news
Jessica Mercedes może mieć jeszcze poważniejsze kłopoty – markę Veclaim skontroluje odpowiedni urząd?
Afera z marką Jessici Mercedes zainteresowała odpowiednie służby!
W zeszłym tygodniu wyszło na jaw, że Jessica Mercedes świadomie wprowadzała w błąd klientów swojej marki Veclaim. Blogerka zawsze zarzekała się, że jej ubrania się w 100% szyte w Polsce i to z najlepszych materiałów. Niestety wydało się, że to nieprawda, gdy jedna z klientek otrzymała T-shirt z podwójnymi metkami. Jedna z wszywek należała do Veclaim, jednak pod spodem nadal pozostała nieodcięta przez nieuważną krawcową, metka zagranicznej firmy sprzedającej tanie koszulki Fruit of the Loom.
Klienci poczuli się mocno oszukani, bo blogerka podkreślała autentyczność swoich produktów. Staranne wykonanie miało też powodować wysoką cenę koszulek, aż 200 zł.
Możliwe, że teraz spotkają ją poważne konsekwencje. Karą za takie wykroczenie jest kara grzywny do 10 proc. obrotów. W programie “Money. To się liczy” Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zauważył, że Jessica już odczuwa skutki swoich działań:
Przedsiębiorca już ponosi daleko idące konsekwencje, m.in. utratę wartości marki i negatywne konsekwencje ze strony rynku
Dodał, że na razie urząd obserwuje sytuację:
Przyglądamy się sprawie, kolejne działania pokażą, czy będzie z tego materiał na postępowanie, czy nie
Według Was UOKiK powinien zająć się sprawą?


AW
news
EDZIO w nowej edycji “Tańca z Gwiazdami”? Prezent od AMARI SPA i FREESTYLE z masażem na koniec
news
Tyle Mateusz Damięcki zarobił za rolę w filmie „Furioza” – ta kwota zwala z nóg
Kariera Mateusza Damięckiego to historia niezwykłej metamorfozy. Od młodego amanta, którego podziwiały tłumy, po twardego gangstera zdobywającego miliony na Netfliksie – jego droga zawodowa pokazuje, że w polskim show-biznesie można dokonać radykalnych zmian i odnieść spektakularny sukces. Dowiedz się więcej, ile aktor zarobił za hitową rolę!
Mateusz Damięcki na ekranie zadebiutował już jako dwunastolatek. Wcześniejsze doświadczenia zdobywał w serialach „WOW” i „40-latek. 20 lat później”, gdzie uczył się podstaw aktorstwa i poznawał mechanizmy pracy na planie filmowym. Już wtedy dało się zauważyć jego naturalną charyzmę i zdolność do wczuwania się w postacie, co zapowiadało obiecującą karierę. Przełomem okazała się rola Cezarego Baryki w ekranizacji „Przedwiośnia”, dzięki której młody aktor zyskał uznanie krytyków i widzów. Ta rola pozwoliła mu pokazać głębię aktorską, której wcześniej w telewizyjnych produkcjach nie było widać i otworzyła drzwi do kolejnych, ważnych projektów.
W kolejnych latach Damięcki stał się twarzą wielu telewizyjnych hitów. Widzowie mogli go oglądać w „W rytmie serca” Polsatu czy w popularnym serialu „Na dobre i na złe”, gdzie wcielał się w rolę lekarza w Leśnej Górze. Jego obecność w tych produkcjach była gwarancją jakości, a publiczność szybko zaczęła kojarzyć jego twarz z pewnym typem postaci – mężczyzny atrakcyjnego, inteligentnego i charyzmatycznego. Na dużym ekranie z kolei zagrał m.in. w „Planecie Singli”, „Sercu nie sługa” czy „Miłości na pierwszą stronę”, a jego role amanta, który potrafił rozkochać w sobie kobiety, zapewniły mu status gwiazdy romantycznych produkcji.
W 2019 roku podjął decyzję, która dla wielu mogła wydawać się ryzykowna – chciał odciąć się od dotychczasowego wizerunku i spróbować czegoś zupełnie nowego. Przełom nastąpił wraz z angażem do gangsterskiej produkcji „Furioza”. Rola wymagała od niego zupełnie nowego podejścia – aktor przeszedł intensywne treningi pod okiem specjalistów, zmienił dietę i dbał o każdy szczegół swojej metamorfozy. Efekty pracy regularnie prezentował w mediach społecznościowych, budząc zachwyt fanów i zainteresowanie mediów. To był moment, w którym publiczność po raz pierwszy zobaczyła, że Damięcki potrafi porzucić romantyczny wizerunek i z sukcesem wejść w zupełnie nowy, twardy i wymagający świat kina akcji.
Sukces „Furiozy” był spektakularny. Produkcja nie tylko przyciągnęła szeroką publiczność w Polsce, ale także zdobyła międzynarodowe uznanie. Film stał się tak popularny, że naturalną konsekwencją był powrót w kontynuacji – „Druga Furioza” od kilkunastu dni dostępna jest na Netfliksie i niezmiennie utrzymuje się w gronie najchętniej oglądanych tytułów. Sukces ten zmienił postrzeganie kariery Damięckiego – z amanta filmów romantycznych stał się twarzą produkcji, które przyciągają masową widownię i generują gigantyczne zyski.
POLECAMY: Maja Hyży nie gryzła się w język i ostro skrytykowała postawę Agnieszki Kaczorowskiej. Myślicie, że ma rację?
Ile Damięcki zarobił za rolę w “Furiozie”?
W podcaście „WojewódzkiKędzierski” poruszono temat zarobków związanych z „Furiozą”. Mateusz Damięcki przyznał, że dopiero zaczyna zgłębiać kwestie finansowe i konsultuje się z prawnikiem, co pokazuje jego ostrożność i świadomość skali sukcesu. W rozmowie podkreślał, że choć film okazał się ogromnym hitem, dla niego najważniejsze jest ciągłe rozwijanie się i podejmowanie wyzwań aktorskich, a pieniądze są tylko konsekwencją ciężkiej pracy i odpowiednich wyborów.
W trakcie rozmowy z Kubą Wojewódzkim aktor usłyszał, że produkcja przez trzy dni była najchętniej oglądanym nieanglojęzycznym filmem na Netfliksie. To oznaczało, że wpływy dla platformy były gigantyczne, a sukces finansowy „Furiozy” przekroczył wszelkie wyobrażenia. Damięcki przyznał wówczas:
Nie śniło mi się nigdy, a pracuję 34 lata, […] że w ogóle można zarabiać takie pieniądze, jak w tej chwili zarabiam po 34 latach pracy […] Jak zrobisz coś dobrego i utrzymasz się w tym zawodzie i będziesz robił to regularnie, to w pewnym momencie naprawdę pieniądze nie mają większego znaczenia – powiedział aktor.
Pomimo rosnącej sławy i wysokich zarobków, Damięcki pozostaje osobą skromną.
Uważam, że to są uczciwe pieniądze na te 34 lata, jak pracuję, plus te wszystkie inflacje, a ja z kolei nie mam skuterów wodnych, nie interesują mnie jachty, nie chcę ich kupować, mam dom, w którym mieszkam i nie mogę jednocześnie mieszkać w 62 mieszkaniach – dodał Damięcki.
Historia Mateusza Damięckiego to również lekcja wytrwałości i odwagi w podejmowaniu zawodowego ryzyka. Od ról młodego amanta, przez trudne przygotowania fizyczne, po międzynarodowy sukces na platformie streamingowej – każdy krok był dokładnie przemyślany i wymagał poświęcenia. Jego metamorfoza pokazuje, że w polskim show-biznesie można zbudować własną markę, nie poddając się schematom i nie rezygnując z osobistych wartości.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Michał Kassin obnaża całą prawdę o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza za kulisami „Tańca z Gwiazdami”
Którą rolę Mateusza Damięckiego pamiętacie najlepiej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!




Autor: Szymon Jedynak
news
Maja Hyży nie gryzła się w język i ostro skrytykowała postawę Agnieszki Kaczorowskiej. Myślicie, że ma rację?
Po emocjonującym odcinku „Tańca z Gwiazdami”, w którym Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz niespodziewanie odpadli z programu, w sieci nie milkną echa ich kontrowersyjnego pożegnania. Wiele osób uznało zachowanie tancerki za nieprofesjonalne i pełne goryczy. Głos w tej sprawie zabrała Maja Hyży, która w rozmowie z mediami nie gryzła się w język i jasno oceniła postawę koleżanki z branży. Dowiedz się więcej!
Siódmy odcinek „Tańca z Gwiazdami” z pewnością przejdzie do historii programu jako jeden z najbardziej burzliwych. Emocje sięgały zenitu, a atmosfera na planie gęstniała z każdą minutą. Choć wieczór zapowiadał się pod znakiem włoskiej pasji, radości i muzyki, finał okazał się pełen napięcia i goryczy. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, jedna z najgłośniej komentowanych par tej edycji, pożegnali się z programem w dramatycznych okolicznościach, wywołując lawinę komentarzy i kontrowersji.
Tego wieczoru motywem przewodnim były włoskie przeboje, a parkiet rozgrzały rytmy samby, rumby i tańca współczesnego. Wśród wszystkich uczestników to właśnie duet Kaczorowska–Rogacewicz wzbudził największe emocje – zarówno swoim występem, jak i zachowaniem za kulisami. Ich taniec współczesny do utworu „Una meravigliosa creatura” Gianny Nannini był intensywny, pełen zmysłowości i emocjonalnych napięć. Publiczność nie mogła oderwać od nich wzroku, choć część widzów zarzucała im przesadną intymność.
Para od samego początku programu nie ukrywała swojego uczucia. Już w premierowym odcinku potwierdzili związek namiętnym pocałunkiem na oczach milionów widzów, co od razu uczyniło ich bohaterami medialnych nagłówków. Z tygodnia na tydzień ich taniec stawał się coraz bardziej osobisty, wręcz teatralny, co jednych zachwycało, a innych zniechęcało. Dla wielu widzów była to miłość w rytmie muzyki, dla innych – przesadna próba grania emocjami.
Ich ostatni występ w programie miał być hołdem dla wolności i zaufania. W materiale wprowadzającym Marcin Rogacewicz wspominał o swoich młodzieńczych podróżach do Włoch, które zainspirowały ich wspólną choreografię. Na parkiecie emocje mieszały się z techniką, a każdy ruch miał swoje znaczenie. Tomasz Wygoda nie krył uznania, choć wskazał na pewne niedociągnięcia:
Przypomniał mi się Norwid i „Fortepian Szopena”. Taniec współczesny nas otwiera. Mieliście piękną choreografię ale zabrakło lotu. Nosiłeś piękna Agnieszkę zabrakło mi oddechu – skomentował.
Z kolei Ewa Kasprzyk, znana z ostrych i często żartobliwych komentarzy, nie byłaby sobą, gdyby nie dodała pikanterii:
To mi się podobało i było atrakcyjne wizualnie zastanawiam się co by się stało jakbyście się sczepili językami. To zjawiskowe było dla mnie – powiedziała w niedzielnym odcinku.
Ostatecznie para numer osiem zdobyła 33 punkty, co dało im przedostatnie miejsce w tabeli – wyprzedzili jedynie Barbarę Bursztynowicz i Michała Kassina, którzy otrzymali 25 punktów. Mimo wysokich not od jurorów i silnej emocjonalnej więzi na parkiecie, widzowie zdecydowali inaczej. Decyzją publiczności Kaczorowska i Rogacewicz musieli pożegnać się z programem, a ich odejście stało się jednym z najgorętszych tematów całej edycji.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
POLECAMY: Michał Kassin obnaża całą prawdę o zachowaniu Kaczorowskiej i Rogacewicza za kulisami „Tańca z Gwiazdami”
Maja Hyży DOSADNIE o zachowaniu Kaczorowskiej
Burza wokół odejścia Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza z „Tańca z Gwiazdami” nie ucicha. Choć emocje po niedzielnym odcinku jeszcze nie opadły, coraz więcej osób z branży zaczyna zabierać głos w tej sprawie. Największe kontrowersje wywołały słowa tancerki, która w pożegnalnym wystąpieniu stwierdziła, że jej partner „tańczy lepiej niż niejeden uczestnik”. W oczach wielu widzów i celebrytów była to niepotrzebna szpila wymierzona w pozostałych uczestników show.
Wielu fanów programu uznało wypowiedź Kaczorowskiej za przejaw frustracji i braku sportowej klasy. W mediach społecznościowych momentalnie pojawiły się setki komentarzy, w których internauci zarzucali jej brak pokory i dystansu. Niektórzy pisali wprost, że „taniec to nie tylko technika, ale też pokora i szacunek do innych”. Do dyskusji włączyły się również znane osoby, w tym Maja Hyży, która nie kryła oburzenia zachowaniem tancerki.
Maja Hyży, komentując sytuację w rozmowie z portalem Jastrząb Post, nie przebierała w słowach. Piosenkarka jasno dała do zrozumienia, że takie zachowanie nie przystoi osobie z doświadczeniem scenicznym i medialnym.
Mową pożegnalną tego nie można nazwać, bo myślę, że tak naprawdę Agnieszka z nikim się nie pożegnała. Wzięła pod pachę swojego partnera i po prostu wyszła […] Uważam, że zachowała się bardzo niefajnie, totalnie nietaktownie i bez szacunku do osób, z którymi współpracowała, dzięki którym w ogóle tam była. Nie podziękowała nikomu, a to, w jaki sposób prowadzili swoją historię w “Tańcu z gwiazdami”, na początku było fajne, ale chyba się ulało. Za dużo prywaty w tańcu – zauważyła Maja Hyży w wywiadzie.
Maja Hyży zwróciła również uwagę na to, że Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz nie wzięli udziału w tradycyjnej transmisji na żywo, podczas której uczestnicy żegnający się z programem rozmawiają z fanami i dziękują im za wsparcie. Zdaniem piosenkarki, takie zachowanie mogło zostać odebrane jako lekceważenie zarówno widzów, jak i całej produkcji.
Przede wszystkim ona zapracowała sobie na taką decyzję widzów, a nie inną. Ale to, że zrezygnowała z live’a i nie uszanowała fanów, których przecież mieli i mają… Nawet ze względu na nich powinna zrobić tego live’a, ludzie czekali na nich, a ona uniosła się dumą i się obraził – skomentowała.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rafał Maserak nie owija w bawełnę – ostro o eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza. Naprawdę powinni odpaść?
Zgadzacie się ze słowami Mai Hyży? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Katarzyna Zillmann dała klapsa Barbarze Bursztynowicz. Żart czy złośliwość?
Emocje po ostatnim odcinku „Tańca z Gwiazdami” nie opadły ani na chwilę. Po niespodziewanym odpadnięciu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, w sieci zawrzało – zarówno z powodu ich pożegnalnej przemowy, jak i zachowania innych uczestników za kulisami. A tam, jak ujawnił tabloid, działo się więcej, niż widzowie mogli zobaczyć w telewizji. Dowiedz się więcej i zobacz nagranie!
Ostatni odcinek „Tańca z Gwiazdami” dostarczył widzom prawdziwej huśtawki emocji. Ku zaskoczeniu wielu fanów, z programem pożegnali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy w każdym tygodniu należeli do najbardziej komentowanych uczestników tej edycji. Ich występ był pełen napięcia, emocji i symboliki, jednak mimo zaangażowania, nie zdołali przekonać do siebie widzów. Decyzja o ich odejściu wywołała ogromne poruszenie w sieci, a reakcja tancerki szybko stała się tematem numer jeden w mediach.
Tym razem duet zatańczył taniec współczesny, za który otrzymał 33 punkty od jurorów. Choć oceny nie należały do najniższych, to nie wystarczyły, by utrzymać się w programie. Po ogłoszeniu wyników Kaczorowska nie kryła emocji – w jej oczach pojawiły się łzy, a głos drżał, gdy dziękowała publiczności. W swojej długie przemowie nie tylko podziękowała za wsparcie, ale też wbiła delikatną szpilę innym uczestnikom, wspominając o „autentyczności w tańcu” i „prawdziwych emocjach, które nie każdy potrafi pokazać”.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
Widzowie byli wyraźnie podzieleni. Jedni pisali, że Agnieszka i Marcin zasłużyli na miejsce w półfinale i że ich występ był jednym z najlepszych tego wieczoru. Inni z kolei zarzucali parze, że za bardzo koncentrują się na swojej relacji, a mniej na samym tańcu. Komentarze takie jak „Najpiękniejszy taniec wieczoru!” mieszały się z opiniami w stylu „Dobrze, że odpadli, już było ich za dużo”.
POLECAMY: Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz poszli o krok za daleko? Polsat ma już dość ich wybryków
Szokujące kulisy i klapsy w “Tańcu z Gwiazdami”
Po emocjonującym werdykcie, kulisy programu również tętniły życiem. Jak donosi redakcja „Pudelka”, w strefie za sceną doszło do zabawnej, choć nieco zaskakującej sytuacji między Katarzyną Zillmann a Barbarą Bursztynowicz. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak wicemistrzyni olimpijska wymierza aktorce solidnego… klapsa! Bursztynowicz nie pozostała dłużna i oddała gest, po czym Zillmann aż przewróciła się na podłogę.
Choć scena wywołała salwy śmiechu wśród ekipy i innych uczestników, internauci szybko zaczęli komentować nagranie. Jedni uznali, że to dowód na przyjacielską atmosferę w programie, inni — że uczestnicy powinni zachować więcej powagi za kulisami. Faktem jest, że to właśnie ta sytuacja stała się jednym z najbardziej komentowanych momentów tygodnia.
W rozmowie z magazynem „Viva” Barbara Bursztynowicz nie kryła sympatii do swojej tanecznej rywalki.
To nie tylko chodzi o parę dziewczyna z dziewczyną, to też chodzi o nasze emocje, kobiece emocje, jak kobiety ze sobą potrafią walczyć, a jak jednocześnie potrafią się lubić, a nawet kochać. To jest cudowne. I one tam w tym pokazały piękno miłości dwóch kobiet, dwojga ludzi – mówiła kilka tygodni temu w wywiadzie.
Po burzliwym odcinku atmosfera w „Tańcu z Gwiazdami” wciąż jest gorąca. Z jednej strony — radość tych, którzy przeszli do ósmego odcinka, z drugiej – rozczarowanie fanów pożegnanych uczestników. Jedno jest jednak pewne: to właśnie dzięki takim momentom program wciąż elektryzuje publiczność i utrzymuje się na szczycie popularności.
A jeśli wierzyć doniesieniom z planu, kolejne odcinki mogą przynieść jeszcze więcej emocji. Jak zapowiadają osoby z produkcji, następne występy mają być „pełne niespodzianek, wzruszeń i kontrowersji”. Po tym, co wydarzyło się w ostatnią niedzielę, widzowie z pewnością nie będą mogli oderwać wzroku od ekranu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Agnieszka Hyży ujawnia kulisy ślubu Cichopek i Kurzajewskiego. Tak potraktowano fotoreporterów
Komu kibicujecie w tej edycji “Tańca z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!
@pudelek.pl 😂👀 #pudelek #pudelekpl #tzg #tanieczgwiazdami #katarzynazillmann ♬ dźwięk oryginalny – PUDELEK




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
showbiz2 dni temuNie do wiary, co zrobili Kaczorowska i Rogacewicz po werdykcie w „Tańcu z Gwiazdami”. Lawina komentarzy
-
showbiz2 dni temuTYLKO U NAS: Dlaczego Agnieszka Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z „Tańca z Gwiazdami”? Tomasz Wygoda ujawnia kulisy
-
news3 dni temuAgnieszka Hyży pokazała zdjęcia z pierwszego tańca Cichopek i Kurzajewskiego. Tak wyglądała zakochana para
-
showbiz2 dni temuIwona Pavlović WŚCIEKŁA po eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza – te słowa zaskoczyły widzów
-
news2 dni temuAgnieszka Kaczorowska “WYRZUCONA” z “Tańca z Gwiazdami’? Tomasz Wygoda zdradza SYSTEM!
-
showbiz2 dni temuTYLKO U NAS: Awantura za kulisami „Tańca z Gwiazdami”. Agnieszka Kaczorowska wybuchła tuż przed werdyktem
-
news4 dni temuAgnieszka Kotońska bez ogródek o relacji Kaczorowskiej i Rogacewicza. Te słowa rzucają nowe światło?
-
showbiz4 dni temuMikołaj “Bagi” Bagiński zrezygnuje z udziału w „Tańcu z Gwiazdami”? Niepokojące doniesienia o stanie zdrowia

Dodaj komentarz