Mnóstwo gwiazd na urodzinach Party!:Doda,Krupińska, Kaczorowska,Fijał

Dziś w Warszawie w Pałacu Sobańskich swoje huczne urodziny obchodzi dwutygodnik Party.
Na imprezie nie mogło zabraknąć gwiazd, które pojawiły się celebrować ten dzień m.in:Doda, Paulina Krupińska, Marcelina Zawadzka, Agnieszka Kaczorowska, Izabela Janachowska, Monika Zamachowska, Izabela Zwierzyńska, Karolina Gilon, Joanna Majstrak, Anna Męczyńska, Katarzyna Burzyńska, Jarosław Szado, Basia Pasek, Paulina Smaszcz-Kurzajewska, Urszula Dębska, Ada Fijał, Klaudia Wiśniowska, Lidia Kopania, Aneta Todorczuk-Perchuć, Ivs Alter, Sara Muldner.

showbiz
Wielka nieobecna Natasza Urbańska tłumaczy się z absencji w „Tańcu z Gwiazdami” – nagle zwróciła się do Klimenta

W minioną niedzielę studio Polsatu pękało w szwach – jubileuszowy odcinek „Tańca z Gwiazdami” zgromadził ponad 200 gwiazd i tancerzy z całej historii programu. Choć wielu celebrytów pojawiło się osobiście, brak jednej z ikon show – Nataszy Urbańskiej – wywołał spore poruszenie. Artystka, finalistka 10. edycji, szybko przeprosiła za nieobecność i podzieliła się w sieci wspomnieniem sprzed 16 lat, przypominając fanom swoje pierwsze taneczne kroki na parkiecie. Dowiedz się więcej, co napisała!
Studio Polsatu w niedzielny wieczór wyglądało jak prawdziwe centrum polskiego show-biznesu. Jubileuszowa, 30. edycja „Tańca z Gwiazdami” przyciągnęła ponad 200 gwiazd, zarówno tych, którzy triumfowali w poprzednich sezonach, jak i tych, którzy na stałe zapisali się w pamięci widzów dzięki charyzmie, talentowi i niepowtarzalnym występom. Wśród gości pojawili się m.in. Rafał Mroczek, Katarzyna Cichopek, Anna Mucha, Vanessa Aleksander, Aneta Zając, Jacek Jeschke, Agustin Egurrola, a także legendy programu, takie jak Aleksandra Kisio, Joanna Jabłczyńska, Monika Richardson, Julia Wróblewska, Dorota Zawadzka, Popek i Rafał Jonkisz. Obecni byli również twórcy i dyrektorzy stacji – Edward Miszczak oraz była dyrektorka Polsatu Nina Terentiew, którzy od lat przyczyniają się do sukcesu formatu.
Wśród wszystkich obecnych zabrakło jednak Nataszy Urbańskiej, finalistki 10. edycji programu, która w 2009 roku zmierzyła się w finale z Anną Muchą i przegrała w emocjonującym starciu o Kryształową Kulę. Artystka szybko przeprosiła fanów za swoją nieobecność i postanowiła uczcić jubileusz w inny sposób, publikując na Instagramie fragment swojego występu sprzed 16 lat.
W opisie pod nagraniem nie kryła wzruszenia i smutku, pisząc:
To już 20 lat programu “Taniec z Gwiazdami”. Miałam ogromną przyjemność wziąć udział w 10 edycji w 2009 roku! Łezka się kręci w oku! Niestety mimo zaproszenia stacji nie mogę być dziś z Wami na widowni, ale postanowiłam podzielić się z Wami wspomnieniem, jednym z piękniejszych na mojej ścieżce zawodowej…zostawiłam na tym parkiecie całe serce! Dziękuję Jan Kliment za ten czas! – napisała.
Jej wpis natychmiast wywołał lawinę komentarzy od fanów, którzy pamiętają jej niezapomniany występ sprzed lat.
Pięknie, aż się wzruszyłam; Pamiętam, że od Pani nie można było oderwać wzroku; I to był najpiękniejszy finał wszystkich edycji; Do tej pory nie pojawił się nikt, kogo tańce podziwiałabym mocniej ani oglądała częściej – pisali fani Nataszy.
POLECAMY: Byli kochankowie Piotr Gąsowski i Anna Głogowska rozgrzali parkiet „TzG”: to, co sobie powiedzieli, zaskoczyło wszystkich
Jubileuszowy odcinek “Tańca z Gwiazdami”
Jednym z najbardziej elektryzujących momentów była obecność dawnych prowadzących – Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski, którzy prywatnie nie byli parą, ale wspólnie prowadzili kilka edycji programu. Najbardziej emocjonalnym momentem było jednak spotkanie Gąsowskiego z jego byłą partnerką Anną Głogowską. Wręczył jej bukiet kwiatów i przyznał:
Żeśmy tańczyli, raz było lepiej, raz gorzej, raz wychodziło, raz nie wychodziło, ale coś, co nam najbardziej wyszło, to nasza wspaniała córka. Dziękuję ci za naszą córkę. Powiedz mi, czy żałujesz, że mnie poznałaś? – zapytał Gąsowski.
Anna Głogowska odpowiedziała z emocjami i humorem:
Nie, chcę powiedzieć tylko, że gdybym miała wymienić, co mnie zawsze w ”Tańcu z gwiazdami” zaskakiwało, to byłeś ty. Właściwie i podskoki, i rozbieranki, wszystko u ciebie jest. A jednocześnie cały czas powodujesz, że każdemu z nas te emocje rosną tylko do góry – odpowiedziała Głogowska.
Jubileusz obfitował także w widowiskowe choreografie dawnych mistrzów parkietu. Publiczność zobaczyła m.in. Jacka Jeschke, Hannę Żudziewicz, Katarzynę Vu Manh, Magdalenę Soszyńską czy Roberta Kochanka – tancerzy, którzy od lat wyznaczają standardy na tanecznym parkiecie. Każda figura i każdy krok wywoływały entuzjazm w studio i w mediach społecznościowych.
Nie zabrakło chwil sentymentalnych. Zwycięzcy i jurorzy wspominali najzabawniejsze, najtrudniejsze i najbardziej wzruszające sceny z poprzednich lat. Publiczność mogła zobaczyć, jak zmieniał się program przez dwie dekady, a młodsi widzowie poznali legendy „Tańca z Gwiazdami” w nowym świetle.
Jubileusz był też okazją do refleksji nad sukcesem formatu. Jak podkreśliła Nina Terentiew, dyrektorka Polsatu:
Format jest po prostu formatem nieśmiertelnym i jak długo ludzie będą kochali tańczyć, kobiety będą chciały być piękne, a mężczyźni porywający, tak długo będzie sukces “Tańca Gwiazdami”. Rosną wciąż nowe gwiazdy, wciąż nowi tancerze i ludzie wciąż chcą oglądać taniec i kibicować tym, których kochają – powiedziała na łamach naszego portalu.
Cały jubileuszowy odcinek udowodnił, że „Taniec z Gwiazdami” nadal fascynuje widzów. Spotkanie ponad 200 gwiazd i tancerzy, powroty legend i wzruszające chwile pokazały, że program jest wciąż pełen życia, emocji i niezapomnianych wspomnień.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda UDERZA w Sanah? Mocne wyznanie i zaskakująca odpowiedź w sprawie współpracy
A Wy za co najbardziej lubicie ten format? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!


Autor: SJ
news
Byli kochankowie Piotr Gąsowski i Anna Głogowska rozgrzali parkiet „TzG”: to, co sobie powiedzieli, zaskoczyło wszystkich

Wczoraj wieczorem studio Polsatu pękało w szwach – jubileuszowy odcinek „Tańca z Gwiazdami” odbył się z prawdziwą pompą. Na widowni pojawiło się 200 gwiazd poprzednich edycji, a wszystkie oczy zwrócone były na Piotra Gąsowskiego i Annę Głogowską – dawnych partnerów prywatnie i współprowadzących kilka edycji programu. Ich finałowy walc wzbudził prawdziwe emocje i zaskoczył wszystkich obecnych. Dowiedz się więcej!
Wczorajszy odcinek był prawdziwym świętem tanecznego formatu – studio wypełniło się po brzegi dawnymi uczestnikami i gwiazdami show, które przez lata przyciągało miliony widzów przed ekrany. Nie brakowało emocji, śmiechu, a momenty nostalgii mieszały się z widowiskowymi układami tanecznymi. Jubileuszowa atmosfera była wyczuwalna w każdym zakamarku studia.
Na parkiecie “Tańca z Gwiazdami” i wśród prowadzących zaskoczenie sprawili również dawni gospodarze programu – Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski. Ich obecność wprowadziła sentymentalny nastrój, ale także dodała pikanterii, kiedy przypomniano, że Gąsowski i Anna Głogowska byli niegdyś razem prywatnie, a dodatkowo przez kilka edycji wspólnie prowadzili program, tworząc niezapomniany duet na ekranie.
Jednym z najbardziej poruszających momentów wieczoru było pojawienie się właśnie Anny Głogowskiej, dawnej partnerki tanecznej i prywatnej Piotra Gąsowskiego. Choć ich związek nie przetrwał, wspólnie wychowują córkę Julię, która jest dziś już dorosła. Spotkanie na scenie przywołało wiele wspomnień i wzbudziło wśród widzów ogromne emocje.
W pewnym momencie Gąsowski zwrócił się bezpośrednio do byłej partnerki, wręczył jej bukiet kwiatów i przyznał, że choć ich taniec nie zawsze wychodził idealnie, to jedno wyszło im najlepiej – wychowanie ich wspaniałej córki.
Żeśmy tańczyli, raz było lepiej, raz gorzej, raz wychodziło, raz nie wychodziło, ale coś, co nam najbardziej wyszło, to nasza wspaniała córka. Dziękuję ci za naszą córkę. Powiedz mi, czy żałujesz, że mnie poznałaś? – zapytał Gąsowski.
Anna Głogowska nie pozostała obojętna na te słowa. Odpowiedziała z uśmiechem, że taniec z Piotrem był dla niej fascynującym doświadczeniem, które na długo pozostanie w jej pamięci.
Nie, chcę powiedzieć tylko, że gdybym miała wymienić, co mnie zawsze w ”Tańcu z gwiazdami” zaskakiwało, to byłeś ty. Właściwie i podskoki, i rozbieranki, wszystko u ciebie jest. A jednocześnie cały czas powodujesz, że każdemu z nas te emocje rosną tylko do góry – odpowiedziała Głogowska.
Kulminacyjnym momentem było prośba Anny o wspólny taniec. – „Mam jedno marzenie tylko, na pożegnanie chciałabym zatańczyć z tobą walca” – wyznała, a widownia zareagowała burzą braw i okrzyków. Chwile te były pełne emocji i wzruszeń, przypominając, że „Taniec z Gwiazdami” to nie tylko show, ale też historia ludzkich relacji.
POLECAMY: Doda UDERZA w Sanah? Mocne wyznanie i zaskakująca odpowiedź w sprawie współpracy
“Taniec z Gwiazdami” nigdy się nie znudzi widzom?
Trzeci odcinek jubileuszowej edycji pokazał też, że format ma niezwykłą siłę przyciągania gwiazd. Dawni uczestnicy, którzy pojawili się na widowni, opowiadali swoje wspomnienia, wspierali obecnych uczestników i podkreślali, jak wielkie znaczenie miały dla nich doświadczenia z programu.
Nie zabrakło też momentów humorystycznych, kiedy Piotr Gąsowski w żartobliwy sposób komentował swoje dawne występy, a Anna Głogowska śmiała się z jego reakcji. Połączenie nostalgii, humoru i wzruszeń sprawiło, że odcinek był jednym z najbardziej emocjonujących w historii „Tańca z Gwiazdami”.
Widzowie w mediach społecznościowych nie kryli zachwytu nad tym, co zobaczyli na ekranie. Komentarze pełne były wzruszeń, pochwał dla odwagi dawnych partnerów i uznania dla samego formatu, który po tylu latach wciąż potrafi wzbudzać emocje na najwyższym poziomie.
Jubileuszowa trzydziesta edycja pokazuje, że „Taniec z Gwiazdami” nadal przyciąga uwagę i emocje widzów. Wczorajszy odcinek udowodnił, że siła programu tkwi nie tylko w tańcu, ale również w ludziach, którzy go tworzą i w historiach, jakie ze sobą niosą. To połączenie wspomnień, wzruszeń i widowiskowego show sprawia, że każdy odcinek staje się wydarzeniem, którego nie można przegapić.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Nina Terentiew PRZEWIDUJE przyszłość „Tańca z Gwiazdami” i WBIJA SZPILĘ w TVN
Jak Wam się podobał jubileuszowy odcinek programu? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!









Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Doda UDERZA w Sanah? Mocne wyznanie i zaskakująca odpowiedź w sprawie współpracy

Jedna jest królową polskiego pop-rocka, druga nowym objawieniem sceny. Spotkanie tych dwóch światów musiało wywołać emocji i tak się właśnie stało. Na “Roztańczony PGE Narodowy” Doda pokazała widowisko z rozmachem, ale pytanie o Sanah uruchomiło serię szczerych i zaskakująco kąśliwych komentarzy. Co dokładnie powiedziała Doda o Sanah i czy powstanie wspólny duet? Dowiedz się więcej!
Dorota Rabczewska, szerzej znana jako Doda, od ponad dwóch dekad rządzi na polskiej scenie muzycznej. Zaczynała w Virgin, ale to solowa kariera przyniosła jej nieśmiertelny status gwiazdy, która potrafiła zjednoczyć tłumy swoją energią, bezkompromisowością i nieustannym łamaniem schematów. Jej publiczny wizerunek – pewnej siebie, odważnej i zawsze gotowej na kontrowersję artystki – nie tylko przyciągał uwagę, ale i dzielił opinię publiczną. To właśnie dzięki temu Doda zyskała miano królowej polskiego show-biznesu.
Nie da się ukryć, że przez lata takie hity jak „Nie daj się” czy „Dżaga” ugruntowały jej pozycję w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Fani kochają ją za autentyczność i energię, a koncerty artystki są nie tylko wydarzeniem muzycznym, ale i wizualnym spektaklem. To właśnie podczas „Roztańczonego PGE Narodowego” Doda po raz kolejny udowodniła, że potrafi dostarczyć publiczności widowisko na światowym poziomie.
Jednak największe emocje nie wzbudził jej występ, a wypowiedź udzielona reporterowi Pomponika. Pytanie dotyczyło fenomenu Sanah, która w ciągu zaledwie pięciu lat podbiła polską scenę muzyczną i zgromadziła rekordową publiczność na PGE Narodowym. Jej dwa koncerty przyciągnęły łącznie 130 tysięcy widzów – wynik, którego nikt w Polsce wcześniej nie osiągnął w tak krótkim czasie kariery.
Fenomen Sanah polega nie tylko na przebojowości jej utworów, ale i na umiejętności tworzenia koncertów pełnych detali, dopracowanej scenografii i emocjonalnych duetów z największymi nazwiskami polskiej muzyki. Publiczność widzi w niej zarówno artystkę popową, jak i kogoś, kto potrafi łączyć muzykę z poezją i eksperymentami, docierając do kilku pokoleń jednocześnie.
Gdy reporter zapytał Dodę, jak ocenia sukces młodszej koleżanki, Rabczewska odpowiedziała z rozbrajającą szczerością: „Nie mam pojęcia. Akurat w tym przypadku nie wiem, ciężko mi stwierdzić”. To wyznanie, choć pozornie neutralne, zabrzmiało jak przyznanie, że skala popularności Sanah jest dla Dody czymś trudnym do zrozumienia.
Na kolejne pytanie, czy jest coś, za co podziwia Sanah – Rabczewska zdecydowała się na bardziej osobisty komentarz. Jej słowa zabrzmiały jak subtelna, ale jednak wyraźna szpila:
Jest taka słodka i urocza, a prywatnie słyszałam, że jest bardzo ostra i dużo przeklina i jest taką hardkorową osobą w związku. Jest to dość ciekawe zderzenie. Szkoda, że nie możemy zobaczyć tej drugiej twarzy – powiedziała.
POLECAMY: TYLKO U NAS: Nina Terentiew PRZEWIDUJE przyszłość „Tańca z Gwiazdami” i WBIJA SZPILĘ w TVN
Czy Doda chciałaby duet z Sanah?
Sanah od kilku lat uchodzi za mistrzynię muzycznych duetów. Na swoim koncie ma współpracę z największymi nazwiskami polskiej sceny – śpiewała już z Dawidem Podsiadło, Darią Zawiałow, Melą Koteluk, Kasią Nosowską, Kubą Badachem czy nawet z legendarną Alicją Majewską. Każde z tych połączeń spotykało się z ogromnym zainteresowaniem fanów i krytyków.
Nic więc dziwnego, że reporter Pomponika postanowił zapytać Dodę, czy widziałaby siebie w podobnym duecie z Sanah. Pytanie padło tuż po głośnym występie Rabczewskiej na „Roztańczonym PGE Narodowym”, gdzie artystka zaprezentowała się w widowiskowej formie.
Gwiazda odpowiedziała w swoim stylu – szczerze, dosadnie i z charakterystycznym dla niej poczuciem humoru. “Musiałaby mocno pokręcić tyłeczkiem na scenie, wydobyłabym z niej ten pazur” – rzuciła bez owijania w bawełnę, sugerując, że młodsza koleżanka mogłaby pokazać publiczności nieco ostrzejsze oblicze.
Rabczewska podkreśliła jednak, że nie wyklucza takiej współpracy, o ile miałaby ona prawdziwy artystyczny sens.
Jeżeli to by się wiązało z czymś przełomowym i artystycznie spektakularnym, to lubię takie rzeczy – dodała.
Nie ma wątpliwości, że takie połączenie byłoby murowanym hitem. Zarówno fani Dody, jak i wierni słuchacze Sanah, z pewnością czekaliby na taką muzyczną kolaborację, która mogłaby połączyć dwa zupełnie różne światy artystyczne. Energia i charyzma Rabczewskiej zestawiona z subtelnym, poetyckim stylem Sanah to mieszanka, która mogłaby rozgrzać listy przebojów i zdominować rynek muzyczny na długie miesiące.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Taniec z Gwiazdami”: powrót Skrzyneckiej i Gąsowskiego, ostre oceny jurorów i wielkie niespodzianki – tak wyglądał trzeci odcinek
Chcielibyście duetu Sanah-Doda? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
TYLKO U NAS: Nina Terentiew PRZEWIDUJE przyszłość „Tańca z Gwiazdami” i WBIJA SZPILĘ w TVN

Wczorajszy odcinek „Tańca z Gwiazdami” nie był zwykłym show – to było telewizyjne widowisko, w którym emocje mieszały się z historią. Na parkiecie pojawili się dawni zwycięzcy, barwne postacie z poprzednich edycji oraz ludzie, którzy tworzyli ten format od podstaw. Z tej okazji Nina Terentiew, ówczesna dyrektorka Telewizji Polsat udzieliła wywiadu naszemu portalowi i opowiedziała o kulisach tanecznego show. Dowiedz się więcej, co powiedziała!
Jubileuszowy odcinek „Tańca z Gwiazdami” był wydarzeniem, które na długo zapisze się w historii polskiej telewizji. Na parkiet powrócili ci, którzy przez dwie dekady tworzyli wyjątkową atmosferę tego formatu. Widzowie mogli zobaczyć nie tylko dawnych zwycięzców, takich jak Piotr Mróz, Rafał Mroczek, Vanessa Aleksander, Ilona Krawczyńska, czy Anna Mucha, lecz także uczestników, którzy dostarczali niezapomnianych emocji – od charyzmatycznej Katarzyny Cichopek po kontrowersyjnego Popka. To właśnie różnorodność gwiazd sprawiła, że odcinek miał wymiar nie tylko jubileuszowy, ale wręcz historyczny.
Na widowni również pojawiły się postacie, bez których „Taniec z Gwiazdami” nie miałby szansy istnieć. Obok publiczności zasiedli najważniejsi gracze świata mediów – obecny dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak oraz była dyrektorka stacji, a zarazem ikona polskiej telewizji, Nina Terentiew. Ich obecność była czymś więcej niż tylko formalnością – to symbol ciągłości, ale też rywalizacji między stacjami, która od początku towarzyszyła temu formatowi.
Przypomnijmy, że „Taniec z Gwiazdami” początkowo nadawany był w TVN, gdzie odpowiadał za niego właśnie Miszczak. To tam program zdobył pierwsze rzesze fanów, tworząc fundament pod swoją dalszą karierę. Jednak decyzja władz TVN o porzuceniu formatu była jedną z najbardziej zaskakujących i jak się dziś okazuje – brzemiennych w skutkach decyzji w historii polskiej telewizji. Polsat przejął show i konsekwentnie rozwijał je przez kolejne 17 edycji, czyniąc z niego jedną z najważniejszych marek rozrywkowych w kraju.
POLECAMY: „Taniec z Gwiazdami”: powrót Skrzyneckiej i Gąsowskiego, ostre oceny jurorów i wielkie niespodzianki – tak wyglądał trzeci odcinek
Nina Terentiew mówi o sukcesie i wbija szpilę TVN-owi
To właśnie wtedy, przez kilka edycji kluczową rolę odegrała Nina Terentiew, która postawiła wszystko na jedną kartę. Nasz reporter zapytał ją, czy nie miała wątpliwości, gdy program przeszedł w ręce Polsatu. Jej odpowiedź brzmiała szczerze, a zarazem otwarcie:
Ja pamiętam te pierwsze odcinki, ponieważ przejęliśmy Taniec Gwiazdami od TVN-u i nie byliśmy pewni do końca, dlaczego jeżeli oni zrezygnowali, czy na pewno my będziemy mieli sukces, ale ten format jest po prostu formatem nieśmiertelnym i jak długo ludzie będą kochali tańczyć, kobiety będą chciały być piękne, a mężczyźni porywający, tak długo będzie sukces “Tańca Gwiazdami”. Rosną wciąż nowe gwiazdy, wciąż nowi tancerze i ludzie wciąż chcą oglądać taniec i kibicować tym, których kochają. Także myślę, że to jest nieśmiertelne, może za dużo powiedziane, ale sukces tego formatu w Polsce tak długi, a na świecie jeszcze dużo dłuższy, twierdzi o tym, że jest ważny i tyle – mówiła.
Słowa Terentiew są jasnym dowodem na to, że Polsat zaryzykował i wygrał. Widzowie od lat wiernie oglądają program, a każda edycja przynosi nowe emocje, nowe twarze i kolejne historie, które angażują miliony Polaków. Choć wielu ekspertów wróżyło, że show nie przetrwa tak długo, rzeczywistość udowodniła coś zupełnie innego – „Taniec z Gwiazdami” wciąż żyje, a jubileusz jest tego najlepszym potwierdzeniem.
Najbardziej kontrowersyjne było jednak pytanie zadane przez naszego reportera. Dotyczyło ono tego, czy z perspektywy czasu TVN ma dziś czego żałować, że pozbył się tego formatu. Odpowiedź Niny Terentiew była krótka, ale wyjątkowo wymowna:
Myślę, że tak. Ja bym żałowała – skwitowała.
Dyskusja na temat decyzji TVN powraca jak bumerang przy każdym jubileuszu programu. Wielu ekspertów i komentatorów twierdzi, że była to jedna z najbardziej kosztownych pomyłek w historii tej stacji. W świecie telewizji rozrywkowej, gdzie lojalność widzów i rozpoznawalność marki są najcenniejszą walutą, rezygnacja z takiego hitu to krok, który trudno dziś wytłumaczyć. Tym bardziej, że to właśnie Edward Miszczak odpowiadał za porzucenie formatu w TVN, a dziś historia zatoczyła koło – zarówno „Taniec z Gwiazdami”, jak i sam Miszczak są w Polsacie.
Jubileusz udowodnił jedno – „Taniec z Gwiazdami” to nie tylko program, ale fenomen kulturowy. Obecność dawnych zwycięzców, legendarnych uczestników i najważniejszych postaci branży medialnej pokazała, jak głęboko zakorzenił się ten format w świadomości Polaków.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dwudziestolecie „Tańca z Gwiazdami”: elegancka Kisio, zmysłowa Wróblewska, radosny Norbi, tajemniczy Popek i inni [FOTO]
A Wy za co najbardziej lubicie ten format? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!





Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
news4 dni temu
Jolanta Pieńkowska niespodziewanie ODCHODZI z TVN24! Kulisy odejścia dziennikarki szokują
-
showbiz3 dni temu
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo”: szokujące metamorfozy i dramaty na scenie! Nie uwierzysz, kto wygrał 4. odcinek
-
news2 dni temu
TYLKO U NAS: Szokująca zmiana w „Gogglebox. Przed telewizorem” – widzowie nie będą mogli uwierzyć
-
moda2 dni temu
Roztańczony PGE Narodowy 2025: Krawczyńska po operacji, elegancki Sikora, rozanielony Maserak [NA ŻYWO]
-
news2 dni temu
Klaudia El Dursi nie chciała zdradzić imienia córki? „Dzień Dobry TVN” zrobiło to za nią
-
news4 dni temu
Maja Bohosiewicz pojawiła się na oddziale onkologicznym – jej słowa rozrywają serca
-
showbiz4 dni temu
Luka pokazuje swoją bieliznę i zdradza patent na ojcostwo – tak szczerze o dzieciach jeszcze nikt nie mówił
-
news4 dni temu
„Randka w ciemno” wraca po 20 latach: pierwsze łzy uczestników i wzruszony Piotr Gąsowski [PRZED EMISJĄ W TV]
Dodaj komentarz