Beata Pawlikowska wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za swój film na temat depresji. Jednak pozostaje jedno “ale”

Beata Pawlikowska zasłynęła jako podróżniczka i pisarka, a obecnie zajmuje się poradnictwem na wszelakie problemy, także medyczne. Ostatnio wywołała burzę, gdy podjęła temat depresji i rozprawiała o szkodliwości leków antydepresyjnych. Przypomnijmy, że podróżniczka nie ma żadnych kwalifikacji ani wykształcenia w tym zakresie.

HOT NEWS- Katarzyna Skrzynecka o zwolnieniu z “TTBZ” u Magdy Mołek: Mnie nie było dane poznać powodów decyzji

Opublikowane przez nią treści spotkały się z ogromną krytyką, w szczególności środowiska medycznego, które zauważyło, że jej wywody są szkodliwe dla osób chorych na depresję. Jedna z organizacji zapowiedziała nawet, że szykuje pozew przeciwko podróżniczce.

Krytyka odniosła taki efekt, że Pawlikowska usunęła film i wydała oświadczenie na Instagramie. Napisała, że żałuje opublikowania wpisu na ten temat i przeprosiła osoby, które poczuły się urażone:

Gdybym wiedziała, że mój film wywoła tak gwałtowną reakcję, nigdy bym go nie opublikowała. Żałuję, że to zrobiłam. Sądziłam, że informacje o nowych badaniach naukowych mogą być ciekawe lub pomocne. Rozumiem, że wiele osób nie życzy sobie, żebym się wypowiadała na ten temat. Szanuję to. Nie zamierzam więcej podejmować tego tematu. Przepraszam osoby, które poczuły się urażone

Internauci szybko wytknęli jej, że nadal nie rozumie, dlaczego opublikowane treści były szkodliwe, a jej przeprosiny wcale nie były przeprosinami:

Nadal nie rozumie pani tego, jaka szkodę można wyrządzić, wypowiadając się na tematy, o których nie ma się pojęcia 

Kolejne przeprosiny, które w praktyce przeprosinami nie są. Mam nadzieję, że te szkodliwe treści zostaną usunięte.

„Przepraszam osoby, które POCZUŁY SIĘ urażone” to NIE przeprosiny

Co to w ogole za przeprosiny? Nie ma Pani 5 lat, żeby nie zdawac sobie sprawy z konsekwencji swoich czynow. A to co Pani ŚWIADOMIE zrobiła jest naganne. No chyba, ze ktos Panią porwał i kazał to pisać to ok. A przeprosiny w stylu „przepraszam tych ktorzy poczuli sie urażeni” to tak zwane non-apology, czyli udawanie przeprosin. Obrzydliwstwo.

Pani Beato, powołując się na badania naukowe, należy je przytaczać. Na tym polega transparentność nauki. A to, co Pani powiedziała, było po prostu szkodliwe. Szkodliwe dla neuronauki, środowiska psychiatrycznego i psychologicznego, a przede wszystkim – szkodliwe dla pacjentów. 

Co sądzicie?

ZOBACZ RÓWNIEŻ- Fani martwią się o związek Marcina Hakiela – Dominika zabrała głos

Fot. Screen Instagram

AW