Taniec z Gwiazdami
Znany tancerz powraca do programu „Taniec z Gwiazdami” – to była zachcianka jednej z gwiazd
Wczoraj oficjalnie ogłoszono, że do grona uczestników nowej edycji programu “Taniec z gwiazdami” dołączy Tomasz Wolny, ceniony dziennikarz. Natomiast już w weekend potwierdzono, że na parkiecie zobaczymy także legendarną aktorkę Grażynę Szapołowską. Jak się okazuje, decyzja o jej udziale nie była przypadkowa – aktorka postawiła jeden warunek, od którego uzależniła swoją zgodę na występ w programie. Co to za warunek? Sprawdź teraz!
Już 2 marca na antenę Polsatu powróci uwielbiany przez widzów taneczny hit – „Taniec z Gwiazdami”. W nowym sezonie zobaczymy wyjątkowe grono znanych i lubianych osobowości, które zmierzą się na parkiecie w emocjonującej rywalizacji o Kryształową Kulę. Wśród ogłoszonych uczestników znalazły się takie gwiazdy jak reprezentantka Polski na Eurowizji Blanka Stajkow, aktor Filip Gurłacz, dziennikarz sportowy Maciej Kurzajewski czy ceniona prezenterka Magda Mołek.
Polsat już ujawnił pełną listę uczestników, budząc ogromne zainteresowanie wśród fanów programu. Teraz stacja powoli odkrywa również skład profesjonalnych tancerzy, którzy będą wspierać celebrytów na parkiecie. Fani mogą spodziewać się powrotu dobrze znanych mistrzów tańca, ale być może pojawią się także nowe twarze, które dodadzą rywalizacji jeszcze większej świeżości i emocji.
Na ten moment Polsat potwierdził powrót na parkiet Agnieszki Kaczorowskiej, która po kilku latach przerwy znów pojawi się w roli trenerki. W nowym sezonie do grona tancerzy dołączą także Michał Bartkiewicz, Jacek Jeschke i Daria Syta, którzy ponownie zaprezentują swoje umiejętności w parze z gwiazdami.
POLECAMY: Kulisy wyjątkowego duetu Dawida Kwiatkowskiego i Kayah – jak powstał hit “Proszę tańcz”? Wokalista zdradził szokujące szczegóły
Jan Kliment powraca tylko dzięki Szapołowskiej?
Nie zabraknie również powrotów, które zaskoczyły fanów programu. Po krótkiej przerwie do „Tańca z Gwiazdami” wróci Lenka Klimentová, ale to nie jedyna niespodzianka – na parkiet powróci także jej mąż, Jan Kliment, który przez lata stał się jedną z ikon tego formatu. Jego powrót wywołał szczególne emocje, ponieważ w ostatnich sezonach – jesienią 2021 i 2022 – pełnił funkcję jurora w konkurencyjnym programie „Mam Talent!” w TVN.
Teraz, po kilkuletniej przerwie, Jan Kliment wraca na parkiet „Tańca z Gwiazdami” – i to nie bez powodu! Jego powrót związany jest z wyjątkowym warunkiem postawionym przez jedną z uczestniczek nowej edycji, Grażynę Szapołowską. To właśnie legenda polskiego kina zażyczyła sobie, aby jej partnerem tanecznym był właśnie Kliment.
Specjalnie dla Grażyny Szapołowskiej do naszego programu wraca Jan Kliment – napisała produkcja na Instagramie.
Aktorka, znana ze swojej klasy i perfekcjonizmu, miała jasno określone oczekiwania wobec programu – chciała występować u boku jednego z najbardziej doświadczonych i charyzmatycznych tancerzy. Wybór padł na Jana Klimenta, który przez lata stał się prawdziwą ikoną „Tańca z Gwiazdami”.
Tancerz ten nie tylko zdobył sympatię widzów i uznanie za swoje spektakularne choreografie, ale również wielokrotnie triumfował w programie. Kliment wygrywał w parze z takimi gwiazdami, jak: Natalia Szroeder, Beata Tadla czy Joanna Mazur, a każdy z tych zwycięstw zapisał się w historii show jako pokaz jego talentu i zaangażowania.
Nie da się ukryć, że współpraca Jana Klimenta z Grażyną Szapołowską już teraz zapowiada się niezwykle intrygująco. Doświadczenie i charyzma tancerza, w połączeniu z klasą oraz sceniczną ekspresją aktorki, mogą stworzyć wyjątkową jakość na parkiecie. Czy duet ten sięgnie po kryształową kulę? Czas pokaże, ale oczekiwania wobec tej pary są ogromne!
ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: “Detektywi” i “Ukryta prawda” zmieniają porę emisji w TVN – znamy powody tych nagłych zmian
Cieszycie się z powrotu Jana Klimenta? Dajcie znać w komentarzu!





SJ
showbiz
Mikołaj Roznerski zdecyduje się na udział w „Tańcu z Gwiazdami”? Padła deklaracja
Od lat nie schodzi z ekranów, a jego nazwisko to gwarancja popularności każdego projektu, w którym się pojawia. Mikołaj Roznerski łączy dwa telewizyjne światy – TVP i TVN, a jego kariera nabiera coraz większego rozpędu. Jednak jedno pytanie wciąż powraca: czy zobaczymy go w „Tańcu z Gwiazdami”? Dowiedz się więcej już teraz!
Mikołaj Roznerski od lat uchodzi za jednego z najbardziej zapracowanych aktorów w polskim show-biznesie. Widzowie pokochali go za charyzmę, naturalność i emocjonalne role, które zawsze trafiają prosto w serca fanów. Nie jest przesadą stwierdzenie, że to jeden z tych artystów, którzy nie potrzebują skandali, by utrzymać się na szczycie – wystarczy jego profesjonalizm i szczerość, które widać w każdej wypowiedzi. Mimo wielu obowiązków i napiętego grafiku, Roznerski nie zwalnia tempa i wciąż zaskakuje nowymi projektami.
Od kilku lat Roznerski jest filarem hitowego serialu „M jak miłość”, w którym gra jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci. Jego wątek jest jednym z tych, które widzowie śledzą z największym zaangażowaniem, a sam aktor regularnie powraca na plan, by przygotowywać kolejne emocjonujące odcinki. Na planie spędza długie godziny, a mimo to nie traci energii i wciąż potrafi wnieść do każdej sceny świeżość i pasję. Fani od lat przyzwyczaili się do jego obecności w poniedziałkowe i wtorkowe wieczory na antenie TVP2.
To jednak nie wszystko. Mikołaj Roznerski z powodzeniem łączy współpracę z publiczną telewizją z działalnością w stacji konkurencyjnej – TVN. Właśnie tam prowadzi popularny teleturniej „The Floor”, który już po kilku emisjach stał się prawdziwym hitem. Program, w którym uczestnicy rywalizują ze sobą w dynamicznej grze o wiedzę, zyskał ogromną oglądalność, a jego format wciągnął nawet najbardziej wymagających widzów. Co ciekawe, zdjęcia do produkcji odbywają się w Holandii, a mimo tego logistycznego wyzwania, Roznerski bez trudu godzi obowiązki zawodowe z życiem prywatnym.
Teleturniej „The Floor” to dowód na to, że aktor potrafi odnaleźć się nie tylko w świecie fikcji, ale również w roli prowadzącego, który panuje nad emocjami uczestników i widzów. Stacja TVN zdecydowała się już na realizację kolejnych sezonów programu – casting do nowych edycji trwa, a zdjęcia ruszą w styczniu i lutym przyszłego roku. Dla Roznerskiego to kolejne wyzwanie i zarazem potwierdzenie, że jego nazwisko jest gwarancją jakości. Widzowie cenią go nie tylko za profesjonalizm, ale też za autentyczność i błysk w oku, który sprawia, że każde show z jego udziałem nabiera wyjątkowego charakteru.
POLECAMY: Zwycięzca „Hotelu Paradise” pokazał ciało i nowy uśmiech. Poznalibyście?
Czy Mikołaj Roznerski wystąpi w “Tańcu z Gwiazdami”?
Choć kalendarz Roznerskiego pęka w szwach, pytanie o jego ewentualny udział w „Tańcu z Gwiazdami” powraca jak bumerang. Wielu fanów uważa, że aktor, znany z energii i spontaniczności, idealnie odnalazłby się na parkiecie. Reporter portalu Kozaczek.pl postanowił więc zapytać go wprost, czy planuje występ w tanecznym show. Pytanie padło podczas branżowego wydarzenia, a reakcja aktora była natychmiastowa i szczera.
Mikołaj Roznerski nie unikał odpowiedzi i wypowiedział się z pełną otwartością:
Wiesz co? Wydaje mi się, że to jest tak, że ja po prostu czuję się odpowiednio na swoim parkiecie, który prowadzę teraz i bardzo mi jest tam dobrze […] Nie, potrzebuję przed kamerami tańczyć, ale nie mówię nie. Kto wie, co przyszłość pokaże?”– powiedział z uśmiechem w rozmowie z dziennikarzem.
Słowa aktora nie pozostawiły wątpliwości, że choć nie zamierza na razie wkraczać na parkiet tanecznego show, nie zamyka przed sobą żadnych drzwi. Z jego wypowiedzi przebija dojrzałość i zdrowy dystans do show-biznesu, który często próbuje wymuszać szybkie decyzje i spektakularne zwroty akcji. Roznerski wie, czego chce i jasno daje do zrozumienia, że priorytetem pozostają dla niego obecne projekty, które wymagają pełnego zaangażowania.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że aktor od kilku sezonów współpracuje z konkurencyjną stacją – TVN. Występ w „Tańcu z Gwiazdami”, który emitowany jest w Polsacie, byłby więc raczej trudny do zrealizowania z powodów kontraktowych. Mimo to, sama wizja Roznerskiego tańczącego w blasku reflektorów pobudza wyobraźnię widzów i mediów.
Na ten moment Roznerski nie musi niczego udowadniać. Z powodzeniem realizuje się zawodowo, balansując między dwoma telewizjami, a jego popularność nie słabnie mimo upływu lat. To rzadki przypadek artysty, który łączy medialny sukces z autentycznością i wciąż zaskakuje nowymi pomysłami. Jedno jest pewne – niezależnie od tego, czy zdecyduje się kiedyś zatańczyć, czy nie, jego kariera wciąż rozwija się w imponującym tempie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Kotońska broni Agnieszkę Kaczorowską? Ostre słowa tuż po rozwodzie z Maciejem Pelą
Chcielibyście zobaczyć Mikołaja Roznerskiego w “Tańcu z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!








Autor: Szymon Jedynak
showbiz
Kaczorowska i Rogacewicz wrócą do „Tańca z Gwiazdami”? Nikt nie spodziewał się takiego finału
Choć do wielkiego finału „Tańca z Gwiazdami” zostało zaledwie kilka dni, atmosfera wokół Kaczorowskiej i Rogacewicza znów zaczyna kipieć od emocji. Para, która po głośnym i bardzo komentowanym odpadnięciu z programu niemal całkowicie zniknęła z mediów, ponownie znalazła się w centrum uwagi. Ich historia od początku elektryzowała publiczność – od tanecznej chemii, przez medialne plotki o romansie, aż po zaskakujące decyzje produkcji. Teraz, jak się okazuje, ich nazwiska znów wracają na języki wszystkich. Czy obrażeni na stację zakochani rzeczywiście pojawią się w wielkim finale? Odpowiedź zaskakuje. Dowiedz się więcej!
Decyzja o ich eliminacji zapadła w siódmym odcinku, który przeszedł do historii programu jako jeden z najbardziej emocjonalnych wieczorów sezonu. Widzowie byli przekonani, że to właśnie oni – charyzmatyczna tancerka i doświadczony aktor – zatańczą w finale. Tymczasem los okazał się przewrotny. Ich występ do utworu „Una meravigliosa creatura” Gianny Nannini zebrał entuzjastyczne komentarze w sieci, ale nie wystarczył, by utrzymać ich w programie. Choć Rafał Maserak chwalił ich za „autentyczność i odwagę”, Ewa Kasprzyk ironicznie komentowała: „Zastanawiam się, co by się stało, gdybyście się sczepili językami”. Ta uwaga przeszła do historii jako jeden z najostrzejszych momentów tegorocznej edycji.
Gdy ogłoszono wyniki, w studiu zapadła cisza. Zasmucona Agnieszka Kaczorowska nie kryła, że komentarze po ich występach mocno ją dotknęły.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
Te słowa odbiły się szerokim echem i tylko dolały oliwy do ognia w dyskusjach o kulisach programu. Wkrótce po emisji feralnego odcinka okazało się, że atmosfera za kulisami od dawna nie należała do łatwych. Jak zdradziła osoba z produkcji, Kaczorowska miała bardzo silną wizję swoich choreografii i niechętnie przyjmowała uwagi.
Agnieszka od początku miała silną wizję tego, jak ma wyglądać jej występ i często nie chciała słuchać sugestii. Bywała nerwowa, szczególnie wtedy, gdy ktoś zwracał jej uwagę na zbyt śmiałe elementy choreografii – zdradziła nam wówczas osoba z produkcji programu.
Po eliminacji para nie pojawiła się na tradycyjnej transmisji live organizowanej przez Polsat. Widzowie nie kryli zdziwienia, gdy zamiast relacji pojawił się lakoniczny komunikat: „Kochani, emocje są tak wielkie, że dziś nie odbędzie się live z Marcinem i Agą”. W mediach natychmiast pojawiły się spekulacje o konflikcie z produkcją, urażonej dumie i próbie dystansowania się od programu. Sytuację podsycił fakt, że już następnego dnia Kaczorowska i Rogacewicz mieli wystąpić w kabaretowym show Polsatu, jednak… nie pojawili się na planie.
Jak relacjonowały osoby obecne przy nagraniach, w studiu panowała nerwowa atmosfera, a wśród ekipy mówiło się o „spontanicznym bojkocie” i „niezrozumiałym zachowaniu” pary. W zastępstwie ich duet kabaretowy K2 przygotował błyskotliwą parodię ich tańców, która rozbawiła publiczność, ale tylko dolała oliwy do spekulacji, że między gwiazdami a stacją doszło do poważnego zgrzytu.
Ku zaskoczeniu wszystkich, kilka dni później Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pojawili się razem w mediach społecznościowych, promując swój wspólny spektakl teatralny „Siedem”. Dla wielu był to znak, że mimo deklarowanej potrzeby „ciszy i spokoju”, para nie zamierza rezygnować z życia publicznego. Chwilę później Kaczorowska ogłosiła premierę swojej własnej linii perfum, co fani uznali za próbę symbolicznego „nowego otwarcia” po medialnej burzy.
POLECAMY: Maciej Kurzajewski pochwalił się synem. Julian już nie jest dzieckiem – trudno go teraz poznać
Czy obrażeni zakochani wrócą na finał do “TzG”?
A teraz – prawdziwa sensacja. Jak ustalił Pudelek, stacja do ostatniej chwili nie miała pewności, czy para numer siedem w ogóle pojawi się na nagraniach finału. Ich obecność była zapisana w umowie, ale pojawiły się głosy, że „poważna choroba” i „inne sprawy osobiste” mogły pokrzyżować te plany. Źródło z Polsatu zdradziło, że przez kilka dni nikt nie wiedział, czy w ogóle stawią się na próbach.
Nie było pewności, czy pojawią się na próbach – nie zgłosili wcześniej żadnej niedyspozycji, więc do ostatniej chwili wszystko pozostawało niewiadomą. W środowy poranek Marcin i Agnieszka, razem z pozostałymi parami, stawili się na nagraniach tzw. setek i kulis. Jeszcze dziś rozpoczną treningi do finałowego odcinka, który zobaczymy w niedzielę – ujawnia źródło tabloidu.
Według tych samych doniesień, mimo wcześniejszych kontuzji w finałowym odcinku mają pojawić się również Ewa Minge i Maja Bohosiewicz, które również przystąpiły do treningów. To oznacza, że ostatni odcinek jubileuszowej edycji zapowiada się wyjątkowo emocjonująco – pełen powrotów, pojednań i nieoczekiwanych wzruszeń.
Dla jednych Kaczorowska i Rogacewicz pozostaną symbolem odwagi i autentyczności w show-biznesie. Dla innych – przykładem, że emocje potrafią zwyciężyć nad rozsądkiem. Jedno jest pewne: niezależnie od tego, jak wypadną w finale, ich historia już przeszła do legendy programu. A niedzielny wieczór może przynieść jeszcze więcej niespodzianek, niż ktokolwiek się spodziewa.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jaka będzie pogoda na święta? Czeka nas pogodowy zwrot, jakiego nikt się nie spodziewał
Cieszycie się z powrotu Kaczorowskiej i Rogacewicza do “TzG”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Katarzyna Zillmann nie wytrzymała po odpadnięciu z „TzG”. Dopiero teraz opowiedziała, co naprawdę się działo
To był jeden z najbardziej emocjonujących momentów tej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Katarzyna Zillmann i Janja Lesar, które tworzyły pierwszy żeński duet w historii programu, odpadły tuż przed wielkim finałem – ku zaskoczeniu fanów i jurorów. Sportsmenka dopiero po kilku dniach zdecydowała się zabrać głos. Jej wyznanie chwyta za serce i pokazuje, że prawdziwe zwycięstwo nie zawsze mierzy się w punktach i pucharach. Dowiedz się więcej!
Półfinał jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami” był pełen emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Choć program przyzwyczaił widzów do spektakularnych występów i pięknych choreografii, to tym razem emocje sięgnęły zenitu. Właśnie w tym odcinku z tanecznym parkietem pożegnały się Katarzyna Zillmann i Tomasz Karolak – decyzja jurorów, która wzbudziła ogromne kontrowersje i falę komentarzy w sieci.
Dla wielu widzów to właśnie Katarzyna Zillmann była prawdziwą gwiazdą tej edycji. Wraz z Janją Lesar stworzyły duet, jakiego wcześniej w historii programu jeszcze nie było – pierwszy damsko-damski zespół taneczny, który odważnie przełamał utarte schematy i wprowadził do show nową energię oraz powiew autentyczności. Ich pełne emocji i ekspresji występy wielokrotnie zachwycały publiczność oraz jurorów, a w kilku odcinkach udało im się zdobyć komplet 40 punktów, co tylko potwierdziło ich wyjątkową taneczną chemię i artystyczny poziom.
Choć odpadły przed finałem, wiele osób uznało, że to właśnie one są prawdziwymi zwyciężczyniami tego sezonu. Fani docenili ich determinację, profesjonalizm i niezwykłą chemię na parkiecie. Sama Zillmann nie ukrywała jednak, że decyzja o jej odejściu z programu była dla niej trudnym doświadczeniem.
POLECAMY: Tak wyglądała Dominika Serowska w młodości. Wyznała również prawdę o swoim biuście
Zillmann ze łzami w oczach o porażce w “TzG”
Po kilku dniach milczenia sportsmenka wróciła do mediów społecznościowych, gdzie postanowiła szczerze podzielić się swoimi emocjami. W krótkim nagraniu opublikowanym na TikToku przyznała, że werdykt bardzo ją zabolał, choć jednocześnie czuje ogromną wdzięczność za wsparcie, jakie otrzymuje od fanów.
Czy boli? Tak, boli jak cholera. Czy czuję się, jakbym przegrała igrzyska? Być może, ale całe szczęście medal jest dalej ze mną. Nic lepszego nie może mnie spotkać niż ludzie, którzy podchodzą i są szczęśliwi, gratulują i się cieszą. Wiecie, ja już wygrałam ten program bez względu na wynik. Czuję, że zrobiłam, co mogłam i dałam z siebie wszystko – podsumowała wzruszona uczestniczka.
Jak się okazało, właśnie spotkania z fanami stały się dla niej najcenniejszym doświadczeniem po odpadnięciu z programu. Nawet podczas zwykłych zakupów w dyskoncie ludzie podchodzili do niej z gratulacjami i ciepłymi słowami. Jedno z takich spotkań szczególnie zapadło jej w pamięć.
Mogłam być tą reprezentacją, której mi brakowało i mogłam dotrzeć do serc wielu ludzi… Wzrok matki, która mówi, że jej córka jest w takiej samej sytuacji i widzi tę nadzieję we mnie, to dla mnie jest więcej niż kryształowa kula. Naprawdę. Bądźcie tacy, jacy chcecie – dodała poruszona Katarzyna Zillmann.
Te słowa momentalnie odbiły się szerokim echem w sieci. W komentarzach pod nagraniem pojawiły się setki słów wsparcia i uznania. Internauci nie szczędzili ciepłych słów, pisząc m.in.:
Dziękuję Wam za te emocje, które nam dostarczałyście; Wzruszyłam się; Kobieto jesteś wielka; Wygrałaś nasze serca; Kasia, jesteś nadzieją, siłą, zmianą – pisali fani sportsmenki.
Swój komentarz zostawiła także sama Maja Ostaszewska:
Byłyście z Janią doskonałe. Pokazałyście co to jest wolność bycia sobą, otwartość. Mega robotę zrobiłyście. MOC. Przytulam i gratuluję – czytamy.
Choć emocje po półfinale wciąż nie opadły, sama Katarzyna Zillmann zdaje się patrzeć w przyszłość z optymizmem. W swoich wypowiedziach wielokrotnie podkreślała, że udział w programie był dla niej przygodą życia i ogromnym wyzwaniem. Uczył ją nie tylko tańca, ale też pracy nad sobą, pokonywania słabości i otwierania się na emocje.
Dziś, mimo braku Kryształowej Kuli, może śmiało powiedzieć, że zyskała coś znacznie cenniejszego – miłość i wsparcie tysięcy ludzi, którzy zobaczyli w niej kogoś prawdziwego. A to, jak sama przyznała, jest dla niej największą nagrodą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: W taki sposób Barbara Kurdej-Szatan uczciła Narodowe Święto Niepodległości. Wybuchła lawina komentarzy
Będzie Wam brakować Zillmann w finale “Tańca z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!









Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Rafał Maserak komentuje przyszłość Kaczorowskiej w „Tańcu z Gwiazdami” – te słowa zaskakują
Po niespodziewanym odpadnięciu z jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami” Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wciąż budzą ogromne emocje wśród fanów programu. Coraz głośniej mówi się, że tancerka może nie wrócić do kolejnego sezonu. Co na to Rafał Maserak? Juror nie gryzł się w język i zaskoczył swoją szczerością. Dowiedz się więcej!
Siódmy odcinek jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami” przyniósł emocje, jakich nikt się nie spodziewał. Choć na parkiecie zobaczyliśmy wyjątkowe występy, to największym zaskoczeniem wieczoru okazało się pożegnanie z programem Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza. Para, która od samego początku była uznawana za jednych z najpoważniejszych kandydatów do Kryształowej Kuli, musiała opuścić show na chwilę przed ćwierćfinałem.
Ich odejście wywołało ogromne poruszenie zarówno wśród widzów, jak i w samym Polsacie. W kuluarach mówiło się wówczas, że Kaczorowska nie tylko była rozczarowana decyzją widzów, ale też miała opuścić studio tuż po emisji odcinka, nie uczestnicząc w tradycyjnym „live” po programie. Źródła z produkcji twierdzą, że atmosfera była bardzo napięta, a sama aktorka chciała uniknąć medialnego zamieszania, jakie rozpętało się po jej eliminacji.
Dzień po emisji półfinału sytuacja tylko nabrała tempa. Para miała pojawić się w specjalnym nagraniu kabaretowym Polsatu, do którego wcześniej przygotowano już spoty promocyjne. Jednak Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz ostatecznie nie zjawili się na planie, co miało wywołać spore zamieszanie wśród produkcji. Jak relacjonują osoby z branży, atmosfera w telewizji była „bardzo nerwowa”, ale Kabaret K2, który współtworzył scenkę, poradził sobie z sytuacją, improwizując i parodiując duet tancerzy.
Zaledwie kilka dni po odpadnięciu z programu Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wrócili do aktywności w mediach społecznościowych. Para ogłosiła, że już wkrótce wspólnie wystąpi w nowym spektaklu „Siedem”, który ma ruszyć w ogólnopolską trasę. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom o potrzebie „ciszy i odpoczynku”, postanowili aktywnie promować swoje nowe przedsięwzięcie artystyczne. To jednak nie koniec niespodzianek – Kaczorowska zapowiedziała również premierę własnej linii perfum, czym zaskoczyła nawet najwierniejszych fanów.
Wielu widzów zaczęło się zastanawiać, czy tancerka i aktor pojawią się podczas wielkiego finału programu, który tradycyjnie gromadzi wszystkie pary z danej edycji. Zgodnie z formatem, każda z nich tańczy w pokazowym numerze wieńczącym sezon. Jednak w przypadku Kaczorowskiej i Rogacewicza nie jest to wcale pewne. Jak donosił jakiś czas temu portal Plejada.pl, ich udział wciąż stoi pod znakiem zapytania, a sama produkcja nie potwierdziła jeszcze ich obecności.
POLECAMY: Vito Bambino ignorował propozycję Sanah. Nagle musiał interweniować Dawid Podsiadło
Czy Agnieszka Kaczorowska wróci w nowej edycji? Rafał Maserak nie gryzie się w język
Na fali tych doniesień głos zabrał Rafał Maserak, który został zapytany przez reporterkę portalu Jastrząb Post o ewentualny brak Kaczorowskiej w przyszłej edycji show. Jego odpowiedź zaskoczyła wszystkich.
Trudno powiedzieć… może program straci, a może zyska. Z jednej strony Agnieszka była ważną częścią tego projektu, ale z drugiej – jej nieobecność może otworzyć drzwi dla nowych, fantastycznych tancerzy, którzy marzą o tym, żeby dołączyć do programu – wyjaśnił juror.
Jego słowa wywołały lawinę komentarzy w sieci. Część internautów odebrała je jako przytyk w stronę Kaczorowskiej, inni uznali, że to wyważone i profesjonalne stanowisko. Sam Maserak podkreślił, że zmiany w programie są naturalne i często pozwalają odkryć nowe talenty.
Tak jak ja kiedyś dostałem szansę i zasiadłem w zastępstwie za stołem jurorskim, co pozwoliło pojawić się nowym twarzom na parkiecie. Teraz tak samo Agnieszka swoim odejściem może dać możliwość innym, by się pokazali – tłumaczył.
Na pytanie, czy wybrałby się na spektakl „Siedem”, w którym grają Kaczorowska i Rogacewicz, juror odpowiedział z uśmiechem:
Oczywiście, jakbym miał czas i byłbym dyspozycyjny, to na pewno – przyznał.
Przed nami wielki finał jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Na parkiecie zobaczymy Mikołaja Bagińskiego, Maurycego Popiela i Wiktorię Gorodecką, ale wszyscy zastanawiają się, czy wśród uczestników pojawi się również duet, którego odejście wywołało najwięcej emocji w tym sezonie. Czy Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pojawią się w studiu, by zatańczyć po raz ostatni? Tego dowiemy się już w najbliższą niedzielę.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bartosz Radziejewski wygrał milion w „Milionerach”. Mało kto znałby odpowiedź na to pytanie
Chcielibyście, aby Agnieszka Kaczorowska wróciła w kolejnej edycji? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!


Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
showbiz5 dni temuTo dlatego syn Katarzyny Cichopek nie przybył na ślub. Marcin Hakiel nie wytrzymał i powiedział prawdę
-
showbiz4 dni temu„Taniec z Gwiazdami”: Dwie pary odpadły przez wielkim finałem – sprawdź, kto opuścił program w półfinale
-
showbiz2 dni temuRafał Maserak komentuje przyszłość Kaczorowskiej w „Tańcu z Gwiazdami” – te słowa zaskakują
-
showbiz2 dni temuKatarzyna Zillmann nie wytrzymała po odpadnięciu z „TzG”. Dopiero teraz opowiedziała, co naprawdę się działo
-
news4 dni temuWiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko w FINALE “Tańca z Gwiazdami”! ŁZY wzruszenia podczas wywiadu
-
news23 godziny temuWojna Kaczorowskiej i Peli w sądzie dobiegła końca. Nikt nie spodziewał się takiego finału
-
news4 dni temuMASAKRA! Robert Biedroń wpłynął na JURY? Tomasz Karolak i Katarzyna Zillmann ODPADLI z “Tańca z Gwiazdami”
-
news4 dni temuŻona Tomasza Jakubiaka nie mogła powstrzymać łez na wizji. Zdradziła, jakie ma plany na przyszłość

Dodaj komentarz