Śledź nas

news

Jan Kliment broni Miller – kopnęła Pavlović?

Opublikowano

w dniu

Monika Miller prawie dosięgnęła jury podczas tańca?!

Podczas ostatniego odcinka “Tańca z gwiazdami” Michał Malitowski zauważył, że Monika Miller prawie kopnęła Iwonę Pavlović! Modelka obiecuje, że nie miała takiego zamiaru!

Naprawdę nie starałam się kopnąć pani Pavlović, żeby to było jasne

HOT NEWS- Skrzynecka “wzięła się za siebie” – aktorka zdradza jak schudła

Jej partner taneczny Jan Kliment broni tancerki mówiąc, że nie ma tak długiej nogi. Może długonoga Sandra Kubicka dałaby radę! Tancerz jednak tłumaczy, że wypadki mogą wydarzyć się naprawdę, bo uczestnicy programu tańczą bardzo blisko jury. Kiedyś jedna z gwiazd wpadła w widownię podczas przerzucania przez plecy!

Jak Monika ukrywa pomyłki? Odpowiedź w wideo!

ZOBACZ RÓWNIEŻ- Jan Kobuszewski nie żyje – na zawsze zapisał się na kartach polskiej kinematografii

 

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Para numer 2! Będziemy w Waszych telewizorach za kilka minut? @m1ller.exe @janekkliment

A post shared by Taniec z Gwiazdami (@tanieczgwiazdami) on

lifestyle

Artysta zespołu eLove napisał piosenkę o swojej chorobie. Ważny przekaz w słowach i teledysku!

Opublikowano

w dniu

przez

Zespół eLove, znany z takich numerów jak: „Zabiorę to, co chcę”, „Masz prawo tu być”, „Pies i Kot”, „Nie ma hajsu” czy „Raz, dwa, trzy” idzie jak burza! Grupa przyjaciół i zarazem zdolnych artystów, zaledwie miesiąc od premiery poprzedniego teledysku wydała kolejny. Nowość nosi tytuł „Spadam” i ma bardzo osobisty charakter, szczególnie dla Jacka Sadowskiego – basisty i kompozytora.

Nieprzypadkowo premiera teledysku do piosenki „Spadam” odbyła się 14 listopada, czyli w Światowy Dzień Cukrzycy. Jacek Sadowski, lider zespołu eLove przyznaje, że sam od 44 lat zmaga się z tą podstępną chorobą. Za sprawą utworu artysta solidaryzuje się z innymi chorymi – tymi, którzy walczą z cukrzycą od lat i tymi, którzy właśnie usłyszeli diagnozę. Chce dodać otuchy, szczególnie młodym ludziom, którzy w pierwszym momencie mogą odnosić wrażenie, że ich świat się zawalił. Przyznaje, że w jego życiu nie brakowało trudnych momentów w związku z chorobą, jednak, kiedy nauczył się z nią funkcjonować, jego życie nie odbiega zbytnio od tego, jakie prowadzą ludzie zdrowi. – Piosenkę „Spadam” dedykuję wszystkim chorym na cukrzycę. W związku z dniem osób chorych na cukrzycę przypadającym 14 listopada, tę datę wybraliśmy na premierę teledysku. Sam od 44 lat choruję na cukrzycę typu pierwszego – insulinozależną. Poczułem się zmotywowany, żeby powiedzieć, szczególnie młodym ludziom, że choć życie z cukrzycą bywa uciążliwe, to nie jest to wyrok. Z cukrzycą można żyć i funkcjonować, realizować swoje plany i marzenia, uprawiać sport, czego ja i wielu innych chorych jest przykładem – mówi nam Jacek Sadowski.

POLECAMY: eLove: Emocje i muzyka, która łączy pokolenia!

Muzyk dzieli się swoimi doświadczeniami w tej dziedzinie i podkreśla, że cukrzyca nie musi być wyrokiem ani przekreślać normalnego życia ani marzeń czy planów na przyszłość: – Kiedy młody człowiek dowiaduje się, że ma cukrzycę, w pierwszym momencie wydaje mu się, że posypało mu się całe życie, często ma wrażenie, że „spada” w otchłań. Na szczęście współczesna medycyna oferuje nowoczesne rozwiązania takie jak pompa insulinowa powiązana z ciągłym monitoringiem glikemii wsparta algorytmami, która razem stanowi System Hybrydowej Zamkniętej Pętli, zwanej potocznie Sztuczną Trzustką. Ta nowoczesna technologia w połączeniu z edukacją i wsparciem najbliższego otoczenia jest podstawą do realizacji życiowych planów. Piosenka „Spadam” nawiązuje do momentu, kiedy człowiek po raz pierwszy słyszy diagnozę, ale jednocześnie wzywa do akceptacji tego stanu i bycia sobą – wyjaśnia Jacek Sadowski. Przyznaje, że nieodłącznym elementem każdego dnia jest dieta. Nie stanowi ona jednak dla niego większego problemu. – Jedyna rzecz, której nigdy nie zaniedbałem to jest zdrowe odżywianie. Tak naprawdę to po prostu zdrowa dieta. Oczywiście czasem zgrzeszę i pozwolę sobie na coś, czego nie powinienem i nie koniecznie chodzi o jedzenie, ale potrafię szybko sam się zdyscyplinować, więc nie było sytuacji, kiedy była potrzebna większa ingerencja medyczna. Różne doświadczenia sprawiły, że nauczyłem się doceniać życie i cieszyć tym, co jest – zdradza Jacek. W utworze jego głosem jest zdolna Krista Dutchak. Charyzmatyczna wokalistka doskonale zinterpretowała myśli kolegi z zespołu, nadając piosence jeszcze bardziej wyjątkowego charakteru. Sami posłuchajcie i zobaczcie!

Tu link do klipu. Klip wskoczy ok. 19.00  14 listopada. Podepnij proszę

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zespół eLove podbija sieć hitem „Nie ma hajsu”! Poznajcie bliżej ambitnych artystów

Kim są członkowie zespołu eLove?

Grupę eLove tworzą wykształceni muzycy, dla których scena jest drugim domem. Członkowie zespołu pochodzą z Trójmiasta i Kociewia, ale ich muzyka z każdym nowym utworem niesie się coraz bardziej po świecie. Zespół eLove tworzą utalentowani artyści: Krista Dutchak, Jacek Sadowski i Jacek Hoduń. W pracy cechują się profesjonalizmem, ale nie opuszcza ich poczucie humoru. Dali się poznać za sprawą hitów: „Zabiorę to co chcę”, Masz prawo tu być”, „Gofr czy Ciastko”, „Pies i Kot”, Nie ma hajsu”, czy „Raz, dwa, trzy”. Nie spoczywają na laurach i intensywnie pracują nad kolejnymi numerami. Są też aktywni w mediach społecznościowych, szczególnie na TikToku i YouTube. Ich piosenki dostępne są również w popularnych serwisach streamingowych.

eLove
Fot. archiwum prywatne eLove
Tekst SM
Kontynuuj czytanie

news

To koniec programu „Rolnik szuka żony”? TVP podjęła decyzję – widzowie będą zaskoczeni

Opublikowano

w dniu

przez

Od 2014 roku „Rolnik szuka żony” przyciąga miliony widzów przed telewizory i nie przestaje wzbudzać emocji. W programie narodziły się prawdziwe związki, śluby i dzieci, a uczestnicy stali się gwiazdami mediów społecznościowych. Dowiedz się więcej o fenomenie formatu i sprawdź, czy powstanie kolejny sezon!

„Rolnik szuka żony” od lat pozostaje jednym z najważniejszych punktów w ramówce TVP. Format zadebiutował w 2014 roku i szybko zdobył ogromną popularność dzięki połączeniu prostoty, autentyczności i emocji. Program pokazuje codzienne życie samotnych rolników, ich wyzwania, marzenia i poszukiwanie miłości. To właśnie te prawdziwe, niescenariuszowe historie sprawiają, że widzowie czują więź z uczestnikami, śledząc ich losy z odcinka na odcinek. Nie bez powodu produkcja gromadzi przed telewizorami ponad dwa miliony widzów w każdym sezonie, a fani wracają do kolejnych odsłon programu, ciekawi, czy bohaterom uda się znaleźć prawdziwe szczęście.

Jednym z największych atutów formatu jest to, że „Rolnik szuka żony” tworzy prawdziwe historie miłosne. W trakcie kilku lat w programie narodziło się wiele związków, które przetrwały po zakończeniu emisji. Niektóre z par pobrały się, inne doczekały się dzieci, a niektóre nadal wspólnie prowadzą życie na wsi lub w miastach. To właśnie te autentyczne zakończenia odróżniają „Rolnika” od innych produkcji reality show, w których często przeważa efektowna dramaturgia nad prawdziwymi emocjami. Widzowie obserwując zmagania rolników, angażują się emocjonalnie i mocno identyfikują z uczestnikami, co czyni program tak trwałym sukcesem.

Format jest wyjątkowy także dzięki swojej przewidywalności i stabilności. W świecie telewizji, w którym nowe reality show pojawiają się i znikają w tempie błyskawicy, „Rolnik szuka żony” zachowuje spójną formułę od lat. Każdy sezon zaczyna się od castingów i wyboru kandydatów, po czym rolnicy prowadzą swoje rozmowy, spotykają się z potencjalnymi partnerami i uczestniczą w serii wyjazdów i randek. Takie uporządkowanie sprawia, że widzowie mogą łatwo śledzić losy bohaterów, a sama narracja pozostaje przystępna i angażująca.

Nieodłącznym elementem sukcesu programu jest postać prowadzącej – Marty Manowskiej. Jej ciepło, empatia i naturalność sprawiły, że stała się ona twarzą programu, a widzowie pokochali ją nie tylko za profesjonalizm, ale również za autentyczne podejście do uczestników. Mimo zmian politycznych w TVP w ubiegłym roku pozycja Manowskiej nie została zachwiana. Wciąż prowadzi ona „Rolnika”, „Sanatorium miłości” i „The Voice Senior”, co czyni ją niekwestionowaną gwiazdą stacji i jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci telewizji publicznej.

POLECAMY: Margaret niespodziewanie ujawnia mroczne kulisy swojej kariery: „Demony przejmowały moją głową”

Czy “Rolnik szuka żony” powróci za rok?

Po okresie spekulacji TVP oficjalnie potwierdziło, że program zostaje w ramówce i ogłoszono rozpoczęcie castingów do kolejnego sezonu. Decyzja ta jednoznacznie pokazuje, że stacja nadal widzi w formacie ogromną wartość – zarówno wizerunkową, jak i finansową. Informacja o nowych castingach oznacza również kontynuację sprawdzonej formuły, którą pokochali widzowie. Uczestnicy kolejnego sezonu będą mogli liczyć na taką samą uwagę mediów i publiczności, jak ich poprzednicy, a widzowie ponownie zobaczą autentyczne historie pełne emocji i wzruszeń.

W ciągu kolejnych lat program wypracował także realny wpływ społeczny – przyciągnął uwagę młodszych widzów do życia na wsi, problemów rolników i wartości rodzinnych. Widzowie nie tylko śledzą historie miłosne, ale także poznają codzienne wyzwania związane z prowadzeniem gospodarstwa. To edukacyjny wymiar formatu, który w subtelny sposób łączy rozrywkę z rzeczywistością życia w Polsce poza miastami.

Nie można również zapominać o społeczności internetowej, która od lat aktywnie komentuje losy uczestników. Media społecznościowe pozwoliły fanom śledzić dalsze losy rolników po zakończeniu emisji, a niektórzy bohaterowie stali się influencerami, prowadząc profile pełne porad, rodzinnych zdjęć czy relacji z życia codziennego. To z kolei wzmocniło zasięgi programu i utrwaliło jego pozycję w świadomości widzów.

Program pokazał też, że reality show może być autentyczne i jednocześnie emocjonujące bez sztucznych dramatów. W przeciwieństwie do innych produkcji, tutaj nie chodzi o konflikty czy kontrowersje, lecz o prawdziwe uczucia, wybory serca i relacje międzyludzkie. Dzięki temu „Rolnik szuka żony” zdobył lojalną widownię, która wraca sezon po sezonie, ceniąc szczerość uczestników i naturalny rytm programu.

Nowy sezon „Rolnika” już we wrześniu 2026 roku, a fani programu mogą spodziewać się kolejnych wzruszeń, radości i niezapomnianych momentów. Stała obecność Marty Manowskiej sprawia, że niemal przez cały rok możemy ją oglądać na antenie TVP – w styczniu powróci w „The Voice Senior” u boku Łukasza Nowickiego, a w marcu startuje kolejna seria „Sanatorium Miłości”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Musiałkowski z „TzG” po raz pierwszy opowiada o swoim długoletnim związku z partnerem

Jesteście stałymi widzami programu “Rolnik szuka żony”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Marta Manowska (fot. Waldemar Kompała, TVP)
Marta Manowska i Robert Stockinger (fot. Waldemar Kompała, TVP)
Marta Manowska (fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa) – informacja prasowa Telewizja Polska
Marta Manowska (fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa) – informacja prasowa Telewizja Polska
Marta Manowska (fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa) – informacja prasowa Telewizja Polska

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Czy drogie etui naprawdę są lepsze? Porównanie popularnych marek

Opublikowano

w dniu

przez

Wybór nowego smartfona, jak iPhone 17 Pro czy Galaxy S25, to dopiero początek wydatków. Zaraz potem stajemy przed dylematem zakupu odpowiedniego zabezpieczenia. Półki sklepowe uginają się pod ciężarem akcesoriów w bardzo różnych cenach. Zastanawiamy się, dlaczego jedne pokrowce kosztują ułamek wartości innych. Spróbujmy przeanalizować, czy wyższa cena faktycznie przekłada się na lepszą jakość ochrony.

Co kryje się za wysoką ceną etui premium?

Wysoka cena produktów marek premium, takich jak oryginalne etui Apple czy Samsung Capella, nie bierze się znikąd. Płacimy przede wszystkim za zaawansowane badania i rozwój danego produktu. Producenci telefonów projektują te akcesoria, gwarantując idealne dopasowanie do każdego milimetra urządzenia. Materiały, takie jak wysokiej jakości poliwęglan czy termoplastyczny poliuretan (TPU), są starannie selekcjonowane. Oferują one znacznie lepszą absorpcję wstrząsów oraz odporność na uszkodzenia. Do tego dochodzą technologie, jak pełna integracja z systemem MagSafe, zapewniająca mocne przyleganie ładowarek. Kupując droższy produkt, inwestujemy w spokój ducha i pewność, że etui nie zawiedzie.

Czy tańsze zamienniki oferują wystarczającą ochronę?

Rynek jest pełen budżetowych alternatyw, które kuszą niską ceną. Wiele z nich zapewnia podstawową ochronę przed codziennymi zarysowaniami obudowy czy ekranu. Problem pojawia się jednak podczas poważniejszego upadku z większej wysokości. Tańsze materiały mogą nie poradzić sobie z rozproszeniem energii uderzenia tak skutecznie. Warto jednak zauważyć, że istnieją marki ze średniej półki, jak choćby XLINE. Oferują one solidne wykonanie i wsparcie dla MagSystem, stanowiąc złoty środek. Szeroki wybór różnorodnych produktów, w tym sprawdzone etui na telefon, pozwala znaleźć kompromis. Zawsze warto sprawdzić opinie innych użytkowników przed finalnym zakupem tańszego modelu.

Jakie są realne różnice w codziennym użytkowaniu?

Różnice między segmentami cenowymi odczuwamy każdego dnia. Etui premium zazwyczaj znacznie lepiej leży w dłoni, zachowując smukły profil telefonu. Przyciski boczne działają z idealnym “klikiem”, a wycięcia na porty są perfekcyjnie wykonane. Tańsze zamienniki często szybciej tracą walory estetyczne, na przykład przezroczyste modele potrafią żółknąć. Ponadto, siła magnesów w nieoryginalnych akcesoriach MagSafe bywa rozczarowująca. Komfort użytkowania jest więc realnie wyższy w droższych modelach. Wybierając pokrowiec, warto porównać kilka istotnych cech.

Oto aspekty, które realnie odróżniają droższe modele:

  • Jakość użytych materiałów (np. poliwęglan premium kontra zwykły plastik).
  • Obecność certyfikatów (np. testy upadkowe Military Grade).
  • Precyzja wykonania (dopasowanie przycisków i portów).
  • Wsparcie dla technologii (gwarantowana siła magnesów MagSafe).
  • Odporność na starzenie (brak żółknięcia czy łuszczenia się farby).

Ostateczna decyzja o zakupie zależy od naszych indywidualnych priorytetów. Jeśli posiadamy drogi sprzęt, jak iPhone 17 Pro Max, inwestycja w oryginalne akcesorium wydaje się bardzo rozsądna. Gwarantuje to najlepszą kompatybilność oraz najwyższy poziom zabezpieczenia. Jeżeli jednak szukamy oszczędności, warto celować w sprawdzone marki ze średniej półki, unikając najtańszych produktów. Pamiętajmy, że dobrze dobrany pokrowiec to ochrona naszej inwestycji na długie lata użytkowania.

Kontynuuj czytanie

news

Wojna Kaczorowskiej i Peli w sądzie dobiegła końca. Nikt nie spodziewał się takiego finału

Opublikowano

w dniu

przez

Ich małżeństwo od dawna przypominało emocjonalny rollercoaster. Plotki o zdradach, konflikty zawodowe i sądowe batalie – to wszystko sprawiło, że o ich rozstaniu mówiła cała Polska. Dziś już wiadomo, jak zakończyła się historia Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Finał ich sprawy zaskoczył wszystkich. Dowiedz się więcej i poznaj kulisy!

Choć jeszcze dwa lata temu tworzyli jedno z najbardziej rozpoznawalnych małżeństw polskiego show-biznesu, dziś Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela definitywnie zamknęli wspólny rozdział. Ich rozwód był jednym z najgłośniejszych w kraju – nie tylko ze względu na emocje, ale też na dramatyczne kulisy rozpraw, które od miesięcy przyciągały uwagę mediów. Dziś już wiadomo, że sąd oficjalnie orzekł rozwód, a obie strony doszły do porozumienia w kluczowych kwestiach.

Pierwsze sygnały o kryzysie w małżeństwie pojawiły się już w 2024 roku. Z początku nikt nie chciał wierzyć, że para, która jeszcze niedawno wspólnie występowała w telewizji i chwaliła się rodzinnym szczęściem, zmaga się z poważnymi problemami. Jednak kolejne publikacje i przecieki nie pozostawiały wątpliwości – ich związek wisiał na włosku. Z czasem zaczęły krążyć plotki o zdradach, wzajemnych pretensjach i zawodowych napięciach.

Sytuacja wymknęła się spod kontroli, gdy Agnieszka Kaczorowska dołączyła do reality show „Królowa przetrwania”. Media rozpisywały się o kłótniach na planie i o słynnej „aferze liścikowej”. Później wróciła w wielkim stylu jako uczestniczka „Tańca z Gwiazdami”, gdzie znów stała się bohaterką medialnych emocji. Partnerujący jej Filip Gurłacz miał być – według portali – kimś więcej niż tylko scenicznym partnerem, choć oboje konsekwentnie zaprzeczali tym pogłoskom.

Wszystko nabrało tempa, gdy tancerka pojawiła się na parkiecie z Marcinem Rogacewiczem. Ich występy pełne emocji i napięcia budziły ogromne kontrowersje. Gdy w jednym z odcinków zakończyli taniec długim pocałunkiem, internet dosłownie eksplodował. Widzowie zaczęli zastanawiać się, czy to jeszcze show, czy już prywatna opowieść o nowym uczuciu. Choć Kaczorowska nie komentowała tych spekulacji, jej milczenie tylko podsycało emocje.

Tymczasem w cieniu medialnej burzy znalazł się Maciej Pela. Jak donosił portal Pudelek.pl, tancerz nie pozostał długo sam. Paparazzi przyłapali go w jednym z warszawskich lokali w towarzystwie Pauliny Wicher z programu „Love Never Lies”. Świadkowie opisywali ich spotkanie jako wyjątkowo intymne, a zdjęcia szybko obiegły internet. Zaledwie kilka tygodni później pojawiły się doniesienia o kolejnej bliskiej relacji – tym razem z Izabelą Płóciennik z „The Voice of Poland”.

POLECAMY: Maciej Kurzajewski pochwalił się synem. Julian już nie jest dzieckiem – trudno go teraz poznać

Jak potoczyła się sprawa sądowa?

Kulminacja nastąpiła 3 listopada, gdy Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela spotkali się w sądzie. Jak relacjonował Pudelek.pl, na rozprawę jako pierwsza dotarła Kaczorowska – wyraźnie przygnębiona i poważna. „Agnieszka nie wygląda na zadowoloną. Oczekiwanie na rozprawę umila sobie pogawędką z prawniczką” – relacjonował reporter. Chwilę później na miejscu pojawił się jej były mąż. Ich powitanie było chłodne, ograniczone do krótkiego „cześć” i uścisku dłoni. Usiedli osobno, nie wymieniając spojrzeń.

W sądzie pojawili się także członkowie rodziny. Pierwsza zeznawała mama Agnieszki Kaczorowskiej, która przywitała byłego zięcia krótkim „dzień dobry”. Potem przyszła kolej na matkę Macieja Peli, która również została wezwana na świadka. W sali panowało napięcie, a gdy fotoreporterzy zaczęli robić zdjęcia, atmosfera stała się jeszcze bardziej gęsta. Po zakończeniu przesłuchań oboje opuścili budynek tylnym wyjściem, nie udzielając żadnych komentarzy.

Choć wielu spodziewało się, że tego dnia zapadnie wyrok, tak się nie stało. Sąd odroczył rozprawę, a ich sprawa wciąż pozostawała bez finału. Dopiero teraz, po wielu miesiącach ciszy, wiadomo już, jak zakończyła się historia jednej z najgłośniejszych par ostatnich lat. Jak donosi Super Express, rozwód został oficjalnie orzeczony. Decydujący okazał się argument dotyczący dobra ich córek – to właśnie troska o dzieci sprawiła, że obie strony zrezygnowały z dalszej batalii.

Sąd przyznał naprzemienną opiekę nad dziećmi. Zarówno Agnieszka, jak i Maciej będą dzielić obowiązki rodzicielskie i wspólnie podejmować decyzje dotyczące wychowania córek.

Najwięcej emocji wzbudziła jednak sprawa majątku. Wielu fanów sądziło, że to Agnieszka Kaczorowska wyjdzie z tego sporu zwycięsko. Tymczasem sąd zadecydował inaczej – rodzinny dom pozostał przy Macieju Peli, który przez ostatni rok samodzielnie spłacał kredyt.

Dziś oboje starają się ułożyć życie na nowo, z dala od medialnego zgiełku. Agnieszka Kaczorowska skupia się na pracy artystycznej i projektach scenicznych, natomiast Maciej Pela konsekwentnie unika publicznych komentarzy na temat życia prywatnego. Nie wiadomo, czy tancerz jest obecnie w związku – od dłuższego czasu nie pojawia się z żadną partnerką publicznie. Ich historia pozostaje przykładem, jak medialny związek może przerodzić się w publiczny dramat, ale też pokazuje, że nawet po burzy można próbować zacząć od nowa – z godnością i spokojem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jaka będzie pogoda na święta? Czeka nas pogodowy zwrot, jakiego nikt się nie spodziewał

Śledzicie medialne losy Kaczorowskiej i Peli? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Maciej Pela (fot. screen Instagram Maciej Pela)
Agnieszka Kaczorowska (fot. screen YouTube PrzeAmbitni.pl)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością