Jaś Kapela, lewicowy publicysta “Krytyki Politycznej”, poeta i warszawski imprezowicz, jakiś czas temu wyznał w wywiadzie dla Kafeteria.tv, że na jednej z imprez “wciągał koks” z Borysem Szycem, czego jednak nikomu “nie poleca“. Jego słowa wywołały mnóstwo komentarzy. Szyc na ten temat milczy, ale do nieznośnego Jasia zapukał prawnik znanego aktora. 

Dziś rano Kapela ogłosił na Facebooku, że nie jest już tak pewny swoich wspomnień z opisanej nocy. Opublikował oświadczenie, które ma pozwolić mu uniknąć ewentualnego spotkania z Borysem w sądzie. Tłumaczy, że nie jest pewien, czy na imprezie, którą opisał, naprawdę “wciągał koks” z celebrytą. My za to jesteśmy pewni, że Jaś chciał zaistnieć dzięki oskarżeniom znanego aktora. Nie jest tajemnicą, że Szyc święty nie jest, ale trzeba mieć naprawdę dużo kasy i mało rozumu, by pokusić się o takie oskarżenia, nawet jakby były najprawdziwszą prawdą!

Jaś w końcu zaistniał! Ciekawe ile będzie go to kosztowało? Gratulujemy odwagi i współczujemy głupoty. Pewne sprawy dla własnego dobra należy po prostu przemilczeć, bo na świecie nie ma sprawiedliwości, a jej poszukiwanie i głoszenie prawdy, najczęściej kończy się źle dla tego, kto miał odwagę wytknąć coś tem, kto ma dużo pieniędzy!

Oświadczenie takiej treści pojawiło się dziś na profilu Jasia Kapeli:

Fakt, że Kapela “odszczekał” swoje wcześniejsze słowa oburzył wielu internautów!

fot. screeny z facebooka, materiały prasowe