Śledź nas

news

“Ostro ale w punkt”- Korwin-Piotrowska udostępnia wpis blogera o Jastrzębskiej

Opublikowano

w dniu

Od kilku dni gorącym tematem jest reklama sieci Orange, w której wystąpiła Agnieszka Jastrzębska. Wzbudza ona ogromne emocje.

Polecamy: Oscary 2017: Zobacz wszystkie nominacje -Affleck, Moonlight…

Internauci ostatnio nie pozostawiają suchej nitki na znanej dziennikarce TVN-u oraz na właścicielce portalu plotkarskiego. Do publicznej dyskusji włączyła się Karolina Korwin- Piotrowska. Wczoraj skomentowała reklamy Orange z udziałem Jastrzębskiej, na swoim fanpage’u na Facebooku:

Tu nie chodzi nawet o Jastrzębia, ale o to, jaki idiota patentowany kupuje jakąś szmacianą, kurde bluzę za 500zeta? Na kredyt? Co za debil? Kto wymyślił takie gówno i jeszcze wziął za to kasę? Jaka postawę chorą to lansuje? Jakie gówniane uzależnienie od kawałka szmaty z bawełny, na który mozna wziąć kredyt? Na szmatę kredyt brać? Co za kretyn to wymyślił, niech się ujawni, pośmiejemy się razem z jego bawełnianego mózgu kupionego w butiku znanego celebryckiego projektanta na kredyt…
#problemypierwszegoświata

Kilka godzin później, udostępniła post Bartka Fetysza i podpisała go słowami:

Ostro ale w punkt

Zobaczcie, jak Fetysz skomentował Agnieszkę Jastrzębską i jej udział w reklamach Orange:

 

DZIDZIA PIERNIK I “SUPER”, CZYLI JASTRZĄB NIELOT.
Tekst: Bartek Fetysz

Agnieszka Jastrzębska to taki wytwór polskiego show biznesu, którego ja nie rozumiem. Dzidzia piernik zamknięta w kwadratowym łbie z kiteczką na boku, lamerskich kieckach, babcinych dodatkach i skórze, żeby było modniej i z pazurem. Ale nie jest ani modnie, ani z pazurem. Jest po prostu ludzki kisiel. Jak ona się odchyla ze śmiechu, w trakcie wywiadów, to mam wrażenie, że kiedyś tak się odchyli, że pierdolnie mostek. I ten ćwierkot. Bo ona nie mówi. Ona ćwireka. Szczebiocze. Zagubiony skowronek polskiego show biznesu, któremu jakimś cudem udało się spierdolić z klatki. I jest na wolności. Bezkarnie.

Przyjaciółka wszystkich celebrytów, odwiedziła chyba każdy odbyt na polskim podwórku. Językiem. Bo ona ma rimming opanowany do perfekcji. Żadnych lubrykantów, kondomów, gry wstępnej, od razu mikrofon i między dupne zawiasy z serią debilnych pytań. Zawsze standard: cześć, słyszałam, mostek, a powiedz, a tamten, mostek, acha, super, okej, widziałam na snapie, mostek. To, że jej składnia przypomina słowny wyciek piętnastolatki, która zeżarła pierwszą tabletkę ecstasy, to inna kwestia, ale fakt, że telewizja znęca się nad widzem, żeby oglądać to badziewie, ten udawany profesjonalizm i luz w wieku lat 40-tu, to inna bajka. Mnie się wydaje, że w pewnym wieku, trzeba zmienić nawyki językowe i przestać gonić za gimbazą, no bo jak mi panienka w wieku stylizacji Mariah Carey mówi, że lofciam, albo strzela se snapy i inne gówna, to ja myślę, że można mówić o przeterminowaniu kabli umysłowych. Bo gdyby ona jeszcze była jakaś – nosiła te wdzianka jak Anna Wintour nosi ten hełm na łbie, uczyniła z tego znak rozpoznawczy – ale nie – to jest po prostu osobowość instant. Z konserwantami. Czyli sztuczny smak i aromat. I ten śmiech. Skondensowanie nerwowego tiku z przymusem. Ale tak to jest, kiedy ma się udawany i fajny życiorys i radość. I wszystkie przyjaźnie. Bo ja nie wierzę, że wszyscy jej się zwierzają, a ona nie obrabia im potem dupy. Jest przecież nadworną królową plotek w kraju. Na łeb bije nawet Pudelka. Zawsze wie pierwsza, no i język ma w bojach zaprawiony.

Kilka dni temu, Agnieszkę postanowiono zatrudnić do reklamy. W Orange. Chyba finansowo są klapą, skoro sięgnęli po celebrytkę spod poziomu morza. Spot nagrany został u Jemioła, najbardziej przereklamowanego polskiego projektanta, który robi karierę na wycieczce do Azji. Najpierw pozabierał tam kurtki za parę tysiaków, żeby odróżniać się od biednych, teraz szmugluje bluzami LOVE FIRST, SECOND SEX – czy jakoś tak – i jest to metafora, którą rozumie chyba tylko autor. Ale to na plus. Przynajmniej próbuje być artystą. A każdy kto tego nie rozumie jest hejterem. Broń Boże nie odmawiam mu talentu czy łba do biznesu, ale mam swoje “ale” – o czym dalej. Na profilu pyta, która opcja jest komu bliższa: FIRST LOVE SECOND SEX czy FIRST SEX SECOND LOVE. Odpowiedziałem, że Versace. No więc, Jastrzębska, pierwszy jastrząb nielot w historii nauk zoologicznych, pingwinim krokiem wbija do butiku i pyta o cenę bluzki. Przepraszam. Wbija do luksusowego butiku i pyta o cenę luksusowej bluzki. I jakaś tam kobieta odpowiada, że 449 złotych. „Super” – mówi Agniesia. Kwestię tą powtarza parokrotnie, wszak innego zasobu słów nie posiada. Wszystko jest “super”. I kiedy przychodzi do płacenia to okazuje się, że największy polski lizodup jest spłukany i nie stać go na bluzę, więc UWAGA – zamiast dzwonić po rabaty i iść dalej w lizanie to ona sobie bierze szybki kredyt na tę bluzkę. KREDYT NA BLUZĘ. Tysiaczka. TYSIACZKA. W polskich realiach. KREDYT NA BLUZĘ NA TYSIACZKA. 90% Polaków, słysząć, że kawałek jakiejś szmaty kosztuje 449 zeta, przeżegnałoby się i kazało projektantowi wyżyć z przeciętnej pensji od pierwszego do pierwszego. Poza tym, nie rozumiem dlaczego Jemioła kryguje się na luksusową markę. Fakt, że jest to marka dla luksusowych portfeli nie czyni z niej luksusowej marki. Gdybym postawił ją na równi ze wspomnianym chociażby Versace, to Gianni natychmiast by zmartwychwstał z wrażenia. I nie jest to żaden hejt, ale czysty, wyprany fakt. Ale u nas każdy każdemu rączkę, nóżkę, dupkę, dziurkę myje i tak się wspólnie lansuje – oby kasa się zgadzała. Łaźnia rzymska w polskim wydaniu na salonach. Zastanawiam się, kto wpadł na pomysł tej reklamy oraz dlaczego Jastrzębska zgodziła się na udział w takim gównie? To dowód, że albo nie ma za grosz wstydu, rzeczywiście rimming czerwonych dywanów to mało opłacalny zawód, albo nie umie czytać albo ktoś ją wrobił. Czy Orange, Agniesia i Łukasz mają Polaków za debili? Czy naprawdę posiadanie jakiegoś kawałka szmaty warte jest zaciągania kredytów? Jaki przykład daje ten spot ludziom młodym? Że najważniejsza jest marka, luksus, pieniądze, zapożycz się, ale wyglądaj i bądź na czasie? Nie wiem czy na tym chciałbym budować sobie prasę. Gdyby chociaż jeszcze była to suknia haute couture – to może… Nie, nie, nie! Kredyt na jakiekolwiek ubrania nie jest OK. To żenada. “Super”.

Cieszę się, że nie byłem i nigdy nie będę częścią tego polskiego czerwonego sedesu. Bo ten celebrycki światek ocieka myślowym syfem. Jest jakąś sodomą i gomorą. Te pseudo celebrytki, te dziennikareczki, które nie mają NIC do powiedzenia zasiadają na fotelach redaktorek, scenarzystek, reżyserek, migają nam tysiąckrotnie na ekranie, a nie niosą ze sobą żadnego przesłania. Ta reklama to dowód na to, że telewizją rządzą zera – finansowe i umysłowe. Baba lat 40-ści zaciągająca kredyt na bluzkę… Lepiej LSD sobie zapodaj, najlepiej dożylnie, może zetkniesz się wtedy z jakąś rzeczywistością kobieto. Ponoć na kwasie ma się odlot. Może właśnie wtedy, chociaż raz, poderwałabyś ten umysł niegiętki i nielotne ciało do lotu. Najlepiej na tą nowo odkrytą planetę czy tam gwiazdę. Im dalej – tym lepiej.

Co myślicie o wpisie Bartka? Popieracie jego słowa?

Zobacz również: Julia Kamińska zachwyciła na premierze w teatrze – zobaczcie zdjęcia

fot. screen z Facebook

Bądź na bieżąco z show-biznesem i muzyką. Polub nas na Facebooku!

 

 

news

CONAN tak wpierał MAMĘ w TzG – Dagmara Kaźmierska rezygnuje z show Polsatu

Opublikowano

w dniu

przez

Kontynuuj czytanie

news

Modny sklep odzieżowy – które firmy nadążają za trendami?

Opublikowano

w dniu

przez

W czasie poszukiwań nowych ubrań warto odwiedzić sklep, który ma szeroki asortyment zgodny z najnowszymi trendami panującymi w świecie mody. Dobrze, by w jednym miejscu możliwe było skompletowanie wszystkich elementów garderoby. Inspirujące zdjęcia stylizacji też okazują się bardzo przydatne i pomagają dokonywać wyboru. Najlepszy sklep odzieżowy powinien oferować to wszystko.

Nowoczesny sklep odzieżowy – na co zwrócić uwagę?

Każdy z nas ma swoje upodobania, jeśli chodzi zakupy odzieżowe. Spore grono klientów wybiera opcję online, inni preferują duże sieciówki, a jeszcze inni wolą niewielkie butiki. Na co warto zwrócić uwagę, wybierając konkretny sklep?

Nadążanie za trendami

Nie każdy regularnie śledzi nowinki z paryskich wybiegów, więc dobrze, by sklep odzieżowy był miejscem poznawania nowych trendów. Nie ma oczywiście nic złego w tym, że w ofercie znajdują się świetne koszulki czy topowe spodenki z zeszłego sezonu (szczególnie, jeśli stały się ulubionymi i z radością uzupełnimy braki), jednak dla wielu konsumentów produkty w sklepie są wyznacznikiem tego, co się teraz nosi.

Sezon 2024 w modzie damskiej? Denim wraca w wielkim stylu!

Zróżnicowana i bogata oferta i obsługa na wysokim poziomie

Szeroki asortyment to duży plus – zarówno jeśli chodzi o rozmiarówkę (nie każdy nosi ciuchy z oznaczeniem S, nawet jeśli niektóre popularne sklepy z ubraniami usilnie próbują nam to wmówić), jak i różnorodność stylu. W końcu chyba każdy czasem woli ubrać się swobodniej, a czasem sięga po bardziej elegancką odzież. Dobrze, jeśli w sklepie można uzupełnić swoją szafę zarówno o ubrania casualowe, oryginalne i kolorowe, jak i stonowane, klasyczne i ponadczasowe.

Nie bez znaczenia jest też obsługa i – w przypadku internetowych sklepów odzieżowych – łatwość dostępu do informacji. Popularne sklepy z ubraniami niestety nie zawsze dbają o to, by klient mógł intuicyjnie znaleźć odpowiedzi na swoje pytania – czasem mają w tym interes. Zupełnie inne podejście prezentuje sklep odzieżowy Denley.pl. Wszystkie informacje dotyczące produktów, wysyłki, zwrotów czy reklamacji są łatwo dostępne, a obsługa służy pomocą.

Najlepszy sklep internetowy: modne ubrania i wysoki standard obsługi zamówień to priorytet

Konsumenci doceniają traktowanie klienta z szacunkiem oraz chęć pomocy. W sklepach stacjonarnych doceniają funkcjonalny układ wszystkich działów, wyraźne opisy, oznaczenie wyprzedaży oraz porządek. W internecie – przejrzystość i intuicyjność witryny. Dobrze, kiedy zasady promocji są jasne i zrozumiałe, a opisy produktów wyczerpujące i dokładne. Istotne są też zdjęcia – nie tylko ubrań solo, ale i w przykładowych stylizacjach.

W e-sklepach nie bez znaczenia są również darmowa wysyłka po przekroczeniu konkretnej sumy podczas zakupów oraz różne formy płatności i dostawy.

Szukasz inspiracji? Wejdź na Instagram Shop Denley znajdź swoją stylówkę

Ponadto godny polecenia sklep z ubraniami powinien też zwracać uwagę na opinie klientów – śledzić je i reagować, jeśli uwagi są uzasadnione. Żaden sklep, który ma niemiłą obsługę, nieodpowiednio zaprezentowany towar i niejasny regulamin zakupów nie jest wart zainteresowania. Na szczęście obecnie konkurencja jest tak duża, że nie trzeba akceptować niskich standardów. Warto korzystać ze sklepów, które dbają o klientów, śledzą trendy i oferują wiele różnych produktów w rozsądnych cenach. Bez wątpienia na internetowej mapie sklepów odzieżowych takim miejscem jest Denley.

Kontynuuj czytanie

news

“Szybciej dostalibyśmy komplet jedynek”. Hakiel wbija szpilę jurorom “Tańca z gwiazdami”?

Opublikowano

w dniu

przez

Na przekór wszytskim Marcin Hakiel wciąż walczy o kryształową kulę wraz z Dagmarą Kaźmierską. W rozmowie z nami tancerz odniósł się do niskich not jurorów. Co powiedział na ich temat? Nie odbyło się bez złosliwości…

Marcin Hakiel to tancerz, choreograf i prawdziwy weteran programu “Taniec z gwiazdami”. W tej edycji show jego partnerką jest Dagmara Kaźmierska, która dała się poznać szerszej publiczności za sprawą udziału w “Królowych życia”. Niestety pomimo intensywnych treningów podopieczna Marcina nie radzi najlepiej na parkiecie, czego efektem są niskie noty od jurorów. Tancerz nie ukrywa, że pokłada całą nadzieję w głosach od telewidzów:

Zdajemy sobie sprawdę z Dagmarą, że u jurorów nie będziemy za wysoko i musimy liczyć na głosy widzów. Dopóki państwo będą chcieli nas oglądać to do tego momentu będziemy tańczyć.

Marcin Hakiel o ograniczeniach Dagmary

W rozmie z nasza dziennikarą Marcin przyznał również, że zdaje sobie sprawę z ograniczeń, jakie posiadają z uwagi na chore stopy Dagmary:

My wiemy, jakie mamy ograniczenia – problemy ze stopami Dagmary. Myślę jednak, że królowa ma taką osobowośc i charyzmę, że do jakiegoś momentu tego programu telewidzowie będą chwili ją oglądać.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katarzyna Warnke o “odcinaniu” NAJBLIŻSZYCH, Teściach po rozwodzie, wyborach i decentralizacji

Marcin Hakiel uderza w jurorów “Tańca z gwiazdami”

Hakiel zapytany o to, czy liczy na komplet dziesiątek od jurorów nie był w stanie powstrzymać się od złośliwości:

Myślę, że szybciej byśmy dostali czwórkę, czyli komplet jedynek (śmiech), ale nam to za bardzo nie przeszkadza. My zaliczyliśmy już w pierwszym tańcu dwójkę. To jest jednak program rozrywkowy, mamy dostarczać tą radość widzom.

Tancerz pomimo nieprzychylnych opinii broni jednak swojej partnerki tanecznej i zapewnia, że jej postępy są widoczne gołym okiem:

Widzę postępy jak najbardziej. Pierwsze treningi byłt takie ciężkie – to jest chyba dobre słowo. Ciężko nam było przejść z tymi nogami dalej…a teraz już te kroczki coraz prościej nam idą. Dagmara załapała już tego bakcyla i czuje już ten parkiet. Teraz miała tango, gdzie mogła pokazać tą swoją charyzmę.

Czy jurorzy wezmą sobie do serca komentarz Marcina i następnym razem okażą się bardziej łaskawi?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Uczestnik “Top Model” odpowiada Steczkowskiej na eurowizyjną dramę – wiemy czy zadzwonił

AZG

Kontynuuj czytanie

news

Uczestnik “Top Model” odpowiada Steczkowskiej na eurowizyjną dramę – wiemy czy zadzwonił

Opublikowano

w dniu

przez

Krystian Embradora wbił delikatną szpilę Justynie Steczkowskiej, dziś zdradza jak wyglądają jego relację z diwą. Czy wykonał już do niej telefon i kto jego zdaniem powinien wygrać Eurowizję?

Krystian Embradora to nie tylko były uczestnik “Top Model”, ale także wokalista, który próbował swoich sił podczas polskich preselekcji do konkursu Eurowizji. Mężczyzna podczas jednego z wywiadów nawiązał do afery związanej z niefortunnym Tik Tokiem, ośmieszającym Izabelę Zabielską, który umieściła na swoim Instagramie Steczkowska. Krystian w wywiadzie dla Pudelka zasugerował swojej byłej rywalce, Justynie więcej pokory i dystansu:

Uważam, że akurat ten ruch ze strony pani Justyny nie był potrzebny. To był akurat zły krok, aby udostępnić taką rzecz. Ja bym tego totalnie nie zrobił, bo uważam, że każdy rywal powinien być traktowany na równi. W pewnym sensie karma może wrócić, jeśli chodzi o to. Rozumiem, że może ma największe doświadczenie z nas wszystkich i gdzieś tam tej telewizji jest bliżej niż my, tych osób, które decydują, bo wiadomo, jak to czasem może wyglądać. Pokora jest bardzo ważna i tego jej życzę. Żeby po prostu slow down, slow down…

Na odpowiedź dwiy nie trzeba było długo czekać. Wokalistka umieściła na swoim Instagramie filmik, w którym zwraca się do Krystiana:

Krystianie bardzo fajna piosenka na Eurowizję, a Ty jesteś pięknym mężczyzną, ale gdybym mogła Cię na przyszłość prosić to zanim kogoś ocenisz (szczególnie publicznie) szukaj informacji u źródła. Media nie są po to, aby mówić prawdę, tylko po to, żeby klikać, bo klik znaczy pieniądze. Tak to działa, myślę, że już to wiesz. Na przyszłość jeśli nadal będziesz myślał jakieś różne rzeczy, które nie są prawdziwe zadzwoń do mnie, ludzie znają mój numer telefonu. Można się naprawdę dodzwonić, pogadać i zapytać u źródła, jaka była prawda.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katarzyna Warnke o “odcinaniu” NAJBLIŻSZYCH, Teściach po rozwodzie, wyborach i decentralizacji

Krystian Embradora o relacjach z Justyną Steczkowską

Czy uczestnik “Top Model” spełnił już prośbę wokalistki i wykonał do niej telefon? Nasza dziennikarka przy okazji jednej z gali postanowiła zapytać o to samego Krystiana:

Mieliśmy się faktycznie zdzwonić z Justyną. Nie wykonałem jeszcze telefonu, ale w tym świecie drogi krzyżują się dosyć szybko, także mam nadzieję, że taką okazję jeszcze będę miał. Zadzwonię do niej, czy nawet spotkam się na żywo i porozmawiamy. Jeszcze nie dzwoniłem, ale chyba jesteśmy na dobrych torach. Wyjaśniłem sobie tą sytuację w prywatnym czacie z Justyną.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:“Zofia przekroczyła dla mnie barierę…”- Maciej Kawulski o zwycięstwie Jastrzębskiej i Gali Top Seriale 2024

Eurowizja 2024: Justyna Steczkowska faworytką Krystiana Embradory?

Przy okazji Krystian zdradził nam, kto z polskich artystów powinien jechać na Eurowizję:

“Nie ukrywam, że miała bardzo dobry numer, podobnie jak Maciej Musiałowski. Trzymałem też kciuki za Nitę- też miała fajny numer.

Wymarzony duet z Justyną Steczkowską?

Krystian zapytany przez nas o to, czy zalicza się do grona fanów Steczkowskiej wskazał jednak inną faworytkę- chodzi o Edytę Górniak:

Ja lubię bardzo duże głosy…może niekoniecznie z Justyną Steczkowską, wolę głos np. Edyty Górniak. Mój manager też współpracuje z Edytą, więc gdzieś tam mamy kontakt…może nie dosłowny, ale przez kogoś. Zobaczymy co będzie się działo, jutro mam spotkanie z jej synem Allanem. Zobaczymy co z tego będzie, trzymajcie kciuki…

Czy Justyna ma poważne powody do zazdrości?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Małgorzata Rozenek musiała uciekać! Co się stało podczas rodzinnych wakacji?

AZG

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością