news
„Kieruję się zasadą, że każda kolejna rola powinna być inna od tych, które już grałam” – wywiad z Julią Kamińską

Zabłysnęła kilka lat temu, wcielając się w tytułową postać w serialu „BrzydUla”. Przeistoczyła się w nim z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. W rzeczywistości przeistaczać się nie musiała. Odkąd tylko pojawiła się w showbiznesowym świecie, mówi się o niej jako o „jednej z najpiękniejszych”, chociaż sama się za piękną nie uważa.
Choć nie posiada dyplomu z powodzeniem spełnia się jako aktorka i przyjmuje coraz więcej ciekawych ról. Julię Kamińską, bo o niej mowa, można na chwilę obecną spotkać m.in. na planie serialu „Na dobre i na złe”, na ekranach kin w najnowszej komedii Piotra Wereśniaka „Wkręceni” oraz w Teatrze Komedia.
Kiedyś powiedziała Pani, że nie potrafi się wyzwolić od serialu „BrzydUla” i postaci Uli. Czy ludzie ciągle kojarzą Panią przede wszystkim z tym serialem?
Nie przypominam sobie, żebym użyła tak wzniosłych słów (śmiech). Ludzie często kojarzą mnie z postacią Uli. Serial był bardzo popularny, a ja grałam charakterystyczną postać, więc nie ma się czemu dziwić. Teraz zaczyna się to zmieniać, chociaż nie robiłam niczego specjalnie po to, żeby nie kojarzono mnie więcej z Ulą. To się dzieje naturalnie, powoli widzowie zaczynają mnie kojarzyć również z innymi postaciami, w które się wcielam.
Może rola w innym serialu albo główna rola w filmie sprawiłyby, że raz na zawsze stanie się Pani Julią Kamińską, a nie Julią Kamińską z serialu „BrzydUla”?
Gram teraz kontrowersyjną postać doktor Zuzy w „Na dobre i na Złe”. Powoli zaczynam odczuwać, jak to jest, grać irytującą postać. Czasem dostaję nawet pogróżki, że powinnam „zostawić Przemka Zapałę w spokoju” (śmiech) To zabawne.
Czy dzisiaj przyjęłaby Pani propozycję zagrania głównej roli w serialu komediowym? Czy jest to dobry krok dla aktora na początku jego kariery?
Na pewno przyjęłabym rolę w dobrym serialu komediowym. I myślę, że to bardzo dobry krok dla aktora na początku kariery. Na pewno lepszy niż na przykład przyjęcie roli w kiepskim serialu komediowym, albo, jeszcze gorzej, nieprzyjęcie roli w dobrym serialu komediowym. A najgorzej przyjąć rolę w kiepskim serialu na końcu kariery. Nie komediowym.
Wiele znanych osób angażuje się w pomoce charytatywne, Pani również. Czy uważa Pani, że każdy wspiera np jakąś fundację bo ma taką potrzebę, bo bardzo chce pomagać, czy może jednak zdarza się, że ktoś robi to dla własnej promocji?
Nie wiem kto się czym kieruje i nie zamierzam się nad tym zastanawiać. W tym wypadku, o który Pani pyta, cel zawsze jest szczytny. W związku z tym zamiast podejrzliwie zastanawiać się nad motywacjami cieszę tym, że ci, którzy czekają na pomoc, ją dostają.
W CKM pojawiła się Pani piękna sesja zdjęciowa. Honorarium z sesji przeznaczyła Pani na cele charytatywne. Co było najpierw: chęć wykonania zdjęć i zaprezentowania ich w CKMie, czy myśl o tym, że wynagrodzenie będzie mogła przeznaczyć Pani na cele charytatywne?
Dziękuję, miło mi, że zdjęcia się Pani podobały. Dostawałam wcześniej propozycje zrobienia tego typu zdjęć. Jednak na sesję zdecydowałam się dopiero, kiedy wpadł mi do głowy pomysł, że mogłabym tę sytuacje wykorzystać w związku z celem dobroczynnym.
Jak Pani wspomina tę sesję? Czy to Pani zadecydowała o tym, jaki będzie miała charakter, czy zostało to góry narzucone?
Odbyło się spotkanie w redakcji, omówiliśmy nasze oczekiwania i spotkaliśmy się w pół drogi. Podczas sesji nie było niespodzianek, wszystko było wcześniej dokładnie ustalone, w związku z czym zdjęcia wspominam bardzo miło.
Każdy ma szansę zobaczyć Panią na deskach Teatru Komedia. Wszędzie komedie… To komedie wybierają Panią, czy to Pani je wybiera?
To, że teatr nosi nazwę Komedia nie znaczy, że są tam grane tylko komedie. Musical „Zorro” ma humorystyczne momenty, ale komedią nie jest. Gram też w „Na dobre i na złe”, czyli w serialu obyczajowym. „BrzydUla” była komediodramatem. Inna sprawa, że przy komediach pracuje się bardzo przyjemnie, w związku z czym zazwyczaj przyjmuję proponowane mi role komediowe, szczególnie te teatralne. Spontaniczne reakcje publiczności dają aktorom dużą satysfakcję.
Ma Pani swoją wymarzoną rolę? Zazwyczaj aktorzy odpowiadają, że lubią grać złe charaktery. Czy Pani również?
Aktorskie zamiłowanie do czarnych charakterów wynika pewnie stąd, że zazwyczaj są one wyraziste, a w związku z tym ciekawsze do grania, niż np. dobre, przewidywalne „ciepłe kluchy”. Ja kieruję się po prostu zasadą, że każda kolejna rola powinna być inna od tych, które już grałam. Powinna mnie nauczyć czegoś nowego – nie ważne czy to czarny charakter czy postać pozytywna. A wymarzona postać? Brzydulę już grałam, no to może Frankenstein? Albo może nie (śmiech)
Pani nie jest stałym gościem na warszawskich salonach. Najczęściej jednak można Panią spotkać na pokazach mody. To z zamiłowania do mody, czy może z zamiłowania do projektantów?
Lubię modę i mam kilku znajomych projektantów. Podczas pokazów często robię zdjęcia ubraniom, które przypadną mi do gustu. Mam taką listę rzeczy, które miałabym ochotę założyć, na przykład na jakąś uroczystą premierę. Poza tym pokazy usprawiedliwiają szaleństwa modowe. Na co dzień ubieram się skromnie, a od czasu do czasu kusi mnie, żeby wyglądać odważnie, inaczej, nawet dziwnie. Pokaz mody to idealna okazja, żeby zaszaleć.
Czy pierwszy rząd na pokazach mody jest naprawdę tak ważny? Powoli dochodzi do tego, że impreza zwana „pokazem mody” kręci się wokół pierwszego rzędu, a nie wybiegu…
Portale internetowe faktycznie zawsze skupiają się na tym, kto co miał na sobie w pierwszym rzędzie. To głupie, ale szczerze mówiąc mi to nie przeszkadza. Dla mnie osobiście pierwszy rząd jest o tyle ważny, że dobrze widać (śmiech) Ale jakbym usiadła gdzieś z tyłu, też bym się dobrze bawiła.
Szerokie rozpięcie na plecach, które zaprezentowała Pani podczas premiery komedii „Wkręceni” to Pani pomysł? Spodziewała się Pani, że założenie takiej kreacji wzbudzi tak wiele kontrowersji?
Miałam na sobie futurystyczny komplet od Muses, ale od rozcięcia na plecach zdecydowanie większą furorę w internecie zrobił rozporek spódnicy, który się niefortunnie rozpruł i zaprezentował wykończenie pończoch. Naturalnie tego nie planowałam, w związku z czym nie mogłam spodziewać się takiego zainteresowania mediów.
Jest Pani dowodem na to, że nie trzeba mieć dyplomu, aby być genialnym aktorem. Czy uważa Pani, że podjęcie aktorskich studiów zmieniłoby coś w Pani karierze?
Bez przesady. Staram się być profesjonalna, cały czas się uczę, ale do geniuszu bardzo mi daleko. Na pewno studia zmieniłyby coś w mojej karierze, ale nie wiem, co. W związku z czym się nad tym nie zastanawiam.
Wszem i wobec ogłasza Pani, że nie planuje ślubu. Czy to dlatego, że zalicza się Pani do grona tych kobiet, które uważają ślub za bzdurę? Czy może zwyczajnie to nie jest odpowiedni moment?
Nie ogłaszam tego wszem i wobec (śmiech) Po prostu dementuję plotki, które pojawiają się regularnie, a są wyssane z palca. Ślubu nie planuję, a jeśli kiedyś będę, to na pewno nie będę tego ogłaszać wszem i wobec (śmiech)
Czym dla Pani jest piękno?
Piękno jest dla mnie czymś, na co się przyjemnie patrzy.
Czy uważa się Pani za osobę piękną?
Nie.
Jak zdefiniowałaby Pani „pięknego mężczyznę”?
Osoba płci męskiej o nienagannych proporcjach.
Jakie są Pani plany na rok 2014?
Skupiam się teraz na działalności produkcyjnej, dobiegają końca prace nad moim autorskim projektem pod tytułem „Kapitan Plandeka”. Pracuję też jako scenarzystka. Będę pojawiać się w teatrach Komedia, Capitol i w Łódzkim Teatrze Lutnia. Jedziemy w trasę po Polsce ze spektaklem „Dwie Połówki Pomarańczy”. Będę pojawiać się w „Na Dobre i na Złe”. Marzy mi się kolejny musical, w związku z tym staram się nie wypaść z formy i chodzę na zajęcia śpiewu. Pracuję też nad projektem muzycznym, ale o tym zacznę mówić dopiero kiedy będzie gotowy.
O swoich rolach, nowych wyzwaniach, a także o modzie i zajmowaniu pierwszych rzędów na pokazach, przeczytacie w rozmowie z Julią Kamińską! Zapraszamy do lektury!
news
Maciej Mindak nie żyje. Rodzina zmarłego przerwała milczenie i apeluje do mediów: “Prosimy o …”

Śmierć Macieja Mindaka zaskoczyła wszystkich – nikt nie spodziewał się tak tragicznej informacji. Miał zaledwie 38 lat, był u szczytu popularności i spełniał się zawodowo. Teraz jego najbliżsi kierują ważny apel do opinii publicznej. Dowiedz się więcej!
Wczoraj wieczorem media społecznościowe i portale informacyjne obiegła tragiczna informacja – Maciej Mindak, znany z takich programów jak „House Hunters – Poszukiwacze domów” i „Mieszkanie na miarę”, zmarł nagle 23 lipca w wieku zaledwie 38 lat. Wieść o jego śmierci pojawiła się w przestrzeni publicznej dopiero kilkanaście dni po tragedii, co tylko spotęgowało szok wśród fanów i środowiska medialnego.
Maciej Mindak był nie tylko telewizyjną osobowością, ale także uznanym i cenionym agentem nieruchomości. Widzowie pokochali go za profesjonalizm, pogodę ducha i naturalność. Jego obecność na ekranie wzbudzała zaufanie – potrafił mówić o domach z pasją, jakiej brakuje wielu ekspertom.
Choć od śmierci Macieja Mindaka minęło już kilkanaście dni, rodzina dopiero teraz postanowiła zabrać głos – i to nie bez powodu. Adwokat Olga Ryczkowska-Klatt, reprezentująca bliskich zmarłego, wydała oficjalne oświadczenie, w którym zaznaczyła, że okoliczności śmierci pozostają niewyjaśnione i nadal prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.
W tym samym komunikacie pełnomocniczka rodziny stanowczo zaapelowała do wszystkich mediów i dziennikarzy. Rodzina prosi, by uszanować ich prawo do prywatności i żałoby, szczególnie w kontekście zbliżającej się ceremonii pogrzebowej. Podkreślono, że żadne komentarze ani wywiady nie będą udzielane.
W imieniu rodziny zmarłego Macieja Mindak informuję, że postępowanie wyjaśniające okoliczności jego śmierci pozostaje w toku. Na obecnym etapie, kierując się dobrem prowadzonego postępowania, a także ochroną prywatności i uczuć bliskich, rodzina nie udziela żadnych komentarzy ani nie będzie odnosić się do pojawiających się w przestrzeni publicznej doniesień i spekulacji – czytamy fragment oświadczenia przekazanego redakcji o2.pl.
Nie zabrakło także informacji o tym, aby uszanować prywatność rodziny:
Uprzejmie, lecz stanowczo prosimy wszystkich przedstawicieli mediów o uszanowanie prywatności rodziny oraz jej prawa do przeżywania żałoby w ciszy i skupieniu. Apelujemy o powstrzymanie się od prób kontaktu z członkami rodziny, obecności ekip medialnych w pobliżu miejsca pochówku, a także o nienagrywanie i niefotografowanie przebiegu uroczystości. Dziękujemy za zrozumienie i zachowanie taktu w tym trudnym dla bliskich czasie – czytamy.
POLECAMY: Nie wygrała „Mam Talent!”, a podbija sceny, radia i serca fanów! Kim jest Wiktoria Kida i co szykuje?
Fani i gwiazdy w szoku po wstrząsających doniesieniach!
Ceremonia pożegnania Macieja Mindaka odbędzie się 8 sierpnia 2025 roku na Cmentarzu Komunalnym Południowym w Antoninowie. Uroczystość ma rozpocząć się o godzinie 14:30. Rodzina podkreśla, że prosi o intymność i spokój podczas pochówku, a także o powstrzymanie się od robienia zdjęć i nagrań.
Wiadomość o śmierci Mindaka poruszyła również jego kolegów i koleżanki z telewizji. Krzysztof Miruć nie krył emocji, pisząc:
BRAK SŁÓW. GIGANTYCZNY SMUTEK. SPOCZYWAJ W SPOKOJU – napisał Miruć.
Głos zabrały także inne znane postacie z branży. Maja Popielarska napisała poruszające słowa: „O matko! Maćku! Gdzie jesteś?”. Z kolei Dorota Szelągowska opublikowała symboliczny wpis: „Maciuś… Ogromne wyrazy współczucia dla Rodziny i Najbliższych”.
Choć dla wielu widzów był “tym sympatycznym panem od nieruchomości”, Maciej Mindak był kimś znacznie więcej. Był wykształconym specjalistą, który łączył wiedzę zawodową z telewizyjnym wdziękiem. Dzięki temu zyskał rzesze fanów, którzy z zaciekawieniem śledzili jego zawodowe projekty.
Pod postami informującymi o jego odejściu pojawiły się setki komentarzy. Ludzie dzielą się wspomnieniami, wyrażają niedowierzanie i składają kondolencje rodzinie. Widać wyraźnie, jak wielki wpływ miał na odbiorców – nie tylko jako specjalista, ale przede wszystkim jako ciepły, pozytywny człowiek.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szokujące wieści od Roksany Węgiel! Wyjeżdża z Polski i rezygnuje z dotychczasowego życia?




Autor: SJ
news
Koreańska filozofia pielęgnacji w polskiej odsłonie

Koreańska pielęgnacja to nie tylko moda. To codzienny rytuał, filozofia troski o skórę i uważne podejście do własnych potrzeb. Wieloetapowe oczyszczanie, intensywne nawilżanie i skupienie na ochronie skóry to elementy, które zyskały miliony zwolenniczek na całym świecie. Jednak, aby czerpać z tej filozofii to, co najlepsze, nie trzeba sięgać po koreańskie formuły. Coraz więcej kobiet odkrywa, że równie skuteczny i świadomy rytuał można zbudować na bazie polskich produktów – naturalnych, lokalnych i innowacyjnych. Polskie marki, takie jak SENSUM MARE, udowadniają, że koreańska pielęgnacja może mieć nie tylko azjatyckie, ale też polskie – a nawet morskie oblicze.
Jak stworzyć swoją własną rutynę w zgodzie z koreańską filozofią? To proste!
Choć koreańska rutyna bywa wieloetapowa (czasami jest to nawet 10 kroków!), coraz więcej osób traktuje ją elastycznie, bardziej jako sprawdzony zestaw do budowania świadomej pielęgnacji – również za pomocą polskich kosmetyków! Dlatego należy tworzyć przemyślane schematy pielęgnacyjne, które skupiają w swoich składach mnóstwo naturalnych i cennych dla skóry składników.
Podpowiadamy, jak stworzyć pielęgnacyjną rutynę w koreańskim stylu z produktami SENSUM MARE:
- Demakijaż – Hydrofilowy olejek ALGOPURE, który rozpuszcza makijaż i zanieczyszczenia.
- Oczyszczanie – Mikroprebiotyczna pianka ALGOPURE, wspierająca równowagę mikroflory skóry. (Produkt posiada Certyfikat Safe Microbiome, potwierdzający bezpieczeństwo dla naturalnej flory bakteryjnej skóry.
- Tonizacja – Tonik ALGOTONIC, który koi i przywraca odpowiednie pH skóry.
- Złuszczanie (2–3 razy w tygodniu) – Mikrozłuszczająca esencja ALGOPRO z kwasami PHA i AHA.
- Nawilżenie – Esencja nawilżająco-odbudowująca ALGOPRO, wspierająca regenerację.
- Serum – Serum rewitalizujące ALGOLIGHT, bogate w kwas hialuronowy, wodę z lodowca norweskiego i niacynamid.
- Krem – Krem ALGOLIGHT, który zamyka pielęgnację i wspiera barierę ochronną.
- Ochrona UV – Lekka emulsja ALGODROPS z SPF 50, która chroni przed promieniowaniem UVA/UVB.
Każda pielęgnacja, również ta koreańska powinna być przede wszystkim dostosowana do indywidualnych potrzeb skóry, pory roku czy stylu życia. Kluczowe są tu etapy takie jak dokładne oczyszczanie, tonizacja, nawilżanie, a także ochrona skóry przed czynnikami zewnętrznymi. Najważniejsze jednak pozostaje podejście: konsekwencja, lekkie formuły i troska o mikrobiom skóry – komentuje Ewelina Socha, kosmetolog SENSUM MARE.
Clean k-beauty
Zarówno na rynku koreańskim, jak i polskim obserwuje się dziś odejście od przesyconych składów na rzecz prostszych, bardziej funkcjonalnych receptur. Trend „clean k-beauty” podkreśla znaczenie krótkich, transparentnych INCI, wysokiej jakości składników aktywnych oraz dbałości o środowisko – od etapu formulacji po opakowania. W Polsce ten kierunek znajduje odzwierciedlenie m.in. w rosnącej popularności kosmetyków certyfikowanych pod kątem wsparcia mikrobiomu skóry.
Cenimy to, co w koreańskiej pielęgnacji najcenniejsze – codzienne rytuały, dbałość o nawilżenie i świadome podejście do skóry. Kosmetyki SENSUM MARE pozwalają stworzyć własną, spójną rutynę w tym stylu, bazując na aktywnych składnikach i skutecznych formułach. To pielęgnacja, która daje przyjemność, efekty i równowagę każdego dnia – dodają właściciele marki, Maciej Tęsiorowski oraz Łukasz Kołodziejek.
__________________________________________________________________________________
SENSUM MARE to polska marka stworzona z potrzeby połączenia nauki, natury i kobiecego piękna w jego najbardziej autentycznej, skutecznej i luksusowej formie. Formuły opierają się na składnikach aktywnych pochodzenia naturalnego o udowodnionym działaniu. Naukowa precyzja spotyka się z estetyką codziennych rytuałów zamieniając pielęgnację we wspaniałe doświadczenie.



news
Śmiertelna awantura pod sklepem monopolowym – młody mężczyzna zginął po ataku nożem! Kim jest sprawca tragedii?

Cisza nocna została przerwana przez dramatyczne wydarzenia, które zakończyły się śmiercią młodego mężczyzny. Przed jednym ze sklepów doszło do brutalnej konfrontacji. Poznaj szczegóły dramatycznych wydarzeń!
W nocy z soboty na niedzielę doszło do tragicznego zdarzenia przed sklepem monopolowym przy ul. Wyszyńskiego w Policach, niedaleko Szczecina. W wyniku awantury młody mężczyzna został ugodzony nożem i zmarł w szpitalu. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i pozostaje poszukiwany przez policję.
Jak potwierdziła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Julia Szozda, incydent miał miejsce na tle sprzeczki, której okoliczności są nadal ustalane.
Doszło do zajścia z użyciem noża; pokrzywdzony młody mężczyzna zmarł w szpitalu – mówiła.
Jednocześnie dodała, że trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich szczegółów tragedii. Policja i prokuratura na razie nie udzielają informacji, czy udało się zidentyfikować sprawcę ataku, ani czy został on zatrzymany. Według nieoficjalnych doniesień, które pojawiły się m.in. na portalach społecznościowych, mężczyzna odpowiedzialny za ugodzenie nożem uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze intensywnie pracują nad jego ujęciem.
W toku śledztwa policja przesłuchuje świadków, a także zabezpiecza monitoring z okolicznych budynków i ulic, licząc na zdobycie materiału dowodowego, który pozwoli wytypować i zatrzymać podejrzanego. Sytuacja jest poważna, ponieważ poszukiwany sprawca stanowi zagrożenie dla mieszkańców okolicy.
POLECAMY: Brytyjski „Taniec z Gwiazdami” w centrum medialnej burzy. Biały proszek i szemrane kulisy – BBC milczy, a skandal rośnie
Radny miasta zabrał głos w sprawie napaści!
Lokalny serwis „Głos Miasta” wskazuje, że okolica sklepu monopolowego to miejsce, gdzie w ostatnim czasie notowano liczne awantury i incydenty z udziałem agresywnych osób. Problem z nasilającą się przemocą jest dobrze znany mieszkańcom, którzy coraz częściej zgłaszają niepokój dotyczący bezpieczeństwa na osiedlu.
W reakcji na rosnące zagrożenie, policki radny Waldemar Bubiłek wystąpił do odpowiednich organów o wycofanie koncesji dla sklepu monopolowego, argumentując, że obecność tego typu punktu handlowego sprzyja eskalacji niebezpiecznych sytuacji.
Pisząc interpelację i prosząc o rozważnie odebrania koncesji sklepowi, myślałem o bezpieczeństwie mieszkańców. O tym, by mogli tu o każdej porze przechodzić bezpiecznie, bez obaw. Tak czarnego scenariusza chyba nikt nie przewidywał, a dziś niedaleko sklepu zginął młody człowiek – czytamy na stronie Głos Miasta Police.
Tragedia z Polic stała się punktem zapalnym dyskusji o potrzebie poprawy bezpieczeństwa w rejonie, gdzie jak się okazuje częste są konflikty, które niejednokrotnie przeradzają się w poważne awantury z udziałem noży i innych niebezpiecznych narzędzi.
Ta dramatyczna historia przypomina o rosnącym problemie agresji i przemocy, który dotyka zarówno małe miejscowości, jak i większe miasta, gdzie niestety często dochodzi do różnego rodzaju awantur i zakłócania spokoju mieszkańców. To wyraźny sygnał, że potrzebne są skuteczne działania prewencyjne, które pomogą zapobiec kolejnym tragediom i przywrócić poczucie bezpieczeństwa w lokalnych społecznościach.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Rusin i Węglarczyk to dopiero początek! Małgorzata Rozenek-Majdan ponownie poprowadzi “Dzień dobry TVN”?
Autor: SJ
news
TYLKO U NAS: Rusin i Węglarczyk to dopiero początek! Małgorzata Rozenek-Majdan ponownie poprowadzi “Dzień dobry TVN”?

TVN szykuje wielkie świętowanie z okazji 20-lecia „Dzień dobry TVN”. Na antenę wrócą nie tylko Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk – jak ustalił nasz portal PrzeAmbitni.pl, to dopiero początek powrotów dobrze znanych twarzy. Szykuje się prawdziwa parada prowadzących, których widzowie pamiętają sprzed lat. Poznaj szczegóły tylko u nas!
W niedzielny poranek, 3 sierpnia, wszystko stało się jasne – TVN przygotowuje dla widzów prawdziwą gratkę z okazji jubileuszu „Dzień Dobry TVN”. Podczas specjalnego wydania „Dzień Dobry Wakacje” zaprezentowano materiał wideo, który natychmiast wywołał ogromne emocje wśród fanów programu. W nagraniu ogłoszono, że po latach na ekranie ponownie pojawią się Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk – jedna z najbardziej kultowych par prowadzących w historii śniadaniówki.
To właśnie oni przed laty tworzyli duet, który przez wielu uznawany był za złoty standard porannej telewizji. Ich charyzma, naturalność i szczery język uczyniły z nich ikony stacji. Choć ich drogi z TVN rozeszły się lata temu, zapowiedziany powrót w jubileuszowym wydaniu wywołał falę ekscytacji. W komentarzach pod nagraniem nie brakowało entuzjazmu:
Tęskniliśmy za tym prowadzącym; Jak się cieszę, uwielbiam tę parę; Mogliby wrócić na stałe – pisali internauci w niedzielny poranek.
Jednak, jak dowiedział się nasz portal PrzeAmbitni.pl, to nie koniec niespodzianek. Jako pierwsi dotarliśmy do nieoficjalnych informacji, które – jak słyszymy – mają się wkrótce potwierdzić. Okazuje się, że powrót Rusin i Węglarczyka to dopiero początek większego planu. Jubileuszowe wydania „Dzień Dobry TVN”, przygotowywane z okazji 20-lecia programu, mają być prawdziwą paradą wspomnień i znanych twarzy.
Według naszych źródeł, jedną z osób, które mają ponownie pojawić się w studio śniadaniówki, jest Małgorzata Rozenek-Majdan. Przypomnijmy, że do redakcji „Dzień Dobry TVN” dołączyła w sierpniu 2022 roku, ale już w czerwcu 2023 roku stacja zakończyła z nią współpracę przy śniadaniówce. W tym samym czasie pożegnano również Annę Kalczyńską, Agnieszkę Woźniak-Starak, Filipa Chajzera, Gosię Ohme i Andrzeja Sołtysika.
Warto podkreślić, że Małgorzata Rozenek-Majdan od zawsze marzyła o pracy w „Dzień Dobry TVN” i otwarcie mówiła o swoim pragnieniu dołączenia do tego formatu. W sierpniu 2022 roku do śniadaniówki dołączyła wraz z Krzysztofem Skórzyńskim jako nowa para prowadzących. Przez niemal rok wspólnie prowadzili program, jednak w czerwcu 2023 roku doszło do dużej roszady w zespole. W jej efekcie to właśnie Krzysztof Skórzyński pozostał w redakcji i od tego czasu współprowadzi „Dzień Dobry TVN” razem z Ewą Drzyzgą.
Choć Małgorzata Rozenek-Majdan nie wróci na stałe do porannego pasma, to według naszych informacji ma pojawić się w jednym z jubileuszowych wydań programu. Jej powrót będzie miał symboliczny charakter, podobnie jak w przypadku Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka.
POLECAMY: TYLKO U NAS: Małgorzata Heretyk zdradza prawdę o powrocie serialu „19+” do TVN – widzowie będą zachwyceni?
Kariera Rozenek-Majdan w stacji TVN
Co ciekawe, mimo zniknięcia z porannego pasma, Małgorzata Rozenek-Majdan nie pożegnała się całkowicie ze stacją TVN. Od tamtego czasu regularnie pojawia się na antenie. Rok temu prowadziła program „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”, w którym rywalizowała z gwiazdami show-biznesu w różnych wymagających konkurencjach. Już tej jesieni zadebiutuje jako prowadząca nowy format „Bez kompleksów”, który będzie emitowany równolegle na antenach TVN i TVN7.
Nowy program ma być zupełnie innym niż dotychczasowe produkcje o urodzie. „Bez kompleksów” to seria, w której uczestniczki przejdą kompleksowe, dogłębne metamorfozy – nie tylko fizyczne, ale także psychiczne. Przemiany obejmą chirurgię plastyczną, stomatologię estetyczną, stylizację oraz coaching emocjonalny. Cały proces będzie rejestrowany od pierwszego spotkania aż po wielki finał, towarzyszyć mu będą emocje, traumy, łzy i walka o akceptację samej siebie.
W produkcji wezmą udział m.in. dr Marek Szczyt oraz dr Michał Nawrocki, co gwarantuje najwyższy poziom profesjonalnej opieki medycznej. To nie będzie program o szybkim make-overze – to format o walce z kompleksami, społeczną presją i potrzebą bycia widzianym.
Wrześniowe obchody 20-lecia „Dzień Dobry TVN” zapowiadają się na prawdziwe święto nie tylko dla fanów programu, ale i całej stacji. Powroty ulubionych prowadzących, symboliczne nagrania i wyjątkowe wydania mogą przyciągnąć nie tylko dawnych widzów, ale i tych, którzy śniadaniówki nie oglądali od lat.
Choć jak wynika z naszych informacji nie są to powroty na stałe, to i tak wywołują ogromny entuzjazm. Dla wielu widzów „Dzień Dobry TVN” to nie tylko program, lecz także ważna część porannego rytuału.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk wracają do „Dzień dobry TVN”! Sprawdź, kiedy znów pojawią się na ekranie
Kto według Was powinien jeszcze na chwilę wrócić do „Dzień dobry TVN”? Dajcie znać w komentarzach pod artykułem i na naszych social media: Facebooku, Instagramie i TikToku!






Autor: SJ
Dodaj komentarz
-
showbiz5 dni temu
Margaret zastąpi Lanberry w nowej edycji „The Voice of Poland” – kto jeszcze zasiądzie w fotelu trenera?
-
showbiz5 dni temu
Ewa Wachowicz nie wytrzymała! Publicznie zwróciła się do Karoliny Gilon po jej wyrzuceniu z Polsatu
-
showbiz2 dni temu
Maciej Mindak nie żyje! Popularny agent nieruchomości z TVN Style miał zaledwie 38 lat
-
showbiz4 dni temu
Maja Bohosiewicz WYGRYZIE Karolinę Gilon z „Love Island”? Te słowa nie pozostawiają złudzeń
-
showbiz5 dni temu
Karolina Gilon wyrzucona z Polsatu po macierzyńskim? Mocna odpowiedź gwiazdy na słowa Edwarda Miszczaka
-
showbiz4 dni temu
Jesienna ramówka TVN: Krzan w Afryce, Stramowski w szpitalu, Wojciechowska w podróży, Gessler w kuchni
-
showbiz5 dni temu
Kinga Rusin WRACA do “Dzień dobry TVN” – wiemy, kiedy pierwszy dyżur po pięcioletniej przerwie
-
moda4 dni temu
Karolina Korwin-Piotrowska upokorzyła Małgorzatę Rozenek-Majdan? Z samego rana wybuchła awantura o wygląd i „atak klonów”
Dodaj komentarz