Śledź nas

news

TYLKO U NAS: Czy Joanna Moro nie może pogodzić się z sukcesem Zborowskiej i Dereszowskiej? Mocne wpisy mówią same za siebie!

Opublikowano

w dniu

Joanna Moro, uwielbiana aktorka znana z wielu popularnych seriali, ostatnio zaskoczyła swoich fanów tajemniczymi wpisami w mediach społecznościowych. Pod naszym postem dotyczącym nowego serialu „Młode gliny” napisała komentarz, który rozbudził spekulacje o jej zawodowych trudnościach. Co naprawdę dzieje się w życiu artystki? Dowiedz się więcej!

Joanna Moro to doświadczona aktorka znana widzom przede wszystkim z ról w serialach takich jak „Barwy szczęścia”, „Blondynka” czy „Anna German”. Choć jest rozpoznawalna i ma na swoim koncie wiele znaczących kreacji, ostatnie wpisy na Instagramie pokazują, że nawet aktorki z ugruntowaną pozycją w branży muszą zmagać się z trudnościami, o których zwykle nie mówią publicznie.

Wczoraj na naszym profilu pojawił się post informujący o planach TVN dotyczących nowego serialu „Młode gliny”. W rolach głównych wystąpią Anna Dereszowska, Zofia Zborowska-Wrona oraz Aleksandra Domańska. Projekt ma zadebiutować w przyszłym roku i już wzbudza spore zainteresowanie wśród widzów. Pod tym wpisem Joanna Moro zostawiła komentarz, który natychmiast przykuł uwagę internautów:

A wiele o te role walczyło. Gratulacje dziewczyny. Będzie 🔥- napisała.

Choć na pierwszy rzut oka komentarz Joanny Moro pod naszym postem o nowym serialu „Młode gliny” wygląda jak zwykłe gratulacje dla koleżanek, ton i ukryte emocje w nim zawarte mogą budzić wątpliwości. Aktorka nie ukrywa, że tym razem sama nie odniosła sukcesu i nie dostała roli.

POLECAMY: Jagna Niedzielska zaskakuje szczerym komentarzem o nowej prowadzącej “Afryka Express”! Co na to Iza Krzan?

Joanna Moro odkrywa więcej szczegółów braku angażu!

W kolejnych relacjach na Instagramie Joanna Moro nie kryła rozczarowania i w bardziej osobisty sposób podzieliła się swoimi przemyśleniami. W 24-godzinnych relacjach nagrywanych na swoim profilu aktorka napisała, że nie udało jej się zdobyć tej wymarzonej roli, choć nie ujawniła, o jaki konkretnie casting chodzi. Moro przyznała, że „nie wygrała tego castingu, taki zawód i zawody aktora”, podkreślając, że brak sukcesu nie oznacza braku talentu czy wartości.

Nie wygrałam tego castingu, taki zawód i zawody aktora. Nie pasowałam, co nie znaczy, że jestem niedobra – napisała.

W swoich słowach zaznaczyła, że aktorstwo to nie tylko blaski, ale i bolesne lekcje pokory, które uczą cierpliwości i akceptacji zawodowych zawirowań. Aktorka dodała też, że choć odpuszcza, to traktuje to jako kolejne doświadczenie i etap swojej drogi, co świadczy o jej dojrzałym podejściu do trudności, które nie zawsze są widoczne dla fanów i mediów.

A ja dalej płynę … Odpuszczam, choć to na pewno kolejna lekcja pokory dla mnie i braku oczekiwania – dokończyła.

Trudno nie zauważyć, że takie sytuacje rzadko kiedy trafiają na języki mediów. Większość aktorów wybiera milczenie lub subtelne unikanie tematu, by nie narażać się na negatywne opinie. Joanna Moro postanowiła jednak wyjawić część prawdy, pokazując ludzką, bardziej wrażliwą stronę gwiazdy.

Jest to przypomnienie, że aktorstwo to nie tylko blask fleszy i brawa na planie. To również codzienna walka z niepewnością, próbami i porażkami, które wymagają ogromnej siły psychicznej. Dla fanów Joanny Moro to ważny sygnał, że za uśmiechem i perfekcyjnym wizerunkiem kryją się też trudne momenty, z którymi musi się zmierzyć każdy artysta.

Przekonamy się, czy ta trudna chwila stanie się dla Joanny Moro motywacją do podjęcia kolejnych wyzwań i wzmocnienia swojej determinacji, czy też skłoni ją do refleksji nad kolejnymi krokami w karierze.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Długo skrywana tajemnica wreszcie ujrzała światło dzienne! Zborowska, Dereszowska i Domańska w nowym projekcie TVN

A Wy za jaką rolę cenicie najbardziej Joannę Moro? Dajcie znać pod artykułem!

Komentarz Joanny Moro na profilu PrzeAmbitni.pl na Instagramie
Joanna Moro (fot. screen Instagram Story Joanna Moro)
Joanna Moro (fot. screen Instagram Story Joanna Moro)
Joanna Moro (fot. screen Instagram Joanna Moro)
Joanna Moro (fot. screen Instagram Joanna Moro)
Joanna Moro (fot. screen Instagram Joanna Moro)
Zosia Zborowska-Wrona (fot. screen Instagram @zborowskazofia)
Anna Dereszowska (fot. screen Instagram Anna Dereszowska)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

news

WonerS i legendy FC Barcelona odwiedzili Przylądek Nadziei – nie zabrakło wielkich emocji

Opublikowano

w dniu

przez

WonerS i legendy FC Barcelona odwiedzili Przylądek Nadziei! Nie zabrakło wielkich emocji!

WonerS, znany z takich hitów jak „Baby“, „Obiekt zainteresowania”, „Perfekcyjna” czy jeszcze gorącego duetu z Malubą, pt. „Daj mi serce” gra koncert za koncertem. Znalazł jednak czas, żeby spotkać się z chorymi dziećmi. Młody artysta wraz z legendarnymi członkami FC Barcelona odwiedzili Przylądek Nadziei we Wrocławiu.

Magia futbolu opanowała wrocławski Przylądek Nadziei! WonerS odwiedził Przylądek Nadziei, razem z piłkarzami FC Barcelony. Gwiazdy footballu znalazły się w Polsce z okazji meczu legend Barcelona – Lech Poznań, na którym to wydarzeniu wokalista zagrał koncert z okazji Dni Bojanowa.

POLECAMY: Malwina Wędzikowska obnaża prawdę o udziale w popularnym programie i relacji z mamą: „Wygrała moja głupota”

To było spotkanie pełne emocji, pozytywnej energii i serdeczności! Mali pacjenci Przylądka Nadziei mieli wyjątkowych gości – byłych piłkarzy FC Barcelony zrzeszonych w Agrupació Barça Jugadors. Legendarni zawodnicy, którzy niegdyś grali na Camp Nou i w hiszpańskiej La Liga, podzielili się z dziećmi nie tylko swoimi umiejętnościami, ale przede wszystkim sercem. Były piłkarskie sztuczki, wspólne zdjęcia, dużo śmiechu, a nawet szybki konkurs rzutów karnych! Każdy, kto miał ochotę, mógł także wymienić z piłkarzami kilka podań. Goście podpisywali koszulki, piłki i torby, zostawiając dzieciom nie tylko pamiątki, ale też mnóstwo pozytywnej energii na kolejne dni leczenia. A ci, którzy nie mogli zejść na spotkanie, zostali odwiedzeni na oddziałach, ponieważ dla tych sportowców każdy młody kibic jest ważny.

Po spotkaniu drużyna piłkarska oraz WonerS wyruszyli do Bojanowa, gdzie o 19.00 rozpoczęli charytatywny mecz z Lech Poznań Old Boys. Dochód z wydarzenia, w tym z licytacji koszulek, zostanie przeznaczony na pomoc podopiecznym fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polsat szaleje i odsłania kolejną gwiazdę “Tańca z Gwiazdami”! Katarzyna Zillmann zmienia świat sportu na taniec

WonerS

WonerS

WonerS

Fot. archiwum prywatne.

Kontynuuj czytanie

news

Beata Kozidrak potwierdza wielki powrót. Fani przecierają oczy, widząc miejsce pierwszego koncertu

Opublikowano

w dniu

przez

Po wielu miesiącach milczenia i niepokojących wieści o stanie zdrowia, Beata Kozidrak przerwała ciszę. Artystka ogłosiła swój wielki powrót i od razu wywołała euforię wśród fanów. Co się z nią działo i dlaczego teraz wraca? Dowiedz się więcej!

Przez ostatnie miesiące wielu fanów zadawało sobie pytanie: „Co dzieje się z Beatą Kozidrak?”. Artystka niespodziewanie zniknęła z mediów i sceny, a informacje, które do tej pory się pojawiały, były lakoniczne i niepokojące. W oficjalnym oświadczeniu z początku roku przyznała, że „musi na jakiś czas zrezygnować z aktywności zawodowych i skupić się na tym, co najważniejsze”. Nie doprecyzowała jednak, czy chodzi o problemy zdrowotne, wypalenie zawodowe, czy może inne, prywatne kwestie. Cisza, jaka zapadła po tym komunikacie, tylko podgrzewała spekulacje.

Kiedy już wydawało się, że Beata Kozidrak na dłużej wycofa się z życia publicznego, na jej Instagramie pojawił się wpis, który wywołał poruszenie w całej branży muzycznej i wśród jej fanów:

W sierpniu, po dłuższej nieobecności wracam na scenę. Kolejny przystanek: STARACHOWICE! Już nie mogę się doczekać spotkania z Wami! Sprawdzajcie moją stronę – kalendarz koncertów szybko się zapełnia. Do zobaczenia pod sceną! – napisała z entuzjazmem, który udzielił się jej fanom.

Internauci momentalnie zasypali profil artystki falą pozytywnych komentarzy. Wśród tysięcy reakcji przeważały emocje:

Czekałam na to całe lato!; Bez Ciebie polska scena nie była taka sama!; Będzie ogień; Zdrowia i siły, Beatko; W końcu – pisali internauci.

To tylko niektóre spośród wielu setek wpisów, które pokazują, jak mocno publiczność związała się z tą ikoną polskiej muzyki. Kozidrak znów dała fanom nadzieję i konkretną datę powrotu.

POLECAMY: Polsat szaleje i odsłania kolejną gwiazdę “Tańca z Gwiazdami”! Katarzyna Zillmann zmienia świat sportu na taniec

Gdzie odbędzie się pierwszy koncert Kozidrak?

30 sierpnia Starachowice w województwie świętokrzyskim, gdzie odbędzie się pierwszy koncert po przerwie, mogą wydawać się zaskakującym wyborem. Jednak to nie pierwszy raz, kiedy Beata Kozidrak decyduje się zacząć coś dużego w miejscu, które nie jest Warszawą czy Krakowem. Artystka wielokrotnie podkreślała, że ceni sobie kontakt z „prawdziwą publicznością”, niezależnie od wielkości miasta. Tego wieczoru Starachowice mogą spodziewać się tłumów i potężnej dawki emocji.

Kozidrak to nie tylko wokalistka – to zjawisko. Jej głos rozpozna każdy, kto choć raz usłyszał „Co mi Panie dasz” albo „Białą armię”. Przez lata stworzyła markę, której nie sposób podrobić – z niepowtarzalnym stylem, sceniczną energią i tekstami, które trafiają w punkt. Jej przerwa wywołała emocjonalną pustkę, dla wielu lato bez koncertów Beaty było niepełne. Nic więc dziwnego, że teraz nastroje są euforyczne.

Wpis na Instagramie to coś więcej niż ogłoszenie koncertu – to symboliczny powrót do życia i pasji. Co więcej, Kozidrak zapowiedziała, że kalendarz koncertów szybko się zapełnia. To oznacza, że po Starachowicach ruszy zapewne w pełną trasę koncertową. Można się spodziewać, że bilety na te wydarzenia rozejdą się błyskawicznie – tak jak to bywało w latach największej popularności.

Jeszcze kilka miesięcy temu fani obawiali się, że Kozidrak zniknie na dobre. Dziś wiadomo, że to był tylko przystanek, a teraz wraca silniejsza i bardziej zdeterminowana niż kiedykolwiek. Ten koncert w Starachowicach to początek czegoś większego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polsat płaci widzom programu „Milionerzy”! Ile zarobisz, siedząc na widowni? Oto co musisz wiedzieć

Cieszycie się z powrotu Beaty Kozidrak na scenę? Dajcie znać w komentarzu na dole artykułu!

Beata Kozidrak (fot. screen YouTube Polsat)
Beata Kozidrak (fot. screen YouTube Polsat)
Beata Kozidrak (fot. screen YouTube Polsat)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Polsat szaleje i odsłania kolejną gwiazdę “Tańca z Gwiazdami”! Katarzyna Zillmann zmienia świat sportu na taniec

Opublikowano

w dniu

przez

Jesień zapowiada się niezwykle emocjonująco! Do grona uczestników kolejnej edycji „Tańca z Gwiazdami” dołącza wicemistrzyni olimpijska, która znana jest z niesamowitych sukcesów sportowych. Czy to właśnie ona zawładnie parkietem i zdetronizuje aktorów oraz celebrytów? Poznaj kolejną uczestniczkę tanecznego hitu!

Jak donosi Onet Sport, kolejna edycja „Tańca z Gwiazdami” zaskoczy widzów udziałem kolejnej wielkiej gwiazdy świata sportu – wicemistrzyni olimpijskiej Katarzyny Zillmann. To zawodniczka, która przez lata budowała swoją pozycję jako jedna z najlepszych wioślarek na świecie, zdobywając medale na najważniejszych imprezach międzynarodowych. Informacja ta szybko wywołała ogromne emocje, ponieważ program od lat słynie z angażowania znanych i lubianych postaci z różnych dziedzin, a teraz stawia na sportowców najwyższej klasy.

Katarzyna Zillmann to postać wyjątkowa w polskim sporcie. Jej kariera to pasmo sukcesów i imponujących wyników – w 2018 roku zdobyła wraz z zespołem mistrzostwo Europy oraz mistrzostwo świata w czwórce podwójnej, a rok później dołożyła wicemistrzostwo świata. Wioślarki takie jak Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko i Maria Springwald towarzyszyły jej w tych triumfach, tworząc jedną z najsilniejszych polskich drużyn w historii tego sportu. Teraz przed Zillmann stoi zupełnie nowe wyzwanie – taneczny parkiet i rywalizacja w show telewizyjnym.

Udział Katarzyny Zillmann to nie tylko nowa twarz w programie – to zapowiedź wyjątkowo mocnej, sportowej rywalizacji, która może diametralnie zmienić układ sił na parkiecie. Ta utytułowana sportsmenka z pewnością wniesie do show ogromną determinację, dyscyplinę i wolę walki, które wielokrotnie przyniosły jej sukcesy na arenach światowych. Jej obecność zwiastuje wzrost poziomu emocji i sportowej rywalizacji, a także pokazuje, że program nie boi się sięgać po najwyższe nazwiska.

POLECAMY: Polsat płaci widzom programu „Milionerzy”! Ile zarobisz, siedząc na widowni? Oto co musisz wiedzieć

Kto jeszcze wystąpi w nowej edycji programu?

„Taniec z Gwiazdami” od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem, jednak swój prawdziwy renesans przeżywa od zeszłej edycji, kiedy to Edward Miszczak postawił mocno na ten format. Dzięki temu program znów błyszczy i przyciąga o wiele więcej widzów oraz zainteresowania niż poprzednie sezony. To już 30. sezon „Tańca z Gwiazdami” w Polsce, z czego 17. emitowany na antenie Polsatu. W tym roku świętujemy także 20-lecie obecności tego formatu w naszym kraku, co podkreśla jego niezwykłą popularność i trwałość w polskiej telewizji.

Oficjalnie potwierdzono, że w nowej edycji zobaczymy między innymi legendarną projektantkę mody Ewę Minge, aktora Tomasza Karolaka oraz influencerka, aktorkę i bizneswoman Maję Bohosiewicz. Te nazwiska od razu wzbudziły ogromne emocje i sprawiły, że zapowiedź jesiennej edycji obiecuje mocne emocje oraz wiele niespodzianek.

Jednak to nie koniec niespodzianek – według nieoficjalnych informacji do walki o Kryształową Kulę dołączy także aktor Michał Czernecki, który ostatnio znalazł się w centrum medialnych wydarzeń, oraz wicemistrzyni olimpijska wioślarka Katarzyna Zillmann, której udział potwierdził dziś „Przegląd Sportowy Onet”. To kolejna gwiazda świata sportu, która sprawdzi się na parkiecie, a jej obecność tylko potęguje ekscytację fanów programu.

Dla Katarzyny Zillmann udział w „Tańcu z Gwiazdami” to nie tylko przygoda, ale i wielkie wyzwanie. Sportowa dyscyplina i ciężka praca na treningach to jedno, ale taniec wymaga zupełnie innych umiejętności: wyczucia rytmu, ekspresji, a także współpracy z partnerem. Będzie to dla niej szansa, by pokazać wielowymiarowość swojego talentu i zdobyć nowe doświadczenia poza sportową areną.

bliżająca się edycja „Tańca z Gwiazdami” już teraz budzi ogromne zainteresowanie. Czy to właśnie Katarzyna Zillmann okaże się nową królową parkietu? Czy sportowa pasja przełoży się na taneczny sukces? Odpowiedzi poznamy już jesienią, kiedy program zadebiutuje na antenie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Z sądu prosto na salę treningową! Michał Czernecki zatańczy w “Tańcu z Gwiazdami” mimo życiowego kryzysu

Kogo jeszcze chcielibyście zobaczyć w “Tańcu z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu!

Katarzyna Zillmann (fot. screen Instagram Kasia Zillmann)
Katarzyna Zillmann (fot. screen Instagram Kasia Zillmann)
Katarzyna Zillmann (fot. screen YouTube Imponderabilia)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Filip Chajzer zatrudnia do kebaba w Krakowie! Praca, zakwaterowanie i szansa na nowe życie – znamy wszystkie warunki

Opublikowano

w dniu

przez

Jeszcze niedawno gościł codziennie w milionach polskich domów jako gwiazda TVN. Dziś porzuca telewizję, Warszawę i medialne życie, by budować gastronomiczne imperium. Teraz szuka ludzi z całej Polski – oferuje pracę, zakwaterowanie i nowe życie. Dowiedz się więcej!

Jeszcze kilka lat temu Filip Chajzer był niekwestionowaną gwiazdą śniadaniówki. Jego energia i cięty język stały się symbolem „Dzień Dobry TVN”, a widzowie pokochali go także w takich formatach jak „Hipnoza” czy „Mali Giganci”. Jego udział w „Ameryka Express” u boku ojca, Zygmunta Chajzera, tylko umocnił jego medialną pozycję. Gdy jednak stacja niespodziewanie zakończyła z nim współpracę, nikt nie spodziewał się, że całkowicie zmieni swoje życie.

Większość zwolnionych z telewizji celebrytów próbuje sił w internecie, licząc na szybkie pieniądze z reklam i influencerki. Nie Filip Chajzer. Po krótkim, nieudanym epizodzie w „Tańcu z Gwiazdami” zniknął z mediów, by całkowicie zmienić swoje życie. Zdecydował się na skok w nieznane i rozpoczął przygodę z gastronomią – otworzył sieć foodtrucków „Kreuzberg”, której nazwa nawiązuje do kultowej dzielnicy Berlina, kojarzonej z wolnością, różnorodnością i ulicznym stylem życia. To nie był kaprys ani modny projekt z logiem celebryty. Chajzer sam jeździł z ekipą, serwował burgery, rozmawiał z klientami i dokumentował wszystko w swoich social mediach. Od początku było jasne – to nie gra pod publikę, tylko autentyczna zmiana.

Gdy już wszyscy zdążyli uznać, że jego foodtrucki to chwilowa moda, Chajzer ogłosił, że otwiera pierwszy lokal stacjonarny. I jak zwykle zrobił to po swojemu. Zamiast Krakowa czy Warszawy, gdzie marka Kreuzberg zdążyła zyskać popularność, postawił na Kielce. Zaskakujący wybór? Z pewnością. Ale to właśnie ten kierunek pokazuje, że Chajzer nie szuka poklasku, tylko konkretu. Zamiast medialnego zgiełku – realna praca. Zamiast ścianek i fleszy – zapach mięsa z grilla i codzienny kontakt z klientem. Decyzja może wydawać się nieoczywista, ale wpisuje się w jego nową filozofię: mniej pozorów, więcej działania.

POLECAMY: Burza w TVN po występie Małgorzaty Rozenek w konkurencyjnej TVP! Wściekła szefowa stacji wzywa ją na dywanik – wyjaśniamy sprawę

“Chciałbym zostać Twoim szefem” – nowa rekrutacja i nowa filozofia pracy

Najgłośniej zrobiło się jednak, gdy ogłosił… rekrutację. I nie byle jaką. Chajzer nie szuka po znajomości, nie zatrudnia PR-owych znajomych z mediów. W swoim emocjonalnym ogłoszeniu napisał:

Cześć – jestem Filip. Mam 40 lat, urodziłem się w Warszawie, mieszkam w Krakowie. Zmieniłem swoje życie żeby stworzyć dużą firmę w segmencie KEBAP. Chciałbym zostać Twoim szefem. Szukam ludzi do Krakowa. Ludzi, którzy uwierzą we mnie. W mój produkt. ludzi, którzy podzielą moją pasję i zaangażowanie. Potencjał jest gigantyczny – czytamy.

To nie są puste hasła. On faktycznie buduje firmę, która ma szansę rozrosnąć się w gastronomicznego gracza z prawdziwego zdarzenia. I chce to zrobić nie z profesjonalistami z LinkedIna, a z ludźmi, którzy tak jak on – szukają nowej drogi. W ogłoszeniu zawarł też coś, czego w gastronomii prawie się nie spotyka – ofertę zakwaterowania dla pracowników z innych miast.

Rynek jest bardzo ciężki. Dlatego postanowiłem wynająć dużą nieruchomość dla moich pracowników. Po to żeby móc wybierać w ofertach z całej Polski – tłumaczy.

To pokazuje jego podejście – zamiast ograniczać się do lokalnych CV, daje realną szansę tym, którzy chcą zmienić swoje życie. To coś więcej niż praca – to projekt społeczny, który może odmienić życie wielu osób. W tym wszystkim Chajzer nie ukrywa, że to właśnie Kraków odegrał kluczową rolę w jego transformacji. W emocjonalnym wpisie mówi wprost:

Kraków jest magiczny. To miasto mnie uratowało. Kto wie – może uratuje też Ciebie – dodał Chajzer.

To zdanie mówi wszystko. Po rozstaniu z telewizją nie zamknął się w sobie, nie szukał poklasku – znalazł miejsce, w którym odzyskał równowagę. I teraz, gdy jego foodtrucki zdobywają popularność, a lokal w Kielcach tętni życiem, zaprasza innych, by też skorzystali z tej szansy. Chajzer nie owija w bawełnę. Żeby dołączyć do jego zespołu, trzeba spełnić kilka formalnych warunków. Jak sam pisze:

Musisz być legalnie w Polsce, mieć papiery sanepid, orzeczenie lekarskie – tłumaczy.

Patrząc na jego drogę – od gwiazdy śniadaniówki do właściciela sieci kebabów – trudno nie poczuć szacunku. Niewielu na jego miejscu potrafiłoby tak całkowicie się odciąć i zacząć wszystko od nowa. Ale Filip Chajzer to dziś nie „ten z telewizji”, tylko „ten, który buduje od podstaw”. I kto wie – być może właśnie u niego znajdziesz nie tylko pracę, ale i nowy początek.

Zainteresowani pracą mogą pisać bezpośrednio na adres: rekrutacja.kreuzberg@op.pl
Nie wiadomo, czy wróci kiedykolwiek do mediów, ale jedno jest pewne: dziś jest szczęśliwszy niż kiedykolwiek patrząc po jego wpisach, nagraniach i sukcesach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Małgorzata Opczowska publicznie ocenia kebaba Filipa Chajzera – opinia, która zmienia spojrzenie

Filip Chajzer (fot. screen Instagram Filip Chajzer)
Filip Chajzer (fot. screen Instagram Filip Chajzer)
Filip Chajzer (fot. screen Instagram Filip Chajzer)
Filip Chajzer (fot. screen Instagram Filip Chajzer)
Filip Chajzer (fot. screen Instagram Filip Chajzer)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością