news
„Czasem jestem bardzo kobieca, a czasem zakładam spodnie” – II część wywiadu z Omeną Mensah
Czy Pani kiedyś doznała negatywnego aspektu popularności?
Jasne! Mnóstwo razy! Bycie kolorową dziewczyną w kraju blondynek jest swego rodzaju sztuką (śmiech). Obecnie raczej nic złego mnie nie spotyka, kiedyś było na pewno więcej takich niemiłych sytuacji. Wydaję mi się, że Polska otwiera się na Świat. Dowodem na to są kolorowe osoby, takie jak ja, które gdzieś w tych mediach funkcjonują i to jest fajne. W ogóle wydaje mi się, że każde kolejne pokolenie, to będzie pokolenie uśmiechniętych ludzi. Ja się uwielbiam śmiać i wygłupiać (śmiech). Jestem mega pozytywna i zawsze mnie dziwi, dlaczego ludzie w Polsce są tacy ponurzy.
Jak Pani myśli, dlaczego tak jest?
To wynika trochę z takiego doświadczenia – były czasy komuny, szarości, walki o to, żeby zdobyć towar i nie było powodów do uśmiechu. Oczywiście zdarzały się wyjątki np. moja mama, która jest pozytywna. Ale dopiero kolejne pokolenia są o wiele bardziej uśmiechnięte. Ja myślę, że za ileś lat, gdzieś się spotkamy i będą te statystyki zupełnie inne, ale obecnie jesteśmy ponurym narodem. Narzekanie jest na porządku dziennym. Zawsze się śmieję, jak ktoś mnie za granicą pyta: „how are you”, to mówię „better than you!” (śmiech). Ludzie są w szoku, bo to jest zupełnie niepolskie!
Ludzie są po prostu bardzo zazdrośni i zawistni
I to jest coś, czego ja zupełnie nie rozumiem! Nie wiem z czego to wynika. Patrzymy pod siebie, a nie na zespół. Ja trenowałam koszykówkę i to jest też fajny sposób, żeby nauczyć się pracy w zespole. Nauczyło mnie to pracy nad trofeum wszystkich. Nie, że ty sama robisz dla siebie, tylko każdy musi dać z siebie wszystko, bo chcemy zdobyć puchar. To jest fajna sprawa!
Pani nie pojawia się zbyt często na „celebryckich” imprezach. Dlaczego?
Szczerze mówiąc chodzę na te imprezy, ale teraz mam tak dużo pracy, że nie mam na to po prostu czasu. Wiecie ile to wymaga przygotowania? Zosia musi przyjechać, musi mi wybrać ciuchy, coś wypożyczyć, coś kupić… To są 2-3 godziny. Jak mam je poświęcić na takie wyjście, to ja wolę teraz się skupić nad swoją książką, albo egzaminami, które właśnie zaczęłam zdawać.
Pani też projektuje meble!
Tak! Mam nawet swoją markę! Indywidualizm – taka jest misja i ideologia. Ammadora to jest moje dziecko, taka moja druga natura, która się przerodziła w biznes. Bardzo się w tym realizuję, mam swoją grupę ludzi, która te meble tworzy i tutaj a propos talentów, zapraszam wszystkich chętnych do współpracy. Dostaję fajną satysfakcję od zadowolonych klientów, którzy też uczestniczą w tworzeniu tych rzeczy, bo mówią, czego oczekują. To są meble inspirowane sztuką. Ja bardzo lubię sztukę, interesuję się nią, oglądam – to jest taki mój konik. To jest w sferze moich zainteresowań, poza amatorskim robieniem zdjęć.
Pani robi bardzo dużo rzeczy!
Tak, bo ja jestem ashanti (śmiech). A propos mojego pochodzenia – imię Omena, oznacza kobietę bardzo przedsiębiorczą, zorganizowaną (śmiech).
To wszystko jasne! Nieprzypadkowe imię!
Nieprzypadkowe (śmiech). Ja taka zawsze byłam. Ja w ogóle uważam, że kobiety takie są. Zauważcie jedną rzecz – kobieta najlepiej odczytuje komunikaty niewerbalne. Wie jak się do nich ustosunkować, ma świetnie rozwiniętą inteligencję emocjonalną, potrafi współodczuwać to, co inni odczuwają, dzięki czemu potrafią się odpowiednio zachować. Nawet jak pracuję z kobietami, to dla mnie kobiety są lepsze.
Woli Pani pracować z kobietami?
Szczerze? Nie chciałabym panów w żaden sposób obrazić (śmiech), są oczywiście cudowni, fajni, ale jak trzeba wynieść śmieci, to trzeba wynieść śmieci, ale nie można według nich, oprócz tego po drodze zobaczyć, czy trawa dobrze skoszona, czy drzewka dobrze rosną itd. Jak mają do wykonania jedno zadanie, to jest to jedno zadanie, natomiast kobieta po drodze idąc ze śmieciami, zobaczy, że można by było zrobić mnóstwo innych rzeczy. Kobiety potrafią zdywersyfikować swoją pracę i mają podzielną uwagę. Posiadają niesamowitą siłę, którą trzeba wykorzystywać (śmiech).
Kobiety też bardzo często ze sobą konkurują
To zależy, bo jeżeli kobiety tworzą fajny, zgrany team i mają cel, który trzeba zrealizować, to one ten cel zrealizują. Nie bez powodu się mówi, że kobiety idą po trupach do celu. Jeśli jest grupa, drużyna, to kobiety naprawdę są w stanie świetnie ze sobą współpracować. Każda wie, która w czym jest dobra i którą do czego może zaangażować. Z mężczyznami jest tak, że są oni bardziej analityczni i konkretni, natomiast my we wszelkiego rodzaju pracach jesteśmy kreatywniejsze i bardziej zorganizowane, a do tego przebojowe! Lepiej się odnajdujemy w rożnych sytuacjach.
Pani nie konkuruje ze swoimi koleżankami z branży?
Kompletnie! Ja jestem tak od nich różna, a one ode mnie… Zresztą ja sama sobie moją ścieżkę wymyśliłam oraz to, co robię i się na tym skupiam. Nie za bardzo mnie interesuje to, co robią moje koleżanki, byleby czyniły dobrze! (śmiech). Nie mam potrzeby konkurowania. Może jakby posadzili obok mnie same mulatki, to może wtedy (śmiech). Zobaczcie, nawet specjalnie dla was upięłam dzisiaj włosy (śmiech).
Bardzo nam miło (śmiech)! Czyli stawia Pani na kobiety!
To też nie jest tak. Mój ulubiony fryzjer, to mężczyzna. Uważam, że mężczyźni są w tym świetni. Jest kilka profesji, w których oczywiście uważam, że faceci – akurat, jeśli chodzi o mnie i moje doświadczenia – lepiej się odnajdują. Ale jeśli chodzi o współpracę, to zdecydowanie wolę kobiety. Teraz pracuję nad takim projektem odnośnie tolerancji, edukacji i pracuję z grupą kobiet. Wszystko zależy od zadania. Fachowcy, którzy pracują przy moich meblach są świetni, ale wiecie ile kosztuje mnie czasem wytłumaczenie im różnych rzeczy?(śmiech).
Nie potrafią odczytać Pani wizji? (śmiech)
To jest dość trudne (śmiech). Dla nich taka estetyka na najwyższym poziomie jest trudna. Najważniejsze, że ma być zrobione dobrze i poprawnie, a jeśli ja wymagam jeszcze czegoś, co nie jest zwyczajne, to nie zawsze się to wiąże od razu z akceptacją.
Z jednej strony Pani zarządza, a z drugiej ma Pani duszę artystyczną!
Każda kobieta ma w sobie taką duszę artystyczną. Wszystkie lubimy piękną biżuterię, ładnie się ubrać… Jesteśmy kobietami. Ja w jednej sferze jestem bardzo kobieca, a w drugiej trzeba włożyć spodnie (śmiech).
Pani była kiedyś modelką. Mówi się, że modeling to seks, narkotyki itp. Czy Pani też się kiedykolwiek o coś takiego otarła?
Nie, szczerze mówiąc nigdy (śmiech). Pewnie, że coś takiego jest, pytanie, czy podchodzimy do tego rozsądnie. Wszystko jest dla ludzi, trzeba siebie znać. Jeżeli ktoś jest słaby, to niech lepiej nie próbuje – takie jest moje zdanie. Niech lepiej nawet nie próbuje alkoholu, bo można po jednym łyku zostać alkoholikiem. Jeśli ktoś ma do tego jakąś swoją ideologię i swoje zasady, to raczej nie zostanie wciągnięty w to zło.
Nie myślała Pani nigdy o tym, aby poważnie zająć się modelingiem?
Nie. Ja byłam wychowywana w przekonaniu, że uroda jest fajna i pomaga, ale przemija. Często pracuję wykorzystując swój wygląd. Praca w telewizji, to nie jest tylko fonia, to raczej jest wizja. 90% przekazu jest niewerbalne, tylko 7% przekazu to jest słowo. Zróbcie sobie kiedyś test w domu, włączcie coś i wyłączcie dźwięk. Zobaczycie jak wiele można wyczytać z tego, jak się ktoś porusza, zachowuje itd. Kobiety mają to na najwyższym poziomie rozwinięte. Chociażby mamy…Przecież dziecko nie mówi prawie do 3ciego roku życia! Mama jednak wie, kiedy dziecko chce mleko, kiedy zrobiło kupkę, kiedy siku (śmiech) Mama wszystko wie!
Nie boi się Pani o swoją posadę? Tego, że przyjdzie ktoś młody, zdolny…
Dlatego robię tak wiele rzeczy! (śmiech). Po to kończę studia doktoranckie, żeby w mojej karierze zajmować się właśnie edukowaniem. Po to też zajmuje się szkoleniami. Nie można zakładać, że przez całe życie będzie się robić to samo. Te czasy minęły, żebyśmy zaczynali pracę w jednej firmie i byśmy do 50tki, czy 60tki w niej siedzieli.
Jak wygląda Pani standardowy dzień?
Muszę wstać chwilę po 5tej, przygotować się do tego, co się dzisiaj wydarzy, przyjechać szybciutko do TVN, porozmawiać z synoptykiem, wziąć od niego dane i wejść na pierwsze spotkanie z prowadzącym poranek, czyli np. z Jarkiem Kuźniarem albo Marcinem Żebrowskim. Podczas takiego dyżuru, który trwa mniej więcej do 13-14, tych spotkań jest sporo i za każdym razem rozmawiamy na tematy pogodowe w Polsce. Prognoza pogody jest bardzo popularna, ludzie bardzo lubią oglądać pogodę, lubią wiedzieć, co się wydarzy. Oprócz tego, że prowadzę pogodę robiłam też swojego czasu mnóstwo magazynów sportowych i podróżniczych. Także tych różnych formatów poza pogodą i telewizją było bardzo dużo. Doświadczenie mam spore (śmiech) Teraz też pracuję nad kolejnym formatem, zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale na razie nic nie mogę wam zdradzić! (śmiech)
Czy są jeszcze jakieś rzeczy, których Pani nie zrobiła?
No pewnie! Mnóstwo! Na razie jednak, wstydem by było, gdybym powiedziała, że jestem niezadowolona. Wręcz przeciwnie – ja bardzo świadomie buduję swój wizerunek, świadomie aktywizuję się w jakieś działania, bo to są rzeczy, które są zgodne ze mną, które są dla mnie wyzwaniami, wymagają ode mnie pracy nad sobą. I przede wszystkim zawsze mają przynieść wymierne korzyści, a ja jestem po ekonomii! (śmiech) Jakkolwiek na te rzeczy, które robię nie patrzeć, to jednak tę praktykę i racjonalizm można znaleźć, jak chociażby w Ammadorze. Wiadomo, że to jest coś, co ja bardzo kocham, ale nagle się okazuje, że z czegoś takiego można zrobić fajny biznes. Myślę, że podchodząc tak do wszystkiego w życiu jest fajnie, bo oczywiście można wydać pieniądze na swoje pasje i nic z tego nie mieć, ale można też z tej pasji uczynić fajną formę pracy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja nie czuję, że pracuję, bo tak tę swoją pracę lubię, tak się w niej realizuje, że ja nie czuję zmęczenia i to jest coś, czego życzę wszystkim.
Ma Pani jakieś takie hobby, o którym nikt nie wie? Np. słucha Pani ciężkiego metalu?(śmiech)
Bardzo się interesuję muzyką. Ostatnio mam taką zajawkę na muzykę niszową, polskie kapele np. Kamp. To grupa z Łodzi – rewelacyjne chłopaki! Teraz też np. byłam z Olivierem Janiakiem w górach, robiliśmy materiał i mi pokazał fajną muzykę polską – Fismol! Bardzo mi się spodobał klimat, ale ogólnie Kamp, naprawdę polecam! W ogóle nie brzmią po polsku, ale byłam na ich koncercie, kupiłam płytę i są super!
Koncertuje Pani?
Jasne, dużo! Chciałam iść na Backstreet Boys, ale miałam sesję zdjęciową do mojej książki, więc się nie wyrobiłam. Ale taki był plan żeby iść i powspominać stare, dobre czasy (śmiech) Byłam też ostatnio z córką na Macklemore, bo ona uwielbia jeździć na koncerty. Ma nawet założony zeszyt, w którym odznacza te, na których już była. Byłam też na koncercie Selah Sue, na Openerze, na koncercie Madonny w Berlinie, chociaż on mi się akurat nie podobał. Byłam też na koncertach jazzowych w Berlinie. Niedawno, gdy robiliśmy Projekt Zima, pojechaliśmy do knajpy pod Szczawnicą – takie miejsce, że nawet nie sądziłam, że może istnieć! Była to mała knajpa, w klimacie, w górach – przyjechała do niej grupa bałkańska! To było coś zupełnie innego, bo to się rzadko ogląda i to było dla mnie bardzo fajne doznanie artystyczne. Z polskiej muzyki bardzo lubię też klimaty Edyty Bartosiewicz, stare Varius Manx. Ostatnio też kupiłam płytę Dawida Podsiadło.
Będzie Pani chroniła córkę przed medialnym światem?
Moją córkę angażuję czasem w swoje różne zawodowe działania, bo ona jest dość ambitna. Zbiera na różne rzeczy, a w domu wychodzę z założenia, że jak jej dam na tacy, to jej nie zmotywuję do żadnych działań.
Kręci jąświat telewizji?
Chyba jak każdą nastolatkę. Wiele rzeczy jej się podoba, aczkolwiek ona bardzo fajnie do tego podchodzi. Nie chce być prezenterką, ona chce być chirurgiem urazowym. Mój tata jest kardiochirurgiem, więc cieszy mnie to bardzo. Oby w tym swoim postanowieniu gdzieś tam wytrwała. Zawsze się śmieję, że przez nią wszyscy będą chcieli chorować. Jest taka piękna, że każdy będzie się chciał u niej leczyć (śmiech).
Niewiarygodne, że ma Pani nastoletnią córkę!
Ja sama w to nie wierzę! Vanessę rodziłam na 5 roku studiów. Większość osób mówiła, że gdzie ja te studia ukończę, że nie ma takiej opcji, a ja się zaparłam. Stwierdziłam, że muszę mieć wyższe wykształcenie, że co ja mam dziecku powiedzieć, że nie skończyłam studiów?! To było tylko dla mnie motywacją do ciężkiej pracy. A czy ją będę chronić przed światem telewizji? Ja ją aktywizuję w różnego rodzaju działania, czasem nawet w akcje charytatywne, albo jakieś sesje zdjęciowe. Ona chce, ale podchodzi do tego bardzo praktycznie. Zdaje sobie sprawę, że ma urodę, która jej pomoże, ale to nie jest coś, co jest na zawsze. Wszystko w życiu kiedyś się kończy, więc trzeba mieć alternatywę chociażby w postaci świetnego wykształcenia, pomysłu na siebie – bez tego ani rusz!
Pani cały czas jest w formie!
(Śmiech) ja po prostu jestem szczęśliwą kobietą! Gdybym powiedziała, że jest inaczej, to bym po prostu skłamała.
Niewiele jest osób, które podchodzą do życia w tak pozytywny sposób jak Pani.
Ja lubię sobie żartować, lubię chodzić do teatru, a jak do teatru, to tylko na komedie. Słucham wiele opowieści, że ktoś był na ambitnej sztuce… Dla mnie życie jest tak ambitne, tak trudne, smutne i przykre czasami, że jeśli ja mam się jeszcze męczyć, to dajcie spokój! Np. w Teatrze Kwadrat, to ja już wszystkie sztuki obejrzałam. Nawet do mnie dzwonią i mówią, że nie ma już nic nowego (śmiech), ewentualnie coś, co nie jest komedią, ale ja wtedy odpowiadam, że tylko komedyjki i nic więcej! (śmiech) Dobry spektakl, który polecam, to Burdel Szopka. Dobry motyw bo, porusza temat gender. To jest trochę teatr, trochę kabaret i komentuje aktualne tematy związane z Warszawą. Ja ostatnio byłam i był pan gender, ubrany w rajstopy i sukienkę! Płakałam ze śmiechu! (śmiechu) A co do gender, przyszła do mnie ostatnio moja koleżanka rehabilitantka i opowiedziała mi taką sytuację… Jej klientka opowiadała, że zepsuł jej się komin i poszła go naprawić. Naprawiała, czyściła, umęczyła się 1,5h i idzie do kuchni, a tam jej facet stoi w fartuchu przy zlewie, gotuje obiad. Mówi mu, że super, że gotuje, ale że mógł jej pomóc z tym kominem, a on do niej się odwraca i mówi – „no co? Gender!” (śmiech).
Zobacz również – ” W ogóle nie marzyłam o tym, aby pracować w telewizji” – I część wywiadu z Omeną Mensah
news
“You Can Dance” powraca: Michał Piróg zwolniony, nowe twarze w jury – czy te zmiany okażą się sukcesem?
Nowa odsłona kultowego show “You Can Dance – Po prostu tańcz!” zaskakuje nie tylko świeżym składem jury, ale i brakiem znanych twarzy, które widzowie kojarzyli z programem od lat. Czy Michał Piróg został świadomie pominięty, czy decyzja TVN-u to początek nowej ery tanecznego formatu?
Michał Danilczuk, dotąd kojarzony z sukcesami w “Tańcu z Gwiazdami”, zyskał uznanie jako partner Jacka Jelonka w pierwszej jednopłciowej parze w historii programu oraz dzięki współpracy z Julią “Maffashion” Kuczyńską, z którą dotarł na podium. Minionej jesieni jego partnerką w programie była Majka Jeżowska. Warto wspomnieć, że Michał Danilczuk przed laty próbował swoich sił jako uczestnik “You Can Dance”, choć jego przygoda z programem była krótka. Teraz powraca w zupełnie innej roli, jako juror, co nadaje jego obecności w show szczególnego znaczenia. Jego bogate doświadczenie zdobyte poza programem, zarówno na parkiecie, jak i w pracy z gwiazdami, może stać się cennym wsparciem dla uczestników walczących o zwycięstwo.
Do grona jurorów dołącza również Bartosz Porczyk, aktor teatralny i telewizyjny, znany widzom z ról w takich produkcjach, jak „Wesele”, „Barwy szczęścia” czy „Druga szansa”. Prywatnie jest mężem Eweliny Adamskiej-Porczyk, która wspólnie z siostrą Olą Adamską wystąpiła w programie „Azja Express”. Porczyk, mając na swoim koncie bogate doświadczenie sceniczne i ekranowe, z pewnością wniesie do jury perspektywę artystyczną, która pozwoli docenić nie tylko technikę, ale także emocjonalny przekaz tanecznych występów.
POLECAMY: TVN organizuje koncert sylwestrowy „Nie idziemy na Sylwestra” – przekonaj się co zaplanowano!
Raperka i tancerka hip-hopowa Ryfa Ri to kolejna nowa postać w “You Can Dance”. Artystka, która od lat dominuje na polskiej scenie tanecznej. Zwycięstwa w prestiżowych konkursach, takich jak Dance Crash czy Bruk European Challenge, czynią ją niekwestionowaną ekspertką w swoim stylu.
Ostatnią jurorką jest Mery Spolsky, charyzmatyczna wokalistka i ikona nowoczesnej sceny muzycznej, to postać doskonale znana widzom TVN-u. Wiosną prowadziła pierwszy w Polsce program poświęcony drag queen – „Czas na show. Drag Me Out”, gdzie celebryci (Tomasz Karolak, Michał Mikołajczak, Marcin Łopucki) odkrywali swoje artystyczne alter ego. Jej talent i swoboda sceniczna były również widoczne podczas występów na „Top of The Top Sopot Festival”, gdzie nie tylko zachwyciła jako artystka, ale także w tym roku współprowadziła czwarty dzień festiwalu u boku Pauliny Krupińskiej-Karpiel. W grudniu Mery pojawi się także na wyjątkowym koncercie „Nie idziemy na sylwestra”.
POLECAMY: To oficjalny koniec “Totalnych remontów”, ale to nie koniec Szelągowskiej w TVN! [TYLKO U NAS]
Brak Michała Piróga z jury!
Największym zaskoczeniem dla fanów i widzów jest brak Michała Piróga w składzie jury, co wielu uznaje za kontrowersyjny ruch producentów i dyrektorki programowej TVN. Piróg, który przez lata był jednym z filarów programu „You Can Dance – Po prostu tańcz!”, stał się nie tylko symbolem tego show, ale również mentorem dla młodych tancerzy marzących o wielkiej karierze. W ostatnim czasie widzowie mogli oglądać go w roli prowadzącego „Top Model”, gdzie od lat z powodzeniem wspiera uczestników w ich drodze na szczyt.
Ponadto od chwili ogłoszenia powrotu formatu do TVN pojawiały się w mediach nazwiska gwiazd, które są brane pod uwagę do bycia jurorem w show. Wśród nich znalazła się wokalistka Mandaryna, która tej jesieni z córką Fabienne brały udział w “Azji Express”. Kolejnym kandydatem był Marcin Hakiel, tancerz, który wielokrotnie brał udział w “Tańcu z Gwiazdami”, minionej wiosny występował u boku Dagmary Kaźmierskiej. Na giełdzie nazwisk wymieniany był także Michał Malitowski, który przez lata był związany ze stołkiem jurorskim w “Tańcu z Gwiazdami”.
POLECAMY: Sarsa, Piaseczny i Okupnik na Sylwestrze w TVP! Poznaliśmy prowadzących – widzowie doskonale ich znają z “Pytania na śniadanie” [TYLKO U NAS]
Nowy prowadzący – kim jest?
Prowadzącym najnowszą edycję „You Can Dance – Po prostu tańcz!” został Maciej Dowbor, który w sierpniu dołączył do ekipy TVN. Dowbor, doskonale znany z poczucia humoru i swobodnego stylu, przez lata budował swoją pozycję jako jeden z ulubionych prowadzących polskich programów rozrywkowych.
Maciej Dowbor przez długie lata związany był z Polsatem, gdzie prowadził takie hity jak „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, który zyskał ogromną popularność wśród telewidzów. Teraz, jako część ekipy „Dzień Dobry TVN”, gdzie pracuje obok Sandry Hajduk-Popińskiej, ma szansę zrewolucjonizować „You Can Dance” i nadać programowi nową dynamikę. Jego doświadczenie w prowadzeniu programów o szerokim zasięgu i talent do budowania atmosfery sprzyjającej emocjonującym momentom mogą być kluczowe dla sukcesu tej edycji. To kolejna zmiana, która wskazuje na zdecydowane postawienie przez TVN na odświeżenie formatu.
Maciej Dowbor przejmie stanowisko Patrycji Kazadi, która zdecydowała się na nowy rozdział w swojej karierze, przenosząc się do Polsatu. Tam zadebiutowała tej jesieni, biorąc udział w popularnym programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Od marca 2024 roku Patrycja będzie także twarzą powracającego talent-show „Must Be The Music”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Mróz o rozstaniu i Wojewódzkim w bardzo ostrych słowach! Mówi także o relacjach z Niną Terentiew [TYLKO U NAS]
Będziecie oglądać nową wersję “You Can Dance” wiosną w TVN?
SJ
news
Sarsa, Piaseczny i Okupnik na Sylwestrze w TVP! Poznaliśmy prowadzących – widzowie doskonale ich znają z “Pytania na śniadanie” [TYLKO U NAS]
31 grudnia Stadion Śląski zamieni się w centrum europejskich hitów i tanecznych brzmień. Na scenie Sylwestra z Dwójką wystąpią włoski zespół The Kolors oraz legenda muzyki dance – DJ BoBo. W towarzystwie polskich gwiazd przygotują niezapomniane widowisko – właśnie poznaliśmy szczegóły!
Włoska grupa The Kolors to zagraniczne gwiazdy “Sylwestra z Dwójką”. Grupa szturmem zdobyła europejskie listy przebojów, a ich muzyka króluje na parkietach od Włoch po Polskę. Singiel “Italodisco” zdobył wielokrotne platyny, a na YouTube osiągnął ponad 350 milionów wyświetleń. W Polsce pokochano ich także za duet z Blanką w utworze “Un ragazzo, Una ragazza”.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni z naszego sukcesu w Polsce. To jest spełnienie
naszych marzeń. Wiemy, że Polacy lubią włoską muzykę. Poczwórna platyna to dla nas
olbrzymie osiągnięcie. Wiemy, że mamy wielu fanów w Polsce i nie chcemy ich zawieść – mówił Stash Fiordispino, wokalista zespołu The Kolors w wywiadzie z Markiem Sierockim w programie “To jest grane”.
Szwajcarski DJ BoBo to kolejne nazwisko, które znają wszyscy miłośnicy muzyki tanecznej lat 90. i 2000. Jego hity “There Is a Party”, “Chihuahua” czy “Freedom” były niekwestionowanymi przebojami, które do dziś rozbrzmiewają na imprezach. BoBo od lat zachwyca publiczność swoimi widowiskowymi występami, łączącymi taniec, światła i energetyczne brzmienia. Sylwester z Dwójką to okazja, by znów poczuć magię jego muzyki na żywo.
POLECAMY: To oficjalny koniec “Totalnych remontów”, ale to nie koniec Szelągowskiej w TVN! [TYLKO U NAS]
Kto jeszcze pojawi się na scenie w Chorzowie?
Tegoroczny “Sylwester z Dwójką” na Stadionie Śląskim to nie tylko międzynarodowe gwiazdy, ale także plejada polskich artystów. Na scenie pojawią się m.in. Natasza Urbańska, Feel, Filip Lato, Sarsa, Staszek Karpiel-Bułecka, Jacek Stachursky, Małgorzata Ostrowska, Tatiana Okupnik, Afromental, Wilki, Blanka, zespól Piersi i wielu innych. Ponadto kilka dni temu w “Pytaniu na śniadanie” ogłoszono, że na scenie pojawi się Michał Szpak, trener “The Voice of Poland”.
Organizatorzy obiecują, że nie zabraknie także niespodzianek i kolejnych nazwisk, które na dniach będą ujawniane przez stację. Impreza rozpocznie się o godzinie 20:00 i będzie transmitowana na antenie TVP2 oraz platformie TVP VOD. Wstęp na wydarzenie jest darmowy, więc warto przywitać nowy rok w rytmach największych przebojów na Stadionie Śląskim! Wybieracie się?
POLECAMY: Znamy kolejne gwiazdy i prowadzących “Sylwestrową Moc Przebojów” – jedno nazwisko może zaskoczyć!
Stacja wciąż nie zdradza nazwisk prowadzących, utrzymując widzów w napięciu. Jednak według nieoficjalnych informacji od osoby związanej z produkcją “Sylwestra z Dwójką“, wśród kandydatów do poprowadzenia wydarzenia wymienia się Roberta Stockingera i Beatę Tadlę, znanych z prowadzenia śniadaniowy program “Pytanie na śniadanie“.
Muzyczna rozgrzewka przed Sylwestrem!
The Kolors zadbają o muzyczną atmosferę jeszcze przed sylwestrową nocą. Już na początku grudnia zespół odwiedził Polskę, aby wziąć udział w nagraniu specjalnego odcinka programu „Jaka to melodia?”. Widzowie będą mogli zobaczyć ich występ 29 grudnia o godzinie 18:40 na antenie TVP1. To wyjątkowe wydarzenie będzie doskonałym wprowadzeniem w sylwestrowe szaleństwa, które na Stadionie Śląskim rozkręcą do granic możliwości!
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marianna Schreiber kandydatką na PREZYDENTA? Derpienski wprost: Jest to zwykłe OŚMIESZANIE
Jaki koncert Sylwestrowy w tym roku wybieracie?
źródło/foto – informacja prasowa Telewizja Polska
SJ
news
Marianna Schreiber kandydatką na PREZYDENTA? Derpienski wprost: Jest to zwykłe OŚMIESZANIE
news
Caroline Derpienski da TRUMPOWI złote popiersie?
-
news4 dni temu
Piotr Mróz o rozstaniu i Wojewódzkim w bardzo ostrych słowach! Mówi także o relacjach z Niną Terentiew [TYLKO U NAS]
-
news5 dni temu
Marcin Miller ZASKOCZONY FINAŁEM “Disco-Star” – wygrał Zespół „Max” z Jankowej. Zdradza, czy SKOLIM śpiewa DISCO-POLO
-
news5 dni temu
Magdalena Narożna o FINALE “Disco Star”- wygrał Zespół „Max” z Jankowej. Sylwestra spędzi z TV Republika?
-
news4 dni temu
Skolim gra 450 koncertów w rok! STANIKI rzucane na scenę i WSTYD za DISCO POLO? | FINAŁ Disco Star
-
news5 dni temu
Prowadzący o finale “Disco Star”, w którym wygrał Max z Jankowej i JURY: Skolim, Zenon Martyniuk, Magdalena Narożna, Marcin Miller
-
news5 dni temu
DODA zdradziła plany na 2025 rok w “Halo tu Polsat”. Caroline Derpienski powiedziała WPROST, co o tym myśli: film i koniec kariery?
-
news4 dni temu
Świąteczne spotkanie z Dodą – wiemy gdzie i kiedy! [TYLKO U NAS]
-
news5 dni temu
Caroline Derpienski o filmie Stanowskiego. Natalia Janoszek mogła to przekuć w SUKCES!