Śledź nas

news

Beata Kozidrak nową jurorką „Tańca z Gwiazdami” – wiemy, co dalej z Ewą Kasprzyk

Opublikowano

w dniu

Jubileuszowa, 30. edycja „Tańca z Gwiazdami” w Polsce od pierwszego odcinka rozgrzewa widzów do czerwoności, serwując niespodzianki, zwroty akcji i niezapomniane emocje. Już w najbliższą niedzielę parkiet zamieni się w prawdziwą muzyczną ucztę – wyjątkowy odcinek w rytmie największych przebojów Beaty Kozidrak, która zastąpi Ewę Kasprzyk w jury. Jej obecność nie tylko wprowadzi zupełnie nową energię, ale też może odmienić losy uczestników. Dowiedz się więcej już teraz!

30. edycja „Tańca z Gwiazdami” w Polsce od samego początku pokazuje, że jubileuszowy sezon będzie wyjątkowy. Od zaskakujących duetów po ostre oceny jury, program dostarcza emocji zarówno widzom, jak i uczestnikom. Pierwsze eliminacje pokazały, że presja jest ogromna, a walka o kolejne tygodnie coraz bardziej dramatyczna. Widzowie mogli również zobaczyć wielkie powroty znanych prowadzących: Huberta Urbańskiego, Magdę Mołek, Katarzynę Skrzynecką i Piotra Gąsowskiego, którzy pojawili się w programie w charakterze jednorazowych gospodarzy. To wszystko było jedynie przedsmakiem tego, co czeka widzów w nadchodzącą niedzielę.

Najbliższy, czwarty odcinek programu zapowiada się absolutnie wyjątkowo. W odcinku zatytułowanym „Beata Night” pary zatańczą do przebojów Beaty Kozidrak, które zostaną zaaranżowane na nowo przez Tomasza Szymusia. Sama artystka zasiądzie w jury obok Iwony Pavlović, Rafała Maseraka i Tomasza Wygody, a jej obecność może całkowicie zmienić sposób oceniania i komentarzy.

W trakcie odcinka nastąpi coś, czego w polskiej telewizji jeszcze nie było. Beata Kozidrak po raz pierwszy w telewizji na żywo wykona swój premierowy utwór z zespołem Kamp. To wydarzenie muzyczne dodatkowo podniesie rangę programu i sprawi, że „Beata Night” stanie się odcinkiem, którego nie można przegapić. Fani artystki już odliczają dni do niedzieli.

Wyjątkowo w tym odcinku zabraknie Ewy Kasprzyk w jury. Jednak fani aktorki mogą spać spokojnie – jej powrót do sędziowskich obowiązków jest zaplanowany już na piąty odcinek. Tymczasowa nieobecność jurorki nie przeszkodzi w tym, by program zachował swój charakter i dramaturgię ocen.

POLECAMY: Adam Zdrójkowski przeprasza fanów i tłumaczy się z rajskich nagrań – te kadry wywołają nutę zazdrości

Jak wyglądał trzeci odcinek programu?

Ostatni odcinek jubileuszowej 30. edycji „Tańca z Gwiazdami” dostarczył widzom ogromnych emocji i niezapomnianych momentów. Na parkiecie nie zabrakło występów, które zarówno poruszały, jak i zachwycały publiczność. Jednym z najgłośniejszych wydarzeń wieczoru był powrót Anny Muchy, która spełniła swoje wieloletnie marzenie, ponownie tańcząc u boku Rafała Maseraka. Ta para przez lata była jedną z ulubionych w historii programu, a ich powrót wywołał prawdziwą euforię wśród widzów oraz internautów komentujących show na żywo.

Wzruszające chwile dostarczył także występ Rafała Mroczka, zwycięzcy jednej z wcześniejszych edycji, który tym razem zatańczył z Magdaleną Tarnowską. Jego pojawienie się na parkiecie było sentymentalnym powrotem do „złotych czasów”, kiedy taneczna przygoda aktora elektryzowała widzów przed telewizorami.

Obecni uczestnicy także nie zawiedli. Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko zachwycili szybkim, żywiołowym quickstepem, który jury nagrodziło 38 punktami. Szczególnie entuzjastycznie zareagowała Ewa Kasprzyk, nie kryjąc podziwu: „rozwalili system”. Publiczność odwdzięczyła się owacją na stojąco, a komentarze w sieci jasno pokazywały, że ta para wyrasta na poważnych kandydatów do finału.

Nie mniejsze wrażenie wywołał występ aktora „M jak Miłość”. Maurycy Popiel wraz z partnerką Sarą Janicką zaprezentowali porywające tango do utworu Dody. Jurorzy byli zachwyceni, przyznając maksymalną liczbę 40 punktów. Dodatkowo aktor rozgrzał publiczność swoją perfekcyjną sylwetką – błyszcząca i wyrzeźbiona klatka piersiowa Maurycego wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Jego występ już teraz określany jest jako jeden z najlepszych w historii tej edycji.

Nie wszystkie występy spotkały się z tak entuzjastycznym przyjęciem. Tomasz Karolak zdobył zaledwie 18 punktów, a Barbara Bursztynowicz – 22. Ich tańce nie porwały ani jury, ani zgromadzonej w studiu publiczności. To jednak nie oznaczało odpadnięcia – organizatorzy podjęli decyzję, że z okazji jubileuszu wszystkie głosy, zarówno jurorów, jak i publiczności, zostaną przeniesione na kolejny odcinek. Dzięki temu zarówno Karolak, jak i Bursztynowicz otrzymali jeszcze jedną szansę, by udowodnić swoje umiejętności.

Odcinek był pełen zwrotów akcji, powrotów ulubionych gwiazd i wyjątkowych prezentacji tanecznych. Publiczność w studiu i przed telewizorami nie mogła oderwać wzroku od parkietu, a komentarze w mediach społecznościowych jasno pokazywały, że jubileuszowa edycja wciąż dostarcza emocji na najwyższym poziomie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gwiazdy i celebryci w szale na premierze ślubnego filmu Friza i Wersow: Bagi, Wróblewska, Dąbrowski, Dankwa, Jeleniewska [FOTO]

Cieszycie się z udziału Beaty Kozidrak w “Tańcu z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Beata Kozidrak (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Beata Kozidrak (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Beata Kozidrak (fot. screen YouTube Polsat)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

news

Sprawdź, kto zwyciężył nowy odcinek “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” – to ogromna niespodzianka dla widzów!

Opublikowano

w dniu

przez

Miniony odcinek „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” dostarczył widzom mieszanki szokujących transformacji, charyzmy i muzycznych wyzwań, które rozgrzały jury do czerwoności. Czy zwycięzca ostatniego odcinka, Krystian Ochman, podtrzymał swoją dobrą passę i czy pozostali uczestnicy sprostali wymagającym rolom? Dowiedz się więcej, kto wygrał piąty odcinek jesiennej serii!

Tydzień temu w czwartym odcinku programu triumfował Krystian Ochman, który wcielił się w postać zbuntowanej nastolatki w utworze Lola Young „Messy”. Występ ten wywołał zaskakującą wymianę zdań między Justyną Steczkowską a Piotrem Gąsowskim. Ekspresja, autentyczność i pełen emocji ładunek sceniczny Ochmana poruszyły publiczność, a dyskusje między jurorami pokazały, że show wciąż potrafi zaskakiwać i prowokować do debat o interpretacji artystycznej.

Nowy odcinek otworzył Artur Chamski, finalista pierwszej edycji, który wraz z Agnieszką Hekiert wykonał piosenkę „Speedy Gonzales”. Występ pełen energii, humoru i perfekcyjnej synchronizacji scenicznej wprowadził widzów w znakomity, piątkowy nastrój.

Zwycięzca poprzedniego odcinka, Krystian Ochman, porzucił wcielenie Loli Young, by tym razem przeistoczyć się w charyzmatycznego Teddy Swims w hicie „The Door”. Justyna Steczkowska nie kryła zachwytu:

Mistrzostwo świata! Nawet przez moment nie usłyszałam, że to śpiewasz Ty. Pomyślałam, może chociaż jedna inna nuta, żeby coś schrzanił, a tu nic. 99% Teddy Swims. Brawo dla ciebie! – doceniła oczarowana Justyna Steczkowska.

Jurorzy byli zgodni, że Ochman nie tylko wiernie oddał głos i styl Swims’a, ale również emanował pewnością siebie, co w połączeniu z interpretacją tekstu sprawiło, że jego występ był jednym z najbardziej elektryzujących tego odcinka.

POLECAMY: Beata Kozidrak nową jurorką „Tańca z Gwiazdami” – wiemy, co dalej z Ewą Kasprzyk

Jak poradzili sobie pozostali uczestnicy?

Aktor teatralny Kamil Studnicki wylosował utwór legendarnej Cher „Hernando’s Hideaway”, znanej z musicalu „Tango” z 1954 roku. Wyzwanie było ogromne, ale młody artysta nie zawiódł. Małgorzata Walewska podsumowała:

Bardzo dobrze sobie poradziłeś. Bardzo dobrze zaśpiewałeś góry, czasami, mam wrażenie, że nawet lepiej niż Cher. Ruszałeś się z bardzo dużym wdziękiem. Wszystko tu się zgadzało. Piękny show, super – skomentowała.

Chwalony był również przez Ralpha Kamińskiego, który znał Kamila od lat i podkreślił jego ogromny talent oraz predyspozycje do wielkiej kariery. Występ Studnickiego był połączeniem klasyki, scenicznej elegancji i nowoczesnego podejścia, co uczyniło go jednym z najbardziej pamiętnych w odcinku.

Kolejną niespodzianką był występ aktorki Aleksandry Szwed, która w roli przyjaciela zaśpiewała z influencerką Julką Żugaj. Dziewczyny wcieliły się w Justina Biebera i Nicki Minaj w piosence „Beauty and Beat”, a po występie Oli pojawił się bukiet kwiatów z okazji 30-lecia jej obecności na scenie. Justyna Steczkowska podkreśliła:

Impreza była przednia, świetnie ogarnęłaś choreografię. Byłam pełna podziwu, bo to jednak czas, w którym wy musicie się uczyć w przyspieszonym tempie i to wam nie pomaga. Gratulacje Juka, widać twoją ogromną pracę. Jedyne do czego mam zastrzeżenia to intonacja była pod dźwiękiem. To jest jedyny mój zarzut. W całości show pięknie się odnalazłaś z fantastyczną wokalistką. Bardzo ci gratuluję – oceniła.

Piosenka Deana Martina „That’s Amore” trafiła do aktora Modesta Rucińskiego, który musiał połączyć lekkość sceny z mocnym aktorskim wyrazem. Według Justyny Steczkowskiej udało mu się to znakomicie:

To było tak urokliwe, ta pełnia i ty. I aktorsko było super. Zaczarowałeś nas – dodała.

Wokalistka Natalia Muianga ponownie wylosowała rolę sexy girl i wcieliła się w Beyonce, wykonując utwór „Naughty Girl” w swoim własnym, wyrazistym stylu. Artystka nie tylko śpiewała i tańczyła, ale dodała osobisty pazur i interpretację, dzięki czemu występ stał się jej własną kreacją, a nie kopią oryginału.

To wszystko jest bardzo bezpośrednie. Te słowa nie mają tutaj drugiego dna. To jest jawna gra wstępna i można ją bardzo przegiąć. A ty jesteś w tym tak sensualna, wysublimowana. Byłaś wspaniała – skomentował Piotr Gąsowski.

POLECAMY: Adam Zdrójkowski przeprasza fanów i tłumaczy się z rajskich nagrań – te kadry wywołają nutę zazdrości

Jak wypadła reszta uczestników?

Edyta Herbuś wcieliła się w postać Barbary Rylskiej, wykonując jej ukochany utwór „Ta mała piła dziś” w niezwykle kabaretowej interpretacji. Aktorka oddała charakterystyczny styl i humor Rylskiej, jednocześnie zachowując własną sceniczną charyzmę.

Wspaniale przechodziłaś z tej roli takiej wyluzowanej do tej nagle na baczność. To jest super, ale ja wstałam z innego powodu, a mianowicie z takiego, że jestem pod niebywałym wrażeniem twojego nieprawdopodobnego postępu wokalnego, dlatego że mimo tych wszystkich sztuk, ekwilibrystyk spadania ze stołu w ogóle ci nie drgnął wokal. Naprawdę, Edyta, jestem z Ciebie dumna. To się stało na naszych oczach przecież – skomentowała Walewska.

Wokalistka Marta Bijan wcieliła się w Sarsę, swojej idolki, wykonując utwór „Zapomnij się”. Choć inspiracja była oczywista, Marta wniosła do występu własną osobowość, emocje i charakterystyczne detale, dzięki czemu prezentacja stała się jej autorską kreacją. Stefano Terrazzino pochwalił:

Do tej pory widziałem, że przy innych występach nie byłaś do końca w swoim ciele, a dziś była jedność. To było pięknie połączone z twoim głosem. Do tego mogłaś odpłynąć w swój świat i my mogliśmy w tym uczestniczyć. Pierwszy raz pokazałaś, kim jest Marta. Wielkie gratulacje dla ciebie – powiedział.

Na zakończenie wystąpił Andrzej Nejman, który przygotowywał się u Draq Quin i Lucy D’arc, aby w pełni zrozumieć istotę męskiej kobiecości. Jego wcielenie w Billy More w utworze „Up & Down” było prawdziwym testem aktorskim i wokalnym. Choć niełatwe, Nejman oddał zarówno energię, jak i charakter postaci, balansując między męską siłą a kobiecą ekspresją sceniczną. Małgorzata Walewska skomentowała przewrotnie:

Ja jestem rozerwana dynamitem, mam takie wrażenie. Nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat tego, co tu zobaczyłam, bo nie mam własnego zdania. Właściwie mam zdanie Gąsa na ten temat. Tu się już nic nie da powiedzieć – powiedziała.

POLECAMY: Gwiazdy i celebryci w szale na premierze ślubnego filmu Friza i Wersow: Bagi, Wróblewska, Jeleniewska [FOTO]

Kto wygrał i kiedy emisja kolejnego odcinka?

Zwyciężczynią 5. odcinka została Marta Bijan, której mistrzowska interpretacja Sarsy i perfekcyjne połączenie aktorstwa z wokalem zdobyły uznanie wszystkich jurorów. Czek na 10 tysięcy złotych przekazała na Fundację „Daj Herbatę”, wspierającą osoby w kryzysie bezdomności.

Po raz pierwszy od 21. edycji programu wprowadzono specjalną zmianę w przyznawaniu nagród – uczestnicy zajmujący drugie miejsce w odcinku będą otrzymywać 5 tysięcy złotych na wybrany cel charytatywny. W tym odcinku drugie miejsce przypadło Modestowi Rucińskiemu, który przekazał pieniądze na Fundację „Przemek Dzieciom”. Ta nowa zasada wzmacnia aspekt dobroczynny show i pokazuje, że każdy uczestnik, niezależnie od miejsca, może przyczynić się do wsparcia ważnych inicjatyw społecznych, łącząc rywalizację artystyczną z realnym wsparciem innych.

Cały odcinek jest już dostępny dla widzów, którzy przegapili telewizyjną premierę, w serwisie Polsat Box Go. Kolejna odsłona programu odbędzie się w przyszły piątek o 19:55, a fani mogą spodziewać się jeszcze bardziej emocjonujących występów, spektakularnych metamorfoz i nieoczekiwanych zaskoczeń, które ponownie rozgrzeją scenę do czerwoności.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Margaret zwariowała w „The Voice of Poland”! Ten występ zaskoczył wszystkich trenerów [WIDEO]

Będziecie oglądać dzisiejszy odcinek kabaretów w Polsacie? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Modest Ruciński jako Dean Martin (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Modest Ruciński jako Dean Martin (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Edyta Herbuś jako Barbara Rylska (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Marta Bijan jako Sarsa (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Marta Bijan jako Sarsa (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Agnieszka Hyży i Maciej Rock (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Justyna Steczkowska (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Justyna Steczkowska (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Justyna Steczkowska (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Justyna Steczkowska (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Wszyscy jurorzy (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Wszyscy uczestnicy, prowadzący, jurorzy (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Modest Ruciński (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Aleksandra Szwed i Julia Żugaj (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Julia Żugaj (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Aleksandra Szwed (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Edyta Herbuś (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Andrzej Nejman (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Kamil Studnicki (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Krystian Ochman (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Marta Bijan (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Natalia Muianga (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Piotr Gąsowski (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Stefano Terrazzino (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Małgorzata Walewska (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Agnieszka Hyży (fot. zdjęcie prasowe Polsat)
Agnieszka Hyży i Maciej Rock (fot. zdjęcie prasowe Polsat)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Premiera teledysku: Efekt Motyla – „Upijamy się miłością” – miłosny hymn z charyzmatycznym głosem B’arto

Opublikowano

w dniu

przez

Zespół Efekt Motyla, na którego czele stoi charyzmatyczny wokalista Bartłomiej „B’arto” Michałek, właśnie wypuścił nowy teledysk do singla „Upijamy się miłością” – utworu, który ma wszelkie zadatki na jesienny hit: romantyczna tematyka, radiowy refren i obraz, który chce się oglądać jeszcze raz.

Ambitny wokalista z Wrocławia, znany, m.in. z programu „The Voice Of Poland” robi karierę na własnych zasadach. Choć nie słynie z żadnych kontrowersji, grono jego stałych słuchaczy każdego dnia rośnie. Swego czasu jego talent i charyzmę doceniła sama Joanna Kołaczkowska, mówiąc o nim „człowiek wielu talentów”. Warto dodać, że Kołaczkowska współpracowała z Michałkiem przy sesjach zdjęciowych i materiałach wizualnych, co dodatkowo podkreśla artystyczny wymiar jego wizerunku.

POLECAMY: Beata Kozidrak nową jurorką „Tańca z Gwiazdami” – wiemy, co dalej z Ewą Kasprzyk

Bartłomiej „B’arto” Michałek pod szyldem Efekt Motyla wypuścił właśnie klip do numeru „Upijamy się miłością”. Teledysk stawia na prostą, ale efektowną narrację: kilka par w różnym wieku, chwile bliskości i obrazowe metafory „upojenia miłością” – wszystko okraszone dynamiczną pracą kamery i scenografią dopasowaną do ciepłego, popowo-rockowego brzmienia utworu. A wszystko przeplata się z koncertowymi wstawkami zespołu. Wideo ma budować emocję, która w refrenie eksploduje w czystej chwili radości – dokładnie to, czego oczekuje publiczność od singla, który może śmiało walczyć o pierwsze miejsce na playlistach w portalach streamingowych i stacjach radiowych. – „Zamknij oczy i rozpłyń się w namiętności. Baw się do białego rana. Kochaj i szalej. Upij się miłością!” – tak wokalista zachęca do zapoznania się z jego nową muzyczną propozycją. Sami zobaczcie!

Kim jest Bartłomiej „B’arto” Michałek?

Bartłomiej Michałek, powszechnie znany pod pseudonimem B’arto, jest twarzą i sercem projektu Efekt Motyla, którego pomysłodawcą i inicjatorem jest gitarzysta Maciej Parobczak. Jego głos zwrócił uwagę szerszej publiczności dzięki udziałowi w programie „The Voice of Poland”, gdzie zyskał uznanie widzów i krytyków jako solidny, ekspresyjny wykonawca. Bartek to postać wszechstronna: wokalista, stylista, kostiumolog i podcaster – ogólnie człowiek bardzo aktywny w mediach społecznościowych, który konsekwentnie buduje swoją markę. Na jego profilach pojawiają się zapowiedzi, materiały zza kulis oraz autorskie informacje o twórcach utworu – na Instagramie B’arto informuje, że w „Upijamy się miłością” odpowiada za wokal, tekst napisał Maciej Parobczak, a produkcję przygotował zespół produkcyjny kierowany przez Huberta Radoszko. To typowy sposób pracy współczesnych artystów: transparentność autorska połączona z intensywną promocją online.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skolim ma tego samego ochroniarza co Lewandowski i Szczęsny!

Kto stoi za projektem Efektu Motyla?

Efekt Motyla to obiecujący wspólny projekt Amber Music & Sport Management, który zajmuje się Skolimem oraz Musicom. To połączenie know-how menedżerskiego i promocyjnego, które w polskim show-biznesie coraz częściej oznacza szybki dostęp do tour-bookingu, playlist i kampanii marketingowych. Amber Music & Sport Management ma na liście obsługę takich nazwisk jak Skolim, co pokazuje ich doświadczenie w prowadzeniu artystów z różnych branży muzycznych i szeroko pojętego show-biznesu. Z kolei profil Musicom na Instagramie oficjalnie zapowiadał start projektu Efekt Motyla, co świadczy o zaangażowaniu w promocję wydawnictwa.

Fot. archiwum prywatne
Tekst: SM

Kontynuuj czytanie

news

Egzotyczna piękność i polski wokalista. Po prostu Damian zaskakuje w „Mamy czas”!

Opublikowano

w dniu

przez

Po prostu Damian znów dał o sobie znać i to w wielkim stylu! „Mamy czas” to najnowszy singiel, który od momentu premiery uchodzi za jeden z największych przebojów wokalisty. Numer doczekał się wyjątkowej oprawy wizualnej – teledysku nakręconego w malowniczej, cypryjskiej miejscowości Peja. To miejsce niezwykłe: odcięte od transportu publicznego, a jednocześnie uwielbiane przez światowe gwiazdy. Właśnie tam swoje wille mają m.in. Shakira czy wcześniej legendy kina – Elizabeth Taylor i Richard Burton. Po prostu Damian nie był tam sam, towarzyszyła mu egzotyczna piękność!

Premiera teledysku do „Mamy czas” to kolejny krok w muzycznej podróży Po prostu Damiana. To nie tylko piosenka, ale i przesłanie – by w codziennym pędzie znaleźć chwilę dla siebie, cieszyć się muzyką i pięknem życia. Sami zobaczcie!

Za realizację klipu Po prostu Damiana do piosenki „Mamy czas” odpowiada Polando Emigrante, a jego wyjątkowy klimat tworzy nie tylko malownicza sceneria, ale także naturalna energia utworu i jego pozytywne przesłanie. To połączenie sprawia, że „Mamy czas” błyskawicznie wpada w ucho, stając się nieodłącznym towarzyszem codziennych chwil. Po pierwszym przesłuchaniu chce się odtworzyć go ponownie.

Do projektu dołączyła także zwyciężczyni konkursu ogłoszonego przez portal CYPR24 – Luna (Tenuun Munkhbat), artystka pochodząca z Azji. Jej obecność w teledysku wnosi egzotyczną świeżość i nastrojową aurę, która idealnie komponuje się z klimatem klipu. Widać, że piękna Luna i Po prostu Damian złapali wspólne flow. Mimo że upał nie był sprzymierzeńcem pracy podczas kręcenia zdjęć, to atmosfera na planie teledysku była wyjątkowa. Wokalista i modelka bardzo się polubili a w swoim towarzystwie czuli się bardzo swobodnie, co widać na zdjęciach. Ciekawostka jest, że Po prostu Damian i jego ekipa dotarli w niemal niedostępne miejsca w Peja, żeby nagrać ujęcia do teledysku. Swoje letnie rezydencje mają tam m.in. Shakira, która wraz z mężem kupiła willę w 2019 roku, a wcześniej – legendarna para Elizabeth Taylor i Richard Burton. Po prostu Damian zdecydował się zrealizować swój klip niemal pod samą willą Shakiry! – To było spełnienie marzeń – nagrywać w miejscu, gdzie odpoczywają największe ikony światowej sceny muzycznej i filmowej – mówi artysta.

Produkcja na najwyższym poziomie

Za produkcję singla odpowiada Albert RCB – producent, którego nazwisko pojawia się przy największych hitach polskich artystów takich jak Roxie Węgiel, Tribbs, Kubańczyk, Smolasty czy Viki Gabor. Tekst do utworu stworzył Jeremi Sikorski, ceniony songwriter współpracujący m.in. z Justyną Steczkowską czy Julią Wieniawą. Połączenie tak mocnych nazwisk sprawia, że „Mamy czas” to utwór dopracowany w każdym calu – od kompozycji, przez tekst, aż po finalną realizację klipu.

POLECAMY: Po Prostu Damian, Shakira i George Michael – co ich łączy?

Autentyczność i plany na przyszłość

To, co wyróżnia Po prostu Damiana, to jego charakterystyczna barwa głosu, której próżno szukać na polskim rynku. Wokalista stawia na autentyczność, pozytywny przekaz i rozrywkę, która niesie ze sobą energię i dobre emocje. Artysta nie zwalnia tempa – planuje wydanie płyty, na której znajdą się zarówno taneczne, letnie brzmienia, jak i spokojniejsze, nostalgiczne utwory. Na razie jednak skupia się na kolejnych singlach, które mają szansę powtórzyć sukces „Mamy czas”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Po prostu Damian zrobił utwór z Tabbem: „Nie czułem się gorszy niż Sylwia Grzeszczak czy Grzegorz Hyży”!

Droga Po prostu Damiana kariery

Historia Damiana to opowieść o pasji i konsekwencji. Jego przygoda z muzyką rozpoczęła się w dzieciństwie. Od lat idzie jasno wytyczoną ścieżką, a z każdą piosenką osiąga coraz większe sukcesy. Dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych postaci w show-biznesie. Po prostu Damian to artysta, który od dłuższego czasu pojawia się na wydarzeniach kulturalnych i eventach, będąc gościem ważnych, uroczystych premier, a także gali ogólnopolskich mediów. Praca jako producent dla potęg muzycznych jakimi są Sony Music Canada, Ultra Music czy też JV Project otworzyły mu drzwi do świata, gdzie dźwięki mówią głośniej niż słowa. Przez długi czas współpracował z gigantami sceny muzycznej, dodając swoje brzmienia do twórczości takich sław jak Tom E (raper DJ-a Antoine), Craig Smart (twórca hitu “Summer Jam”) czy też Jenson Vaughan (songwriter Madonny i twórca hitu “Girls Gone Wild”). Powrót na rodzimy rynek oznaczał powrót do serca muzyki tanecznej. Razem z polskimi producentami i artystami, takimi jak Paweł “Neros” Mildner, Krzysztof “BBX”’ Rządek czy Konrad “Skolim” Skolimowski, Damian odnalazł nową energię i swoje współczesne brzmienie. Jego teledyski wielokrotnie skradły serca widzów telewizji 4fun Dance. W 2019 roku Damian współpracował z DEE JAY MIX CLUB, a jego utwory górowały na pierwszych miejscach notowań. Artysta wciąż tęsknił jednak za nowymi dźwiękami i przestrzeniami do eksploracji – po latach pełnych dźwięków i emocji, Damian postanowił znowu podbić polskie serca, tym razem jako Po Prostu Damian z debiutanckim singlem “Na zawołanie”, który dostał wsparcie ogólnopolskich stacji, a także kilkudziesięciu regionalnych. Jeden z jego następnych singli (“Na zawołanie”) również osiągnął potężny sukces: puszczano go w stacjach takich jak Radio Eska czy RMF Maxx. Kawałek znalazł się także na wielu listach polskich przebojów.

Fot. archiwum prywatne
Tekst: SM

Kontynuuj czytanie

news

Margaret zwariowała w „The Voice of Poland”! Ten występ zaskoczył wszystkich trenerów [WIDEO]

Opublikowano

w dniu

przez

Jutrzejszy odcinek „The Voice of Poland” zapowiada prawdziwą sensację, która może wstrząsnąć trenerami i widzami. 25-letni Dominik Czuż, elektryk z Bielsko-Białej, pojawi się na scenie i najpewniej zmieni zasady gry. Jego występ ma szansę zaskoczyć wszystkich. Dowiedz się więcej i zobacz przedpremierowy fragment!

Choć na co dzień zajmuje się montażem systemów chłodnictwa, 25-letni Dominik Czuż marzy, aby w końcu pokazać światu swój talent muzyczny. Jutrzejszy odcinek „The Voice of Poland” będzie jego pierwszą szansą, aby połączyć codzienną, techniczną pracę z pasją, którą pielęgnuje od dzieciństwa. Dominik sam nauczył się gry na pianinie, skrzypcach, gitarze i trąbce, mimo braku formalnego wykształcenia muzycznego. Jego historia pokazuje, że determinacja i pasja mogą przełamać wszelkie bariery – jutro każdy będzie mógł przekonać się o tym na własne oczy.

Przez lata Dominik Czuż grał i śpiewał na ulicach Bielsko-Białej, doskonaląc swoje umiejętności i przyciągając uwagę przypadkowych przechodniów. To właśnie podczas jednego z takich występów zauważył go Tomasz Organek, który od razu dostrzegł w nim potencjał sceniczny i zachęcił do udziału w programie.

Pasujesz do tego programu, pasujesz do polskiej sceny muzycznej. Oczywiście granie na ulicy jest fajne, ale trzeba zrobić krok dalej i odważyć się wyjść na trochę większą scenę – powiedział mu artysta. 

Jutrzejszy odcinek “Przesłuchań w Ciemno” 16. edycji programu będzie momentem, w którym Dominik Czuż po raz pierwszy pokaże swój talent przed kamerami i trenerami. Już pierwsze sekundy jego występu mogą wciągnąć publiczność w emocjonalny wir, łącząc technikę wokalną z ogromną charyzmą sceniczną. Trenerzy będą musieli zmierzyć się z wyjątkowym połączeniem talentu, poczucia humoru i scenicznej pewności siebie, które Dominik już zdążył zbudować przez lata ulicznych występów.

POLECAMY: TVN zmiażdżył konkurencję! Polsat i TVP mają powody do obaw – poznaj wyniki oglądalności śniadaniówek

Zobacz przedpremierowy fragment!

Jutrzejszy występ z pewnością wywoła wielkie emocje, a przedpremierowe fragmenty opublikowane przez TVP pokazują, że trenerzy są zachwyceni. Margaret w opublikowanym materiale mówi:

Zwariowaliśmy totalnie na twoim punkcie! Chcę na ciebie patrzeć, chcę żebyś mówił te wszystkie rzeczy i chcę otwierać oczy ze zdziwienia – mówiła podekscytowana Margaret. 

Michał Szpak również nie kryje entuzjazmu:

Rozwaliłeś to totalnie! Wow! Zaginasz czasoprzestrzeń absolutnie. Powinni przed tobą ostrzegać alertem – wtrącił Michał Szpak.

Udział Dominika w najbliższym odcinku pokaże, jak można łączyć pasję z codzienną pracą. Pomiędzy montażem systemów chłodnictwa, grą na instrumentach i ulicznymi występami, Dominik ma udowodnić, że talent i determinacja pozwalają sięgać po scenę marzeń i inspirować innych.

Dominik Czuż udowodni, że nawet osoby z zupełnie innych profesji mogą odnaleźć się na wielkiej scenie muzycznej. Jego historia pokaże, że w programie liczą się pasja, autentyczność i energia, które uczestnik wnosi na scenę, a reakcje trenerów już teraz zapowiadają, że będzie to jeden z najbardziej pamiętnych momentów tej edycji.

Cały występ Dominika Czuża widzowie będą mogli obejrzeć w sobotę o godzinie 20:30 w TVP2 tuż po premierowym odcinku “Rodzinki.pl” i na platformie TVP VOD. Tego wieczoru poznamy również ostateczny skład drużyn wszystkich trenerów 16. edycji programu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Leszek Lichota i Ilona Wrońska ogłosili rozstanie po 21 latach – ich oświadczenie rozwiewa wszystkie wątpliwości

Będziecie oglądać “The Voice of Poland”? Dajcie znać w komentarzach pod artykułem oraz na naszych mediach społecznościowych: Facebooku, Instagramie i TikToku!

Dominik Czuż (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Margaret
Kuba Badach (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Michał Szpak (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Michał Szpak (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Tomson i Baron (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)
Kuba Badach (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polska)

fot. Natasza Młudzik, Arsen Petrovych, Krystian Szczęsny/TVP (informacja prasowa)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autor: Szymon Jedynak

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością