Wśród tłumu gwiazd, które przybyły na premierę książki Rafała Olbińskiego, pt. „Baśnie o miłości i innych dziwnych przypadkach” wypatrzeliśmy aktorkę Emilię Krakowską, której mimo późnej pory towarzyszył wnuk Paweł. Chłopiec był tam jednak nieprzypadkowo.

Artystka znana głównie z filmu „Chłopi” oraz działu w serialach „Na dobre i na złe”, czy „Barwy szczęścia” na wieczorną imprezę, gdzie średnia wieku wynosiła ponad pięćdziesiąt lat, przyprowadziła swojego kilkuletniego wnuka Pawełka. Pani Emilia twierdzi, że maluch powinien od najmłodszych lat uczyć się bezpośredniego kontaktu ze sztuką. Uważa, że wyjdzie mu to na dobre, gdyż ona sama również przeszła taką drogę edukacji. – Pochodzę z domu, w którym malarstwo odgrywało dużą rolę. Z wielką przyjemnością bywam więc na wszelkiego rodzaju wernisażach. Kultura i tradycja to dwie bardzo ważne sprawy. Kultywowania tych rzeczy i miłości do nich nauczono mnie w domu. Od najmłodszych lat przebywałam z ludźmi dużo starszymi ode mnie. Przysłuchiwałam się im rozmowom, choć na początku nie zawsze wszystko rozumiałam – opowiada Emilia Krakowska. – Cieszę się, że dziś mogę w świat sztuki wprowadzać mojego wnuka. Paweł jest w szkole baletowej. Uważam, że w związku z tym powinien otaczać się sztuką, malarstwem oraz poezją – dodaje.

Wiele wskazuje na to, że w rodzinie aktorki rośnie kolejny artysta. Miejmy nadzieję, że jego rodzice i babcia pamiętają, że Pawełek jest przede wszystkim dzieckiem.

Fot. screen z facebooka