Śledź nas

showbiz

Znamy pierwszego uczestnika nowej edycji „Tańca z Gwiazdami”? Sam ocenił popisy Katarzyny Zillmann

Opublikowano

w dniu

„Taniec z Gwiazdami” świeci triumfy i wszystko wskazuje na to, że Polsat już wiosną pokaże kolejną edycję show. Choć giełda nazwisk oficjalnie jeszcze nie ruszyła, już pojawił się pierwszy kandydat – mistrz olimpijski Dawid Tomala. Czy sportowiec naprawdę szykuje się do udziału w tanecznym hicie Polsatu? Dowiedz się więcej już teraz!

Ostatnie edycje „Tańca z Gwiazdami” są dla Polsatu prawdziwym powodem do dumy. Program, który jeszcze kilka lat temu walczył o widownię, dziś znów błyszczy w ramówce i notuje rekordowe wyniki oglądalności. Nie dziwi więc, że niemal natychmiast po zakończeniu jednej edycji ruszają spekulacje o kolejnej. Tym razem jednak temat pojawił się wyjątkowo wcześnie, a to za sprawą słów, jakie padły z ust olimpijskiego mistrza Dawida Tomali.

Złoty medalista z Tokio w chodzie sportowym przyznał w rozmowie z „Super Expressem”, że nie dostał oficjalnego zaproszenia do udziału w programie, ale rozmowy na ten temat… już się kiedyś pojawiły.

Nie dostałem zaproszenia, ale miałem rozmowy w kuluarach. Nie było to jakieś oficjalne zaproszenie […] Tak, myślałem o tym – zdradził.

Sportowiec nie ukrywa, że taniec go pociąga, choć obecnie priorytetem pozostaje dla niego kariera zawodnicza.

Mam ambicje sportowe, a wiadomo, że “Taniec z Gwiazdami” trwa przez jakiś okres […] Jako sportowiec znowu bym miał ambicje, żeby tam też walczyć o jak najwyższą pozycję i tego, że po prostu się tego tańca chcę nauczyć, więc musiałbym się temu oddać i troszkę mi brakuje na to w tym momencie przestrzeni, ale w przyszłości myślę, że super. Uwielbiam tańczyć, więc kto wie – powiedział.

Słowa olimpijczyka rozbudziły wyobraźnię fanów „Tańca z Gwiazdami”, bo sportowcy już nieraz udowodnili, że świetnie odnajdują się w tym programie. Równowaga, dyscyplina, systematyczność – to cechy, które często przekładają się na sukces na parkiecie. Widzowie pamiętają choćby udział Andrzeja Gołotę, Cezarego Trybańskiego, Piotra Gruszkę. Czy do tej listy w przyszłości dopisze się także Tomala?

Na razie jednak sam zawodnik uspokaja, że jego myśli skupione są na treningach i kolejnych startach. Nie oznacza to jednak, że temat tańca jest dla niego zamknięty. Wręcz przeciwnie – w wywiadzie podkreślał, że w przyszłości z chęcią spróbowałby swoich sił w popularnym programie. Widzowie mogą więc liczyć, że prędzej czy później zobaczą złotego medalistę w innej roli niż sportowiec – tym razem w roli showmana na parkiecie.

POLECAMY: Polsat ma powody do świętowania? „Taniec z gwiazdami” z Beatą Kozidrak zmiażdżył konkurencję

Dawid Tomala ocenia występy Katarzyny Zillmann

Co ciekawe, Dawid Tomala nie jest zupełnie oderwany od „Tańca z Gwiazdami”. W obecnej edycji występuje jego znajoma, wioślarka Katarzyna Zillmann – wicemistrzyni olimpijska, mistrzyni świata i Europy. To właśnie jej obecność w programie wywołała dodatkowe pytania o możliwość startu Tomali.

Sam sportowiec przyznał w rozmowie:

To, że Kasia jest, to wiem, bo ją też obserwuje w mediach społecznościowych, ale ja miałem ogólnie taki okres, gdzie staram się troszeczkę od tych mediów odciąć i skupić na sporcie […] Nie oglądam, może tak bezpośrednio, ale wiem, że na pewno zobaczę, jak tańczą, bo bardzo jestem tego ciekaw. Kasia to jest wariat, Kasia pozdrawiam cię bardzo serdecznie – powiedział.

Tomala nie szczędził swojej koleżance z boiska sportowego ciepłych słów

To na pewno kobieta tak pełna energii, ekspresji, że myślę, że wielu mogłoby to przytłoczyć. Kasia jest super – my też po igrzyskach tak naprawdę poznaliśmy się gdzieś na jakichś eventach i tak dalej… Nawiązaliśmy taką fajną znajomość. Wydaje mi się, że najprościej opisać ją jako wulkan energii. Tam jest tyle energii, że ona zawsze gdzieś musi ją po prostu nakierować, no teraz jest w “Tańcu z Gwiazdami”. Mocno trzymam za nią kciuki – zdradził Tomala portalowi Super Express.

Słowa wsparcia dla Katarzyny Zillmann pokazują, że w środowisku sportowym udział w „Tańcu z Gwiazdami” przestał być traktowany jako chwilowa przygoda. Dla wielu zawodników to szansa na pokazanie się z innej strony i zbudowanie relacji z widzami, którzy na co dzień nie śledzą ich sportowych zmagań. Występ w show bywa początkiem medialnej kariery – i być może taki scenariusz czeka także Dawida Tomalę za jakiś czas.

Choć oficjalne informacje o wiosennej edycji programu nie zostały jeszcze ujawnione, nieoficjalnie wiadomo, że Polsat planuje kolejną odsłonę hitu. „Taniec z Gwiazdami” wciąż jest jednym z najmocniejszych punktów ramówki stacji i trudno się dziwić, że włodarze chcą podtrzymać dobrą passę. Czy wśród uczestników zobaczymy mistrza olimpijskiego? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi, ale jedno jest pewne – temat został już rzucony w eter, a nazwisko Dawida Tomali trafiło na listę potencjalnych kandydatów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tłum gwiazd na premierze filmu “Szczęsny”: młodzieżowa Węgiel, elegancka Przybysz i szykowny Krychowiak [FOTO]

Kogo byście jeszcze widzieli w kolejnej edycji “Tańca z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Dawid Tomala (fot. screen YouTube TVP Sport)
Dawid Tomala (fot. screen YouTube TVP Sport)
Katarzyna Zillman i Janja Lesar (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat
Katarzyna Zillman i Janja Lesar (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat
Katarzyna Zillman i Janja Lesar (fot. Jacek Kurnikowski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

showbiz

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski ponownie w sądzie – atmosfera gęsta jak nigdy. Prawnik ujawnia, co dalej

Opublikowano

w dniu

przez

Choć od rozwodu Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego minęło już pięć lat, ich sprawa wciąż budzi ogromne emocje. Byli małżonkowie ponownie spotkali się na sali sądowej – tym razem walczą o podział majątku, który zgromadzili podczas ponad dwóch dekad małżeństwa. W tle pojawiają się oskarżenia o ukrywanie pieniędzy, napięcie i milczenie między stronami. Dowiedz się więcej, jak potoczyła się rozprawa sądowa!

Na przestrzeni lat małżeństwo Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego było uznawane za jedno z najbardziej medialnych w polskim show-biznesie. Oboje odnosili sukcesy zawodowe, wychowywali wspólnych synów i tworzyli obraz idealnej rodziny. Jednak ich rozstanie, które nastąpiło pięć lat temu, otworzyło lawinę emocji i konfliktów, które jak widać – wcale nie wygasły.

Od kilku miesięcy między byłymi małżonkami trwa zacięta walka o podział majątku. Sprawa toczy się w sądzie, a kolejne rozprawy pokazują, jak głęboko sięgają podziały między nimi. Paulina Smaszcz zarzuca byłemu mężowi, że tuż przed rozwodem miał podejmować działania, które mogły zmniejszyć wartość ich wspólnego dorobku.

Pewne ruchy finansowe zostały wykonane, żeby się do czegoś przygotować. Umniejszał naszemu majątkowi, żeby było mniej do podziału. Wyprowadzał pieniądze, przelewając je na inne konta. O to się właśnie sądzimy – mówiła jakiś czas temu w podcaście Żurnalisty.

Na słowa byłej żony błyskawicznie wówczas odpowiedział Maciej Kurzajewski, który nazwał te zarzuty „żenującymi”.

POLECAMY: Doda została sfotografowana na pokładzie samolotu. Nie miała litości dla autora zdjęć

Jak potoczyła się nowa rozprawa sądowa?

13 listopada w sądzie odbyła się kolejna odsłona tej głośnej sprawy. Spotkanie rozpoczęło się punktualnie o godzinie 10.00 i przyciągnęło uwagę mediów oraz paparazzi. Maciej Kurzajewski pojawił się w sądzie jako pierwszy i prowadził rozmowę ze swoją prawniczką. Niedługo po nim na korytarzu pojawiła się Paulina Smaszcz.

Jak relacjonowali świadkowie portalu Pudelek.pl, atmosfera na sali sądowej była wyjątkowo napięta. Byli małżonkowie nie zamienili ze sobą ani jednego słowa – nawet się nie przywitali. Każde z nich trzymało dystans i unikało kontaktu wzrokowego, a cisza między nimi mówiła więcej niż jakiekolwiek słowa.

Rozprawa trwała zaledwie kilkanaście minut, choć pierwotnie zaplanowano ją na dwie godziny. Nie zapadło żadne rozstrzygnięcie – sąd zdecydował o odroczeniu postępowania. Jak ujawnił w rozmowie z portalem Fakt.pl prawnik Pauliny Smaszcz, zakres wniosków dowodowych został rozszerzony o kolejne składniki majątku.

Dokonaliśmy rozszerzenia wniosku o składniki majątkowe w postaci środków zgromadzonych na rachunkach bankowych, w postaci obrazów, zabytkowych waz, ruchomości – tego wszystkiego, co nie zostało do tej pory podzielone […] Nasze wnioski dowodowe są rozbudowane, zakres rozszerzenia jest duży, a druga strona musi mieć możliwość ustosunkowania się do naszego stanowiska – wyjaśnił.

Wśród świadków, którzy zostali przesłuchani podczas rozprawy, znalazły się osoby bliskie obu stronom – siostra Macieja Kurzajewskiego oraz ich syn Franciszek.

W dniu rozprawy uwagę mediów zwrócił także wygląd byłych partnerów. Paulina Smaszcz pojawiła się w eleganckim, jasnym zestawie – krótkiej futrzanej kamizelce w odcieniu ecru, białych kozakach i dużej bordowej torbie.

Z kolei Maciej Kurzajewski postawił na stonowaną elegancję. Miał na sobie ciemnozieloną pikowaną kurtkę, golf i szerokie spodnie w szarobrązowym odcieniu. Całość uzupełniały klasyczne mokasyny i ciemne okulary, które skutecznie ukrywały emocje.

Choć sprawa rozwodowa zakończyła się już dawno, wojna o majątek pokazuje, że emocje między byłymi małżonkami wciąż są żywe. Kolejna rozprawa odbędzie się w nieznanym jeszcze terminie, a obserwatorzy medialni nie mają wątpliwości – ta historia jeszcze się nie skończyła.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Daniel Martyniuk odetnie się od rodziny i zmieni nazwisko? Jego dramatyczne nagrania obiegły sieć

Śledzicie losy Smaszcz i Kurzajewskiego? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Paulina Smaszcz (fot. screen Instagram Paulina Smaszcz)
Maciej Kurzajewski, Kasia Cichopek (fot. Dariusz Gałązka/AKPA) – “Halo tu Polsat” z 8 listopada 2025

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Doda została sfotografowana na pokładzie samolotu. Nie miała litości dla autora zdjęć

Opublikowano

w dniu

przez

Doda wybrała się na wakacje do Malagi, które chętnie dokumentuje w mediach społecznościowych. Niedługo po przylocie do Hiszpanii obiegły sieć zdjęcia, które wzbudziły prawdziwą burzę w internecie. Gwiazda postanowiła odnieść się do krytyki. Dowiedz się więcej i poznaj szczegóły!

Doda od lat wzbudza ogromne emocje w polskich mediach i wśród fanów. Każdy jej ruch, zdjęcie czy wpis w mediach społecznościowych natychmiast przyciąga uwagę i wywołuje komentarze, zarówno pozytywne, jak i krytyczne. Tym razem gwiazda znalazła się w centrum kontrowersji po publikacji zdjęć z samolotu, które według mediów „kłuły w oczy”. Zdjęcia przedstawiały piosenkarkę śpiącą na kilku miejscach pasażerskich, co natychmiast stało się tematem nagłówków brukowców.

Według relacji portali, Doda zajmowała kilka miejsc na pokładzie samolotu, co wzbudziło oburzenie innych pasażerów. „Zachowanie Dody w samolocie kłuło w oczy. Zległa jak długa na trzech fotelach, a inni się gnieździli  – grzmiał nagłówek jednego tabloidu. Szybko pojawiły się komentarze sugerujące brak empatii i „rozrzutność” gwiazdy, które dotknęły jej prywatności w najmniej komfortowym momencie podróży.

Piosenkarka nie pozostała bierna wobec krytyki i odniosła się do sytuacji na Instagramie.

Z jednej strony jest mi przykro, jestem trochę rozgoryczona i zniesmaczona, a z drugiej strony cieszę się, że tak się stało, ponieważ zrozumieją mnie ci, którzy z niewiadomych powodów, nie mieli tej empatii i umiejętności wejścia w czyjeś buty i życie – mówiła.

Gwiazda podkreśliła, że podobne sytuacje są dla niej wyjątkowo uciążliwe i „uprzykrzające, męczące do granic możliwości, a czasami żenujące”.

Ostatnio lecę samolotem, wykupuję więcej niż jedno miejsce, ponieważ mam problemy z kręgosłupem […] leżę sobie i odpoczywam, śpię. Co robi Polak? Podchodzi i robi mi zdjęcia, jak śpię i leżę – relacjonowała.

POLECAMY: Daniel Martyniuk odetnie się od rodziny i zmieni nazwisko? Jego dramatyczne nagrania obiegły sieć

Doda ma dość zachowania Polaków i paparazzi?

Doda przywołała też wcześniejsze sytuacje z życia prywatnego, które nauczyły ją asertywności wobec mediów i paparazzi.

Od 20 lat jeszcze gorsze sytuacje miały miejsce w moim życiu prywatnym, wakacyjnym, kiedy po prostu mam chwilę tylko dla siebie, żeby odsapnąć od show-biznesu […] Niestety ten brak kultury i poszanowania prywatności drugiego człowieka, takie wręcz zwierzęce, chamskie i prostackie zachowania to była nagminna sytuacja – powiedziała.

Gwiazda dodała, że obecnie ogranicza interakcje z osobami trzecimi wyłącznie do spraw zawodowych.

W czasie prywatnym jestem bardzo asertywna i nie pozwalam się śledzić – wyjaśniła.

Doda ujawniła również, że dokładnie wie, kto robił jej zdjęcia w samolocie i na lotnisku.

Udawał, że gada przez telefon, a robił mi zdjęcia już nawet w busie […] Co będzie dalej – teraz śpiąca osoba, a później martwa osoba? Naprawdę? Serio? Ile za to dostałeś, 500 zł? Godność, jakakolwiek kultura i wychowanie są bezcenne, co? – oburzała się piosenkarka.

Pojawienie się zdjęć z samolotu wywołało falę komentarzy w mediach społecznościowych. Część internautów krytykowała Dodę, jednak wiele osób stanęło po jej stronie, zwracając uwagę na prawa do prywatności i szacunek wobec osób publicznych. Dyskusje pokazują, jak trudne jest życie gwiazdy w świetle mediów, gdzie każdy ruch jest obserwowany i analizowany.

Sytuacja przypomina o trudnej równowadze między życiem prywatnym a publicznym, której muszą stawić czoła osoby znane z show-biznesu. Doda pokazała, że nie zamierza rezygnować z własnej przestrzeni ani dawać przyzwolenia na naruszenia prywatności. Jej stanowcza reakcja stała się przykładem dla innych celebrytów, którzy borykają się z podobnymi problemami.

Podsumowując, nagrania i komentarze Dody pokazują, że granica między prywatnością a pracą w show-biznesie dla gwiazd może być niezwykle cienka. Kontrowersje wokół zdjęć z samolotu i jej stanowcza reakcja wywołały kolejną falę dyskusji w sieci, a temat prywatności osób publicznych ponownie znalazł się w centrum uwagi.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mikołaj Roznerski zdecyduje się na udział w „Tańcu z Gwiazdami”? Padła deklaracja

Rozumiecie frustrację Dody? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025
Doda (fot. screen Instagram Stories Doda) – 12 listopada 2025

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Daniel Martyniuk odetnie się od rodziny i zmieni nazwisko? Jego dramatyczne nagrania obiegły sieć

Opublikowano

w dniu

przez

Nazwisko Martyniuk od lat wzbudza skrajne emocje – uwielbiany przez miliony Zenon Martyniuk i jego syn, Daniel Martyniuk, którego życie prywatne regularnie trafia na nagłówki tabloidów. Tym razem sprawa zrobiła się wyjątkowo gorąca po incydencie na pokładzie samolotu. Dowiedz się więcej, co teraz powiedział Martyniuk Junior!

Nazwisko Martyniuk od lat funkcjonuje w polskim show-biznesie w dwóch zupełnie różnych kontekstach. Z jednej strony mamy Zenona Martyniuka, legendę disco polo, który od dekad utrzymuje pozycję króla gatunku i bije rekordy popularności. Z drugiej strony jest jego syn, Daniel Martyniuk, którego życie prywatne i medialne ekscesy niemal zawsze kończą się skandalem, wzbudzając falę komentarzy w mediach i w internecie.

Ostatni incydent z udziałem Daniela Martyniuka ponownie wywołał burzę. Wszystko miało miejsce podczas lotu z Malagi do Warszawy. Według relacji świadków, podróż samolotem zamieniła się w koszmar dla pasażerów i załogi. Syn gwiazdora disco polo miał wszcząć awanturę, gdy obsługa odmówiła sprzedaży alkoholu. Napięcie rosło z minuty na minutę, aż sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Załoga samolotu podjęła dramatyczną decyzję o awaryjnym lądowaniu w Nicei. Na lotnisku czekały już służby, które zajęły się sytuacją. Choć w mediach pojawiły się liczne doniesienia o incydencie, Daniel Martyniuk nie pozostał bierny. Po kilku dniach powrócił do Hiszpanii, gdzie wciąż publikuje aktywnie w mediach społecznościowych, dzieląc się zdjęciami i nagraniami ze swojego życia.

W jednym z ostatnich nagrań syn gwiazdora disco polo odniósł się do pobytu w Polsce i rzekomych działań rodziny wobec niego.

Jak wróciłem do Polski, to próbowali na siłę wywoływać kłótnie, bo uważają, że jeżeli ja się zdenerwuję, to pójdę sobie w melanż i oni mieli nadzieję, że jeżeli zacznę imprezować w Polsce, to nie wrócę do Hiszpanii, gdzie mają ograniczone zasięgi – powiedział, pokazując swoją frustrację i poczucie kontroli nad sytuacją.

POLECAMY: Mikołaj Roznerski zdecyduje się na udział w „Tańcu z Gwiazdami”? Padła deklaracja

Daniel Martyniuk nie ma dość medialnych afer?

Syn Zenona Martyniuka podkreślał w kolejnych nagraniach, że poczuł się w Polsce ograniczony i pod presją rodziny.

Tutaj jestem wolny… Za wszelką cenę próbowali wyprowadzić mnie z równowagi i żebym poszedł w ostry melanż, a ja śmiałem się im w oczy – dodał.

Najbardziej dramatyczne były jednak słowa dotyczące jego przyszłości i relacji z rodziną. Ta deklaracja pokazała, że konflikt z bliskimi nie jest błahy i może mieć poważne konsekwencje dla relacji rodzinnych.

Jak nie przestaną, po tym, co powiedziałem i dalej będą to robić, to zmieniam nazwisko i znikam, odcinam się – powiedział.

Nie wiadomo, jak zareaguje na te słowa Zenon Martyniuk i reszta rodziny. Czy dojdzie do próby mediacji, czy konflikt pozostanie w sferze publicznej? Na razie Daniel Martyniuk pozostaje w Hiszpanii, gdzie kontynuuje aktywność w social mediach, pokazując swoją niezależność i dystans wobec działań bliskich.

Cała sytuacja pokazuje, że nazwisko Martyniuk wciąż przyciąga ogromną uwagę mediów i fanów disco polo. Emocje, awantury, nagrania i dramatyczne deklaracje syna króla disco polo sprawiają, że temat nie traci na aktualności i z pewnością będzie komentowany przez tabloidy przez najbliższe tygodnie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zwycięzca „Hotelu Paradise” pokazał wysportowane ciało i nowy uśmiech. Poznalibyście?

Co uważacie o zachowaniu młodego Martyniuka? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Daniel Martyniuk (fot. screen Instagram Stories @danielmartyniuk89) – 12 listopada 2025
Daniel Martyniuk (fot. screen Instagram Stories @danielmartyniuk89) – 12 listopada 2025
Daniel Martyniuk (fot. screen Instagram @danielmartyniuk89)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Mikołaj Roznerski zdecyduje się na udział w „Tańcu z Gwiazdami”? Padła deklaracja

Opublikowano

w dniu

przez

Od lat nie schodzi z ekranów, a jego nazwisko to gwarancja popularności każdego projektu, w którym się pojawia. Mikołaj Roznerski łączy dwa telewizyjne światy – TVP i TVN, a jego kariera nabiera coraz większego rozpędu. Jednak jedno pytanie wciąż powraca: czy zobaczymy go w „Tańcu z Gwiazdami”? Dowiedz się więcej już teraz!

Mikołaj Roznerski od lat uchodzi za jednego z najbardziej zapracowanych aktorów w polskim show-biznesie. Widzowie pokochali go za charyzmę, naturalność i emocjonalne role, które zawsze trafiają prosto w serca fanów. Nie jest przesadą stwierdzenie, że to jeden z tych artystów, którzy nie potrzebują skandali, by utrzymać się na szczycie – wystarczy jego profesjonalizm i szczerość, które widać w każdej wypowiedzi. Mimo wielu obowiązków i napiętego grafiku, Roznerski nie zwalnia tempa i wciąż zaskakuje nowymi projektami.

Od kilku lat Roznerski jest filarem hitowego serialu „M jak miłość”, w którym gra jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci. Jego wątek jest jednym z tych, które widzowie śledzą z największym zaangażowaniem, a sam aktor regularnie powraca na plan, by przygotowywać kolejne emocjonujące odcinki. Na planie spędza długie godziny, a mimo to nie traci energii i wciąż potrafi wnieść do każdej sceny świeżość i pasję. Fani od lat przyzwyczaili się do jego obecności w poniedziałkowe i wtorkowe wieczory na antenie TVP2.

To jednak nie wszystko. Mikołaj Roznerski z powodzeniem łączy współpracę z publiczną telewizją z działalnością w stacji konkurencyjnej – TVN. Właśnie tam prowadzi popularny teleturniej „The Floor”, który już po kilku emisjach stał się prawdziwym hitem. Program, w którym uczestnicy rywalizują ze sobą w dynamicznej grze o wiedzę, zyskał ogromną oglądalność, a jego format wciągnął nawet najbardziej wymagających widzów. Co ciekawe, zdjęcia do produkcji odbywają się w Holandii, a mimo tego logistycznego wyzwania, Roznerski bez trudu godzi obowiązki zawodowe z życiem prywatnym.

Teleturniej „The Floor” to dowód na to, że aktor potrafi odnaleźć się nie tylko w świecie fikcji, ale również w roli prowadzącego, który panuje nad emocjami uczestników i widzów. Stacja TVN zdecydowała się już na realizację kolejnych sezonów programu – casting do nowych edycji trwa, a zdjęcia ruszą w styczniu i lutym przyszłego roku. Dla Roznerskiego to kolejne wyzwanie i zarazem potwierdzenie, że jego nazwisko jest gwarancją jakości. Widzowie cenią go nie tylko za profesjonalizm, ale też za autentyczność i błysk w oku, który sprawia, że każde show z jego udziałem nabiera wyjątkowego charakteru.

POLECAMY: Zwycięzca „Hotelu Paradise” pokazał ciało i nowy uśmiech. Poznalibyście?

Czy Mikołaj Roznerski wystąpi w “Tańcu z Gwiazdami”?

Choć kalendarz Roznerskiego pęka w szwach, pytanie o jego ewentualny udział w „Tańcu z Gwiazdami” powraca jak bumerang. Wielu fanów uważa, że aktor, znany z energii i spontaniczności, idealnie odnalazłby się na parkiecie. Reporter portalu Kozaczek.pl postanowił więc zapytać go wprost, czy planuje występ w tanecznym show. Pytanie padło podczas branżowego wydarzenia, a reakcja aktora była natychmiastowa i szczera.

Mikołaj Roznerski nie unikał odpowiedzi i wypowiedział się z pełną otwartością:

Wiesz co? Wydaje mi się, że to jest tak, że ja po prostu czuję się odpowiednio na swoim parkiecie, który prowadzę teraz i bardzo mi jest tam dobrze […] Nie, potrzebuję przed kamerami tańczyć, ale nie mówię nie. Kto wie, co przyszłość pokaże?”– powiedział z uśmiechem w rozmowie z dziennikarzem.

Słowa aktora nie pozostawiły wątpliwości, że choć nie zamierza na razie wkraczać na parkiet tanecznego show, nie zamyka przed sobą żadnych drzwi. Z jego wypowiedzi przebija dojrzałość i zdrowy dystans do show-biznesu, który często próbuje wymuszać szybkie decyzje i spektakularne zwroty akcji. Roznerski wie, czego chce i jasno daje do zrozumienia, że priorytetem pozostają dla niego obecne projekty, które wymagają pełnego zaangażowania.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że aktor od kilku sezonów współpracuje z konkurencyjną stacją – TVN. Występ w „Tańcu z Gwiazdami”, który emitowany jest w Polsacie, byłby więc raczej trudny do zrealizowania z powodów kontraktowych. Mimo to, sama wizja Roznerskiego tańczącego w blasku reflektorów pobudza wyobraźnię widzów i mediów.

Na ten moment Roznerski nie musi niczego udowadniać. Z powodzeniem realizuje się zawodowo, balansując między dwoma telewizjami, a jego popularność nie słabnie mimo upływu lat. To rzadki przypadek artysty, który łączy medialny sukces z autentycznością i wciąż zaskakuje nowymi pomysłami. Jedno jest pewne – niezależnie od tego, czy zdecyduje się kiedyś zatańczyć, czy nie, jego kariera wciąż rozwija się w imponującym tempie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Kotońska broni Agnieszkę Kaczorowską? Ostre słowa tuż po rozwodzie z Maciejem Pelą

Chcielibyście zobaczyć Mikołaja Roznerskiego w “Tańcu z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Mikołaj Roznerski (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)
Mikołaj Roznerski (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)
Mikołaj Roznerski (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)
Mikołaj Roznerski (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)
Mikołaj Roznerski (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)
Kuba Wojewódzki, Mikołaj Roznerski, Michał Milowicz (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)
Mikołaj Roznerski (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)
Mikołaj Roznerski (fot. screen Instagram Mikołaj Roznerski)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością