Julia Wieniawa nie tylko tworzy hity, ale również rzuca wyzwanie tabu, które wciąż krępuje otwarte rozmowy o zdrowiu psychicznym. Jej najnowszy singiel „Nic nie zmieni?”, wydany w Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, porusza ważny temat, który dotyka coraz więcej osób. Czy muzyka jest w stanie przełamać bariery, które wciąż nas ograniczają?

10 października, w ramach globalnego wydarzenia promującego świadomość o zdrowiu psychicznym, Julia Wieniawa zaprezentowała utwór „Nic nie zmieni?”. Singiel, objęty patronatem Fundacji UNAWEZA Martyny Wojciechowskiej oraz projektu „Młode głowy”, jest mocnym głosem w dyskusji o zdrowiu psychicznym. Artystka nie boi się dotykać trudnych tematów, zachęcając do przełamywania wstydu i otwartej rozmowy o emocjach. Singiel to apel, by nie ukrywać się z problemami i szukać wsparcia, kiedy tego potrzebujemy.

POLECAMY: Premiera nowej kolekcji marki biżuteryjnej – czy Krzysztof Zalewski zdetronizuje klasykę jubilerską?

Wieniawa wierzy, że muzyka ma siłę zmieniać perspektywę. Jak sama mówi, chce by jej utwór stał się narzędziem, które otworzy trudne rozmowy i zachęci do większej otwartości na własne emocje. Współpraca z Fundacją UNAWEZA oraz projektem „Młode głowy” jeszcze bardziej podkreśla jej zaangażowanie w temat. Artystka apeluje, że nie ma nic złego w przyznaniu się do chwil słabości – to ludzka rzecz, a najważniejsze jest, by wiedzieć, że nigdy nie jesteśmy sami.

Premiera singla „Nic nie zmieni?” zbiega się z obchodami Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego, przypominając, jak kluczowa jest troska o zdrowie psychiczne. Coraz więcej młodych ludzi zmaga się z kryzysami emocjonalnymi, dlatego tak ważne jest, by wspierać projekty, które dają przestrzeń do otwartej rozmowy o tych wyzwaniach. Wieniawa, swoim głosem i twórczością, staje się ambasadorką tej misji.

Kim jest Julia Wieniawa? Kiedy zadebiutowała i gdzie startowała?

Julia Wieniawa to bez wątpienia jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd polskiej sceny artystycznej młodego pokolenia. Swoją przygodę z show-biznesem Julia rozpoczęła jako aktorka, zyskując popularność dzięki występom w serialach telewizyjnych, m.in. w „Rodzince.pl”. Jednak to dopiero początek jej kariery. Wieniawa szybko stała się rozchwytywaną aktorką filmową, występując w takich produkcjach jak „Sala samobójców. Hejter” czy „W lesie dziś nie zaśnie nikt”.

Współpracowała z największymi polskimi reżyserami i zdobywała nagrody zarówno w kraju, jak i za granicą. Julia Wieniawa doszła do finału programu “Taniec z gwiazdami”, gdzie zajęła drugie miejsce, tańcząc z Stefano Terrazzino. Oprócz tego artystka zdobywa serca widzów jako jurorka w popularnym show “Mam talent!”, do którego powróci już wiosną na antenie TVN.

POLECAMY: Wielki powrót w „The Voice of Poland”! Na to widzowie czekali od miesięcy!

Jednak Wieniawa to nie tylko aktorka, ale również utalentowana wokalistka. Jej muzyczny debiut z piosenką „Co mi jest” zapoczątkował nową erę w jej karierze, a kolejne single takie jak „Nie muszę” czy „Zabierz tę miłość” zdobyły serca słuchaczy. Julia nie boi się eksperymentować z dźwiękiem, co najlepiej pokazuje jej album „Omamy”, który został entuzjastycznie przyjęty zarówno przez fanów, jak i krytyków muzycznych. Dzięki swojej wyjątkowej barwie głosu i emocjonalnym tekstom zyskała uznanie na polskiej scenie muzycznej.

Na Instagramie obserwuje ją ponad 2 miliony fanów, co czyni ją jedną z najpopularniejszych influencerek w Polsce. Wieniawa inspiruje swoich followersów nie tylko stylem życia, ale również odważnym podejściem do tematów społecznych, mody i zdrowia psychicznego. Jej autentyczność, pracowitość i wszechstronność sprawiają, że Julia Wieniawa to nie tylko gwiazda, ale również głos swojego pokolenia.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Wygoda: Dlatego ODPADŁA Nykiel! Co z Majką Jeżowską i KTO będzie w FINALE!?

źródło / fot. – informacja prasowa

fot. screen Instagram Julia Wieniawa

SJ

Premiera nowej kolekcji biżuterii YESxZalewski wstrząsnęła warszawską sceną modową. Krzysztof Zalewski jako pierwszy mężczyzna podjął współpracę z marką YES, stając się twarzą kampanii, która odważnie wkracza w świat męskiej biżuterii. Czy tradycje jubilerskie są gotowe na męską ekspansję?

9 października odbyła się premiera najnowszej kolekcji, która była czymś więcej niż tylko pokazem nowej biżuterii. Marka YES, znana z kreowania kampanii wspierających kobiety i walki z nierównościami, tym razem skierowała swoją uwagę na mężczyzn. Krzysztof Zalewski, artysta wszechstronny i bezkompromisowy, wprowadził nową energię do tej współpracy. Kolekcja, inspirowana symboliką meduzy, lwa i gitarowej kostki, obejmuje sygnety, łańcuchy, bransoletki oraz kolczyki w złotych i srebrnych odcieniach, a także elementy unisex z zielonym malachitem, które doskonale uzupełniają zarówno męski, jak i kobiecy styl.

POLECAMY: Widzowie “Dzień dobry TVN” będą w szoku – nadchodzą nowości!

Podczas wydarzenia, które przyciągnęło gwiazdy polskiej sceny i show-biznesu, panowała atmosfera wyrafinowania i nowoczesności. Event był prawdziwym spektaklem luksusu, gdzie nie tylko biżuteria, ale i sama przestrzeń eventowa zachwycała elegancją. Goście, w tym Mery Spolsky, Karolina Kuczyńska, Borys Szyc z żoną Justyną Nagłowską-Szyc, czy Marta Wierzbicka, mieli okazję wziąć udział w ekskluzywnym pokazie, w którym artystyczna wizja Zalewskiego połączyła się z ponadczasowym kunsztem marki YES. Wieczór uświetnił również koncert Krzysztofa Zalewskiego, który dodatkowo podkreślił wyjątkowy charakter tej premiery.

Kolekcja YESxZalewski to manifestacja odwagi i twórczej wolności. “Krzysztof od razu wiedział, czego chce. To nasze pierwsze, ale nie ostatnie słowo w tworzeniu męskich kolekcji” – powiedziała Justyna Lach, dyrektor marketingu marki YES. Produkty będą dostępne jeszcze tej jesieni w wybranych salonach oraz na stronie internetowej marki. To początek nowej ery biżuterii, która nie zna granic ani podziałów, a jedynie zachęca do ekspresji siebie bez względu na płeć.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Premiera filmu, który odsłania blaski i cienie legendy sportu – mnóstwo gwiazd na czerwonym dywanie!

 fot. Mieszko Piętka/AKPA

SJ

Warszawska premiera filmu „Kulej. Dwie strony medalu” w reżyserii Xawerego Żuławskiego wzbudziła ogromne emocje i przyciągnęła tłumy znanych osobistości. Czy Jerzy Kulej, legenda polskiego boksu, naprawdę był bohaterem bez skazy? Produkcja rzuca nowe światło na życie jednego z największych sportowców Polski, odsłaniając zarówno jego sukcesy, jak i momenty słabości. Na czerwonym dywanie nie zabrakło gorących nazwisk!

Film nie stroni od ukazania ciemnych stron życia Kuleja – zarówno jako sportowca, jak i męża. Jego imponujące osiągnięcia na ringu, w tym dwa złote medale olimpijskie, kontrastują z osobistymi wyzwaniami, które wielokrotnie stawiały jego życie prywatne na ostrzu noża. Relacja z żoną, Heleną, była pełna wzlotów i upadków, a film doskonale oddaje dynamikę małżeństwa, w którym wielka miłość musiała przetrwać próby sławy i sukcesu.

„Kulej. Dwie strony medalu” to nie tylko film o sporcie, ale i o człowieku, który musiał zmierzyć się z własnymi demonami. Czy Jerzy Kulej, idol milionów, był naprawdę niezłomny także poza ringiem? To pytanie będzie powracać w rozmowach, które ta produkcja z pewnością wywoła. Film zmusza widzów do refleksji nad naturą sukcesu i tego, ile osobistych poświęceń wymaga, by utrzymać się na szczycie.

POLECAMY: Powrót “Awantury o kasę” wielkim hitem! Czy Edward Miszczak ma powód do świętowania?

Wśród licznych gości na premierze nie zabrakło osób związanych z filmem – na czerwonym dywanie pojawili się Tomasz Kot, Monika Olejnik, Małgorzata Socha, Olga
Bołądź, Katarzyna Zawadzka, Andrzej Chyra, Konrad Eleryk, Tomasz Włosok i Sebastian Stankiewicz. Obecność reżysera Xawerego Żuławskiego oraz Waldemara Kuleja, syna Jerzego, podkreśliła, jak osobistą i trudną opowieść udało się stworzyć. Na czerwonym dywanie nie zabrakło również artystek wcielających się w rolę piosenkarek Alibabek w filmie „Kulej. Dwie strony medalu” – Eweliny Flinty, Mariki i Ani Rusowicz. Całą uroczystość poprowadziła Grażyna Torbicka.

Goście z różnych światów – sportu, kina i kultury – z zaciekawieniem śledzili losy jednej z największych postaci w historii polskiego sportu. A czy Wy planujecie wybrać się do kin na film „Kulej. Dwie strony medalu”?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katarzyna Polewany: Czy WARTO być “Razem czy osobno”? Improwizowana premiera “Teatru Capitol” w “Foksal 11”

źródło / fot. – informacja prasowa

SJ