news
Najgłośniejsze zwolnienia, transfery i odejścia w 2024: poznaj kulisy niespodziewanych wydarzeń, które zszokowały widzów! [TYLKO U NAS]

2024 rok przyniósł prawdziwą rewolucję w telewizji, która zaskoczyła wielu widzów. Widzowie musieli pożegnać się z niektórymi ulubionymi twarzami, a na ekranach pojawiły się nowe osoby. Kto został zwolniony, a kto sam zrezygnował z pracy? Poznaj kulisy najgłośniejszych wydarzeń minionego roku!
Telewizja to branża, która nigdy nie śpi i nie znosi próżni – zmiany, które zachodzą w niej każdego roku, potrafią zaskoczyć nawet najbardziej czujnych obserwatorów. 2024 rok przyniósł rewolucję, która wstrząsnęła światem m.in. porannych programów. Na ekranach pojawiły się nowi prowadzący, a znane twarze musiały pożegnać się z widzami. Decyzje te okazały się być tylko początkiem serii zaskakujących wydarzeń, które zaskoczyły całą branżę. Co naprawdę wydarzyło się za kulisami? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w tym artykule.
POLECAMY: Najbardziej wyczekiwane telewizyjne premiery i powroty – poznaj HITY, które zdominują ekrany w 2025 roku! [TYLKO U NAS]
Niespodziewane odejście z TVN!
Robert Stockinger przez ponad 10 lat był jednym z reporterów w „Dzień dobry TVN”, zdobywając doświadczenie i uznanie widzów. Zajmował się relacjonowaniem wydarzeń, tworzeniem wielu cykli rozrywkowych, a jego obecność w programie była nieodłączną częścią porannego pasma. W 2023 roku, po latach pracy w roli reportera, Stockinger rozpoczął współprowadzenie „Dzień dobry wakacje” razem z Anną Senkarą.
W styczniu bieżącego roku ogłosił w swoich social-mediach odejście z firmy, a decyzja wywołała niemałe zaskoczenie. Sam dziennikarz pożegnał się z ekipą TVN, pisząc na Instagramie:
Po 13 latach w firmie i okrągłych 10 w redakcji [„Dzień dobry TVN”] nadszedł czas rozstania. Trudno opisać wszystko co tu przeżyłem, ile nauczyłem się w tym czasie i jak wiele zawdzięczam tej stacji – napisał w pożegnalnym poście na Instagramie.
Po odejściu z TVN, Robert Stockinger szybko znalazł nowe wyzwania. W połowie stycznia pojawił się w odmienionym „Pytaniu na śniadanie”, gdzie stworzył duet z Joanną Górską. Dodatkowo poprowadził kilka koncertów z cyklu „Lata z Radiem i Telewizją Polską”. Wkrótce po tym objął rolę prowadzącego „The Voice Senior”, zastępując Rafała Brzozowskiego. Stockinger nie ograniczał się jednak do jednej produkcji – gościnnie pojawił się również w „Jakiej to melodii?” oraz w nowym programie „Cudowne Lata”. Jego dynamiczna kariera po rozstaniu z TVN pokazuje, że zmiany to dla niego nie koniec, a początek nowych możliwości.
POLECAMY: Czy Gwiazdy LUBIĄ SIEBIE? Trzepiecińska, Bojarska-Ferenc, Baar, Dąbrowska #lubiesiebie
Fala zwolnień w „Pytaniu na śniadanie”!
Na początku 2024 roku program „Pytanie na śniadanie” przeszedł przez prawdziwą falę zmian kadrowych, która wywołała poruszenie w branży medialnej i telewizyjnej. Podjęto decyzję o gruntownej wymianie zespołu prowadzących, co wielu widzów uznało za radykalny krok. Kinga Dobrzyńska, nowa szefowa programu, zdecydowała się na przeprowadzenie tej rewolucji niemal natychmiast po objęciu stanowiska, tłumacząc ją chęcią odświeżenia formatu oraz dopasowania go do zmieniających się oczekiwań widzów.
Decyzja o całkowitej wymianie prowadzących w „Pytaniu na śniadanie” wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi, skutkując odejściem wszystkich dotychczasowych gospodarzy programu, którzy byli jego twarzami przez lata. W wyniku tych zmian pracę stracili Aleksander Sikora, Małgorzata Tomaszewska, Iza Krzan, Tomasz Kammel, Tomasz Wolny, Małgorzata Opczowska, Anna Popek, Robert Rozmus, Robert Koszucki, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Jednak wielu z nich szybko odnalazło nowe miejsce w branży.
POLECAMY: „Pytanie na śniadanie” w nowej odsłonie, nadchodzą wielkie zmiany oraz nowe twarze w programie – widzowie będą w szoku!
Od ponad 10 miesięcy „Pytanie na śniadanie” nadawane jest z zupełnie nową obsadą. Wśród prowadzących pojawiły się dobrze znane twarze, takie jak Katarzyna Dowbor, Beata Tadla, Joanna Górska oraz Katarzyna Pakosińska. Niestety, mimo tych zmian, wyniki oglądalności nie są zachwycające. Program odnotował spadek widowni w porównaniu do ubiegłego roku. Dodatkowo, konkurencja nie zasypia gruszek w popiele – nowa śniadaniówka „Halo tu Polsat” szybko przyciągnęła zainteresowanie widzów i wciąż zdobywa popularność.
Spektakularny powrót do Telewizji Polskiej!
Paulina Chylewska w maju pożegnała się z Polsatem, kończąc swoją współpracę ze stacją, która trwała od 2017 roku. W ostatnim programie na żywo, który prowadziła w Polsacie Sport, po meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium, koledzy ze studia przygotowali dla niej miłą niespodziankę. Tomasz Hajto w imieniu całego zespołu złożył jej życzenia i gratulacje, a Chylewska wyraziła ogromne zaskoczenie oraz wzruszenie. To pożegnanie było symbolicznym końcem jej rozdziału w Polsacie, który szybko zaowocował jej powrotem do TVP.
POLECAMY: Izabella Krzan o FATUM Filipa Chajzera, transferze z TVP do TVN i słowach o Robercie Janowskim
Po powrocie do Telewizji Polskiej, Paulina Chylewska natychmiastowo rozpoczęła pracę przy specjalnych programach związanych z wydarzeniami sportowymi – Euro 2024 oraz Igrzyskami Olimpijskimi. Jej powrót na antenę wiązał się także z prowadzeniem specjalnego programu „Mecz – teleturniej piłkarski”. Wkrótce potem objęła rolę prowadzącej w popularnych talent-show: „The Voice of Poland” u boku Maćka Musiała oraz „The Voice Kids” razem z Michaliną Sosną. Dodatkowo, poprowadziła jesienną konferencję ramówkową Telewizji Polskiej, prezentując najnowsze projekty stacji.
Zaskakujące odejście prowadzącej z „Dzień dobry TVN”!
W 2024 roku w „Dzień dobry TVN” zaszły kolejne zmiany. Z kanapy prowadzących zniknęła Anna Senkara, która dołączyła do ekipy śniadaniówki zaledwie na początku grudnia ubiegłego roku. Decyzja o jej odejściu zaskoczyła wielu fanów, a prezenterka postanowiła ujawnić kulisy rozstania.
Kochani, pewnie dla niektórych z Was będzie to pewnym zaskoczeniem, ale postanowiłam zrezygnować z prowadzenia Dzień Dobry TVN – napisała na swoim Instagramie Anna Senkara.
Jednakże to rozstanie nie oznaczało pożegnania na stałe z mediami, ani ze stacją TVN. Kilka tygodni później ogłoszono, że Anna Senkara poprowadzi zupełnie nowe reality-show – “Eternal Glory. Mistrzowskie pojedynki”, w którym znane osobowości sprawdzą się w wielu wymagających konkurencjach. Nagrania do programu zakończyły się jakiś czas temu, jednakże stacja nie ujawnia jeszcze daty premiery. W programie udział weźmie m.in. Radosław Majdan, Jakub Rzeźniczak oraz Adam Kszczot.
POLECAMY: Poznaj uczestników nowego show TVN – znani sportowcy zmierzą się w ekstremalnych wyzwaniach [TYLKO U NAS]
Ucieczka z Polsatu do TVN-u!
W czerwcu Maciej Dowbor ogłosił w mediach społecznościowych, że kończy swoją współpracę z Polsatem, informując o tej decyzji również swoich przełożonych. Tym samym pożegnał się z programem „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, którego był współprowadzącym przez 10 lat.
Żegnaj Polsat! Z tą decyzją biłem się od kilku a nawet kilkunastu miesięcy. Była ona jedną z najtrudniejszych w moim zawodowym życiu! […] Od razu ucinam spekulacje. Nic złego się nie stało, nie mam i nie miałem żadnych pretensji, żali ani otwartych konfliktów – pisał Dowbor w dniu odejścia z Polsatu na Instagramie.
Na przestrzeni swojej kariery Dowbor prowadził wiele popularnych programów, takich jak „Got to Dance. Tylko taniec”, „Wysportowani”, „Kopernik była kobietą” oraz wiele wydarzeń sportowych. Wraz z Polsatem był związany przez prawie dwadzieścia lat, a decyzja o rozstaniu z tą stacją była pewnie jednym z najtrudniejszych kroków w jego karierze.
POLECAMY: Ogromne zmiany w TVN – czy to oznacza koniec znanych i lubianych programów oraz seriali?
Po ogłoszeniu odejścia, zarówno widzowie, jak i media zaczęły spekulować na temat przyszłości Dowbora, pojawiły się domysły o jego powrocie do TVP. Jednak ostatecznie, w sierpniu, podczas festiwalu „Top of The Top Sopot Festiwal”, Dowbor został ogłoszony nowym prowadzącym „Dzień dobry TVN”, gdzie stworzył duet z Sandrą Hajduk-Popińską. Ponadto kilka tygodni temu stacja TVN ogłosiła, że Maciej Dowbor poprowadzi nową edycję programu „You Can Dance – po prostu tańcz”, który powróci do wiosennej ramówki stacji w 2025 roku.
Kto jeszcze pożegnał się z pracą i telewizją w 2024 roku?
W 2024 roku z mediów odeszła również Agnieszka Cegielska, pogodynka TVN24, która po wielu latach pracy w stacji zdecydowała się zakończyć swoją karierę telewizyjną. Również Jacek Szawioła, znany z programu „Gogglebox”, postanowił zakończyć współpracę z produkcją po tym, jak poczuł się źle potraktowany na planie. Anna Starmach także ogłosiła swoje odejście z “MasterChefa”, aby skupić się na realizacji wielkiego marzenia – otwarciu własnej restauracji w Krakowie.
Jak widać rok 2024 był pełen nieoczekiwanych zmian w polskiej telewizji, które wstrząsnęły rynkiem mediów. Widzowie musieli pożegnać się z wieloma znanymi twarzami, które przez lata były obecne na ekranach, a w ich miejsce pojawiły się nowe osoby, które zyskują sympatię widzów. Fala zwolnień i rezygnacji z pracy wywołała poruszenie, ale także stworzyła nowe możliwości dla tych, którzy zdecydowali się na zmiany. Telewizja nie stoi w miejscu, a to, co wydarzyło się w 2024 roku, pokazuje, że każde rozstanie to jednocześnie początek nowej drogi, pełnej wyzwań i szans na kolejne sukcesy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowe gwiazdy w popularnym programie – widzowie znają ich z TVN!
A Was, które zwolnienie zszokowało najbardziej? Kogo Wam brakuje na ekranie? Dajcie znać w komentarzu tuż pod artykułem!











Autor: Szymon Jedynak
news
TYLKO U NAS: Kto wystąpi w nowym sezonie „99 Gra o wszystko”? Oto lista uczestników

Nagrania do nowej edycji programu „99. Gra o wszystko” ruszyły pełną parą! Tym razem plan zdjęciowy w Krakowie tętni życiem, bo do rywalizacji stanęli nie tylko ulubieńcy widzów TTV, ale też znane nazwiska z polskiego show-biznesu. Emocje sięgają zenitu, a producenci zapowiadają najbardziej zaskakujący sezon w historii programu. Lista uczestników już wzbudza sensację – a to dopiero początek. Dowiedz się więcej!
Stacja TTV nie zwalnia tempa i już szykuje ramówkowe hity na nadchodzącą wiosnę. Dziś oficjalnie potwierdzono, że ruszają zdjęcia do nowego sezonu uwielbianego przez widzów programu „99. Gra o wszystko”. Tym razem widzowie mogą spodziewać się sporych zmian – formuła show zostanie odświeżona, a do rywalizacji staną nie tylko znane twarze z anteny TTV, lecz także popularni celebryci z polskiego show-biznesu. Nagrania odbywają się w Krakowie, a my jako pierwsi zdradzamy, kto pojawi się w nowej edycji i jakie emocje już towarzyszą uczestnikom!
Program „99. Gra o wszystko” od początku zachwyca widzów swoją prostotą i nieprzewidywalnością. To właśnie w tym tkwi jego siła – uczestnicy mierzą się w serii zadań sprawnościowych, zręcznościowych i intelektualnych, które wymagają nie tylko kondycji, ale też sprytu i refleksu. Zasady są bezlitosne: po każdej konkurencji odpada ten, kto poradził sobie najgorzej. W efekcie emocje rosną z minuty na minutę, a finałowa rozgrywka zawsze dostarcza widzom ogromnych emocji i zaskoczeń.
Wśród uczestników nowego sezonu „99. Gra o wszystko” znalazła się para, którą widzowie doskonale pamiętają z serialu „19+” oraz programu „Ameryka Express” – Małgorzata Heretyk i Ernest Musiał. Para, znana z charyzmy i silnych charakterów, już raz udowodniła, że potrafi odnaleźć się w ekstremalnych warunkach i pod presją czasu. Teraz staną przed zupełnie nowym wyzwaniem, które sprawdzi ich nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Fani pary z pewnością będą śledzić każdy ich ruch, licząc, że ponownie pokażą pazur i nie dadzą się wyeliminować z gry zbyt szybko.
POLECAMY: Sarsa ujawnia dramatyczną prawdę o swojej chorobie: “Jestem po dwóch operacjach”
Na planie pojawiły się również prawdziwe legendy polskiej telewizji reality. Po ponad 20 latach do świata programów rozrywkowych wracają uczestnicy kultowej, pierwszej edycji „Big Brothera” – Piotr „Gulczas” Gulczyński oraz Manuela Michalak. To nazwiska, które na początku XXI wieku rozgrzewały całą Polskę, a ich udział w nowym formacie to nie lada gratka dla fanów telewizyjnych powrotów. Ich doświadczenie, pewność siebie i dystans do własnego wizerunku mogą okazać się ich największym atutem w walce o przetrwanie w programie, w którym liczy się refleks, siła i spryt.
Nie zabraknie też świeżej krwi i znanych twarzy z różnych zakątków świata mediów. Do rywalizacji dołączył Bartosz Łabęcki, czyli popularny „Pan Lektor”, znany z charakterystycznego głosu komentującego odcinki „Hotelu Paradise”. Oprócz niego na planie zobaczymy także Oskara Mitręgę i Paulinę Owczarską z ostatniej edycji programu „Kanapowcy”, którzy po spektakularnej metamorfozie zyskali ogromną sympatię internautów. Wśród uczestniczek znalazły się również dawne „Słowianki Donatana” – Ola Ciupa i Paula Tumala, które zdobyły sławę po występie z Cleo na Eurowizji w 2014 roku, a także influencerka Daria Henkie oraz satyryk i aktor – Bilguun Ariunbaatar.
Kiedy premiera nowego sezonu?
Rywalizacja w nowym sezonie „99. Gra o wszystko” zapowiada się bardziej emocjonująco niż kiedykolwiek wcześniej. Zróżnicowana obsada – od znanych twarzy TTV po celebrytów spoza stacji – gwarantuje prawdziwe starcie osobowości i nieprzewidywalne zwroty akcji. Każdy z uczestników ma coś do udowodnienia, a połączenie ich ambicji i charakterów może stworzyć na ekranie istną mieszankę wybuchową.
Jak wynika z naszych informacji, premiera programu zaplanowana jest na początek marca, a nowe odcinki będzie można oglądać w stałym paśmie, w soboty o godzinie 22:00 na antenie TTV oraz równolegle w serwisie Player.pl. Stacja już zapowiada, że nowa edycja przyniesie jeszcze więcej emocji, nieoczekiwanych zwrotów i zadań, które przetestują granice ludzkiej wytrzymałości – zarówno fizycznej, jak i psychicznej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Michał Wiśniewski ostro KRYTYKUJE zachowanie Daniela Martyniuka. Ma rację?
Z czyjego udziału w nowym sezonie cieszycie się najbardziej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!







Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Sarsa ujawnia dramatyczną prawdę o swojej chorobie: “Jestem po dwóch operacjach”

Debiutowała z przytupem, zdobyła szczyty list przebojów i serca słuchaczy. Dziś jednak Sarsa mierzy się z czymś, co dla artystki wydaje się najgorszym możliwym scenariuszem – traci słuch. Choroba, o której zdecydowała się opowiedzieć publicznie, może zaważyć na jej dalszej karierze i zmienić jej życie na zawsze. Dowiedz się więcej, jak wyglądały jej pierwsze obawy!
Kiedy Marta Markiewicz, znana szerzej jako Sarsa, pojawiła się w 2015 roku z utworem „Naucz mnie”, nikt nie miał wątpliwości, że oto rodzi się nowa gwiazda polskiej muzyki. Jej debiut był fenomenem – piosenka natychmiast podbiła stacje radiowe, zdobyła status platynowej płyty i otworzyła jej drzwi do kariery, o której marzy wielu artystów. Jej niepowtarzalny styl, charakterystyczny głos i oryginalny wizerunek sprawiły, że trudno było ją porównać do kogokolwiek innego.
Z czasem Sarsa stała się symbolem artystycznej niezależności. Tworzyła nie tylko muzykę, ale też budowała konsekwentnie swój świat – pełen emocji, symboliki i autentyczności. Jej kolejne single, jak „Zapomnij mi”, „Bronię się” czy „Motyle i ćmy”, potwierdziły, że nie jest artystką jednego hitu. Fani pokochali ją za szczerość i bezkompromisowość, a krytycy podkreślali, że potrafi połączyć mainstream z alternatywą w sposób, jaki w Polsce rzadko się udaje.
W ostatnich latach wokalistka zaczęła pokazywać dojrzalsze, bardziej refleksyjne oblicze. Utwory takie jak „Jak na filmach” czy „Zakryj” udowodniły, że Sarsa nie boi się emocji, trudnych tematów i intymnych wyznań. Jednak żadne z jej dotychczasowych wyznań nie było tak poruszające jak to, które padło kilka miesięcy temu. W szczerym wpisie artystka przyznała, że od dłuższego czasu zmaga się z poważną chorobą – otosklerozą, która prowadzi do utraty słuchu.
Dla przeciętnego człowieka to ogromne wyzwanie, ale dla wokalistki – niemal wyrok. Utrata zdolności słyszenia dźwięków, które są sednem jej życia i pracy, to cios, z którym trudno się pogodzić. Sarsa przyznała, że przez długi czas nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji, a pierwsze objawy bagatelizowała. Dopiero z czasem zaczęła dostrzegać, że coś jest nie tak – ludzie wokół niej mówili coraz ciszej, a ona coraz częściej nie potrafiła zrozumieć ich słów.
POLECAMY: Michał Wiśniewski ostro KRYTYKUJE zachowanie Daniela Martyniuka. Ma rację?
Sarsa ujawnia dramatyczną prawdę o chorobie
W rozmowie dla magazynu „Zwierciadło” artystka ujawniła kulisy swojej choroby i początki pierwszych dolegliwości:
Było wiele takich sytuacji, które były czytane jako moje lekceważenie rozmówcy lub nieobecny styl bycia, a ja po prostu nie słyszałam, więc nie byłam obecna w rozmowie – wyjaśniła.
Wokalistka przyznała też, że dziś, z perspektywy czasu, trudno jej zrozumieć, jak mogła tak długo nie zauważać symptomów.
Z perspektywy czasu, kiedy jestem już po dwóch operacjach, nie rozumiem, dlaczego wcześniej nie zapaliła mi się czerwona lampka – wspomniała.
Jak się okazało, to właśnie jej partner, Paweł, jako pierwszy zauważył, że dzieje się coś niepokojącego. Zmiany w codziennej komunikacji, nieporozumienia i rosnąca frustracja zaczęły przybierać na sile.
Obwiniałam ludzi, dlaczego tak cicho mówią, dlaczego tu jest taki szum i nic nie słyszę. Mój realizator dźwięku był do d**y, bo źle ustawiał mi poziomy głośności w słuchawkach na koncercie. Paweł, mój partner, też był winien, bo mówił do mnie, stojąc tyłem – dodała.
Z czasem sytuacja stała się coraz trudniejsza.
W pewnym momencie dochodziło do awantur, nieprzyjemnych sytuacji i poczucia samotności, o czym śpiewam w utworze “Sama tańczę” – opowiedziała.
Jej słowa pokazują, że choroba nie tylko ogranicza fizycznie, ale też wpływa na psychikę i relacje z najbliższymi. Dla kogoś, kto przez lata funkcjonował w rytmie dźwięków, utrata słuchu to nie tylko problem zdrowotny, ale także utrata części siebie.
Otoskleroza to choroba, o której rzadko się mówi – szczególnie w kontekście artystów. Polega na uszkodzeniu struktur ucha środkowego i stopniowym pogarszaniu się słuchu. Leczenie często wymaga interwencji chirurgicznej, ale nawet operacja nie daje gwarancji pełnego powrotu do sprawności. Sarsa, która przeszła już dwa takie zabiegi, postanowiła nie milczeć. Jej historia ma być nie tylko osobistym świadectwem, ale też sposobem na zwrócenie uwagi na problem, który może dotyczyć wielu muzyków.
Historia Sarsy to nie tylko opowieść o chorobie, ale też o sile, determinacji i wierze w to, że nawet największe przeciwności można przekuć w sztukę. Artystka, która kiedyś zachwyciła Polaków swoim głosem, dziś inspiruje ich odwagą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Darek Stolarz zatańczy w nowej edycji „Tańca z Gwiazdami”? Padła konkretna deklaracja
Którą piosenkę Sarsy lubicie słuchać? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!






Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Michał Wiśniewski ostro KRYTYKUJE zachowanie Daniela Martyniuka. Ma rację?

Lot z Malagi do Warszawy zamienił się w dramatyczny spektakl, którego bohaterem był syn króla disco polo, Daniel Martyniuk. Incydent wywołał burzę w mediach i w sieci, a swoje zdanie zabrał nawet pilot i lider zespołu Ich Troje, Michał Wiśniewski. Dowiedz się, co dokładnie wydarzyło się na pokładzie!
Lot, który dla większości pasażerów miał być rutynowym powrotem do kraju, zamienił się w dramatyczny spektakl z udziałem Daniela Martyniuka. Według relacji świadków, już po starcie syn Zenona Martyniuka zachowywał się głośno i nerwowo, domagając się alkoholu, co spotkało się z odmową obsługi. To był moment, w którym sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli i przerodziła w prawdziwy chaos na pokładzie, a inni pasażerowie z niepokojem obserwowali rozwój wydarzeń.
Świadkowie relacjonują, że Daniel Martyniuk reagował agresywnie, podnosił głos i kierował w stronę załogi obraźliwe słowa. Atmosfera w samolocie gęstniała z minuty na minutę, a część pasażerów zaczęła obawiać się o własne bezpieczeństwo. Obsługa samolotu, chcąc uniknąć dalszej eskalacji, wezwała służby porządkowe jeszcze przed lądowaniem, mając świadomość, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli.
Kapitan maszyny podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu w Nicei, gdzie czekała już francuska policja. Daniel Martyniuk został wyprowadzony z samolotu przez funkcjonariuszy, a pozostali pasażerowie mogli w końcu odetchnąć z ulgą. Całe zdarzenie natychmiast obiegło media w Polsce i za granicą, a nagrania z zatrzymania szybko pojawiły się w sieci, wzbudzając falę komentarzy i oburzenia internautów.
Jak relacjonował jeden ze świadków, Daniel Martyniuk krzyczał:
“No to ląduj!”. Do stewardessy, do pana stewarda zwrócił się: “geju j****y, i ostatecznie stwierdził, że go na to stać – relacjonował świadek w rozmowie z Vogule Poland.
Dla wielu osób zachowanie syna Zenona Martyniuka to już nie zaskoczenie, a raczej powtarzający się scenariusz. Od lat buduje on wizerunek „czarnej owcy” rodziny, która wielokrotnie musiała tłumaczyć jego wybryki mediom. W sieci zaroiło się od komentarzy typu: „Znowu wstyd dla Zenka”, „Rodzice nie mają już siły”, „To dorosły facet, czas dorosnąć”, pokazując, jak silne emocje wzbudza jego postępowanie.
Zenon Martyniuk, w przeciwieństwie do syna, od dekad uchodzi za przykład człowieka spokojnego, rodzinnego i oddanego muzyce. Jego syn natomiast regularnie trafia do nagłówków mediów, a jego wybryki stają się tematem debat publicznych, przez co wizerunek artysty rodziny disco polo jest wciąż wystawiany na próbę.
POLECAMY: Darek Stolarz zatańczy w nowej edycji „Tańca z Gwiazdami”? Padła konkretna deklaracja
Michał Wiśniewski OSTRO o młodym Martyniuku
Głos w sprawie incydentu postanowił zabrać także Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje i jednocześnie licencjonowany pilot.
On jest na własnym, niech odpowiada za siebie – powiedział w rozmowie z Pomponikiem.
Michał Wiśniewski podkreślił, że całkowicie popiera decyzję kapitana o awaryjnym lądowaniu.
Mogę ze strony lotniczej powiedzieć, że jako pilot statku powietrznego zrobiłbym absolutnie to samo – tłumaczył Wiśniewski.
Artysta nie krył także swojego oburzenia wobec lekkomyślnego zachowania Daniela Martyniuka.
Przecież na pokładzie samolotu jest cała masa ludzi. Każdy ma jakieś połączenia lotnicze. To kosztuje pieniądze. Czasami ktoś może nie zdążyć na przykład na pogrzeb. Trzeba zdawać sobie sprawę, jak to jest istotne. Już pomijam najważniejszą rzecz, bezpieczeństwo – wyjaśnił.
Po całym zdarzeniu Daniel Martyniuk spędził noc w areszcie w Nicei, a następnie został zwolniony. Francuska policja nie ujawnia szczegółów dotyczących dalszych kroków prawnych wobec syna króla disco polo, ale wiadomo, że sprawa może mieć poważne konsekwencje zarówno prawne, jak i wizerunkowe.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski biorą ślub. Lista gości zaskakuje: Miszczak i Kurska to dopiero początek
Zgadzacie się ze słowami Michała Wiśniewskiego? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!




Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Niezapomniany wieczór z Kayah – jubileuszowy koncert w Stodole już 6 listopada!

6 listopada 2025 roku warszawski Klub Stodoła zamieni się w prawdziwą świątynię muzyki. Na scenie pojawi się Kayah, by uczcić swoje urodziny oraz 30-lecie kultowego albumu „Kamień” – jednego z najważniejszych wydawnictw w historii polskiej muzyki pop. To będzie wieczór pełen emocji, wspomnień i muzycznych uniesień.
BILETY DOSTĘPNE POD TYM LINKIEM!
„Kamień” to album, od którego wszystko się zaczęło. Wydany w 1995 roku krążek przyniósł Kayah Fryderyka w kategorii Najlepsza Wokalistka Roku i zapoczątkował jej błyskotliwą karierę. Od tamtej pory artystka wydała 12 albumów studyjnych, zdobyła osiem Fryderyków i dziesiątki innych nagród, stając się jedną z najbardziej wpływowych kobiet w polskiej muzyce.
Podczas koncertu w Stodole Kayah zabierze publiczność w muzyczną podróż przez trzy dekady swojej twórczości. Usłyszymy nie tylko piosenki z legendarnego „Kamienia”, ale także największe przeboje, które na stałe zapisały się w historii polskiej sceny – od „Supermenki” i „Na językach”, po „Prawy do lewego” i „Testosteron”. Nie zabraknie również najnowszych hitów, w tym duetu z Dawidem Kwiatkowskim „Proszę tańcz”, który ukazał się w styczniu 2025 roku.
W ostatnich latach Kayah nie zwalnia tempa. Współtworzyła nową wersję utworu „Moja i twoja nadzieja” z zespołem Hey, zaśpiewała „Jesień – tańcuj” podczas ceremonii Fryderyków 2024, a jesienią tego samego roku ukazała się jubileuszowa reedycja legendarnego albumu „Kayah i Bregović”, której towarzyszyła wspólna trasa z Goranem Bregoviciem.
Kayah to nie tylko wokalistka, ale także kompozytorka, autorka tekstów i współwłaścicielka wytwórni Kayax – marki, która od lat promuje najciekawsze zjawiska na polskiej scenie muzycznej. Artystka z powodzeniem łączy folk, pop, soul i jazz, tworząc brzmienia, które z jednej strony urzekają emocjami, a z drugiej – zachwycają artystyczną dojrzałością.
Nie bez powodu od lat pozostaje obecna na największych scenach – od Opola i Sopotu, po telewizyjne koncerty jubileuszowe i patriotyczne. Jej głos i osobowość niezmiennie przyciągają tłumy.
bilety: https://ticketclub.pl/koncerty/kayah-klub-stodola-warszawa-3663/

-
news4 dni temu
Tomasz Karolak zrezygnuje z “Tańca z Gwiazdami”? Dramatyczne wieści przed startem odcinka
-
showbiz4 dni temu
„Taniec z Gwiazdami”: Edyta Górniak na parkiecie i kolejny pocałunek. Kto odpadł tym razem?
-
showbiz1 dzień temu
Zenek i Danuta Martyniuk zabrali głos po aferze z Danielem. Ta reakcja zaskakuje
-
showbiz3 dni temu
Widzowie OBURZENI po ostatnim odcinku „Tańca z Gwiazdami”. Powinna odpaść inna para?
-
showbiz4 dni temu
Kaczorowska i Rogacewicz znów się całowali w „Tańcu z Gwiazdami”– internauci mają już dosyć?
-
news4 dni temu
Agnieszka Woźniak-Starak wróciła do TVP. Od razu zaapelowała do Karola Nawrockiego na wizji
-
showbiz2 dni temu
Roxie Węgiel i Kevin Mglej przekazali szczęśliwą wiadomość. Posypały się gratulacje od fanów i gwiazd
-
showbiz3 dni temu
Wyniki głosowania „Tańca z Gwiazdami” ujawnione! Widzowie mają nowych faworytów do finału
Dodaj komentarz