Śledź nas

news

TVN kłamie? Przemek Saleta zdradza kulisy jego udziału w “Azja Express”!

Opublikowano

w dniu

Nowe show TVN “Azja Express” od samego początku wzbudza ogromne emocje. Na początku tylko za sprawą pary tego programu, czyli Małgorzaty Rozenek-Majdan i Radosława Majdana. Jednak teraz na prowadzenie w medialnym dyskursie wybija się Przemek Saleta, który wczoraj odpadł z programu. Sportowiec mówi, jak było naprawdę!

Polecamy: „Azja Express” – zobaczcie 3 – minutową zapowiedź programu. Będzie się działo!

W show wzięli udział między innymi Hanna Lis, Łukasz Jemioł, Iza Miko, Leszek Stanek, Pascal Brodnicki. Mogłoby się wydawać, że takie nazwiska zagwarantują wysoką jakość tej produkcji. Jak się okazuje, niekoniecznie. Wczoraj z programem pożegnał się Przemek Saleta, który zabrał głos w sprawie i stwierdził, że program nie jest montowany zgodnie z prawdą.

Co się stało i dlaczego sportowiec nie wziął do serca słów Gosi “Nie mów do mnie teraz!”?

Obejrzałem przed chwilą drugi odcinek Azja Ekspres i szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Udział w programie był super przygodą i zabawą, w dużej mierze dlatego, że byliśmy w nim krótko? Zdaję sobie oczywiście sprawę, że telewizja nie na żywo nie zawsze oddaje rzeczywistość i dlatego dwie sprawy chciałbym Wam wytłumaczyć i wyprostować.
1. rzeczywiście wsiedliśmy do tego samego samochodu (zresztą nie my jedyni). Ale zrobiliśmy to bo on zwyczajnie nie odjechał. A nie odjechał bo smsa dostaliśmy siedząc w samochodzie na parkingu, a kierowca nie przejeżdżał tylko tam stał, gdyż miał przy drodze stoisko z napojami. I zwyczajnie nie miał gdzie pojechać dalej?
2. na metę dotarliśmy nie na 7 lecz na 6 miejscu i wbrew temu co mówił lektor, zrzucono nas o dwa miejsca a nie o jedno
Oczywiście nie mam o te przekłamania pretensji bo najważniejsze jest to co przeżyliśmy, zobaczyli i się pośmiali, ale prawda jest taka, że w telewizji najważniejszy jest montaż?
Pozdrawiam

Zobacz też: Karolina Korwin Piotrowska o „Azji Express”: Fajnie pokazane jednak spore oderwanie tych ludzi od realu

fot. screen z Facebook

Bądź na bieżąco z show-biznesem i muzyką. Polub nas na Facebooku!

news

Justyna Steczkowska UCIEKA po tym pytaniu z konferencji Eurowizji – wyciekło za DUŻO?

Opublikowano

w dniu

przez

Justyna Steczkowska UCIEKA po pytaniu o Smoka Wawelskiego z konferencji Eurowizji – wyciekło za DUŻO?

Kontynuuj czytanie

news

TYLKO U NAS! Justyna Steczkowska na tej konferencji PILNIE przerwała wywiady przed Eurowizją 2025 – dziennikarze w SZOKU!

Opublikowano

w dniu

przez

TYLKO U NAS! Justyna Steczkowska na tej konferencji PILNIE przerwała wywiady przed Eurowizją 2025 – dziennikarze w SZOKU!

Kontynuuj czytanie

news

Krzysztof Ibisz odchodzi z Polsatu? Musiał zareagować Edward Miszczak – wiemy do kiedy zostaje w stacji Polsat!

Opublikowano

w dniu

przez

Media społecznościowe i portale plotkarskie zadrżały od porannej rewelacji: Krzysztof Ibisz rzekomo miał pożegnać się z „Halo tu Polsat”, by skupić się na życiu prywatnym. W mgnieniu oka ruszyła lawina spekulacji, a tabloidy zaczęły typować jego następców. Ale prawda okazała się zupełnie inna – poznaj szokujące słowa dyrektora Miszczaka!

Dziś w mediach społecznościowych i portalach plotkarskich zawrzało. Pojawiła się sensacyjna – jak się później okazało, nieprawdziwa – informacja, jakoby Krzysztof Ibisz miał odejść z programu „Halo tu Polsat”, by poświęcić więcej czasu rodzinie. W plotkach pojawiły się też nazwiska rzekomych następców, wśród których wymieniono Tomasza Wolnego oraz potencjalne partnerki telewizyjne: Małgorzatę Tomaszewską, Karolinę Gilon i Marcelinę Zawadzką. Źródłem rewelacji był m.in. Super Express.

Na reakcję samego zainteresowanego nie trzeba było długo czekać – kilka godzin po południu Krzysztof Ibisz zdementował te doniesienia na swoich social mediach. Chwilę później głos zabrał również dyrektor programowy Polsatu, Edward Miszczak.

Wydawało się, że nic mnie już w show-bizie nie zaskoczy. Ale dzisiaj od rana czytam te głupoty i prasowe, i wirtualne o tym jak Polsat szuka zastępcy dla Krzysztofa Ibisza. I myślę sobie, że to jest taki dowód jedyny na to, że jest moda na Polsat – zaczął Miszczak.

Ale to nie był koniec komentarza ze strony dyrektora programowego Polsatu. Miszczak nie krył irytacji medialną burzą i dodał:

Jak nie ma już o czym napisać to się pisze o tym, że szukamy zastępstwa dla gwiazdy, która jest w Polsacie, była w Polsacie i będzie w Polsacie. Ja myślę, że Krzysztof będzie dłużej niż ja – podsumował dosadnie Edward Miszczak – zakończył.

POLECAMY: Skandal po rozstaniu! Maciej Pela przeprasza swoich obserwatorów: “Zachowałem się niedojrzale i nieodpowiedzialnie”

Widzowie i fani Krzysztofa Ibisza zareagowali natychmiast, zasypując jego profil falą pozytywnych komentarzy. Wśród reakcji dominowały słowa wsparcia, ulgi i wdzięczności za szybkie zdementowanie nieprawdziwych informacji. Internauci pisali, że nie wyobrażają sobie „Halo tu Polsat” bez jego energii i profesjonalizmu, podkreślając, że to właśnie on jest jednym z filarów porannego pasma stacji.

Nie oszukujmy się, ale co jak co, ale drugiego takiego Ibisza nie będzie w tv; Pan Krzysztof niezastąpiony; Taki szef to skarb; Polsat to Ibisz – pisali obserwatorzy.

Na szczęście zarówno Krzysztof Ibisz, jak i Polsat zareagowali błyskawicznie, rozwiewając wszelkie wątpliwości. Widzowie mogą odetchnąć z ulgą – ulubiony prowadzący nigdzie się nie wybiera. Co więcej, cała sprawa tylko umocniła jego pozycję jako jednej z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych twarzy stacji. Jak widać, „moda na Polsat” ma się świetnie – zwłaszcza, gdy za kamerą stoi nie kto inny, jak wiecznie młody Krzysztof Ibisz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski w SZOKU! Michał Barczak i Magdalena Tarnowska pomagali im, a teraz ODPALI z “Tańca z Gwiazdami”

Wyobrażacie sobie Polsat bez Krzysztofa Ibisza? Dajcie znać w komentarzach!

Edward Miszczak (fot. screen Instagram Polsat)
Edward Miszczak (fot. screen Instagram Polsat)
Edward Miszczak (fot. screen YouTube Przeambitni.pl)
Edward Miszczak (fot. screen YouTube TVN.pl) – wywiad w “Dzień dobry TVN”
Krzysztof Ibisz (fot. screen YouTube Halo tu Polsat)
Krzysztof Ibisz (fot. screen YouTube Przeambitni.pl)

SJ

Kontynuuj czytanie

news

Skandal po rozstaniu! Maciej Pela przeprasza swoich obserwatorów: “Zachowałem się niedojrzale i nieodpowiedzialnie”

Opublikowano

w dniu

przez

Ich małżeństwo uchodziło za wzór – wspólne pasje, dzieci, czułe zdjęcia i poradniki o miłości. Dlatego wiadomość o rozwodzie Macieja Peli i Agnieszki Kaczorowskiej cały czas wywołuje burzę. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty, a tancerz postanowił przerwać milczenie. Dowiedz się więcej!

Jeszcze niedawno uchodzili za jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska regularnie publikowali w mediach społecznościowych zdjęcia z rodzinnego życia – wspólne wyjazdy, czas z dziećmi, a nawet przemyślenia o „świadomym partnerstwie”. Dla wielu byli dowodem na to, że prawdziwa miłość w blasku fleszy jest możliwa. Tymczasem w październiku ubiegłego roku gruchnęła wieść o ich rozwodzie.

Choć nie podano wtedy oficjalnych powodów rozstania, spekulacje w sieci ruszyły lawinowo. Jedni wskazywali na wypalenie, inni sugerowali, że różnice charakterów okazały się nie do pogodzenia. Pojawiły się też głosy, że w tle mogła pojawić się zdrada, choć żadna ze stron tego nie potwierdziła. Ich decyzja była ogromnym zaskoczeniem – zarówno dla fanów, jak i dla osób ze środowiska. Tym bardziej że jeszcze niedługo wcześniej w mediach społecznościowych nie brakowało wspólnych zdjęć, ciepłych słów i pozorów rodzinnej harmonii.

POLECAMY: Nowy prowadzący i trzy kandydatki! Polsat planuje wielką rewolucję w „Halo tu Polsat”: Ibisz znika z anteny?

Nowa miłość Peli? Jest oficjalne oświadczenie!

Kilka dni temu w mediach pojawiły się zdjęcia Macieja Peli w towarzystwie Pauliny Wicherskiej – uczestniczki kontrowersyjnego programu Netflixa „Love Never Lies”. Na nocnych fotografiach nie brakowało czułości – wspólne objęcia, bliskość i uśmiechy, które trudno było zignorować. Internauci natychmiast zaczęli dopytywać, czy to nowa partnerka tancerza.

W obliczu rosnącej lawiny komentarzy i medialnych spekulacji, Maciej Pela zdecydował się zabrać głos. Na swoich mediach społecznościowych opublikował poruszające oświadczenie, w którym przyznał się do błędu i wyraził skruchę.

Uważam, że należą Wam się wyjaśnienia. Popełniłem błąd, którego w żaden sposób nie chcę usprawiedliwiać. Nie chce również tłumaczyć tego sytuacją w której jestem, ani trudnościami, które są ze mną każdego dnia – zaczął.

Tancerz nie ukrywa, że obecny etap życia stanowi dla niego ogromne wyzwanie – emocjonalne i osobiste.

Zachowałem się niedojrzale i nieodpowiedzialnie. Wiele osób poczuło się zawiedzionych – i te osoby mają do tego prawo. Przepraszam. Zawiodłem, bo nie radzę sobie z nową sytuacją życiową. Nie szukam słów wsparcia, bo chcę dźwigać wszystko na barkach samodzielnie – napisał.

Chociaż oświadczenie Macieja Peli wywołało spore poruszenie w sieci, sam zainteresowany postanowił od razu zablokować możliwość komentowania wpisu. Tym samym odciął się od bezpośredniej reakcji swoich obserwatorów – zarówno tych, którzy mogliby go wesprzeć, jak i tych, którzy mogliby go skrytykować.

Historia Peli i Kaczorowskiej może być przestrogą dla tych, którzy wierzą w perfekcyjny obraz kreowany online. Nawet najbardziej idealne relacje mogą mieć rysy, których nie widać na Instagramowych kadrach. Tancerz zdecydował się odsłonić kulisy swojego upadku – pytanie tylko, czy opinia publiczna będzie w stanie mu wybaczyć.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jelly Frucik odpowiada za ZARZUTY: Kuby Szmajkowski PRZEGRAŁ przez Niego EUROWIZJĘ?

Co uważacie na temat całej tej medialnej burzy wokół Kaczorowskiej i Peli? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach pod nowym postem na Facebooku i Instagramie!

(fot. screen Instagram Maciej Pela)
Maciej Pela (fot. screen Instagram Maciej Pela)
Maciej Pela (fot. screen Instagram Maciej Pela)
Agnieszka Kaczorowska (fot. archiwum prywatne Przeambitni.pl)

SJ

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością