Śledź nas

news

Barbara Kurdej – Szatan: Niania z kryminalną przeszłością!

Opublikowano

w dniu

Kiedy pojawiła się informacja, iż dołączyła do obsady „M jak miłość”, wszyscy myśleli, że zastąpi Joannę Koroniewską. Tymczasem sympatyczna blondynka z reklamy dostała zupełnie nową rolę. Ponadto od pewnego czasu można ją oglądać jako agentkę specjalną „Pytania na śniadanie”.

Jak się czujesz jako agentka od zadań specjalnych?

Czuję się świetnie. Ta praca sprawia mi ogromną frajdę. Zawsze lubiłam wkręcać i zaskakiwać ludzi, więc bardzo się ucieszyłam, kiedy producenci „Pytania na śniadanie” przedstawili mi projekt, który właśnie realizujemy. Najciekawsze jest to, że za każdym razem mogę być kimś innym.

Które z zadań szczególnie utkwiło Ci w pamięci?

W przebraniu starszej pani zaczepiałam ludzi i prosiłam, by zaśpiewali ze mną hymn Polski do dyktafonu. Tłumaczyłam się tym, że mój siostrzeniec mieszka od ośmiu lat w Australii, a ja chcę mu wysłać namiastkę dźwiękową naszego kraju. Ku mojemu zdziwieniu młodzież i studenci śpiewali chętnie, a starsi w ogóle nie byli zainteresowani tym, by mi „pomóc”.

Ogólnie rzecz biorąc, czy Polacy są życzliwi i chętni do pomocy?

Generalnie tak. Mimo wszystko spotykam się z dużą życzliwością. Ludzie są nastawieni raczej przyjaźnie wobec potrzebujących pomocy, czy przysługi. Nikt nie odmówił umycia okna, gdy wcielałam się w rolę studentki robiącej ankietę na temat tego, w jaki sposób mężczyźni pomagają kobietom w domowych pracach.

Czy coś Cię zaskoczyło podczas realizacji filmików dla „Pytania na śniadanie”?

Reakcje osób, w momencie, kiedy dowiadywały się, że są w ukrytej kamerze. Za granicą wszyscy reagowali wybuchem śmiechu, a wśród Polaków widać było wyraźne zmieszanie. To świadczy o braku pewności siebie i nie posiadaniu dystansu do własnej osoby.

Często zostajesz rozpoznana przez ludzi, których próbujesz w coś wkręcić lub przez przypadkowych przechodniów?

Tylko raz zostałam rozpoznana niemal od razu. W pozostałych przypadkach udało mi się do końca pozostać tajemniczą osobą, w którą akurat się wcielałam.

Długo się przygotowujesz do tych ról sytuacyjnych?

Nie. Dostaję od produkcji ogólny zarys sytuacji oraz wskazówki techniczne, a potem idę na żywioł. Stawiam na spontaniczność. Raczej nie stosuję wykutych na pamięć formułek. Tu dużą rolę odgrywa improwizacja.

Od dłuższego czasu mówiło się o tym, że w serialu „M jak miłość” zastąpisz Joannę Koroniewską w roli Małgosi Mostowiak. Okazuje się, że zagrałaś tam zupełnie inną postać. Dlaczego przez wiele miesięcy nikt nie dementował tych plotek?

To prawda dołączyłam do obsady „M jak miłość” nie jako dublerka Joanny Koroniewskiej, ale jako zupełnie inna postać, co mnie bardzo cieszy. Nigdy oficjalnie nie zostało potwierdzone, że będę nową Małgosią. Ponieważ serial kręcony jest z dużym wyprzedzeniem, postanowiliśmy, że o nowej bohaterce widzowie dowiedzą się bliżej emisji odcinka z jej udziałem. Mam nadzieję, że niespodzianka się udała (uśmiech).

Kim jest tajemnicza postać, w którą wcielasz się w jednym z najpopularniejszych seriali?

Gram nianię syna Małgosi, która przyjeżdża do Polski wraz z małym Wojtusiem. Oczywiście postać ta ma swoją historię i swoje problemy, z którymi stopniowo będzie zapoznawać widzów.

Jak zostałaś przyjęta przez ekipę serialu?

Bardzo sympatycznie. Powoli wdrażam się we wszystko. Jest to liczna ekipa. Jeszcze nie udało mi się wszystkich poznać.

Nie jest Ci przykro, że zauważono Cię dzięki roli w reklamie sieci telefonów komórkowych, a nie dzięki którejś z wielu ról, jakie od lat odgrywasz na deskach Teatru Roma?

Nie. Wręcz przeciwnie. Dzięki reklamie mam teraz więcej pracy, zarówno w teatrze, jak i w telewizyjnych produkcjach. Ogromnie się z tego cieszę.

Jakiś czas temu zostałaś muzą projektantki z Poznania Katarzyny Szymańskiej. Jak się czujesz jako osoba będąca inspiracją dla innych?

Nie wiem, czy tak do końca jestem dla niej inspiracją. Kasia projektowała na długo przed tym jak się poznałyśmy. Prawdą jest natomiast, że często chodzę w strojach jej autorstwa i czuję się w nich bardzo dobrze. Może dlatego, że są bardzo kobiece.

Jak Twoja dwuletnia córeczka reaguje, kiedy widzi Cię na ekranie?

Coraz częściej mnie rozpoznaje, w reklamach telewizyjnych, a także na bilbordach, podczas spacerów. Pokazuje na telewizor lub plakat i cieszy się, że widzi mamę (śmiech). Wcześniej była za mała.

Hania też chce być aktorką jak mama, czy może zamierza śpiewać jak tata?

Jeszcze nie mówi zbyt wiele. Porozumiewa się z nami w swoim własnym języku, próbuje też śpiewać. Podejrzewam, że pójdzie w nasze ślady. Mieliśmy zabawną sytuację podczas koncertu świątecznego, kiedy weszła na scenę w czasie mojego występu i towarzyszyła mi tam do końca. Zabieram ją ze sobą do teatru. Mimo że Hania nie ma nawet jeszcze trzech lat, ogląda spektakle z dużym zainteresowaniem. Szczególnie uwielbia słuchać piosenek.

Trudno jest godzić macierzyństwo z galopującą karierą?

Bywa różnie, ale na szczęście dajemy sobie radę. Rafał, chociaż również ma koncerty lub spektakle, bardzo mnie wspiera. Mamy też wspaniałą nianię, a jeśli jest taka potrzeba, to zawozimy Hanię do żłobka. Uwielbia tam przebywać. Jest bardzo kontaktowym i pogodnym dzieckiem, które chętnie bawi się z innymi maluchami.

Czy sukces zawodowy może iść w parze z życiem prywatnym?

Myślę, że tak, choć, jak w każdym związku, tak i w naszym nie brakuje kłótni. Nie zawsze wszystko jest idealne. Na szczęście udaje nam się razem pokonywać problemy.

Wspomniałaś kiedyś w jednym z wywiadów, że marzy Ci się wspólna płyta nagrana razem z Rafałem. Poczyniliście już artystyczne kroki w tym kierunku?

Te plany z racji wielu innych zobowiązań, musieliśmy odłożyć na później, ale kiedyś z pewnością do nich wrócimy (uśmiech).

Rozmawiała Martyna Rokita

barbara szatan kasia szymańska BarabaraKurdejSzatan_fotAKPA

news

Fala hejtu po urodzinowym prezencie! Rafał Maślak kontra sfrustrowani komentatorzy: “Jakie to niesprawiedliwe”

Opublikowano

w dniu

przez

Rafał Maślak, były Mister Polski, celebryta i aktywny tata wręczył swojemu synowi wyjątkowy prezent urodzinowy. Jednak nie spodziewał się, że wywoła aż takie poruszenie w sieci. Co miało być wzruszającym gestem ojca, stało się początkiem internetowej burzy, od zachwytów po pełne zawiści i frustracji komentarze. Czy naprawdę prezent dla dziecka to powód do hejtu? Poznaj szczegóły tej historii, która rozgrzała Internet do czerwoności!

Rafał Maślak dał się poznać szerokiej publiczności jako Mister Polski, ale od tamtej pory przeszedł długą drogę — od świata modelingu, przez telewizyjne show, aż po pozycję jednego z najbardziej rozpoznawalnych influencerów rodzinnych w Polsce. Widzowie mogą go kojarzyć z takich programów jak „Taniec z Gwiazdami”, „Agent – Gwiazdy”, czy „Dance Dance Dance”, a także z serialu „Barwy Szczęścia”.

Mimo udziału w wielu medialnych projektach, to właśnie media społecznościowe stały się jego główną platformą. Na Instagramie i TikToku pokazuje codzienne życie swojej rodziny – żony Kamili Nicpoń, syna Maksymiliana i córki Michaliny – w sposób szczery, inspirujący i pozbawiony celebryckiej pozy. Jego podejście do ojcostwa i kreatywności w relacjach z dziećmi zjednało mu rzesze fanów.

Znany z pokazywania rodzinnego życia i dzielenia się codziennością w social mediach, tym razem trafił w środek internetowej burzy. Wszystko zaczęło się od pozornie niewinnego nagrania, w którym celebryta szykuje urodzinową niespodziankę dla swojego sześcioletniego syna, Maksymiliana.

Z okazji szóstych urodzin syna, Rafał Maślak postanowił podarować mu niebanalny prezent — pianino. Cała akcja została przeprowadzona w tajemnicy, niczym prawdziwa misja specjalna, aż do momentu uroczystego wręczenia instrumentu.

Maksymilian skończył 6 lat… i właśnie dostał swoje pierwsze pianino! Tajna akcja montażowa, pełna konspiracja i ten moment wręczenia – bezcenny. Nawet się wzruszyłem. Mam nadzieję, że instrument będzie mu sprawiał radość i nie posłuży tylko jako ładny mebel – napisał wzruszony pod filmikiem opublikowanym na TikToku.

Internauci błyskawicznie zareagowali – większość z nich była pod wrażeniem pomysłowości i intencji prezentu. Nie zabrakło jednak tych, którzy uznali gest za powód do kąśliwych komentarzy. Jeden z użytkowników TikToka napisał: „Jakie to niesprawiedliwe, pomyśleć że inne muszą zadowolić się kanapka z mortadelą z Lidla”. Wystarczyło jedno zdanie, by rozgrzać dyskusję do czerwoności. Zamiast ignorować zaczepkę, Maślak postanowił odpowiedzieć z klasą i szczyptą ironii.

Mógłbyś wymyślić lepszy prezent niż kanapka z mortadelą. Prezenty mogą od serca i bez nakładów finansowych. Wystarczy Trochę kreatywności – napisał Maślak, podkreślając, że prezent nie musi być drogi, by był wyjątkowy.

POLECAMY: TYLKO U NAS! Ekspert mody ocenia kreacje gwiazd z pokazu Macieja Zienia: na tapet wziął Nataszę Urbańską, Blankę i duet Kulesza–Kuna

Fani Maślaka stanęli za nim murem!

Choć mogło się wydawać, że sprawa na tym się zakończy, to właśnie jego odpowiedź wywołała największe emocje wśród obserwatorów. Ruszyli do obrony swojego idola. Fani nie pozostali obojętni i gremialnie stanęli murem za swoim ulubieńcem.

Bo jak się zakłada rodzinę to powinno się na to mieć fundusze a po drugie jeśli swoje rodziców pracuje to nie ma problemu w kupowaniu prezentów – napisał fan Maślaka.

Inni dodawali, że Maślak ciężko pracował na to, co dziś ma, a zazdrość nie jest argumentem. Pojawiły się też głosy, że każdy rodzic ma prawo obdarować dziecko po swojemu — bez wstydu i tłumaczeń.

Jakie to niesprawiedliwe, że ludzie ciężko pracują aby zapewnić dobry byt sobie i dzieciom a niektórzy z poziomu kanapy myślą, że to wszystko spada z nieba i maja żal do innych, że im się powodzi – wspomniał obserwator Maślaka na TikToku.

Padły też bardziej dosadne słowa:

To jak ktoś może zapewnić dziecku kanapkę z mortadelą to nie powinien się brać za robienie dzieci – napisał użytkownik TikToka.

Choć prezent dla dziecka wydaje się być sprawą prywatną, w erze social mediów każda decyzja publicznej osoby może zostać poddana surowej ocenie. Tym razem jednak to nie hejt wygrał, a fala wsparcia, która pokazała, że ludzie nadal potrafią stanąć po stronie normalności i rodzinnych wartości. A Rafał Maślak? Po raz kolejny udowodnił, że nawet z pozornie błahej sytuacji potrafi z klasą wyjść obronną ręką.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Justyna Steczkowska jest jurorem w “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” – zapytaliśmy: Jak radzi sobie Edyta Herbuś i czy będzie DODA?

A Wy jakie macie zdanie na ten temat? Napiszcie nam swoje refleksję na naszym Instagramie i Facebooku!

@rafalmaslakofficial

Maksymilian skończył 6 lat… i właśnie dostał swoje pierwsze pianino! Tajna akcja montażowa, pełna konspiracja i ten moment wręczenia – bezcenny. Nawet się wzruszyłem 🥹 Mam nadzieję, że instrument będzie mu sprawiał radość i nie posłuży tylko jako ładny mebel.

♬ dźwięk oryginalny – rafalmaslak
Maksymilian Maślak, Rafał Maślak, Michalina Maślak (fot. screen Instagram Rafał Maślak)
Rafał Maślak (fot. screen Instagram Rafał Maślak)

SJ

Kontynuuj czytanie

news

Justyna Steczkowska jest jurorem w “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” – zapytaliśmy: Jak radzi sobie Edyta Herbuś i czy będzie DODA?

Opublikowano

w dniu

przez

Justyna Steczkowska jest jurorem w “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” – zapytaliśmy: Jak radzi sobie Edyta Herbuś i czy będzie DODA?

Kontynuuj czytanie

news

Justyna Steczkowska w EKSCYTACJI o występie na Eurowizje: SĄ ZMIANY – czy „GAJA” POLECI?

Opublikowano

w dniu

przez

Justyna Steczkowska w EKSCYTACJI o występie na Eurowizje: SĄ ZMIANY – czy „GAJA” POLECI?

Kontynuuj czytanie

news

Małgorzata Tomaszewska: SKANDAL! Poszło o Olka Sikorę. Czy Agnieszka Kaczorowska przyćmiła Filipa Gurłacza w “Tańcu z Gwiazdami”?

Opublikowano

w dniu

przez

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością