Śledź nas

news

Karolina Gruszka zagra Marię Skłodowską – Curie. Najbardziej wyczekiwany film 2016 roku?

Opublikowano

w dniu

Poznaj szczegóły produkcji.

“Maria Curie” to niewątpliwie najbardziej wyczekiwany film przyszłego roku. Niejednokrotnie podejmowano próby przedstawienia Skłodowskiej – Curie na ekranie ale najczęściej z nieudolnym skutkiem.

Tym razem produkacja zapowiada się imponująco. Prace nad materiałem ruszyły w maju, a na efekty trzeba poczekać do przyszłego roku. To będzie historia dwukrotnej laureatki nagrody Nobla, ale przede wszystkim – fenomenalnej kobiecie.

W główą postać, Marii Skłodowskiej  – Curie, wcieli się Karolina Gruszka. Musimy przyznać, że jest to niezwykle utalentowana aktorka, a przy tym idealnie wpasowuje się w portret Marii. Po pierwszych zdjęciach i krótkich relacjach, można dostrzec wyjątkowe podobieństwo aktorki do chemiczki. Obok Gruszki, zobaczymy również Daniela Olbrychskiego w roli wroga Skłodowskiej – Emile’a Amagata oraz Izę Kunę, która wcieli się w siostrę fizyczki – Bronisławę.

To jest taka postać, że nie ma możliwości, aby nie zafascynowała, bo jej życie było niezwykle bogate. Dużo rzeczy było dla mnie nowych, chociażby cały ten wątek, który u nas jest jednym z głównych wątków czyli wątek jej romansu z Paul’em Langevin (…) Dawno mi tak bardzo nie zależało i dawno też nie czułam, że tak bardzo bym chciała i czuje, że jest to dla mnie materiał – mówi Gruszka dla radia ZET

Zdjęcia do filmu będą realizowane ruszyły w maju i potrwają do lipca. Ekipa zawita w Paryżu, Brukseli, Monachium oraz w Krakowie, Łodzi i Łebie. Obraz wejdzie do kin w 2016 roku. Za reżyserię odpowiedzialna jest Marie Noëlle, a autorem zdjęć Michał Englert (prywatnie partner Mai Ostaszewskiej)

Jesteście ciekawi efektu? My bardzo!

news

Justyna Steczkowska UCIEKA po tym pytaniu z konferencji Eurowizji – wyciekło za DUŻO?

Opublikowano

w dniu

przez

Justyna Steczkowska UCIEKA po pytaniu o Smoka Wawelskiego z konferencji Eurowizji – wyciekło za DUŻO?

Kontynuuj czytanie

news

TYLKO U NAS! Justyna Steczkowska na tej konferencji PILNIE przerwała wywiady przed Eurowizją 2025 – dziennikarze w SZOKU!

Opublikowano

w dniu

przez

TYLKO U NAS! Justyna Steczkowska na tej konferencji PILNIE przerwała wywiady przed Eurowizją 2025 – dziennikarze w SZOKU!

Kontynuuj czytanie

news

Krzysztof Ibisz odchodzi z Polsatu? Musiał zareagować Edward Miszczak – wiemy do kiedy zostaje w stacji Polsat!

Opublikowano

w dniu

przez

Media społecznościowe i portale plotkarskie zadrżały od porannej rewelacji: Krzysztof Ibisz rzekomo miał pożegnać się z „Halo tu Polsat”, by skupić się na życiu prywatnym. W mgnieniu oka ruszyła lawina spekulacji, a tabloidy zaczęły typować jego następców. Ale prawda okazała się zupełnie inna – poznaj szokujące słowa dyrektora Miszczaka!

Dziś w mediach społecznościowych i portalach plotkarskich zawrzało. Pojawiła się sensacyjna – jak się później okazało, nieprawdziwa – informacja, jakoby Krzysztof Ibisz miał odejść z programu „Halo tu Polsat”, by poświęcić więcej czasu rodzinie. W plotkach pojawiły się też nazwiska rzekomych następców, wśród których wymieniono Tomasza Wolnego oraz potencjalne partnerki telewizyjne: Małgorzatę Tomaszewską, Karolinę Gilon i Marcelinę Zawadzką. Źródłem rewelacji był m.in. Super Express.

Na reakcję samego zainteresowanego nie trzeba było długo czekać – kilka godzin po południu Krzysztof Ibisz zdementował te doniesienia na swoich social mediach. Chwilę później głos zabrał również dyrektor programowy Polsatu, Edward Miszczak.

Wydawało się, że nic mnie już w show-bizie nie zaskoczy. Ale dzisiaj od rana czytam te głupoty i prasowe, i wirtualne o tym jak Polsat szuka zastępcy dla Krzysztofa Ibisza. I myślę sobie, że to jest taki dowód jedyny na to, że jest moda na Polsat – zaczął Miszczak.

Ale to nie był koniec komentarza ze strony dyrektora programowego Polsatu. Miszczak nie krył irytacji medialną burzą i dodał:

Jak nie ma już o czym napisać to się pisze o tym, że szukamy zastępstwa dla gwiazdy, która jest w Polsacie, była w Polsacie i będzie w Polsacie. Ja myślę, że Krzysztof będzie dłużej niż ja – podsumował dosadnie Edward Miszczak – zakończył.

POLECAMY: Skandal po rozstaniu! Maciej Pela przeprasza swoich obserwatorów: “Zachowałem się niedojrzale i nieodpowiedzialnie”

Widzowie i fani Krzysztofa Ibisza zareagowali natychmiast, zasypując jego profil falą pozytywnych komentarzy. Wśród reakcji dominowały słowa wsparcia, ulgi i wdzięczności za szybkie zdementowanie nieprawdziwych informacji. Internauci pisali, że nie wyobrażają sobie „Halo tu Polsat” bez jego energii i profesjonalizmu, podkreślając, że to właśnie on jest jednym z filarów porannego pasma stacji.

Nie oszukujmy się, ale co jak co, ale drugiego takiego Ibisza nie będzie w tv; Pan Krzysztof niezastąpiony; Taki szef to skarb; Polsat to Ibisz – pisali obserwatorzy.

Na szczęście zarówno Krzysztof Ibisz, jak i Polsat zareagowali błyskawicznie, rozwiewając wszelkie wątpliwości. Widzowie mogą odetchnąć z ulgą – ulubiony prowadzący nigdzie się nie wybiera. Co więcej, cała sprawa tylko umocniła jego pozycję jako jednej z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych twarzy stacji. Jak widać, „moda na Polsat” ma się świetnie – zwłaszcza, gdy za kamerą stoi nie kto inny, jak wiecznie młody Krzysztof Ibisz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski w SZOKU! Michał Barczak i Magdalena Tarnowska pomagali im, a teraz ODPALI z “Tańca z Gwiazdami”

Wyobrażacie sobie Polsat bez Krzysztofa Ibisza? Dajcie znać w komentarzach!

Edward Miszczak (fot. screen Instagram Polsat)
Edward Miszczak (fot. screen Instagram Polsat)
Edward Miszczak (fot. screen YouTube Przeambitni.pl)
Edward Miszczak (fot. screen YouTube TVN.pl) – wywiad w “Dzień dobry TVN”
Krzysztof Ibisz (fot. screen YouTube Halo tu Polsat)
Krzysztof Ibisz (fot. screen YouTube Przeambitni.pl)

SJ

Kontynuuj czytanie

news

Skandal po rozstaniu! Maciej Pela przeprasza swoich obserwatorów: “Zachowałem się niedojrzale i nieodpowiedzialnie”

Opublikowano

w dniu

przez

Ich małżeństwo uchodziło za wzór – wspólne pasje, dzieci, czułe zdjęcia i poradniki o miłości. Dlatego wiadomość o rozwodzie Macieja Peli i Agnieszki Kaczorowskiej cały czas wywołuje burzę. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty, a tancerz postanowił przerwać milczenie. Dowiedz się więcej!

Jeszcze niedawno uchodzili za jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska regularnie publikowali w mediach społecznościowych zdjęcia z rodzinnego życia – wspólne wyjazdy, czas z dziećmi, a nawet przemyślenia o „świadomym partnerstwie”. Dla wielu byli dowodem na to, że prawdziwa miłość w blasku fleszy jest możliwa. Tymczasem w październiku ubiegłego roku gruchnęła wieść o ich rozwodzie.

Choć nie podano wtedy oficjalnych powodów rozstania, spekulacje w sieci ruszyły lawinowo. Jedni wskazywali na wypalenie, inni sugerowali, że różnice charakterów okazały się nie do pogodzenia. Pojawiły się też głosy, że w tle mogła pojawić się zdrada, choć żadna ze stron tego nie potwierdziła. Ich decyzja była ogromnym zaskoczeniem – zarówno dla fanów, jak i dla osób ze środowiska. Tym bardziej że jeszcze niedługo wcześniej w mediach społecznościowych nie brakowało wspólnych zdjęć, ciepłych słów i pozorów rodzinnej harmonii.

POLECAMY: Nowy prowadzący i trzy kandydatki! Polsat planuje wielką rewolucję w „Halo tu Polsat”: Ibisz znika z anteny?

Nowa miłość Peli? Jest oficjalne oświadczenie!

Kilka dni temu w mediach pojawiły się zdjęcia Macieja Peli w towarzystwie Pauliny Wicherskiej – uczestniczki kontrowersyjnego programu Netflixa „Love Never Lies”. Na nocnych fotografiach nie brakowało czułości – wspólne objęcia, bliskość i uśmiechy, które trudno było zignorować. Internauci natychmiast zaczęli dopytywać, czy to nowa partnerka tancerza.

W obliczu rosnącej lawiny komentarzy i medialnych spekulacji, Maciej Pela zdecydował się zabrać głos. Na swoich mediach społecznościowych opublikował poruszające oświadczenie, w którym przyznał się do błędu i wyraził skruchę.

Uważam, że należą Wam się wyjaśnienia. Popełniłem błąd, którego w żaden sposób nie chcę usprawiedliwiać. Nie chce również tłumaczyć tego sytuacją w której jestem, ani trudnościami, które są ze mną każdego dnia – zaczął.

Tancerz nie ukrywa, że obecny etap życia stanowi dla niego ogromne wyzwanie – emocjonalne i osobiste.

Zachowałem się niedojrzale i nieodpowiedzialnie. Wiele osób poczuło się zawiedzionych – i te osoby mają do tego prawo. Przepraszam. Zawiodłem, bo nie radzę sobie z nową sytuacją życiową. Nie szukam słów wsparcia, bo chcę dźwigać wszystko na barkach samodzielnie – napisał.

Chociaż oświadczenie Macieja Peli wywołało spore poruszenie w sieci, sam zainteresowany postanowił od razu zablokować możliwość komentowania wpisu. Tym samym odciął się od bezpośredniej reakcji swoich obserwatorów – zarówno tych, którzy mogliby go wesprzeć, jak i tych, którzy mogliby go skrytykować.

Historia Peli i Kaczorowskiej może być przestrogą dla tych, którzy wierzą w perfekcyjny obraz kreowany online. Nawet najbardziej idealne relacje mogą mieć rysy, których nie widać na Instagramowych kadrach. Tancerz zdecydował się odsłonić kulisy swojego upadku – pytanie tylko, czy opinia publiczna będzie w stanie mu wybaczyć.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jelly Frucik odpowiada za ZARZUTY: Kuby Szmajkowski PRZEGRAŁ przez Niego EUROWIZJĘ?

Co uważacie na temat całej tej medialnej burzy wokół Kaczorowskiej i Peli? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach pod nowym postem na Facebooku i Instagramie!

(fot. screen Instagram Maciej Pela)
Maciej Pela (fot. screen Instagram Maciej Pela)
Maciej Pela (fot. screen Instagram Maciej Pela)
Agnieszka Kaczorowska (fot. archiwum prywatne Przeambitni.pl)

SJ

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością