Śledź nas

Kamila Szczawińska: Miałam skórę pod oczami pozrywaną do krwi!

Opublikowano

w dniu

Zaskakujące sekrety?

Kamila Szczawińska gościła w ostatnim odcinku programu ,,20m2 Łukasza”, gdzie opowiedziała min. o kulisach pracy w modelingu. Okazuje się, że ten na pozór barwny świat, nie wygląda tak bajkowo jak się pozna jego ciemne strony.

Miałam taki sezon, w którym byłam druga na świecie według models.com. Miałam 62 pokazy w ciągu 3 tygodni, między Paryżem, Mediolanem i Nowym Jorkiem. Zaczynałam dzień o 6, kończyłam o 3, wracałam do domu, kąpałam się, zmywałam paznokcie, godzina snu, czasami nie i znowu.

To był szalony czas, czasem 5-6 pokazów dziennie. Ja wbiegałam, dziewczyny stały już ubrane.Nie byłam czasem umalowana, bo zbiegałam z innego pokazu, miałam skórę pod oczami pozrywaną do krwi, bo od zmywania makijażu płakałam. Gdy ktoś mi zmywał makijaż, to był ból jak lanie alkoholu na ranę. To był moment, w którym czułam, że nie dam rady. – opowiedziała w kawalerce

Szok?

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=svRqqcmKdv8]

Zdj – Screen z Youtube

showbiz

TYLKO U NAS: Dlaczego Agnieszka Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z „Tańca z Gwiazdami”? Tomasz Wygoda ujawnia kulisy

Opublikowano

w dniu

przez

Siódmy odcinek „Tańca z Gwiazdami” przyniósł prawdziwą burzę emocji. W centrum uwagi znaleźli się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy po tanecznym występie do „Una meravigliosa creatura” Gianny Nanini pożegnali się z programem. Juror Tomasz Wygoda na gorąco skomentował eliminację pary! Dowiedz się więcej, co powiedział!

W siódmym odcinku „Tańca z Gwiazdami” na parkiecie zaprezentowali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy zdecydowali się na taniec współczesny do utworu „Una meravigliosa creatura” Gianny Nannini. Ich występ był pełen emocji, subtelnych spojrzeń i bliskości, które od początku ich udziału w programie wywoływały spore komentarze. Jurorzy docenili przede wszystkim autentyczność i ekspresję, choć nie obyło się bez drobnych zastrzeżeń: Tomasz Wygoda stwierdził:

Przypomniał mi się Norwid i „Fortepian Szopena”. Taniec współczesny nas otwiera. Mieliście piękną choreografię ale zabrakło lotu. Nosiłeś piękną Agnieszkę, ale zabrakło mi oddechu – ocenił.

Z kolei Ewa Kasprzyk dodała:

To mi się podobało i było atrakcyjne wizualnie zastanawiam się co by się stało jakbyście się sczepili językami. To zjawiskowe było dla mnie – powiedziała.

Ostatecznie para otrzymała 33 punkty, co dało im drugi od końca wynik odcinka. Słabsi okazali się tylko Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, którzy zdobyli zaledwie 25 punktów. Pomimo niezbyt wysokiej punktacji od jurorów, głosy widzów przesądziły o decyzji o eliminacji. Tuż po ogłoszeniu wyników na parkiecie zapanowała niezwykle napięta atmosfera. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wymienili się miłosnymi uściskami i pocałunkami, a następnie Agnieszka wygłosiła poruszającą, długą przemowę pożegnalną, która natychmiast stała się tematem rozmów w mediach społecznościowych.

Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.

Decyzja pary, by nie uczestniczyć w tradycyjnym live po odcinku, również wywołała lawinę komentarzy w sieci. Fani i widzowie nie kryli zaskoczenia:

Przegrywać też trzeba umieć; Ta końcówka była niezręczna do oglądania; Po pierwsze trzeba było oddzielić życie prywatne od zawodowego;  Agnieszka mówi o hejcie, ale sami go podsycają – czytamy na Instagramie stacji.

Ten wieczór pokazał, że nawet po zakończeniu przygody z programem emocje Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza wciąż potrafią rozpalić Internet.

POLECAMY: TYLKO U NAS: Awantura za kulisami „Tańca z Gwiazdami”. Agnieszka Kaczorowska wybuchła tuż przed werdyktem

Tomasz Wygoda na gorąco komentuje eliminację Kaczorowskiej i Rogacewicza z “Tańca z Gwiazdami”

Tuż po zakończeniu odcinka przyszedł czas na rozmowy z gwiazdami, tancerzami i jurorami. W tym gąszczu wywiadów zabrakło jednak Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, którzy zdecydowali się uniknąć kamer i szybko opuścili studio. Nasz reporter miał okazję porozmawiać z jurorem Tomaszem Wygodą, pytając go, czy spodziewał się, że właśnie ta para pożegna się z programem.

Nie, ale z drugiej strony jak będziemy sobie konsekwentnie myśleć to jednak ktoś musi odpaść i widzimy, że są bardzo dobre osoby, są też osoby może trochę słabsze w naszych ocenach, ale bardzo im sprzyja widownia i publiczność przed telewizorami […] Publiczność pomogła Basi, a nie pomogła na tyle Marcinowi i mamy to co mamy. Świat się nie kończy to jest tylko taniec i zabawa, byli tutaj przez kilka odcinków. Brawo i dziękujemy za to – powiedział.

Nasz reporter zauważył, że w sieci szybko pojawiły się komentarze sugerujące, iż eliminacja mogła być ustawiona i że to Polsat zdecydował o wyrzuceniu pary. Tomasz Wygoda nie pozostał obojętny i skomentował sprawę wprost:

Ale kto wyrzuca? Nie wiem. Może jestem naiwny, ale ja takich rzeczy nie słyszę, nie ma takich ustawień, nie mam wiedzy na ten temat. Może jest jakiś system, jakiś “Wielki brat”, ja takiej wiedzy nie mam, kto ich wyrzucił – mówił Wygoda.

Obserwatorzy naszego profilu byli oburzeni zarówno ocenami jurorów, jak i decyzją widzów. W sieci pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci deklarowali, że nie będą już oglądać programu, zarzucając sędziom niesprawiedliwe głosowanie i faworyzowanie niektórych uczestników.

Już nie oglądam dalej, niesprawiedliwe oceny jury; Jury do wymiany; Spadnie oglądalność programu; Już na to nie będę patrzeć; Bardzo niesprawiedliwe ocenianie jury; Za dużo dostał punktów Karolak od Was – komentowali.

Nie ma wątpliwości – odejście Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza na stałe zapisze się w historii „Tańca z Gwiazdami”. Ich pełne emocji występy, sceniczne pocałunki i wzruszające pożegnanie wywołały mieszane reakcje widzów i rozgrzały dyskusje w sieci. Choć taneczna przygoda pary dobiegła końca, medialna burza wokół ich eliminacji dopiero się rozkręca.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Julia Żugaj ujawnia kulisy „Tańca z Gwiazdami”. Chciałaby znów zatańczyć z Wojciechem Kuciną?

Jesteście zaskoczeni eliminacją Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Rafał Maserak, Ewa Kasprzyk, Tomasz Jan Wygoda, Iwona Pavlović (fot. Paweł Wrzecion/AKP) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Tomasz Jan Wygoda (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Marcin Rogacewicz, Agnieszka Kaczorowska (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

TYLKO U NAS: Awantura za kulisami „Tańca z Gwiazdami”. Agnieszka Kaczorowska wybuchła tuż przed werdyktem

Opublikowano

w dniu

przez

Siódmy odcinek „Tańca z Gwiazdami” przejdzie do historii programu. Nie tylko z powodu emocjonujących tańców i gorących włoskich hitów, ale przede wszystkim przez dramat, który rozegrał się po ogłoszeniu wyników. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, jedna z najgłośniej komentowanych par tego sezonu, pożegnali się z programem w atmosferze skandalu i napięcia. Dowiedz się więcej, co działo się za kulisami.

Za nami siódmy odcinek „Tańca z Gwiazdami”, w którym motywem przewodnim były włoskie przeboje. Na parkiecie nie brakowało ognia, pasji i wielkich emocji, a każdy taniec opowiadał własną historię. Jednak to właśnie Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz po raz kolejny przyciągnęli największą uwagę widzów – zarówno swoim występem, jak i zachowaniem poza parkietem. Ich taniec współczesny do utworu „Una meravigliosa creatura” Gianny Nannini był pełen namiętności, czułych gestów i bliskości, które od początku wzbudzały kontrowersje.

Od pierwszego odcinka para nie ukrywała swojej relacji – to właśnie wtedy, ku zaskoczeniu wszystkich, potwierdzili związek namiętnym pocałunkiem na oczach milionów widzów. Od tego momentu z tygodnia na tydzień coraz śmielej okazywali sobie uczucia na parkiecie, co nie wszystkim przypadło do gustu. Widzowie zarzucali im, że ich występy „są zbyt intymne”, a momentami nawet „nie na miejscu” jak na taneczny program rozrywkowy.

Ich wczorajszy występ był opowieścią o wolności, zaufaniu i bliskości – symbolicznie nawiązujący do młodzieńczych wspomnień Marcina z podróży do Włoch, o których wspominał w materiale przed występem. Para postawiła na emocje i autentyczność, co widać było w każdym geście i spojrzeniu. Tomasz Wygoda stwierdził:

Przypomniał mi się Norwid i „Fortepian Szopena”. Taniec współczesny nas otwiera. Mieliście piękną choreografię ale zabrakło lotu. Nosiłeś piękna Agnieszkę zabrakło mi oddechu – skomentował.

Rafał Maserak jednak nie do końca zgodził się z kolegą, mówiąc:

Do końca się nie zgodzę, ale kolega jest ekspertem. Dodaliście autentyczne emocje i efekt jest murowany. Gratulacje – dodał.

Z kolei Ewa Kasprzyk – jak zwykle bez owijania w bawełnę – rzuciła z przekąsem:

To mi się podobało i było atrakcyjne wizualnie zastanawiam się co by się stało jakbyście się sczepili językami. To zjawiskowe było dla mnie – powiedziała.

Para numer 8 otrzymała 33 punkty – drugi od końca wynik wieczoru. Słabsi okazali się tylko Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, którzy zdobyli zaledwie 25 punktów. Niestety, mimo sporego wsparcia części publiczności, głosy widzów nie wystarczyły, by utrzymać Kaczorowską i Rogacewicza w grze.

POLECAMY: Julia Żugaj ujawnia kulisy „Tańca z Gwiazdami”. Chciałaby znów zatańczyć z Wojciechem Kuciną?

TYLKO U NAS: Za kulisami doszło do ostrej wymiany zdań między Kaczorowską a produkcją?

Jak udało nam się ustalić, napięcie między Agnieszką Kaczorowską a częścią ekipy produkcyjnej narastało już od kilku tygodni. Według osoby z zaplecza programu, atmosfera w studiu bywała coraz bardziej napięta, a rozmowy między tancerką a niektórymi członkami ekipy – wyjątkowo trudne.

Agnieszka od początku miała silną wizję tego, jak ma wyglądać jej występ i często nie chciała słuchać sugestii. Bywała nerwowa, szczególnie wtedy, gdy ktoś zwracał jej uwagę na zbyt śmiałe elementy choreografii – zdradza osoba z produkcji programu.

Według informatora, jeszcze przed ogłoszeniem wyników miało dojść do ostrej wymiany zdań:

Agnieszka już wtedy wyglądała na zdenerwowaną i przygaszoną. Wiedziała, że to może być koniec jej przygody z programem. Ktoś z produkcji zwrócił jej uwagę na zachowanie za kulisami i wtedy puściły nerwy. Padło kilka ostrych słów, atmosfera zrobiła się bardzo gęsta – relacjonuje osoba z produkcji.

Po ogłoszeniu wyników napięcie sięgnęło zenitu. Na parkiecie zapadła cisza, a Kaczorowska i Rogacewicz wymienili się długimi uściskami i pocałunkami. Następnie Agnieszka wygłosiła emocjonalną przemowę, w której nie brakowało goryczy:

Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i cholernie bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia […] Można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można tańczyć według własnej melodii, a nie cudzej, na własnych zasadach […] Możemy teraz tańczyć tylko dla siebie, kocham cię, skarbie – mówiła po eliminacji z programu, Agnieszka Kaczorowska.

Jeszcze większe zdumienie wywołało zachowanie pary po programie. Zgodnie z tradycją, Polsat organizuje transmisję live z uczestnikami, którzy odpadają z show. Tym razem jednak Kaczorowska i Rogacewicz nie pojawili się przed kamerami. Stacja zamieściła w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie:

Kochani, emocje są tak wielkie, że dziś nie odbędzie się live z Marcinem i Agą – czytamy.

Decyzja o rezygnacji z występu w relacji na żywo tylko podsyciła plotki. W sieci pojawiły się setki komentarzy: „Przegrywać też trzeba umieć”, „Ta końcówka była niezręczna do oglądania”, „Po pierwsze trzeba było oddzielić życie prywatne od zawodowego”, „Agnieszka mówi o hejcie, ale sami go podsycają”.

Jedno jest pewne – odejście Kaczorowskiej i Rogacewicza z programu zapisze się w historii „Tańca z Gwiazdami”. Ich gorące emocje, sceniczne pocałunki i dramatyczne pożegnanie podzieliły widzów jak mało które wydarzenie tej edycji. I choć tanecznie to już koniec ich przygody, medialna burza dopiero się rozpoczyna.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Taniec z Gwiazdami”: Maciej Musiał w roli jurora i zaskakująca eliminacja. Kto odpadł w siódmym odcinku?

Jesteście zaskoczeni eliminacją Kaczorowskiej i Rogacewicza? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz, Barbara Bursztynowicz, Michał Kassin (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Marcin Rogacewicz, Agnieszka Kaczorowska (fot. Piotr Podlewski/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 7)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Julia Żugaj ujawnia kulisy „Tańca z Gwiazdami”. Chciałaby znów zatańczyć z Wojciechem Kuciną?

Opublikowano

w dniu

przez

Julia Żugaj znów na językach fanów! Influencerka i wokalistka, która szturmem zdobyła popularność dzięki internetowi i udziałowi w programach Polsatu, w najnowszym wywiadzie odsłoniła kulisy dwóch najgłośniejszych show, w których brała udział. W rozmowie z dziennikarzem nie tylko porównała „Taniec z Gwiazdami” i „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, ale też zdradziła, jak naprawdę wyglądała jej relacja z partnerem tanecznym, Wojtkiem Kuciną. Jej słowa z pewnością zaskoczyły fanów. Dowiedz się więcej!

Choć Julia Żugaj zaczynała swoją karierę w internecie jako członkini TeamX, dziś jest samodzielną artystką, której nazwisko pojawia się coraz częściej w kontekście dużych telewizyjnych produkcji. Początki miała typowe dla influencerki – krótkie filmiki, współprace z markami, rosnąca popularność wśród młodzieży. Jednak szybko postanowiła obrać własny kierunek. Dziś łączy światy internetu, muzyki i telewizji, a jej każdy ruch jest szeroko komentowany w sieci.

Po odejściu z TeamX, Julia Żugaj zaczęła budować swoją markę w branży muzycznej. Wydała kilka singli, w tym „Noc”, „Południowy biegun”, „Sam na sam” z Piotrem Kupichą oraz „Va Banque” z Darią Marx. Jej piosenki biją rekordy wyświetleń na YouTubie, a koncerty gromadzą tysiące fanów. Jednak mimo sukcesu, wokół jej osoby nie brakuje kontrowersji – szczególnie po występach na żywo, które bywają różnie oceniane przez internautów.

Prawdziwy przełom w jej karierze nastąpił jednak, gdy pojawiła się w programie „Taniec z Gwiazdami”. W parze z Wojciechem Kuciną dotarła aż do finału, zajmując drugie miejsce. Dla młodej artystki był to ogromny sukces, ale też sprawdzian wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Ich wspólne występy pełne emocji i pasji przyciągały uwagę zarówno jurorów, jak i publiczności. Chemia między nimi była nie do podrobienia, co sprawiło, że stali się jednym z najbardziej komentowanych duetów w historii programu.

Po sukcesie w „TzG” Julia została zaproszona do kolejnego show Polsatu – „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Tutaj również nie zawiodła. W ostatnim odcinku wcieliła się w Andrzeja „Kobrę” Kraińskiego z zespołu Kobranocka, wykonując utwór „Kocham cię jak Irlandię”. Na scenie zaprezentowała ogromny luz, rockową charyzmę i energię, której pozazdrościć mogliby jej doświadczeni artyści.

Występ został świetnie oceniony przez jury. Piotr Gąsowski nie szczędził pochwał:

Od czasów, kiedy jestem tutaj jurorem, jesteś najlepiej udającą grającą na gitarze ze wszystkich. Jestem z ciebie dumny. I wiesz co? Chcę powiedzieć, cokolwiek się nie wydarzy, jesteś wielką wygraną, ponieważ walczysz ze swoimi słabościami i wiem, że też uczysz młodych ludzi normalności i pracy. Dziękuję ci bardzo  – mówił.

POLECAMY: „Taniec z Gwiazdami”: Maciej Musiał w roli jurora i zaskakująca eliminacja. Kto odpadł w siódmym odcinku?

Julia Żugaj UJAWNIA prawdę o “Tańcu z Gwiazdami”

Ostatnio pojawił się wywiad z Julią Żugaj dla portalu Kozaczek.pl, w którym reporter poprosił ją o porównanie dwóch programów – „Taniec z Gwiazdami” i „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Influencerka nie owijała w bawełnę i ujawniła, który format był dla niej trudniejszy oraz do którego chętniej by wróciła.

Jakbym miała jeszcze raz pójść do jakiegoś programu, to bym wybrała “Taniec z gwiazdami”. Po pierwsze, bo dużo bardziej lubię ten format, po prostu jako format. Po drugie, ‘Taniec z gwiazdami” bym powiedziała, że był cięższy fizycznie, natomiast “Twoja Twarz” psychicznie. Jakoś z tym bólem fizycznym wydaje mi się, że poradziłabym sobie lepiej po raz drugi – powiedziała w rozmowie.

Influencerka została również zapytana, czy w związku z jubileuszową edycją programu planuje ponownie pojawić się na parkiecie. Jej odpowiedź nie pozostawiła cienia wątpliwości:

Jeśli będzie taka możliwość i się dostanę zaproszenie, to jak najbardziej. Ja kocham całym sercem ten format, odkąd tylko pamiętam, więc chcę być tam jak najczęściej – wyjaśniła.

Najwięcej emocji wywołała jednak jej wypowiedź dotycząca Wojciecha Kuciny, z którym tworzyła tak zgrany duet na parkiecie. Dziennikarz zapytał, czy po zakończeniu programu utrzymują ze sobą kontakt. Jej słowa zaskoczyły wielu fanów.

Nie, nie mamy kontaktu żadnego praktycznie. Ja to tak jak zawsze sobie o tym myślę, to porównuję to do szkoły. Że jak się jest razem w tej klasie i spędza razem czas, to jakoś ten kontakt jest, a po czasie on się wykrusza. Natomiast to nie zmienia faktu, że przeżyliśmy razem wspaniałą przygodę i zawsze będę mu wdzięczna za to, ile wsparcia od niego otrzymałam w tym wyjątkowo trudnym dla mnie czasie – tłumaczyła.

Mimo burzliwych komentarzy, jedno pozostaje pewne – Julia Żugaj to dziś jedno z najgorętszych nazwisk młodego show-biznesu. Niezależnie od tego, czy śpiewa, tańczy, czy mówi o emocjach, zawsze wzbudza ogromne zainteresowanie. Jej historia pokazuje, że determinacja i szczerość w świecie pełnym pozorów wciąż potrafią się obronić. A patrząc na jej kolejne kroki – wszystko wskazuje na to, że najlepsze dopiero przed nią.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Taniec z Gwiazdami”: Maciej Musiał w roli jurora i zaskakująca eliminacja. Kto odpadł w siódmym odcinku?

Chcielibyście zobaczyć jeszcze Julię Żugaj w jakimś formacie telewizyjnym? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Wojciech Kucina (fot. zdjęcie prasowe PrzeAmbitni.pl) – ramówka wiosna 2025
Julia Żugaj jako Kobranocka (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Julia Żugaj (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Julia Żugaj (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)
Julia Żugaj (fot. zdjęcie prasowe Telewizja Polsat)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

lifestyle

Igor Ponichtera i Jan Trojanowicz dumą Białegostoku. Młodzi kierowcy zakończyli sezon z ogromem nagród!

Opublikowano

w dniu

przez

Sześcioletni Igor Ponichtera oraz szesnastoletni Jan „Jaahuu” Trojanowicz to młodzi zawodnicy motorsportu, którzy bez wątpienia są wielka dumą dla mieszkańców i władz Białegostoku. Obaj zakończyli miniony sezon wieloma sukcesami, a ich półki uginają się od pucharów i nagród! Podczas konferencji prasowej na terenie Toru Białystok gratulacje złożył im sam prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.

Igor Ponichtera to jeden z najmłodszych zawodników kartingowych w Polsce. Ma dopiero sześć lat, a już drugi sezon ściga się w seriach Rotax Max Challenge, Rok Cup Poland i Kartingowych Mistrzostwach Polski. Brał udział w zawodach w Polsce (Poznań, Słomczyn, Toruń, Bydgoszcz, Zielona Góra, Biłgoraj) oraz w Czechach i Austrii. Trenuje w Polsce i we Włoszech. Jest członkiem Akademii Pierwszy Krok Polskiego Związku Motorowego. W sezonie 2025 zdobył aż 14 pucharów na zawodach certyfikowanych przez PZM, a licząc od początku jego startów, w sumie ma ich ponad 30. Startuje w barwach własnego teamu Igor Racing Team. Dumnie reprezentuje Białystok i Województwo Podlaskie występując z logotypami województwa i miasta. Obecnie jest kierowcą JR Racing – jednego z największych i najbardziej utytułowanych zespołów kartingowych w Polsce. Nad karierą Igora czuwają jego rodzice, zwłaszcza tata – Paweł Ponichtera, który jeździ z ambitnym synem na każde zawody oraz towarzyszy mu podczas treningów. Igor może liczyć na wsparcie miasta również w przyszłym sezonie. – Wychodzimy z założenia, że białostoczanie i mieszkańcy województwa podlaskiego, są najlepszymi ambasadorami miasta i regionu. Wspaniale promują nas w kraju i za granicą – podkreślał Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku.

POLECAMY: Agnieszka Kaczorowska “WYRZUCONA” z “Tańca z Gwiazdami’? Tomasz Wygoda zdradza SYSTEM!

Jakie osiągnięcia ma Jaahuu?

Podczas wydarzenia doceniono także 16-letniego Jana „Jaahuu” Trojanowicza, ucznia XI LO w Białymstoku. Młody kierowca zakończył sezon 2025 jako Mistrz Polski w klasie SuperNational 1600 oraz Wicemistrz Polski w klasyfikacji łącznej SuperNational, stając się najmłodszym mistrzem w historii podlaskiego rallycrossu. Zawodnik startował Citroënem C2 z numerem 325. Podczas konferencji dał też pokaz swoich umiejętności, przejeżdżając kilka rund po białostockim torze.

Igor Ponichtera i Jan „Jaahuu” Trojanowicz to wielkie nadzieje polskiego motorsportu. Trzymamy kciuki za ich sukcesy w startach w kolejnych sezonach.

Fot. materiały prasowe / Maciej Nowakowski
Tekst: SM

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością