Sebastian Fabijański powiedział, co sądzi o aferze dopingowej związanej z Robertem Karasiem.

Pod koniec maja Robert Karaś pobił rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana w Brazylii. Zajęło mu to 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy. Kilka miesięcy wcześniej thriatlonista wziął udział w walkach freak-fightowych FAME MMA. Teraz okazało się, że tuż przed zmierzoną walką sportowiec zażył nielegalnych substancji, co potwierdziło również badanie wariografem, na które sam się zdecydował.

ZOBACZ RÓWNIEŻ-Maciej Dowbor wiedział o Natalii Janoszek przed Krzysztofem Stanowskim – zdradza szczegóły

Echa po aferze dopingowej Roberta Karasia nie milkną, mimo iż sportowiec wydał już oficjalne oświadczenie w tej sprawie. O tym, co sądzi o całej tej sytuacji opowiedział nam Sebastian Fabijański, który już 2 września również pojawi się w oktagonie, gdzie zmierzy się z byłym przeciwnikiem triathlonity – raperem Tańculą.

Ja nie sądzę, żeby Robert Karaś brał te substancje po to, żeby wygrać walkę albo, żeby później w jakimś wyścigu uzyskać lepszy wynik sportowy od swoich rywali za pomocą tychże substancji – powiedział Sebastian Fabijański.

Jak dodał, jego zdaniem celem zażycia przez Roberta Karasia dopingu była “regeneracja organizmu”.

Z tego, co zaobserwowałem, wyczytałem i też po spotkaniu z Robertem mogę wywnioskować, że raczej byłbym ostrożny w nazywaniu go oszustem – podsumował aktor.

Sebastian Fabijański na pytanie, czy on sam zdecydowałby się na doping, aby wspomóc regenerację organizmu odpowiedział, że nie jest dobrym przykładem, bo jego założeniem jest to, aby wszystko robić “full natural”.

Ja wszystko robię full natural. Nigdy nie stosowałem żadnych białek, shake’ów. Zawsze każdą formę robię naturalnie, po prostu odżywiając się i trenując – zaznaczał Sebastian Fabijański.

ZOBACZ RÓWNIEŻ-Małgorzata Tomaszewska podziela się wspaniałą nowiną – to będą duże zmiany w jej życiu

Fot. Instagram/screenshot

KŁ