w Indiach, Natalia Janoszek nie zapomniała o swoich korzeniach w polskim show-biznesie. Wczoraj, z okazji jubileuszu 20-lecia „Tańca z Gwiazdami”, opublikowała wzruszający wpis na Instagramie, w którym przypomniała fanom swoje niezapomniane chwile na parkiecie. W poście podkreśliła, że program był dla niej spełnieniem dziecięcych marzeń i nadal pozostaje jej ulubionym wśród wszystkich produkcji, w których uczestniczyła.

“Taniec z Gwiazdami” świętował wczoraj swoje 20-lecie na którym niestety ze względu na trwający w Indiach program nie mogłam się pojawić. To nadal mój nr.1 wśród programów w których wzięłam udział i spełnienie dziecięcych marzeń dzięki Polsat! Patrząc na te zdjęcia trochę łezka się w oku kręci.. Sto lat Taniec z Gwiazdami! – napisała celebrytka.

Historia Natalii Janoszek pokazuje, że polski show-biznes to mieszanka spektaklu, presji mediów i osobistych wyborów. Z jednej strony odnosi sukcesy w programach rozrywkowych, zdobywa sympatię publiczności i osiąga kolejne cele, z drugiej strony – musi stawić czoła kontrowersjom, oskarżeniom i publicznej krytyce. Jej post z okazji jubileuszu „Tańca z Gwiazdami” jest dowodem, że pomimo wszystko pozostaje wierna swoim pasjom i wspomnieniom.

Wpis Janoszek to nie tylko emocjonalna podróż w przeszłość, ale też symboliczne pokazanie, że programy takie jak „Taniec z Gwiazdami” odgrywają w polskiej telewizji ogromną rolę w kształtowaniu gwiazd i ich kariery. Nawet po latach, mimo medialnych zawirowań, wspomnienia i relacje z parkietu pozostają dla uczestników źródłem dumy, wzruszeń i inspiracji do kolejnych projektów – zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Widzowie zadecydowali – wyniki głosowania w „Tańcu z Gwiazdami” zupełnie inne niż oceny jury

Pamiętacie Natalię Janoszek z “Tańca z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Natalia Janoszek (fot. screen YouTube TVN.pl)
Natalia Janoszek (fot. screen YouTube Telewizja TVT)
Natalia Janoszek i Rafał Maserak (fot. screen Instagram Natalia Janoszek)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Skolim ma tego samego ochroniarza co Lewandowski i Szczęsny! Na „Roztańczonym Narodowym” nie odstępował go nawet na krok!

Opublikowano

w dniu

przez

Skolim, okrzyknięty mianem króla latino, nie tylko podbija sceny muzyczne w Polsce i Europie, ale także otacza się profesjonalizmem najwyższej klasy. Bezpieczeństwo artysty na jego najważniejszych koncertach powierzono jednemu z najbardziej doświadczonych i zaufanych ludzi w branży ochroniarskiej – Jackowi „Marchewie” Marczewskiemu. To właśnie on od lat dba również o spokój i nietykalność takich gwiazd sportu jak Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny.

Jacek Marczewski, znany w środowisku jako „Marchewa”, od lat współpracuje z elitą sportu i show-biznesu. Jego obecność przy najważniejszych postaciach polskiej sceny piłkarskiej i muzycznej nie jest przypadkowa. To specjalista, który łączy doświadczenie, najnowocześniejsze techniki i zaufanie swoich klientów. Jest najlepszym fachowcem w swojej dziedzinie. W miniony weekend ochraniał Skolima na „Roztańczonym Narodowym”. Agencja koncertowa Amber Music & Sports Management, która odpowiada za organizację i logistykę wydarzeń Skolima, w jednym z wpisów na Instagramie podkreśliła rangę tej współpracy: „To właśnie ten Człowiek odpowiada za bezpieczeństwo SKOLIMA. Jacek MARCHEWA Marczewski @jmarchewa ochroniarz Roberta Lewandowskiego czy Wojtka Szczęsnego odpowiada za bezpieczeństwo Króla Latino. Jacek, prywatnie nasz Przyjaciel, to najwyższej klasy fachowiec. Dzięki najnowocześniejszym technikom nawet jak Marchewy nie ma koło Skolima, nasz Artysta jest pod stałym nadzorem. Wielokrotne ćwiczenia udowadniały nam, jaki jest czas reakcji ludzi będących zawsze blisko nas. To są najwyższej klasy profesjonaliści, dzięki którym czujemy się bezpieczni. Jacku, to zaszczyt być pod Twoją, Waszą ochroną” – czytamy na profilu agencji.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Skolim, którego popularność rośnie w błyskawicznym tempie, gromadzi tłumy fanów na koncertach. Przy takich wydarzeniach jak „Roztańczony Narodowy” zapewnienie odpowiedniego poziomu ochrony staje się kluczowe. Obecność osoby o renomie Marczewskiego sprawia, że artysta może w pełni skupić się na występach i kontakcie z publicznością.

POLECAMY: Tede, Skolim i Stachursky stworzyli przebój lata i hymn Roztańczonego Narodowego 2025. Musicie to zobaczyć!

Co więcej, Amber Music & Sports Management zapewnia, że nawet gdy „Marchewa” fizycznie nie towarzyszy artyście na scenie, Skolim pozostaje pod stałym monitoringiem i ochroną dzięki zastosowaniu zaawansowanych technologii i systemów bezpieczeństwa.

Fakt, że Skolim – obok największych gwiazd sportu – korzysta z usług tak renomowanego ochroniarza, podkreśla jego status w świecie muzyki rozrywkowej. To nie tylko dowód profesjonalizmu, ale także sygnał, że gwiazdor na poważnie traktuje zarówno swoją karierę, jak i bezpieczeństwo swoje oraz swoich fanów.

Fot. Facebook
Tekst: SM

Kontynuuj czytanie

showbiz

Widzowie zadecydowali – wyniki głosowania w „Tańcu z Gwiazdami” zupełnie inne niż oceny jury

Opublikowano

w dniu

przez

Na jubileuszowym parkiecie emocje sięgnęły zenitu, ale prawdziwy szok przyniosły dopiero wyniki głosowania widzów. Okazało się, że uczestnicy najniżej ocenieni przez jurorów niespodziewanie stali się ulubieńcami publiczności! To właśnie ich nazwiska pojawiły się w czołówce plebiscytu, co wywołało burzę komentarzy i podzieliło fanów programu. Dowiedz się więcej, kto króluje w głosach widzów!

Trzeci odcinek „Tańca z Gwiazdami” od początku miał wyjątkowy charakter. Wszystko za sprawą jubileuszu – program świętuje swoje dwudziestolecie na antenie, a producenci zadbali o to, aby atmosfera była naprawdę podniosła. W studiu zjawiło się aż dwustu gości związanych z formatem przez ostatnie dwie dekady. Widzowie mogli dostrzec na trybunach zarówno trenerów, jak i jurorów z dawnych lat, a także prowadzących, którzy kiedyś stali na czele show. Tak duża liczba gwiazd zgromadzonych w jednym miejscu stworzyła niepowtarzalny klimat i pokazała, jak ogromne znaczenie w historii telewizji ma ten taneczny program.

Na scenie pojawili się również dobrze znani gospodarze – Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski. Ich powrót do roli prowadzących wywołał falę nostalgii, bo właśnie ta para przez lata była kojarzona z największymi sukcesami programu. Oboje błyskawicznie złapali kontakt z publicznością i uczestnikami, a ich charakterystyczne poczucie humoru i swoboda na scenie przypomniały widzom „stare, dobre czasy”. Jubileuszowy odcinek był dla nich nie tylko powrotem, ale i symbolicznym ukłonem w stronę widowni, która od lat wiernie śledzi losy „TzG”.

Na parkiecie nie zabrakło emocjonujących występów specjalnych. Jednym z najgłośniejszych momentów wieczoru był powrót Anny Muchy, która spełniła swoje wieloletnie marzenie i ponownie zatańczyła u boku Rafała Maseraka. Ta para przez lata była jedną z ulubionych w historii programu, dlatego ich ponowne pojawienie się wywołało euforię zarówno wśród publiczności, jak i internautów komentujących show na żywo. Równie wzruszająco wypadł występ Rafała Mroczka, zwycięzcy jednej z edycji, który tym razem zatańczył z Magdaleną Tarnowską. To było przypomnienie złotych czasów, kiedy jego taneczna przygoda rozgrzewała widzów przed telewizorami.

Emocje nie opadały także przy występach obecnych uczestników. Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko zatańczyli żywiołowego quickstepa, który jury nagrodziło aż 38 punktami. Szczególnie entuzjastycznie zareagowała Ewa Kasprzyk, która nie kryła podziwu, twierdząc, że „rozwalili system”. Publiczność zareagowała owacją na stojąco, a komentarze w sieci jasno pokazywały, że para ta wyrasta na poważnych kandydatów do finału.

Nie mniejsze wrażenie zrobił występ aktora „M jak Miłość”. Maurycy Popiel wraz z partnerką Sarą Janicką zaprezentowali porywające tango do utworu Dody. Jurorzy byli pod wrażeniem, przyznając parze maksymalną liczbę 40 punktów. Sam Maurycy dodatkowo rozpalił publiczność swoją perfekcyjną sylwetką – błyszcząca i wyrzeźbiona klata aktora wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych, a jego występ już teraz określany jest jako jeden z najlepszych w historii tej edycji.

Nie wszyscy jednak mogli cieszyć się z wysokich ocen. Tomasz Karolak zebrał zaledwie 18 punktów, a Barbara Bursztynowicz – 22. Ich tańce nie porwały ani jurorów, ani publiczności zgromadzonej w studiu. Jednak ku zaskoczeniu widzów, tym razem nikt nie pożegnał się z programem. Organizatorzy podjęli decyzję, że w związku z jubileuszem wszystkie głosy – zarówno jurorów, jak i publiczności – zostaną przeniesione na kolejny odcinek. Dzięki temu zarówno Karolak, jak i Bursztynowicz dostali jeszcze jedną szansę, by udowodnić swoje umiejętności.

POLECAMY: Wielka nieobecna Natasza Urbańska tłumaczy się z absencji w „Tańcu z Gwiazdami” – nagle zwróciła się do Klimenta

Jak głosowali widzowie w 3 odcinku?

Następnego dnia pojawiły się pierwsze przecieki dotyczące głosowania widzów. Według doniesień portalu Pudelek, to właśnie Barbara Bursztynowicz i Tomasz Karolak zaskakująco okazali się faworytami publiczności. Choć w oczach jurorów poradzili sobie najsłabiej, widzowie postanowili ich wesprzeć. Takie wyniki pokazują, że taneczna rywalizacja nie zawsze idzie w parze z sympatią fanów, a popularność gwiazd potrafi przeważyć nad oceną techniki.

Na szczycie rankingu utrzymuje się również młody influencer – Mikołaj „Bagi” Bagiński. Jego popularność wśród młodszej części widowni wciąż nie maleje, a każdy występ wywołuje falę komentarzy w internecie. Coraz większe poparcie zdobywa też Maurycy Popiel, którego ostatni taniec sprawił, że z dnia na dzień wyrósł na jednego z głównych faworytów całej edycji.

Po trzecim odcinku Maurycy “wystrzelił”. Wygląda na to, że widzowie docenili jego taniec. W czołówce niezmiennie znaleźli się także Tomasz Karolak, Barbara Bursztynowicz oraz Bagi – informuje tabloid.

Wiele wskazuje na to, że w tej edycji to właśnie emocje widzów, a nie surowe oceny jurorów, mogą odegrać kluczową rolę w losach uczestników. Popularność Bursztynowicz i Karolaka w połączeniu z rosnącą sympatią dla Popiela i siłą fanów Bagiego sprawia, że układ sił w programie jest wyjątkowo nieprzewidywalny. To czyni z jubileuszowej edycji show jedną z najbardziej emocjonujących odsłon w historii.

Trzeci odcinek jubileuszowego „Tańca z Gwiazdami” udowodnił jedno – publiczność wciąż ma ogromną moc. To właśnie widzowie decydują, kto zostaje w programie, a kto musi pakować walizki. Choć jurorzy rozdają punkty i komentują technikę, ostatecznie to emocje, charyzma i sympatie fanów przesądzają o losach gwiazd na parkiecie. A w jubileuszowej odsłonie te emocje zdają się być większe niż kiedykolwiek wcześniej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Byli kochankowie Piotr Gąsowski i Anna Głogowska rozgrzali parkiet „TzG”: to, co sobie powiedzieli, zaskoczyło wszystkich

A Wy za kogo trzymacie kciuki w tej edycji? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Magdalena Tarnowska i Bagi (fot. Piętka Mieszko/AKPA)
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska (fot. Piętka Mieszko/AKPA)
Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin (fot. Piętka Mieszko/AKPA)
Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin (fot. Piętka Mieszko/AKPA)
Sara Janicka i Maurycy Popiel
Albert Kosiński i Maja Bohosiewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Tomasz Karolak i Iza Skierska (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Iwona Pavlović (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Kasia Skrzynecka i Piotr Gąsowski (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Paulina Syku-Jeżyna (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Wielka nieobecna Natasza Urbańska tłumaczy się z absencji w „Tańcu z Gwiazdami” – nagle zwróciła się do Klimenta

Opublikowano

w dniu

przez

W minioną niedzielę studio Polsatu pękało w szwach – jubileuszowy odcinek „Tańca z Gwiazdami” zgromadził ponad 200 gwiazd i tancerzy z całej historii programu. Choć wielu celebrytów pojawiło się osobiście, brak jednej z ikon show – Nataszy Urbańskiej – wywołał spore poruszenie. Artystka, finalistka 10. edycji, szybko przeprosiła za nieobecność i podzieliła się w sieci wspomnieniem sprzed 16 lat, przypominając fanom swoje pierwsze taneczne kroki na parkiecie. Dowiedz się więcej, co napisała!

Studio Polsatu w niedzielny wieczór wyglądało jak prawdziwe centrum polskiego show-biznesu. Jubileuszowa, 30. edycja „Tańca z Gwiazdami” przyciągnęła ponad 200 gwiazd, zarówno tych, którzy triumfowali w poprzednich sezonach, jak i tych, którzy na stałe zapisali się w pamięci widzów dzięki charyzmie, talentowi i niepowtarzalnym występom. Wśród gości pojawili się m.in. Rafał Mroczek, Katarzyna Cichopek, Anna Mucha, Vanessa Aleksander, Aneta Zając, Jacek Jeschke, Agustin Egurrola, a także legendy programu, takie jak Aleksandra Kisio, Joanna Jabłczyńska, Monika Richardson, Julia Wróblewska, Dorota Zawadzka, Popek i Rafał Jonkisz. Obecni byli również twórcy i dyrektorzy stacji – Edward Miszczak oraz była dyrektorka Polsatu Nina Terentiew, którzy od lat przyczyniają się do sukcesu formatu.

Wśród wszystkich obecnych zabrakło jednak Nataszy Urbańskiej, finalistki 10. edycji programu, która w 2009 roku zmierzyła się w finale z Anną Muchą i przegrała w emocjonującym starciu o Kryształową Kulę. Artystka szybko przeprosiła fanów za swoją nieobecność i postanowiła uczcić jubileusz w inny sposób, publikując na Instagramie fragment swojego występu sprzed 16 lat.

W opisie pod nagraniem nie kryła wzruszenia i smutku, pisząc:

To już 20 lat programu “Taniec z Gwiazdami”. Miałam ogromną przyjemność wziąć udział w 10 edycji w 2009 roku! Łezka się kręci w oku! Niestety mimo zaproszenia stacji nie mogę być dziś z Wami na widowni, ale postanowiłam podzielić się z Wami wspomnieniem, jednym z piękniejszych na mojej ścieżce zawodowej…zostawiłam na tym parkiecie całe serce! Dziękuję Jan Kliment za ten czas! – napisała.

Jej wpis natychmiast wywołał lawinę komentarzy od fanów, którzy pamiętają jej niezapomniany występ sprzed lat.

Pięknie, aż się wzruszyłam; Pamiętam, że od Pani nie można było oderwać wzroku; I to był najpiękniejszy finał wszystkich edycji; Do tej pory nie pojawił się nikt, kogo tańce podziwiałabym mocniej ani oglądała częściej – pisali fani Nataszy.

POLECAMY: Byli kochankowie Piotr Gąsowski i Anna Głogowska rozgrzali parkiet „TzG”: to, co sobie powiedzieli, zaskoczyło wszystkich

Jubileuszowy odcinek “Tańca z Gwiazdami”

Jednym z najbardziej elektryzujących momentów była obecność dawnych prowadzących – Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski, którzy prywatnie nie byli parą, ale wspólnie prowadzili kilka edycji programu. Najbardziej emocjonalnym momentem było jednak spotkanie Gąsowskiego z jego byłą partnerką Anną Głogowską. Wręczył jej bukiet kwiatów i przyznał:

Żeśmy tańczyli, raz było lepiej, raz gorzej, raz wychodziło, raz nie wychodziło, ale coś, co nam najbardziej wyszło, to nasza wspaniała córka. Dziękuję ci za naszą córkę. Powiedz mi, czy żałujesz, że mnie poznałaś? – zapytał Gąsowski.

Anna Głogowska odpowiedziała z emocjami i humorem:

Nie, chcę powiedzieć tylko, że gdybym miała wymienić, co mnie zawsze w ”Tańcu z gwiazdami” zaskakiwało, to byłeś ty. Właściwie i podskoki, i rozbieranki, wszystko u ciebie jest. A jednocześnie cały czas powodujesz, że każdemu z nas te emocje rosną tylko do góry – odpowiedziała Głogowska.

Jubileusz obfitował także w widowiskowe choreografie dawnych mistrzów parkietu. Publiczność zobaczyła m.in. Jacka Jeschke, Hannę Żudziewicz, Katarzynę Vu Manh, Magdalenę Soszyńską czy Roberta Kochanka – tancerzy, którzy od lat wyznaczają standardy na tanecznym parkiecie. Każda figura i każdy krok wywoływały entuzjazm w studio i w mediach społecznościowych.

Nie zabrakło chwil sentymentalnych. Zwycięzcy i jurorzy wspominali najzabawniejsze, najtrudniejsze i najbardziej wzruszające sceny z poprzednich lat. Publiczność mogła zobaczyć, jak zmieniał się program przez dwie dekady, a młodsi widzowie poznali legendy „Tańca z Gwiazdami” w nowym świetle.

Jubileusz był też okazją do refleksji nad sukcesem formatu. Jak podkreśliła Nina Terentiew, dyrektorka Polsatu:

Format jest po prostu formatem nieśmiertelnym i jak długo ludzie będą kochali tańczyć, kobiety będą chciały być piękne, a mężczyźni porywający, tak długo będzie sukces “Tańca Gwiazdami”. Rosną wciąż nowe gwiazdy, wciąż nowi tancerze i ludzie wciąż chcą oglądać taniec i kibicować tym, których kochają – powiedziała na łamach naszego portalu.

Cały jubileuszowy odcinek udowodnił, że „Taniec z Gwiazdami” nadal fascynuje widzów. Spotkanie ponad 200 gwiazd i tancerzy, powroty legend i wzruszające chwile pokazały, że program jest wciąż pełen życia, emocji i niezapomnianych wspomnień.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda UDERZA w Sanah? Mocne wyznanie i zaskakująca odpowiedź w sprawie współpracy

A Wy za co najbardziej lubicie ten format? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Natasza Urbańska (fot. screen YouTube Imponderabilia)
Iwona Pavlović (fot. Piętka Mieszko/AKPA)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością