Śledź nas

showbiz

Jesienna ramówka TVN: Krzan w Afryce, Stramowski w szpitalu, Wojciechowska w podróży, Gessler w kuchni

Opublikowano

w dniu

TVN prezentuje jesienną ofertę programową. Wśród propozycji znalazły się zarówno nowe tytuły, jak i kontynuacje znanych formatów, a także roszady w składach prowadzących i jurorów. Widzowie mogą spodziewać się świeżych pomysłów, znanych nazwisk i kilku zaskakujących powrotów. Co konkretnie trafi na antenę, a kto pojawi się w nowej roli? Dowiedz się więcej!

Jesień 2025 w TVN to konsekwentnie zaplanowana oferta programowa. Stacja prezentuje ramówkę, która łączy sprawdzone tytuły z nowościami dopasowanymi do aktualnych oczekiwań widzów. Znane formaty wracają w odświeżonej formie, a nowe propozycje mają uzupełnić codzienny harmonogram i zapewnić szeroki wybór treści dla różnych grup odbiorców.

Dorota Szelągowska, uznawana za królową polskich metamorfoz wnętrz, powraca z zupełnie nowym programem – „Pogromcy chaosu”. Po sukcesie „Totalnych remontów Szelągowskiej” przyszedł czas na kolejny krok – tym razem nie chodzi tylko o estetykę, ale o emocjonalne odzyskiwanie przestrzeni życiowej, którą przez lata opanował chaos. Wraz z architektką porządku, Agnieszką Witkowską, Dorota pokaże, jak w prosty sposób uporządkować mieszkanie i… życie.

Nie zabraknie również wielkich jubileuszy. Najpopularniejszy program śniadaniowy w Polsce – „Dzień Dobry TVN” – kończy 20 lat! Z tej okazji przygotowano szereg niespodzianek dla widzów, które mają być nie tylko sentymentalnym powrotem do początków formatu, ale też okazją do świętowania w nowoczesnym stylu. Redakcja zapowiada zarówno celebrację na ekranie, jak i wydarzenia dla widzów w całej Polsce.

Największym zaskoczeniem związanym z jubileuszem „Dzień Dobry TVN” może być symboliczny powrót Kingi Rusin. Choć dziennikarka nie wróci do programu na stałe, jej gościnne pojawienie się ma być ukłonem w stronę wiernych fanów i początkiem serii wspomnień, które przypomną kultowe momenty z historii formatu. Co ciekawe, już 18 sierpnia na antenie pojawią się pierwsze codzienne wydania, a jesienią do ekipa ma dołączyć nowa para prowadzących.

POLECAMY: Karolina Gilon wyrzucona z Polsatu po macierzyńskim? Mocna odpowiedź gwiazdy na słowa Edwarda Miszczaka

Kontynuacje znanych formatów jesienią w TVN

Wieczorami TVN stawia na dynamiczną i emocjonującą rozrywkę. „The Floor” – teleturniej, który błyskawicznie zdobył serca widzów wiosną – wraca w nowej, jeszcze bardziej intensywnej formule. Aż cztery razy w tygodniu śledzić będzie można zmagania setki uczestników walczących o główną nagrodę w wysokości 100 000 złotych. Program ponownie poprowadzi Mikołaj Roznerski, który swoją charyzmą i naturalnym luzem przyciągnął rekordową publiczność.

Nie zabraknie także adrenaliny i przygody. Format „Azja Express” ustępuje miejsca „Afryka Express”. Tym razem uczestnicy – wśród nich Izu Ugonoh, Tomasz Iwan, Michał Mikołajczak, Nikodem Rozbicki, Edyta Zając, Wiktoria Gąsiewska czy Katarzyna Niezgoda – wyruszą do Kenii i Tanzanii. A w roli prowadzącej zobaczymy nową twarz – Izabelę Krzan, która zastąpi Darię Ładochę i wniesie świeżość oraz nową energię do dobrze znanego formatu.

„Top Model” nie zwalnia tempa – i w swojej 14. edycji zapowiada jeszcze większy rozmach. Na plan powrócą oczywiście Joanna Krupa, Dawid Woliński, Kasia Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, a o względy jurorów walczyć będą młodzi ludzie z całej Polski. Wśród gości specjalnych pojawią się m.in. Osi Ugonoh, Weronika Rosati, Karolina Pisarek, Joanna Koroniewska, Bogna Sworowska, Julia Wieniawa i Magda Pieczonka. Według naszych nieoficjalnych informacji program emitowany będzie bez zmian w środowe wieczory już od 5 września!

W jesiennej ramówce nie może zabraknąć kulinarnych emocji – a te gwarantuje powracający „MasterChef” z Magdą Gessler, Michelem Moranem i Przemysławem Klimą. Do składu dołączy Julia Cichocka, zwyciężczyni poprzedniej edycji, która tym razem wystąpi w roli mentorki i influencerki kulinarnej. W programie pojawią się też goście z różnych światów: Jakub Błaszczykowski, Mikołaj Roznerski, Maria Dębska, Maffashion i Michał Danilczuk.

TVN tej jesieni nie zapomina również o fanach formatów lifestylowo-rozrywkowych. Na antenę wraca dobrze znana „Bitwa o gości”, w której właściciele pensjonatów, hoteli i nietypowych miejsc noclegowych rywalizują o miano najlepszego gospodarza. Uczestnicy odwiedzają się nawzajem, testują swoje oferty i szczerze oceniają konkurencję – nie brakuje tu ani emocji, ani zaskakujących sytuacji. Po przerwie powracają także „Ugotowani”, czyli domowe gotowanie z nutą rywalizacji. W nowej edycji widzowie ponownie zajrzą do kuchni zwykłych Polaków, których kulinarna kreatywność potrafi zaskoczyć nawet największych smakoszy.

Tymczasem „Kuchenne Rewolucje” wracają z nową siłą. Magda Gessler jak zwykle nie uznaje kompromisów i rusza w Polskę, by ratować kolejne restauracje. Każdy odcinek to nie tylko kulinarne zmagania, ale też ludzkie dramaty, emocje i starcia, których nie sposób przewidzieć.

POLECAMY: Ewa Wachowicz nie wytrzymała! Publicznie zwróciła się do Karoliny Gilon po jej wyrzuceniu z Polsatu

Co jeszcze jesienią w TVN?

Jesienne popołudnia w TVN rozpoczną się od dawki kryminalnych emocji – jako pierwsi na antenę wracają „Detektywi”, czyli serial, który od lat fascynuje widzów złożonymi zagadkami i nieoczywistymi śledztwami. Każdy odcinek to osobna sprawa, w której liczy się nie tylko spryt i analityczny umysł, ale także odporność na najmroczniejsze aspekty ludzkiej natury. Fabuła łączy sensację z dramatem psychologicznym, a bohaterowie często stają przed dylematami, w których nie ma prostych odpowiedzi.

Zaraz po nich antenę przejmie „Szpital Św. Anny” – hit wiosennej ramówki, który zyskał ogromną sympatię widzów dzięki dynamicznej akcji i emocjonalnym historiom pacjentów oraz personelu medycznego. W nadchodzących odcinkach powrócą dobrze znane postaci – Julia Kamińska, Jolanta Fraszyńska i Joanna Liszowska ponownie wcielą się w główne bohaterki. Nowością będzie pojawienie się Barbary Bursztynowicz, ikony polskich seriali oraz Piotra Stramowskiego, który wprowadzi do szpitala niepokorną i charyzmatyczną energię.

Nie zabraknie również Kuby Wojewódzkiego, który jesienią poprowadzi już 38 sezon swojego kultowego talk-show. Jak zwykle nie zabraknie kontrowersji, kąśliwych komentarzy i wielkich nazwisk na kanapie. Jesień to też czas na powrót formatu „Ślub od pierwszego wejrzenia”, który od lat dzieli i fascynuje widzów. Eksperyment społeczny, w którym obcy sobie ludzie biorą ślub, oparty na decyzji ekspertów, nadal wzbudza ogromne emocje i w tym sezonie nie będzie inaczej.

Martyna Wojciechowska ponownie zabierze widzów w dalekie podróże w ramach nowej odsłony serii „Kobieta na krańcu świata”. Tym razem odwiedzi m.in. Peru, Grenlandię, Indie i RPA, gdzie spotka się z bohaterkami, które odważnie przekraczają granice społeczne i kulturowe. Niespdoznką Nowe odcinki programu ma być fakt, że te odcinki będą nieco dłuższe niż dotychczas

Ostatni akord tej ramówki to ogromna oferta filmowa. Wśród tytułów: „Barbie”, „Flash”, „Akademia Pana Kleksa”, „Aquaman i Zaginione Królestwo”, „Back to Black. Historia Amy Winehouse” i aż trzy części „John Wicka”. To propozycje, które zadowolą nie tylko kinomanów, ale też fanów klasycznej rozrywki z domowego ekranu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Kammel może ŻAŁOWAĆ? „Randka w ciemno” wraca do Polsatu, a Piotr Gąsowski zapowiada wiele zmian

Którą pozycję TVN będziesz oglądać najczęściej? Daj znać w komentarzu pod artykułem!

Dorota Szelągowska (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Martyna Wojciechowska (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Barbara Bursztynowicz (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Izabela Krzan (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Michel Moran, Magda Gessler i Przemysław Klima (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Prowadzący Dzień dobry TVN (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Piotr Stramowski (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Mikołaj Roznerski (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

showbiz

WŚCIEKŁA Agnieszka Woźniak-Starak zabrała głos po brutalnym zabiciu samicy łosia na Podlasiu

Opublikowano

w dniu

przez

Agnieszka Woźniak-Starak, jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w Polsce, po raz kolejny udowodniła, że nie boi się mówić wprost. Znana z wielkiej miłości do zwierząt gwiazda zabrała głos w sprawie makabrycznego zdarzenia, o którym poinformował portal OkoPress. Samica łosia została postrzelona i porzucona w polu kukurydzy, a jej agonia trwała przez całą noc. To, co napisała była gwiazda TVN na swoim Instagramie, odbiło się szerokim echem. Dowiedz się więcej o kulisach sprawy!

Agnieszka Woźniak-Starak od dawna ma opinię osoby, która walczy o prawa zwierząt. Wielokrotnie powtarzała w wywiadach, że świat bez zwierząt byłby dla niej miejscem nie do życia. Prywatnie opiekuje się kilkoma psami, uwielbia jazdę konną i aktywnie wspiera fundacje pomagające bezdomnym czworonogom. Nic więc dziwnego, że wiadomość o cierpiącej łosi wyprowadziła ją z równowagi. Dla niej tego typu historie nie są „kolejnym newsem”, ale osobistym ciosem w serce.

Portal OkoPress opisał wstrząsające szczegóły zdarzenia. Do tragedii doszło w gminie Czyżew (woj. podlaskie). Nocą ktoś strzelił do łosi. Ranne zwierzę uciekło w pole kukurydzy, gdzie konało w męczarniach przez wiele godzin. Dopiero w dzień dostrzegł je sołtys i natychmiast powiadomił miejscowego łowczego. Ten z kolei zgłosił sprawę policji w Wysokiem Mazowieckiem. Niestety, los zwierzęcia był już przesądzony – weterynarz musiał je uśpić, aby zakończyć jego cierpienia.

Według informatora portalu, ślady na miejscu wskazują jasno, że sprawca nie tylko postrzelił zwierzę, ale nawet nie sprawdził, co tak naprawdę się stało. Po prostu zawrócił, wsiadł do samochodu i odjechał. Łosza próbowała ratować się, wychodząc o własnych siłach na trzech sprawnych nogach, jednak padła w kukurydzy, gdzie znalazł ją sołtys. Makabra z Podlasia wstrząsnęła opinią publiczną, a reakcja Agnieszki Woźniak-Starak udowadnia, że społeczeństwo ma dość takich historii.

Na InstaStories dziennikarka opublikowała zdjęcie artykułu OkoPress i dodała swoje pełne emocji słowa:

Mam nadzieję, że znajdą tego skur**syna. Przepraszam, naprawdę szukałam innego słowa – napisała zdenerwowana dziennikarka.

POLECAMY: Paulina Krupińska ZAATAKOWANA na drodze! Ta sytuacja wyprowadziła ją z równowagi

Dramat za dramatem, a co z konsekwencjami?

Problem nie ogranicza się tylko do Podlasia. W sierpniu cała Polska żyła tragiczną historią, kiedy podczas polowania myśliwy zastrzelił człowieka, biorąc go za dzika. Dramat rozegrał się tuż przed płotem posesji ofiary. Prokuratura musiała zająć się sprawą w trybie pilnym, a opinia publiczna po raz kolejny zaczęła zadawać pytania o to, czy przepisy dotyczące bezpieczeństwa na polowaniach w ogóle działają. To wydarzenie wywołało gorącą dyskusję, która jednak jak widać – nie przyniosła zmian.

Coraz więcej podobnych przypadków pokazuje, że problem myślistwa i kłusownictwa w Polsce jest znacznie poważniejszy, niż chcieliby przyznać sami zainteresowani. Zwierzęta giną w męczarniach, a sprawcy rzadko ponoszą konsekwencje. Każda kolejna historia, jak ta z Czyżewa, unaocznia, że obecne przepisy nie zapewniają realnej ochrony ani dla zwierząt, ani – co pokazują tragiczne wypadki z udziałem ludzi – dla społeczeństwa.

Polowanie coraz częściej budzi wątpliwości nie tylko wśród aktywistów, ale i w opinii publicznej. Strzały padają w nocy, w pobliżu wsi i domów, a ofiarami są nie tylko dzikie zwierzęta, lecz także zwierzęta gospodarskie, a nawet ludzie.

Nie ma wątpliwości, że głos tak znanej i cenionej osoby, jak Agnieszka Woźniak-Starak, ma ogromne znaczenie w tej debacie. Jej słowa, choć mocne i pełne emocji, z pewnością trafiły do serc tysięcy ludzi, którzy podobnie jak ona mają dość przemocy wobec zwierząt. Tragedia z łosiem może stać się punktem zwrotnym w dyskusji o tym, jak naprawdę wygląda myślistwo w Polsce i czy nie czas na radykalne zmiany.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maja Bohosiewicz ROZLICZA jurorów „Tańca z Gwiazdami” – ten komentarz zabolał ją najbardziej

A Wy co uważacie o tej sprawie? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Stories Agnieszka Woźniak-Starak) – 30 września 2025
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Paulina Krupińska ZAATAKOWANA na drodze! Ta sytuacja wyprowadziła ją z równowagi

Opublikowano

w dniu

przez

Paulina Krupińska-Karpiel, ulubienica polskiego show-biznesu i jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy stacji TVN, tym razem nie pojawiła się na ekranie w roli uśmiechniętej prezenterki, ale jako kobieta, która doświadczyła na własnej skórze chamstwa i agresji na warszawskich ulicach. Jej emocjonalna relacja obnaża problem, o którym mówi się za mało – brak kultury wśród kierowców, szczególnie w sytuacjach, kiedy wszyscy powinni wykazać się zwykłą ludzką życzliwością. Dowiedz się więcej, co się stało!

Paulina Krupińska-Karpiel od lat uważana jest za jedną z najbardziej eleganckich i lubianych gwiazd w polskich mediach. Tytuł Miss Polonia zdobyty w 2012 roku otworzył jej drzwi do wielkiej kariery – nie tylko na scenie, ale też w telewizji. Z czasem zaczęła być kojarzona nie tylko z urodą, ale także z ogromną charyzmą i naturalnością, która przyciąga widzów przed ekrany.

Po sukcesie w konkursie piękności Krupińska reprezentowała Polskę na prestiżowym Miss Universe, gdzie dała się poznać jako ambasadorka urody i klasy. Jej świeżość oraz wdzięk sprawiły, że producenci telewizyjni szybko zwrócili na nią uwagę. W kolejnych latach oglądaliśmy ją w takich formatach jak „Dance Dance Dance” czy emocjonująca „Azja Express”. To właśnie tam pokazała, że nie boi się wyzwań i potrafi walczyć o swoje.

Wielkim krokiem w jej zawodowym życiu okazało się przejęcie roli prowadzącej program „Klinika urody” w TVN Style. Był to dopiero początek – dziś Krupińska jest jedną z głównych twarzy „Dzień Dobry TVN”, a jej duet z Damianem Michałowskim uchodzi za jeden z najlepszych w historii tego śniadaniowego show. Widzowie cenią ich za lekkość, autentyczność i wyjątkową chemię na antenie.

POLECAMY: Maja Bohosiewicz ROZLICZA jurorów „Tańca z Gwiazdami” – ten komentarz zabolał ją najbardziej

Paulina Krupińska-Karpiel ZWYWANA na drodze!

Niestety, nawet osoby znane i lubiane muszą mierzyć się z codziennymi problemami, które dotykają każdego z nas. Paulina Krupińska-Karpiel udowodniła, że nawet gwiazda telewizji śniadaniowej nie jest chroniona przed nieprzyjemnymi sytuacjami w miejskiej dżungli. Ostatnio podzieliła się historią, która przydarzyła jej się podczas zwykłej jazdy samochodem po Warszawie i która z pewnością wstrząsnęła jej obserwatorami w sieci.

Załamuje mnie to, że jesteśmy dla siebie tak nieżyczliwi. No, naprawdę, wystarczyłoby być tylko człowiekiem – zaczęła.

Prezenterka w emocjach tłumaczyła, że każdego dnia pokonuje odcinek drogi, na którym prowadzone są remonty kanalizacji. Z ruchu został wyłączony jeden pas, a jazda odbywa się wahadłowo, przy pomocy sygnalizacji świetlnej. Problem w tym, że jak zauważyła – światła są ustawione w taki sposób, że kierowcy zwyczajnie nie mają szansy pokonać odcinka w czasie.

Przejeżdżam pewnym odcinkiem drogi przynajmniej dwa razy dziennie. Na tej drodze jest robiona kanalizacja, więc część drogi jest wyłączona z ruchu – jest tylko jeden pas. Tam są wertepy i dziury, trzeba jechać bardzo ostrożnie, żeby sobie auta nie uszkodzić. I jest ustawiona sygnalizacja świetlna, żeby ten ruch wahadłowy sprawnie działał. Niestety, jest ona ustawiona źle, bo nigdy auta, które startują na zielonym świetle, nie wyrabiają się, żeby ten odcinek drogi przejechać w czasie. Po drugiej stronie już się wtedy zapala zielone światło i trzeba przepuścić po prostu auta, bo nie jesteśmy się w stanie zmieścić się tutaj na jednym wąskim pasie ruchu – tłumaczyła.

Paulina Krupińska opowiedziała, że mimo iż sama zachowała się życzliwie i przepuściła kilkanaście aut, które nadjechały z naprzeciwka, to spotkała się z niewytłumaczalną agresją. Właśnie to – brak wzajemnego szacunku – najbardziej wyprowadziło ją z równowagi.

Jak się domyślacie, przepuściłam auta, przynajmniej z dziesięć aut z naprzeciwka, które jechały i wyjechałam na ten odcinek drogi i wyjechałam na ten odcinek drogi z lekkim opóźnieniem, więc zabrakło mi dosłownie 20 metrów, żeby z niego zjechać. Po drugiej stronie zapaliło się również zielone światło, ale już te osoby nie postanowiły poczekać i wyjechały naprzeciw mnie. Zaczęły trąbić! – relacjonowała.

Najbardziej dotkliwy okazał się incydent z jedną z kobiet, która zamiast wykazać się empatią – zaczęła wulgarnie reagować na sytuację.

Pewna kobieta zaczęła się pukać w głowę, mówi: “Ty, idiotko, gdzie jedziesz?” Ja kulturalnie odsuwam szybę i mówię: “Proszę pani, wystarczy być tylko miłym, ja przepuściłam wszystkie auta, które zjechały, żeby wystartować. To dlaczego wy nie możecie poczekać?” – powiedziała.

Ta sytuacja nie była dla niej tylko zwykłym incydentem drogowym. Paulina Krupińska potraktowała ją jako symbol tego, jak bardzo w codziennym życiu brakuje nam życzliwości.

Rozumiecie? […] I tak wszyscy skończymy w tym samym miejscu. Czas ucieka, wieczność czeka. Gdzie wy się tak ludzie spieszycie? – zakończyła załamana.

Historia prezenterki pokazała, że nawet w pozornie błahych sytuacjach możemy wybrać – agresję albo empatię. A wybór ten mówi o nas zdecydowanie więcej, niż się wydaje.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dominika Serowska ODCINA SIĘ od Marcina Hakiela? Mocne słowa prosto z dżungli

Co uważacie o takim zachowaniu kierowców na drodze? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel) – 29.09.2025r
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel) – 29.09.2025r
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel) – 29.09.2025r
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel) – 29.09.2025r
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel) – 29.09.2025r
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel) – 29.09.2025r
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel)
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel)
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel)
Paulina Krupińska-Karpiel (fot. screen Instagram Paulina Krupińska-Karpiel)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Maja Bohosiewicz ROZLICZA jurorów „Tańca z Gwiazdami” – ten komentarz zabolał ją najbardziej

Opublikowano

w dniu

przez

Maja Bohosiewicz w jubileuszowym odcinku „Tańca z Gwiazdami” zatańczyła tango z Albertem Kosińskim. Publiczność biła brawo i chwaliła jej taniec, a także kreację, jednak jury bezlitośnie wytknęło wszystkie błędy. Oceny były jednymi z najniższych tego wieczoru, co mocno odbiło się na psychice aktorki. Nie wytrzymała i w mediach społecznościowych ujawniła, jak naprawdę przeżyła tę sytuację. Dowiedz się więcej!

W jubileuszowej odsłonie programu “Taniec z Gwiazdami” emocji nie brakowało, a jednym z najbardziej komentowanych występów okazał się taniec Mai Bohosiewicz i Alberta Kosińskiego. Para zaprezentowała tango, które w opinii widzów miało w sobie elegancję, styl i odpowiedni dramatyzm. Niestety, jurorzy nie byli tego samego zdania i praktycznie w całości skupili się na wadach. Ostateczna punktacja, czyli 25 punktów uplasowała aktorkę i jej partnera niemal na końcu tabeli.

Na szczególną uwagę zasługują noty przyznane przez jurorów. Ewa Kasprzyk i Rafał Maserak dali po siedem punktów, Tomasz Wygoda wystawił ocenę sześć, a najostrzejsza z całego grona – Iwona Pavlović – zaledwie pięć. Taki rezultat był dla wielu szokiem, chwilę po występie w mediach społecznościowych widzowie prześcigali się w pochwałach, a niektórzy określali występ mianem jednego z bardziej klimatycznych tego wieczoru.

Najbardziej dosadna okazała się wypowiedź Ewy Kasprzyk, która stwierdziła:

To tango było letnie, byłaś zbyt pasywna – skomentowała.

Krytycznie zabrzmiał też komentarz Rafała Maseraka, który podkreślał, że zabrakło mu charakterystycznej iskry.

Napięcia brakowało, ten ogień się tlił, nie było pazura – powiedział.

Internet aż zagotował się od komentarzy. Na Instagramie można było przeczytać dziesiątki wpisów fanów programu, którzy nie kryli emocji. Jedni stawali murem za aktorką, pisząc: „Zdecydowanie za niskie oceny” czy „Jak zwykle jurorzy zaniżają noty”. Inni byli bardziej krytyczni i zwracali uwagę: „Niestety, ale emocji brak”, „Bez szału to tango, były lepsze” albo „Za mało tańca w tańcu”. Spór między widzami a jurorami ponownie ożywił dyskusję, czy oceny w „Tańcu z Gwiazdami” są rzeczywiście sprawiedliwe.

POLECAMY: Dominika Serowska ODCINA SIĘ od Marcina Hakiela? Mocne słowa prosto z dżungli

Maja Bohosiewicz zabrała głos po ocenach jurorów!

Sama Maja Bohosiewicz nie kryła rozgoryczenia i szybko po emisji odcinka zabrała głos w mediach społecznościowych. W szczerym wpisie podkreśliła, że ten dzień był dla niej wyjątkowo trudny.

Wczorajszy dzień był niezmiernie trudny a zaraz zakończył się najlepsza imprezą na świecie. Ni cholery tego tanga nie chciałam, bałam się ale słyszałam że wyglądam w nim najlepiej do tej pory. Ocena – mierny. Trudne to jest stać tam w tych jedwabiach, koronkach, full glam z oceną – “ale sukienka ładna” – zaczęła.

Emocjonalny wpis pokazuje, że dla niej program to już nie tylko zabawa czy rozrywka, ale także ogromne wyzwanie psychiczne. Maja Bohosiewicz przyznała, że oceny jurorów potraktowała bardzo osobiście.

Cała ta zabawa staje się nagle bardzo poważna i personalna. Stoisz przed jury które nie znajduje w twoim tańcu nic ładnego oprócz garderoby a tobie wydaje się, że poszło petardunia. Jednak bardziej zimne ognie, smutne, wbite w ciastko które tliły się 5 sekund – napisała wprost, nie kryjąc rozczarowania.

Choć na parkiecie zabrakło fajerwerków według jurorów, kulisy jubileuszowego odcinka wyglądały zupełnie inaczej. Po nagraniach wszyscy uczestnicy udali się na huczne after party z okazji 20-lecia programu. To właśnie tam, jak wspomina Maja Bohosiewicz, odzyskała dobry nastrój i poczuła prawdziwą radość.

Na szczęście po wszystkich byliśmy zaproszeni na after party z okazji 20lecia i tam wytańczeni do 3:00 nad ranem, z najlepszymi ludźmi, z piękną energią – i myślę sobie … TO WŁAŚNIE MIAŁA BYĆ TA ENERGIA co na tej imprezie. To miała być ta radość i ta Bomba. Może jeszcze się uda – zakończyła swój wpis.

Pod emocjonalnym postem aktorki szybko pojawiły się dziesiątki komentarzy pełnych wsparcia. Edyta Pazura skomentowała krótko i dosadnie: – “Była petardunia!”. Z kolei taneczny partner, Albert Kosiński, od razu dodał jej otuchy, pisząc: – Była petardunia i w tango, i na after party! Głowa do góry i jedziemy dalej”. Takie słowa z pewnością pozwoliły aktorce choć na chwilę odetchnąć i spojrzeć na całą sytuację z dystansem.

Nie zabrakło też wsparcia od innych znajomych z branży. Qczaj w charakterystyczny dla siebie emocjonalny sposób napisał:

Maja Ty jesteś czystym dobrem! Dziękuję, że lata temu pod tą opalenizną solaryjną i mięśniami zobaczyłaś je też u mnie. WRÓCIŁEM do życia – napisał.

Głos zabrała także siostra aktorki – Sonia Bohosiewicz, która podeszła do sprawy z dużym spokojem.

Byliście piękni, skupieni. Czy tango musi być nerwowe? Ja lubię taką wersję. Ale ja to się nie znam – czytamy.

Te słowa pokazują, że opinie na temat występu są bardzo różne i nie ma jednej prawdy. Jedno jest pewne – występ Mai Bohosiewicz i jej reakcja po programie wywołały ogromne emocje i jeszcze długo będą szeroko komentowane.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kaczorowska i Rogacewicz ujawniają, czy pocałunek w był wyreżyserowany! To wtedy podjęli tę decyzję

A Wam jak się podobał występ Mai i Alberta w trzecim odcinku? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Albert Kosiński i Maja Bohosiewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Albert Kosiński i Maja Bohosiewicz (fot. Piętka Mieszko/AKPA)
Albert Kosiński i Maja Bohosiewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Maja Bohosiewicz, Lanberry, Piotr Musiałkowski (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Albert Kosiński i Maja Bohosiewicz (fot. Piętka Mieszko/AKPA)
Albert Kosiński i Maja Bohosiewicz (fot. Piętka Mieszko/AKPA)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Dominika Serowska ODCINA SIĘ od Marcina Hakiela? Mocne słowa prosto z dżungli

Opublikowano

w dniu

przez

Dominika Serowska, obecna partnerka Marcina Hakiela, ma dość bycia postrzeganą jedynie przez pryzmat jego nazwiska. Zdecydowała się na odważny krok – występ w popularnym reality-show, gdzie celebrytki rywalizują ze sobą w ekstremalnych warunkach. Jak sama podkreśla, chce w końcu pokazać swoją prawdziwą twarz i wyjść z cienia znanego tancerza. Dowiedz się więcej, co powiedziała!

Marcin Hakiel już od dzieciństwa budował swoją karierę w tańcu towarzyskim. To właśnie zamiłowanie do tańca pozwoliło mu zdobywać laury na arenie międzynarodowej i w krótkim czasie zapracować na miano jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich tancerzy. 12. miejsce na mistrzostwach świata czy wysokie lokaty w prestiżowych turniejach, w tym 5. miejsce w Pucharze Europy w tańcach latynoamerykańskich, sprawiły, że jego nazwisko zaczęło być synonimem sukcesu i profesjonalizmu.

Przełom w jego życiu zawodowym przyszedł wraz z udziałem w programie „Taniec z Gwiazdami”. Najpierw tańczył u boku Katarzyny Skrzyneckiej, a później partnerował Katarzynie Cichopek. Z nią właśnie sięgnął po zwycięstwo i kryształową kulę w drugiej edycji programu, co okazało się punktem zwrotnym w jego karierze. Wygrana otworzyła mu drzwi do show-biznesu i zapewniła ogromną rozpoznawalność, którą sprytnie wykorzystał, inwestując w dalszy rozwój.

Po sukcesie w telewizji Hakiel nie spoczął na laurach. Zamiast tylko błyszczeć w blasku sławy, skupił się na działalności edukacyjnej i biznesowej. Otworzył własną szkołę tańca „Hakiel – Akademia Tańca”, wydał kursy tańca, a także podjął się pracy jako instruktor i choreograf. To pokazuje, że nie ograniczył się jedynie do występów w telewizji, ale konsekwentnie budował markę w branży, która od zawsze była jego pasją.

Równie burzliwe jak jego życie zawodowe okazało się życie prywatne. W 2008 roku Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek wzięli ślub, tworząc związek, który przez lata uchodził za wzór w polskim show-biznesie. Para doczekała się dwójki dzieci – Adama i Heleny – i wydawało się, że nic nie zburzy ich szczęścia. Jednak w 2022 roku media obiegła informacja o rozwodzie, który wywołał ogromne poruszenie i stał się jednym z najgłośniejszych tematów w świecie celebrytów.

Po rozstaniu z aktorką tancerz odnalazł szczęście u boku Dominiki Serowskiej. Ich relacja od początku budziła emocje, zwłaszcza że nowa partnerka szybko znalazła się w centrum zainteresowania mediów. Para doczekała się syna o imieniu Romeo, a sama Dominika zaczęła coraz śmielej pojawiać się w przestrzeni publicznej, budząc ciekawość fanów i jednocześnie mierząc się z łatką „dziewczyny Hakiela”.

POLECAMY: Kaczorowska i Rogacewicz ujawniają, czy pocałunek w był wyreżyserowany! To wtedy podjęli tę decyzję

Serowska odcina się od Hakiela!

Dla Serowskiej bycie kojarzoną wyłącznie jako partnerka znanego tancerza okazało się męczące. Postanowiła więc obrać własny kierunek i pokazać, że potrafi zaistnieć w show-biznesie na własnych zasadach. Jej decyzja o udziale w telewizyjnym hicie „Królowa przetrwania” to wyraźny sygnał, że nie zamierza dłużej stać w cieniu.

„Królowa przetrwania” to reality show, które od kilku sezonów cieszy się ogromną popularnością. Widzowie z zapartym tchem obserwują, jak znane kobiety rywalizują ze sobą w trudnych konkurencjach, mieszkając w dżungli i funkcjonując w warunkach dalekich od luksusu. To właśnie tam Dominika Serowska chce pokazać swoją prawdziwą twarz i sprawdzić, czy poradzi sobie w ekstremalnych okolicznościach.

Nową edycję programu poprowadzi Małgorzata Rozenek-Majdan, co dodatkowo przyciągnie uwagę mediów. Wśród uczestniczek znalazły się m.in. Izabela Macudzińska-Borowiak, Ilona Felicjańska, Maja Rutkowski, Sofi Sivokha, Nicol Pniewska oraz Maja Rutkowski. To niezwykle barwne towarzystwo, w którym każda z kobiet chce udowodnić swoją siłę i determinację.

Sama Serowska wprost przyznała, dlaczego zdecydowała się na udział w programie.

Jestem partnerką Marcina Hakiela i stąd jestem najbardziej znana, dlatego zdecydowałam się wziąć udział w »Królowych przetrwania«, żeby pokazać się z takiej swojej strony, żeby już nie być kojarzona tylko jako partnerka Marcina. Można powiedzieć, że jestem taką początkującą influencerko-celebrytką – powiedziała Serowska na nagraniu.

Jej słowa jasno pokazują, że udział w programie to dla niej nie tylko przygoda, ale przede wszystkim walka o własną tożsamość w świecie mediów.

Nie ma wątpliwości, że występ w „Królowej przetrwania” będzie dla Dominiki Serowskiej prawdziwym testem charakteru i wytrzymałości. Dla wielu widzów stanie się okazją, by zobaczyć ją w zupełnie nowym świetle – nie jako „partnerkę Hakiela”, lecz jako kobietę, która odważnie walczy o swoje miejsce w show-biznesie. Jedno jest pewne: jej obecność w programie jeszcze długo będzie wzbudzać emocje i wywoływać gorące dyskusje.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Natalia Janoszek dała o sobie znać! To dlatego ominęła wielki jubileusz „Tańca z Gwiazdami”

Będziecie oglądać nowy sezon “Królowej przetrwania”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Dominika Serowska (fot. screen Instagram @de_bonbon)
Dominika Serowska (fot. screen Instagram @de_bonbon)
Dominika Serowska (fot. screen Instagram @de_bonbon)
Dominika Serowska (fot. screen Instagram @de_bonbon)
Marcin Hakiel oraz Dominika Serowska (fot. screen Instagram @de_bonbon)
Marcin Hakiel (fot. screen Instagram Marcin Hakiel)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością