Śledź nas

showbiz

Adrian ze „Ślub od pierwszego wejrzenia” mierzy się z ogromnymi kosztami leczenia. Żona zabrała głos

Opublikowano

w dniu

Kilka tygodni temu media obiegła wiadomość, która wstrząsnęła widzami popularnego programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Adrian Szymaniak, znany widzom z trzeciej edycji, nagle trafił do szpitala w dramatycznych okolicznościach. Początkowo niewiele było wiadomo, a jego bliscy i żona Anita Szydłowska prosili o wsparcie i dobrą energię. Teraz prawda wyszła na jaw, a uczestnik show zdecydował się po raz pierwszy opowiedzieć o swojej walce z chorobą, która zmieniła jego życie o 180 stopni. Dowiedz się więcej i poznaj poruszające szczegóły tej historii!

To miało być zwyczajne lato. Adrian Szymaniak planował spędzić lipcowy weekend z rodziną, ciesząc się chwilą wytchnienia i spokojem. Jednak sielankowy czas zamienił się w dramat, gdy nagle pojawiły się pierwsze, niepokojące objawy. Najpierw halucynacje, dziwne obrazy przed oczami i migrenowe bóle głowy, a chwilę później gwałtowne wymioty i osłabienie. Nie czekając ani chwili, uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia” trafił karetką prosto na SOR, a następnie na OIOM.

W mediach społecznościowych pojawiło się wtedy zdjęcie Adriana ze szpitalnego łóżka. Fotografia, która początkowo miała być tylko krótkim sygnałem dla znajomych, momentalnie obiegła internet i wywołała lawinę komentarzy. Fani wstrzymali oddech, a pod postem pojawiły się setki wiadomości z pytaniami o jego stan zdrowia. Widać było, że sytuacja jest poważna, a sam Adrian zmaga się z czymś, co trudno zrozumieć nawet lekarzom.

Kilka dni później głos zabrała Anita Szydłowska, partnerka uczestnika. W emocjonalnym wpisie na Instagramie przyznała, że lekarze wciąż nie znają przyczyny dramatycznych objawów. Pisała o bezsennych nocach, nieustannej diagnostyce i strachu, który towarzyszył całej rodzinie. Jednocześnie prosiła o przesyłanie dobrej energii i zapewniała, że każde słowo wsparcia dodaje im siły do walki.

To miał być zwykły weekend – skończył się niestety bardzo źle. Cały czas nie znamy przyczyn, czekamy z nadzieją na wyniki. Nie mogę nic więcej napisać, przesyłajcie tylko dobrą energię dla niego – informowała wówczas.

Sytuacja była na tyle trudna, że nawet dzieci małżeństwa zaangażowały się emocjonalnie w powrót ojca do zdrowia. Anita przyznała, że odwiedzili Adriana w szpitalu, by choć na chwilę poczuł normalność i bliskość najbliższych. Jak relacjonowała:

Mnóstwo osób pyta o męża… nadal jest w szpitalu. Diagnostyka trwa, coś znaleźli, ale wciąż brakuje informacji co to. Dziś odwiedziliśmy go z dziećmi, było dużo przytulasów nie możemy się doczekać, aż wróci do domu – informowała kilka tygodni temu.

Przełom nastąpił dopiero kilka dni temu, gdy Adrian Szymaniak zdecydował się wystąpić w „Dzień dobry TVN” i ujawnić prawdziwą diagnozę. Jego słowa były jak cios – „glejak czwartego stopnia”, najzłośliwszy nowotwór mózgu, jaki istnieje. Mówił ze łzami w oczach, że do końca wierzył w łagodniejszy wynik i nie był w stanie pojąć, dlaczego los postanowił tak brutalnie go doświadczyć.

W trakcie rozmowy opisał również pierwsze objawy choroby. Relacjonował moment, gdy patrząc w telefon, zauważył, że obraz przesuwa mu się poza ekran. Później pojawiły się omamy, jak postaci z bajek córki tańczące na masce samochodu, a w końcu silne migreny i wymioty. To właśnie te sygnały zaprowadziły go na oddział, gdzie lekarze odkryli dramatyczną prawdę.

Objawy pierwsze jakie dostałem to przeglądając coś w telefonie zauważyłem, że ekran wyskakuje mi poza telefon. To było takie przerażająco niezrozumiałe, co się dzieje. Zgoniłem to na tabletki, które dostałem od psychiatry. Wzięliśmy z Anitą ulotkę i przeczytaliśmy specyfikę leku, było tam, że mogą być różne objawy. W sobotę stojąc na czerwonym świetle, na masce wyświetlił mi się obraz postaci z bajki, którą ogląda Bianka, takie kotki tańczące. Przecierałem oczy ze zdumienia, oklepałem twarz, ale ten obraz widziałem […] Chwilkę później, taki ogromny ból głowy migrenowy mnie dopadł. Zdążyłem tylko siąść do stołu, spróbować może trzy kęsy obiadu i jednej sekundzie mdłości, wymioty, zawroty głowy – mówił w materiale w “Dzień dobry TVN”.

POLECAMY: Elle Style Awards 2025: stylowa Woźniak-Starak, kolorowa Rozenek-Majdan, elegancka Kurdej-Szatan, poważna Krzan [FOTO]

Anita Szydłowska zabrała głos na Instagramie

Na tym jednak historia się nie kończy. Po emisji materiału w „Dzień dobry TVN” głos ponownie zabrała Anita Szydłowska, która od początku całej sytuacji pozostaje w stałym kontakcie z internautami i wiernymi fanami. Kobieta przyznała, że ogrom wsparcia, jaki spłynął na nią i męża, przerósł jej najśmielsze oczekiwania.

Nie mam słów po tym wszystkim, co się wczoraj wydarzyło. Zalała nas fala wsparcia, padł mi telefon, Instagram, Messanger i daliście nam tyle wspaniałych rad. Odbyłam już masę rozmów, także telefonicznych z osobami w podobnych sytuacjach. Nie liczyłam nawet na część tego. Chciałabym przytulić dziś CAŁY ŚWIAT – napisała na InstaStories.

W dalszej części wpisu Anita nie ukrywała, że walka z chorobą męża to nie tylko emocjonalne wyzwanie, ale również ogromne obciążenie finansowe. Leczenie i specjalistyczne badania wymagają nakładów, których państwo nie zawsze jest w stanie pokryć.

Mnóstwo z was pyta o zbiórkę, nawet pojawiły się osoby, które chciały ją założyć, ale my nie chcemy wykorzystywać tej sytuacji. Próbujemy dostać się do refundowanych badań klinicznych i mamy wizytę w Bydgoszczy już po weekendzie! Niestety w Gliwicach się nie udało. Koszty są ogromne, nie ukrywamy też, że są opóźnienia w wypłacaniu świadczeń przez ZUS, a musimy sprowadzać leki i robić badania, ale na to przyjdzie czas i chcemy to zrobić z głową – stwierdziła.

Mimo że emocje i stres sięgają zenitu, Anita Szydłowska nie traci ducha walki. Wręcz przeciwnie – przyznała, że sama zaczęła sypać pomysłami, jak jeszcze mogłaby wspomóc leczenie i dodać mężowi otuchy.

Dziś od rana miałam taką dobrą energię, sypałam pomysłami jak z rękawa! Np. chciałabym zorganizować charytatywny koncert muzyczno- taneczny. Jestem tancerką, znam mnóstwo osób z branży artystycznej więc wiem, że się uda! Z WAMI  – ujawniła.

Równolegle, mimo przytłaczających informacji, Adrian Szymaniak sam stara się zachować nadzieję i patrzeć w przyszłość. Na antenie TVN mówił wprost, że nie zamierza poddawać się bez walki.

Ja bym bardzo chciał się zapisać do tej statystyki tych osób, które przeżywają średnią dłuższą niż statystyki w internecie – wyznał.

To zdanie, wypowiedziane ze łzami w oczach, odbiło się szerokim echem wśród widzów i obserwatorów. Pokazało, że mimo najczarniejszych prognoz, wciąż można zachować w sobie wolę życia i siłę do walki, której źródłem są zarówno najbliżsi, jak i ogromna społeczność wspierająca ich na każdym kroku.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Patricia Kazadi w nowej fryzurze! Nikt nie spodziewał się takiej METAMORFOZY

Śledzicie program “Ślub od pierwszego wejrzenia”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Anita Szydłowska (fot. screen Instagram Story Anita Szydłowska)
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak (fot. screen Instagram Story Anita Szydłowska)
Anita Szydłowska (fot. screen Instagram Story Anita Szydłowska)
Adrian Szymaniak (fot. screen strona Dzień Dobry TVN) – wywiad w “Dzień dobry TVN”
Adrian Szymaniak (fot. screen strona Dzień Dobry TVN) – wywiad w “Dzień dobry TVN”
Adrian Szymaniak (fot. screen strona Dzień Dobry TVN) – wywiad w “Dzień dobry TVN”

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

showbiz

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski biorą ślub. Lista gości zaskakuje: Miszczak i Kurska to dopiero początek

Opublikowano

w dniu

przez

To jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń roku w polskim show-biznesie. Już wkrótce, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski powiedzą sobie sakramentalne „tak”. Po miesiącach spekulacji, medialnych przecieków i plotek o miejscu uroczystości, wszystko wskazuje na to, że para dopięła każdy szczegół swojego wielkiego dnia. Mimo że zakochani zapowiadają kameralną ceremonię, emocje wokół ślubu już sięgają zenitu. Dowiedz się więcej, kto pojawi się na uroczystości!

Ślub Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego bez wątpienia przejdzie do historii polskich mediów. Od momentu, gdy ich związek ujrzał światło dzienne, para nie schodzi z pierwszych stron portali plotkarskich. Dla jednych są symbolem miłości dojrzalej i odnalezionej na nowo, dla innych – przykładem, jak medialna relacja potrafi podzielić opinię publiczną. Teraz, gdy wreszcie mają stanąć na ślubnym kobiercu, internauci i dziennikarze wstrzymują oddech, by dowiedzieć się, jak wyglądać będzie ten wyjątkowy dzień.

Jak donosi Pudelek, uroczystość ma odbyć się w Polsce, w miejscu, które ma dla pary szczególne znaczenie. Zakochani od początku podkreślali, że zależy im na rodzinnej atmosferze, a nie na medialnym widowisku. Chcą, by ślub był zwieńczeniem ich relacji, a nie kolejnym spektaklem dla publiczności. Jednak w świecie, gdzie każdy ich krok jest bacznie obserwowany, zachowanie prywatności wydaje się niemal niemożliwe.

Menadżer pary, Patryk Wolski, potwierdził, że przygotowania są na finiszu i że ceremonia faktycznie jest blisko.

Kasia i Maciek, jak wielokrotnie wspominali w wywiadach, podzielą się ze swoimi obserwatorami w mediach społecznościowych swoim wyjątkowym wydarzeniem. Ślub, jak wspominali, jest w planach i będzie dobrym dopełnieniem ich związku, jednak szczegóły tego wydarzenia chcą zachować dla siebie – wyjawił Wolski dla serwisu Pudelek.

Z ustaleń mediów wynika, że ceremonia ma mieć kameralny charakter, ale lista zaproszonych gości robi ogromne wrażenie. Jak udało się dowiedzieć dziennikarzom Party, na uroczystości pojawią się między innymi prowadzący program „Halo tu Polsat”, Ewa Wachowicz i Mateusz Gessler. Obecni mają być też przyjaciele pary z planu serialu „M jak miłość” oraz osoby z branży medialnej i sportowej zaprzyjaźnione z Kurzajewskim.

Nie wszyscy zaproszeni goście będą mogli uczestniczyć w całej uroczystości. Agnieszka Hyży i Maciej Rock, mimo że otrzymali zaproszenie, będą musieli wcześniej opuścić przyjęcie z powodu zawodowych zobowiązań. Para prowadzi niedzielne wydanie śniadaniówki Polsatu, dlatego dzień po ceremonii czeka ich intensywna praca na planie. Z kolei, jak ustalił Pudelek, Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna w tym samym czasie przygotowują się do próby generalnej przed kolejnym odcinkiem „Tańca z Gwiazdami”, dlatego ich obecność na ślubie również stoi pod znakiem zapytania.

POLECAMY: Kuba Wojewódzki komentuje wybryk Daniela Martyniuka. Tak ostro jeszcze nie było

Kto jeszcze pojawi się na ślubie Kasi i Macieja?

Co ciekawe, wśród zaproszonych gości znalazły się też osoby, których obecność może wywołać poruszenie w środowisku medialnym. Para miała zaprosić byłą szefową „Pytania na śniadanie”, Joannę Kurską, a także dyrektora programowego Polsatu, Edwarda Miszczaka. To wyraźny sygnał, że zarówno Cichopek, jak i Kurzajewski utrzymują bardzo dobre relacje z przedstawicielami obu stacji, w których pracowali.

Wielu zastanawia się również, czy na ślubie pojawi się Anna Mucha – wieloletnia przyjaciółka Cichopek z planu „M jak miłość”. Jak się okazuje, aktorka ma w tym dniu zaplanowany występ w teatrze i nie będzie mogła uczestniczyć w ceremonii. Jej nieobecność na pewno wzbudzi emocje wśród fanów serialu, którzy przez lata obserwowali relację obu aktorek.

Choć para stara się trzymać wszystko w tajemnicy, nie da się ukryć, że ślub Cichopek i Kurzajewskiego będzie jednym z najczęściej komentowanych wydarzeń w mediach. W sieci już teraz pojawiają się liczne spekulacje dotyczące kreacji panny młodej, miejsca przyjęcia czy nawet wyboru świadków. Jedno jest pewne – gdy tylko padnie słowo „tak”, internet eksploduje od komentarzy, gratulacji i nieuchronnych plotek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Doda idzie śladami Beaty Kozidrak i zostanie jurorką w „Tańcu z Gwiazdami”? Ta deklaracja może zaskoczyć

Czekacie na pierwsze zdjęcia z ceremonii ślubnej Cichopek i Kurzajewskiego? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Kasia Cichopek, Maciej Kurzajewski (fot. Dariusz Gałązka/AKPA) – “Hało tu Polsat” z 12.10.2025
Ewa Wachowicz i Krzysztof Ibisz (fot. Jacek Kurnikowski/AKPA) – 17 października 2025
Maciej Rock i Agnieszka Hyży (fot. Dariusz Gałązka/AKPA) – 11 października 2025
Edward Miszczak (fot. screen YouTube PrzeAmbitni.pl)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Kuba Wojewódzki komentuje wybryk Daniela Martyniuka. Tak ostro jeszcze nie było

Opublikowano

w dniu

przez

Daniel Martyniuk znów znalazł się w centrum ogromnego skandalu. Tym razem chodzi o incydent, który wydarzył się na pokładzie samolotu lecącego z Malagi do Warszawy. Zachowanie syna króla disco polo doprowadziło do awaryjnego lądowania i interwencji policji. Co dokładnie wydarzyło się w powietrzu i dlaczego cała Polska znowu mówi o Danielu. Dowiedz się, jak Kuba Wojewódzki komentuje zachowanie Martyniuka!

Lot, który miał być rutynowym powrotem do kraju, zamienił się w dramatyczny spektakl z udziałem syna króla disco polo. Według relacji pasażerów, Daniel Martyniuk od początku zachowywał się głośno i nerwowo. Już po starcie miał domagać się alkoholu, co spotkało się z odmową obsługi. To był moment, w którym sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli.

Świadkowie twierdzą, że Martyniuk reagował agresywnie, podnosił głos i kierował w stronę załogi obraźliwe słowa. Atmosfera na pokładzie gęstniała z minuty na minutę, a część pasażerów zaczęła obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Obsługa samolotu, nie chcąc ryzykować dalszej eskalacji, wezwała służby porządkowe.

Kapitan maszyny podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu w Nicei, gdzie czekała już francuska policja. Daniel Martyniuk został wyprowadzony z samolotu przez funkcjonariuszy, a pasażerowie mogli odetchnąć z ulgą. Zdarzenie to odbiło się szerokim echem w mediach, nie tylko w Polsce – kolejna afera z jego udziałem wywołała falę oburzenia wśród internautów.

Daniel krzyczał: “No to ląduj!”. Do stewardessy, do pana stewarda zwrócił się: “geju j****y, i ostatecznie stwierdził, że go na to stać – relacjonował świadek w rozmowie z Vogule Poland.

Dla wielu osób zachowanie Daniela to już nie zaskoczenie, a raczej powtarzający się scenariusz. Od lat buduje on wizerunek „czarnej owcy” rodziny Martyniuków, która przez jego wybryki niejednokrotnie musiała tłumaczyć się mediom. W sieci zaroiło się od komentarzy w stylu: „Znowu wstyd dla Zenka”, „Rodzice nie mają już siły”, „To dorosły facet, czas dorosnąć”.

Trudno się dziwić emocjom – Zenon Martyniuk od dekad uchodzi za przykład człowieka spokojnego, rodzinnego i oddanego muzyce. W przeciwieństwie do syna, który zamiast spokojnej kariery woli błyszczeć skandalami. Wizerunek artysty, nazywanego królem polskiego disco polo, ponownie został wystawiony na próbę.

POLECAMY: Doda idzie śladami Beaty Kozidrak i zostanie jurorką w „Tańcu z Gwiazdami”? Ta deklaracja może zaskoczyć

Kuba Wojewódzki komentuje Daniela Martyniuka

Tymczasem głos w sprawie wybryków Daniela zabrał Kuba Wojewódzki, który od lat nie ma oporów przed komentowaniem życia polskich celebrytów. W swoim felietonie w tygodniku Polityka dziennikarz w charakterystycznym, ironicznym stylu nawiązał do internetowych wpisów Martyniuka. Odniósł się do jednego z nich, w którym syn Zenka publicznie ogłaszał rozstanie ze swoją żoną Faustyną i deklarował, że nie pojawi się na chrzcinach syna. Wojewódzki napisał:

Daniel Martyniuk poinformował, że nie będzie już ze swoją żoną Faustyną, gdyż do siebie nie pasują. Oznajmił także, że znika z social mediów i nie pojawi się na chrzcinach syna. Niesamowity chłopak. Potrafi nie zrobić tylu rzeczy naraz – napisał Wojewódzki.

Internauci przyznają, że dziennikarz celnie podsumował zachowanie Martyniuka, które od lat budzi zdumienie. W sieci nie brakuje głosów, że Daniel nie potrafi udźwignąć ciężaru nazwiska swojego ojca. Wielu uważa, że jego postępowanie to desperacka próba zwrócenia na siebie uwagi – choć niestety w najgorszy możliwy sposób.

Co na to rodzice? Gdy portal Plejada próbował uzyskać ich komentarz, reakcja mówiła wszystko. Zenon Martyniuk miał odłożyć słuchawkę, a Danuta Martyniuk odpowiedziała jedynie krótkim „Do widzenia”. Widać, że cierpliwość rodziny została wystawiona na ogromną próbę, a każda kolejna afera z udziałem Daniela tylko pogłębia ich bezsilność wobec jego zachowań.

Cała sytuacja budzi pytanie, czy Daniel Martyniuk kiedykolwiek spróbuje naprawić swój wizerunek i przestać przysparzać problemów rodzicom. Jedno jest pewne – po raz kolejny to nie jego muzyka, a skandaliczne zachowanie trafia na czołówki portali. I choć media żyją tym incydentem, trudno oprzeć się wrażeniu, że ta historia jeszcze długo nie znajdzie swojego finału.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Elżbieta Romanowska ze szpitala ujawnia najnowsze informacje o stanie zdrowia ojca

Kuba Wojewódzki celnie podsumował Daniela Martyniuka? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Kuba Wojewódzki (fot. zdjęcie prasowe TVN Warner Bros Discovery)
Daniel Martyniuk (fot. screen Instagram @danielmartyniuk89)
Daniel i Zenon Martyniuk (fot. screen Instagram @danielmartyniuk89)
Daniel Martyniuk (fot. screen Instagram @danielmartyniuk89)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Doda idzie śladami Beaty Kozidrak i zostanie jurorką w „Tańcu z Gwiazdami”? Ta deklaracja może zaskoczyć

Opublikowano

w dniu

przez

Od lat krążą plotki o udziale Dody w „Tańcu z Gwiazdami”. Dla wielu widzów jej obecność na parkiecie byłaby spełnieniem marzeń – artystka z jej charyzmą, scenicznym temperamentem i odwagą idealnie pasowałaby do charakteru show. Tymczasem sama gwiazda wielokrotnie ucinała te spekulacje, a ostatnio po raz pierwszy tak otwarcie opowiedziała, dlaczego konsekwentnie odmawia występu. Jej słowa zaskoczyły nawet najwierniejszych fanów. Dowiedz się więcej!

Od momentu, gdy w Polsce ruszył kultowy program „Taniec z Gwiazdami”, nazwisko Dody, czyli Doroty Rabczewskiej, pojawiało się w kontekście udziału w show niemal przy każdej edycji. To jedna z najbardziej wyrazistych artystek polskiej sceny muzycznej — wokalistka, autorka tekstów i osobowość, która nie boi się mówić, co myśli. Od lat wzbudza emocje, a każdy jej ruch śledzą setki tysięcy fanów. Dla producentów programów rozrywkowych to prawdziwy magnes na widzów, nic więc dziwnego, że zaproszenie do tanecznego show pojawiało się regularnie.

Sama Doda niejednokrotnie komentowała te propozycje z przymrużeniem oka. W każdym wywiadzie, w którym temat wracał, potrafiła zamienić go w żart, ale nigdy nie dawała jednoznacznej odpowiedzi. Dopiero kilka miesięcy temu w rozmowie z magazynem Party postanowiła wyznać, dlaczego nie zamierza wejść na parkiet Polsatu. Jej słowa były szczere i bardzo osobiste:

Nie. Ja się nie boję, ja się wstydzę […] Mam jakieś takie swoje granice. Wstydzę się tak blisko tańczyć z mężczyznami, zawsze tak było – mówiła.

To wyznanie zaskoczyło wielu fanów. W końcu mowa o kobiecie, która od dwóch dekad uchodzi za symbol odwagi i pewności siebie. Doda zawsze podkreślała, że nie boi się wyzwań ani kontrowersji, dlatego mało kto spodziewał się, że wstyd może być dla niej barierą.

Pomysł, by Doda zatańczyła w „Tańcu z Gwiazdami”, dla wielu fanów wydaje się naturalny. Odważna, charyzmatyczna, lubiąca rywalizację – w ich oczach ma wszystko, co powinno uczynić ją idealną uczestniczką programu. Widzowie wyobrażają ją sobie w błyszczących kreacjach, walczącą o Kryształową Kulę z charakterystycznym uśmiechem i pewnością siebie. Nie brakuje też głosów, że jej obecność mogłaby kompletnie zdominować show i przyćmić innych uczestników.

POLECAMY: Elżbieta Romanowska ze szpitala ujawnia najnowsze informacje o stanie zdrowia ojca

Doda w “Tańcu z Gwiazdami? Wątpliwości już rozwiane

Kilka miesięcy temu temat powrócił przy okazji jubileuszowej edycji programu. Media zaczęły spekulować, że to właśnie ten sezon mógłby być momentem, w którym Doda w końcu się przełamie i pojawi na parkiecie. Tymczasem ona postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości. W jednym z najnowszych wywiadów ujawniła, że producenci proponowali jej nie tylko występ w roli uczestniczki, ale też… jurorki.

Jak się okazuje, Doda otrzymała propozycję zasiadania w jury zarówno „Tańca z Gwiazdami”, jak i programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Zaskakująco jednak odmówiła obu, tłumacząc swoją decyzję bardzo konkretnie:

Nie, ponieważ nie znam się na tańcu i dostałam taką propozycję, jak ruszał “Taniec z Gwiazdami”, żebym usiadła w jury, i również dostałam propozycję, żeby usiąść w jury “Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Obu tych propozycji odmówiłam, ponieważ chciałabym siedzieć w “The Voice”, a na tańcu się nie znam, więc nie chce mi się bić piany – wyznała w rozmowie z serwisem Świat Gwiazd podczas Gali Kobieta Roku Glamour.

Słowa artystki pokazują, że jej decyzje nie wynikają z kaprysu, ale z konsekwentnie budowanego podejścia do kariery. Doda od lat wybiera projekty, które naprawdę ją interesują i w których może pokazać swoje mocne strony. Nie godzi się na udział w formatach tylko po to, by „być w telewizji”. Jej marzeniem od dawna jest fotel jurorki w „The Voice of Poland”, gdzie jak sama mówi – mogłaby wreszcie pokazać, że ma coś do powiedzenia o muzyce i emocjach, a nie o krokach tanecznych.

Warto przypomnieć, że temat jurorowania pojawił się przy okazji występu Beaty Kozidrak, która była gościnną jurorką w jednym z odcinków „Tańca z Gwiazdami”. Dziennikarze zapytali wówczas Dodę, czy podobna rola mogłaby ją zainteresować. Odpowiedź była jednoznaczna – nie zamierza robić niczego na pokaz. Jej zdaniem, by oceniać innych, trzeba mieć realne doświadczenie w danej dziedzinie.

W świecie show-biznesu, gdzie większość gwiazd walczy o każdą minutę przed kamerą, postawa Dody może zaskakiwać. Ale to właśnie ta niezależność od lat czyni ją wyjątkową. Nie podąża za trendami, nie wpisuje się w oczekiwania innych i nigdy nie gra roli, która nie jest jej własna. Może właśnie dlatego, mimo upływu lat, wciąż pozostaje jedną z najbardziej intrygujących postaci polskiej sceny rozrywkowej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marcin Prokop NIE POPROWADZI „Dzień Dobry TVN” z Dorotą Wellman. Widzowie przecierają oczy ze zdumienia

Co uważacie, Doda sprawdziłaby się w “Tańcu z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Doda (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Beata Kozidrak (fot. Paweł Wrzecion/AKPA) – zdjęcie prasowe Polsat (odcinek 4)
Doda (fot. Jacek Kurnikowski/AKPA) – “Roztańczony PGE Narodowy 2025”
Doda (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Doda (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)
Doda (fot. Paweł Wrzecion/AKPA)

Autor: Szymon Jedynak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

showbiz

Zenek i Danuta Martyniuk zabrali głos po aferze z Danielem. Ta reakcja zaskakuje

Opublikowano

w dniu

przez

Od kilku godzin polskie media i internauci żyją jednym tematem – kolejnym skandalem z udziałem Daniela Martyniuka. Syn króla disco polo znów trafił na czołówki portali, nie tylko w Polsce, a jego zachowanie w samolocie stało się tematem dyskusji. Na pokładzie doszło do awantury, która zakończyła się interwencją policji i awaryjnym lądowaniem. Tym razem jednak sprawa odbiła się wyjątkowo szerokim echem, bo to, co wydarzyło się w powietrzu, stawia w bardzo trudnym świetle nie tylko samego Daniela, ale i jego ojca, Zenona Martyniuka. Dowiedz się więcej, jak król disco polo zareagował na te wieści.

Lot z Malagi do Warszawy, który dla większości pasażerów miał być zwykłym powrotem do kraju, zamienił się w prawdziwy koszmar. Jak wynika z relacji świadków, Daniel Martyniuk już od chwili wejścia na pokład miał sprawiać problemy i zachowywać się głośno. Sytuacja zaostrzyła się, gdy mężczyzna zaczął domagać się alkoholu, mimo że obsługa odmówiła mu jego sprzedaży. Wtedy, jak twierdzą świadkowie, doszło do wymiany ostrych słów i wulgarnych komentarzy pod adresem personelu pokładowego.

Jeden z pasażerów w rozmowie z Vogule Poland powiedział, że Daniel był wyraźnie pod wpływem alkoholu i nie panował nad emocjami.

Daniel krzyczał: “No to ląduj!”. Do stewardessy, do pana stewarda zwrócił się: “geju j****y, i ostatecznie stwierdził, że go na to stać – relacjonował świadek.

Słowa te wywołały oburzenie wśród współpasażerów, a atmosfera w kabinie zrobiła się wyjątkowo napięta. W pewnym momencie część osób zaczęła się obawiać o bezpieczeństwo lotu.

Piloci nie mieli wyboru – zdecydowali o awaryjnym lądowaniu w Nicei, gdzie na Daniela Martyniuka czekała już francuska policja. Funkcjonariusze weszli na pokład i wyprowadzili mężczyznę z samolotu, co spotkało się z aplauzem części pasażerów, którzy nie kryli ulgi, że sytuacja została opanowana. Cała akcja trwała zaledwie kilka minut, ale jej echa rozniosły się błyskawicznie po całej Europie.

W sieci natychmiast pojawiły się nagłówki informujące o skandalu z udziałem syna Zenona Martyniuka. Komentujący nie kryli oburzenia, że mężczyzna po raz kolejny zachowuje się w sposób, który przynosi wstyd nie tylko jemu samemu, ale i jego znanemu ojcu. Internauci pisali wprost: „Znowu wstyd dla Zenka”, „Tyle razy miał szansę się zmienić”, „Nie do wiary, że dorosły facet tak się zachowuje”.

POLECAMY: Elżbieta Romanowska ze szpitala ujawnia najnowsze informacje o stanie zdrowia ojca

Zenon Martyniuk komentują sytuację z Danielem?

Dziennikarze postanowili skontaktować się z rodziną Martyniuków, by uzyskać komentarz w sprawie. Jednak ani Zenon Martyniuk, ani jego żona Danuta nie mieli ochoty rozmawiać o incydencie. Jak podaje portal Plejada.pl, gdy reporter zapytał Zenona, jak się czuje po przeczytaniu informacji o tym, co wydarzyło się w samolocie, muzyk miał rzucić słuchawką. Z kolei Danuta Martyniuk na identyczne pytanie zareagowała krzykiem: „Do widzenia!”.

Reakcje rodziców nie dziwią – od lat próbują chronić prywatność i dobre imię rodziny, mimo że ich syn niejednokrotnie dostarczał mediom powodów do sensacji. Dla wielu fanów disco polo sytuacja ta to kolejny dowód, że Daniel Martyniuk nie potrafi poradzić sobie z presją i sławą, jaką przyniosło mu nazwisko ojca. W komentarzach widać też współczucie dla Zenona Martyniuka, który znany jest z łagodnego usposobienia i unikania konfliktów.

To nie pierwszy raz, kiedy Daniel Martyniuk znalazł się na celowniku opinii publicznej. Wcześniej był już bohaterem skandali obyczajowych i spraw sądowych, a jego zachowanie często komentowano jako nieodpowiedzialne i impulsywne. Wielu internautów uważa, że mimo upływu lat i wielu szans, jakie otrzymał, syn króla disco polo wciąż nie potrafi utrzymać się z dala od kłopotów.

Cała sytuacja stawia rodzinę Martyniuków w trudnym położeniu. Zenon Martyniuk, który przez lata budował wizerunek skromnego, rodzinnego człowieka, musi teraz po raz kolejny mierzyć się z konsekwencjami zachowania swojego syna. Choć muzyk konsekwentnie milczy, jego cisza mówi więcej niż słowa – po raz kolejny musi tłumaczyć się nie ze swoich czynów, lecz z wybryków dorosłego już syna.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marcin Prokop NIE POPROWADZI „Dzień Dobry TVN” z Dorotą Wellman. Widzowie przecierają oczy ze zdumienia

Co uważacie o zachowaniu Daniela i milczeniu Zenona? Dajcie znać w komentarzu pod artykułem oraz na Instagramie, Facebooku i TikToku!

Daniel Martyniuk (fot. screen Instagram @danielmartyniuk89)
Daniel i Zenon Martyniuk (fot. screen Instagram @danielmartyniuk89)
Zenon Martyniuk (fot. screen YouTube Polsat) – występ Roztańczony PGE Narodowy 2024
(fot. screen program “Halo tu Polsat” (odcinek z 22.12.2024))

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością