news
Serial “Niania” wraca na ekrany? Agnieszka Dygant bezlitośnie ucięła temat powrotu serialu – te słowa mogą zaskoczyć

Minęło niemal 20 lat od premiery serialu, który skradł serca milionów Polaków. „Niania” nie tylko wyznaczyła nowy standard w polskich sitcomach, ale także wykreowała postaci, które do dziś są uznawane za kultowe. Dziś o produkcji znów głośno – choć niekoniecznie w kontekście, na jaki liczyli fani. Dowiedz się więcej!
Pierwszy raz na ekranie pojawiła się 10 września 2005 roku, ale prace ruszyły już wcześniej. Serial „Niania” momentalnie stał się telewizyjnym fenomenem. Każdy sobotni wieczór gromadził przed ekranami prawie 4 miliony widzów – liczba, która dziś wydaje się nierealna nawet dla najważniejszych programów informacyjnych. Produkcja oparta na amerykańskim formacie „The Nanny” błyskawicznie przeszła do historii jako jedna z najukochańszych komedii polskiej widowni.
Widzowie zakochali się nie tylko w historii, ale i w obsadzie. W roli głównej wystąpiła Agnieszka Dygant, której kreacja Franciszki Maj przeszła do popkultury. Towarzyszył jej m.in. Tomasz Kot jako chłodny, ale czarujący producent Maksymilian Skalski. W serialu pojawili się także Tamara Arciuch, Adam Ferency, Roger Karwiński, Maria Maciejowska i Emilia Stachurska. Wszyscy razem stworzyli zgraną ekipę, która bawiła publiczność przez aż dziewięć sezonów.
Fabuła „Niani” była lekka, zabawna, ale pełna emocji. Frania Maj, energiczna trzydziestolatka, trafia do domu samotnego ojca trójki dzieci, szukającego opiekunki. Jej życiowy chaos zderza się z uporządkowanym światem producenta telewizyjnego. Z czasem między bohaterami rodzi się uczucie, choć dzieli ich niemal wszystko – pozycja społeczna, styl życia, a nawet sposób mówienia. To właśnie ten kontrast przyciągał widzów, którzy kibicowali tej nietypowej relacji przez lata.
Serial był nie tylko komedią, ale też miejscem dla wielu gwiazd. W „Niani” gościnnie wystąpili m.in. Kayah, Edyta Górniak, Radosław Pazura, Agata Kulesza czy Ewa Drzyzga. Dzięki temu każdy odcinek był pełen niespodzianek, a widzowie nie mogli się doczekać kolejnych epizodów. Ta plejada znanych twarzy tylko podkręcała i tak już gigantyczne zainteresowanie serialem.
POLECAMY: Kolejne trzęsienie ziemi w „Pytaniu na śniadanie”! TVP żegna kolejny duet prowadzących – widzowie wściekli?
Wracają wspomnienia, a czy wróci serial?
Temat serialu „Niania” niespodziewanie powrócił na antenie TVN, wywołując falę nostalgii. Dziś w „Dzień Dobry TVN” prowadzący nawiązywali do zbliżającej się 20. rocznicy premiery kultowej produkcji, która przez lata była nieodłącznym elementem sobotnich wieczorów milionów Polaków. Wspomnienie o serialu wyraźnie poruszyło zarówno prowadzących, jak i widzów, którzy doskonale pamiętają te wyjątkowe postacie i niezapomniane sytuacje.
Maciej Dowbor nie krył sentymentu i z entuzjazmem przypomniał, jak wielki wpływ miała na Polaków główna bohaterka grana przez Agnieszkę Dygant:
Cała Polska zaczęła się wtedy kochać w Agnieszce Dygant – wyznał bez zawahania, podkreślając fenomen aktorki i jej postaci, która stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon telewizji początku lat 2000.
Z kolei Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz, odpowiadająca za segment show-biznesowy, podzieliła się osobistym wspomnieniem, które wywołało uśmiech u prowadzących i z pewnością u widzów. Z żartobliwą szczerością przyznała, że Agnieszka Dygant była dla niej nie tylko bohaterką z „Niani”, ale również inspiracją do życiowych wyborów.
Ja wychowałam się na Agnieszce Dygant, nie tylko na serialu „Niania”, ale potem na „Prawie Agaty”. Po tym serialu zacząłem studiować prawo, myśląc, że będę chodzić w kolorowych garsonkach po sądzie i spotykać się z klientami. I poszłam na lewo i siedzę tutaj – zażartowała, podkreślając, jak duży wpływ miała popkultura na jej młodzieńcze wyobrażenia o dorosłym życiu.
Czy “Niania” powróci? Dygant ucina spekulacje!
Choć widzowie często wspominają „Nianię” i marzą o jej kontynuacji, szanse na powrót tego hitu sprzed lat są, niestety, bardzo nikłe. Jak zdradziła Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz w „Dzień Dobry TVN”, Agnieszka Dygant została niedawno zapytana w jednym z wywiadów o możliwość reaktywacji serialu. Fani liczyli na choćby cień nadziei, ale odpowiedź aktorki rozwiała wszelkie złudzenia.
Powiedziała, że odtworzenie scenariusza po 20 latach byłoby naprawdę bardzo dużym, epickim wyzwaniem i że czasami dużo łatwiej zacząć coś od zera niż wrócić wspomnieniami do pewnej historii – sparafrazowała słowa Dygant dziennikarka, nie pozostawiając większych złudzeń co do przyszłości kultowego formatu.
Agnieszka Dygant, w rozmowie z serwisem Świat Gwiazd, wyraziła wątpliwość, czy łatwiej nie jest zacząć coś od nowa, niż wracać do dawnej roli po tak wielu latach.
Wydaje mi się, że nie ma takiego sensu. Trzeba by mieć znowu świetny scenariusz, musielibyśmy mieć kogoś, kto by się pochylił nad tą historią po latach […] Pisanie takich historii wydaje mi się, że jest trudniejsze niż wykreowanie czegoś od zera – mówił na łamach serwisu Świat Gwiazd.
Ponadto wiele osób nie potrafi wyobrazić sobie kontynuacji po tylu latach. Dzieci z serialu są dziś dorosłymi ludźmi, którzy po zakończeniu produkcji zniknęli z życia publicznego. Magia tamtych czasów już nie wróci, a próba odtworzenia jej mogłaby się skończyć porażką. Dla wielu fanów „Niania” pozostanie więc sentymentalnym wspomnieniem z dzieciństwa lub młodości – jedynym w swoim rodzaju kawałkiem telewizyjnej historii.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Dowbor zatańczy w “You Can Dance”? Tak mówi o tańcu Ibisza w “TzG”
Chcielibyście zobaczyć reaktywację kultowego serialu? Napiszcie nam w komentarzach na Instagramie i Facebooku swoje refleksje na ten temat!



SJ
news
Ciemne kulisy pracy w TVP za czasów Jacka Kurskiego oczami Izy Krzan: “Każdy bał się coś powiedzieć”

Była gwiazda śniadaniówki i uwielbianego teleturnieju po raz pierwszy tak szczerze o tym, jak wyglądała praca w Telewizji Polskiej. O lęku, autocenzurze i braku wolności słowa. Teraz wraca w wielkim stylu – ale już w zupełnie innym świecie. Dowiedz się więcej!
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Iza Krzan była jedną z twarzy Telewizji Polskiej. Współprowadziła „Pytanie na śniadanie” u boku Tomasza Kammela, była też gospodynią „Koła fortuny” razem z Norbim. Przez lata pojawiała się również w innych formatach rozrywkowych m.in. “Kamper Polska” czy “Rytmy Dwójki”, budując silną pozycję w strukturach TVP. Wszystko jednak runęło wiosną ubiegłego roku, gdy polityczne trzęsienie ziemi przetoczyło się przez gmach na Woronicza.
Po masowym czyszczeniu składu prowadzących, Krzan musiała pożegnać się z publicznym nadawcą. Szybko jednak odnalazła się w nowych realiach – najpierw związała się z Kanałem Zero Krzysztofa Stanowskiego, a niedługo później pojawiła się na antenie TVN Style, gdzie prowadziła wieczorny program „Dobry wieczór”. Choć ten format nie zdobył większego uznania, nie był to jej ostatni krok.
W lutym tego roku ogłoszono, że Krzan dołącza do zespołu „Dzień dobry TVN” jako reporterka. Z kolei w marcu TVN ujawnił, że to właśnie ona poprowadzi nową edycję popularnego reality show – tym razem zatytułowanego „Afryka Express”, przejmując pałeczkę po prowadzeniu przez Darię Ładochę. To ogromny krok w karierze, który jednocześnie zbiegł się z odważnymi wypowiedziami byłej miss o kulisach pracy w TVP.
W najnowszym podcaście Karola Paciorka, który ukazał się wczoraj, Iza Krzan otworzyła się na temat kulis pracy w TVP i relacji z byłym ekranowym partnerem – Tomaszem Kammelem. Zaskoczyła słuchaczy szczerością i bez ogródek mówiła o tym, czego jej brakowało podczas wspólnego prowadzenia „Pytania na śniadanie”.
Brakuje mi tego, że Tomek nie mówi wprost, może ma taką zasadę by nigdy gdzieś nie opowiadać się za żadną stroną, ale dzisiaj w Kanale Zero mówi bardziej otwarcie o tym, może tego zabrakło będąc jeszcze tam też potrafił coś wtrącić – zaczęła.
W rozmowie z Karolem Paciorkiem prowadząca nie ukrywała, że praca w TVP wiązała się z wieloma ograniczeniami. Wbrew temu, co mogło się wydawać widzom przed ekranem, swoboda w prowadzeniu programu była często iluzją. Iza Krzan przyznała, że odczuwała wyraźne napięcia – zarówno w doborze tematów, jak i w atmosferze redakcyjnej.
Mówił, że dbał też o to, aby w swoich programach zawsze mieć ten widz i ten gość, który przychodził miał swobodę. Nie ukrywajmy tej swobody nie było, to nie jest tak, że była ona w „Pytaniu na śniadanie”, nie była zawsze. – powiedziała.
Najmocniejszy cytat padł jednak później. Po krótkim wstępie na temat „niektórych tematów, których lepiej było nie dotykać”, Krzan dodała:
Były tematy, których lepiej na przykład nie ruszać […] Ziobry przede wszystkim – zażartowała.
POLECAMY: TYLKO U NAS: „Milionerzy” wracają do TVN z Hubertem Urbańskim – poznaj datę premiery i nowe pasmo! Kiedy oglądać?
Krzan ujawnia szokujące kulisy pracy w TVP!
W dalszej części rozmowy Iza Krzan opowiedziała o tym, co jej zdaniem było największym problemem pracy w śniadaniówce TVP – nie chodziło jedynie o brak otwartości czy ograniczenia tematyczne, ale o wszechobecny klimat niepewności i autocenzury. Jak zaznaczyła, redakcje funkcjonowały w stanie ciągłego napięcia, a każda decyzja była podejmowana z myślą o tym, by „nie podpaść” przełożonym. Lęk przed reakcją „z góry” wpływał nie tylko na wydawców, ale i na samych prowadzących.
Byliśmy w takim momencie, że każdy bał się coś powiedzieć, chodzi mi o wydawców i ludzi produkujących programy, że raczej starali się robić wszystko neutralne, tak by nie iść w żadną stroną i myślę, że bardzie bali się tego, że ktoś z góry ich wezwie do siebie na rozmowę i zapyta „dlaczego to było, skoro to nie jest to zgodne z tym co my byśmy chcieli mieć w naszej stacji” czyli taka paranoja wynikająca z lęku – wyjawiła.
Była gwiazda TVP wspomniała też o atmosferze niechęci wobec aktywności obywatelskiej. Wspominając strajki kobiet z 2020 roku, Krzan przyznała, że jej obecność na manifestacjach została zauważona i zapamiętana.
Nie było to dobrze postrzegane jak ktoś był na strajku kobiet i ja byłam jedną z tych osób i wiem, że to się odbiło echem […] Zostało to odnotowane, że Krzan chodzi na takie wydarzenia” – wspomniała.
Dziś Iza Krzan patrzy na swoją przeszłość z dystansem. Choć nie rozlicza nikogo personalnie, nie ma też zamiaru udawać, że nic się nie działo. Teraz skupia się na nowym rozdziale – już w strukturach TVN, który daje jej zupełnie inną wolność twórczą. Przed nią wyjazd na zdjęcia do nowego sezonu „Afryka Express”, który ma szansę być jej największym telewizyjnym sukcesem od lat.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jarosław Kuźniar bez filtra o OGROMNYCH zarobkach, kulisach odejścia z TVN i możliwym powrocie do telewizji
Będziecie oglądać nowy sezon “Afryka Express”? Dajcie znać w komentarzu pod nowym postem na Instagramie i Facebooku!







SJ
news
TYLKO U NAS: „Milionerzy” wracają do TVN z Hubertem Urbańskim – poznaj datę premiery i nowe pasmo! Kiedy oglądać?

Portal PrzeAmbitni.pl jako pierwszy zdradza szczegóły dotyczące powrotu legendarnego teleturnieju „Milionerzy”. Po długich miesiącach spekulacji, milczenia i niespodziewanych zmian w ramówce, TVN podjął ostateczną decyzję. Program wraca, ale w zupełnie nowym czasie emisji, który zaskoczy widzów – poznaj datę premiery!
Nasz portal jako pierwszy ujawnia szczegóły dotyczące telewizyjnego hitu, który ponownie poprowadzi Hubert Urbański. Po miesiącach wątpliwości i zmieniających się planów, TVN ostatecznie podjął decyzję: „Milionerzy” wracają, ale ich emisja nie będzie odbywać się w godzinach, do których przyzwyczaili się widzowie.
Stacja zdecydowała się przenieść emisję programu na weekendy o 19:45, tuż po serwisie pogodowym. Premierowy odcinek nowego sezonu zaplanowano na 18 maja – data ta nie jest przypadkowa, ponieważ tego dnia odbędzie się wieczór wyborczy związany z pierwszą turą wyborów prezydenckich. Takie zestawienie teleturnieju z wydarzeniem politycznym może świadczyć o tym, że TVN celuje w widzów poszukujących zarówno rozrywki, jak i informacji w jednym wieczorze. To może przełożyć się na imponujące wyniki oglądalności.
Zaskakujący jest fakt, że „Milionerzy” nie wrócili do emisji wraz ze startem wiosennej ramówki. W miejsce klasycznego pasma o 20:55, które przez lata było nierozerwalnie związane z programem, pojawiły się inne formaty: „MasterChef Nastolatki” w poniedziałki, „Kuba Wojewódzki” we wtorki, „You Can Dance” w środy i „Kuchenne Rewolucje” w czwartki.
Jesienią ubiegłego roku emisję nowego sezonu przesunięto dopiero na listopad, ponieważ wcześniej miejsce w ramówce zajął nowy format randkowy – „B&B Love”. Choć „Milionerzy” wrócili na chwilę, TVN znowu zrobił długą przerwę. Widzowie zaczęli się zastanawiać: czy to koniec jednego z najdłużej emitowanych teleturniejów w Polsce?
POLECAMY: Jarosław Kuźniar bez filtra o OGROMNYCH zarobkach, kulisach odejścia z TVN i możliwym powrocie do telewizji
Hubert Urbański, od lat kojarzony z kultowym pytaniem „Czy to Twoja ostateczna odpowiedź?”, nadal będzie gospodarzem programu. Choć jego obecność daje widzom poczucie ciągłości i klasy, to jednak zmiana godziny emisji może wpłynąć na przyzwyczajenia lojalnej publiczności. Czy „Milionerzy” zdołają odnaleźć się w nowej porze?
Zmiana pasma na godz. 19:45 oznacza jedno: TVN ustawia „Milionerów” jako mocny punkt wieczoru po głównych serwisach informacyjnych. To nie przypadek – teleturniej trafia dokładnie w moment, gdy widzowie szukają chwili wytchnienia po politycznym natłoku. Format z Hubertem Urbańskim w roli gospodarza ma być nie tylko rozrywką, ale też pewniakiem, który zatrzyma widza przed ekranem na resztę wieczoru.
Co ciekawe, TVN uruchamia swoje późnowiosenne pasmo programowe dość nietypowo – dopiero w maju. Wśród nowości znajdzie się m.in. “The Floor”, czyli nowoczesny teleturniej wiedzy, który poprowadzi Mikołaj Roznerski. Program będzie emitowany od wtorku do czwartku o 20:55. Z kolei poniedziałkowe wieczory należeć będą do formatu “Zróbmy sobie dom”, w którym uczestnicy zmierzą się z wyzwaniem remontowania domów pod okiem Joanny Koroniewskiej-Dowbor. Stacja najwyraźniej liczy na mocny powiew świeżości w ramówce.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Musiałkowski wyjeżdża z Magdą Narożną. Czy będą wszyscy “PRZEGRANI” „Tańca z Gwiazdami”?
Na który program czekacie najbardziej? Dajcie znać nam koniecznie w komentarzach na Instagramie i Facebooku!


SJ
news
Zaskakująca decyzja Polsatu: „Taniec z gwiazdami” znika z ramówki, a to dopiero początek zmian – widzowie w szoku

To nie przypadek i nie chwilowa zmiana – popularne taneczne show niespodziewanie zniknie z ramówki w zapowiedzianym terminie. Polsat szykuje poważne roszady w swoim weekendowym układzie programów i tnie kilka flagowych formatów, co już teraz wzbudza niemałe poruszenie wśród widzów. Co naprawdę dzieje się z „Tańcem z gwiazdami”? Dowiedz się więcej!
Widzowie 16. edycji „Tańca z gwiazdami” muszą się uzbroić w cierpliwość. Choć rywalizacja wchodzi w finałową fazę, bo już przed nami ćwierćfinał, to kolejnego odcinka nie będzie. Program, który gromadzi przed ekranami miliony Polaków, został tymczasowo zdjęty z anteny. Wszystko z powodu świątecznej ramówki Polsatu – zamiast emocji z parkietu, stacja pokaże amerykańską produkcję biograficzną z 2022 roku, opowiadającą o życiu Whitney Houston.
Jak wynika z informacji ze stacji, emisja kolejnego odcinka zostaje przesunięta na kolejny tydzień. Wielkanocna przerwa to co prawda pojedynczy wyjątek, ale fani nie kryją rozczarowania. Zamiast pełnych napięcia zmagań o Kryształową Kulę, otrzymają „filmowy zamiennik”.
POLECAMY: Jarosław Kuźniar bez filtra o OGROMNYCH zarobkach, kulisach odejścia z TVN i możliwym powrocie do telewizji
W programie pozostało już tylko pięć par, a każda z nich jest mocnym kandydatem do finału. Obecnie na parkiecie rywalizują m.in. Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski, którzy od początku show zbierają wysokie noty. W grze pozostają też: Maria Jeleniewska z Jackiem Jeschke, Tomasz Wolny z Darią Sytą, Adrianna Borek i Albert Kosiński oraz Filip Gurłacz z Agnieszką Kaczorowską.
To nie koniec emocji związanych z „Tańcem z gwiazdami”. Choć obecnie trwa 16. edycja programu realizowana przez Polsat, stacja już pracuje nad kolejną odsłoną. Jak zapowiedział Edward Miszczak, jesienią widzowie zobaczą 17. sezon w polsatowskim wydaniu. Co istotne – będzie to jubileuszowa, 30. edycja w historii polskiej wersji show (13 sezonów wcześniej wyemitował TVN). Wszystko wskazuje na to, że produkcja szykuje coś naprawdę specjalnego.
To jednak nie jedyny program, który znika z anteny. 18 kwietnia Polsat zdecydował się nie emitować kolejnego odcinka muzycznego formatu „Must Be the Music”. W jego miejsce widzowie zobaczą kultowego „Titanica”. Zmiany obejmą też poranne pasmo – z weekendowego planu wypadł program „Halo tu Polsat”.
Po wielkanocnej przerwie „Taniec z gwiazdami” powróci z nową dawką emocji i coraz bardziej wyrównaną rywalizacją. Na parkiecie pozostało pięć par, a każdy ich występ może zadecydować o losach Kryształowej Kuli. Czas ucieka, konkurencja rośnie, a każdy błąd może kosztować miejsce w finale.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Musiałkowski wyjeżdża z Magdą Narożną. Czy będą wszyscy “PRZEGRANI” „Tańca z Gwiazdami”?
Będzie Wam brakować premierowych pozycji w Polsacie? Dajcie znać w komentarzach!




źródło/fot – informacja prasowa Telewizja Polsat (fot. Mieszko Piętka, Paweł Wrzecion/AKPA)
SJ
news
Piotr Musiałkowski wyjeżdża z Magdą Narożną. Czy będą wszyscy “PRZEGRANI” „Tańca z Gwiazdami”?

-
news5 dni temu
Szokujący zwrot akcji w „Tańcu z Gwiazdami”! Faworyci pożegnali się z programem
-
news4 dni temu
Gala Osobowości i Sukcesy: Gwiazdy na branżowym evencie – Szpak, Urbańska, Collins, Hyży, Cichopek i wielki sukces „Halo tu Polsat”
-
news5 dni temu
Michał Barczak i Magdalena Tarnowska PŁACZĄ? Odpadli z “Tańca z Gwiazdami” – będziecie zdziwieni dlaczego
-
news5 dni temu
Adrianna Borek pod KROPLÓWKĄ? Musiała się RATOWAĆ u lekarza przez „Taniec z Gwiazdami” – Albert Kosiński się tłumaczy
-
news3 dni temu
Krystian Ochman o SZTUCE z Edytą Herbuś i Julią Żugaj i kulisach udziału w “Twoja Twarzy Brzmi Znajomo”. Czy weźmie udział w “Tańcu z Gwiazdami”?
-
news5 dni temu
Blanka Stajkow i Mieszko Masłowski w SZOKU! Michał Barczak i Magdalena Tarnowska pomagali im, a teraz ODPALI z “Tańca z Gwiazdami”
-
casting4 dni temu
CASTING: Bitwa na łóżka, śniadania i jacuzzi. Kontrowersyjny hit TVN wraca – ruszyły castingi! Kiedy premiera „Bitwy o Gości”?
-
news5 dni temu
Tomasz WOLNY poruszony po „Tańcu z Gwiazdami”: NAJBOGATSZY Prezes na Świecie? Pokazuje symbol gotowości do działania – nauczył się tego w Harcerstwie