news
Influencerzy niszczą dubbing? Mocne słowa Julii Chatys o gwiazdach internetu!
Coraz częściej twórcy internetowi próbują swoich sił w dubbingu, ale czy ich obecność w tej dziedzinie jest uzasadniona? Aktorka Julia Chatys nie kryje swojego sceptycyzmu wobec angażowania influencerów do filmów animowanych. Czy to początek końca profesjonalizmu w polskim dubbingu?
Julia Chatys, polska aktorka serialowa, filmowa, teatralna i dubbingowa, dobrze znana z roli Kasi Berg-Żbik w popularnym serialu “Na Wspólnej” otwarcie skomentowała rosnącą obecność gwiazd internetu w dubbingowych projektach. W naszym wywiadzie podczas premiery filmu “Renifer Niko i zaginione sanie Mikołaja” wyraziła swoje obawy, że decyzje o zatrudnianiu influencerów mają niewiele wspólnego z ich umiejętnościami, a opierają się głównie na promocji. Aktorka była bezlitosna:
No co? Jak ja się z tym czuję? Dramatycznie się z tym czuję. Jakie osoby są angażowane, czyli no nie bójmy się tego, nie aktorzy, tak? No nie aktorzy w większości i oni są wykorzystani głównie do promocji […] Oni to traktują jako chwilową zajawkę – mówiła w rozmowie z naszym dziennikarzem, Julia Chatys.
Jej zdaniem dubbing to nie tylko zabawa, ale trudna sztuka, która wymaga lat praktyki, a nie chwilowej fascynacji. W naszej rozmowie pojawił się również temat popularnej influencerki Julii Żugaj, która niedawno podłożyła głos w filmie “Renifer Niko i zaginione sanie Mikołaja”. Ponadto Żugaj tej jesieni wzięła udział w “Tańcu z Gwiazdami”, a już wkrótce poprowadzi “Sylwestrową Moc Przebojów” w Polsacie. Inflencerka określiła swoje doświadczenie jako wyzwanie, co wywołało ironiczny komentarz Chatys:
Wow, no na tym polega dubbing – skwitowała i zaśmiała się aktorka, wyśmiewając zaskoczenie Żugaj co do trudności pracy nad głosem.
POLECAMY: Świąteczne spotkanie z Dodą – wiemy gdzie i kiedy! [TYLKO U NAS]
Chatys podkreśliła, że profesjonalny dubbing wymaga perfekcji w oddawaniu emocji, a także zdolności do zsynchronizowania głosu z obrazem w różnych językach.
No ale tak, to na tym polega generalnie dubbing, że w uchu masz coś innego, czyli oryginał i raz to jest angielski, raz to jest japoński, raz to jest hiszpański, raz jeszcze inny język [..] Musisz stworzyć przede wszystkim postać i to kontynuować i grać – dodała Chatys.
Aktorka Julia Chatys nie kryje swojego zaangażowania w obronę jakości polskiego dubbingu. Jej zdaniem profesjonalizm w tej dziedzinie jest kluczowy, a przypadkowe angażowanie internetowych celebrytów może wpłynąć negatywnie na odbiór całej branży.
My cały czas, aktorzy, aktorki walczymy o ten dubbing, żeby był jak najlepszy, najbardziej profesjonalny i żeby oddawał idealnie to co chcemy Wam przekazać i żebyście się nie zawiedli. Wkładamy w to ogrom pracy – mówiła Julia Chatys.
Julia Chatys jak widać wyraźnie zaznaczyła, że dubbing to nie tylko technika, ale prawdziwa sztuka, która wymaga lat doświadczenia i zaangażowania. Jej wypowiedzi są mocnym apelem o ochronę standardów w tej dziedzinie i przypomnieniem, że chwilowa popularność czy zasięgi w internecie nie mogą zastąpić talentu i warsztatu aktorskiego. Aktorka zwróciła uwagę, że praca nad dubbingiem to nie tylko wyzwanie, ale odpowiedzialność wobec widzów, którzy oczekują jakości i autentyczności w animowanych produkcjach.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skolim gra 450 koncertów w rok! STANIKI rzucane na scenę i WSTYD za DISCO POLO? | FINAŁ Disco Star
A Wy co uważacie na ten temat? Dajcie znać w komentarzach!
SJ
news
To oficjalny koniec “Totalnych remontów”, ale to nie koniec Szelągowskiej w TVN! [TYLKO U NAS]
Świat polskich programów wnętrzarskich poruszyła niespodziewana informacja. Dariusz Wardziak, znany jako Darek Stolarz, żegna się z ekipą Doroty Szelągowskiej, a widzowie zastanawiają się, co oznacza to dla jej popularnego programu „Totalne remonty Szelągowskiej”. Szczegóły mogą zaskoczyć!
Darek Stolarz stał się nieodłączną częścią zespołu Doroty Szelągowskiej, wnosząc do jej programów nie tylko profesjonalizm, ale także wyjątkową osobowość i pomysłowość, które zjednały mu sympatię widzów. Jego przejście do „Naszego nowego domu” to ogromna zmiana, która już teraz budzi ciekawość i spekulacje, jak poradzi sobie w nowej roli. Z kolei fani „Totalnych remontów Szelągowskiej” zaczęli zadawać pytania, co dalej z ich ulubionym programem, kto mógłby zastąpić Darka i czy program ma szansę wrócić w innej formie.
Odpowiedzi na te pytania udzieliła sama Dorota Szelągowska, która na swoich mediach społecznościowych rozwiała wszelkie wątpliwości. Niestety, ku rozczarowaniu widzów, „Totalne remonty Szelągowskiej” już na stałe znikają z ramówki TVN. Popularna projektantka potwierdziła, że program, w którym wraz z ekipą remontowała domy i mieszkania dla wyjątkowych bohaterów, nie będzie kontynuowany. Decyzja ta zasmuciła wielu fanów, którzy pokochali ten format za emocje, wzruszenia i metamorfozy, jakie program przynosił bohaterom odcinków.
POLECAMY: Znamy kolejne gwiazdy i prowadzących “Sylwestrową Moc Przebojów” – jedno nazwisko może zaskoczyć!
Skąd taka decyzja TVN-u?
Dorota Szelągowska w otwartym komentarzu wyjaśniła powody zakończenia „Totalnych remontów Szelągowskiej”. Projektantka przyznała, że po długim czasie pracy nad programem zauważyła, iż formuła zaczyna tracić na świeżości, a zainteresowanie widzów stopniowo maleje. To naturalny proces, który skłonił ją do decyzji o zakończeniu produkcji i otwarcia się na nowe pomysły.
Ja mam takie poczucie, że pewne rzeczy też po prostu tracą w pewnym momencie termin ważności. Jak już od dawna patrzyłam na ‘Totalne remonty Szelągowskiej’ i też na inne duże programy, które są w innych stacjach, wysokobudżetowe to miałam takie poczucie, że oglądalność jest coraz niższa w nich wszystkich i że to Wy widzowie głosujecie gdzieś tam, że ta formuła już się wypaliła – mówiła na Instagramie Dorota Szelągowska.
Dorota Szelągowska przyznała, że decyzja o zakończeniu „Totalnych remontów Szelągowskiej” była przemyślana już od dłuższego czasu. Jednocześnie uspokoiła swoich fanów, że nie planuje zmieniać stacji i wciąż pozostaje związana z TVN. Projektantka zdradziła, że wraz z ekipą pracuje nad nowym formatem, który skupi się na bardziej subtelnych zmianach we wnętrzach, bez konieczności przeprowadzania generalnych remontów
Pomyślałam sobie, że ostatni sezon będzie tym ostatnim i że przygotowuje dla Was taki program, w którym, nie mogę za dużo zdradzić, bo jesteśmy w trakcie przygotowywań, ale taki gdzie pokażemy jak może nie generalnym remontem i niszczeniem wszystkiego, demolką, można coś zmienić. Taki trochę powrót do korzeni – dodała Szelągowska.
Dorota Szelągowska od lat jest jedną z najważniejszych twarzy TVN, a jej programy zyskały ogromną popularność wśród widzów. Na swoim koncie ma takie formaty jak „Dorota inspiruje”, „Domowe rewolucje”, „Polowanie na mieszkanie”, „Dorota was urządzi” czy „Tu jest pięknie”. Od 2020 roku prowadziła „Totalne remonty Szelągowskiej”, które stały się prawdziwym hitem i doczekały się aż siedmiu sezonów. Każdy z tych programów łączyły niezwykłe metamorfozy wnętrz i wyjątkowy styl prowadzącej, który od lat przyciąga rzesze fanów i widzów.
POLECAMY: Darek Stolarz zmienia front – przechodzi do innej stacji! Szelągowska będzie wściekła?
Darek Stolarz nie tylko w “Nasz nowy dom”, dostanie własny program!
Dariusz Wardziak, znany widzom jako Darek Stolarz, nie tylko dołączy do grona ekspertów i fachowców w programie „Nasz nowy dom” już od marca, ale również stanie się gospodarzem swojego własnego programu w Polsacie. To dla niego powrót do autorskich projektów, ponieważ kilka lat temu w stacji HGTV, należącej do grupy TVN Warner Bros Discovery, prowadził format „Darek Solo”, w którym prezentował swoje wyjątkowe umiejętności stolarskie.
Będziecie mogli zobaczyć mnie w programie “Nasz nowy dom” , ale to nie wszystko!! Już niedługo ruszam również z moim autorskim programem! Wyczekujcie! – napisał tajemniczo na Instagramie, Darek Stolarz.
POLECAMY: Polsat zaskakuje! Krzysztof Ibisz jako “Kevin sam w domu” – zobacz wyjątkowy film!
Jaki program Doroty Szelągowskiej lubiliście najbardziej? Dajcie znać w komentarzu!
SJ
news
Polsat zaskakuje! Krzysztof Ibisz jako “Kevin sam w domu” – zobacz wyjątkowy film!
Kultowy film „Kevin sam w domu” to nieodłączny element polskich Świąt Bożego Narodzenia. W tym roku Polsat obchodzi 25-lecie emisji tego hitu i z tej okazji przygotował dla widzów coś naprawdę wyjątkowego. Sprawdźcie szczegóły!
Od lat polską tradycją świąteczną jest wspólne oglądanie filmu „Kevin sam w domu” w wigilijny wieczór – tuż po uroczystej kolacji, pełnych ciepła rozmowach i otwarciu prezentów. W tym roku Polsat, celebrując 25-lecie emisji tego kultowego hitu, postanowił uczcić tę wyjątkową okazję w niecodzienny sposób. Na antenie stacji pojawił się premierowy spot, do którego zaproszono wyjątkowych artystów: prezentera Krzysztofa Ibisza, aktora Piotra Cyrwusa oraz Kabaret Skeczów Męczących. Ta znakomita ekipa przygotowała pełne humoru zaproszenie, zachęcając widzów do spędzenia Świąt z Polsatem i Kevinem – symbolem radości i świątecznej nostalgii.
W spocie nie zabrakło nawiązań do najbardziej kultowych scen z filmu. Wiecznie młody Krzysztof Ibisz wcielił się w rolę Kevina i odtworzył słynną scenę krzyku przed lustrem. Natomiast członkowie Kabaretu Skeczów Męczących zamienili się w dwójkę niezgrabnych włamywaczy, a Piotr Cyrwus przejął rolę groźnego sąsiada. Całość jest pełna humoru i gwarantuje dobrą zabawę, zachowując jednocześnie klimat świątecznej magii.
Spot to nie tylko okazja do śmiechu, ale także wyraz hołdu dla tradycji, która przez ćwierć wieku gromadzi miliony Polaków przed telewizorami. „Kevin sam w domu” stał się czymś więcej niż tylko filmem – to nieodłączny element polskich Świąt, o czym świadczy popularne powiedzenie „Jest Kevin, są święta” lub “Bez Kevina nie ma świąt”.
W tym roku Polsat zaprasza widzów do wspólnego świętowania z uśmiechem i wspomnieniami. Wyjątkowy spot jest dowodem na to, jak bardzo historia małego Kevina stała się częścią polskiej tradycji świątecznej. Czy także i w tym roku miliony widzów zasiądą przed telewizorami, by ponownie przeżywać przygody małego bohatera? Odpowiedź wydaje się oczywista.
POLECAMY: Influencerzy niszczą dubbing? Mocne słowa Julii Chatys o gwiazdach internetu!
Kiedy i gdzie oglądać “Kevina samego w domu”?
Jak co roku, emisja kultowego filmu „Kevin sam w domu” odbędzie się w Wigilię o godzinie 20:00 na antenie Polsatu, stając się idealnym zakończeniem świątecznego dnia pełnego rodzinnych emocji. To doskonała okazja, aby wspólnie z bliskimi zasiąść przed telewizorem i po raz kolejny przeżywać przygody rezolutnego Kevina.
Jednak dla tych, którzy być może przegapią tę emisję – czy to z powodu dłużej trwającej kolacji wigilijnej, czy innych świątecznych obowiązków – Polsat przygotował niespodziankę. Film zostanie powtórzony już następnego dnia, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, o godzinie 16:30. Dzięki temu każdy będzie miał szansę cieszyć się tym ponadczasowym hitem, który od lat tworzy świąteczną atmosferę w polskich domach.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: BLANKA rozstrzyga ROMANS z Malik MONTANA – podsycali PLOTKI?
Będziecie oglądać w tym roku Kevina w Polsacie?
źródło/fot – informacja prasowa Telewizja Polsat
SJ
news
BLANKA rozstrzyga ROMANS z Malik MONTANA – podsycali PLOTKI?
news
Blanka Stajkow odpiera ZARZUTY – TANCERKA w „Tańcu z GWIAZDAMI”?
-
news3 dni temu
Marcin Miller ZASKOCZONY FINAŁEM “Disco-Star” – wygrał Zespół „Max” z Jankowej. Zdradza, czy SKOLIM śpiewa DISCO-POLO
-
news5 dni temu
TVN organizuje koncert sylwestrowy „Nie idziemy na Sylwestra” – przekonaj się co zaplanowano!
-
news5 dni temu
SKOLIM konfrontuje PLOTKI: PLAYBACK, picie z KLEREM, WULGARNE teksty, sztuczne ZASIĘGI, Jelly Frucik, …
-
news3 dni temu
Magdalena Narożna o FINALE “Disco Star”- wygrał Zespół „Max” z Jankowej. Sylwestra spędzi z TV Republika?
-
news3 dni temu
Piotr Mróz o rozstaniu i Wojewódzkim w bardzo ostrych słowach! Mówi także o relacjach z Niną Terentiew [TYLKO U NAS]
-
news3 dni temu
Prowadzący o finale “Disco Star”, w którym wygrał Max z Jankowej i JURY: Skolim, Zenon Martyniuk, Magdalena Narożna, Marcin Miller
-
news3 dni temu
Skolim gra 450 koncertów w rok! STANIKI rzucane na scenę i WSTYD za DISCO POLO? | FINAŁ Disco Star
-
news5 dni temu
Maciej Dowbor zdradził kulisy ODEJŚCIA z Polsatu: Już nie dawałem rady