showbiz
Wielka premiera teledysku “Rollercoaster” w Warszawskim Klubie CHATON
27 czerwca 2025 roku warszawski klub CHATON przy ul. Foksal 19 stał się miejscem wyjątkowego wydarzenia – premiery teledysku do utworu “Rollercoaster” autorstwa Ronneya, czyli Rafała Pacholskiego. Wydarzenie to nie tylko zaprezentowało najnowszy klip artysty, ale także uświetnione zostało jego występem na żywo, który przyciągnął tłumy, w tym znane osobistości ze świata mody, muzyki i show-biznesu, takie jak Blanka, projektant Maciej Zień, Joanna Krupa oraz Anna Markowska.
Kim jest Ronney?
Ronney, czyli Rafał Pacholski, to artystyczna dusza o wielu talentach. Wokalista, autor tekstów, pianista i model, od najmłodszych lat związany jest z muzyką – na fortepianie gra już od piątego roku życia. Jego twórczość to połączenie emocjonalnego popu z dynamicznymi, nowoczesnymi brzmieniami, które wyróżniają się na tle współczesnej sceny muzycznej. Ronney nie boi się eksperymentować, tworząc muzykę, która jest zarówno przystępna, jak i pełna głębi. Jego celem jest dostarczanie słuchaczom unikalnych doświadczeń – muzyki, która porusza, inspiruje i pozwala poczuć wolność, unikając przy tym banalnych schematów.
Oprócz kariery muzycznej, Ronney aktywnie działa w branży modowej. Współpracował jako reporter telewizji Fashion TV, co pozwoliło mu zdobyć doświadczenie w świecie mediów i show-biznesu. W 2017 roku artysta spróbował swoich sił w polskich preselekcjach do Konkursu Eurowizji, zgłaszając utwór “Jestem jaki jestem”. Choć wtedy nie udało się zdobyć przepustki na międzynarodową scenę, jego determinacja i pasja do muzyki nie osłabły, a “Rollercoaster” jest kolejnym krokiem w budowaniu jego artystycznej tożsamości.
“Rollercoaster” – Zapowiedź Debiutanckiego Albumu
Najnowszy singiel “Rollercoaster” to nie tylko energetyczny utwór, ale także ważny krok w karierze Ronneya, będący zapowiedzią jego debiutanckiego albumu. Piosenka łączy chwytliwe melodie z emocjonalnym przekazem, co jest znakiem rozpoznawczym twórczości artysty. Teledysk, którego premiera odbyła się w CHATON, został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność, a jego dynamiczna estetyka i dopracowana produkcja doskonale oddają charakter utworu.
Podczas premiery Ronney zaprezentował się także na żywo, dając próbkę swoich wokalnych i scenicznych możliwości. Występ, pełen energii i emocji, potwierdził, że artysta ma wszystko, by zawojować polską scenę muzyczną. Obecność gwiazd takich jak Joanna Krupa czy Maciej Zień tylko dodała wydarzeniu prestiżu, a klub CHATON okazał się idealnym miejscem na tak wyjątkową okazję.
Co Dalej?
Premiera “Rollercoaster” to dopiero początek. Ronney zapowiada, że jego debiutancki album, którego szczegóły na razie owiane są tajemnicą, będzie kontynuacją jego wizji tworzenia muzyki, która łączy popową lekkość z głębokim przekazem. Fani artysty mogą spodziewać się kolejnych singli i być może zaskakujących kolaboracji, które jeszcze bardziej umocnią jego pozycję na rynku.
Ronney to artysta, który nie boi się wyzwań i konsekwentnie realizuje swoją pasję. Jego wszechstronność, charyzma i talent wskazują, że wkrótce może stać się jednym z najważniejszych głosów polskiej sceny muzycznej. Premiera “Rollercoaster” w warszawskim CHATON to dopiero początek tej ekscytującej podróży.








news
Tak Daniel Martyniuk odpoczywa po głośnym incydencie. Czy to cisza przed kolejną burzą?
Nie minęło wiele czasu od skandalu z udziałem Daniela Martyniuka, gdy „książę disco polo” znów postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych. Choć jego zachowanie na pokładzie samolotu odbiło się szerokim echem, teraz syn Zenona Martyniuka pokazuje zupełnie inne oblicze – relaks, uśmiech i rodzinny spokój. Jednak internauci nie mają złudzeń – wielu uważa, że to tylko kolejna próba ocieplenia wizerunku. Dowiedz się więcej!
Ponad dwa tygodnie temu Daniel Martyniuk wszczął awanturę na pokładzie samolotu lecącego z Hiszpanii do Polski. Według świadków zachowywał się agresywnie i wulgarnie wobec załogi, a cała sytuacja miała swój początek w momencie, gdy stewardessa odmówiła mu podania alkoholu. Kiedy emocje wymknęły się spod kontroli, załoga podjęła decyzję o awaryjnym lądowaniu w Nicei. Tam, na oczach zszokowanych pasażerów, Martyniuk został zatrzymany przez francuskie służby. Dla wielu był to kolejny dowód, że temperament syna Zenona Martyniuka coraz częściej wymyka się spod kontroli – mimo że muzyk wielokrotnie próbował usprawiedliwiać wybryki swojego dziecka.
Zaledwie kilka dni po feralnym locie Daniel pojawił się jednak publicznie, jak gdyby nic się nie stało. Wziął udział w chrzcie swojego syna, uśmiechał się na zdjęciach i sprawiał wrażenie, że cała sprawa nie zrobiła na nim najmniejszego wrażenia. Co więcej, w mediach społecznościowych zaczął publikować posty, w których przedstawiał się jako przykładny mąż i ojciec. Internauci nie ukrywali oburzenia – część z nich zarzucała mu hipokryzję, twierdząc, że próbuje „ratować wizerunek”, nie biorąc odpowiedzialności za swoje czyny.
Niedługo potem Martyniuk postanowił uciec od medialnego zgiełku i zabrał żonę Faustynę oraz ich syna na krótki wyjazd do Białowieży. Relacja z tego wyjazdu, którą opublikował na Instagramie, stała się viralem. Daniel rozpoczął ją sielankowo – od spaceru po Parku Dyrekcyjnym. Z uśmiechem na twarzy opowiadał o jesiennym klimacie, opadających liściach i rodzinnym spokoju.
Jesteśmy na spacerku z Floriankiem […] Taka sceneria jesienna. Pogoda jak na tą porę roku jest znakomita, wszędzie jest klimat jesienny, dużo liści – mówił Daniel, pokazując w międzyczasie małego synka.
Po rodzinnym spacerze przyszła pora na relaks w hotelu. W kolejnych relacjach Martyniuk pokazał się na basenie i w saunie, żartując z obserwatorami i sprawiając wrażenie człowieka, który niczego się nie wstydzi.
Witam wszystkich z hotelu w Białowieży. Aktualnie jestem na basenie. Basen prezentuje się naprawdę fajnie. A ja pierwszy, jak zwykle idę do sauny. Troszkę zmarzłem po tych spacerach, więc fajnie będzie się wygrzać. Nie ma to jak sauna, nie? A basenik naprawdę jest spoko – opowiadał z charakterystycznym dla siebie luzem, jakby próbował odczarować medialną atmosferę wokół swojego nazwiska.
POLECAMY: Agnieszka Kaczorowska ma inny plan niż “Taniec z Gwiazdami”? Tancerka startuje z nowym biznesem
Martyniuk relacjonuje wizytę w saunie i jacuzzi
Nie poprzestał jednak na jednym nagraniu. W saunie, wśród pary i ciepła, nagrał dłuższą relację, w której zdradził swoje nietypowe zwyczaje.
Oczywiście nie może zabraknąć sauny parowej, którą również uwielbiam. Mam taki swój zwyczaj, że długo z niej nie wychodzę. I tym, czym się zazwyczaj polewa siedziska, ja polewam siebie od głowy aż po stopy. Jest naprawdę genialna. Mogę tu siedzieć nawet z 40 minut – tłumaczył.
Kiedy wydawało się, że to koniec relacji, Martyniuk dodał jeszcze jedno nagranie – tym razem z jacuzzi.
Na zakończenie relaks w jacuzzi. No i trzeba wracać do Floriana i Faustynki. Na razie – pożegnał się.
Od początku kariery medialnej Daniel Martyniuk przyciąga uwagę skandalami. Były już problemy z prawem, głośne rozstanie z byłą żoną i publiczne kłótnie z rodziną. Każdy jego wybryk staje się pożywką dla mediów i fanów, a każda próba odbudowania reputacji kończy się kolejną kompromitacją. Eksperci od wizerunku nie mają wątpliwości – Daniel to przykład człowieka, który nie potrafi zniknąć z mediów, nawet gdyby chciał.
Mimo to 36-latek wydaje się nie przejmować opinią publiczną. Zamiast przepraszać, dokumentuje swoje życie w internecie, jakby nic się nie stało. Być może właśnie dlatego jego nazwisko nie schodzi z nagłówków gazet – bo w świecie, w którym celebryci boją się każdego błędu, Daniel Martyniuk wciąż gra według własnych zasad, choć cena tej niezależności bywa wysoka.
Czy syn „króla disco polo” naprawdę się zmienił, czy to tylko kolejny epizod w niekończącej się sadze jego ekscesów – czas pokaże. Jedno jest pewne: nieważne, czy odpoczywa w jacuzzi, czy tłumaczy się z kolejnego wybryku, Daniel Martyniuk zawsze znajdzie sposób, by znów znaleźć się w centrum uwagi.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maja Hyży punktuje Agnieszkę Kaczorowską jak nikt wcześniej: “To było niesmaczne”
Śledzicie losy syna Zenona Martyniuka? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!






Autor: Szymon Jedynak
news
Agnieszka Kaczorowska ma inny plan niż “Taniec z Gwiazdami”? Tancerka startuje z nowym biznesem
Choć jeszcze niedawno żegnała się z parkietem „Tańca z Gwiazdami”, Agnieszka Kaczorowska nie daje o sobie zapomnieć. Zaledwie kilka dni po głośnym odejściu z programu ogłosiła spektakl z Marcinem Rogacewiczem, a teraz… wypuszcza własne perfumy! Tancerka przekonuje, że to coś więcej niż zapach – to manifest kobiecej siły i wolności. Dowiedz się więcej, ile trzeba zapłacić!
Trwająca jubileuszowa edycja „Tańca z Gwiazdami” jest jedną z najbardziej emocjonujących w historii programu. Widzowie mogą podziwiać łzy, namiętność i dramaty, ale żadna para nie wzbudzała takich emocji jak Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Ich relacja od pierwszego odcinka rozpalała wyobraźnię publiczności, a sposób, w jaki okazywali sobie bliskość, był szeroko komentowany w sieci. Choć taneczna przygoda zakończyła się dla nich wcześniej, niż ktokolwiek przypuszczał, para nie zniknęła z medialnych nagłówków – wręcz przeciwnie.
Zaledwie kilka dni po odpadnięciu z programu Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz ogłosili wspólny projekt artystyczny – spektakl o wymownym tytule „Siedem”. Produkcja, łącząca teatr, taniec i muzykę, ma być emocjonalną podróżą przez siedem etapów ludzkich uczuć – od namiętności, przez rozczarowanie, aż po odrodzenie. Tancerka podkreślała, że to dla niej nie tylko praca, ale osobista opowieść o wolności i życiu na własnych zasadach.
Marzyliśmy o tym… więc spełniamy nasze marzenie! Zapraszamy Was na spektakl „7”, gdzie prosto z serca, aktorsko, tanecznie i muzycznie, dotykamy tematu wolności. „Siedem” to spektakl o wolności w jej siedmiu odsłonach. Jest to opowieść o spotkaniu kobiety i mężczyzny, którzy zaczynają swoje życia od nowa. O miłości, namiętności, pasji i uzdrowieniu – zapowiedzieli.
Zainteresowanie projektem przerosło oczekiwania. Premiera, zaplanowana na marzec 2026 roku, została wyprzedana w rekordowym tempie. Bilety zniknęły w ciągu kilku dni, a fani już pytają o dodatkowe terminy i trasę po Polsce. Według doniesień, „Siedem” zawita także do największych miast – Krakowa, Gdańska i Wrocławia.
Entuzjazmu nie ukrywała sama Agnieszka Kaczorowska, która w emocjonalnym wpisie na Instagramie podziękowała fanom za ogromne wsparcie.
Ale tydzień! Ale się dzieje! Ale morze życzliwości od was! – napisała pod jednym z postów, w którym dziękowała widzom i zapowiadała, że to dopiero początek.
POLECAMY: Maja Hyży punktuje Agnieszkę Kaczorowską jak nikt wcześniej: “To było niesmaczne”
Chcesz pachnieć jak Kaczorowska? Tyle musisz zapłacić!
Jak się okazało, tancerka nie żartowała. Niedługo po ogłoszeniu spektaklu zdradziła, że pracuje nad kolejnym projektem – tym razem skierowanym wyłącznie do kobiet.
Jutro kolejne nowości… Odliczam! Kocham kroczyć swoją drogą…tanecznym krokiem – zapowiedziała tajemniczo.
I rzeczywiście, słowa dotrzymała. Kilka dni później ogłosiła premierę swojej najnowszej inicjatywy – autorskiej linii perfum „Sway”, stworzonej z myślą o kobietach, które chcą czuć się pewnie, odważnie i zmysłowo.
Niech każda z Was tańczy własną opowieść, niech każda z Was będzie główną bohaterką własnego filmu, niech każda z Was żyje na własnych zasadach. Niech Sway dodaje Wam siły, pewności siebie i odwagi do tego, aby płynąć przez życie w zgodzie ze sobą. Ode mnie dla Was, prosto z serca… niech SWAY. kołysze Wasze zmysły każdego dnia – napisała Kaczorowska.
Fanki szybko ruszyły na zakupy. By „pachnieć jak Agnieszka Kaczorowska”, trzeba zapłacić 89,99 zł. Perfumy dostępne są w pięciu wariantach zapachowych – Freedom, Whisper, Vibe, Mystery oraz Passion. Każdy z nich ma symbolizować inny aspekt kobiecości i wolności, co – jak podkreśla tancerka – odzwierciedla jej własną życiową filozofię.
Wielu internautów z entuzjazmem przyjęło nowy pomysł Kaczorowskiej, chwaląc ją za kreatywność i odwagę. „To nie tylko zapach, to styl życia!” – pisali pod postami. Nie brakowało jednak także głosów krytyki. Część komentujących zarzucała tancerce, że „chce zmonetyzować wszystko, co robi”, a jej działalność staje się coraz bardziej „komercyjna niż artystyczna”.
Jedno jest jednak pewne – Agnieszka Kaczorowska nie zwalnia ani na chwilę. Zamiast chować się po medialnych burzach i krytyce, konsekwentnie buduje swoje imperium – taneczne, teatralne i teraz także zapachowe. Z kobiety, którą wielu chciało sprowadzić do roli „uczestniczki show”, stała się pełnoprawną marką. I wygląda na to, że dopiero się rozkręca. Czy jej nowy biznes okaże się sukcesem na miarę spektaklu „Siedem”?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda nie wytrzymała i mówi, co myśli o Kaczorowskiej i Rogacewiczu: “Popełnia znów ten sam błąd”
Kupicie perfumy od Kaczorowskiej? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!





Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
news
Maja Hyży punktuje Agnieszkę Kaczorowską jak nikt wcześniej: “To było niesmaczne”
Burza wokół Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza nie ustaje. Ich odejście z „Tańca z Gwiazdami” wciąż elektryzuje widzów i branżę. Teraz do grona komentujących dołączyła Maja Hyży, która bez owijania w bawełnę oceniła zachowanie tancerki. Słowa wokalistki odbiły się szerokim echem i mogą zaboleć. Dowiedz się więcej!
Emocje po odpadnięciu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza z „Tańca z Gwiazdami” nie cichną. Choć od ich pożegnania minęło już kilka dni, temat nadal żyje w mediach. Wszystko przez sposób, w jaki tancerka zakończyła swoją przygodę z programem. Zamiast klasycznego podziękowania, padły słowa, które wielu uznało za przytyk wobec pozostałych uczestników.
W pożegnalnym przemówieniu Kaczorowska stwierdziła, że jej partner „tańczy lepiej niż niejeden uczestnik”. Ta wypowiedź momentalnie wywołała falę oburzenia. W sieci zawrzało – widzowie zarzucili tancerce brak pokory i szacunku wobec rywali. Komentujący podkreślali, że w show tanecznym liczy się nie tylko technika, ale też klasa i sportowa postawa, której – ich zdaniem – Agnieszce zabrakło.
Sytuacja eskalowała, gdy do dyskusji włączyły się osoby z branży. Jedną z nich była Maja Hyży, która w rozmowie z portalem Jastrząb Post nie owijała w bawełnę. Jej słowa były dosadne, a ton wypowiedzi – jednoznaczny.
Mową pożegnalną tego nie można nazwać, bo myślę, że tak naprawdę Agnieszka z nikim się nie pożegnała. Wzięła pod pachę swojego partnera i po prostu wyszła […] Uważam, że zachowała się bardzo niefajnie, totalnie nietaktownie i bez szacunku do osób, z którymi współpracowała, dzięki którym w ogóle tam była. Nie podziękowała nikomu, a to, w jaki sposób prowadzili swoją historię w “Tańcu z gwiazdami”, na początku było fajne, ale chyba się ulało. Za dużo prywaty w tańcu – zauważyła Maja Hyży kilka dni temu w wywiadzie.
Wokalistka zauważyła też, że Kaczorowska nie wzięła udziału w tradycyjnym „live” na żywo, podczas którego uczestnicy dziękują fanom i dzielą się emocjami po odcinku. W ocenie Mai takie zachowanie mogło zostać odebrane jako lekceważenie widzów.
Przede wszystkim ona zapracowała sobie na taką decyzję widzów, a nie inną. Ale to, że zrezygnowała z live’a i nie uszanowała fanów, których przecież mieli i mają… Nawet ze względu na nich powinna zrobić tego live’a, ludzie czekali na nich, a ona uniosła się dumą i się obraził – skomentowała.
POLECAMY: Doda nie wytrzymała i mówi, co myśli o Kaczorowskiej i Rogacewiczu: “Popełnia znów ten sam błąd”
Maja Hyży udzieliła kolejnego wywiadu o Kaczorowskiej
Sytuacja robi się jeszcze bardziej pikantna, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że Maja Hyży od dawna utrzymuje kontakt z byłym mężem Agnieszki – Maciejem Pelą. Rok temu na Instagramie pojawiło się ich wspólne zdjęcie, a w najnowszym wywiadzie Maja przyznała, że wciąż mają ze sobą dobry kontakt.
Mamy spontaniczny kontakt. Większy ma mój Konrad, bo są facetami i mają swoje tematy, natomiast my od czasu do czasu piszemy do siebie na Instagramie, komentujemy swoje sytuacje życiowe i wspieramy się – mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
Artystka ujawniła też, że Maciej Pela zaoferował jej wsparcie, gdy miała trudniejszy moment.
Kiedy miałam słabszy czas, Maciek pytał, czy potrzebuję pomocy i że mam tylko zadzwonić, więc fajnie mieć przy sobie takiego człowieka, na którego można liczyć – wyznała w rozmowie z Jastrząb Post.
Nie jest tajemnicą, że Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela wciąż nie dostali rozwodu. Tancerka pielęgnuje natomiast związek z Marcinem Rogacewiczem, czekając na orzeczenie sądu zaplanowane na 17 listopada. Tymczasem Maja Hyży twierdzi, że sposób, w jaki Agnieszka celebrowała zakończenie małżeństwa, był po prostu nietaktowny.
Jeżeli sytuacja rozwodowa jest dla kogoś momentem do celebracji i świętowania, to okej, ale ja nie uważam, że to dobry czas na pokazywanie, że to zabawa. Rozumiem, że to nowy etap. Sama to przeżyłam […] Po raz kolejny uważam, że to było niesmaczne. Rozumiem, że teraz się cieszą, że są już sami i że temat małżeński jest zakończony, ale mogli zostawić to chociaż na ten jeden dzień dla siebie i zrobić np. huczną imprezę następnego dnia. Ale okej, nie chcę tutaj nikogo cisnąć – skomentowała.
Na koniec Hyży zdradziła, że choć nie rozmawiała z Maciejem Pelą o jego rozwodzie, jest otwarta, by go wesprzeć, jeśli będzie tego potrzebował.
Jeśli Maciek sam będzie chciał mówić o prywatnych sprawach, które się wydarzyły, to ja jestem otwarta: wysłucham i na pewno wesprę. Natomiast nie naciskam i nie zmuszam go do zwierzeń. To jest jego czas, ale jeśli poczuje taką potrzebę, to jestem – dodała.
Cała sytuacja pokazuje, że sprawa Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza wciąż wzbudza emocje, a jej echo dopiero zaczyna być słyszalne. I wygląda na to, że burza wokół tej pary jeszcze długo nie ucichnie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Hi Hania nową prowadzącą „The Voice of Poland” – wiemy, kogo wygryzła. Fani będą w szoku
Śledzicie losy Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
showbiz
Doda nie wytrzymała i mówi, co myśli o Kaczorowskiej i Rogacewiczu: “Popełnia znów ten sam błąd”
Nie ma dnia, by Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz nie byli na językach całej Polski. Ich gorący romans, taneczne emocje i głośne odejście z programu Polsatu wywołały prawdziwą burzę w mediach. Teraz do tego wszystkiego włączyła się sama Doda, która nie gryzła się w język i bezlitośnie oceniła zachowanie pary. Jej słowa wywołały szok nawet wśród fanów artystki. Dowiedz się więcej!
Trwająca jubileuszowa edycja „Tańca z Gwiazdami” dostarczyła widzom wielu emocji, ale niewątpliwie to Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz byli jej najbardziej komentowaną parą. Ich wspólne występy od samego początku przyciągały uwagę – pełne emocji, gestów czułości i bliskości, momentami wręcz balansowały na granicy intymności. Kiedy więc ogłoszono ich odpadnięcie z programu, w sieci zawrzało. Widzowie mieli wrażenie, że artystka i aktor nie pogodzili się z decyzją produkcji, a ich pożegnanie z ekipą i jurorami było, delikatnie mówiąc, chłodne.
Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.
Sytuacja tylko dolała oliwy do ognia. Agnieszka i Marcin, zamiast zniknąć z mediów, jak sami wcześniej zapowiadali, już kilka dni później ogłosili wspólny spektakl teatralny. Ma on opowiadać o miłości, namiętności i emocjach – czyli o tym, co już od miesięcy eksponują publicznie. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy, a część fanów uznała, że to już zbyt wiele. „Mieli się schować, a robią jeszcze większe show” – pisali internauci.
Zainteresowanie ich związkiem jest ogromne, a media śledzą każdy ich ruch. W tym całym zamieszaniu głos postanowiła zabrać Doda, znana z bezpośredniości i ciętego języka. W rozmowie z serwisem Party.pl piosenkarka nie szczędziła ostrych słów i zaskakująco trafnych spostrzeżeń. Jej zdaniem zachowanie pary może być dla wielu widzów zwyczajnie drażniące.
Zdaję sobie sprawę, że ich rodzaj ekspresji uczucia, może być drażniący. Zwłaszcza, że żyjemy w państwie bardzo samotnych serc, ludziom, którym nawet już aplikacje nie pomagają, żeby być w związku […] Takie zbytnie eksponowanie czy epatowanie uczuciami, w miejscu, gdzie jest konkurs i są pary taneczne, może to być drażniące, jest to dziwne, może to być cringe – mówiła.
Jednocześnie artystka przyznała, że z punktu widzenia producenta rozrywkowego formatu, zachowanie Agnieszki i Marcina to… strzał w dziesiątkę. Bo przecież właśnie o emocje i kontrowersje chodzi w telewizji.
To wzbudza emocje, jest to jakieś! Oni nie są w prawdziwym konkursie tanecznym i nie jako nauczyciele dzieci, klasy od jeden do pięciu, tylko w programie rozrywkowym, gdzie ma być show, ma być klikalność i mają być komentarze! Są dziwni, bo są. Jedno jest aktorem, drugie jest tancerką, to jest normalne, są dziwni, bo są w show biznesie. I ja to rozumiem, dla mnie to jest dziwne, ale mi to robi emocje, to robi zasięg, jako producent byłabym zachwycona! – tłumaczyła.
POLECAMY: Hi Hania nową prowadzącą „The Voice of Poland” – wiemy, kogo wygryzła. Fani będą w szoku
Doda ostrzega Agnieszkę Kaczorowską
Słowa Dody odbiły się szerokim echem, bo piosenkarka jako jedna z niewielu w branży nie boi się mówić wprost. Jednocześnie ostrzegła, że Agnieszka Kaczorowska, wystawiając swój związek na tak duży pokaz, może wkrótce gorzko tego pożałować. W jej opinii to powtarzanie dawnych błędów, które mogą przynieść bolesne konsekwencje.
Agnieszka popełnia znów ten sam błąd. Też parę razy tak zrobiłam. Z tego, co wiem, Agnieszka w wywiadach po rozstaniu z mężem ubolewała nad tym, że tak bardzo eksponowała swoje małżeństwo i że już tego więcej nie zrobi. Jest to samo. Więc będzie bolało jeszcze bardziej, bo to się dopiero zaczyna. Ten obłęd eksponowania tej relacji. I nigdy nie jest za późno, żeby to zatrzymać – mówiła w rozmowie z portalem Party.pl.
Artystka nie ukrywa, że show-biznes potrafi być bezlitosny, zwłaszcza wobec kobiet.
Zawsze kobiety, które komentują w sieci, a jest ich 90 proc. – bo mężczyźni mają to w du***, w ogóle się w tym nie udzielają – zawsze stają po stronie mężczyzn. I właśnie dlatego Agnieszka nie powinna tego robić – wtrąciła.
Jej słowa to nie tylko krytyka, ale też pewnego rodzaju ostrzeżenie. Rabczewska doskonale wie, jak bolesne potrafi być publiczne rozstanie i jak media potrafią wykorzystać każdą emocję. Zwróciła uwagę, że czasem warto odpuścić, zanim lawina hejtu stanie się nie do zatrzymania.
Wydaje mi się, że to jest największy jej błąd i będzie bardzo przez to cierpiała. Bardzo – mówiła.
Po tych słowach trudno oprzeć się wrażeniu, że Doda wypowiedziała na głos to, co od dawna myślało wielu widzów. Czy Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wyciągną z tego lekcję, czy wręcz przeciwnie – pójdą jeszcze dalej w medialnym eksponowaniu swojego uczucia? Odpowiedź, jak zawsze w ich przypadku, poznamy zapewne szybciej, niż się spodziewamy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skolim otworzył stację benzynową i liczy fortunę? Kuba Wojewódzki nie gryzł się w język
Zgadzacie się ze słowami Dody? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!



Autor: Szymon Jedynak
Dodaj komentarz
-
showbiz4 dni temu„Taniec z Gwiazdami”: powroty legend i niespodziewane pożegnanie. Kto odpadł w 8 odcinku?
-
showbiz4 dni temuMandaryna w szczerych słowach o Agnieszce Kaczorowskiej. Czy sama wystąpi w „Tańcu z Gwiazdami”?
-
showbiz2 dni temuZapadła decyzja w sprawie Agnieszki Kaczorowskiej. Czy zobaczymy ją wiosną w „Tańcu z Gwiazdami”?
-
showbiz3 dni temuDlaczego Kaczorowska i Pela wciąż nie dostali rozwodu? Pojawiło się oficjalne stanowisko sądu
-
news3 dni temuAnna Mucha drwi z Kaczorowskiej i Rogacewicza? Padły słowa, po których zapadła cisza w studiu
-
showbiz4 dni temuKaczorowska i Pela spotkali się w sądzie. Tak wyglądała ich rozprawa rozwodowa
-
news2 dni temuPolsat wprowadza rewolucję w „Tańcu z Gwiazdami”. Tego nikt się nie spodziewał tuż przed finałem
-
showbiz5 dni temuMikołaj “Bagi” Bagiński ujawnił prawdę o walce z nałogiem: „Zaczął się alkohol, byłem daleko od siebie”

Dodaj komentarz