Śledź nas

news

Laura Łącz: Syn zawsze pamięta o Dniu Matki!

Opublikowano

w dniu

Kiedy trzynaście lat temu zmarł mąż aktorki Krzysztof Chamiec, ich syn Andrzej miał zaledwie dziesięć lat. Pani Laura wychowywała go sama, poświęcając mu wiele uwagi i obdarzając ogromną miłością. Nawiązała się między nimi niezwykła relacja wzajemnej przyjaźni.

Dla wielu kobiet Dzień Matki jest bardzo wyjątkowym dniem w roku. Czy dla Pani również?

Dzień Matki jest dla mnie zawsze wyjątkowy. Jako córka, która całe życie spędziła ze swoją mamą, z którą wciąż mieszkam, zawsze pamiętam o życzeniach dla niej. Tworzymy, mało popularny dziś model rodziny wielopokoleniowej. Natomiast będąc matką sama też dostaję dowody miłości i sympatii od własnego syna.

Czy syn kiedyś zapomniał o tym dniu?

Andrzej zawsze pamięta o Dniu Matki, ale też nigdy nie zapomina o moich imieninach i urodzinach.

Jakie niespodzianki z tej okazji przygotowuje dla Pani Andrzej?

Syn w dzieciństwie pisał mi krótkie, ale piękne listy. Choć może nie posiada ani poetyckiego ani także plastycznego talentu, nadal żartem stara się napisać i narysować od serca coś tylko dla mnie i to jest najpiękniejsze. Wie, że uwielbiam kwiaty, szczególnie rosnące w doniczkach, które mogę później ustawiać w wazonach na tarasie, więc często obdarowuje mnie właśnie nimi.

Słyszałam, że jest Pani bardzo związana ze swoim synem, którego w gruncie rzeczy wychowywała Pani sama.

Pomiędzy nami jest wielka miłość, przyjaźń i serdeczność. Mieliśmy trudne momenty, zwłaszcza w okresie jego dorastania, gdyż nie zawsze garnął się do nauki, nie podobało mi się również towarzystwo, w którym przez pewien czas się obracał, ale na szczęście to już przeszłość. Musiałam z nim „walczyć”, by zechciał zaglądać do książek. Nigdy jednak nie był dla mnie niegrzeczny, czy ordynarny. Zawsze czułam z jego strony szacunek i bezwzględną miłość.  Nawet w najtrudniejszych momentach nie straciliśmy wiary w naszą przyjaźń.

Jak spędzacie wolny czas?

Co roku jeździmy na wakacje do Juraty, zawsze w to samo miejsce. Mieszkamy nawet w jednym pokoju hotelowym, chodzimy na spacery, rozmawiamy. W naszej rodzinie wszyscy mężczyźni uwielbiali łowić ryby. Zdarzają się nam wycieczki nad rzekę, czy do lasu na grzyby. Poza tym syn odwiedza mnie codziennie. Oglądamy razem mecze, oboje jesteśmy kibicami piłki nożnej. Ja stoję po stronie Polonii, a Andrzej kibicuje Legii. Jako kibice trochę sobie dokuczamy, ale z przymrużeniem oka.

Jakie wartości starała się Pani przekazać swojemu synowi?

Mottem, które towarzyszyło od zawsze naszej rodzinie było hasło „Bóg, honor i ojczyzna”. Udało mi się zaszczepić w nim patriotyzm. Choć po ukończeniu francuskiej szkoły, miał wiele możliwości wyjazdu na studia za granicę, wybrał jednak życie w Polsce. W Warszawie czuje się najlepiej.

Trudno jest wychowywać dziecko bez mężczyzny u boku?

Mogę powiedzieć o macierzyństwie w normalnej rodzinie, jak i o byciu samotną matką. Mój mąż zmarł, kiedy nasz syn miał dziesięć lat. Bardzo odczuliśmy jego stratę. Wcześniej myślałam, że mój mąż momentami przeszkadza mi, ponieważ ciągle pojawiały się  jakieś kontrowersje na tle wychowania Andrzeja. Kiedy odszedł, uświadomiłam sobie, jaki to wielki ciężar i trud, samej kobiecie wychować nastoletniego chłopca. Gdyby Krzysztof był z nami być może syn byłby bardziej odpowiedzialny i konsekwentny w swoich działaniach. Mam tu na myśli głównie kwestię nauki, a potem studiów. Chociaż nie powinnam narzekać, bo mówi biegle kilkoma językami. Zdał też zarówno polską, jak i międzynarodową maturę. Długo jednak szukał swojej drogi życiowej, aż w końcu wybrał prawo i teraz jest już na drugim roku.

Nie chciał zostać aktorem, tak jak dziadkowie i rodzice?

Po cichu wszyscy liczyliśmy na to, że Andrzej pójdzie w nasze ślady, jednak nie można nikogo do niczego zmuszać, tym bardziej, jeśli ktoś nie ma predyspozycji do wykonywania danego zawodu. Niestety syn nie odziedziczył po nikim z rodziny talentu w dziedzinie aktorstwa. Przesłuchiwał go mój kolega po fachu oraz ja sama i stwierdziliśmy, że w tej materii by się nie sprawdził. Moim zdaniem nie miał szans, by przejść egzaminy do szkoły teatralnej. Było mi przykro i smutno, ponieważ myślałam, że stanowimy wielopokoleniową rodzinę artystyczną. Teraz cieszę się, że nie wybrał tej drogi, bo to bardzo trudny i stresujący zawód.

Czy kiedy patrzy Pani na Andrzeja, to doszukuje się podobieństw do jego ojca?

Tak. Andrzej po Krzysztofie odziedziczył siłę psychiczną, odporność na wszelkie zrządzenia losu i stanowczość.

Andrzej czuje się mężczyzną w Pani domu?

Tak. Od zawsze miał cechy przywódcze. Cechuje się też odwagą i prawdomównością. Jestem niezależną i samowystarczalną kobietą. Na co dzień nie muszę opierać się na męski ramieniu. Czasem jednak potrzebne jest mi silne wsparcie psychiczne ze strony mężczyzny. Zapewniał mi to mąż i to samo dostaję teraz od syna. Nigdy nie interesowali mnie słabi mężczyźni, czy to w kontekście przyjaciół, czy partnerów na życie.

Czy syn nadal mieszka z panią?

Andrzej cały czas ma swój pokój z łazienką, ale tuż po maturze wyprowadził się z domu rodzinnego. Na szczęście mieszka tuż obok i codziennie mnie odwiedza. Cieszę się, że syn usamodzielnił się, ale jako student jest wciąż pod moją opieką, również finansową. Podobnie jak moja mama, która od lat już nie gra ani w teatrze ani w filmach.

Czy pojawiła się w jego życiu kandydatka na przyszłą żonę, a Pani synową?

Andrzej spotyka się z bardzo piękną i mądrą dziewczyną. Pochodzi ona z Tunezji, ma wiele talentów i mówi biegle w kilku językach. Poznali się w liceum francuskim i wiele wskazuje na to, że zostanie kiedyś moją synową, choć młodzi o ślubie jeszcze nie myślą i na pewno to jeszcze długo nie nastąpi. Emira dopiero zdała maturę i zaczęła studia w języku angielskim. Ja też psychicznie nie jestem na to przygotowana. Szkoda, że od pewnego czasu już nikt mnie nie pyta o to, czy Andrzejek będzie miał rodzeństwo (śmiech).

Nie żałuje Pani, że Andrzej jednak nie ma rodzeństwa?

Jestem tak monogamiczna w każdej dziedzinie życia, że jak urodził się Andrzej, w ogóle nie przyszła mi do głowy myśl o tym, żeby mieć kolejne dzieci. Pokochałam go bardzo i to mi wystarczało.

Podobno syn był inspiracją do napisania przez Panią pierwszych bajek dla dzieci.

Tak. Mam też wykształcenie filologiczne. Kiedy syn był mały postanowiłam, że będę pisać bajki dla dzieci, chociaż wcześniej nie miałam tego w planach. Andrzej był moim pierwszym recenzentem. Jeśli widziałam w jego oczach zainteresowanie moimi utworami, przekazywałam je do druku.

Czy Andrzej również odziedziczył zamiłowanie do antyków?

Nie. Jego mieszkanie jest urządzone w stylu całkowicie nowoczesnym. W moim domu zawsze otoczony był antycznymi meblami, których nie polubił, ale ku mojemu zdziwieniu, na polskiej maturze referował pracę o zabytkowych dworach.

Czy syn pozwalał Pani na adoratorów?

Pewnie nie miałby nic przeciwko, ale ja po śmierci męża, w co niektórym trudno było uwierzyć, postanowiłam nie angażować się w kolejny związek. Dwukrotnie na łamach prasy przypisano mi romanse, których nie było i jednak zauważyłam, że te sytuacje nie podobały się Andrzejowi.

Rozmawiała Martyna Rokita 

Laura Łącz z synem 1 Laura Łącz z synem 2

Fot. Archiwum prywatne

news

 Koreańska filozofia pielęgnacji w polskiej odsłonie 

Opublikowano

w dniu

przez

 Koreańska pielęgnacja to nie tylko moda. To codzienny rytuał, filozofia troski o skórę i uważne podejście do własnych potrzeb. Wieloetapowe oczyszczanie, intensywne nawilżanie i skupienie na ochronie skóry to elementy, które zyskały miliony zwolenniczek na całym świecie. Jednak, aby czerpać z tej filozofii to, co najlepsze, nie trzeba sięgać po koreańskie formuły. Coraz więcej kobiet odkrywa, że równie skuteczny i świadomy rytuał można zbudować na bazie polskich produktów – naturalnych, lokalnych i innowacyjnych. Polskie marki, takie jak SENSUM MARE, udowadniają, że koreańska pielęgnacja może mieć nie tylko azjatyckie, ale też polskie – a nawet morskie oblicze. 

Jak stworzyć swoją własną rutynę w zgodzie z koreańską filozofią? To proste! 

Choć koreańska rutyna bywa wieloetapowa (czasami jest to nawet 10 kroków!), coraz więcej osób traktuje ją elastycznie, bardziej jako sprawdzony zestaw do budowania świadomej pielęgnacji – również za pomocą polskich kosmetyków! Dlatego należy tworzyć przemyślane schematy pielęgnacyjne, które skupiają w swoich składach mnóstwo naturalnych i cennych dla skóry składników. 

Podpowiadamy, jak stworzyć pielęgnacyjną rutynę w koreańskim stylu z produktami SENSUM MARE: 

  1. Demakijaż – Hydrofilowy olejek ALGOPURE, który rozpuszcza makijaż i zanieczyszczenia. 
  2. Oczyszczanie – Mikroprebiotyczna pianka ALGOPURE, wspierająca równowagę mikroflory skóry. (Produkt posiada Certyfikat Safe Microbiome, potwierdzający bezpieczeństwo dla naturalnej flory bakteryjnej skóry. 
  3. Tonizacja – Tonik ALGOTONIC, który koi i przywraca odpowiednie pH skóry. 
  4. Złuszczanie (2–3 razy w tygodniu) – Mikrozłuszczająca esencja ALGOPRO z kwasami PHA i AHA. 
  5. Nawilżenie – Esencja nawilżająco-odbudowująca ALGOPRO, wspierająca regenerację. 
  6. Serum – Serum rewitalizujące ALGOLIGHT, bogate w kwas hialuronowy, wodę z lodowca norweskiego i niacynamid. 
  7. Krem – Krem ALGOLIGHT, który zamyka pielęgnację i wspiera barierę ochronną. 
  8. Ochrona UV – Lekka emulsja ALGODROPS z SPF 50, która chroni przed promieniowaniem UVA/UVB. 

Każda pielęgnacja, również ta koreańska powinna być przede wszystkim dostosowana do indywidualnych potrzeb skóry, pory roku czy stylu życia. Kluczowe są tu etapy takie jak dokładne oczyszczanie, tonizacja, nawilżanie, a także ochrona skóry przed czynnikami zewnętrznymi. Najważniejsze jednak pozostaje podejście: konsekwencja, lekkie formuły i troska o mikrobiom skóry – komentuje Ewelina Socha, kosmetolog SENSUM MARE. 

Clean k-beauty 

Zarówno na rynku koreańskim, jak i polskim obserwuje się dziś odejście od przesyconych składów na rzecz prostszych, bardziej funkcjonalnych receptur. Trend „clean k-beauty” podkreśla znaczenie krótkich, transparentnych INCI, wysokiej jakości składników aktywnych oraz dbałości o środowisko – od etapu formulacji po opakowania. W Polsce ten kierunek znajduje odzwierciedlenie m.in. w rosnącej popularności kosmetyków certyfikowanych pod kątem wsparcia mikrobiomu skóry. 

Cenimy to, co w koreańskiej pielęgnacji najcenniejsze – codzienne rytuały, dbałość o nawilżenie i świadome podejście do skóry. Kosmetyki SENSUM MARE pozwalają stworzyć własną, spójną rutynę w tym stylu, bazując na aktywnych składnikach i skutecznych formułach. To pielęgnacja, która daje przyjemność, efekty i równowagę każdego dnia – dodają właściciele marki, Maciej Tęsiorowski oraz Łukasz Kołodziejek. 

__________________________________________________________________________________ 

SENSUM MARE to polska marka stworzona z potrzeby połączenia nauki, natury i kobiecego piękna w jego najbardziej autentycznej, skutecznej i luksusowej formie. Formuły opierają się na składnikach aktywnych pochodzenia naturalnego o udowodnionym działaniu. Naukowa precyzja spotyka się z estetyką codziennych rytuałów zamieniając pielęgnację we wspaniałe doświadczenie. 

Kontynuuj czytanie

news

Śmiertelna awantura pod sklepem monopolowym – młody mężczyzna zginął po ataku nożem! Kim jest sprawca tragedii?

Opublikowano

w dniu

przez

Cisza nocna została przerwana przez dramatyczne wydarzenia, które zakończyły się śmiercią młodego mężczyzny. Przed jednym ze sklepów doszło do brutalnej konfrontacji. Poznaj szczegóły dramatycznych wydarzeń!

W nocy z soboty na niedzielę doszło do tragicznego zdarzenia przed sklepem monopolowym przy ul. Wyszyńskiego w Policach, niedaleko Szczecina. W wyniku awantury młody mężczyzna został ugodzony nożem i zmarł w szpitalu. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i pozostaje poszukiwany przez policję.

Jak potwierdziła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Julia Szozda, incydent miał miejsce na tle sprzeczki, której okoliczności są nadal ustalane.

Doszło do zajścia z użyciem noża; pokrzywdzony młody mężczyzna zmarł w szpitalu – mówiła.

Jednocześnie dodała, że trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich szczegółów tragedii. Policja i prokuratura na razie nie udzielają informacji, czy udało się zidentyfikować sprawcę ataku, ani czy został on zatrzymany. Według nieoficjalnych doniesień, które pojawiły się m.in. na portalach społecznościowych, mężczyzna odpowiedzialny za ugodzenie nożem uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze intensywnie pracują nad jego ujęciem.

W toku śledztwa policja przesłuchuje świadków, a także zabezpiecza monitoring z okolicznych budynków i ulic, licząc na zdobycie materiału dowodowego, który pozwoli wytypować i zatrzymać podejrzanego. Sytuacja jest poważna, ponieważ poszukiwany sprawca stanowi zagrożenie dla mieszkańców okolicy.

POLECAMY: Brytyjski „Taniec z Gwiazdami” w centrum medialnej burzy. Biały proszek i szemrane kulisy – BBC milczy, a skandal rośnie

Radny miasta zabrał głos w sprawie napaści!

Lokalny serwis „Głos Miasta” wskazuje, że okolica sklepu monopolowego to miejsce, gdzie w ostatnim czasie notowano liczne awantury i incydenty z udziałem agresywnych osób. Problem z nasilającą się przemocą jest dobrze znany mieszkańcom, którzy coraz częściej zgłaszają niepokój dotyczący bezpieczeństwa na osiedlu.

W reakcji na rosnące zagrożenie, policki radny Waldemar Bubiłek wystąpił do odpowiednich organów o wycofanie koncesji dla sklepu monopolowego, argumentując, że obecność tego typu punktu handlowego sprzyja eskalacji niebezpiecznych sytuacji.

Pisząc interpelację i prosząc o rozważnie odebrania koncesji sklepowi, myślałem o bezpieczeństwie mieszkańców. O tym, by mogli tu o każdej porze przechodzić bezpiecznie, bez obaw. Tak czarnego scenariusza chyba nikt nie przewidywał, a dziś niedaleko sklepu zginął młody człowiek – czytamy na stronie Głos Miasta Police.

Tragedia z Polic stała się punktem zapalnym dyskusji o potrzebie poprawy bezpieczeństwa w rejonie, gdzie jak się okazuje częste są konflikty, które niejednokrotnie przeradzają się w poważne awantury z udziałem noży i innych niebezpiecznych narzędzi.

Ta dramatyczna historia przypomina o rosnącym problemie agresji i przemocy, który dotyka zarówno małe miejscowości, jak i większe miasta, gdzie niestety często dochodzi do różnego rodzaju awantur i zakłócania spokoju mieszkańców. To wyraźny sygnał, że potrzebne są skuteczne działania prewencyjne, które pomogą zapobiec kolejnym tragediom i przywrócić poczucie bezpieczeństwa w lokalnych społecznościach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Rusin i Węglarczyk to dopiero początek! Małgorzata Rozenek-Majdan ponownie poprowadzi “Dzień dobry TVN”?

Autor: SJ

Kontynuuj czytanie

news

TYLKO U NAS: Rusin i Węglarczyk to dopiero początek! Małgorzata Rozenek-Majdan ponownie poprowadzi “Dzień dobry TVN”?

Opublikowano

w dniu

przez

TVN szykuje wielkie świętowanie z okazji 20-lecia „Dzień dobry TVN”. Na antenę wrócą nie tylko Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk – jak ustalił nasz portal PrzeAmbitni.pl, to dopiero początek powrotów dobrze znanych twarzy. Szykuje się prawdziwa parada prowadzących, których widzowie pamiętają sprzed lat. Poznaj szczegóły tylko u nas!

W niedzielny poranek, 3 sierpnia, wszystko stało się jasne – TVN przygotowuje dla widzów prawdziwą gratkę z okazji jubileuszu „Dzień Dobry TVN”. Podczas specjalnego wydania „Dzień Dobry Wakacje” zaprezentowano materiał wideo, który natychmiast wywołał ogromne emocje wśród fanów programu. W nagraniu ogłoszono, że po latach na ekranie ponownie pojawią się Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk – jedna z najbardziej kultowych par prowadzących w historii śniadaniówki.

To właśnie oni przed laty tworzyli duet, który przez wielu uznawany był za złoty standard porannej telewizji. Ich charyzma, naturalność i szczery język uczyniły z nich ikony stacji. Choć ich drogi z TVN rozeszły się lata temu, zapowiedziany powrót w jubileuszowym wydaniu wywołał falę ekscytacji. W komentarzach pod nagraniem nie brakowało entuzjazmu:

Tęskniliśmy za tym prowadzącym; Jak się cieszę, uwielbiam tę parę; Mogliby wrócić na stałe – pisali internauci w niedzielny poranek.

Jednak, jak dowiedział się nasz portal PrzeAmbitni.pl, to nie koniec niespodzianek. Jako pierwsi dotarliśmy do nieoficjalnych informacji, które – jak słyszymy – mają się wkrótce potwierdzić. Okazuje się, że powrót Rusin i Węglarczyka to dopiero początek większego planu. Jubileuszowe wydania „Dzień Dobry TVN”, przygotowywane z okazji 20-lecia programu, mają być prawdziwą paradą wspomnień i znanych twarzy.

Według naszych źródeł, jedną z osób, które mają ponownie pojawić się w studio śniadaniówki, jest Małgorzata Rozenek-Majdan. Przypomnijmy, że do redakcji „Dzień Dobry TVN” dołączyła w sierpniu 2022 roku, ale już w czerwcu 2023 roku stacja zakończyła z nią współpracę przy śniadaniówce. W tym samym czasie pożegnano również Annę Kalczyńską, Agnieszkę Woźniak-Starak, Filipa Chajzera, Gosię Ohme i Andrzeja Sołtysika.

Warto podkreślić, że Małgorzata Rozenek-Majdan od zawsze marzyła o pracy w „Dzień Dobry TVN” i otwarcie mówiła o swoim pragnieniu dołączenia do tego formatu. W sierpniu 2022 roku do śniadaniówki dołączyła wraz z Krzysztofem Skórzyńskim jako nowa para prowadzących. Przez niemal rok wspólnie prowadzili program, jednak w czerwcu 2023 roku doszło do dużej roszady w zespole. W jej efekcie to właśnie Krzysztof Skórzyński pozostał w redakcji i od tego czasu współprowadzi „Dzień Dobry TVN” razem z Ewą Drzyzgą.

Choć Małgorzata Rozenek-Majdan nie wróci na stałe do porannego pasma, to według naszych informacji ma pojawić się w jednym z jubileuszowych wydań programu. Jej powrót będzie miał symboliczny charakter, podobnie jak w przypadku Kingi Rusin i Bartosza Węglarczyka.

POLECAMY: TYLKO U NAS: Małgorzata Heretyk zdradza prawdę o powrocie serialu „19+” do TVN – widzowie będą zachwyceni?

Kariera Rozenek-Majdan w stacji TVN

Co ciekawe, mimo zniknięcia z porannego pasma, Małgorzata Rozenek-Majdan nie pożegnała się całkowicie ze stacją TVN. Od tamtego czasu regularnie pojawia się na antenie. Rok temu prowadziła program „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”, w którym rywalizowała z gwiazdami show-biznesu w różnych wymagających konkurencjach. Już tej jesieni zadebiutuje jako prowadząca nowy format „Bez kompleksów”, który będzie emitowany równolegle na antenach TVN i TVN7.

Nowy program ma być zupełnie innym niż dotychczasowe produkcje o urodzie. „Bez kompleksów” to seria, w której uczestniczki przejdą kompleksowe, dogłębne metamorfozy – nie tylko fizyczne, ale także psychiczne. Przemiany obejmą chirurgię plastyczną, stomatologię estetyczną, stylizację oraz coaching emocjonalny. Cały proces będzie rejestrowany od pierwszego spotkania aż po wielki finał, towarzyszyć mu będą emocje, traumy, łzy i walka o akceptację samej siebie.

W produkcji wezmą udział m.in. dr Marek Szczyt oraz dr Michał Nawrocki, co gwarantuje najwyższy poziom profesjonalnej opieki medycznej. To nie będzie program o szybkim make-overze – to format o walce z kompleksami, społeczną presją i potrzebą bycia widzianym.

Wrześniowe obchody 20-lecia „Dzień Dobry TVN” zapowiadają się na prawdziwe święto nie tylko dla fanów programu, ale i całej stacji. Powroty ulubionych prowadzących, symboliczne nagrania i wyjątkowe wydania mogą przyciągnąć nie tylko dawnych widzów, ale i tych, którzy śniadaniówki nie oglądali od lat.

Choć jak wynika z naszych informacji nie są to powroty na stałe, to i tak wywołują ogromny entuzjazm. Dla wielu widzów „Dzień Dobry TVN” to nie tylko program, lecz także ważna część porannego rytuału.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kinga Rusin i Bartosz Węglarczyk wracają do „Dzień dobry TVN”! Sprawdź, kiedy znów pojawią się na ekranie

Kto według Was powinien jeszcze na chwilę wrócić do „Dzień dobry TVN”? Dajcie znać w komentarzach pod artykułem i na naszych social media: Facebooku, Instagramie i TikToku!

Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan i Krzysztof Skórzyński (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzata Rozenek-Majdan (fot. screen YouTube TVN.pl)
Małgorzta Rozenek-Majdan (fot. screen Instagram Małgorzata Rozenek-Majdan)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

news

Małgorzata Tomaszewska łapie oddech nad Bałtykiem u boku ukochanego. Tak wyglądają jej letnie chwile z dala od reflektorów

Opublikowano

w dniu

przez

Choć na co dzień jest osobą publiczną, latem Małgorzata Tomaszewska zamienia studyjne światło na słońce i piasek. Spędza wakacje nad polskim morzem w towarzystwie najbliższych, celebrując proste przyjemności i spokój. Gdzie dokładnie wypoczywa i jak wyglądają jej chwile offline? Dowiedz się więcej.

Po wielu latach pracy w Telewizji Polskiej, gdzie prowadziła między innymi „The Voice of Poland”, „Dance Dance Dance” i popularne „Pytanie na śniadanie”, Małgorzata Tomaszewska zmieniła barwy i rozpoczęła w tym roku nowy etap zawodowy w TVN. Jej obecność w formacie „Dzień Dobry TVN” przyjęto z zainteresowaniem, a ona sama świetnie odnalazła się w nowej roli reporterki terenowej oraz dziennikarki relacjonującej wydarzenia ze świata show-biznesu. Tomaszewska z łatwością odnalazła się w dynamicznym rytmie redakcji, co tylko potwierdza jej medialną wszechstronność.

Po intensywnym sezonie pracy i licznych zawodowych wyzwaniach, Małgorzata Tomaszewska pozwoliła sobie na wakacyjny reset. Dziennikarka spędza ostatnie dni nad polskim morzem, odpoczywając w Kołobrzegu z rodziną – partnerem oraz dwójką dzieci. W swoich mediach społecznościowych nie ukrywa radości z chwil spędzanych z bliskimi.

Wypoczywam. Jest pięknie, ściskam Was – napisała trzy dni temu, dołączając zdjęcie z nadmorskiego spaceru.

Wakacje Tomaszewskiej to nie tylko relaks, ale też pełne zaangażowanie w rolę mamy. Jej starszy syn Enzo, urodzony w 2017 roku, towarzyszy jej w każdej plażowej przygodzie. Z kolei najmłodsza córeczka Laura, która przyszła na świat wiosną 2024 roku, to oczko w głowie zarówno Małgorzaty, jak i jej partnera. Para wyraźnie cieszy się wspólnym czasem, a Tomaszewska chętnie dzieli się migawkami z ich codzienności w sieci – oczywiście z zachowaniem prywatności. Zdjęcia, na których pojawia się z ukochanym, są celowo rozmazane lub ujęte z dystansu, co sugeruje, że dziennikarka chroni tożsamość partnera i stawia granice między życiem medialnym a osobistym.

Chociaż Tomaszewska nie zdradza zbyt wiele o swoim partnerze, widać, że tworzą zgraną i ciepłą rodzinę. Ich wspólne chwile na plaży, drobne gesty i uśmiechy pokazują, że dziennikarka jest w życiowym miejscu, które daje jej spokój i poczucie bezpieczeństwa. Po niełatwych doświadczeniach z przeszłości, dziś może wreszcie cieszyć się stabilizacją – i wcale nie musi tego krzyczeć z pierwszych stron gazet.

POLECAMY: Maja Bohosiewicz WYGRYZIE Karolinę Gilon z „Love Island”? Te słowa nie pozostawiają złudzeń

Kariera Małgorzaty Tomaszewskiej nabiera tempa!

Mimo wakacyjnej atmosfery, Tomaszewska nie zrezygnowała całkowicie z zawodowych obowiązków. W ramach wakacyjnego cyklu „Projekt Plaża” w TVN, występuje u boku Oliviera Janiaka, odwiedzając nadmorskie miejscowości i relacjonując to, czym żyją turyści i lokalne społeczności. Ich współpraca spotkała się z ciepłym odbiorem widzów – lekka forma, serdeczne podejście do rozmówców i promienna energia duetu to coś, czego letnia ramówka zdecydowanie potrzebowała.

Co ciekawe, coraz częściej w komentarzach internautów i widzów TVN pojawiają się głosy, że Małgorzata Tomaszewska świetnie sprawdziłaby się w roli jednej z głównych prowadzących „Dzień Dobry TVN”. Jej naturalność, obycie z kamerą, urok osobisty i doświadczenie zdobyte przy śniadaniówce w TVP sprawiają, że wiele osób z chęcią widziałoby ją w porannym paśmie w jeszcze większej roli. Choć stacja oficjalnie nie komentuje takich planów, jedno jest pewne – Tomaszewska ma dziś spore poparcie fanów, którzy nie tylko doceniają jej profesjonalizm, ale też cenią za spokój, klasę i szczerość. Czy TVN zdecyduje się na ten krok? Czas pokaże, ale sympatia widzów to atut, którego nie da się zignorować.

Kołobrzeg, Sopot czy Gdańsk to nie tylko ulubione miejsca urlopowe Polaków, ale i coraz częściej kierunki wybierane przez gwiazdy. Także Tomaszewska udowadnia, że nie trzeba uciekać na Malediwy, żeby naładować baterie i poczuć wakacyjny klimat. Bliskość natury, morska bryza i czas z bliskimi – tego właśnie dziś najbardziej potrzebuje.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Edward Miszczak zdradza kulisy transferu Huberta Urbańskiego do Polsatu z “Milionerami”: SPIERAŁ się o warunki!?

Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Story Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Story Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Story Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Story Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Story Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)
Małgorzata Tomaszewska (fot. screen Instagram Małgorzata Tomaszewska)

Autor: SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kontynuuj czytanie

HITY

Copyright © 2019 Przeambitni.pl. Stworzona z miłością