Wielki powrót uwielbianego przez widzów show TVN. „LEGO Masters” szykuje się do swojej szóstej edycji, a już teraz ruszyły castingi dla wszystkich miłośników klocków i kreatywnego myślenia. Na zwycięzców czekają imponujące nagrody, ale przede wszystkim – nieśmiertelny tytuł mistrza. Dowiedz się więcej, kto poprowadzi nową edycję!

Program „LEGO Masters” od momentu swojego debiutu w listopadzie 2020 roku zdobył serca widzów w całej Polsce. Co jesień TVN prezentuje kolejną odsłonę tego programu, w którym liczy się wyobraźnia, technika i poczucie humoru. Teraz stacja ogłosiła, że startuje nabór do szóstej edycji, a chętni mogą już wypełniać formularz castingowy.

Show od pierwszego sezonu prowadzi niezastąpiony Marcin Prokop, który swoim humorem i dystansem potrafi rozładować każdą napiętą atmosferę w studiu. Jury w programie zmienia się co edycję – zawsze zasiada w nim ekspert związany ze światem klocków oraz gwiazda show-biznesu. W poprzednich latach jurorami byli m.in. Czesław Mozil, Kamil Bednarek, Wojciech Łozowski czy aktorka Ola Adamska. To właśnie Adamska w ostatniej, piątej edycji oceniała uczestników wspólnie z ekspertką od LEGO – Polą Lisowicz.

Choć stacja na razie nie zdradza, kto zasiądzie w fotelach jurorskich w nowym sezonie, jedno jest pewne – ponownie zobaczymy Marcina Prokopa w roli gospodarza. To on od samego początku trzyma w ryzach emocje uczestników i z uśmiechem prowadzi ich przez kolejne wymagające konkurencje.

W każdej edycji uczestnicy mierzą się z coraz bardziej skomplikowanymi zadaniami. Ich celem jest stworzenie niezwykłych konstrukcji z klocków LEGO, które zachwycą jurorów i widzów. Liczy się tu nie tylko kreatywność, ale i zdolności techniczne, precyzja oraz odporność na stres.

Dotychczasowe edycje programu miały zmienne godziny emisji. Dwie pierwsze pokazywano późną jesienią w soboty o 20:00, trzecią przeniesiono na piątek, czwartą emitowano w soboty o 17:30, a piąta trafiła do ramówki w niedzielne wieczory o 19:30. To właśnie ta ostatnia odsłona przyciągnęła przed ekrany o 275 tysięcy widzów więcej niż rok wcześniej – wynik, o którym informowały Wirtualne Media, a który bez wątpienia ucieszył władze stacji.

POLECAMY: Premiera filmu „O psie, który jeździł koleją 2”: elegancka Janachowska, rozanielony Woronowicz i szykowna Miss Polonia 2025

Jak się zgłosić do programu? Kiedy premiera?

Wielką motywacją dla uczestników są oczywiście nagrody. Zwycięska para otrzyma prestiżowy tytuł Mistrzów „LEGO Masters”, unikatowe zestawy klocków oraz czek na 100 tysięcy złotych. Jednak wielu uczestników podkreśla, że największą wartością jest możliwość pokazania swoich umiejętności milionom widzów.

Castingi do szóstej edycji właśnie wystartowały. Aby się zgłosić, wystarczy wypełnić formularz dostępny na stronie producenta programu: link do castingu. Organizatorzy zachęcają, aby zgłaszały się osoby w każdym wieku – liczy się pasja i chęć tworzenia, a nie liczba przeżytych lat.

Według nieoficjalnych informacji nowy sezon może trafić na antenę TVN dopiero pod koniec listopada. Daje to produkcji więcej czasu na zebranie najbardziej kreatywnych uczestników i przygotowanie widowiska, które ponownie wciągnie przed telewizory całe rodziny.

„LEGO Masters” to program, w którym atmosfera rywalizacji łączy się z doskonałą zabawą. W każdym odcinku uczestnicy muszą sprostać zupełnie nowym wyzwaniom – od projektów architektonicznych, przez scenki z ruchomymi elementami, aż po instalacje o ogromnych rozmiarach. Dla widzów to świetna okazja, by spędzić czas z rodziną przed telewizorem, a dla uczestników – szansa na spełnienie marzeń i sprawdzenie swoich granic.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Izabela Janachowska poszukuje pracownicy! Tak płaci swoim pracownikom – praca marzeń czy dziwaczny pomysł?

Będziesz oglądać nowy sezon? Daj znać w komentarzu pod artykułem oraz na mediach społecznościowych: Facebooku, Instagramie i TikToku!

Autor: SJ

Miłość nie zna granic – dosłownie. Tegoroczna nowość Telewizji Polskiej, program „Żona dla Polaka”, szturmem podbił serca fanów romantycznych reality show. Jak ustalił nasz portal PrzeAmbitni.pl, TVP już kilka tygodni temu podjęła decyzję o kontynuacji hitowego formatu. Tym razem poszukiwania drugiej połówki przenoszą się za ocean. Dowiedz się więcej i poznaj szczegóły!

Program „Żona dla Polaka”, który zadebiutował na antenie TVP1 zimą tego roku, z miejsca trafił w gusta miłośników reality show. Widzowie otrzymali coś więcej niż typowy romans – to była historia ludzi, którzy za granicą budowali swoje życie, ale nie przestali marzyć o miłości rodem z Polski. Autentyczność uczestników, wzruszające rozmowy i zderzenie dwóch światów: emigracyjnego i polskiego, dały efekt, który zaskoczył nawet samych twórców.

Jak kilka tygodni temu nasz portal PrzeAmbitni.pl ujawnił, że decyzja o kontynuacji formatu zapadła bardzo szybko. Sukces pierwszego sezonu sprawił, że TVP oraz producent programu – Endemol Shine Polska – postanowili ruszyć z kolejną edycją. Tym razem tło wydarzeń zmienia się diametralnie. Ekipa programu wybiera się do Kanady, a dokładnie do Toronto, gdzie kolejna grupa bohaterów będzie szukać swojej drugiej połówki z Polski.

W drugiej edycji „Żony dla Polaka” pojawi się czworo nowych uczestników – trzej mężczyźni oraz po raz pierwszy, jedna kobieta. Każde z nich ma za sobą wyjątkową historię, życiowe doświadczenia i konkretną wizję miłości. Wszyscy są gotowi otworzyć swoje serca i zaryzykować, by stworzyć trwałą relację z kimś, kto przyleci do nich z drugiego końca świata. To nie casting na przelotny flirt, lecz prawdziwa walka o partnerstwo i emocjonalne spełnienie.

POLECAMY: Tomasz Kammel broni Tomasza Wolnego i punktuje standardy nowej TVP! Oberwało się jego kolegom z “Pytania na śniadanie”

Poznaj bliżej nowych uczestników!

Jednym z bohaterów jest Maciej „Matt”, 54-latek pochodzący z Tarnowa. Od prawie 30 lat mieszka w Kanadzie, gdzie porzucił świat korporacji na rzecz spokojniejszego życia. Dziś uchodzi za „złotą rączkę” z duszą romantyka i sercem cukiernika. Nie szuka ekstrawagancji – ceni kobiety naturalne, z zasadami i dystansem do świata. To mężczyzna gotowy na drugą miłość swojego życia, z którą chce przeżyć kolejne dekady w spokoju i szczerości.

Nowością w tej edycji jest pojawienie się kobiety wśród głównych uczestników. Dorota, 47-letnia bizneswoman to kobieta z charakterem i doświadczeniem. Od lat działa w branży kosmetycznej, a jej energia, pasja i pogoda ducha wyróżniają ją od pierwszej chwili. Ma dwóch synów i wie, czego szuka w mężczyźnie – ma być silny, czuły, odpowiedzialny i przede wszystkim – lojalny. Jej historia może wnieść do programu zupełnie nową dynamikę i perspektywę.

Kolejnym uczestnikiem jest Wojtek, 43-letni bankier inwestycyjny, który wyemigrował do Kanady jako dziecko. Zawodowo z sukcesem porusza się w świecie liczb, ale prywatnie ma w sobie duszę artysty – tańczy salsę i bachatę, podróżuje na muzyczne festiwale i uwielbia elektroniczne brzmienia. Mimo aktywnego stylu życia, odczuwa brak bliskości. Jego marzeniem jest poznać inteligentną, wierną kobietę, z którą stworzy rodzinę.

W programie zobaczymy również 46-letniego Maćka z Gdyni, który od lat pracuje w międzynarodowej korporacji. Na pierwszy rzut oka – typowy facet sukcesu. Jego pasją są stare samochody, motocykle i judo, które trenował w młodości. Szuka kobiety z dystansem do siebie i życia, z którą stworzy dojrzały związek oparty na zaufaniu i emocjonalnej równowadze. W relacjach stawia na szczerość i partnerstwo – bez gierek, bez udawania.

POLECAMY: Czy Viki Gabor naprawdę pojawi się na parkiecie „Tańca z gwiazdami”? Ta decyzja zaskoczyła nawet najwierniejszych fanów

Jak wziąć udział w castingu? Kiedy premiera w TVP?

Rejestracja dla kandydatek (i kandydatów) już ruszyła. Osoby zainteresowane poznaniem bohaterów programu mogą zgłaszać się przez formularz dostępny na stronie producenta – www.endemolshine.pl/casting. To szansa na nie tylko emocjonalną przygodę, ale i realną zmianę życia. Nowe miejsce, nowa relacja i może… nowy dom? Format pokazuje, że czasem trzeba odważyć się wyjść ze strefy komfortu, by znaleźć miłość.

Druga edycja to również eksperyment socjologiczny. Jak porozumieją się osoby wychowane w Polsce z tymi, którzy dorastali w Kanadzie? Czy wspólny język i pochodzenie wystarczą, by zbudować trwałą relację? Czy różnice w podejściu do życia, wartości i oczekiwań zderzą się ze sobą, czy raczej stworzą most? Widzowie zobaczą emocje nie do podrobienia – szczerość, rozczarowania, ale i nieoczekiwane wybuchy uczucia.

Lektorem pierwszej edycji był znany aktor Kacper Kuszewski, który swoim charakterystycznym głosem nadał opowieściom uczestników jeszcze więcej ciepła i emocji. Według naszych nieoficjalnych informacji nowy sezon programu ma powrócić na antenę zimą – ponownie jako część zimowej ramówki TVP1.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Rinke Rooyens szykuje prawdziwą rewolucję! Program dla seniorów, jakiego jeszcze nie było – właśnie ruszył casting

Oglądaliście pierwszy sezon programu “Żona dla Polaka”? Dajcie znać w komentarzu!

Autor: SJ

Tylko na PrzeAmbitni.pl jako pierwsi ujawniamy szczegóły rewolucyjnego formatu telewizyjnego, który może zmienić sposób, w jaki media pokazują seniorów. Firma Rochstar, znana z hitów takich jak „The Voice of Poland” czy „The Floor”, tym razem stawia na dojrzałość pełną energii i humoru, odcinając się od utartych schematów. Co dokładnie przygotowuje producent Rinke Rooyens? Dowiedz się więcej!

Tylko nasz portal PrzeAmbitni.pl jako pierwszy dotarł do informacji o nowym, rewolucyjnym formacie telewizyjnym, który może zmienić wizerunek seniorów w mediach. Firma Rochstar pod kierownictwem Rinke Rooyensa zaskakuje po raz kolejny. Po takich hitach jak „The Voice of Poland”, „Dance Dance Dance”, „Królowa przetrwania” czy najnowszym teleturnieju „The Floor”, który błyskawicznie podbił serca widzów TVN, przyszedł czas na projekt absolutnie wyjątkowy. Tym razem w centrum znajdą się seniorzy, ale nie ci, których pokazuje się przez pryzmat nostalgii czy randkowych perypetii. Tu będzie energia, doświadczenie, dystans do siebie i mnóstwo humoru. Takiego formatu w polskiej telewizji jeszcze nie było, słyszymy od produkcji.

Twórcy nowej produkcji chcą całkowicie przełamać utarte schematy. Seniorzy w tym programie mają być pokazani nie jako osoby wycofane i nieporadne, ale jako ludzie aktywni, mądrzy, pełni dystansu do siebie i gotowi dzielić się swoim światem z młodszym pokoleniem. Jak zdradza osoba z produkcji, program ma być życiowy, inspirujący, ale też mocno rozrywkowy.

Opracowujemy nowy program, który ma na celu pokazanie dojrzałości jako etapu życia pełnego aktywności, inspiracji i możliwości, z których czerpać mogą ludzie w każdym wieku – słyszymy od osoby produkcji.

Program będzie miał unikalny charakter, łącząc elementy lifestyle’u, spotkań i edukacji z poczuciem humoru oraz emocjami. Seniorzy będą dzielić się nie tylko swoimi historiami, ale także brać udział w zaskakujących aktywnościach. Co więcej – pojawią się też młodsze osoby, które wspólnie z nimi stworzą interaktywne duety, pełne życiowej wymiany i wartościowego dialogu międzypokoleniowego.

Format łączy w sobie elementy lifestyle’u, spotkań z ciekawymi młodymi osobami, ale także humoru i życiowych lekcji. Chcemy odejść od stereotypowego postrzegania starości i pokazać osoby starsze jako mądre, zabawne i błyskotliwe. Będzie sporo wzruszeń i dobrego humoru – dodaje nasz informator.

Największą ambicją produkcji ma być całkowita zmiana wizerunku starszego pokolenia w mediach. Wciąż zbyt często pokazuje się seniorów przez pryzmat samotności, słabości czy wycofania. A przecież są wśród nich ludzie pełni wigoru, z pasją i doświadczeniem, którego próżno szukać gdzie indziej.

Dotychczasowe formaty telewizyjne dla seniorów to m.in. „The Voice Senior” i „Sanatorium miłości” – oba popularne, ale skierowane w konkretnym kierunku. W pierwszym liczy się głos i scena, w drugim – emocje i miłosne zawirowania. Nowy projekt Rochstara ma być inny: szerszy, głębszy i zdecydowanie bardziej wielowymiarowy. Seniorzy będą tu w centrum nie jako „kandydaci do czegoś”, ale jako pełnoprawni bohaterowie – nauczyciele życia, partnerzy do rozmowy i źródła śmiechu, refleksji i inspiracji.

POLECAMY: Michał Koterski w żałobie. Zmarła babcia, która nie raz ratowała mu życie: “Przyjęła mnie pod swój dach”

Rochstar zaskakuje kolejną nowością na rynku TV

Warto zaznaczyć, że Rochstar ma już ogromne doświadczenie w tworzeniu formatów, które łączą różne pokolenia. Ich produkcje są realizowane z rozmachem, dbałością o jakość i nowoczesną narrację. Jeśli ktoś potrafi zrealizować program, który jednocześnie wzrusza, bawi i edukuje – to właśnie ta ekipa. Już samo zaangażowanie Rinke Rooyensa jest gwarancją jakości i świeżego podejścia do tematu.

Z naszych informacji wynika, że w programie nie zabraknie nie tylko gości specjalnych, ale też ciekawych zadań, testów i wyzwań. Seniorzy będą podejmować różne działania, czasem nieoczywiste, ale zawsze zgodne z ideą pokazywania ich energii i niebanalnego spojrzenia na świat.

Obecnie trwają intensywne przygotowania do realizacji programu, a równolegle prowadzone są castingi. Produkcja ma ogromną nadzieję, że do udziału zgłosi się jeszcze więcej odważnych, pełnych życia seniorów, którzy mają w sobie chęć działania, dystans do siebie i gotowość, by stanąć przed kamerą bez kompleksów. Co ciekawe, już teraz widać ogromne zainteresowanie – zgłoszeń przybywa z dnia na dzień, co tylko potwierdza, że w Polsce dojrzewa potrzeba pokazania starszego pokolenia w nowym świetle. Seniorzy nie chcą już być tylko tłem. Chcą mówić własnym głosem, dzielić się historiami, inspirować i bawić.

Chociaż nie znamy jeszcze stacji, która pokaże nowy program, ani dokładnej daty premiery – wszystko wskazuje na to, że czeka nas telewizyjna nowość, która może zmienić sposób, w jaki myślimy o starości. Nasz portal PrzeAmbitni.pl jako pierwszy ujawnia szczegóły projektu i będziemy na bieżąco informować o jego dalszym rozwoju. Na razie wiadomo jedno: seniorzy wracają na ekrany, ale tym razem na zupełnie nowych zasadach.

Warto również wspomnieć, że równocześnie stacja Rochstar intensywnie pracuje nad kolejnymi odcinkami popularnego teleturnieju „The Floor”, który wiosną tego roku zdobył serca licznej widowni TVN. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że nagrania zaplanowano na przyszły miesiąc w Holandii. Fani programu mogą więc spodziewać się kolejnej dawki emocjonujących zmagań i widowiskowych quizów już niebawem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Miruć ujawnia kulisy życia na planie i poza nim. Zdradza też, co naprawdę szykuje dla TVN

Lubicie oglądać programy z udziałem seniorów? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem!

Autor: SJ

To już oficjalne: Hubert Urbański przenosi się do Polsatu i poprowadzi kultowych „Milionerów” w nowej odsłonie. Telewizja potwierdziła nie tylko jego angaż, ale również ujawniła, ile płaci za udział w nagraniach. Kiedy i gdzie? I najważniejsze: ile można zarobić, siedząc na widowni? Dowiedz się więcej!

To wiadomość, która wstrząsnęła polskim światem mediów. Hubert Urbański, przez lata nieodłącznie związany z TVN, ogłosił sensacyjny transfer do konkurencyjnego Polsatu. To nie tylko zmiana miejsca pracy, ale prawdziwe medialne trzęsienie ziemi. Polsat nie tylko przejął kultowego prowadzącego, ale także całą licencję na jeden z najbardziej znanych teleturniejów w historii polskiej telewizji – „Milionerów”. Dla jednych to powrót legendy, dla innych zdrada i koniec pewnej epoki. Pewne jest jedno: taki ruch wywołał gigantyczne zamieszanie w branży.

Potwierdzenie pojawiło się w mediach społecznościowych Polsatu i zostało opatrzone prostym, ale wymownym komunikatem: „Ostatecznie i definitywnie potwierdzamy, że Hubert Urbański poprowadzi Milionerów w Polsacie! Witaj w rodzinie, Hubert”. Pod postem rozgorzała gorąca dyskusja – jedni gratulowali stacji odwagi, drudzy nie mogli uwierzyć, że Urbański, przez lata uznawany za symbol TVN-u, tak po prostu przechodzi na drugą stronę. Dla fanów programu liczy się jednak najwięcej jedno – charyzmatyczny prowadzący wraca na ekran i znów będzie zadawał pytanie, które przeszło do historii: „Czy to twoja ostateczna odpowiedź?”

Ten ruch ma też drugie dno – pokazuje, jak głęboki jest dziś kryzys zaufania wobec dawnych telewizyjnych gigantów. TVN przez ostatnie sezony wyraźnie marginalizował „Milionerów”: program był przesuwany na późne pory, znikający z ramówki, a nowe odcinki pojawiały się z coraz większymi przerwami. Fani dopytywali w komentarzach, co się dzieje. „Dlaczego tak rzadko? Czemu tak późno?” – pytali. Dziś już wiemy – zbliżał się wielki finał. Ale nikt nie przewidział, że będzie to przejście w całości do konkurencji.

Co ciekawe, decyzja o transferze była trzymana w tajemnicy do ostatniej chwili. Nawet osoby z wewnątrz branży dowiedziały się o niej dopiero po publikacji posta Polsatu. Jedno jest pewne: TVN stracił swoją teleturniejową wizytówkę, a Polsat zyskał jeden z najbardziej rozpoznawalnych formatów w historii polskiej telewizji. Do tego w pakiecie otrzymali ikonę prowadzącego – Huberta Urbańskiego, który może tchnąć nowe życie w kultowy format. To nie tylko nowy sezon – to nowy etap zarówno Urbańskiego, jak i stacji oraz samego formatu.

POLECAMY: Z sądu prosto na salę treningową! Michał Czernecki zatańczy w “Tańcu z Gwiazdami” mimo życiowego kryzysu

Jak dostać się na widownię i ile można zarobić?

Ale najciekawsze dopiero przed nami. W sieci pojawiły się konkretne informacje dotyczące kulis nagrań nowej edycji „Milionerów” – i mowa nie tylko o dacie, miejscu czy uczestnikach. Największe emocje wzbudza fakt, że za udział w widowni każdy otrzyma 80 zł w gotówce, a samo nagranie potrwa nawet do 8 godzin. Co więcej, nie potrzeba żadnych kwalifikacji – wystarczy zgłoszenie, obecność i wytrzymałość.

Nagrania odbędą się w dniach 11, 12 i 13 lipca 2025 roku w specjalnym studiu Polsatu przy ul. Łubinowej 4A w Warszawie. Na miejscu pojawi się kilkadziesiąt osób – wybranych z naboru otwartego, który właśnie trwa. Zainteresowanie jest ogromne – w sieci pojawiają się screeny zgłoszeń, a chętni pytają, czy można przyjść z kimś, czy będą kolejne terminy, czy trzeba mieć dowód.

Oczywiście są pewne wymagania. W nagraniach mogą wziąć udział wyłącznie osoby w wieku od 16 do 65 lat, posługujące się językiem polskim. Nie trzeba być zawodowym statystą ani mieć doświadczenia przed kamerą – wystarczy dobra energia, uśmiech i cierpliwość, bo nagranie może potrwać nawet do ośmiu godzin. Widzowie muszą być gotowi nie tylko do siedzenia na widowni, ale też do żywego reagowania: klaskania, śmiania się i reagowania z entuzjazmem – kamera wszystko rejestruje, a reżyserzy tego pilnują. Co ciekawe, to właśnie publiczność bywa ostatnią deską ratunku dla uczestników – jedno z kół ratunkowych w grze to przecież „pytanie do publiczności”, gdzie widzowie realnie wpływają na przebieg gry o milion. Trzeba więc być nie tylko obecnym, ale i czujnym – kto wie, może to twoja odpowiedź pomoże komuś wygrać fortunę?

Jak informuje Polsat, program wróci na antenę jesienią 2025 roku. Pierwsze odcinki po transferze będą dokładnie tym, na co czekali fani – bez rewolucji, ale z powrotem tego, co działało najlepiej. Hubert Urbański nadal będzie zadawał legendarne pytanie: „Czy to twoja definitywna odpowiedź?”, a uczestnicy, jak dotąd, będą musieli wykazać się wiedzą, opanowaniem i instynktem, by dotrzeć do głównej nagrody – miliona złotych. Nie zmienią się także zasady gry ani kultowe koła ratunkowe.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Burza w TVN po występie Małgorzaty Rozenek w konkurencyjnej TVP! Wściekła szefowa stacji wzywa ją na dywanik – wyjaśniamy sprawę

Cieszycie się, że “Milionerzy” wracają do telewizji? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem!

Autor: SJ