showbiz
Jubileuszowy powrót Wojciecha Jagielskiego do „Dzień dobry TVN” – z kim tym razem poprowadzi program?

Telewizja śniadaniowa znów rozgrzewa emocje do czerwoności. Jeszcze nie opadły echa po ogłoszeniu, że Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk pojawią się razem w jubileuszowym wydaniu „Dzień dobry TVN”, a już dziś widzowie dostali kolejną niespodziankę. W porannym „Dzień dobry wakacje” ujawniono nazwiska następnego, równie elektryzującego duetu, który tej jesieni stanie przed kamerami w ramach obchodów 20-lecia programu. Dowiedz się więcej!
Rok 2025 upływa w TVN pod znakiem wspomnień i wyjątkowych powrotów. We wrześniu „Dzień dobry TVN” będzie obchodzić swoje 20-lecie i to w stylu, jakiego dawno nie widzieliśmy. Redakcja przygotowuje specjalne wydania z udziałem dawnych gwiazd, które przez lata współtworzyły fenomen tej porannej audycji. Pierwsza informacja o jednorazowym powrocie Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka wywołała ogromne poruszenie. Teraz do listy niespodzianek dopisano kolejny punkt.
Dziś w programie „Dzień dobry wakacje”, prowadzonym przez Sandrę Hajduk-Popińską i Macieja Dowbora, ogłoszono, że na jeden poranek do studia powróci Wojciech Jagielski. W latach 2007–2010 współprowadził on „Dzień dobry TVN” u boku Jolanty Pieńkowskiej. Jego powrót po 15 latach to wydarzenie, którego niewielu się spodziewało.
Wojciech Jagielski dołączył do zespołu „Dzień dobry TVN” w 2007 roku i szybko zdobył sympatię widzów dzięki swojemu spokojnemu, inteligentnemu stylowi prowadzenia rozmów. Jego ekranową partnerką była wówczas Jolanta Pieńkowska – doświadczona dziennikarka i prezenterka, która wnosiła do programu energię i charakterystyczny reporterski pazur. Wspólnie tworzyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych duetów w historii śniadaniówki.
POLECAMY: Była prowadząca „Dzień dobry TVN” wściekła na plaży! Anna Kalczyńska zrobiła coś, czego nikt się nie spodziewał
Historia duetu Pieńkowska-Jagielski w “Dzień dobry TVN”
Jagielski opuścił „Dzień dobry TVN” w 2010 roku, przechodząc do „Pytania na śniadanie” w TVP. Pieńkowska natomiast kontynuowała swoją karierę w TVN, a następnie związała się z innymi formatami stacji informacyjnej TVN24. Ich ponowne spotkanie na antenie po tak długim czasie to dla fanów obu dziennikarzy spore wydarzenie.
Ogłoszenie powrotu Wojciecha Jagielskiego, który niegdyś prowadził program u boku Jolanty Pieńkowskiej, to kolejny element jubileuszowej układanki „Dzień dobry TVN”. Każdy z zapowiedzianych powrotów ma przypominać widzom o świetnych, złotych czasach programu. Pokazuje to również, że stacja potrafi sięgnąć do swojej historii w sposób, który nie tylko budzi nostalgię, ale też wzbudza ciekawość i zainteresowanie.
Kilka dni temu informacja o udziale Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka wywołała ogromne emocje w sieci. Widzowie zasypali media społecznościowe komentarzami pełnymi radości i wzruszenia. Teraz te same reakcje można zobaczyć po ogłoszeniu powrotu Jagielskiego:
„To będzie uczta dla fanów telewizji!”, „Jagielski w śniadaniówce to gwarancja dobrego poziomu rozmów”, „Niech to będzie powrót na stałe”– piszą internauci.
Mimo ogromnego entuzjazmu widzów, warto podkreślić, że ani duet Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka, ani sam Wojciech Jagielski nie wracają na stałe do programu. Wszystko wskazuje na to, że ich występy będą jednorazowymi, specjalnie przygotowanymi wydarzeniami na jubileuszowe obchody.
Redakcja „Dzień dobry TVN” zdradza, że wrześniowe wydania mają być różnorodne i pełne niespodzianek. Każdy odcinek prowadzony przez dawny duet będzie miał unikalną oprawę i charakter, a prowadzący będą mogli wpleść w program elementy nawiązujące do czasów swojej współpracy.
Nie wiadomo jeszcze, czy TVN zdecyduje się na ogłoszenie kolejnych jubileuszowych duetów. W kuluarach mówi się jednak, że lista niespodzianek nie jest jeszcze zamknięta. To sprawia, że atmosfera wokół programu jest gorąca, a widzowie z niecierpliwością czekają na wrzesień.
Codzienne wydania „Dzień dobry TVN” wracają na antenę już od 18 sierpnia, rozpoczynając jesienny sezon pełen nowych pomysłów i niespodzianek. To właśnie wtedy widzowie będą mogli zobaczyć pierwsze jubileuszowe odcinki przygotowane specjalnie na 20-lecie programu.
Co ciekawe, jesienią oprócz specjalnych powrotów na antenę ma wkroczyć nowa, piąta para prowadzących, która na stałe dołączy do obecnego grona gospodarzy. Warto przypomnieć, że obecnie program „Dzień dobry TVN” prowadzą cztery duety: Marcin Prokop i Dorota Wellman, Paulina Krupińska-Karpiel i Damian Michałowski, Krzysztof Skórzyński i Ewa Drzyzga oraz najmłodsza stażem para – Sandra Hajduk-Popińska i Maciej Dowbor.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ledwie po rozwodzie, a Akop Szostak już planuje życie u boku nowej ukochanej – podjęli ZASKAKUJĄCĄ decyzję
Cieszycie się z powrotu Jagielskiego do “Dzień dobry TVN”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku.


Autor: SJ
showbiz
Iwona Pavlović odsłania sekrety małżeństwa – tak naprawdę wygląda jej relacja z mężem po 16 latach

Od lat ocenia taneczne popisy gwiazd i nie przebiera w słowach, zyskując miano jednej z najbardziej surowych jurorek w polskiej telewizji. Tym razem jednak nie „Taniec z gwiazdami”, a prywatne życie Iwony Pavlović stało się tematem numer jeden. Jurorka zaskoczyła wyznaniem i pokazała, jak świętuje wyjątkową rocznicę. Dowiedz się więcej!
Iwona Pavlović to niekwestionowana ikona programu „Taniec z gwiazdami”. Zasiada za stołem jurorskim od pierwszej edycji i do dziś jest jednym z symboli formatu. Przez lata zdążyła przyzwyczaić widzów do swojego ostrego języka, chłodnej oceny i bezkompromisowego podejścia do uczestników. Dzięki temu dorobiła się pseudonimu „Czarna Mamba”, który idealnie oddaje jej charakter w telewizji. Jednak za tą surową fasadą kryje się kobieta, która potrafi cieszyć się miłością i szczęściem w życiu prywatnym.
Choć obecnie trwa jubileuszowa edycja tanecznego show i jej nazwisko regularnie trafia na nagłówki, tym razem nie zawodowe osiągnięcia, a życie osobiste jurorki znalazło się na świeczniku. Na swoim Instagramie Iwona Pavlović podzieliła się bowiem informacją, która natychmiast poruszyła jej fanów. Jurorka wyznała, że właśnie świętuje 16. rocznicę ślubu ze swoim mężem, przedsiębiorcą Wojciechem Oświęcimskim, i nie ukrywa, że to dla niej jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu.
Warto przypomnieć, że Pavlović nie zawsze miała szczęście w miłości. Zanim poznała obecnego partnera, przez 19 lat była związana z Arkadiuszem Pavloviciem. Choć tamten związek wydawał się stabilny, ostatecznie zakończył się rozwodem. Dziś jednak przyznaje, że los dał jej drugą szansę i że przy Oświęcimskim znalazła prawdziwe spełnienie.
W opublikowanym wpisie jurorka nie szczędziła czułych słów.
16 lat po ślubie…. Jak ja kocham tego cudownego faceta ze zdjęcia. Daje mi miłość, daje mi światło, daje mi powietrze, daje mi bezpieczeństwo. Dziękuję Wojtuniu – napisała Pavlović.
Wzruszające wyznanie spotkało się z ogromnym odzewem internautów, którzy od razu zasypali parę gratulacjami i serdecznymi komentarzami.
Luka i Andziaks w zaawansowanej ciąży na egzotycznych wakacjach – zobacz, jak odpoczywają [FOTO]
Fani zachwyceni szczęściem i wyglądem Pavlović!
Pod postem pojawiły się dziesiątki wpisów od fanów i znajomych. „Wszystkiego najlepszego na kolejne lata”, „Ale Pani młodnieje”, „Gratulacje”, „Świetna forma”, „Dużo radości z każdego dnia życzę Wam” – czytamy w komentarzach. Internauci nie kryli zachwytu nad tym, jak jurorka wygląda po latach oraz jak bardzo promienieje szczęściem. Dla wielu z nich widok „Czarnej Mamby” w tak ciepłej i romantycznej odsłonie był sporym zaskoczeniem.
Nie jest tajemnicą, że Wojciech Oświęcimski aktywnie wspiera żonę w jej zawodowych obowiązkach. Często można go zobaczyć za kulisami „Tańca z gwiazdami”, gdzie kibicuje jej w czasie nagrań i towarzyszy podczas ważnych wydarzeń. Ich relacja jest na tyle mocna, że oboje chętnie pokazują się razem publicznie, a niedawno wspólnie wystąpili w kabaretowym programie Polsatu „K2. Jedziemy po bandzie”. Widzowie mogli wtedy zobaczyć ich w nieco luźniejszym, humorystycznym wydaniu.
Fani zauważają, że jurorka, która w telewizji bywa ostra i nieprzejednana, w życiu prywatnym pokazuje zupełnie inne oblicze. To właśnie wsparcie i obecność męża sprawiają, że czuje się spełniona i bezpieczna. Sama przyznaje, że miłość, którą otrzymuje od partnera, jest dla niej źródłem siły i energii do działania. Nie brakuje też głosów, że Pavlović z roku na rok wygląda coraz lepiej. Internauci często zwracają uwagę na jej formę i świetny wygląd.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nie uwierzycie, co przeszedł uczestnik “The Voice of Poland”! Filip Mettler opowiedział o zrzuceniu 60 kilogramów [WIDEO]
Za co cenicie najbardziej Iwonę Pavlović? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Luka i Andziaks w zaawansowanej ciąży na egzotycznych wakacjach – zobacz, jak odpoczywają [FOTO]

Nie ma dla nich tematów tabu – pokazują wszystko i prawie niczego nie ukrywają przed fanami. Tym razem Angelika Trochonowicz i Łukasz Trochonowicz, czyli popularni Andziaks i Luka, wzbudzili gorącą dyskusję swoją podróżą w czasie zaawansowanej ciąży. Nagrania z luksusowej wyprawy już obiegły internet i zainteresowały internautów. Dowiedz się więcej, jaki kierunek wybrali!
Od lat Andziaks i Luka są jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim internecie. To właśnie szczerość i brak tematów tabu pozwoliły im zbudować ogromną społeczność. Nie prezentują wyłącznie wystudiowanych zdjęć rodem z katalogu – pokazują także chwile pełne radości, humoru, wzruszeń, ale i łez. W efekcie udało im się zgromadzić imponujące zasięgi: profil Andziaks na Instagramie obserwuje już 1,4 miliona osób, natomiast Luka cieszy się popularnością wśród ponad 954 tysięcy fanów.
Dla jednych są wzorem autentyczności i dowodem na to, że można prowadzić internetową karierę bez filtrów i fałszu. Inni natomiast zarzucają im przekraczanie granic prywatności, które – zdaniem krytyków – powinny pozostać w czterech ścianach. Dyskusje wokół ich działalności nie cichną, a każda kolejna publikacja wywołuje skrajne emocje, co z pewnością działa tylko na korzyść ich popularności.
Kilka miesięcy temu para podzieliła się ze światem radosną wiadomością. Angelika Trochonowicz ogłosiła, że spodziewa się drugiego dziecka, czym rozczuliła swoich obserwatorów. Niedługo później odbyło się głośne gender reveal, podczas którego wyszło na jaw, że tym razem powitają na świecie syna. Ich starsza córka Charlotte, urodzona w 2020 roku, od dawna jest nieodłączną częścią ich internetowych treści.
POLECAMY: Nie uwierzycie, co przeszedł uczestnik “The Voice of Poland”! Filip Mettler opowiedział o zrzuceniu 60 kilogramów [WIDEO]
Andziaks i Luka z córką na wakacjach! Gdzie polecieli?
Mimo zaawansowanej ciąży Andziaks nie zrezygnowała z podróży. Na Instagramie zamieściła nagranie, na którym widać, jak cała rodzina rusza na wakacje. Nie była to jednak zwykła podróż w klasie ekonomicznej – celebrytka zrelaksowana siedziała w komfortowych warunkach, z ręką na brzuchu, oglądając film z Angeliną Jolie. Obok niej drzemał mąż, a po drugiej stronie mała Charlotte z zainteresowaniem słuchała muzyki przez słuchawki. Na stoliku stała filiżanka z herbatą oraz luksusowa kosmetyczka Diora, która jeszcze mocniej podkreślała styl podróży.
„Wakacje brzuszkowe za 3, 2, 1…” – napisała influencerka, dodając krótki opis do nagrania. Dla wielu fanów to był sygnał, że przed rodziną kolejna wyjątkowa przygoda, a zarazem okazja do odpoczynku po intensywnych miesiącach. Nie zabrakło jednak takich, którzy od razu ruszyli do sekcji komentarzy, by wyrazić swoje zdanie.
Reakcje obserwatorów były bardzo zróżnicowane. Część fanek pisała pełne ciepła komentarze:
„Takie wakacje brzuszkowe są bardzo przyjemne”, „Niech maluszek się dobrze trzyma”, „Cudownego wypoczynku i relaksu” – pisały internautki.
Były też głosy podziwu:
„Podziwiam, ja bym się nie odważyła lecieć w ciąży samolotem, nawet jeśli rozwija się prawidłowo” – czytamy w sekcji komentarzy.
Niektórzy zastanawiali się, dokąd para wybrała się na urlop. Tajemnica nie trwała długo – Łukasz Trochonowicz szybko rozwiał wątpliwości, publikując nagrania na swoim profilu. Okazało się, że rodzina poleciała do dobrze im znanego Dubaju, gdzie bywali już wielokrotnie. To miejsce od dawna uchodzi za ich ulubiony kierunek, a tym razem również dostarczyło im wielu atrakcji.
Na Instagramie Luki można było zobaczyć m.in. ujęcia z basenu, zabawę przed lustrem z córką czy wspólne zdjęcia z kokosami w rękach. Nie zabrakło również ujęć z siłowni, gdzie Luka pokazał, że nawet podczas wakacji nie rezygnuje z aktywności fizycznej.
Dla jednych taki wyjazd to inspiracja, dowód na to, że nawet w ciąży można spełniać marzenia i cieszyć się życiem. Dla innych to przykład nieodpowiedzialności i przesadnego eksponowania prywatności. Pewne jest jednak jedno – Andziaks i Luka znowu sprawili, że o ich życiu mówi cała internetowa społeczność.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kuba Nowosiński, partner Marii Jeleniewskiej, szokuje wyznaniem o życiu w wielkim mieście. Też to zauważyliście?
Śledzicie Andziaks i Lukę w social-mediach? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!










Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Nie uwierzycie, co przeszedł uczestnik “The Voice of Poland”! Filip Mettler opowiedział o zrzuceniu 60 kilogramów [WIDEO]

Nowa edycja „The Voice of Poland” już od pierwszych odcinków pokazuje, że emocji nie zabraknie. Widzowie poznają historie, które poruszają, inspirują i udowadniają, że nigdy nie jest za późno, by walczyć o swoje marzenia. Jedną z nich jest powrót uczestnika, który przez lata zmagał się z chorobą i wstydem, a teraz odmieniony wraca na scenę. Dowiedz się więcej i zobacz fragment przed premierą!
„The Voice of Poland” od lat przyciąga przed telewizory tysiące widzów, którzy śledzą narodziny nowych muzycznych talentów. Program jest znany nie tylko z efektownych występów, ale również z historii uczestników, które potrafią wzruszyć do łez. W tej edycji jedną z takich postaci stał się Filip Mettler, którego powrót na scenę po dziesięciu latach przerwy budzi ogromne zainteresowanie i wzruszenie.
Już teraz wiadomo, że jego występ nie przejdzie bez echa. Filip Mettler nie tylko zaśpiewał tak, że trenerzy odwrócili wszystkie fotele, ale przede wszystkim opowiedział o tym, co działo się z nim przez ostatnie lata.
Największym impulsem powrotu do śpiewania było to, że udało mi się pokonać największą przeszkodę, którą jest otyłość – powiedział.
W trakcie nagrań Filip Mettler podzielił się historią, która pokazuje, że nawet w obliczu największych trudności można wrócić do swojej pasji. Jego wykonanie zachwyciło Margaret, Michała Szpaka, Kubę Badacha oraz duet Tomson i Baron. Trenerzy byli pod ogromnym wrażeniem nie tylko barwy głosu uczestnika, ale także jego odwagi i determinacji. To, co zrobił na scenie, było dowodem, że warto wierzyć w marzenia mimo przeciwności.
Nie można jednak zapominać, że droga do tego momentu była wyjątkowo trudna. Filip Mettler od najmłodszych lat związany był z muzyką – już jako siedmiolatek uczył się gry na skrzypcach, a później zdobył wykształcenie muzyczne i pojawił się w jednym z popularnych talent show, a dokładnie “X Factor”. Wtedy wydawało się, że jego kariera nabiera tempa. Niestety, zamiast kolejnych sukcesów, przyszło wycofanie się w cień i rezygnacja ze sceny.
Przez wiele lat nie chciałem wychodzić na scenę, bo po prostu się wstydziłem – wspomina uczestnik.
Otyłość była chorobą, która odebrała mu pewność siebie i radość życia. Zamiast występować i realizować swoje plany, coraz bardziej zamykał się w sobie. Z czasem pojawiły się także choroby współistniejące, które jeszcze bardziej pogłębiały problem i sprawiały, że walka o normalność stawała się coraz trudniejsza.
POLECAMY: Kuba Nowosiński, partner Jeleniewskiej, szokuje wyznaniem o życiu w wielkim mieście. Też to zauważyliście?
Filip Mettler ważył 130 kg! Jak wyglądał jego powrót do zdrowia?
Moment przełomowy nastąpił w 2024 roku, kiedy waga Filipa Mettlera przekroczyła 130 kilogramów. To właśnie wtedy postanowił, że musi zawalczyć o siebie i swoje życie. Niezwykle ważną rolę odegrała jego mama, która pomogła mu znaleźć odpowiednich lekarzy i specjalistów. Dzięki temu rozpoczął proces leczenia i zmiany, które dziś doprowadziły go z powrotem na scenę.
Największym impulsem powrotu do śpiewania było to, że udało mi się pokonać największą przeszkodę, którą jest otyłość. Trudno to było pokonać, bo to jest bardzo złożona choroba. I o tym też chciałem mówić – że otyłość to choroba, którą się leczy. Dlatego podjąłem decyzję o leczeniu i w grudniu zeszłego roku poddałem się operacji bariatrycznej, czyli operacji zmniejszenia żołądka, która pomogła mi schudnąć równe 60 kilogramów – mówi otwarcie Filip Mettler.
Operacja oraz zmiana stylu życia stały się początkiem zupełnie nowego etapu. Filip Mettler nie tylko zrzucił nadprogramowe kilogramy, ale też odzyskał radość i energię do działania. Stopniowo wracała też dawna pasja i marzenie o muzyce, które towarzyszyło mu od dziecka. Właśnie ta wewnętrzna siła i odwaga sprawiły, że ponownie stanął przed publicznością.
Kiedy widziałem, że chudnę, że jest coraz lepiej, pierwsze, co mi przyszło do głowy – to powrót do śpiewania. Nie wiem czy mam w sobie dużo samozaparcia, ale zrobiłem dużo, żeby tu znowu być. Muzyka cały czas towarzyszy mi z tyłu głowy. I ona tęskni za mną, a ja za nią, dlatego wracam, bo nie umiem bez niej żyć. To jest tak naprawdę pierwsza scena po 10 latach – opowiada Filip Mettler.
Historia Filipa Mettlera to inspiracja dla wielu osób, które zmagają się z podobnymi problemami. Pokazuje, że nawet po latach zwątpienia można odzyskać wiarę w siebie i rozpocząć nowy rozdział. Jego występ w „The Voice of Poland” z pewnością stanie się jednym z najbardziej pamiętnych momentów tej edycji i udowodni, że nigdy nie jest za późno, by realizować swoje marzenia.
Już dziś, w tę sobotę widzowie będą mogli zobaczyć jego pełen emocji występ o godzinie 20:30 na antenie TVP2 tuż po “Rodzince.pl” oraz w serwisie TVP VOD.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Emilia Dankwa, czyli serialowa Zosia z „Rodzinki.pl” zaskakuje fanów – jej kręcone loki zniknęły!
Oglądacie “The Voice of Poland”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!









źródło/fot (Krystian Szczęsny, Arsen Petrovych, TVP)
Dodaj komentarz
Autor: Szymon Jedynak
news
Kuba Nowosiński, partner Jeleniewskiej, szokuje wyznaniem o życiu w wielkim mieście. Też to zauważyliście?

Kuba Nowosiński, partner Marii Jeleniewskiej i popularny influencer, postanowił poruszyć temat, który dotyczy każdego mieszkańca dużego miasta. W najnowszym filmie na TikToku opowiedział o tym, jak zmienia się kultura osobista na osiedlach i dlaczego coraz częściej jesteśmy anonimowi wobec siebie nawzajem. Dowiedz się więcej!
Kuba Nowosiński, znany w sieci jako Kubanowo, zdobył popularność dzięki aktywności w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się swoim życiem prywatnym i pasjami. 24-letni twórca obserwowany jest przez ponad 155 tys. osób na TikToku oraz 108 tys. na Instagramie. Na swoich profilach pokazuje podróże, sport, a także chwile spędzone z Marią Jeleniewską, którą wspierał tej wiosny w programie „Taniec z gwiazdami”. Regularna obecność Kuby na widowni podczas występów partnerki tylko potwierdziła ich bliską relację, a internauci chętnie śledzą każdy ich wspólny krok w sieci.
Jeden z ostatnich filmów Kuby na TikToku wzbudził spore zainteresowanie wśród internautów. Influencer postanowił poruszyć temat codziennej kultury osobistej na osiedlach, który dla wielu mieszkańców dużych miast jest niemal abstrakcją. W nagraniu dzieli się swoimi refleksjami i wątpliwościami, zadając pytania o to, czy zwyczaj mówienia „dzień dobry” sąsiadom powoli zanika i czy sami mieszkańcy dużych miast dostrzegają zmiany w relacjach sąsiedzkich.
Kuba Nowosiński, mówiąc o różnicach w codziennych relacjach międzyludzkich, wraca pamięcią do rodzinnego miasta. To właśnie tam, dorastając, nauczył się zasad, które dla niego do dziś stanowią podstawę dobrego wychowania. W jego wspomnieniach Sosnowiec jawi się jako miejsce, w którym proste gesty, takie jak uśmiech czy powitanie, były naturalną częścią codzienności.
Nie pochodzę z jakiegoś małego miasta, bo pochodzę z Sosnowca, tam jest 200 tysięcy mieszkańców. I zawsze na moim osiedlu jakoś tak zostałem wychowany i jestem do tego przyzwyczajony, że nawet jeśli nie wiem, czy ktoś jest moim sąsiadem, czy jest po prostu przychodniem, czy po prostu przejeżdża samochodem, albo jest kurierem, lub kosi trawę, lub panią sprzątającą, zawsze powiem dzień dobry, kiwnę głową, machnę ręką, cokolwiek – wspominał.
Dla Kuby takie zachowanie było naturalnym elementem codziennych relacji, które budowały poczucie wspólnoty i wzajemnego szacunku.
Przeprowadzka sprzed kilku lat do Warszawy sprawiła, że Kuba Nowosiński zetknął się z czymś, czego w Sosnowcu nie doświadczył – anonimowością i obojętnością sąsiadów.
Mieszkam już w Warszawie od pięciu lat. Mieszkałem w sześciu różnych mieszkaniach, w pięciu różnych dzielnicach. Nie zmienia się jedno. Jeśli ja nie powiem sąsiadom “dzień dobry”, to nie mam co na to liczyć, że ktoś mi je powie – zauważa.
POLECAMY: Emilia Dankwa, czyli serialowa Zosia z „Rodzinki.pl” zaskakuje fanów – jej kręcone loki zniknęły!
Młodzi zapominają o podstawach kultury osobistej?
Z jego obserwacji wynika, że w dużych miastach ludzie często ignorują innych, a wspólnota sąsiedzka przestaje funkcjonować. Kuba Nowosiński zastanawia się, czy to kwestia wychowania, czy może oczekiwania wobec innych są zbyt wysokie.
Czy to jest brak kultury, czy po prostu za dużo wymagam od ludzi? […] Zastanawia mnie, z czego to wynika. Czy to jest kwestia dużego miasta? – rozmyślał.
Influencer zwraca uwagę, że w dzisiejszych czasach na osiedlach nie tworzą się już silne społeczności, w których każdy zna każdego.
Wiem też, że czasy już się trochę zmieniły i na osiedlach nie tworzą się jakieś takie ogromne społeczności, gdzie każdy się z każdym zna – zauważa.
Kuba Nowosiński podkreśla, że wystarczy nawet najprostszy gest: uśmiech, skinienie głową czy słowo „dzień dobry”.
Z mojej perspektywy to jest takie minimum, żeby po prostu drugiemu człowiekowi powiedzieć “dzień dobry”, niezależnie od tego, czy znamy się z imienia, czy jesteśmy na ty. Po prostu moim zdaniem to jest taka ludzka przyzwoitość – mówił.
Współczesne społeczeństwo coraz częściej funkcjonuje w stanie izolacji. W dużych miastach mieszkańcy bywają skupieni na własnych sprawach lub urządzeniach mobilnych, przez co naturalne, codzienne interakcje z sąsiadami stają się rzadsze. Spotkania, podczas których ludzie witają się z sąsiadami, wymieniają uśmiech czy uprzejmy gest, występują coraz rzadziej. Zjawisko to pokazuje, jak zmieniają się wzorce zachowań społecznych i jak codzienne zwyczaje uprzejmości ewoluują w miastach o dużej liczbie mieszkańców.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Szokująca zmiana w „Gogglebox. Przed telewizorem” – widzowie nie będą mogli uwierzyć
Zgadzacie się ze słowami Kuby? Zauważyliście też podobne zachowania w Waszych miastach? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!
@kubanowo a jak jest u was? macie podobne spostrzeżenia? 🤔
♬ original sound – kubanowo




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
news4 dni temu
Tak dziś wygląda grób Soni Szklanowskiej z “Hotelu Paradise” – fani są zdruzgotani
-
showbiz4 dni temu
Syn Ewy Minge przeprasza mamę! Szokujące słowa po odpadnięciu z „Tańca z Gwiazdami”
-
news4 dni temu
Mikołaj Roznerski zmagał się z poważnym zaburzeniem. Wciąż odczuwa jego skutki?
-
showbiz5 dni temu
Totalnie naga Ewelina Flinta w jeziorze! Internauci nie wierzą własnym oczom
-
news2 dni temu
Jolanta Pieńkowska niespodziewanie ODCHODZI z TVN24! Kulisy odejścia dziennikarki szokują
-
news5 dni temu
Znana prezenterka zginęła w katastrofie lotniczej – internauci udostępniają film z tragedii
-
showbiz4 dni temu
Ilona Krawczyńska pilnie trafiła do szpitala – potrzebny był zabieg! Co teraz z „Roztańczonym PGE Narodowym”?
-
showbiz4 dni temu
Doda zdradziła, ile zarabia za kampanię reklamową – kwota robi wrażenie
Dodaj komentarz