Śledź nas

showbiz

TYLKO U NAS! Marcin Hakiel zapytany o relacje Kaczorowskiej i Gurłacza WYPALIŁ NAGLE: Czy żałuję ROMANSU z Kasią Cichopek w “Tańcu z Gwiazdami”?

Opublikowano

w dniu

Czy na parkiecie „Tańca z Gwiazdami” rodzi się nowa miłość? Plotki o rzekomym romansie Agnieszki Kaczorowskiej i Filipa Gurłacza rozgrzały media społecznościowe. Choć para taneczna stanowczo zaprzecza tym doniesieniom, wielu fanów wciąż dopatruje się między nimi czegoś więcej. Jak na te spekulacje reaguje Marcin Hakiel i jego partnerka? Dowiedz się więcej!

Od lat „Taniec z Gwiazdami” przyciąga widzów nie tylko widowiskowymi choreografiami, ale także emocjami, które często wychodzą poza parkiet. Program jest znany z historii miłosnych, jakie rodziły się między uczestnikami. Plotki o romansach nie ominęły również najnowszej edycji, a głównymi bohaterami medialnych doniesień zostali Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz.

Spekulacje zaczęły się od ich występów, które według fanów kipiały chemią i namiętnością. Rozstanie Agnieszki z Maciejem Pelą tylko dolało oliwy do ognia, a wielu widzów zaczęło dopatrywać się związku z nowym tanecznym partnerem. Mimo to zarówno Kaczorowska, jak i Gurłacz stanowczo odcinają się od tych rewelacji.

Marcin Hakiel zabiera głos w sprawie romansu

Marcin Hakiel, który przez lata tworzył głośny związek z Katarzyną Cichopek, zakończony po 14 latach, ponownie znalazł szczęście u boku Dominiki Serowskiej. Z Cichopek poznał się na planie programu “Taniec z Gwiazdami”, co sprawia, że jego komentarz na temat rzekomego romansu Agnieszki Kaczorowskiej i Filipa Gurłacza budzi tym większe zainteresowanie. W jednym z naszych ostatnich wywiadów, w którym pojawił się ze swoją obecną partnerką, wyraźnie podkreślił, że nie widzi w tej relacji nic nadzwyczajnego, a chemia na parkiecie to jedynie element widowiska.

Widziałem kawałki tego tańca, tak jak sam powiedziałeś to jest taniec, to jest aktor, który tańczy z profesjonalną tancerką, także ja bym się nie doszukiwał jakiegoś trzeciego dna. Dla aktora jest to zagranie jakiejś roli, dla tancerki to jest po prostu codzienna praca. Nie widziałem czegoś, żeby to było jakieś przekroczenie granic. Poza tym to są programy telewizyjne, chodzi o to, żeby wzbudzić te emocje i jak widać zostały one wzbudzone – skomentowała.

Dominika Serowska również postanowiła zabrać głos w tej sprawie, odnosząc się do emocji, jakie budzą taneczne występy:

To budzi jakieś tam emocje, moim zdaniem taki sam taniec ludzi to tak za bardzo do końca nie interesuję myślę. Oni chcą obejrzeć coś co się za tym jeszcze kryje, więc jeżeli mogą wyczuć, że tam jest coś za tym. Nawet jak tego nie ma to sobie i tak sami dopiszą tę historię – dodała.

Bez względu na to, czy plotki okażą się prawdziwe, czy nie, jedno jest pewne – „Taniec z Gwiazdami” nadal wzbudza ogromne emocje. To, co dzieje się poza parkietem, często interesuje widzów bardziej niż same układy taneczne.

POLECAMY: Jakub Pursa przerywa milczenie po rozstaniu z Michałem Kassinem: „Oświadczenie Michała wypłynęło”

Jakie ma rady Hakiel dla tancerzy i partnerów tanecznych?

W rozmowie z naszym dziennikarzem Marcin Hakiel szczerze podzielił się swoimi przemyśleniami na temat relacji, które rodzą się na planie tanecznych show. Zdecydowanie zaznaczył, że choć taniec może budzić bliskość, to w takich programach, jak „Taniec z Gwiazdami”, liczy się przede wszystkim profesjonalizm.

Mi się wydaje, że jednak my tancerze, w programach, gdy bierzemy udział powinniśmy być zawodowcami i nie powinno się to dziać na sali tanecznej jeśli coś takiego się rodzi. To oczywiście może się rodzić, to nie jest zakazane, ale my jednak jesteśmy w pracy. Poza tym od dziecka jesteśmy uczeni jak dotykać kobiety, my z tym rośniemy […] To jest program telewizyjny, tu są próby, ten taniec, który widzowie widzą to są 2 minuty […] więc myślę, że jak dwoje ludzi ma się ku sobie, to dlatego, że spędzają więcej czasu będąc w takim programie niż de facto sam ten taniec – wyznał Hakiel.

Komentarz Marcina Hakiela nabiera wyjątkowego znaczenia, gdy przypomnimy sobie, że sam przed laty zakochał się na parkiecie w Katarzynie Cichopek, którą uczył tańca w „Tańcu z gwiazdami”. Kasia była wówczas jedną z gwiazd programu, a ich taneczna współpraca szybko przerodziła się w głębsze uczucie, które zaowocowało 14-letnim związkiem. Po latach tancerz przyznaje, że to doświadczenie całkowicie zmieniło jego podejście do relacji w pracy. Czy dziś żałuje tamtego uczucia?

To jest dobre pytanie! Tak, tak, tak, tak takie myśli się pojawiają, te myśli gdzieś tam w głowie trzeba poukładać. To jest jednak praca dla tancerza, także do tego trzeba podejść profesjonalnie na tyle, ile się da – dodał Marcin Hakiel w rozmowie z naszym serwisem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Edward Miszczak potwierdza kolejny sezon “Tańca z Gwiazdami”! Kto wystąpi na parkiecie?

Marcin Hakiel, Dominika Serowska (fot. screen Instagram Marcin Hakiel)
Marcin Hakiel, Dominika Serowska (fot. screen Instagram Marcin Hakiel)
Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska (fot. archiwum prywatne Przeambitni.pl)
Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska (fot. archiwum prywatne Przeambitni.pl)

SJ

showbiz

Czy Michalina Sosna z „M jak miłość” podbije parkiet „Tańca z Gwiazdami”? Padła zaskakująca deklaracja

Opublikowano

w dniu

przez

Jubileuszowy sezon „Tańca z Gwiazdami” powoli zmierza ku końcowi, a emocje sięgają zenitu. Widzowie zastanawiają się, kto pojawi się w kolejnej edycji, która ruszy na wiosnę. Jedno z gorących pytań dotyczy aktorki Michaliny Sosny, a jej reakcja może zaskoczyć fanów. Dowiedz się więcej, jakie ma plany!

Powoli dobiega końca obecna edycja „Tańca z Gwiazdami”, a media już zaczynają spekulować, kto pojawi się w kolejnym sezonie. „Giełda nazwisk” to tradycja, która co roku rozpala wyobraźnię fanów, a kolorowa prasa nieustannie pyta gwiazdy o możliwy udział. W tym kontekście oczy wszystkich zwrócone są na Michalinę Sosnę, aktorkę znaną z kultowego serialu „M jak miłość” oraz prowadzenia popularnego talent-show dla dzieci „The Voice Kids”. Jej nazwisko wciąż pojawia się w mediach jako potencjalna uczestniczka, a każdy jej ruch jest dokładnie obserwowany.

Na jednym z branżowych wydarzeń reporter portalu Kozaczek.pl zadał Michalinie Sosnie pytanie, które elektryzuje fanów: czy zamierza wystąpić w „Tańcu z Gwiazdami”? Aktorka nie odpowiedziała jednoznacznie, ale jej wypowiedź zdradzała zarówno zainteresowanie, jak i dystans.

Nigdy nie dostałam takiej propozycji. Nie wiem, zastanawiam się. To jest dość czasochłonne. Koledzy jak mówią, to zazwyczaj stwierdzają, że bardzo dużo ćwiczą. Musiałabym na pewno przeredagować swój kalendarz i znaleźć na to przestrzeń […] Ja lubię się ruszać, robię to intuicyjnie, lubię czasem bioderkiem sobie zatańczyć i poruszać. Także, kto wie. To jest trochę inna forma tańca. Tam jednak są kroczki, jest partner. Co innego niż tańczenie i bansowanie na parkiecie […] Jestem ciekawa, jak bym się odnalazła w takiej formie. Dodatkowo na pewno presja i stres, bo to jest na żywo, prawda? I przede wszystkim jest sześć dni na przygotowania, a czasem i krócej, bo każdy ma jeszcze jakieś inne zobowiązania. Byłaby to ciekawa podróż i ciekawa przygoda – mówiła.

POLECAMY: To nagranie podbiło Internet! Sobel i Igor Herbut zrobili coś, czego nikt się nie spodziewał [WIDEO]

Czy Michalina Sosna ogląda “Taniec z Gwiazdami”?

Michalina Sosna przyznała, że obserwuje obecny sezon „Tańca z Gwiazdami” i kibicuje swoim kolegom.

Tak, tak, oglądam, a jak nie mogę to chętnie śledzę w social mediach swoich kolegów. Bardzo kibicuję Maurycemu, kocham oglądać Bagiego, także naprawdę w tej edycji dla każdego coś dobrego – powiedziała.

W rozmowie padło też pytanie o faworytów Michaliny Sosny w obecnej edycji. Wskazała na swojego kolegę z planu “M jak miłość” oraz Bagiego.

Maurycy Popiel oczywiście […] A Bagiego dopiero dzięki temu programowi poznałam, więc super. To jest jakby też dla mnie nowa postać, bardzo pozytywna, gdzieś moja energia, więc super. Też trzymam kciuki za niego – przyznała bez wahania.

Warto również wspomnieć, że Michalina Sosna ma już doświadczenie w tego typu formatach rozrywkowych – w 2018 roku wystąpiła w popularnym show Polsatu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Choć „Taniec z Gwiazdami” wymaga zupełnie innej dyscypliny i intensywnego wysiłku fizycznego, wcześniejszy udział w telewizyjnym programie rozrywkowym pokazuje, że aktorka potrafi odnaleźć się w dynamicznych, wymagających produkcjach.

Nie sposób też pominąć faktu, że jej obecność w programie mogłaby przyciągnąć nowych widzów i zwiększyć emocje na parkiecie. Fani „M jak miłość” z pewnością chcieliby zobaczyć, jak ich ulubiona aktorka radzi sobie w zupełnie innym środowisku, co dodatkowo podkręca zainteresowanie medialne i spekulacje.

Podsumowując, temat udziału Michaliny Sosny w „Tańcu z Gwiazdami” pozostaje otwarty. Jej szczera i pełna dystansu wypowiedź pokazuje zarówno ciekawość, jak i świadomość wyzwań, jakie niesie ze sobą show. Jedno jest pewne – jeśli zdecyduje się stanąć na parkiecie, emocje będą ogromne, a widzowie nie będą mogli oderwać wzroku od jej występów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kayah zdradziła, jaki facet mógłby skraść jej serce. Lista wymagań zaskakuje

Chcielibyście zobaczyć Michalinę Sosnę w “Tańcu z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)
Michalina Sosna (fot. screen Instagram Michalina Sosna)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

To nagranie podbiło Internet! Sobel i Igor Herbut zrobili coś, czego nikt się nie spodziewał [WIDEO]

Opublikowano

w dniu

przez

To był moment, który zatrzymał całą muzyczną Polskę. Sobel, artysta znany z emocjonalnych występów, tym razem połączył siły z Igorem Herbutem. Ich wspólna interpretacja utworu „Nice” z repertuaru zespołu Lemon wzruszyła tłumy i w kilka godzin stała się viralem w sieci. Poznaj szczegóły i zobacz nagranie z koncertu!

Od kilku lat Sobel konsekwentnie udowadnia, że nie jest tylko chwilową sensacją polskiej sceny rapowej, ale pełnoprawnym artystą z wizją. Jego kariera nabrała tempa błyskawicznie – utwory takie jak „Noradrenalina” czy „Ile lat?” biły rekordy odtworzeń w serwisach streamingowych, a ich teksty błyskawicznie trafiały do serc słuchaczy. Dziś nikt już nie ma wątpliwości, że Sobel to głos młodego pokolenia, który potrafi łączyć szczerość z emocją i artystycznym wyczuciem.

Nie bez znaczenia dla jego kariery były też głośne współprace z innymi artystami. Szczególnie wspominana jest kooperacja z Sanah, która zaowocowała hitami „Cześć, jak się masz?” i „Dwoje ludzieńków”, inspirowanymi poezją Bolesława Leśmiana. To właśnie te projekty otworzyły Soblowi drzwi do jeszcze szerszej publiczności i pokazały, że rap może pięknie spotykać się z liryką i melodyką popu.

W piątkowy wieczór, 7 listopada, Ergo Arena wypełniła się po brzegi fanami artysty. Sobel wrócił na scenę z nową trasą koncertową, która jak sam zapowiadał – miała być świeżym otwarciem w jego muzycznej drodze. Było to wydarzenie pełne emocji, światła i energii, ale też momentów refleksji i szczerości, których publiczność od niego oczekuje.

POLECAMY: Kayah zdradziła, jaki facet mógłby skraść jej serce. Lista wymagań zaskakuje

Sobel zaskoczył wyjątkowym duetem

Jednak to nie solowe występy Sobla stały się głównym tematem rozmów po koncercie, lecz wyjątkowy duet, którego nikt się nie spodziewał. W pewnym momencie na scenie pojawił się Igor Herbut – lider zespołu Lemon, znany z niezwykłej wrażliwości i charakterystycznego głosu. Wspólnie wykonali utwór „Nice” – jeden z najbardziej emocjonalnych numerów z repertuaru Lemon.

Kiedy Herbut zasiadł przy pianinie, a Sobel dołączył do niego wokalnie, w hali zapanowała niemal magiczna cisza. Publiczność wstrzymała oddech, wsłuchując się w połączenie dwóch zupełnie różnych, a jednak doskonale uzupełniających się światów muzycznych. Ich wykonanie było szczere, intymne i pełne melancholii, jakiej dawno nie widziano na koncertach tego formatu.

Wideo z tego momentu błyskawicznie trafiło do sieci. W ciągu kilku godzin nagranie z ich wspólnego występu obiegło TikToka, Instagrama i X (dawniej Twittera), gromadząc setki tysięcy wyświetleń. Internauci nie kryli emocji – w komentarzach pojawiały się same superlatywy.

Ale cudowna kolaboracja; Nie każdy by udźwignął tą nutkę, sztos; Potrzebuje tego w wersji na Spotify błagam; Chłop ma mega wokal, nawet nie dyskutujcie; Oboje są świetni, charyzmatyczni, nostalgiczni, szczerość z ich śpiewu czuć na odległość; Ja mam ciary; Żałuję, że mnie tam nie było; Tego nie było w moim bingo koncertowym – pisali uzytkownicy TikToka.

Niektórzy internauci porównywali ten moment do legendarnego „Męskiego Grania”, gdzie artyści spotykają się ponad stylistycznymi podziałami. „To było jak małe Męskie Granie, ale prawdziwsze” – pisała jedna z fanek na TikToku. Faktycznie, występ Sobla i Herbuta miał w sobie coś surowego, szczerego i totalnie nieprzewidywalnego – coś, co zostaje w pamięci na długo.

Choć obaj artyści różnią się doświadczeniem i muzycznym zapleczem, ich wspólny moment pokazał, jak wiele ich łączy – wrażliwość, autentyczność i niechęć do schematów. Dla Sobla, który od początku kariery stawia na szczerość i emocje, to była kolejna szansa, by pokazać, że nie boi się wychodzić poza ramy rapu.

Jak przyznają fani, to właśnie ta odwaga sprawia, że Sobel tak bardzo wyróżnia się na tle współczesnej sceny. Nie ucieka przed emocjami, nie boi się eksperymentów i potrafi poruszyć słuchacza bez względu na gatunek. Jego duet z Igorem Herbutem to dowód, że granice między rapem a poezją, między ulicą a sceną, zacierają się – i że w tej szczerości tkwi prawdziwa siła muzyki.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Zalewski pokazał się BEZ KOSZULKI. Internauci oszaleli na jego widok [FOTO]

Podoba Wam się występ Sobla i Igora Herbuta? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

@natixxnativ Szymon i Igor ah,cóż to było za połączenie! 🥹🤯💙 (dalej nie mogę wyjść z podziwu) #sobel #koncert #musielismy #gdansk #dlaciebie ♬ dźwięk oryginalny – natixxnati
Sobel (fot. screen YouTube Telewizja Polska)
Sobel (fot. screen TikTok @natixxnativ)
Sobel i Igor Herbut (fot. screen TikTok @natixxnativ)
Sobel i Igor Herbut (fot. screen TikTok @natixxnativ)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Kayah zdradziła, jaki facet mógłby skraść jej serce. Lista wymagań zaskakuje

Opublikowano

w dniu

przez

Na scenie pojawiła się z mocą, emocjami i szczerością, jakiej nikt się nie spodziewał. Kayah, świętując swoje 58. urodziny, nie tylko wzruszyła publiczność wspomnieniami i muzyką, ale też zaskoczyła wyznaniem, które rozgrzało publikę do czerwoności. Jej słowa błyskawicznie obiegły sieć i wywołały gorącą dyskusję. Dowiedz się więcej!

Od ponad 30 lat Kayah pozostaje jedną z najważniejszych postaci polskiej sceny muzycznej. Jej niepowtarzalny głos, emocjonalne teksty i autentyczność sprawiły, że stała się artystką, której twórczość łączy pokolenia. Utwory takie jak „Testosteron”, „Kamień”, „Po co” czy „Śpij kochanie, śpij” to już klasyka – piosenki, które nie starzeją się z czasem, a ich przekaz pozostaje aktualny, niezależnie od epoki.

W ostatnich miesiącach wokalistka przeszła jednak przez bardzo trudny czas. Los wystawił ją na ciężką próbę – najpierw odeszła jej mama, niedługo potem pożegnała ojca. Dla artystki, która zawsze była niezwykle związana z rodziną, to był cios, który na chwilę wyciszył jej artystyczny głos. Ale jak przystało na prawdziwą wojowniczkę sceny, Kayah wróciła silniejsza niż kiedykolwiek. Postanowiła przekuć ból w muzykę i oddać hołd swoim rodzicom w najpiękniejszy sposób, jaki zna – śpiewem.

6 listopada wokalistka pojawiła się na scenie, by uczcić swoje 58. urodziny. Koncert, który odbył się w Warszawie, przyciągnął tłumy wiernych fanów. Już od pierwszych dźwięków dało się wyczuć, że będzie to wyjątkowy wieczór – pełen emocji, wspomnień i wzruszeń. Kayah zapowiedziała również reedycję swojego kultowego albumu „Kamień”, który dla wielu był przełomem w polskiej muzyce lat 90.

Ale największe zaskoczenie przyszło w środku koncertu. Po wykonaniu jednego z utworów, Kayah odłożyła mikrofon, spojrzała na publiczność i… postanowiła powiedzieć coś bardzo osobistego. Z uśmiechem, ale i autentycznym ciepłem w głosie, zażartowała z własnego życia uczuciowego, wywołując na sali eksplozję śmiechu i oklasków.

Chciałabym żyć szczęśliwie. Szukam męża obecnie. Nie wiem, czy jest tu jakiś? No nie czyjś, ale potencjalny mój. To byłoby fajowo – mówiła Kayah ze sceny.

POLECAMY: Krzysztof Zalewski pokazał się BEZ KOSZULKI. Internauci oszaleli na jego widok [FOTO]

Jakie wymagania ma Kayah?

Nie był to jednak tylko żart. Wokalistka mówiła z dystansem, ale w jej tonie można było wyczuć szczerość. Po latach intensywnej pracy i osobistych strat, Kayah zdaje się być gotowa na nowy rozdział w życiu i nie boi się o tym mówić.

Po chwili dodała jeszcze bardziej rozbrajającą puentę:

Niech przynajmniej ma swój telefon. Ja swojego nie użyczam. Niech ma wyprawkę po prostu, jakiś kąt. Wiem, co mam do zaoferowania. Nie dam się nabrać. Tak, że jeżeli jest tu jakiś mąż mój, to ja chcę cię – dodała Kayah.

Fani natychmiast podchwycili temat w internecie. Pod nagraniami z koncertu pojawiły się setki komentarzy – od żartobliwych deklaracji po słowa wsparcia. „Kayah, każdy chciałby być Twoim mężem!” – pisał jeden z internautów. „Uwielbiam tę szczerość i dystans” – dodała inna fanka.

Ten wieczór był dla artystki czymś więcej niż tylko koncertem. To był moment symbolicznego powrotu do życia po żałobie, nowego otwarcia i pokazania, że nawet po trudnych doświadczeniach można się śmiać, żartować i zarażać energią. Kayah udowodniła, że wciąż ma w sobie tę samą siłę i magnetyzm, które przed laty uczyniły ją ikoną polskiej muzyki.

A jeśli wierzyć jej słowom – być może wśród publiczności rzeczywiście był ktoś, kto zapisał się w jej sercu. W końcu jak sama powiedziała: „Chciałabym żyć szczęśliwie”. I fani nie mają wątpliwości – jeśli ktoś zasługuje na szczęście, to właśnie Kayah.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Refleksyjny Marcin Rogacewicz dzieli się prawdą o życiu. Kaczorowska zareagowała jednym gestem

Podoba Wam się szczerość Kayah? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Kayah (fot. screen YouTube Polsat) – Polsat SuperHit Festiwal
Kayah (fot. screen YouTube Polsat) – Sylwestrowa Moc Przebojów 2024
Kayah (fot. screen YouTube RMF FM)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Krzysztof Zalewski pokazał się BEZ KOSZULKI. Internauci oszaleli na jego widok [FOTO]

Opublikowano

w dniu

przez

Krzysztof Zalewski znów wywołał poruszenie w sieci. Artysta, znany z nieoczywistego stylu i ogromnej scenicznej energii, tym razem postanowił odsłonić nieco więcej niż zwykle. W nowym poście na Instagramie pokazał się bez koszulki, a zdjęcie w mgnieniu oka stało się viralem. Fanki i fani nie kryją zachwytu – przeczytaj więcej i zobacz zdjęcia!

Od początku swojej kariery Krzysztof Zalewski szedł własną drogą. Kiedy w 2003 roku wygrał drugą edycję programu „Idol”, publiczność pokochała go za skromność, talent i pewną nieuchwytną iskrę. Miał wtedy zaledwie dwadzieścia lat i ogromną determinację, by udowodnić, że nie jest gwiazdką jednego sezonu. Już rok później wydał debiutancki album „Pistolet”.

Kilka lat później album „Zelig” otworzył nowy rozdział w jego życiu – dojrzalszy, bardziej emocjonalny, pełen artystycznych eksperymentów. Od tamtej pory Zalewski konsekwentnie buduje swoją pozycję, łącząc rocka, elektronikę i alternatywę w unikalny sposób. Jego kolejne albumy – „Złoto”, „Zabawa” czy najnowszy „Zgłowy” – pokazują, że jest artystą, który nigdy nie boi się zmian, nawet jeśli oznacza to wyjście ze strefy komfortu.

Nie można też zapomnieć o projekcie „Zalewski śpiewa Niemena”, dzięki któremu pokazał swoje wyjątkowe możliwości wokalne i muzyczną dojrzałość. Dla wielu słuchaczy to właśnie ten album był momentem, w którym artysta udowodnił, że należy do czołówki polskich muzyków.

Jednak Krzysztof Zalewski to nie tylko muzyka. To osobowość sceniczna, która przyciąga uwagę jak magnes. Na koncertach daje z siebie wszystko – pot, emocje i czystą energię. Jego występy to nie tylko dźwięk, ale też widowisko. Często zdejmuje koszulkę, jakby chciał dosłownie pokazać, że muzyka płynie prosto z serca. Publiczność uwielbia tę szczerość i fizyczność jego występów – artysta nie udaje nikogo, po prostu jest sobą.

POLECAMY: Refleksyjny Marcin Rogacewicz dzieli się prawdą o życiu. Kaczorowska zareagowała jednym gestem

Krzysztof Zalewski pokazał się bez koszulki

Nic więc dziwnego, że kiedy ostatnio wrzucił na Instagram zdjęcie bez koszulki, fani oszaleli. Na fotografii widać go siedzącego na kanapie przed lustrem, z telefonem w ręku, zrelaksowanego, ale jednocześnie pełnego pewności siebie. Wzrok od razu przyciąga jego umięśniona klatka piersiowa i naturalne owłosienie, które dodaje mu męskości i autentyczności. To nie wyreżyserowane zdjęcie z sesji, lecz spontaniczny kadr po koncercie – i może właśnie dlatego wzbudził takie emocje.

Pod postem momentalnie pojawiły się dziesiątki komentarzy.

Tylko pozazdrościć formy; Piękne ciało; Mój ty panie; Cudnie wygląda i chyba o tym wie; Z tą golizną to ewidentnie chwyt marketingowy – pisali fani artysty.

Wizerunek artysty od dawna wymyka się schematom. Gdy większość gwiazd dba o perfekcyjny wygląd, on wybiera prostotę i szczerość. Kiedyś nosił dłuższe włosy i artystyczny nieład, dziś prezentuje ogoloną głowę, co dodaje mu surowego, niemal rockowego charakteru. Do tego chętnie nosi biżuterię, często widuje się go z łańcuchami na szyi i bransoletkami, które kontrastują z jego minimalistycznym stylem ubioru.

Krzysztof Zalewski nigdy nie był typem celebryty, który zabiega o poklask. Zamiast udzielać dziesiątek wywiadów o życiu prywatnym, woli mówić muzyką. Ale gdy już coś pokazuje – robi to z pełną świadomością. Jego ostatni post nie był tylko chwilowym gestem, lecz manifestem wolności, samoakceptacji i pewności siebie.

Zalewski nie bez powodu uchodzi za jednego z najciekawszych artystów swojego pokolenia. Jest szczery, odważny i nie boi się eksperymentów – ani muzycznych, ani wizerunkowych. A jego ostatnie zdjęcie? To tylko dowód, że charyzma i talent potrafią być równie pociągające, co perfekcyjnie wyrzeźbione ciało.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda kipi energią w domu Magdy Gessler. Nagranie wyciekło do sieci! Co robiła u królowej TVN? Wiemy więcej

Podoba Wam się muzyka Krzysztofa Zalewskiego? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski i Natalia Szroeder (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)
Krzysztof Zalewski (fot. screen Instagram Krzysztof Zalewski)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością