Kuba Wojewódzki w końcu sam odniósł się do afery, którą sam wywołał.

Wczoraj rano Kuba Wojewódzki ogłosił na Instagramie, że po 20 latach jego program schodzi z anteny TVN. Jak można było się spodziewać ta informacja wywołała burzę komentarzy i spekulacji – mówiło się, że “Król TVN” został wyrzucony ze stacji za wywiad w “Dzień Dobry TVN”, w którym postanowił obrazić kolegów z pracy.

HOT NEWS- Hot! Klaudia El Dursi wyznaje: tak ukrywają seks w Hotelu Paradise!

Dzień później sam zainteresowany zabrał głos w kolejnym wpisie na Instagramie. Co ciekawe postanowił ponownie obrazić innych dziennikarzy zarzucając im brak weryfikacji źródeł i bezmyślne kopiowanie. Jednak wpis Wojewódzkiego trochę mija się z prawdą, bo niemal od razu pojawiły się domysły, że jest to reklama lub prowokacja. Wątpliwości ostatecznie rozwiał Edward Miszczak, który w rozmowie z dziennikarzami Press zaprzeczył, aby program Kuby schodził z anteny. Warto też dodać, że Wojewódzki jest “źródłem” w swojej sprawie…

Dziennikarstwo to poszukiwanie informacji, a nie bezmyślne przepisywanie ich z Instagrama. Dziennikarstwo to weryfikacja źródeł, a nie bezrefleksyjne kopiuj wklej. Dziennikarstwo to zasada należytej staranności, a nie tandetne odpieprzanie chałtury

Dalej odniósł się do dziennikarzy, którzy uwierzyli w jego wpis:

Każdy narcystyczny, przerażony utratą atencji, zdesperowany celebryta używa was jak mało lotnego rzecznika prasowego. Zapewnicie im rozrywkę swoim brakiem odwagi, niezależności i krytycyzmu. Czy z takimi ideałami szliście do tego zawodu…? I o tym był wczorajszy wpis 

Co sądzicie o tych “tłumaczeniach”?

ZOBACZ RÓWNIEŻ- Wojewódzki oszukał wszystkich dla reklamy? Miszczak komentuje: To są słynne prowokacje Kuby

Fot. Screen Instagram

AW