news
Rihanna jest w drugiej ciąży – pokazała brzuszek podczas finału Super Bowl

Rihanna była gwiazdą tegorocznego Halftime Show podczas Super Bowl! Gwiazd jest w drugiej ciąży
Super Bowl to najważniejsze wydarzenie sportowe w Stanach Zjednoczonych, któremu co roku towarzyszą spektakularne występy największych gwiazd w połowie meczu. Tym razem podczas Halftime Show w meczu między Philadelphia Eagles i Kansas City Chiefs wystąpiła Rihanna! Występ wokalistki był o tyle niezwykły, że gwiazda od lat unika koncertowania, skupiając się na innej aktywności, w tym życiu prywatnym.
HOT NEWS- Doda, Małgorzata Rozenek i Filip Chajzer z zarzutami UOKiK – grożą im poważne kary
Podczas występu Barbadoska zaśpiewała swoje największe hity, w tym “Umbrella”, “Only Girl” czy “Diamonds”. Na scenie towarzyszyli jej ubrani w białe kombinezony tancerze, a one pojawiła się w czerwonej kreacji, która podkreślała ciążowy brzuszek!
Później rzecznik prasowy wokalistki potwierdził rewelacje o ciąży Rihanny. Przypomnijmy, że w maju zeszłego roku wokalistka urodziła swoje pierwsze dziecko, którego ojcem jest raper A$AP Rocky. Para do dziś nie wyjawiła jego imienia.
Gratulujemy!
ZOBACZ RÓWNIEŻ- Siostra Celine Dion informuje o jej stanie zdrowia – wieści nie są dobre










Fot. Screen Instagram
AW
news
Łukasz Urbański po operacji guza mózgu. Fryzjer gwiazd pokazał zdjęcie prosto ze szpitala

Łukasz Urbański od lat uchodził za jednego z najbardziej cenionych stylistów fryzur w Polsce. Na jego fotelu siadały największe gwiazdy, a miliony widzów mogły podziwiać jego pracę w takich programach jak „Top Model” czy „Między nami”. Uchodził za człowieka sukcesu – pewnego siebie, kreatywnego, odnoszącego kolejne zwycięstwa w świecie mody i telewizji. Jednak za blaskiem reflektorów kryła się prawda, której długo nie miał odwagi ujawnić. Dopiero niedawno opowiedział, z jak ogromnym ciężarem musiał się mierzyć przez ostatni czas. Dowiedz się więcej, jak obecnie czuje się fryzjer gwiazd!
Jeszcze kilka lat temu życie Urbańskiego wyglądało jak spełnienie marzeń. Pokazy mody, sesje zdjęciowe, współpraca z największymi markami i celebrytami – to była jego codzienność. Fryzjer, którego uśmiech znali wszyscy, był symbolem luksusu, stylu i profesjonalizmu. Każda jego metamorfoza potrafiła zachwycić, a programy telewizyjne, w których brał udział, biły rekordy popularności. Widzowie kochali jego pewność siebie i artystyczną wizję, a branża uznawała go za jednego z najlepszych w zawodzie.
Kiedy w 2018 roku dostał własny program „Między nami” w TTV, jego kariera zdawała się wchodzić na kolejny poziom. Był już nie tylko stylistą, ale także gospodarzem telewizyjnego formatu, w którym spełniał marzenia zwykłych ludzi i pozwalał im przeżyć metamorfozę życia. Wydawało się, że osiągnął wszystko, o czym mógł marzyć młody fryzjer wchodzący do świata mediów. Jednak za kulisami tego sukcesu rozgrywała się tragedia, o której wiedziała tylko garstka najbliższych osób.
Kilka tygodni temu Łukasz Urbański zdecydował się przerwać milczenie. Na Instagramie napisał poruszające wyznanie, w którym zdradził, że od dwóch lat zmaga się z problemami zdrowotnymi. Wyznał, że jego życie zmieniło się w chwili, gdy lekarze wykryli u niego guza mózgu.
Ostatnio wiele osób zwróciło uwagę na to, że coś się ze mną dzieje, że wyglądam i zachowuję się inaczej niż zwykle. To prawda – dlatego choć jest to dla mnie trudne, chcę się tym podzielić. Od dwóch lat na moim Instagramie było ciszej. Potrzebowałem tego czasu, bo w moim życiu pojawiło się wyzwanie, które wymagało ode mnie całej uwagi – zdrowotne i emocjonalne. Niedawno usłyszałem diagnozę, która mogłaby przerazić każdego. W moim przypadku to guz mózgu – pisał wówczas.
W dalszej części swoich słów Urbański przyznał, że przez długi czas wstydził się mówić o chorobie. Bał się, że gdy ujawni prawdę, klienci przestaną mu ufać, a jego kariera runie w jednej chwili.
Długo o tym nie mówiłem, bo się bałem. I wstydziłem. To trudne przyznać, ale bałem się, że jeśli powiem prawdę, klienci zaczną rezygnować – przyznał Urbański.
O swojej walce opowiedział także w programie „Dzień dobry TVN”, w rozmowie z Sandrą Hajduk-Popińską. To wtedy przyznał, jak wyglądał moment otrzymania diagnozy.
Pierwsza reakcja, totalny paraliż, nogi z waty. Myślę, że to jest dokładnie tak, jak się czują ludzie, którzy dostają wyrok śmierci. I tu też chciałbym zaapelować do lekarzy, żeby naprawdę nauczyli się rozmawiać z pacjentami, bo ja zrozumiałem po pierwszych konsultacjach, że z tym się nie da nic zrobić. Lekarz powiedział: gdybym zdawał dzisiaj egzamin, to bym zaznaczył, że ma pan glejaka. Bardzo trudne miejsce. I zostawił mnie z tym. Wróciłem do samochodu. Popłakałem się – wspominał fryzjer.
Po tym wszystkim przez kilka dni nie mógł dojść do siebie. Miał nawet chwile tak trudne, że myślał o najgorszym.
Nie ukrywam, że miałem po tej sytuacji myśli samobójcze. Z drugiej strony myślałem sobie, nie, nie możesz tego zrobić, musisz walczyć do końca, bo jeśli to zrobisz, to skrzywdzisz ich jeszcze bardziej – wyznał w śniadaniówce.
POLECAMY: Ewa Błachnio miała wypadek samochodowy! Co z jej dzisiejszym występem?
Łukasz Urbański jest już po operacji! Jak się czuje?
Najważniejszą wiadomością jest jednak to, że dziś Łukasz Urbański może mówić o sukcesie. W minioną sobotę poinformował, że przeszedł operację usunięcia guza. Ze szpitalnego łóżka dodał nawet zdjęcie, które opatrzył żartobliwym podpisem. „Guz został wycięty, ale niestety strasznie chrapią inni pacjenci” – napisał, pokazując, że nawet w tak trudnej chwili nie traci pogody ducha.
Jego historia to nie tylko dramatyczna opowieść o chorobie, ale też inspiracja dla innych, by nie ignorować sygnałów wysyłanych przez organizm i regularnie się badać. W tym wszystkim Urbański daje przykład odwagi i determinacji – pokazuje, że nawet w obliczu najcięższych doświadczeń można znaleźć w sobie siłę, by walczyć.
Dziś przed stylistą wciąż długa droga do pełnego zdrowia, ale jedno jest pewne – nie jest w tej walce sam. Jego fani, współpracownicy i bliscy trzymają za niego kciuki, a on sam daje jasno do zrozumienia, że nie zamierza się poddawać. To nowy rozdział w jego życiu – trudniejszy niż wszystkie wcześniejsze, ale też taki, w którym na nowo odkrywa, co naprawdę jest ważne.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Oskar Cyms zaliczył bolesny upadek na scenie! Do sieci trafiło nagranie z koncertu
A czy Wy badacie się regularnie? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!





Autor: SJ
news
Ewa Błachnio miała wypadek samochodowy! Co z jej dzisiejszym występem?

Ewa Błachnio to jedna z najbardziej rozpoznawalnych artystek kabaretowych w Polsce, a jej trasa z show „Naród wspaniały, tylko ludzie…” przyciąga tysiące widzów. W sobotę wieczorem artystka nie dotarła do Sierpca z powodu wypadku samochodowego, który na szczęście zakończył się bez poważnych obrażeń. Dowiedz się, jak Błachnio zareagowała i co apeluje do fanów.
Historia kariery Ewy Błachnio jest pełna sukcesów i nieustannej pracy nad sobą. Artystka zdobyła sławę przede wszystkim dzięki występom z kabaretem Limo, którego wyjątkowy styl przyciągnął szeroką publiczność. Jej talent został dostrzeżony również poza sceną kabaretową, czego dowodem są liczne angaże w telewizji, zarówno w programach rozrywkowych, jak i w formatach stricte komediowych.
Popularność Ewy Błachnio wzrosła jeszcze bardziej po udziale w programach takich jak „Taniec z gwiazdami” czy „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Jej poczucie humoru, charyzma i dystans do samej siebie sprawiają, że staje się nie tylko rozpoznawalną artystką, ale też idolką publiczności w różnym wieku. Fani cenią ją za szczerość i profesjonalizm zarówno na scenie, jak i poza nią.
Obecnie Ewa Błachnio jest w trasie po Polsce z własnym autorskim show „Naród wspaniały, tylko ludzie…”. Do końca roku artystka zaplanowała blisko 30 występów, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Jej występy przyciągają tłumy fanów, którzy niejednokrotnie podróżują setki kilometrów, aby zobaczyć ulubioną artystkę na żywo.
POLECAMY: Oskar Cyms zaliczył bolesny upadek na scenie! Do sieci trafiło nagranie z koncertu
Ewa Błachnio miała wypadek samochodowy!
W sobotni wieczór planowany był występ Ewy Błachnio w Sierpcu. Fani oczekiwali jej przybycia z ogromnym entuzjazmem, jednak artystka niespodziewanie poinformowała o tym, że nie dotrze na scenę z powodu wypadku samochodowego. Na szczęście, jak sama podkreśliła, cała sytuacja zakończyła się bez szwanku, a ona jest cała i zdrowa.
W mediach społecznościowych Ewa Błachnio opublikowała poruszający wpis:
Kochany Sierpcu… z powodu wypadku samochodowego dziś do Was nie dotrzemy… 😔 – jesteśmy dzięki Bogu cali i zdrowi… i na pewno poinformujemy Was o nowym terminie niedługo, ale teraz… wybaczcie proszę komplikacje i uważajcie na siebie, bo to… jest „moment” – apelowała do obserwatorów.
Reakcje internautów były pełne emocji. Wielu fanów przyznało, że przez chwilę zamarli ze strachu, gdy dowiedzieli się o wypadku. Jednocześnie wyrażali ogromną radość i wdzięczność, że nic poważnego się nie stało. „Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło!”, „Najważniejsze, że jesteście cali!”, „Trzymajcie się, kochani, zdrowie najważniejsze!” – pisali pod wpisem artystki.
Trasa kabaretowa Ewy Błachnio nie zwalnia tempa – artystka już planuje kolejne występy i obiecuje, że niedługo ogłosi nowy termin sierpeckiego koncertu. Fani nie mogą się doczekać, by zobaczyć na scenie swoją ulubioną artystkę i przekonać się, jak spektakularne show przygotowała tym razem.
Niedługo dam znać na kiedy przenosimy, wybaczcie komplikację – dodała na InstaStories.
Wypadek Ewy Błachnio jest też ostrzeżeniem dla wszystkich kierowców, szczególnie teraz, kiedy nadchodzi jesień, gdy pogoda bywa zmienna, a deszcze i mokre nawierzchnie stwarzają realne zagrożenie na drogach.
Fani mogą być pewni, że trasa „Naród wspaniały, tylko ludzie…” będzie kontynuowana, a każde wystąpienie Ewy Błachnio to gwarancja świetnej zabawy, szczerego humoru i niezapomnianych emocji. Wypadek w Sierpcu przypomina jednak, jak kruche jest życie i jak ważne jest zdrowie – dlatego artystka nie tylko rozwija swoją karierę, ale też apeluje do wszystkich o ostrożność.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Musiał szczerze opowiada o ojcostwie u Stanowskiego – wiemy, kiedy chciałby zostać tatą
Mieliście kiedyś okazję być na występie Ewy Błachnio? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!







Autor: SJ
Dodaj komentarz
news
Maciej Musiał szczerze opowiada o ojcostwie u Stanowskiego – wiemy, kiedy chciałby zostać tatą

Maciej Musiał od lat uchodzi za jednego z najzdolniejszych aktorów młodego pokolenia w Polsce. Jego kariera rozpoczęła się jeszcze w czasach nastoletnich, a kultowa rola Tomka Boskiego w serialu „Rodzinka.pl” uczyniła go idolem nastolatek. Teraz aktor otwarcie mówi o swoich marzeniach związanych z ojcostwem i tym, jak wyobraża sobie rolę taty. Dowiedz się więcej, co powiedział u Krzysztofa Stanowskiego!
Kariera Macieja Musiała rozwijała się błyskawicznie od czasów, gdy był nastolatkiem, ale to rola Tomka Boskiego w „Rodzince.pl” przyniosła mu prawdziwą popularność i status ikony młodego pokolenia. Serial zadebiutował w 2011 roku i niemal natychmiast stał się hitem wśród widzów, szczególnie nastolatek. Aktor dzięki temu projektowi zyskał ogromną rozpoznawalność i sympatię publiczności, a po pięciu latach przerwy powrót produkcji sprawił, że znów znalazł się w centrum medialnej uwagi. Jego doświadczenie w roli ojca w serialu skłoniło go również do refleksji nad własnym życiem prywatnym i przyszłością w roli rodzica.
Od kilku tygodni w mediach pojawia się coraz więcej pytań o prywatne życie Maciaja Musiała, a szczególnie o jego marzenia związane z ojcostwem. W wywiadach aktor otwarcie przyznaje, że kiedyś chciałby zostać tatą, choć wciąż nie czuje się na to gotowy. Już w kwietniu w programie „Pytanie na śniadanie”, podczas rozmowy o nagraniach „Rodzinki.pl”, gdzie wciela się w ojca, podzielił się swoimi przemyśleniami:
To jest dla mnie metafizyczne przeżycie, jeszcze jestem przed momentem bycia ojcem, więc czytanie bajek na dobranoc, nakrywanie kołderką to są ciekawe rzeczy – zaznaczył wówczas.
Atmosfera rozmowy w „Pytaniu na śniadanie” szybko stała się bardziej osobista, kiedy dziennikarka Marta Surnik zapytała Maciaja Musiała, czy po tych serialowych doświadczeniach czuje się gotowy na ojcostwo także poza planem filmowym. Aktor odpowiedział bez wahania, prezentując dojrzałość emocjonalną i świadomość odpowiedzialności:
Wow, pewnie, w sensie nie wiem jakim, ale na pewno czuję, że mógłbym być i zawsze to czułem i to jest piękne i mi się to marzy, ale jeszcze nie wiem czy teraz – powiedział w kwietniu.
POLECAMY: Małgorzata Tomaszewska pokazała się z mamą i niespodziewanie ujawniła prawdę o dzieciństwie i pracy w telewizji
Maciej Musiał otwiera się na temat ojcostwa u Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero
Dziś w Kanale Zero pojawiła się zapowiedź nadchodzącego wywiadu Krzysztofa Stanowskiego z Maciejem Musiałem, a fragment rozmowy szybko zyskał popularność na TikToku. Aktor został zapytany, czy faktycznie chce zostać tatą.
To jest moje marzenie […] Myślę, że teraz jeszcze nie byłbym dobrym tatą, bo za dużo rzeczy mnie gna – powiedział.
W tych słowach widać nie tylko jego świadomość własnych ograniczeń, ale też odpowiedzialne podejście do przyszłego rodzicielstwa, które wymaga nie tylko chęci, ale także czasu i stabilności. W trakcie rozmowy Maciej Musiał wspomniał również o własnym ojcu i doświadczeniach wyniesionych z domu rodzinnego.
Mój tata miał 39 lat, jak ja się urodziłem i był wspaniałym tatą, miał bardzo dużo skupienia, czasu i myślę, że chciałbym wcześniej trochę, ale jeszcze chwila – powiedział wspominając dzieciństwo.
W dalszej części wywiadu Musiał rozważał też praktyczne aspekty ojcostwa, zastanawiając się nad relacjami międzypokoleniowymi.
Jak masz wcześniej dzieci, to też twoi rodzice są młodsi, tak? Czyli masz też dziadków, oni [czyt. dzieci] mają dziadków, którzy są i mają więcej siły – rozmyślał.
Gdy Stanowski zapytał, jakim chciałby być ojcem, Musiał przedstawił bardzo konkretną wizję swojej przyszłej roli.
Chciałbym być skupiony, chciałbym mieć czas, chciałbym być obecny, wspierający, trochę też wymagający, przygodowy. Chciałbym jeździć na jakieś górskie wycieczki pod namiot, kamperem, może w tym kierunku – opowiadał.
Fragment wywiadu wywołał lawinę komentarzy w sieci, w których fani i obserwatorzy dzielili się swoimi refleksjami na temat roli ojca.
Nigdy nie jest się gotowym. Rodzicem się staje jak się dziecko urodzi i wtedy dopiero się uczysz – napisała internautka.
Z kolei inni podkreślali, że słowa aktora są dojrzałe i bardzo inspirujące:
Mądre słowa, bycie ojcem to jest coś cudownego – czytamy pod TikTokiem Kanału Zero.
W kontekście medialnym Maciej Musiał pozostaje aktorem o dużym dorobku i rozpoznawalności, ale jednocześnie pokazuje, że potrafi być autentyczny i otwarty w rozmowach o życiu prywatnym. Jego refleksje nad ojcostwem, inspirowane doświadczeniami z własnego domu i serialowej roli w „Rodzince.pl”, ukazują go jako osobę wrażliwą, świadomą odpowiedzialności i gotową do poważnych życiowych decyzji.
Historia Maciaja Musiała to nie tylko opowieść o sukcesach aktorskich, ale również o dojrzewaniu do odpowiedzialności i roli rodzica. Jego szczere wyznania o marzeniach, obawach i wyobrażeniach związanych z ojcostwem pokazują, że aktor potrafi łączyć życie zawodowe z refleksją nad własnym rozwojem osobistym. Co więcej, w jego postawie i dojrzałym podejściu do życia prywatnego mogą znaleźć inspirację młodzi ludzie w podobnym wieku, a nawet ci młodsi, którzy obserwują jego karierę i wybory. Widzowie i fani z niecierpliwością czekają, kiedy ten etap życia w końcu się rozpocznie, a Musiał stanie się ojcem w realnym świecie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Margaret pilnie trafiła do SZPITALA i odwołała koncert – co się stało?
Podoba Wam się podejście Macieja Musiała do ojcostwa? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!
@oficjalnezero Już jutro! Nowy odcinek „Ogniska u Stana”! Tym razem gościem Krzysztofa Staniewskiego będzie Maciej Musiał – szczera rozmowa o dorastaniu, popularności i nie tylko! Premiera w niedzielę 14.09 na Kanale Zero!
♬ dźwięk oryginalny – OficjalneZero






Autor: SJ
Dodaj komentarz
news
Historyczny moment w „The Voice of Poland”! Ten występ dosłownie wbił trenerów w fotele [WIDEO]

„The Voice of Poland” od lat należy do najpopularniejszych muzycznych show w Polsce i stał się stałym elementem jesiennej ramówki Telewizji Polskiej. Nowa, 16. edycja programu wystartowała z prawdziwym przytupem tydzień temu, a teraz zapowiada się, że widzowie znów dostaną widowisko, które wywoła ogromne emocje. Wszystko za sprawą jednego uczestnika, którego występ na Przesłuchaniach w Ciemno już teraz określa się mianem historycznego. Dowiedz się więcej i zobacz fragment!
Już dziś na scenie programu pojawi się Janek Piwowarczyk, 27-letni wokalista, który odważy się sięgnąć po jeden z najtrudniejszych utworów w polskiej muzyce – „Dziwny jest ten świat” autorstwa Czesława Niemena. To nie jest wybór dla każdego. Ten kawałek wymaga nie tylko technicznej perfekcji, ale przede wszystkim ogromnej charyzmy i emocjonalnego ładunku, aby przekonać do siebie słuchaczy. Dlatego też jurorzy od początku wiedzieli, że jeśli młody uczestnik udźwignie ten repertuar, może stać się jednym z najważniejszych momentów w historii programu.
Trenerzy – Margaret, Michał Szpak, Tomson i Baron oraz Kuba Badach – odwracają fotele tylko wtedy, gdy naprawdę wierzą, że ktoś ma w sobie wyjątkowy talent. Tym razem reakcja była piorunująca – nie tylko wszyscy się odwrócili, ale także w studiu dało się wyczuć atmosferę absolutnego poruszenia. To była chwila, w której nawet doświadczeni muzycy siedzący w jury musieli przyznać, że widzą na scenie coś, co zdarza się niezwykle rzadko.
Już w trakcie występu publiczność i trenerzy nie kryli swoich emocji. Baron, który zwykle nie należy do osób przesadzających z reakcjami, tym razem nie wytrzymał.
Ale mam dreszcze – rzucił wprost w trakcie śpiewu.
Jeszcze mocniejsze słowa padły z ust Kuby Badacha, którego trudno posądzić o łatwe zachwyty. Wokalista był tak poruszony, że wstał z miejsca i ogłosił coś, co zszokowało wszystkich.
Przepraszam, ale musiałem wstać, żeby to powiedzieć. Mam w tej chwili dwie emocje – z jednej strony wielkie szczęście, z drugiej strony rozpacz, bo poczułem, że to jest ten moment, kiedy muszę odłożyć mikrofon i zakończyć swoją działalność artystyczną – powiedział Badach.
POLECAMY: Marcin Mroczek nie ma spokoju po rozwodzie – padł ofiarą oszustów i ostrzega fanów
Trenerzy “The Voice of Poland” w szoku! Czy ten występ przejdzie do historii programu w Polsce?
Tego typu słowa nie padają w „The Voice of Poland” na co dzień. Zazwyczaj jurorzy chwalą uczestników za technikę, interpretację czy osobowość sceniczną. Tym razem jednak było inaczej – tutaj mówiono o wydarzeniu graniczącym wręcz z doświadczeniem duchowym. Widać było, że dla Badacha ten moment miał wymiar niemal przełomowy, a publiczność i pozostali trenerzy doskonale go rozumieli.
Sam wybór piosenki Niemena okazał się strzałem w dziesiątkę. Utwór „Dziwny jest ten świat” od dekad pozostaje symbolem artystycznego buntu i emocjonalnej szczerości. Śpiewanie go w talent show to ogromne ryzyko – bo jeśli coś pójdzie nie tak, efekt może być odwrotny do zamierzonego. Jednak w przypadku Janka Piwowarczyka wszystko zagrało idealnie.
Takie momenty budują legendę „The Voice of Poland”. Program od lat dostarcza widzom muzycznych emocji, ale od czasu do czasu pojawia się uczestnik, który wykracza poza ramy zwykłego talent show. To właśnie ten występ pokazał, dlaczego format wciąż cieszy się taką popularnością i dlaczego od 16 edycji pozostaje żelaznym punktem jesiennej ramówki TVP.
Pytanie, które dziś rozpala fanów programu, brzmi: do czyjej drużyny dołączy 27-latek? Każdy z trenerów widział w nim ogromny potencjał i z pewnością zrobi wszystko, by przekonać go do swojej ekipy. Rywalizacja między jurorami zapowiada się równie emocjonująco, co same występy.
Odpowiedź na pytanie, jaką decyzję podejmie uczestnik, widzowie poznają już w tę sobotę, 13 września, o godzinie 20:30 w TVP2 i na platformie TVP VOD, tuż po premierowy odcinku serialu “Rodzinka.pl”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Drugi odcinek “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” pełen niespodzianek! Widzowie w szoku po decyzji jurorów
Będziecie oglądać nowy odcinek “The Voice of Poland? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!







źródło/fot: Natasza Młudzik, Arsen Petrovych, Krystian Szczęsny/TVP
Autor: SJ
Dodaj komentarz
-
showbiz5 dni temu
Niebezpieczny incydent na koncercie Skolima! Fan wtargnął na scenę, reakcja ochrony zaskakuje [WIDEO]
-
news4 dni temu
Rafał Trzaskowski zaskoczył wąsem, a teraz taka zmiana! “Myślałem, że to Piróg i Owsiak w jednym”
-
news4 dni temu
Widzowie w szoku! Kuba Wojewódzki po raz pierwszy pokazał się z obrączką na palcu
-
news5 dni temu
Polityczny manifest na PGE Narodowym: Daria Zawiałow zabiera głos w sprawie Palestyny
-
showbiz5 dni temu
Doda UDERZA w branżę filmową? Potencjał jest, a propozycji nadal brak: “Ręce mi opadają”
-
showbiz3 dni temu
Marcin Prokop nie stawił się w studiu „Dzień Dobry TVN”! Dorota Wellman błyskawicznie zareagowała
-
showbiz5 dni temu
Agnieszka Hyży szczerze o kondycji telewizji i współpracy z Edwardem Miszczakiem! Szykuje się nowy program?
-
moda3 dni temu
Anna Senkara zachwyca spektakularną metamorfozą! Gwiazda „Dzień dobry TVN” elektryzuje fanów
Dodaj komentarz