Śledź nas

news

Alicja Węgorzewska odkrywa kolejne wymiary sztuki za sprawą Gromeego. Gwiazda nie kryje zachwytu

Opublikowano

w dniu

Ogień, lasery i emocje, które sięgały zenitu. 10 marca Warszawska Opera Kameralna w Orlen Arena w Płocku wystawiła premierowe, multimedialne widowisko muzyczne “#CarminaBuranaNow”. Na scenie nie mogło zabraknąć między innymi Alicji Węgorzewskiej…

Nowoczesna odsłona słynnej kantaty “Carmina Burana” Carla Orffa, to wyjątkowa opowieść, łącząca wielu gatunków muzycznych z nowoczesnymi formami scenicznymi. Historia ta dotyka takich tematów jak miłość, przyjaźń, walka ze sobą czy konieczność podejmowania trudnych wyborów. Widowisko stanowi połączenie średniowiecznych pieśni z nowo skomponowanymi utworami, tworząc coś unikatowego. Na scenie nie mogło zabraknąć ognia i efektów laserowych. 

Zachwytu nad koncertem nie kryje popularna polska śpiewaczka operowa i Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej, Alicja Węgorzewska-Whiskerd: 

“Język, taniec i muzyka są pomyślane jako trzy równie ważne formy ekspresji” mawiał Carl Orff. Dziś, gdy Warszawska Opera Kameralna proponuje nowe odczytanie najsłynniejszego dzieła kompozytora, jestem przekonana, że On sam dodałby jeszcze – “elektronika, ona też może dopełnić dzieło”. Wersja elektroniczna “#CarminaBuranaNow” to bowiem pierwsza tego typu propozycja na świecie, zwieńczenie starań Opery, by w ogóle uzyskać na takie przetworzenie zgodę i symbolicznie poprzez muzykę wykroczyć poza filharmonie i opery.” 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulina Smaszcz i Grażyna Wolszczak bez wstydu promują bezpieczną medycynę estetyczną?

“#CarminaBuranaNow”. Alicja Węgorzewska nie kryje zachwytu 

Alicja Węgorzewska nie ukrywa również, że sukces “#CarminaBuranaNow” to duża zasługa Dj-a Gromeego

“Widowisko multimedialne “#CarminaBuranaNow” to połączenie wielu wątków i światów. Nie tylko w kontekście historycznym, ale również gatunkowym i pokoleniowym. Kierownictwo muzyczne Gromeego, którego wyobraźnia muzyczna oraz niestandardowe podejście do aranżacji utworów C. Orffa dają niezwykle inspirujący przekaz, dla wszystkich w tym także dla widzów młodego pokolenia. Aż chce się wejść w ten świat i odkrywać jego kolejne wymiary. To niezwykłe doświadczenie zarówno dla mnie jako solistki, ale też z pewnością dla odbiorców, widzów dzieła.” 

“#CarminaBuranaNow”. Spektakularne widowisko 

Reżyserem tego wyjątkowego widowiska jest Konrad Smuga, choreografią zajął się Tomasz Barański, natomiast za scenografię i reżyserię światła odpowiedzialny jest Marcin Kozyra. Kierownictwo muzyczne objął wcześniej wspomniany DJ Gromee

To dopiero początek 

Zgodnie z zapowiedzią Marszałka Województwa Mazowieckiego- Adama Struzikaw premierowa odsłona widowiska “#CarminaBuranaNow” to dopiero początek dłuższej trasy koncertowej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już wkrótce  

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bajm znowu podbija Polskę. Wystartowała jubileuszowa trasa koncertowa zespołu

Na zdj: Alicja Węgorzewska-Whiskerd, fot. Podlewski/AKPA
Na zdj: Dj Gromee, fot. Podlewski/AKPA
Fot. Podlewski/AKPA

Źródło/fot: AKPA

AZG

news

Roztańczony PGE Narodowy 2025: Doda, Steczkowska i Martyniuk – poznaj listę gwiazd i sprawdź, gdzie oglądać

Opublikowano

w dniu

przez

Już w przyszyłym tygodniu Warszawa zamieni się w stolicę muzycznych emocji. PGE Narodowy znów otworzy swoje bramy, by pomieścić tysiące fanów, którzy wspólnie zatańczą i zaśpiewają największe hity ostatnich dekad. Organizatorzy zapowiadają gigantyczną produkcję, pełną zaskoczeń, premierowych utworów i widowiskowych efektów. Co wydarzy się 27 września, kto wystąpi i poprowadzi koncert? Dowiedz się więcej i poznaj całą plejadę gwiazd!

27 września stadion narodowy zamieni się w gigantyczny parkiet, na którym spotkają się dziesiątki tysięcy uczestników. Trybuny wypełnią fani muzyki tanecznej, popowej, rockowej i rapowej, a ogromna scena stanie się centrum emocji dla całego kraju. Polsat zapewnia transmisję na żywo od 19:55, a ci, którzy nie będą mogli być na stadionie, przeżyją tę muzyczną ucztę przed telewizorami. Po godzinie 23:20 zabawa przeniesie się do Polo TV, by fani mogli bawić się do rana.

Na scenie pojawi się prawdziwa plejada gwiazd, a wśród nich nie zabraknie artystki, której nazwisko od lat elektryzuje publiczność. Justyna Steczkowska to bez wątpienia jedna z najbarwniejszych postaci polskiej estrady. Jej koncerty łączą perfekcyjny wokal, niesamowitą charyzmę i teatralny rozmach. Tym razem również zapowiada widowisko, które – jak podkreślają organizatorzy – ma być jedną z najbardziej magicznych części całego wieczoru.

Publiczność czeka także spotkanie z królem polskiej muzyki tanecznej. Zenek Martyniuk po raz kolejny udowodni, że jest niekwestionowanym liderem disco polo. W duecie z zespołem Łobuzy zaprezentuje premierowy hit „Mandacik”, który już teraz jest typowany na przebój jesieni.

Tegoroczna edycja to jednak nie tylko disco polo. Organizatorzy zadbali, by repertuar był naprawdę zróżnicowany. Na scenie pojawią się ikony rocka – Big Cyc, Kombii i Perfect, które przypomną swoje największe przeboje, a także artyści młodszego pokolenia, jak Lanberry, Feel, Antek Smykiewicz czy duet Liber & Mezo. Do tego dochodzą przedstawiciele sceny tanecznej: Boys, MIG, Piękni i Młodzi, Sławomir, After Party, Defis, MiłyPan i Topky. Lista nazwisk robi ogromne wrażenie i pokazuje, że każdy widz znajdzie tu coś dla siebie.

Największym zaskoczeniem ma być jednak udział legendy światowej sceny disco. Gościem specjalnym wydarzenia będzie Boney M, zespół, którego piosenki od dekad królują na parkietach całego świata. To spotkanie polskiej publiczności z muzycznym gigantem, który z pewnością zaśpiewa swoje największe hity i sprawi, że PGE Narodowy zamieni się w jedną wielką dyskotekę.

Na szczególną uwagę zasługuje również udział artystów, których fani Polsatu jeszcze nie mieli okazji oglądać na żywo w ramach tej imprezy. Po raz pierwszy wystąpią Tede, Tymek oraz duet Kalwi & Remi, którzy wspólnie z zespołem Guzowianki przygotowali remix folkowego „Ech Poleczko”. Ten niezwykły miks hip-hopu, rapu, elektroniki i ludowej tradycji ma być jednym z najbardziej zaskakujących momentów całego wieczoru.

Koncert otworzy widowiskowa parada, która ma przejść do historii. Weźmie w niej udział blisko 700 osób – chór liczący aż 350 głosów, wyłoniony przez Radio ZET, a także 100 par tanecznych, które zwyciężyły w ogólnopolskim konkursie. To będzie największy i najbardziej spektakularny początek, jaki kiedykolwiek widzieliśmy w historii „Roztańczonego PGE Narodowego”, zapewniają producenci.

POLECAMY: Maja Bohosiewicz oddała całą gażę z „Tańca z Gwiazdami”! Olga Frycz komentuje gest koleżanki

Kto poprowadzi i wystąpi podczas koncertu?

Nie można zapomnieć o najbardziej wyczekiwanej gwieździe wieczoru. Doda, która od lat nie schodzi z czołówki polskiego show-biznesu, przygotowuje spektakularny występ z elementami teatralnymi, nową oprawą sceniczną i niespodziankami. Organizatorzy zapowiadają, że jej koncert stanie się punktem kulminacyjnym całej imprezy i wydarzeniem, które będzie długo wspominane.

Oprócz występów solistów i zespołów widzowie będą świadkami kilku absolutnych premier. Po sukcesie ubiegłorocznego hitu „Złoto” nadszedł czas na nowe kompozycje. Po raz pierwszy usłyszymy „Lato w Polsce”, wykonane wspólnie przez Skolima, Stachursky’ego i Tede. To wyjątkowy projekt, który łączy disco, pop i hip-hop w jeden muzyczny hymn. Organizatorzy zapewniają, że to właśnie ten numer stanie się symbolem tegorocznej edycji.

Podczas koncertu zadebiutuje także utwór „Ten świat należy do nas”, który wykona prawdziwa elita sceny disco polo. Na jednej scenie spotkają się MIG, Defis, Sławomir, Kajra, Marcin Miller, Magda Narożna, Topky, Łobuzy, Zenek Martyniuk i Skolim.

Rok 2025 to także czas jubileuszy. Wydarzenie będzie okazją do świętowania 35-lecia Radia ZET, a także 20-lecia zespołu Pectus. Bracia Szczepanikowie szykują wyjątkowy koncert, w którym przypomną swoje największe przeboje i podziękują fanom za dwie dekady wspólnej muzycznej podróży. Jak podkreśla lider grupy Tomasz Szczepanik, najważniejsze wartości, jakie zawsze im towarzyszyły, to miłość, szacunek i rodzina – i właśnie te emocje mają wybrzmieć w ich jubileuszowym występie.

To, że jesteśmy w świadomości polskich słuchaczy już tyle lat, to dla nas wielka duma. Tworząc jedyny taki braterski skład, zawsze powtarzamy o prostych, ale jakże ważnych wartościach, które nas ukształtowały. Miłość, szacunek, rodzina, były i będą w naszym przekazie najsilniejsze. Za nami piękne artystyczne momenty, wzruszenia, spotkania z fanami a przed nami kolejne wyzwania muzyczne i życiowe – zapowiada Tomasz Szczepanik.

Na scenie nie zabraknie również prowadzących, którzy swoimi osobowościami nadadzą całości tempa i humoru. Publiczność zobaczy siostry Milena i Ilona Krawczyńskie (prowadzące program “Farma”), uwielbianego prezentera Olka Sikorę (gospodarza “Halo tu Polsat”), showmana Rafała Maseraka (jurora “Tańca z Gwiazdami”) oraz pełnego energii radiowca Kamila Baleję. To właśnie oni będą czuwali nad tym, by atmosfera przez cały wieczór nie opadła ani na chwilę.

Olek Sikora, który zdobył serca publiczności już podczas poprzednich edycji, także w tym roku stanie się jedną z twarzy wydarzenia. Choć obecnie intensywnie trenuje do programu „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”, nie wyobraża sobie, by mogło go zabraknąć na tej scenie. Jak sam podkreśla, 27 września to dzień, w którym zapominamy o zegarkach, kalendarzach i obowiązkach – liczy się tylko radość i wspólna zabawa.

27 września zapominamy o zegarkach, kalendarzach, poniedziałkach i wszystkich obowiązkach, bo Roztańczony PGE Narodowy 25 to jedyne miejsce, gdzie znajdziecie czystą radość […] A już dziś daję słowo, że nie mogę się doczekać, żeby po raz kolejny spotkać się z Wami na tym stadionie i wspólnie zamienić go w największy parkiet w Polsce. Coś czuję, że będziecie jeszcze latami opowiadać znajomym, co robiliście z nami tego wieczoru w Warszawie lub przed telewizorami – powiedział.

Patronem medialnym imprezy jest Radio ZET, a organizatorem Krysiak Polska. To właśnie dzięki współpracy tych podmiotów udało się stworzyć wydarzenie, które ma szansę przejść do historii polskiej muzyki. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna edycja Roztańczonego PGE Narodowego będzie rekordowa – zarówno pod względem liczby artystów, premierowych utworów, jak i liczby widzów przed telewizorami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Damian Ukeje, zwycięzca “The Voice of Poland”, usłyszał diagnozę: nowotwór! Teraz mówi całą prawdę o walce o zdrowie

Będziecie oglądać koncert na żywo na PGE Narodowym czy przed telewizorami? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Doda (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Justyna Steczkowska (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Kombii (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Zenek Martyniuk (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Pectus (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Skolim (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Stachursky (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Tede (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Ola Filipek i Olek Sikora (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat

źródło/fot – informacja prasowa Telewizja Polsat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Maja Bohosiewicz oddała całą gażę z „Tańca z Gwiazdami”! Olga Frycz komentuje gest koleżanki

Opublikowano

w dniu

przez

Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami” ledwo się rozpoczęła, a już nie milkną komentarze dotyczące jednej z uczestniczek. Maja Bohosiewicz nie tylko zachwyciła jury pierwszym tańcem, ale również zadeklarowała coś, czego rzadko podejmują się gwiazdy show-biznesu. Jej gest zaskoczył fanów, a to dopiero początek historii. Dowiedz się więcej, co o tym myśli sama Olga Frycz!

Już w premierowym odcinku nowej edycji „Tańca z Gwiazdami” widzowie mogli się przekonać, że Maja Bohosiewicz nie traktuje udziału w programie jako zwykłej przygody. Aktorka, znana z energii i poczucia humoru, od pierwszego tańca udowodniła, że na parkiecie potrafi być profesjonalistką. W duecie z Albertem Kosińskim zaprezentowała wymagającego quickstepa do hitu Zary Larsson „Lush Life”. Choć wielu obserwatorów zakładało, że dopiero pierwsze odcinki będą służyć jej oswojeniu się ze sceną i kamerami, para zebrała znakomite recenzje. Jury przyznało 28 punktów, co natychmiast postawiło ich w gronie faworytów, a sam występ pary na YouTubie obejrzało blisko 60 tysięcy osób.

Najwięcej emocji wzbudziła opinia Tomasza Wygody, który nie ukrywał entuzjazmu po występie. Juror stwierdził: „Będziesz fruwać w tym programie, masz ciało do tego stworzone”. Te słowa nie tylko podbudowały morale aktorki, ale również jasno pokazały, że już na samym starcie sezonu ma w sobie potencjał, by sięgnąć po finał.

Ten program będzie okazją, żebyś odnalazła się inna. Było bardzo lekko, więcej używaj mięśni. Podobało mi się, że jak się pomyliłaś, uśmiechnęłaś się – wtrąciła Iwona Pavlović.

Równolegle z emocjami tanecznymi aktorka wzbudziła dyskusję na zupełnie innym polu. Udział w „Tańcu z Gwiazdami” zawsze wiąże się z niemałym wynagrodzeniem, jednak Maja Bohosiewicz jeszcze zanim stanęła na parkiecie, głośno zadeklarowała, że nie zatrzyma dla siebie ani złotówki. Już podczas konferencji ramówkowej Polsatu, która odbyła się 31 lipca, mówiła otwarcie, że całość gaży przekaże na cele charytatywne. Wtedy wielu obserwatorów traktowało jej słowa jak miły gest lub efekt chwili, ale aktorka szybko udowodniła, że to nie była pusta obietnica, tylko realny plan, który krok po kroku wprowadza w życie.

Słowa Bohosiewicz nie były jedynie pustą deklaracją. Na jej profilu w mediach społecznościowych pojawiła się rolka, w której można zobaczyć moment przekazania czeku opiewającego na 18 tysięcy złotych. Pieniądze trafiły do Fundacji Herosi, zajmującej się pomocą dzieciom w walce o zdrowie i powrót do normalnego życia. Gest został udokumentowany, ale co ważniejsze – wywołał ogromne wzruszenie zarówno wśród fanów, jak i samych podopiecznych fundacji.

Na tym jednak się nie skończyło. Maja Bohosiewicz razem z Albertem Kosińskim nie ograniczyli się do formalnego przekazania czeku. Para postanowiła odwiedzić dzieci przebywające w szpitalu, dla których obecność znanej aktorki i tancerza była wyjątkowym wydarzeniem. Spędzili z podopiecznymi fundacji czas, rozmawiając, żartując i próbując na chwilę oderwać ich od trudnej codzienności. Takie spotkania często mają większe znaczenie niż nawet najbardziej imponujące sumy pieniędzy, bo dają dzieciom i ich rodzinom poczucie, że ktoś znany i podziwiany naprawdę pamięta o ich walce.

POLECAMY: Damian Ukeje, zwycięzca “The Voice of Poland”, usłyszał diagnozę: nowotwór! Teraz mówi całą prawdę o walce o zdrowie

Olga Frycz komentuje gest Bohosiewicz

Gest Bohosiewicz nie przeszedł bez echa wśród osób ze świata show-biznesu. Szczególnie poruszająco zareagowała Olga Frycz, prywatnie przyjaciółka aktorki i partnerka Alberta Kosińskiego, z którym spodziewa się dziecka:

Ogromny szacunek dla Ciebie! To, że wszystkie pieniądze z udziału w “Tańcu z gwiazdami” przeznaczasz na cele charytatywne, jest niezwykłym gestem serca. Pierwsza wpłata dla Fundacji Herosi pokazuje, że Twoja pomoc trafia tam, gdzie naprawdę jest potrzebna. Podziwiam Cię nie tylko za hojność, ale też za odwagę – za to, że pojechaliście z Albertem do szpitala, spotkaliście się z dziećmi i spędziliście z nimi czas. To wymaga ogromnej siły i wrażliwości. Nie każdy byłby w stanie to unieść psychicznie, ja chyba bym sobie z tym nie poradziła. Dajesz piękny przykład – napisała na InstaStories, Frycz.

Internet bardzo szybko podchwycił nagrania i zdjęcia, a sekcje komentarzy w mediach społecznościowych zaczęły wypełniać się falą uznania i ciepłych słów. Fani podkreślali, że w czasach, gdy gwiazdy zazwyczaj chwalą się luksusowym stylem życia, zagranicznymi wakacjami czy drogimi samochodami, Maja Bohosiewicz zdecydowała się pokazać zupełnie inną twarz show-biznesu. Jej publiczny gest przekazania czeku na cele charytatywne został uznany za piękny i inspirujący przykład, który może zmotywować innych artystów do podobnych działań. Komentujący zgodnie pisali, że to niezwykle budujące, gdy osoba znana z ekranów telewizji pokazuje, iż popularność można wykorzystać w tak szlachetny sposób.

Brawo kochana, Inspirujesz; Łezka w oku się kręci; Pomagajmy i to pokazujmy. Chwalmy się tym; Świetna inicjatywa; Masz ogromne serce – pisali zgodnie jej obserwatorzy.

Nie jest tajemnicą, że wynagrodzenia w „Tańcu z Gwiazdami” potrafią być wysokie i dla wielu uczestników stanowią główną motywację. Tym bardziej decyzja Mai Bohosiewicz zyskała taką siłę rażenia. To rzadkość, aby ktoś publicznie deklarował oddanie całości zarobków, a jeszcze rzadziej – by faktycznie dokumentował każdy krok tego procesu. Dzięki temu artystka udowodniła, że można łączyć świat rozrywki z realną pomocą i że show-biznes wcale nie musi być kojarzony wyłącznie z egoizmem czy pogonią za pieniędzmi.

Historia Bohosiewicz pokazuje też, jak ogromny wpływ mają gwiazdy na swoich fanów. Jednym gestem aktorka sprawiła, że dyskusja wokół „Tańca z Gwiazdami” nie kręci się wyłącznie wokół tanecznych popisów i ocen jury, ale również wokół wartości, które niosą ze sobą uczestnicy. Jej przykład udowadnia, że medialna popularność może być potężnym narzędziem do czynienia dobra – a kiedy za słowami idą czyny, widzowie potrafią to docenić znacznie bardziej niż najbardziej błyszczące występy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kontrowersje wokół Viki Gabor – młoda artystka opowiedziała o rzekomej ciąży i zarobkach

Podoba Wam się gest Bohosiewicz? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński (fot. Piętka Mieszko/AKPA) – fot. zdjęcie prasowe Polsat
Kosiński i Bohosiewicz (fot. Jacek Kurnikowski/AKPA) – fot. zdjęcie prasowe Polsat
Olga Frycz (fot. screen Instagram Story Olga Frycz) – 17 września 2025
Albert Kosiński i Olga Frycz (fot. screen Instagram Olga Frycz)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Damian Ukeje, zwycięzca “The Voice of Poland”, usłyszał diagnozę: nowotwór! Teraz mówi całą prawdę o walce o zdrowie

Opublikowano

w dniu

przez

Wokalista, zwycięzca pierwszej edycji “The Voice of Poland”, przez lata zachwycał publiczność swoim niepowtarzalnym głosem i sceniczną charyzmą. Tymczasem ostatnie lata przyniosły mu dramatyczne wyzwania zdrowotne, o których dopiero teraz postanowił otwarcie opowiedzieć w mediach. Historia Damiana Ukeje to opowieść o chorobie, nadziei i niezwykłej determinacji, która pokazuje, że nawet w obliczu dramatycznych trudności można znaleźć siłę do walki. Dowiedz się więcej!

Damian Ukeje zyskał ogromną popularność dzięki udziałowi w pierwszej edycji “The Voice of Poland”, w którym zdobył pierwsze miejsce i serca milionów widzów. Już wtedy było widać, że młody wokalista dysponuje nie tylko talentem, ale też niezwykłą pasją i determinacją, które pozwalają mu konsekwentnie rozwijać karierę. Po programie jego życie zawodowe nabrało błyskawicznego tempa – koncerty, nagrania, współprace z producentami i występy telewizyjne sprawiły, że stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów młodego pokolenia. Jednak to, co z początku wydawało się spełnieniem marzeń, wkrótce zostało wystawione na ciężką próbę.

Podczas pandemii Covid-19 Ukeje zaczął zauważać niepokojące zmiany w swoim głosie. Najpierw były to drobne problemy z dykcją i siłą wokalu, które z czasem przybrały na sile, wpływając także na jego codzienne funkcjonowanie.

To było podczas Covidu. To muszę oddać też Ani Karwan z którą się przyjaźnimy, usłyszała, że coś z moim głosem jest nie tak i wysłała mnie do wspaniałej Pani doktor, która uratowała mi głos – przyznał w rozmowie z Grzegorzem Dobkiem.

Diagnoza była wstrząsająca: nowotwór krtani. Choć niezłośliwy, oznaczał poważne zagrożenie dla głosu, którym Ukeje od lat oczarowywał publiczność.

Diagnoza nie była zbyt ciekawa, bo dowiedziałam się, że mam nowotwór na strunach głosowych, niezłośliwy co prawda, ale oznaczało to, że gaśnie mi głos. Miałem problemy z mówieniem, finalnie przestałem odbierać telefony, siedziałem sobie w domu – dodał.

Ratująca głos klinika w Kajetanach pod Warszawą okazała się być dla Ukeje prawdziwym miejscem nadziei. Leczenie nie było proste ani krótkie, a artysta przeszedł serię aż trzynastu operacji strun głosowych, które wymagały ogromnej cierpliwości i determinacji.

Tam przeszedłem serię bodajże 13 operacji strun głosowych. Dzięki temu mogę nie dość, że mówić, to jeszcze śpiewać – zaskoczył widzów.

POLECAMY: Kontrowersje wokół Viki Gabor – młoda artystka opowiedziała o rzekomej ciąży i zarobkach

Damian Ukeje mógł stracić całkowicie głos!

Mimo że kryzysowa sytuacja została już zażegnana, Ukeje podkreśla, że wciąż musi dbać o głos i kontrolować stan zdrowia.

Powiedziano mi, że na ten moment wszystko jest super. Jestem rok bez operacji i jestem śpiewny, więc to nadaje mi światełko na tej krętej drodze – powiedział.

Podczas rozmowy z prowadzącym Damian Ukeje przyznał, że doświadczenie choroby całkowicie zmieniło jego podejście do życia i kariery. Przeszedł drogę pełną strachu, niepewności i bólu, a jednocześnie nauczył się doceniać każdą chwilę, możliwość mówienia i śpiewania.

Nie ukrywam, że teraz jest dobrze, bo parę lat temu, nie byłbym w stanie przeprowadzić tej rozmowy – zakończył.

Historia wokalisty pokazuje również, jak ważna jest wsparcie bliskich i przyjaciół. To Ania Karwan skierowała go do lekarza, co w efekcie uratowało jego głos i karierę. Ten gest przypomina, że w trudnych momentach często wsparcie innych może mieć znaczenie kluczowe, a odwaga do szukania pomocy bywa decydująca w walce z chorobą.

Pomimo dramatycznych doświadczeń Ukeje nie traci optymizmu i energii scenicznej. Jego powrót do śpiewania, planowany nowy singiel i udział w mediach po operacjach jest dowodem nie tylko na jego talent, ale także na determinację i siłę charakteru. Historia artysty inspiruje młodych i starszych, pokazując, że nawet w obliczu poważnej choroby można odnaleźć nadzieję i wrócić do realizowania pasji.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kinga Rusin wróciła do „Dzień Dobry TVN” i popłakała się w studiu – czy powróci na stałe do śniadaniówki?

Pamiętacie pierwszą edycję “The Voice of Poland”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Damian Ukeje (fot. screen TVP2) – “Pytanie na śniadanie” z dnia 18 września 2025
Damian Ukeje (fot. screen TVP2) – “Pytanie na śniadanie” z dnia 18 września 2025
Damian Ukeje (fot. screen TVP2) – “Pytanie na śniadanie” z dnia 18 września 2025
Damian Ukeje (fot. screen TVP2) – “Pytanie na śniadanie” z dnia 18 września 2025
Damian Ukeje (fot. screen YouTube Telewizja Polska)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Kontrowersje wokół Viki Gabor – młoda artystka opowiedziała o rzekomej ciąży i zarobkach

Opublikowano

w dniu

przez

Mimo że ma dopiero 18 lat, Viki Gabor od lat znajduje się w centrum zainteresowania mediów i internautów. Jej życie zawodowe i prywatne nieustannie podlega spekulacjom, a plotki o powiększaniu ust, ciąży czy „dziwnych paznokciach” mnożą się w sieci. Młoda artystka postanowiła wprost odnieść się do tych zarzutów, rozwiewając wiele mitów i opowiadając o tym, jak naprawdę wygląda jej życie. Dowiedz się więcej z poniższego artykułu!

Kariera Viki Gabor rozpoczęła się na dobre dzięki udziałowi w programie “The Voice Kids”, gdzie mimo że nie zajęła pierwszego miejsca, zdobyła ogromną sympatię widzów. Już wtedy dało się zauważyć, że młoda wokalistka ma w sobie nie tylko talent, ale także charyzmę, która przyciąga uwagę publiczności i mediów. Każdy jej kolejny krok – od wydawania singli po występy na scenie – budził zainteresowanie i tworzył wokół niej atmosferę nieustannej ciekawości, która z czasem tylko się nasilała. To sprawiło, że jej kariera rozwijała się w niezwykle dynamicznym tempie, a Viki stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych młodych talentów w Polsce.

Prawdziwy przełom nastąpił w 2019 roku, kiedy Gabor wygrała Konkurs Piosenki Eurowizji Junior z utworem „Superhero”. Ten sukces uczynił ją drugą polską reprezentantką, która sięgnęła po główne trofeum i kompletnie zmienił jej życie zawodowe. Od tej chwili każdy jej ruch był obserwowany, a kariera nabrała niebywałego tempa. Regularne wydawanie singli, współpraca z topowymi producentami i udział w prestiżowych wydarzeniach muzycznych sprawiły, że młoda artystka stała się symbolem nowego pokolenia polskiej sceny muzycznej, które potrafi łączyć talent z profesjonalizmem i pracowitością.

Mimo sukcesów Viki Gabor konsekwentnie unika typowych medialnych formatów, które często wciągają młodych artystów w wir plotek i kontrowersji. Nie zobaczymy jej w codziennych talk-show, reality shows czy programach rozrywkowych emitowanych regularnie w telewizji. Jedynym większym telewizyjnym przedsięwzięciem była jej obecność w “Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, gdzie pokazała nie tylko swoje zdolności wokalne, ale także talent aktorski. Tam zdobyła uznanie zarówno jury, jak i publiczności, udowadniając, że potrafi zachwycać sceną w sposób kompletny, łącząc muzykę z ekspresją artystyczną.

POLECAMY: Kinga Rusin wróciła do „Dzień Dobry TVN” i popłakała się w studiu – czy powróci na stałe do śniadaniówki?

Viki Gabor otwarcie o ciąży, pieniądzach i wyglądzie

Chociaż Viki dawno przekroczyła granicę pełnoletności, wciąż nie brakuje plotek i hejtu, które wędrują po internecie w nieprawdopodobnym tempie. Niedawno wokalistka w rozmowie z Eska postanowiła zdementować niektóre z nich. Jednym z bardziej absurdalnych zarzutów były spekulacje dotyczące powiększania ust. Gabor stanowczo odrzuciła te oskarżenia, tłumacząc, że jej wygląd jest w pełni naturalny i dziedziczony w rodzinie.

Są one naturalne, to po mamie mam takie duże usta. Melissa, moja siostra, też takie ma. Myślę też, że u nas, u Romów, to jest normalne, że dziewczyna ma duże usta. Te plotki dotyczące powiększania ust pojawiły się w momencie, kiedy zaczęłam je malować. Makijaż bardzo dużo zmienia. Artyści mają pewną estetykę na scenie, która się różni od tej prywatnej – wyjaśniła.

Nie mniej kontrowersji wzbudzały absurdalne spekulacje o rzekomej ciąży Viki Gabor. Młoda artystka wprost odparła te doniesienia, używając mocnego języka:

Nigdy nie byłam w ciąży i nie planuję w niej być. Pan, który napisał ten artykuł, niech podejdzie do lustra i popatrzy na swój brzuch.  Abstrahując od tego, co teraz powiedziałam, uważam, że kobiety w ciąży są piękne. W ogóle kobiety są piękne, dlatego też nagrałam “Ramię w ramię” – zaznaczyła.

Równie mocno w mediach społecznościowych komentowane były paznokcie Gabor, które internauci uważali za zbyt długie lub zbyt krótkie. Wokalistka jasno podkreśliła swoją niezależność i prawo do własnego stylu:

Zawsze jest jakiś problem z moimi paznokciami. Raz, że są za krótkie, drugi raz, że za długie. Każdy ma swój własny styl i niech robi to, co chce. Moje paznokcie bardzo mi się podobają. Lubię pokazywać swój mood i to, jak się czuję, nawet przez to, jakie robię sobie paznokcie. Gdy jestem szczęśliwa, najczęściej są kolorowe. Z włosami też tak mam. Kiedyś zdecydowałam się na czerwone. To było najgorsze, co w życiu zrobiłam – opowiedziała.

Viki opowiedziała także o kulisach pracy i finansach, rozwiewając wyobrażenia o „łatwym i kolorowym życiu gwiazdy”. Jak sama wyjaśnia, suma, którą otrzymuje za koncerty, nie trafia w całości do niej, ponieważ musi pokryć koszty muzyków, tancerzy, stylizacji, scenografii i całej produkcji.

Suma, którą dostaję jako wynagrodzenie za koncert, całościowo nie trafia do mnie. Trzeba opłacić muzyków, tancerzy, stylizacje, scenografie, itd. Dużo osób może pomyśleć, że to duża suma, ale ja muszę opłacać wszystkich. Trzeba wynegocjować takie stawki, żeby każdy dostał swoje wynagrodzenie. Wiele osób nie wie, że to tak funkcjonuje. To wcale tak słodko i kolorowo nie wygląda – dodała.

Pomimo młodego wieku, Viki Gabor nie boi się podejmować trudnych tematów i otwarcie mówi o hejcie, presji mediów i absurdalnych plotkach. Jej szczerość i dojrzałość zaskakują nawet dorosłych, a sposób, w jaki potrafi bronić swojej prywatności i wizerunku scenicznego, pokazuje, że ma w sobie siłę charakteru niezbędną do dalszej kariery.

Nie da się też ukryć, że artystka dzięki talentowi i konsekwencji buduje swoją pozycję na rynku muzycznym bez kompromisów. Każdy nowy singiel, występ czy współpraca z producentami są starannie przemyślane, a jej decyzja, aby unikać standardowych programów telewizyjnych, pozwala jej zachować kontrolę nad wizerunkiem i chronić prywatność. To sprawia, że Viki Gabor nie jest tylko młodą gwiazdą, lecz także symbolem samodzielności i świadomego podejmowania decyzji w świecie show-biznesu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niespodziewane wyznanie Klaudii El Dursi – nawiązała do Dawida Wolińskiego podczas karmienia piersią córki

Śledzicie karierę Viki Gabor? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Viki Gabor (fot. screen Instagram Viki Gabor)
Viki Gabor (fot. screen Instagram Viki Gabor)
Viki Gabor (fot. screen Instagram Viki Gabor)
Viki Gabor (fot. screen Instagram Viki Gabor)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością