Śledź nas

Na wigilijnym stole u Wyszkoni nie mogło zabraknąć… sushi!

Opublikowano

w dniu

Na wigilijnym stole Anny Wyszkoni i Maćka Durczaka karpia zastąpiono owocami morza oraz sushi! Czyżby przyzwyczajenie do bankietowo – koncertowego menu?

Piosenkarka przyznaje, że każdego roku z niecierpliwością wyczekuję świąt Bożego Narodzenia. W tym roku przygotowania do nich wraz z partnerem Maciejem Durczakiem rozpoczęła już na początku grudnia , gdyż podobno uwielbia szum towarzyszący świętom i zakupowe szaleństwo! – Fajnie mnie to nastraja. Zakupy spożywcze zawsze robię wspólnie z Maćkiem. Ale do gotowania raczej nie daję się zaciągnąć – śmieje się w rozmowie z “Twoim Imperium”.

W tym roku także na jej stole zabrakło karpia, a pojawiło się coś bardziej egzotycznego! Stałym elementem było jedynie śpiewanie kolęd, choć dzieci artystki niespecjalnie się do tego garną. – Mamy własne świąteczne tradycje, na przykład nie jemy karpia, za to obowiązkowo na stole muszą być owoce morza. Mama Maćka świetnie gotuje, a jej specjalnością są krewetki oraz ślimaki w czosnku – są przepyszne – zachwala, dodając, że w jej domu karpia lubi tylko ona. – Podjadam go, gdy jedziemy do moich rodziców. Dzieci Tobiasz i Pola lubią pierogi, więc nie może ich zabraknąć, ale my uwielbiamy sushi i zawsze pozwalamy sobie na nie w ten wyjątkowy dzień – opowiada była wokalistka Łez.

fot. East News/Polsat

fot. East News/Polsat

wyszkoni ania wyszkoni

Fot. materiały prasowe, screeny z facebooka

showbiz

Agnieszka Woźniak-Starak poprowadzi “Pytanie na śniadanie”. Szykuje się wielka rewolucja w śniadaniówce TVP?

Opublikowano

w dniu

przez

Po latach nieobecności w Telewizji Polskiej, Agnieszka Woźniak-Starak może wrócić na ekran w nowej roli. Doniesienia tabloidu sugerują, że dziennikarka szykuje się do kolejnego rozdziału swojej kariery, który może zaskoczyć widzów. Dowiedz się więcej o planowanych zmianach i możliwościach, które na nią czekają!

Po ponad dwunastu latach intensywnej współpracy Agnieszka Woźniak-Starak zakończyła swoją przygodę z TVN w czerwcu 2023 roku. Jej odejście było sporym zaskoczeniem zarówno dla widzów, jak i dla branży medialnej. W tym czasie dziennikarka zdążyła zapisać się w historii stacji, prowadząc wiele zróżnicowanych programów – od kontrowersyjnego „Na językach”, przez przygodowy „Azja Express”, rodzinny „Aplauz Aplauz”, aż po poranne pasmo „Dzień Dobry TVN” i później „Mam Talent”.

Każdy z tych formatów pokazywał inną stronę Agnieszki – raz odważną i bezkompromisową, innym razem ciepłą i empatyczną osobę, potrafiącą nawiązać autentyczny kontakt z uczestnikami. Sukces Woźniak-Starak nie był przypadkowy. Jej otwartość, profesjonalizm i gotowość do podejmowania nowych wyzwań sprawiały, że wyróżniała się wśród innych dziennikarzy telewizyjnych. Nigdy nie unikała trudnych tematów, a charakterystyczny styl przyciągał uwagę widzów. Każdy projekt, w którym brała udział, był dowodem jej elastyczności i pasji do pracy przed kamerą, co sprawiło, że zdobyła sympatię widzów i uznanie branży.

W 2023 roku w TVN doszło do dużych zmian. Nowa dyrektorka stacji, Lidia Kazen, postanowiła zakończyć współpracę Agnieszki z „Dzień Dobry TVN”, które przez lata współprowadziła z Ewą Drzyzgą. Dla wielu fanów był to spory cios, bo duet stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów porannego pasma. Stacja podkreśliła jednak, że nie jest to pożegnanie na stałe, a jedynie zmiana kierunku zawodowego dziennikarki, pozostawiająca jej przestrzeń na nowe wyzwania.

Niedługo później Woźniak-Starak powróciła na antenę TVN jako współprowadząca nową odsłonę „Mam Talent”, tym razem u boku Jana Pirowskiego. Program spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem widzów, a krytycy chwalili naturalność, profesjonalizm i charyzmę dziennikarki. Okazało się, że mimo zmian jej pozycja w mediach pozostaje silna, a publiczność wciąż docenia autentyczność i doświadczenie Agnieszki, która z powodzeniem łączy profesjonalizm z osobistym ciepłem.

W czerwcu 2025 roku dziennikarka ogłosiła oficjalne rozstanie z TVN, tłumacząc, że przyszedł czas na chwilę oddechu i skupienie się na życiu prywatnym.

Trudno mi w to uwierzyć, ale właśnie minęło 20 lat od mojego telewizyjnego debiutu. Przez ten czas przeżyłam kilka żyć, po drodze zamieniając TVP na TVN. Moja zawodowa droga, podobnie jak ta życiowa, bywała trudna i wyboista, ale jednak na tyle ciekawa i pełna zaskakujących zwrotów akcji, że nigdy nie wybrałabym innej. Zawsze marzyłam o tym, żeby moja praca była moją pasją i to się udało. Zawsze z wielkim entuzjazmem rzucałam się na nowe wyzwania, bo lubię zmiany. No właśnie, lubię zmiany… DLATEGO PO 12 LATACH ZDECYDOWAŁAM, ŻE ODCHODZĘ Z TVN-u – napisała wówczas.

POLECAMY: Tak naprawdę wygląda życie w Pałacu Prezydenckim. Marta Nawrocka mówi o codzienności u boku męża

Agnieszka Woźniak-Starak wróci do TVP i poprowadzi “Pytanie na śniadanie”?

Obecnie dziennikarka cieszyła się spokojniejszym rytmem życia na Mazurach. Otoczona naturą i zwierzętami, spędzała czas z dala od zgiełku mediów, pielęgnując to, co dla niej najważniejsze – spokój, wolność i równowagę. Jednak media dzisiaj obiegła sensacyjna wiadomość – Agnieszka Woźniak-Starak wraca do TVP po 13 latach nieobecności, ustalił portal Pudelek.pl.

W połowie października dziennikarka niespodziewanie pojawiła się na kanapie śniadaniówki TVP 2 w charakterze gościa. Był to jej powrót do Telewizji Polskiej po latach. Wcześniej Woźniak-Starak prowadziła „Pytanie na Śniadanie” w latach 2010-2012, a wcześniej od 2005 roku inne formaty, w tym „Kawa czy herbata?”. Jej pojawienie się wzbudziło falę emocji wśród widzów i przywołało wspomnienia o jej początkach w publicznej telewizji.

Super tu być. Wczoraj tak próbowałam policzyć i minęło chyba 13 lat. Czuję się świetnie, jesteśmy w nowym budynku, który widzę pierwszy raz – powiedział wówczas na antenie “Pytania na śniadanie”.

Jak dowiedział się Pudelek, wizyta dziennikarki na Woronicza w siedzibie TVP wywołała u niej tęsknotę za śniadaniówką. Wyraziła również chęć powrotu w roli prowadzącej, co spotkało się z dużym entuzjazmem osób odpowiedzialnych za program.

Byliśmy tym pozytywnie zaskoczeni. Rozmowy przebiegły pomyślnie i wkrótce będziemy mogli podzielić się szczegółami. Cieszymy się, że taka profesjonalistka zasili grono prowadzących – zdradziła osoba z produkcji portalowi Pudelek.pl.

Źródła tabloidu wskazują, że kwestie formalne są już na finiszu i niedługo Agnieszka ponownie pojawi się na antenie, co oznacza powrót jednej z najbardziej rozpoznawalnych twarzy telewizji publicznej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: To koniec programu „Rolnik szuka żony”? TVP podjęła decyzję – widzowie będą zaskoczeni

Cieszycie się z powrotu Agnieszki Woźniak-Starak do TVP? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Agnieszka Woźniak Starak (fot. screen TVP VOD) – 19 października 2025
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen “Pytanie na śniadanie) – odcinek z 4 września 2025
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)
Agnieszka Woźniak-Starak (fot. screen Instagram Agnieszka Woźniak-Starak)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Tak naprawdę wygląda życie w Pałacu Prezydenckim. Marta Nawrocka mówi o codzienności u boku męża

Opublikowano

w dniu

przez

Po stu dniach prezydentury swojego męża, Marta Nawrocka po raz pierwszy szczerze opowiada o życiu rodziny w Pałacu Prezydenckim. Zdradza, jak wygląda ich codzienność, łączenie obowiązków państwowych z życiem prywatnym oraz jak naprawdę wygląda życie u boku głowy państwa. Dowiedz się więcej już teraz!

Druga tura wyborów prezydenckich w Polsce była jedną z najbardziej emocjonujących w ostatnich latach. Początkowe wyniki wskazywały na niewielką wygraną Rafała Trzaskowskiego, jednak po przeliczeniu wszystkich głosów stało się jasne, że Pałac Prezydencki obejmuje Karol Nawrocki. Dziś, po stu dniach sprawowania urzędu, jego żona, Marta Nawrocka, zdecydowała się podzielić z mediami szczegółami życia rodzinnego i zawodowego, które często pozostają poza kamerami i publicznym okiem.

W rozmowie z telewizją wPolsce24 Marta Nawrocka podkreśliła, że pierwsze sto dni prezydentury męża pokazało jego zaangażowanie i ciężką pracę. Pierwsza dama jasno dała do zrozumienia, że jej mąż nie spoczywa na laurach i aktywnie uczestniczy w każdym aspekcie swojej prezydentury.

100 dni prezydentury męża to myślę, że to chyba numer jeden na scenie politycznej. Mój mąż, prezydent Polski Karol Nawrocki ma poparcie większe niż w momencie wyboru. I myślę, że swoją ciężką pracą na to zasłużył – mówiła w wywiadzie.

Marta Nawrocka wspomniała także początki ich związku, gdy Karol Nawrocki był jeszcze studentem. Słowa te pokazują, że dyscyplina i determinacja prezydenta to cechy, które towarzyszą mu od młodości i mają znaczący wpływ na sposób, w jaki zarządza państwem.

Rezygnował ze spotkań towarzyskich, kiedy była sesja. I tak jest do dzisiaj. Nie można powiedzieć, że się leni. To jest tytan pracy – zdradziła.

Jednym z bardziej kontrowersyjnych tematów poruszonych w wywiadzie był udział Karola Nawrockiego w Marszu Niepodległości, który wywołał wiele dyskusji w mediach. Marta Nawrocka podkreśliła, że dla jej męża był to wybór naturalny i oczywisty.

Uczestniczymy w marszach Niepodległości od kiedy się znamy – od 20 lat. Czy w Gdańsku, czy w Warszawie. To jest jego środowisko i to było naturalne, że on w tym marszu pójdzie – mówiła.

POLECAMY: To koniec programu „Rolnik szuka żony”? TVP podjęła decyzję – widzowie będą zaskoczeni

Jak wygląda obecnie życie Nawrockich?

Mimo przeprowadzki do Warszawy codzienność rodziny Nawrockich niewiele różni się od tej, którą prowadzili w Gdańsku, gdzie mieszkali przez wiele lat. Karol Nawrocki i Marta Nawrocka przywiązują dużą wagę do zachowania rytmu dnia i spędzania czasu z dziećmi w sposób zbliżony do tego, co praktykowali w rodzinnym mieście.

Nasze życie się tak naprawdę nie zmieniło. Żyjemy tak, jak żyliśmy w Gdańsku. Mamy oboje swoje zawodowe zadania. Wiadomo, Polska wielka sprawa, pracy jest na pewno więcej, ale zawsze udawało nam się łączyć życie zawodowe z tym prywatnym – ujawniła.

Pierwsza dama zwróciła uwagę na rolę rodziny w nowym etapie życia: mimo napiętego grafiku w Pałacu Prezydenckim, nadal stara się dbać o rytm dnia dzieci i pokazywać im, że stanowiska publiczne nie przesłaniają roli rodziców.

Mamy małe dzieci i musimy im pokazać, że mimo stanowisk, jakie zajmujemy, jesteśmy cały czas ich rodzicami – powiedziała.

Rozmowa dotknęła także wcześniejszego etapu życia Marty Nawrockiej, gdy pracowała w Krajowej Administracji Skarbowej. Przyznała, że choć ten okres był intensywny, dziś motywację czerpie z nowych wyzwań związanych z prezydenturą męża i działalnością fundacyjną.

Myślę, że ten etap już jest skończony. Mam go za sobą i pogodziłam się z tym. Przede mną wielka sprawa: fundacja, prezydentura męża, wielkie zadania. To też jest kolejna adrenalina, która mnie napędza do działania – wspomniała.

Prowadzący wywiad poruszył też temat politycznych dyskusji w Pałacu Prezydenckim. Marta Nawrocka przyznała, że rozmowy o bieżących wydarzeniach politycznych są naturalne, choć nie chciała zdradzać zbyt wiele szczegółów.

Wiadomo, że rozmawiamy. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie rozmawiamy. Wymieniamy swoje poglądy, doświadczenia, ale… nic Pan więcej nie wyciągnie – zakończyła.

Pierwsza dama zaznaczyła także, że największą siłą prezydenta Karola Nawrockiego jest autentyczność. To właśnie ona, według Marty Nawrockiej, przyczyniła się do zwycięstwa w wyborach i zdobycia zaufania obywateli.

Myślę, że jego siłą właśnie jest autentyczność i dzięki temu wygrał wybory  – wyjaśniła.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Margaret niespodziewanie ujawnia mroczne kulisy swojej kariery: „Demony przejmowały moją głową”

Śledzicie losy Nawrockich? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Marta Nawrocka (fot. screen YouTube wPolsce24)
Karol Nawrocki (fot. screen YouTube wPolsce24)
Marta Nawrocka (fot. screen YouTube wPolsce24)
Karol Nawrocki (fot. screen YouTube Polsat News)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

To koniec programu „Rolnik szuka żony”? TVP podjęła decyzję – widzowie będą zaskoczeni

Opublikowano

w dniu

przez

Od 2014 roku „Rolnik szuka żony” przyciąga miliony widzów przed telewizory i nie przestaje wzbudzać emocji. W programie narodziły się prawdziwe związki, śluby i dzieci, a uczestnicy stali się gwiazdami mediów społecznościowych. Dowiedz się więcej o fenomenie formatu i sprawdź, czy powstanie kolejny sezon!

„Rolnik szuka żony” od lat pozostaje jednym z najważniejszych punktów w ramówce TVP. Format zadebiutował w 2014 roku i szybko zdobył ogromną popularność dzięki połączeniu prostoty, autentyczności i emocji. Program pokazuje codzienne życie samotnych rolników, ich wyzwania, marzenia i poszukiwanie miłości. To właśnie te prawdziwe, niescenariuszowe historie sprawiają, że widzowie czują więź z uczestnikami, śledząc ich losy z odcinka na odcinek. Nie bez powodu produkcja gromadzi przed telewizorami ponad dwa miliony widzów w każdym sezonie, a fani wracają do kolejnych odsłon programu, ciekawi, czy bohaterom uda się znaleźć prawdziwe szczęście.

Jednym z największych atutów formatu jest to, że „Rolnik szuka żony” tworzy prawdziwe historie miłosne. W trakcie kilku lat w programie narodziło się wiele związków, które przetrwały po zakończeniu emisji. Niektóre z par pobrały się, inne doczekały się dzieci, a niektóre nadal wspólnie prowadzą życie na wsi lub w miastach. To właśnie te autentyczne zakończenia odróżniają „Rolnika” od innych produkcji reality show, w których często przeważa efektowna dramaturgia nad prawdziwymi emocjami. Widzowie obserwując zmagania rolników, angażują się emocjonalnie i mocno identyfikują z uczestnikami, co czyni program tak trwałym sukcesem.

Format jest wyjątkowy także dzięki swojej przewidywalności i stabilności. W świecie telewizji, w którym nowe reality show pojawiają się i znikają w tempie błyskawicy, „Rolnik szuka żony” zachowuje spójną formułę od lat. Każdy sezon zaczyna się od castingów i wyboru kandydatów, po czym rolnicy prowadzą swoje rozmowy, spotykają się z potencjalnymi partnerami i uczestniczą w serii wyjazdów i randek. Takie uporządkowanie sprawia, że widzowie mogą łatwo śledzić losy bohaterów, a sama narracja pozostaje przystępna i angażująca.

Nieodłącznym elementem sukcesu programu jest postać prowadzącej – Marty Manowskiej. Jej ciepło, empatia i naturalność sprawiły, że stała się ona twarzą programu, a widzowie pokochali ją nie tylko za profesjonalizm, ale również za autentyczne podejście do uczestników. Mimo zmian politycznych w TVP w ubiegłym roku pozycja Manowskiej nie została zachwiana. Wciąż prowadzi ona „Rolnika”, „Sanatorium miłości” i „The Voice Senior”, co czyni ją niekwestionowaną gwiazdą stacji i jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci telewizji publicznej.

POLECAMY: Margaret niespodziewanie ujawnia mroczne kulisy swojej kariery: „Demony przejmowały moją głową”

Czy “Rolnik szuka żony” powróci za rok?

Po okresie spekulacji TVP oficjalnie potwierdziło, że program zostaje w ramówce i ogłoszono rozpoczęcie castingów do kolejnego sezonu. Decyzja ta jednoznacznie pokazuje, że stacja nadal widzi w formacie ogromną wartość – zarówno wizerunkową, jak i finansową. Informacja o nowych castingach oznacza również kontynuację sprawdzonej formuły, którą pokochali widzowie. Uczestnicy kolejnego sezonu będą mogli liczyć na taką samą uwagę mediów i publiczności, jak ich poprzednicy, a widzowie ponownie zobaczą autentyczne historie pełne emocji i wzruszeń.

W ciągu kolejnych lat program wypracował także realny wpływ społeczny – przyciągnął uwagę młodszych widzów do życia na wsi, problemów rolników i wartości rodzinnych. Widzowie nie tylko śledzą historie miłosne, ale także poznają codzienne wyzwania związane z prowadzeniem gospodarstwa. To edukacyjny wymiar formatu, który w subtelny sposób łączy rozrywkę z rzeczywistością życia w Polsce poza miastami.

Nie można również zapominać o społeczności internetowej, która od lat aktywnie komentuje losy uczestników. Media społecznościowe pozwoliły fanom śledzić dalsze losy rolników po zakończeniu emisji, a niektórzy bohaterowie stali się influencerami, prowadząc profile pełne porad, rodzinnych zdjęć czy relacji z życia codziennego. To z kolei wzmocniło zasięgi programu i utrwaliło jego pozycję w świadomości widzów.

Program pokazał też, że reality show może być autentyczne i jednocześnie emocjonujące bez sztucznych dramatów. W przeciwieństwie do innych produkcji, tutaj nie chodzi o konflikty czy kontrowersje, lecz o prawdziwe uczucia, wybory serca i relacje międzyludzkie. Dzięki temu „Rolnik szuka żony” zdobył lojalną widownię, która wraca sezon po sezonie, ceniąc szczerość uczestników i naturalny rytm programu.

Nowy sezon „Rolnika” już we wrześniu 2026 roku, a fani programu mogą spodziewać się kolejnych wzruszeń, radości i niezapomnianych momentów. Stała obecność Marty Manowskiej sprawia, że niemal przez cały rok możemy ją oglądać na antenie TVP – w styczniu powróci w „The Voice Senior” u boku Łukasza Nowickiego, a w marcu startuje kolejna seria „Sanatorium Miłości”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Musiałkowski z „TzG” po raz pierwszy opowiada o swoim długoletnim związku z partnerem

Jesteście stałymi widzami programu “Rolnik szuka żony”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Marta Manowska (fot. Waldemar Kompała, TVP)
Marta Manowska i Robert Stockinger (fot. Waldemar Kompała, TVP)
Marta Manowska (fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa) – informacja prasowa Telewizja Polska
Marta Manowska (fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa) – informacja prasowa Telewizja Polska
Marta Manowska (fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa) – informacja prasowa Telewizja Polska

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Margaret niespodziewanie ujawnia mroczne kulisy swojej kariery: „Demony przejmowały moją głową”

Opublikowano

w dniu

przez

Po sześciu latach przerwy Margaret wróciła do obrotowego fotela w „The Voice of Poland”. Artystka otwarcie opowiada o trudach pracy nad sobą, które stały się kluczowe w jej rozwoju wokalnym i emocjonalnym. Dowiedz się więcej, co powiedziała!

Margaret to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej. Od lat zachwyca nie tylko charakterystycznym wokalem, ale też konsekwentną pracą nad swoją karierą, od wydania pierwszych albumów po udział w programach telewizyjnych. W tym roku, po sześciu latach przerwy wróciła na plan „The Voice of Poland” jako trenerka, pokazując nie tylko doświadczenie sceniczne, ale i dojrzałość emocjonalną oraz artystyczną.

Wokalistka na planie muzycznego show przyznała, że przez lata borykała się z ogromnym stresem podczas występów na scenie.

Mimo że w zaciszu domowych ćwiczeń moja forma wokalna rosła, kiedy wychodziłam na scenę, demony przejmowały moją głowę i już nic nie zostawało po moich ćwiczeniach – wyznała wokalistka.

W ostatnich latach Margaret postawiła na intensywną pracę nad sobą nie tylko w sferze wokalnej, ale również psychologicznej. Wydała dwa nowe albumy, które pozwoliły jej artystycznie na nowo odnaleźć siebie, a jednocześnie regularnie korzystała z pomocy psychologa. Artystka przyznaje, że połączenie treningu głosu z pracą nad emocjami było kluczowe w odzyskaniu pewności siebie i poczucia kontroli nad własnym występem.

Słuchajcie, sprawdziłam to kombo – nauczyciel śpiewu i psycholog potrafią zdziałać cuda z twoim wokalem. Bo to jest połączone – technika z duszą  – powiedziała w materiale wideo.

POLECAMY: Piotr Musiałkowski z „TzG” po raz pierwszy opowiada o swoim długoletnim związku z partnerem

Margaret otwarcie o pracy nad swoim rozwojem

Podczas nagrań bieżącej edycji programu artystka zaznaczyła, że regularne sesje z psychologiem pozwoliły jej nie tylko lepiej zarządzać stresem, ale także znacząco wpłynęły na spokój i koncentrację na scenie.

Głos jest pierwotną manifestacją duszy. Śpiewanie to wyraz duszy poprzez technikę wokalną, dlatego w moim przypadku tak ważne było, żeby ten progres łączył się z umacnianiem siebie. U mnie 1:1 przekładało się to na moje występy, mimo trenowania głosu, kiedy przychodził stres i wątpliwości, to one przejmowały również mój głos, co było bardzo frustrujące  – wyznała wokalistka.

Margaret przyznała, że dopiero kiedy zadbała o równowagę między pracą wokalną a emocjonalną, scena przestała być miejscem lęku i zaczęła stawać się przestrzenią, w której może w pełni wyrazić siebie.

Dopiero kiedy zadbałam, żeby mój głos nie tylko trenował, ale zaczął też wyrażać siebie, zaczął wypowiadać słowa, które dosłownie grzęzły mi w gardle, zniknęły infekcje gardła, sceniczna pewność siebie zaczęła rosnąć, a ćwiczenia wokalne nie były już tylko suchym śpiewaniem, lecz formą medytacji. U osób wysoko odczuwających, a zazwyczaj tym cechują się artyści – ten balans jest bardzo ważny  – wyjaśniła Margaret.

Powrót Margaret do „The Voice of Poland” jest zatem nie tylko zawodowym wyzwaniem, ale też triumfem nad wcześniejszymi lękami. Dzięki wcześniejszej pracy nad sobą może dziś w pełni dzielić się doświadczeniem i wiedzą z uczestnikami programu, pomagając im nie tylko w doskonaleniu umiejętności wokalnych, ale także w kontroli własnych emocji.

Już w najbliższą sobotę o 20:30 w TVP2 i TVP VOD Margaret, wraz z Kubą Badachem, Michałem Szpakiem oraz Tomsonem i Baronem, będzie musiała podjąć trudne decyzje dotyczące uczestników, którzy opuszczą program. Dla artystki każdy moment spędzony na scenie to nie tylko praca, ale i osobista lekcja życia, która pomaga jej lepiej rozumieć siebie i innych.

Wyzwania, które Margaret pokonała w ostatnich latach, udowadniają, że sukces scenicznym nie polega tylko na doskonałej technice wokalnej, ale także na umiejętności panowania nad emocjami. Jej historia jest inspiracją dla młodych artystów i dowodem, że rozwój wokalny i emocjonalny muszą iść w parze, aby prawdziwie zachwycać publiczność.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marcin Rogacewicz przerwał milczenie i oskarżył uczestników „Tańca z Gwiazdami”. To dopiero początek burzy?

Lubicie oglądać Margaret w “The Voice of Poland”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Margaret (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Margaret (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Margaret (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Margaret (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)

źródło/fot: Waldemar Kompała, Krystian Szczęsny, Arsen Petrovych/TVP 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor: Szymon Jedynak

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością