showbiz
Wielka roszada w „Dzień Dobry TVN”? Tajemnicza gwiazda dołącza do ekipy programu – kim jest i kiedy debiut?

Śniadaniówka TVN znów zaskakuje widzów. Po serii spektakularnych zmian i niespodziewanych transferów, program szykuje kolejną bombę – nowa twarz ma dołączyć już jutro rano. Kim będzie „petarda”, którą zapowiedziano? Dowiedz się więcej!
W czerwcu 2023 roku „Dzień Dobry TVN” przeszło prawdziwe trzęsienie ziemi. Z zespołem pożegnały się znane i lubiane twarze, w tym Małgorzata Rozenek-Majdan, Agnieszka Woźniak-Starak, Anna Kalczyńska, Małgorzata Ohme oraz Andrzej Sołtysik. Choć dla wielu był to szok, program szybko się odbudował i zaczął na nowo zdobywać sympatię widzów. To tylko udowodniło, że śniadaniówki nie znoszą stagnacji – tu zmiana to praktycznie codzienność.
W miejsce dotychczasowych prowadzących pojawiły się świeże nazwiska. Sandra Hajduk-Popińska, wcześniej znana jako energiczna reporterka, awansowała do roli współprowadzącej. W sierpniu dołączył także Maciej Dowbor, który po latach związany z Polsatem, zasilił szeregi TVN, wywołując przy tym sporo medialnego szumu. Jego wejście okazało się strzałem w dziesiątkę – wniósł do programu humor, doświadczenie i nowe grono fanów.
Niedawno na ekranie po raz ostatni pojawiła się Gabriela Drzewiecka, która zdecydowała się przyjąć propozycję od konkurencyjnej TVP. Jej odejście otworzyło drzwi dla nowych twarzy. I tak właśnie w roli dziennikarza muzycznego zadebiutował Wojciech „Łozo” Łozowski, znany z zespołu Afromental. Oprócz niego w programie zaczęła pojawiać się również Izabella Krzan, wcześniej kojarzona z „Pytaniem na śniadanie”, a dziś pracująca jako reporterka „Dzień Dobry TVN” i nowa prowadząca “Afryka Express”.
POLECAMY: Izabella Krzan zaskakuje szczerością w sprawie Marceliny Zawadzkiej – poznaj kulisy ich chłodnej relacji
Tajemnicza zapowiedź – wielka niespodzianka już jutro
Pod koniec niedzielnego wydania programu padła zaskakująca informacja – już jutro widzowie poznają „prawdziwą petardę”. Nie zdradzono żadnych szczegółów, co natychmiast rozgrzało fanów śniadaniówki do czerwoności. W sieci rozpoczęły się spekulacje, a komentarze nie ustają. Kim jest nowa gwiazda, która ma dołączyć do ekipy?
Wśród najczęściej wymienianych nazwisk pojawiają się dwie kobiety. Pierwszą z nich jest Małgorzata Tomaszewska, która po głośnym odejściu z TVP wciąż pozostaje z dala od światła reflektorów. Jej potencjalny powrót na antenę, tym razem w barwach TVN, byłby nie tylko medialnym wydarzeniem, ale też mocnym ruchem ze strony stacji.
Drugą kandydatką wymienianą przez internautów jest Joanna Koroniewska-Dowbor, aktualnie prowadząca nowy program „Zróbmy sobie dom”. Choć jej mąż, Maciej Dowbor, jest obecnie jednym z prowadzących „Dzień Dobry TVN”, nic nie wskazuje na to, by pojawili się w duecie. Gdyby jednak pojawiła się w śniadaniówce, z pewnością wywołałaby duże emocje.
Stacja wyraźnie stawia na efekt zaskoczenia. Świąteczne wydanie programu w Poniedziałek Wielkanocny, które poprowadzą uwielbiani Dorota Wellman i Marcin Prokop, zapowiada się wyjątkowo. Oprócz ogłoszenia nowej osoby, widzowie zobaczą m.in. reportaż z udziałem Roberta Makłowicza i materiał z legendarną Ireną Santor. Wszystko wskazuje na to, że TVN przygotował coś naprawdę specjalnego na wielkanocny poranek.
Zmiany, jakie przeszło „Dzień Dobry TVN”, są dowodem na to, że program nie boi się podejmować odważnych decyzji. Czy nowa osoba wniesie świeżą energię, czy może spowoduje kolejne kontrowersje? Jedno jest pewne – widzowie już nie mogą się doczekać jutrzejszego poranka. Wszystko wyjaśni się po 7:45 – wtedy zapadnie decyzja, która może odmienić układ sił w śniadaniowej telewizji.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: TVN szykuje niespodziankę! Bartosz Waga dołącza do nowego sezonu serialu “Detektywi” – kiedy oglądać?
Kogo byście chcieli zobaczyć w “Dzień dobry TVN”? Napiszcie nam w komentarzach na Instragramie i Facebooku – zapraszamy do dyskusji!



źródło/fot – TVN Warner Bros Discovery
SJ
casting
CASTING: „Żona dla Polaka” wraca do TVP! Nowy sezon, nowe twarze i kobieta wśród uczestników! Wiemy, jak się zgłosić

Miłość nie zna granic – dosłownie. Tegoroczna nowość Telewizji Polskiej, program „Żona dla Polaka”, szturmem podbił serca fanów romantycznych reality show. Jak ustalił nasz portal PrzeAmbitni.pl, TVP już kilka tygodni temu podjęła decyzję o kontynuacji hitowego formatu. Tym razem poszukiwania drugiej połówki przenoszą się za ocean. Dowiedz się więcej i poznaj szczegóły!
Program „Żona dla Polaka”, który zadebiutował na antenie TVP1 zimą tego roku, z miejsca trafił w gusta miłośników reality show. Widzowie otrzymali coś więcej niż typowy romans – to była historia ludzi, którzy za granicą budowali swoje życie, ale nie przestali marzyć o miłości rodem z Polski. Autentyczność uczestników, wzruszające rozmowy i zderzenie dwóch światów: emigracyjnego i polskiego, dały efekt, który zaskoczył nawet samych twórców.
Jak kilka tygodni temu nasz portal PrzeAmbitni.pl ujawnił, że decyzja o kontynuacji formatu zapadła bardzo szybko. Sukces pierwszego sezonu sprawił, że TVP oraz producent programu – Endemol Shine Polska – postanowili ruszyć z kolejną edycją. Tym razem tło wydarzeń zmienia się diametralnie. Ekipa programu wybiera się do Kanady, a dokładnie do Toronto, gdzie kolejna grupa bohaterów będzie szukać swojej drugiej połówki z Polski.
W drugiej edycji „Żony dla Polaka” pojawi się czworo nowych uczestników – trzej mężczyźni oraz po raz pierwszy, jedna kobieta. Każde z nich ma za sobą wyjątkową historię, życiowe doświadczenia i konkretną wizję miłości. Wszyscy są gotowi otworzyć swoje serca i zaryzykować, by stworzyć trwałą relację z kimś, kto przyleci do nich z drugiego końca świata. To nie casting na przelotny flirt, lecz prawdziwa walka o partnerstwo i emocjonalne spełnienie.
POLECAMY: Tomasz Kammel broni Tomasza Wolnego i punktuje standardy nowej TVP! Oberwało się jego kolegom z “Pytania na śniadanie”
Poznaj bliżej nowych uczestników!
Jednym z bohaterów jest Maciej „Matt”, 54-latek pochodzący z Tarnowa. Od prawie 30 lat mieszka w Kanadzie, gdzie porzucił świat korporacji na rzecz spokojniejszego życia. Dziś uchodzi za „złotą rączkę” z duszą romantyka i sercem cukiernika. Nie szuka ekstrawagancji – ceni kobiety naturalne, z zasadami i dystansem do świata. To mężczyzna gotowy na drugą miłość swojego życia, z którą chce przeżyć kolejne dekady w spokoju i szczerości.

Nowością w tej edycji jest pojawienie się kobiety wśród głównych uczestników. Dorota, 47-letnia bizneswoman to kobieta z charakterem i doświadczeniem. Od lat działa w branży kosmetycznej, a jej energia, pasja i pogoda ducha wyróżniają ją od pierwszej chwili. Ma dwóch synów i wie, czego szuka w mężczyźnie – ma być silny, czuły, odpowiedzialny i przede wszystkim – lojalny. Jej historia może wnieść do programu zupełnie nową dynamikę i perspektywę.

Kolejnym uczestnikiem jest Wojtek, 43-letni bankier inwestycyjny, który wyemigrował do Kanady jako dziecko. Zawodowo z sukcesem porusza się w świecie liczb, ale prywatnie ma w sobie duszę artysty – tańczy salsę i bachatę, podróżuje na muzyczne festiwale i uwielbia elektroniczne brzmienia. Mimo aktywnego stylu życia, odczuwa brak bliskości. Jego marzeniem jest poznać inteligentną, wierną kobietę, z którą stworzy rodzinę.

W programie zobaczymy również 46-letniego Maćka z Gdyni, który od lat pracuje w międzynarodowej korporacji. Na pierwszy rzut oka – typowy facet sukcesu. Jego pasją są stare samochody, motocykle i judo, które trenował w młodości. Szuka kobiety z dystansem do siebie i życia, z którą stworzy dojrzały związek oparty na zaufaniu i emocjonalnej równowadze. W relacjach stawia na szczerość i partnerstwo – bez gierek, bez udawania.

POLECAMY: Czy Viki Gabor naprawdę pojawi się na parkiecie „Tańca z gwiazdami”? Ta decyzja zaskoczyła nawet najwierniejszych fanów
Jak wziąć udział w castingu? Kiedy premiera w TVP?
Rejestracja dla kandydatek (i kandydatów) już ruszyła. Osoby zainteresowane poznaniem bohaterów programu mogą zgłaszać się przez formularz dostępny na stronie producenta – www.endemolshine.pl/casting. To szansa na nie tylko emocjonalną przygodę, ale i realną zmianę życia. Nowe miejsce, nowa relacja i może… nowy dom? Format pokazuje, że czasem trzeba odważyć się wyjść ze strefy komfortu, by znaleźć miłość.
Druga edycja to również eksperyment socjologiczny. Jak porozumieją się osoby wychowane w Polsce z tymi, którzy dorastali w Kanadzie? Czy wspólny język i pochodzenie wystarczą, by zbudować trwałą relację? Czy różnice w podejściu do życia, wartości i oczekiwań zderzą się ze sobą, czy raczej stworzą most? Widzowie zobaczą emocje nie do podrobienia – szczerość, rozczarowania, ale i nieoczekiwane wybuchy uczucia.
Lektorem pierwszej edycji był znany aktor Kacper Kuszewski, który swoim charakterystycznym głosem nadał opowieściom uczestników jeszcze więcej ciepła i emocji. Według naszych nieoficjalnych informacji nowy sezon programu ma powrócić na antenę zimą – ponownie jako część zimowej ramówki TVP1.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS: Rinke Rooyens szykuje prawdziwą rewolucję! Program dla seniorów, jakiego jeszcze nie było – właśnie ruszył casting
Oglądaliście pierwszy sezon programu “Żona dla Polaka”? Dajcie znać w komentarzu!



Autor: SJ
showbiz
Tomasz Kammel broni Tomasza Wolnego i punktuje standardy nowej TVP! Oberwało się jego kolegom z “Pytania na śniadanie”

Jeszcze niedawno był jedną z najważniejszych twarzy TVP. Dziś Tomasz Wolny szuka nowej ścieżki zawodowej po tym, jak miał zostać uznany za “zbyt katolickiego”. Co wydarzyło się za kulisami „Pytania na Śniadanie” i dlaczego jego odejście poruszyło Powstańców Warszawskich? Dowiedz się więcej, co na ten temat uważa Tomasz Kammel!
W grudniu 2023 roku w Telewizji Polskiej rozpoczęła się bezprecedensowa fala zwolnień, która objęła niemal wszystkich dziennikarzy i prowadzących kojarzonych z poprzednią władzą. Zmiany personalne dotknęły również dział rozrywki – flagowy program „Pytanie na Śniadanie” został wywrócony do góry nogami. Z pracy zwolniono wszystkie osoby prowadzące pasmo, w tym Tomasza Wolnego, którego obecność w TVP przez lata była niekwestionowana.
Tomasz Wolny był nie tylko telewizyjnym gospodarzem porannej telewizji czy “Panoramy” – to także wieloletni prowadzący koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”. Gdy w 2024 roku nie pojawił się na wydarzeniu, wielu Powstańców zaczęło domagać się jego powrotu. Ich relacja z dziennikarzem wykraczała daleko poza telewizyjny ekran. Dla wielu był kimś znacznie ważniejszym – symbolem troski, pamięci i oddania sprawie.
My, żyjący weterani Powstania Warszawskiego – żołnierze, sanitariuszki, łączniczki, ostatni naoczni świadkowie czasów hekatomby II Wojny Światowej, zwracamy się z prośbą o wysłuchanie naszej woli, aby kolejny uroczysty koncert “WARSZAWIACY ŚPIEWAJĄ (NIE)ZAKAZANE PIOSENKI” organizowany tradycyjnie 1 sierpnia każdego roku, poprowadził pan Tomasz Wolny, dziennikarz, harcerz, wolontariusz, ale nade wszystko nasz wieloletni, niezawodny druh i przyjaciel, a dla wielu z nas niemal przybrany wnuk – napisali Powstańcy w specjalnym oświadczeniu.
Choć TVP się go pozbyła, Wolny nie zniknął z życia publicznego. Wiosną pojawił się w „Tańcu z Gwiazdami”, a niedawno poprowadził widowisko „Wrocław Przyszłości” transmitowane przez Polsat. Dziennikarz powoli odbudowuje swoją medialną obecność, ale jego nieobecność w TVP wciąż budzi emocje – nie tylko wśród widzów, lecz także w środowisku dziennikarskim.
POLECAMY: Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię – rozpoczęła się ostatnia procedura. Sprawdź, kiedy nastąpi lądowanie!
„Zbyt katolicki” – szokujące kulisy ujawnione przez Tomasza Kammela
Sprawę zwolnienia Tomasza Wolnego poruszył jego kolega, Tomasz Kammel, w nowym odcinku programu na Kanale Zero. Z jego relacji wynika, że zmiany rozpoczęły się po objęciu przez Kingę Dobrzyńską stanowiska szefowej „Pytania na Śniadanie”. To właśnie ona miała uznać, że Wolny… „jest zbyt katolicki”. Takiego uzasadnienia decyzji o zwolnieniu nie spodziewał się nikt – nawet w realiach ostrej medialnej polityki.
Może dlatego, że jest hipoterapeutą i pracuje z dziećmi, a może dlatego, że jest prezesem olimpiad specjalnych i pracuje z niepełnosprawnymi dziećmi? No chyba nie. Przecież to misja, a to w TVP się liczy. A więc dlaczego? Bo był za bardzo katolicki. Opinię taką wyraziła niejaka Kinga Dobrzyńska, przez jakiś czas szefowa “Pytania na Śniadanie”, której powierzono stworzenie nowej odsłony tego programu – ujawnił Kammel, nie kryjąc oburzenia.
W opinii Kammela, to właśnie relacja Wolnego z Powstańcami Warszawskimi powinna dać mu nieusuwalny status:
Oni go nie lubią, tylko kochają. Jest dla nich kimś więcej, niż panem z telewizji. Jest ich prawdziwym przyjacielem – mówi dziennikarz.
Tomasz Kammel nie oszczędzał słów, komentując działania Kingi Dobrzyńskiej, która przez krótki czas kierowała „Pytaniem na Śniadanie”. Choć jej rządy zakończyły się bardzo szybko, zdążyła – według jego relacji – doprowadzić program do spadku oglądalności i chaosu.
Program był numerem jeden na rynku śniadaniówek, a w wyniku jej strategicznych decyzji w niespełna miesiąc stracił ponad 100 tys. widzów. Czas jej rządów to mini wersja wielkiej smuty w Rosji: zarzuty mobbingu, dyskryminacji, obrażania widzów na social mediach należących do TVP. Lista zasług tej smutnej postaci jest bardzo długa, a na jej szczycie stoi zwolnienie wszystkich prowadzących, w tym uwielbianego przez widzów Wolnego – wyraził.
Historia zwolnienia Tomasza Wolnego i ostrych słów jego kolegi z branży to nie tylko medialna sensacja. To także diagnoza głębokich podziałów i nieprzemyślanych decyzji, które już zaczynają się odbijać szerokim echem na przyszłości publicznego nadawcy.
POLECAMY: Czy Viki Gabor naprawdę pojawi się na parkiecie „Tańca z gwiazdami”? Ta decyzja zaskoczyła nawet najwierniejszych fanów
Kammel uderza w Łukasza Nowickiego i Roberta El Gendy’ego?
Mało tego – w Kanale Zero Tomasz Kammel zwrócił uwagę na wyraźną niespójność w decyzjach kadrowych TVP. Jak zauważył, za czasów Jacka Kurskiego w mediach publicznych pracowali zarówno Łukasz Nowicki, jak i Robert El Gendy – pierwszy prowadził „Pytanie na Śniadanie” i „Postaw na milion”, co więcej, nadal to robi, drugi zaś był twarzą „Panoramy” i porannego pasma. Obaj bez przeszkód zachowali swoje posady. Tymczasem Tomasz Wolny, mimo że również kojarzony z “dawną” TVP, został bezwzględnie usunięty. Kammel nie krył zdumienia: dlaczego jednych zostawiono, a jego przyjaciela wyrzucono?
Pytanie, które do dziś nie daje mi spokoju brzmi: Co im zrobił Tomasz Wolny? Prowadził za czasów Kury, “Pytanie na śniadanie”, Łukasz Nowicki też. Prowadził “Panoramę” Robert El Gendy też! Obaj Panowie nadal pracują w TVP, mają się znakomicie i nikomu ich przeszłość nie przeszkadza – zauważył.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wiktoria Gromadzka z „Gogglebox” nie wytrzymała i opowiedziała o samotnym macierzyństwie i braku kontaktu z ojcem dziecka
Którego prowadzącego za czasów Jacka Kurskiego lubiliście oglądać najbardziej?







Autor: SJ
Dodaj komentarz
showbiz
Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię – rozpoczęła się ostatnia procedura. Sprawdź, kiedy nastąpi lądowanie!

To nie film science-fiction, ale brutalna rzeczywistość lotów kosmicznych. Sławosz Uznański-Wiśniewski, drugi Polak w historii, który poleciał w kosmos, właśnie wraca na Ziemię w kapsule Dragon. Czeka go ekstremalne wejście w atmosferę, cisza radiowa i ryzyko, o jakim mało kto wie. Poznaj szczegóły już teraz!
Oczy Polaków po raz pierwszy od dekad znów zwrócone są ku gwiazdom, a raczej ku przestworzom – na wysokości kilkuset kilometrów nad Ziemią właśnie zakończyła się misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Drugi Polak w historii, który opuścił ziemską atmosferę, rozpoczął powrót na Ziemię. To jednak nie jest rutynowa podróż – to złożony i wymagający proces, w którym precyzja i technologia muszą działać bezbłędnie, aby misja zakończyła się sukcesem.
Zamknięcie włazu do kapsuły Dragon Grace było symbolicznym momentem. Dokonało się to krótko przed 11:20, gdy Sławosz Uznański-Wiśniewski wraz z załogą Ax-4 opuścił bezpieczne wnętrze Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Od tego momentu wszystko zależy od procedur, maszyn i ludzi w centrum dowodzenia. Dla astronautów nie ma już odwrotu – rozpoczął się ostatni, najbardziej ryzykowny etap ich podróży.
O godzinie 13 kapsuła Dragon Grace zacznie odłączać się od ISS. To kluczowy moment, kiedy statek musi ustawić się na precyzyjnej orbicie umożliwiającej wejście w atmosferę. Wbrew pozorom, lot powrotny to nie proste „spadanie” – kapsuła najpierw osiąga prędkość 28 tysięcy km/h, by potem rozpocząć gwałtowne hamowanie. Każdy element tej operacji musi działać perfekcyjnie.
Najbardziej wymagającym momentem całego lotu jest wejście w atmosferę. Kapsuła, pędząc z prędkością kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę, otoczona jest ognistą otoczką plazmy. Powietrze wokół niej rozżarza się do tysięcy stopni, tworząc iskrzący się korytarz, przez który musi się przebić. W tym czasie kontrola lotu traci kontakt z załogą – na kilkanaście minut zapada głucha cisza radiowa. To moment napięcia, gdy wszystko zależy od precyzji technologii i wytrzymałości sprzętu, a bliscy astronautów wstrzymują oddech, czekając na sygnał.
To właśnie ta „cisza śmierci”, jak mówią niektórzy inżynierowie NASA, sprawia, że powrót z kosmosu jest o wiele bardziej stresujący niż sam start. W tym czasie kapsuła otoczona jest plazmą rozgrzaną do tysięcy stopni Celsjusza. Gdyby doszło do najmniejszej usterki w systemie osłon termicznych, mogłoby dojść do tragedii.
POLECAMY: Czy Viki Gabor naprawdę pojawi się na parkiecie „Tańca z gwiazdami”? Ta decyzja zaskoczyła nawet najwierniejszych fanów
Jakie są dalsze procedury podczas lądowania?
Po przebiciu się przez atmosferę kapsuła wchodzi w fazę precyzyjnego manewrowania, mającego na celu kontrolowane i bezpieczne zejście do wody. To niezwykle krytyczny moment, ponieważ każdy błąd w prędkości lub kącie wejścia może znacząco wpłynąć na powodzenie wodowania. Cały proces jest w pełni zautomatyzowany, a załoga nie ma możliwości ręcznej ingerencji – to technologia i zaawansowane systemy sterowania decydują o bezpiecznym powrocie na Ziemię.
Ostatecznym celem lądowania jest Ocean Spokojny u wybrzeży Kalifornii. Na miejscu czekają już helikoptery i statki ratownicze SpaceX, które mają za zadanie wydobyć kapsułę z wody i zapewnić natychmiastową pomoc astronautom. Powrót Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego to nie tylko wydarzenie medialne, ale i test technologii, na której opiera się współczesna eksploracja kosmosu.
Wodowanie kapsuły Dragon Grace jest zaplanowane na wtorek około godziny 11:30 czasu polskiego. To kluczowy moment kończący misję Ax-4, podczas którego kapsuła bezpiecznie zetknie się z powierzchnią Oceanu Spokojnego.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wiktoria Gromadzka z „Gogglebox” nie wytrzymała i opowiedziała o samotnym macierzyństwie i braku kontaktu z ojcem dziecka
Śledziliście misję Sławosza? Dajcie znać w komentarzach pod artykułem na naszej stronie!


Autor: SJ
Dodaj komentarz
news
Czy Viki Gabor naprawdę pojawi się na parkiecie „Tańca z gwiazdami”? Ta decyzja zaskoczyła nawet najwierniejszych fanów

Choć wielu widzów i fanów marzyło, by zobaczyć Viki Gabor na parkiecie „Tańca z gwiazdami”, młoda wokalistka rozwiała wszelkie złudzenia. Artystka wyznała szczerze, dlaczego nie zdecyduje się na udział w tanecznym hicie Polsatu. Dowiedz się więcej już teraz!
Viki Gabor, choć jest jeszcze bardzo młoda, ma na swoim koncie więcej sukcesów niż niejedna wieloletnia gwiazda polskiego show-biznesu. Rozpoznawalność zdobyła w programie „The Voice Kids”, gdzie zajęła drugie miejsce. Prawdziwą eksplozją jej popularności było jednak zwycięstwo w Eurowizji Junior 2019, gdzie jako druga Polka w historii sięgnęła po główne trofeum. Od tamtej pory konsekwentnie buduje swoją karierę muzyczną, nagrywając hity i zdobywając liczne nagrody.
Mimo że Viki Gabor od dawna znajduje się w centrum zainteresowania mediów i fanów, bardzo rzadko decyduje się na udział w typowych formatach telewizyjnych. Do tej pory można było ją zobaczyć jedynie w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, gdzie z dużym sukcesem zaprezentowała swoje aktorsko-wokalne zdolności. Nie ulega jednak wątpliwości, że wielu fanów chciałoby zobaczyć ją także w zupełnie innej odsłonie – jako uczestniczkę „Tańca z gwiazdami”.
Jak się okazuje, Viki Gabor wielokrotnie dostawała propozycję udziału w tym programie, jednak konsekwentnie odmawia. W rozmowie z Maksymilianem Kluziewiczem dla ESKA.pl artystka po raz pierwszy otwarcie wyznała, co stoi za jej decyzją. I wcale nie chodzi tu o brak czasu, problemy z układami czy obawy przed występami na żywo.
Coś tam przychodziło, odrzucam za każdym razem. Po prostu nie czułabym się komfortowo w tych stylizacjach, a myślę, że w “Tańcu z gwiazdami” to odsłonięcie ciała jest bardzo ważne, te wszystkie frędzle, nie-frędzle – powiedziała bez ogródek Viki Gabor.
POLECAMY: Wiktoria Gromadzka z „Gogglebox” nie wytrzymała i opowiedziała o samotnym macierzyństwie i braku kontaktu z ojcem dziecka
Czy Viki Gabor zdecyduje się na udział w hicie Polsatu?
Wokalistka nie ukrywa, że eksperymenty modowe są jej bliskie, ale stawia wyraźne granice, jeśli chodzi o pokazywanie ciała. Jak podkreśliła, jej celem jest skupienie uwagi słuchaczy na muzyce i przekazie, a nie na wizerunku czy stylizacjach. To podejście, które coraz rzadziej widzimy w świecie show-biznesu.
Każdy inaczej podchodzi do tego tematu. Ja np. nie odsłaniam ciała, bo chciałabym, żeby ludzie się skupiali jednak na muzyce, a nie na czymś innym. To trochę tak działa, że ludzie inaczej na to patrzą, co jest mega dziwne – mówiła.
Gwiazda wyraziła też przekonanie, że udział w takim programie powinien sprawiać uczestnikowi przyjemność i frajdę. W przypadku Viki Gabor tak by jednak nie było, bo od samego początku miałaby poczucie, że przekracza własne granice komfortu. A to coś, czego robić nie chce – nawet dla kariery.
Wiem, że w “Tańcu z gwiazdami” nie czułabym się komfortowo, ubierając takie stroje, więc zawsze odmawiam. Trzeba mieć fun z tego, co się robi. To nie jest dla mnie – wytłumaczyła.
Jej podejście może być też inspiracją dla innych młodych artystów, którzy często zbyt szybko godzą się na kompromisy w imię sławy. Pokazuje to, że można osiągać sukcesy na własnych zasadach, nie ulegając presji środowiska. I że warto dbać o spójność między tym, co się robi, a tym, kim się naprawdę jest.
Na razie wszystko wskazuje na to, że parkiet „Tańca z gwiazdami” nie zobaczy Viki Gabor. Ale kto wie – może w przyszłości artystka zmieni zdanie i pojawi się w tanecznym hicie Polsatu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Miruć ujawnia kulisy życia na planie i poza nim. Zdradza też, co naprawdę szykuje dla TVN
Chcielibyście zobaczyć Viki Gabor w “Tańcu z Gwiazdami”? Dajcie znać w komentarzu!



Autor: SJ
Dodaj komentarz
-
showbiz5 dni temu
TYLKO U NAS: Agnieszka Kotońska wspomina pracę na planie “Królowa przetrwania”, a my znamy kulisy nowego projektu
-
news5 dni temu
Jesień 2025 na TVN7 – poznaj nową ramówkę i odkryj, co tym razem przygotowano dla widzów
-
showbiz3 dni temu
Paulina Krupińska-Karpiel o mały włos nie wylądowała w szpitalu! Drastyczne sceny w “Dzień dobry TVN” z samego rana
-
news3 dni temu
Wokalistka, która trenuje głosy znanych gwiazd wydała swój pierwszy singiel. „Zabierz mnie” Małgorzaty Szarek może być hitem lata!
-
news3 dni temu
Grób syna Sylwii Peretti z “Królowych życia” bezczelnie okradziony. Celebrytka nie wytrzymała: „Żeby ci tak ręce uschły!”
-
moda4 dni temu
Zjawiskowa Opozda, wyrazista Racewicz, charyzmatyczna Senyszyn i barwna Trojanowska błyszczą na wyjątkowych urodzinach [FOTO]
-
showbiz2 dni temu
Janusz Korwin-Mikke komentuje sukces Igi Świątek. “To spisek!” – Internet nie zostawił na nim suchej nitki
-
news5 dni temu
Mery Spolsky chce jechać na Eurowizję 2026? Artysta ujawnia swoje plany i zdradza szczegóły nowego albumu
Dodaj komentarz